opublikowano: 26-10-2010
Kursa - Biologiczny mechanizm tragedii z 27.09.2001 według współczesnej psychologii i psychiatrii.
Suplement
do kasacji Sądu Najwyższego w dniu 31.05.2007 IV
KK 85/07
#
Tarnów, 07.05.2007
We
współczesnym życiu często zdarzają się tragedie, których biologiczny
mechanizm dla przeciętnego człowieka jest całkowicie niezrozumiały.
Niestety nie znają go także sędziowie, wydający później wyroki na
czasami niewinne osoby. Katastrofalny jest poziom współczesnej wiedzy przez sądowych
„biegłych” psychiatrów i psychologów, którzy w sposób zupełnie
archaiczny i „intuicyjny” de facto wydają wyroki na niewinne osoby uwikłane
w tragedie.
„Najlepszy
mikroskop nie przyczyni się do rozwoju nauki, gdy trzyma się go w szafie.”[1]
Dlatego też opiszę ten mechanizm, w oparciu o wydane ostatnio najnowsze podręczniki, które otrzymałem w roku 2007 do więzienia. Cztery z nich wnoszę w oryginale do akt mojej sprawy w SN IV KK 85/07:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
ß
Najważniejszą pozycją (do wyjaśnienia reakcji na traumatyczny stres)
jest
podręcznik:
„Zaburzenia osobowości” Jakubik
Andrzej, Wydawnictwo
Lekarskie PZWL 2003,
ISBN 83-200-2672-5 oraz :„Psychologia
i życie”
Gerrig, Zimbardo,
PWN 2006,
ISBN 83-01-14632-X „Psychopaci są wśród nas”
Hare Robert D., Wydawnictwo
Znak 2006, ISBN
83-240-0743-1„150 twarzy stresu”
Pull Henri , KDC 2006,
ISBN 83-7404-465-9
Są też inne podręczniki, na które się powołuję, jak np.:
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Wszystkie
najważniejsze tezy z powyższych książek (a także z kilkudziesięciu innych
podręczników), zamieściłem w pliku „Kompendium 2007”.
W XXI wieku postęp nauki o
budowie ludzkiego mózgu jest tak szybki, że wydany w 2004 roku podstawowy podręcznik
akademicki do psychologii: ß------„Psychologia i życie” Zimbardo,
PWN 2004, ISBN
83-01-12881-X, już po 2 latach (!) ma „wydanie nowe” ---------------à
???
2000.11.06 wyrok SN
IV KKN 477/99,
LEX nr 51136
Całkowita
dyskwalifikacja dowodów z opinii biegłych wymaga uprzedniego wykazania,
że były one oparte na błędnych przesłankach, nie
odpowiadają aktualnemu stanowi wiedzy w danej dziedzinie lub są sprzeczne z
zasadami logicznego rozumowania. Skoro dowód z opinii biegłego przeprowadza się wtedy, gdy dla
stwierdzenia pewnej okoliczności niezbędne są wiadomości specjalne, to
niezależnie od deklaracji, że to sąd jest najwyższym biegłym, realna możliwość
zakwestionowania należytego poziomu tych wiadomości specjalnych również
wymaga odpowiedniego zasobu wiedzy specjalistycznej. Stąd też zastrzeżenia sądu
do poziomu opinii biegłego, jego wiedzy i prawidłowości przedstawionego
rozumowania zwykle będą wymagały merytorycznego zweryfikowania tego
dowodu, chociażby dla sprawdzenia, czy założenia, metody i sposób
rozumowania przyjęte przez biegłego odpowiadają obecnemu stanowi nauki.
Nawet
cytowani przez Gierowskiego i Heitzmana w sądzie autorzy – podają dokładnie
co innego, niż ci dwaj „biegli” opowiadają w krakowskim sądzie. Aby nie
być gołosłownym zacytuję „prof.” J. K. Gierowskiego (protokół rozprawy w S.A. w Krakowie w dniu 23.05.2006 , str.5 i 6): „ …Opisaliśmy tę osobowość jako osobowość
głęboko zaburzoną, osobowość, która może nie tyle we współczesnych
klasyfikacjach psychiatrycznych co wciąż w świecie obowiązującym języku
bardziej psychologicznym określoną jako osobowość psychopatyczną. Nie ma
w klasyfikacjach ani ICD10 i DSM 4 pojęcia psychopatii, ale są tysiące
badań przeprowadzonych przez psychologów sądowych, głównie przez zespół
prof. Hare, które opisują sylwetkę osoby psychopatycznej.” (typowe
„lanie wody”).
Pół roku po „wyroku” S.A. przysłano
mi do więzienia książkę z 2006 roku prof. Hare o psychopatii.
Wnoszę jej oryginał do akt SN, aby sędziowie SN sami mogli na własne
oczy zobaczyć „poziom” Gierowskiego i Heitzmana. Pierwsza strona tej książki
(s.7) „Nota od autora”: pierwsze słowo to „psychopatia” i jej wyjaśnienie
(przypis nr 1): „Objawy zaburzenia osobowości
opisywanego przez doktora Hare: … noszą w polskiej
terminologii nazwę osobowości dyssocjalnej” !!! (à
załącznik s.18)
Z kolei książka ICD-10 „opisy kliniczne i wskazówki
diagnostyczne” wydana przez Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie,
2000, na str. 172 przy kategorii F60.2 à
osobowość dyssocjalna ß
wyjaśnia, że to zaburzenie OBEJMUJE:
osobowość psychopatyczną !!! (zamieszczam zeskanowane to, czego „nie ma”
w załączniku à
s.19). Tak, że oczywiście „psychopatia” jak najbardziej znajduje się w
ICD-10 !!!
Na tej samej rozprawie (protokół
rozprawy w S.A. w Krakowie w dniu 23.05.2006, str.20)
kolejny Einstein – Heitzman wyjaśnia: „…ustosunkowując się do opinii
biegłych z Wrocławia odrzuciliśmy
rozpoznanie u oskarżonego osobowości dyssocjalnej, tym samym przyjęliśmy,
że funkcjonowanie społeczne oskarżonego nie odbiegało od powszechnie przyjętych
norm współżycia społecznego. Nie ma sprzeczności pomiędzy stwierdzeniem,
że osoba o cechach nieprawidłowej osobowości, którą
kiedyś nazywano osobowością psychopatyczną dzisiaj możemy określać te
osobowości o cechach paranoicznych i narcystycznych, funkcjonować może
w społeczeństwie poprawnie.
Po
prostu jest to nieprawdopodobne, że tak skrajne durnie mogą być dzisiaj
autorytetami dla sądów,
a ich „opinie” mogą być podstawą do skazania kogokolwiek ( mnie
– na dożywocie !!! ).
Zamierzałem
zadać bardzo konkretne pytania tym „biegłym” w sądzie apelacyjnym, ale sędzia
SA Marcinkowski (przewodniczący składu) uniemożliwił mi realizację tego
mojego elementarnego prawa do obrony materialnej. Dzisiaj jest to podstawowy
standard w cywilizowanym świecie. Prawo do zweryfikowania zarzutów i zadania
pytań. W najnowszej „Psychologii i
życie” Gerrig, Zimbardo, PWN
2006 czytamy:
s. XIX / teza. 2- cel tej książkià
rzetelne badania dla zwalczania błędnych poglądów psychologicznych s.22/6-
warunek obiektywizmu badań:
kompletna dokumentacja dla oceny, wykluczone
jest utrzymanie procedur w tajemnicy
39/12- domagaj się operacyjnych
definicji kluczowych pojęć
39/17- kwestionuj autorytet opierający
wnioski na osobistym przekonaniu i nie będący otwarty na konstruktywną krytykę.
Powróćmy
do cytowanego przez Gierowskiego w S.A. prof. Hare. Faktycznie prof. Hare to mądry człowiek, który wyjaśnia,
jakie zachowania nie są żadnymi zaburzeniami (nie są przejawem psychopatii):
s.112/44- zbrodnia w afekcie à
wpaść w szał u człowieka nigdy nie używającego
przemocy. Ciężko pobił żonę. Dostał 2 lata #. à
przedterminowe zwolnienie
120/53- zupełnie czymś innym jest akt przemocy po zaciętej kłótni, po ciosie emocjonalnym, wściekłości, strachu. „Większość
ludzi wie, czym jest utrata panowania nad emocjami… prowadzi do
przerażenia własnym postępkiem”. „Oskarżony,
wyczerpany nerwowo przestał nad sobą panować, działał jak automat,
nie pamiętał czynu.”
Uniewinniono go. Zabójstwa pod wpływem „chwilowego porywu”
niemal na pewno się nie powtórzą.
Prof.
Hare tłumaczy nam też zachowanie Gierowskiego i Heitzmana w sądzie – jako
„biegłych” i ich wypowiedzi – de facto - lanie wody, opowiadanie jakichś
ogólników typu „ludzie zachowują się tak lub inaczej”:
s.61/21- dla psychopaty jest typowe przeczenie sobie samemu w kolejnych
zdaniach ( np.„odrzuciliśmy rozpoznanie
osobowości dyssocjalnej, ale rozpoznaliśmy psychopatię” )
177/69- psychopaci często nie odpowiadają wprost na pytania lub odpowiadają
wymijająco. Np.„Niektórzy
mówią, że zawsze są zdenerwowani, ale czasem wydają się spokojni”
143/61- najgorsi psychopaci to lekarze, psychiatrzy, psycholodzy. Różnica
pomiędzy psychiatrą - psychopatą i więźniem-psychopatą à
psychiatra psychopata lepiej utrzymuje pozory normalności
Jedyny
cytowany w „opinii” Gierowskiego i Heitzmana podręcznik i ich
„kryteria” pochodzi z 1968 roku [3]!
To chyba wyczerpuje wykładnię „obecnego stanu nauki”(
2000.11.06, wyrok SN, IV KKN 477/99, LEX nr 51136) (à„Zaburzenia
osobowości” Jakubik A., s. 258)
Oczywiście
najważniejsze są konkretne kryteria z obowiązującej dzisiaj w Polsce (i w całym
cywilizowanym świecie), czyli klasyfikacji ICD – 10, bo to jest podstawa
dzisiejszego stanu wiedzy (tak, jak obowiązujący dla sądów powinien być
aktualny kodeks karny, k.p.k. i inne ustawy).
Jaki
jest aktualny stan nauki o działaniu ludzkiego mózgu w stresie traumatycznym,
co się dzieje z ludzką osobowością, to wyjaśniają wszystkie najnowsze podręczniki.
Nawet te, które napisane są dla przeciętnego czytelnika, jak np.
„150 twarzy stresu” Pull (też jest w aktach), który na str. 233 wyjaśnia:
Oczywiście
zachowania automatyczne, instynktowne i odruchowe nie stanowią przestępstwa[4].
Bo nie ma na nie wpływu ludzka wolna wola. „Art. 1 § 3 kodeksu
karnego: „Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie
można mu przypisać winy w czasie czynu”.
Najpierw
zdefiniujmy pojęcia kluczowe:
-
OSOBOWOŚĆ
1. nadrzędny poziom poznawczy (wyższe – korowe mechanizmy
regulacyjne) oraz
2. podrzędny
poziom popędowo - emocjonalny ( Jakubik, 2003,
s.243)
- OSOBOWOŚĆ
-STRES
à
zespół specyficznych i niespecyficznych reakcji organizmu na zdarzenia bodźcowe,
które zakłócają jego równowagę i wystawiają na próbę lub
przekraczają jego zdolności radzenia sobie
(Zimbardo, 2006, s. 612)
-EMOCJA
à
złożony zespół zmian, obejmujący pobudzenie fizjologiczne, odczucia,
procesy poznawcze oraz reakcje behawioralne, pojawiających się odpowiedzi na sytuację
postrzeganą przez jednostkę jako ważna (Zimbardo, 2006, s. 601)
-INTELIGENCJA
à
ogólna
zdolność do korzystania z doświadczeń i wykraczania poza dostępne
informacje na temat otoczenia (Zimbardo,
2006, s. 602)
-PODSTAWOWY
BŁĄD ATRYBUCJI à
niedocenianie wpływu sytuacji na zachowanie osoby, przecenianie
wpływ czynników wewnętrznych (osobowości) (Zimbardo, 2006, s. 607)
-ZABURZENIA OSOBOWOŚCI à
chroniczny, sztywny, nieadaptacyjny wzorzec percepcji, myślenia i zachowania, poważnie upośledzający zdolność jednostki do
funkcjonowania w otoczeniu
społecznym i innych kontekstach (Zimbardo, 2006, s. 617)
Zgodnie
z definicją, osobowość to jest nadrzędny SYSTEM, który kieruje zachowaniem
się człowieka. Początkowo u noworodka zachowaniem kierują wyłącznie
wrodzone zachowania popędowo – emocjonalne.
Z upływem rozwoju człowieka, pojawiają się zachowania, które są
podporządkowane poznawczemu poziomowi (wyższym – korowym mechanizmom
regulacyjnym; potocznie - intelektowi). Dorosły
człowiek ma w pełni ukształtowaną osobowość, a nadrzędny poziom poznawczy
staje się decydującym wyznacznikiem świadomego zachowania się człowieka.
Tworzenie się prawidłowej, dorosłej osobowości człowieka nazywane jest
socjalizacją.
I
te wszystkie cechy posiada ludzki układ nerwowy – a szczególnie mózg.
Działania
ludzkiego mózgu dzielą się (w uproszczeniu) na czynności nie podlegające
ludzkiej wolnej woli (najczęściej nieświadome – od wrodzonych np. regulacji
ciśnienia krwi, po wyuczone – np. gramatyczną składnię ludzkiej mowy) oraz
na czynności podlegające ludzkiej woli (najczęściej – świadome zachowania
się człowieka).
Ludzki
mózg zawsze jest pobudzony, nawet gdy jest w głębokiej narkozie. Brak jego
aktywności jest kryterium śmierci człowieka. Niemniej poziom pobudzenia mózgu
jest stale zmienny. Mózg sam automatycznie i niezależnie od ludzkiej wolnej
woli reguluje stan aktywności mózgu.
Układ
nerwowy działa najlepiej w pewnym optymalnym poziomie pobudzenia. W szczególności
poziom ludzkiej świadomości jest zależny od chwilowego pobudzenia mózgu.
Aktywacja i poziom świadomości mają się do siły bodźca jak odwrócona
litera „U” (Jakubik, s. 150). Innymi
słowy w stanach skrajnych poziom świadomości maleje do zera !!!
Takim naturalnym niskim poziomem pobudzenia jest np. ludzki sen, czy też
narkoza, gdy świadomość człowieka maleje do zera.
I to jest dla wszystkich ludzi oczywiste.
Niemniej w stanie skrajnego pobudzenia, na przeciwległym końcu tego
odwróconego „U” – poziom świadomości również maleje do zera!
To już nie jest tak oczywiste dla laików. Ale tak jest nasz mózg
skonstruowany, czy to się nam podoba, czy też i nie.
Dlatego
też zupełnym nieporozumieniem jest mówienie o ludzkiej osobowości (czyli o
zachowaniach człowieka sterowanych przez nadrzędny system poznawczy -
intelekt), kiedy skrajna sytuacja (traumatyczna) wyłącza normalne
funkcjonowanie intelektu. Jaką ma
osobowość człowiek pogrążony we śnie? Taką samą, jaką ma w stanie
skrajnego pobudzenia. Czyli żadną. Tak samo identyczną „osobowość” ma lew i krowa, kiedy
śpią. I taką samą „osobowość”
ma topiący się w wodzie człowiek, jak i ryba wyrzucona z wody na piasek.
Meritum
„osobowości” człowieka jest reagowanie w nie wymuszonej sytuacji !
Gdy kora mózgowa może kierować świadomie ludzkim zachowaniem.
Sytuacje skrajne (np. pobyt w więzieniu[5],
długotrwały stan stresu - zagrożenia) powodują, że wolna ludzka wola nie może
w pełni kierować zachowaniami.
Ludzki
mózg jest stworzony do kierowania ludzkim zachowaniem w typowych sytuacjach,
jakie pojawiały się w okresie 1.ooo.ooo lat ewolucji gatunku ludzkiego.
Dlatego też w sytuacjach skrajnych (czyli traumatycznych) ludzki mózg
– aby nie ulec zniszczeniu – przełącza się w tryb „awaryjny” i wyłącza
się jego normalne myślenie intelektualne.
Im poważniejsze jest zaburzenie, tym następuje regresja zachowania do
wcześniejszego dzieciństwa. Jaką „osobowość” ma noworodek? Taką samą,
jak każdy inny noworodek. Czyli żadną. Każdy noworodek reaguje odruchami i
to identycznymi dla wszystkich ludzi.
„Przestraszeni
różni ludzie robią te same rzeczy
w podobnych sytuacjach, bo schematy reakcji lękowych są genetycznie
zaprogramowane w mózgu” (LeDoux „Mózg emocjonalny”, 2000 s.153)
Najsilniejszym
z możliwych zagrożeń i wywołującym największe pobudzenie mózgu (alarm)
ewolucja ustanowiła dla zagrożeń ludzkiego życia.
Jednym z najsilniejszych takich zagrożeń jest alarm przeciwuduszeniowy.
„Gdy zaczynamy mieć trudności z oddychaniem, to nic innego się nie liczy”
(s.102 „Zaburzenia Lękowe” Rachman, GWP 2005 – poz. 52). Nawet błędnie
odebrany przez mózg (poza świadomością człowieka!) sygnał braku powietrza
może wywołać spontanicznie ciężki atak paniki. Taki sygnał może rozpocząć
automatycznie reakcję alarmową mózgu, która jest w stanie wyłączyć hamującą
funkcję kory mózgowej (płatów czołowych) – zanim one zaczną „myśleć”
i wyłączać ten stan alarmowy.
Z
prawnego punktu widzenia nie ma znaczenia, jaki bodziec spowodował wyłączenie
normalnego działania osobowości (intelektu) – byle tylko nie było to
spowodowane wolicjonalnym działaniem samego sprawcy - upiciem się lub zażyciem
narkotyków (à
art. 31 § 3 k.k.). Obojętne jest prawnie, czy człowiek doznał szoku z powodu
urazu fizycznego, czy też psychicznego. Ważne jest tylko to, czy człowiek mógł
przewidzieć konsekwencje i im zapobiec. Jeżeli
nie było wolnej woli człowieka, to czyn nie jest przestępstwem. Jest to wtedy
wypadek[6].
„Osobowość”
człowieka w sytuacjach traumatycznych zostaje „przełączona” do trybu
awaryjnego
– prostszego, czyli pojawia się REGRESJA do zachowań sprawdzonych i
skutecznych z wcześniejszego okresu rozwoju (dzieciństwa). Dlatego też osoba
mocno pijana zachowuje się jak małe dziecko.
Tak samo człowiek w stanie skrajnej paniki również zachowuje się
zgodnie z wzorcami, które zna z dzieciństwa
(+ dodatkowo wzbogaconymi o AUTOMATYCZNE zachowania obronne, które zostały
nabyte jako ODRUCHY WARUNKOWE). (Jakubik,
s. 140).
Tak
samo stres uruchamia AUTOMATYCZNIE pewne reakcje ludzkiego układu nerwowego, które
NAJPIERW się pojawiają, a dopiero PÓŹNIEJ dociera do świadomości ludzkiej fakt zaistnienia stresu.
Najpierw
pojawia się AUTOMATYCZNA (bezwiednie) reakcja obronna, a dopiero później mózg
jest w stanie pomyśleć o tym, co robi[7]
(jeżeli zdąży). Myślenie wymaga czasu, a reakcja na niebezpieczeństwo często
musi być bardzo szybka. (LeDoux, „Mózg Emocjonalny” s.204.) – do kwestii
czasu reakcji powrócę w dalszej części.
Zakłócanie
normalnej osobowości człowieka pojawia się w sytuacji przewlekłego stresu, a
taki stres wywołuje np. długotrwałe niezaspokojenie podstawowych potrzeb
ludzkich (deprywacja). Taką
podstawową potrzebą jest potrzeba bezpieczeństwa (Jakubik, s.134).
Dlatego też czyjaś agresja na dom (mieszkanie) drugiego człowieka, to
bardzo poważny akt napaści[8].
To, że krakowski „sąd” i „biegły” Gierowski „nie
dostrzegli” niczego nagannego w chorej, 7 letniej agresji R. na moje własne
mieszkanie, to, że takie bandyckie zachowanie „uświęca” kupiona decyzja u
sprzedajnego i bezkarnego mordercy w sędziowskiej todze Hanny Nowickiej dr
Poraj (Błasiakowej) – jest dla mnie dowodem na to, że PRL i jego bolszewicka
mentalność nadal żyje w Polsce AD 2007.
Że zamiast uczciwego sądu mamy w Krakowie bolszewicko – mafijne
szambo, rządzone przez chore układy i łapówki.
DLA KAŻDEGO CZŁOWIEKA
fundamentem jest poczucie kontroli (bezpieczeństwa)
(Jakubik, s.201)
Pozwolę sobie zacytować
najważniejsze tezy z podręcznika prof. Jakubika[9]:
204/78- sytuacje trudne
(traumatyczne) – nerwicogenne à
zagrażają bezpieczeństwu à
CZŁOWIEK NIE POTRAFI ICH POKONAĆ.
ANI OBRONIĆ SIĘ.
206/79- RESTRUKTURALIZACJA
NERWICOWA à
dyzintegracja à
PRZEJŚCIOWE I ODWRACALNE
zakłócenie lub WYŁĄCZENIE
INTEGRACYJNEJ FUNKCJI
SYSTEMU. Wtedy
UWALNIAJĄ SIĘ
NIEKTÓRE STRUKTURY (emocjonalno-
popędowe – przyp. A.K.) SPOD INTEGRUJĄCEJ
KONTROLI OSOBOWOŚCI à
NABIERAJĄ ONE CHARAKTERU AUTONOMICZNEGO. następuje
à
DYSOCJACJA à
↓
ŚWIADOMOŚĆ, konwersja, natręctwa,
fobie, somatyzacja
207/80- RESTRUKTURALIZACJA NERWICOWA
MA NA
CELU
Restrukturalizacja nerwicowa – to silne wzmocnienie dodatnie,
stabilizujące ten mechanizm na drodze odruchowo-warunkowej i jego uruchomienie następuje
w sytuacjach trudnych lub traumatycznych. (por. Goleman à
s.314 – „Nerwową podstawą
I
to jest meritum ! To automatyczne
przełączenie się (restrukturalizacja nerwicowa) na działanie emocjonalne z
intelektualnego stanowi swoisty bezpiecznik, który ma chronić mózg w sytuacji
nadmiernego pobudzenia przed całkowitym zniszczeniem !!!
Tak samo, jak powinien zadziałać bezpiecznik, gdy np. pojawi się zbyt
wysokie napięcie w sieci i nasz komputer mógłby zostać trwale zniszczony !!!
Taka restrukturalizacja
nerwicowa, jest właśnie prawidłowym
działaniem ludzkiego mózgu w sytuacji tak wysokiego jego pobudzenia, że mógłby
się on trwale uszkodzić. Takim
prawniczym przypadkiem „40 stopni gorączki psychicznej” (Krystyna Daszkiewicz, „Przestępstwa
z afektu”, 1982, s.125) jest właśnie działanie w stanie afektu.
„Ostra dysocjacja to
NORMALNA a nawet PRZYSTOSOWAWCZA reakcja na uraz.[10]
” To jest „bezpiecznik”.
Dlatego
zupełnym absurdem jest ocena działania w afekcie i analiza osobowości człowieka,
w sytuacji, gdy afekt wyłącza normalną osobowość !!!
Równie inteligentnie można oceniać parametry
nowego komputera, oceniając go w sytuacji, gdy komputer się „zawiesił”,
bo trafił na zadanie wykraczające poza możliwości zainstalowanego na tym
komputerze oprogramowania !!!
Dlatego też prof. Pervin
w „Psychologii osobowości”, GWP 2002, na str. 322 wyjaśnia, że „radzenie sobie ze stresem nic nie ma do osobowości”.
Tak, jak zawieszenie się komputera nie ma nic do jego wartości.
Powróćmy do podręcznika
prof. Jakubika:
208/81- zmiana
restrukturalizacji z poznawczej na obronną świadczy o przekroczeniu
granicy stresu (wytrzymałości na stres). To jest KRYTERIUM
TRAUMY.
209/83- silne emocje ujemne
212/85- OBRONNOŚĆ PERCEPCYJNA à
NIE DOPUSZCZA INFORMACJI DO KODOWANIA
Dlatego
osoba w stanie skrajnego pobudzenia (ciężkiego afektu) nie pamięta zdarzeń,
bo nie jest w stanie jej mózg intelektualnie rozkodować (zrozumieć)
zdarzenia. Taki mechanizm zachodzi
np. w ciężkim ataku padaczki (grand mall).
REASUMUJĄC:
Ciężki afekt, to nie jest patologia (choroba), a tylko
normalne działanie ludzkiego mózgu w skrajnie nienormalnej sytuacji, która
zagraża zniszczeniem mózgu. Mózg może zniszczyć zbyt silne pobudzenie.
Najbardziej delikatne (podatne na uszkodzenia) są struktury kory nowej oraz
hipokampa – bez których nie możemy myśleć.
I te właśnie struktury są w pierwszej kolejności automatycznie wyłączane,
aby mózg nie uległ trwałemu uszkodzeniu.
Wówczas w sytuacji skrajnej traumy następuje wyłączenie
intelektu (normalnej osobowości), pojawia się tzw. restrukturalizacja
nerwicowa i przejściowo + odwracalnie pierwotne struktury popędowo-emocjonalne
nabierają charakteru autonomicznego. Wówczas wyłącza się kora mózgowa –
szczególnie płat czołowy lewy, a tym samym jej hamująca rola przy działaniach
emocjonalnych zostaje ograniczona lub nawet całkowicie zablokowana.
W tym stanie człowiek może wchodzić w stan działań
automatycznych à
odruchów warunkowych i bezwarunkowych. Wyłączenie
się normalnego działania osobowości powoduje zmianę zachowania do wczesnych
form dziecięcych. Jest to tzw. regresja zachowania.
Kiedy ten proces wywołuje silne zagrożenie, człowiek
zaczyna się bronić tym, co ma pod ręką. A myślenie rozumne, możliwość
„uświadomienia sobie” konsekwencji działań – nie istnieje.
Dlaczego tak się dzieje ? Bo tak nasze mózgi stworzyła ewolucja (lub Bóg).
(por. „Mechanizm stresu” – mój plik z 04.07.2006)
Ludzki
mózg jest strukturą zbudowaną z miliardów neuronów. To niezwykle
skomplikowana sieć, która jednak działa na zasadzie prostych reakcji:
przemieszczania się jonów przez błony komórkowe, przepływu gradientu napięć
elektrycznych, interakcji substancji neuroaktywnych (neuroprzekaźników), etc.
Dzisiaj
nie znamy jeszcze bardzo wielu mechanizmów działania ludzkiego mózgu.
Niemniej ostatnia dekada (zwana dekadą mózgu), a szczególnie zastosowanie
najnowszych (bardzo skomplikowanych) urządzeń badawczych, takich jak
funkcjonalny rezonans magnetyczny – fMR, pozytonowa tomografia emisyjna –
PET, umożliwiła poznanie wielu tajemnic czynnego mózgu ludzkiego.
Cały
mechanizm pracy układu nerwowego jest oparty na działaniu pojedynczych neuronów,
które działając jako sieć asocjacyjna kierują naszym zachowaniem, myślami,
uczuciami i emocjami.
Podając
zwykłe środki chemiczne jesteśmy w stanie wpływać na ludzkie zachowanie.
Tak np. zastrzyk z diazepamu (Relanium) powoduje
zmianę zachowania człowieka – uspokajając go.
Dla odmiany zastrzyk dożylny z mleczanu sodu wywołuje automatycznie
napad paniki[11].
Tak samo u każdego człowieka można sztucznie wywołać napad padaczki.
(„Psychiatria” Bilikiewicz A., PZWL 2004, s. 212 i 213). Innymi słowy
u każdego człowieka można wywołać stan tak skrajnego pobudzenia mózgu,
że doprowadzamy do jego automatycznego „przełączenia” się na „tryb
awaryjny” à
bezmyślny i działający tylko odruchami.
Przenosząc
mechanizm MAKRO (działania mózg jako sieci asocjacyjnej) na mechanizm MIKRO
(reakcji z
poziomu neuronów i synaps ich łączących) – w reakcji restrukturalizacji
nerwicowej à
wyłączenia kontroli kory mózgowej nad strukturami niższego rzędu, decydującą
rolę odgrywają reakcje chemiczne, zachodzące w synapsach łączących
poszczególne neurony.
Kluczowe
w mechanizmie restrukturalizacji nerwicowej, która astenizuje (wyłącza) nadrzędną
funkcję kory mózgowej i umożliwia przejęcie samodzielnej kontroli nad
ludzkim zachowaniom niższym hierarchicznie strukturom popędowo - emocjonalnym
są trzy neuroprzekaźniki (decydujące o afekcie):
-
norepinefryna (zwana noradrenaliną)
i glutaminian
-
beta endorfiny (endogenne morfiny)
Noradrenalina
jest monoaminą, syntezowaną w
sposób ciągły w zakończeniach aksonów (kolbkach presynaptycznych) miejscu
sinawym[12].
Tak samo glutaminian, który jest aminokwasem,
może być
na bieżąco – w sposób ciągły wytwarzany przez synapsy.
Dlatego pobudzanie mózgu może odbywać się w sposób ciągły, a
reguluje nim tzw. twór siatkowaty – struktura całkowicie niezależna od
ludzkiej wolnej woli.
Inaczej
wygląda proces uwalniania neuroprzekaźników wielocząsteczkowych (peptydów),
do których należą endorfiny. One mogą być syntezowane wyłącznie w ciele
komórki neuronu, po czym są one transportowane przez mikrotubule wzdłuż
aksonów do zakończenia presynaptycznego i tam oczekują
na swoje uwolnienie. Transport peptydów z ciała komórki do synapsy
trwa godziny, a nawet kilka dni
i dlatego po uwolnieniu zapasu endorfin z zakończeń presynaptycznych,
neuron potrzebuje więcej czasu na uzupełnienie swoich zapasów.[13]
Toteż
gdy w ekstremalnej sytuacji nastąpi maksymalne pobudzenie mózgu i nastąpi gwałtowne
uwolnienie zapasu endorfin z synaps, to czas ich astenizującego działania na
korę mózgową jest ograniczony do czasu ich rozłożenia przez enzymy.
Z
tego powodu afekt trwa krótko: I
im afekt jest cięższy (dawniej afekt patologiczny – K. Daszkiewicz „Przestępstwa
z afektu…”, 1982, s. 23 – 27) im szybciej i w większej ilości zostaną
uwolnione beta-endorfiny z neuronów, tym zaburzenie następuje szybciej od
pojawienia się bodźca spustowego i tym trwa
on krócej ! „Afekt patologiczny trwa od kilku do kilkunastu minut” (Ibidem
s.26).
Dlaczego
tak się dzieje? – Tak samo, jak palenie się ogniska z uprzednio
przygotowanego zapasu drewna, którego w trakcie ogniska już nie uzupełnia się.
Im ogień jest intensywniejszy, tym drewna starcza na krócej. Im bardziej
drewno jest suche i podatne na rozpalenie, tym ognisko się szybciej rozpali,
tym jest ogień większy i tym krócej będzie się palić. Tak samo jest z
„40 stopniami gorączki psychicznej”.
Im „gorączka” wyższa,
tym afekt jest cięższy i chwilowa niepoczytalność trwa krócej.
Przy
maksymalnym pobudzeniu mózgu – świadomość spada do zera (odwrócone
„U”). Dlatego też osoba nie pamięta tego okresu, bo nie jest w stanie wówczas
kodować[14]
zdarzeń (czyli je rozumieć).
Kolejnym
mechanizmem neuronalnym (poziomu MIKRO) przy skrajnie silnym pobudzeniu jest całkowite
zatrzymanie neurotransmisji, gdy następuje zbyt szybka seria potencjałów
czynnościowych. Wówczas neurony presynaptyczne nie nadążają z syntezowaniem
neuroprzekaźników i w efekcie następuje całkowita blokada sygnału hamującego,
który wysyłają nadrzędne hierarchicznie płaty czołowe.
Na poziomie MAKRO to zablokowanie sygnału hamującego aktywację ciała
migdałowatego powoduje uzyskanie autonomii struktur popędowo-emocjonalnych. Wówczas
„emocje zaczynają górować nad intelektem” i pojawia się stan nazywany w
prawie karnym „afektem”.
Oczywiście są istotne różnice pomiędzy
ludzkim mózgiem, a komputerem. Komputery działają w trybie sekwencyjnym
(jedna czynność na raz). Mózg
funkcjonuje w trybie współbieżnym (wykonuje miliony czynności równocześnie).
Komputery są szybkie, mózgi są powolne. Części komputerów są niezawodne. Części mózgu
są podatne na
zakłócenia. Komputer ma ograniczoną liczbę połączeń, a mózg ma
ich biliony. Komputer się montuje wg planu technicznego, mózg montuje się
sam, etc. [16]
Są jednak wspólne cechy działania mózgu
i komputera. Ponieważ działanie komputerów znamy lepiej
(bo komputery są o wiele prościej zbudowane), można łatwiej uświadomić
sobie pewne procesy, zachodzące w ludzkim mózgu, które znamy z naszych
komputerów. Im procesor komputera szybciej „taktuje” (częstotliwość
procesora podajemy w GHz), tym komputer jest szybszy (i lepszy).
Tak samo jest z ludzkim mózgiem. Każdy człowiek ma tak samo działający
mózg, ale każdy człowiek ma różnice indywidualne w budowie mózgów. Im
ludzki mózg szybciej „taktuje”, tym człowiek ma wyższą inteligencję.
Dlatego też analizując wykresy EEG
możemy stwierdzić, że krzywa dla najwyższej inteligencji jest bardzo
zygzakowata[17].
Jednak wyższa sprawność mózgu osoby o wysokiej
inteligencji implikuje również fakt, że nabywanie (poprzez warunkowanie)
negatywnych zmian, które np. mogą spowodować pojawienie się ostrego stresu,
a przy nim zaburzeń dysocjacyjnych (wyżej opisanej restrukturalizacji
nerwicowej) odbywa szybciej, niż u osób mało inteligentnych. Również samoistne wyleczenie z zaburzeń stresowych odbywa
się u osób inteligentniejszych szybciej i częściej. Sprawny (wysoce
inteligentny) umysł szybciej jest w stanie sam „przerobić” traumatyczne zdarzenie i włączyć nowy
schemat do swoich zasobów. W podręcznikach zajmujących się stresem pourazowym (PTSD) zawsze
podkreśla się dobre rokowania dla osób wysoce inteligentnych. Tak samo jest z
komputerem oraz jego oprogramowaniem. Im
bardziej jest on skomplikowany i szybki, tym większe ryzyko awarii. I większa
łatwość naprawienia błędu.
Komputer mocno obciążony zaczyna pracować coraz
wolniej. Takim znanym przykładem
jest działanie programów antywirusowych, które znacznie spowalniają prędkość
pracy każdego komputera. Tak samo działa ludzki mózg. W sytuacjach silnego
pobudzenia emocjonalnego zostaje ograniczony dopływ informacji do kory mózgowej,
aby zabezpieczyć ją przez destrukcyjnym działaniem traumatycznego bodźca.
Neurony są bowiem bardzo delikatne i zbytnie pobudzenie może je trwale
zniszczyć. Dlatego też człowiek
w afekcie zaczyna coraz wolniej myśleć, a w skrajnym przypadku – dochodzimy
do drugiego końca „odwróconego U” i mózg jak taki program antywirusowy
– sam odłącza całkowicie świadomość.
Jednym z tych naturalnych zabezpieczeń jest blokowanie pamięci, aby
traumatyczne wzorce nie zostały utrwalone w mózgu świadomym.
Na marginesie: Są liczne choroby psychiczne, ze
schizofrenią na czele, w których etiologia jest nieznana.
Może właśnie te choroby powstały podczas sytuacji przeciążenia
ludzkiego mózgu, gdzie ten nasz naturalny „bezpiecznik” nie zdołał w
sytuacji traumatycznej wyłączyć na czas kory mózgowej i nastąpiło
„przepięcie” – czyli powstała uwarunkowana nowa – błędna ścieżka
działania mózgu. Raz utworzony błędny schemat później sam się aktywuje u
osoby cierpiącej na schizofrenię.
Gdy komputer zostanie przeciążony, to „zawiesza
się”. Są to przypadki, gdy oprogramowanie natrafia na tak złożony problem,
że nie jest mu znane dalsze prawidłowe działanie. Wtedy trzeba „resetować”
komputer, aby przywrócić jego pierwotną sprawność. Tak samo dzieje się z ludzkim mózgiem, gdy pojawia się
traumatyczny uraz, z którym osobowość człowieka nie może sobie poradzić
(bo nie istnieje jeszcze nowy schemat działania, który wymaga nowych rozwiązań).
Skrajny stres traumatyczny nie może oczywiście wyłączyć całego mózgu, bo
on kontroluje podstawowe czynności biologiczne organizmu (pracę serca,
oddychanie, etc.). Dlatego też restrukturalizacja nerwicowa – przełączając
mózg w stan dysocjacji (dysocjacja to oznacza po polsku – odłączenia
poszczególnych elementów struktury mózgu), przechodzi w swoisty „tryb
awaryjny”, gdzie mózg steruje odruchami i automatyzmami (bezwarunkowymi oraz
warunkowymi – nabytymi w trakcie życia), gdzie podstawowe procesy życiowe są
nadal kontrolowane, ale wyłączone jest to najbardziej skomplikowane działanie
mózgu – myślenie rozumne / świadome. Rozumne
myślenie wymaga bowiem wielu wzajemnie współpracujących struktur – w tym
możliwości sięgania do magazynu pamięci, a to w tym „trybie awaryjnym”
nie jest możliwe.
Takim „trybem awaryjnym” jest przełączanie mózgu
na schematy, które w przeszłości się sprawdziły. Jest to recesja zachowania (osobowości,
intelektu) do zachowań z dzieciństwa. Niemowlak
nie prowadził skomplikowanych operacji myślowych, a jego działanie odruchami
– ewolucyjnie w pełni się sprawdziło (bo osobnik przeżył i stał się
dorosły). „Na najniższych
poziomach kroki muszą być równie automatyczne i nie poddawane analizie, jak
reakcje najgłupszego zwierzęcia” (S. Pinker, 2002, s.203)
Oczywiście są różne poziomy takiego zaburzenia i
dysocjacja, czyli przełączanie się samego mózgu w ten „tryb awaryjny” może
mieć różne stopnie intensywności.
Oczywiście jest to niezmiernie trudno mierzalne, jak
głęboka dysocjacja nastąpiła u człowieka, niemniej jest w aktualnie obowiązującej
klasyfikacji ICD-10 podział na 3 kategorie takiej restrukturalizacji:
F 43.0 – ostra reakcja na stres:
F 43.00 - łagodna
F 43.01 - umiarkowana
F 43.02 - ciężka
I są do tego podziału podane konkretne kryteria
diagnostyczne. (
F 43.01 – to kryterium dawnej nazwy „afektu
fizjologicznego” (prawnicze „silne wzburzenie”), a
Być może w przyszłości można będzie doprecyzować
te podziały – dysponując badaniami np. krwi lub płynu mózgowo –
rdzeniowego na zawartość substancji neuroaktywnych sterujących reakcjami
stresowymi (jak np. kortyzolu), analogicznie
jak dzisiaj potrafimy wiarygodnie określić poziom zaburzenia pracy mózgu po użyciu
alkoholu, pobierając krew delikwenta i obliczając ‰ i czas, jaki upłynął
od zdarzenia do pobrania krwi. Wtedy mamy konkretne dowody, a nie wróżenie
z drzewka lub z portfela.
Procesy
szeregowe są czasochłonne, natomiast procesy równolegle (nieświadome /
automatyczne) są szybkie. Rozumowanie
(myślenie świadome) trwa długo, jeżeli wszystkie zgodności trzeba sprawdzać
po kolei. W autoasocjatorze są one uprzednio zakodowane w połączeniach i sieć
ocenia je wszystkie naraz. Sieć potrafi automatycznie uogólniać. Jest
to wówczas asocjator wzorów, w pamięci asocjacyjnej
nawet część znanego wzoru powoduje automatyczne rozpoznanie =>
wtedy włączają się wszystkie elementy odnoszące się do danej pozycji.
Dlatego też w skrajnej reakcji na traumatyczne –
zagrażające i zaskakujące zdarzenie z jednej strony pojawia się
natychmiastowa reakcja alarmowa układu limbicznego, który automatycznie
„rozpoznał” część zagrażającego wzoru, natomiast myślenie rozumne
wymaga dłuższego czasu, bo dany problem jest „nowy” i nie istnieje jeszcze
pełen nowy wzór działania, który by można było natychmiast zastosować.
Dlatego też zaburzenia stresowe pourazowe samoistnie
zanikają, gdy mózg „przetrawi” problem i powstanie na przyszłość nowy schemat działania w znanej już
sytuacji traumatycznej. Samokalibracja
mózgu trwa ok. 6 miesięcy (jeżeli w tym czasie nie pojawiają się kolejne
bodźce traumatyczne, wzmacniające pierwotne zaburzenie).
Jeżeli w przypadku traumatycznej reakcji
restrukturalizacji nerwicowej, natychmiastowa automatyczna reakcja alarmowa
przekroczy pewien stopień swojej intensywności, a z drugiej strony intelekt
(kora mózgowa) potrzebuje czasu na przeanalizowanie nowego problemu i na
dodatek sam mózg ogranicza dopływ bodźców do kory, aby chronić ją przed
trwałym uszkodzeniem poprzez nadmierną stymulację, to możemy zrozumieć,
dlaczego w skrajnych przypadkach nawet najinteligentniejszy i z najlepszą
osobowością człowiek może stracić kontakt ze światem i zadziałać jak
najprymitywniejszy jaskiniowiec.
Zimbardo,
2004, s. 600: „To mit, że „zło
czai się w duszach złych ludzi” nawet najlepsi
NORMALNI ludzie ulegają
sytuacji. (to wnioski z eksperymentów Milgrama i Stanfordzkiego
eksperymentu więziennego prof. Zimbardo).
Reasumując:
W skrajnej sytuacji traumatycznej nawet najlepszy ludzki mózg
– człowieka o najlepszej osobowości może po prostu nie być w stanie
wyhamować reakcji alarmowej, natomiast istnieje możliwość, że automatyczne
reakcje obronne zdominują zachowanie się człowieka i może dojść do
tragedii. Że mózg sam w skrajnym
przypadku wyłączy swój intelekt, swoją osobowość i wtedy człowiek zaczyna
działać jak jaskiniowiec z maczugą.
Pominę dalsze szczegóły techniczne tego niesłychanie ciekawego
mechanizmu, który przebiega w naszych mózgach i jest on podstawą wszelkich
funkcji działania ludzi. Zainteresowanych odsyłam do wydanej niedawno doskonałej
książki „Biologiczne podstawy psychologii” Kalat James W. ,www.pwn.pl
Wydawnictwo Naukowe PWN 2006, ISBN 83-01-14688-5. A także do innych – cytowanych przeze
mnie podręczników. Myślę że każdego inteligentniejszego człowieka może
zainteresować biologiczne wyjaśnienie mechanizmów, które kierują całym
jego życiem; dlaczego się zakochujemy, dlaczego stajemy się agresywni,
dlaczego trudno jest schudnąć, jak szkodliwe jest palenie papierosów
(bardziej od marihuany i kokainy !) i dlaczego tak trudno jest pozbyć się nałogów.
Ten najnowszy podręcznik dotowany przez Ministerstwo Nauki, napisany w 2004
roku w USA wyjaśnia mechanizmy działania pamięci i wszystkie inne podstawy
naszego zachowania się. A także
zaburzeń zachowania się. Dzięki
temu każdy sędzia nie będzie musiał słuchać tych archaicznych bzdur,
podawanych przez „biegłych” psychiatrów sądowych, durni[18] „analizujących”
rysunki drzewka i testy psychologiczne z okresu II wojny światowej, nawet z
tytułem z UJ. (prof. i doc. jak Gierowski i Heitzman). Poza tym to żenujący
widok, jak „biegłe” durnie robią z sędziów głupków, wciskając im na sali sądowej te brednie.
Prócz tego neuronauka to fascynujący świat. Zaczynając w więzieniu
studiowanie mechanizmów działania ludzkiego mózgu, nawet nie przypuszczałem,
w jak genialny dział wiedzy się zagłębiam. I ile dzisiaj nauka odkryła
tajemnic.
Po pierwsze – te zaburzenia, które mogą doprowadzić do
w skrajnych sytuacjach do tragicznych i zupełnie niezrozumiałych zabójstw – to są normalne zachowania
zupełnie zdrowych psychicznie ludzi, którzy znaleźli się w traumatycznej
SYTUACJI. Że taka tragedia może się przydarzyć każdemu człowiekowi,
też lekarzowi, sędziemu, policjantowi, strażnikowi w więzieniu w Sieradzu
– każdemu.
Lekarz - terapeuta w
warunkach skrajnego stresu ,,on takie mógłby mordować” – wyjaśnia nam
prof. psychiatrii z Harvardu Herman Judith Lewis
w książce „Przemoc”, GWP
2004 ISBN
83-87957-92-5, s. 154 (oryginał
tej książki – jak i prawie wszystkich innych cytowanych – wniosłem do
akt).
Po
drugie – znając tragiczny mechanizm ostrego stresu i możliwe fatalne
konsekwencje można podjąć środki zapobiegawcze, aby likwidować lub
ograniczać przewlekły stres (czyli podłoże do ostrego stresu).
Po drugie – znając tragiczny mechanizm ostrego stresu i możliwe fatalne konsekwencje można podjąć środki zapobiegawcze, aby likwidować lub ograniczać przewlekły stres (czyli podłoże do ostrego stresu).
Po
trzecie - dzisiaj można wiarygodnie i dokładnie badać sprawców ( i zarazem
ofiary), które popełniły czyny zakazane prawem w stanie stresu
traumatycznego. I sprawiedliwie je
osądzać.
Tak
samo, jak dzisiaj do ustalania, czy kierowca pojazdu znajdował się pod wpływem
alkoholu i jaka była u niego zawartość alkoholu – nikt nie wykonuje po
kilku miesiącach „testów psychologicznych”, nie każe mu rysować drzewek,
nikt nie wzywa „biegłego” Gierowskiego i Heitzmana, którzy opowiadają
jakieś frazesy typu „kierowcy jeżdżą samochodami będąc trzeźwi lub
pijani” (za ponad 13.000 zł), tylko
dowodem w sądzie jest konkretne badanie pobranej od delikwenta krwi na obecność
alkoholu.
Tak
samo, jak alkohol zaburza ludzkie zachowanie (osobowość ≈ intelekt), tak
samo są inne substancje, wytwarzane endogennie (przez własny organizm), które
zaburzają poczytalność tak samo, jak alkohol. I tak
samo można badać ich zawartość (lub ich metabolitów) we krwi lub w płynie
mózgowo rdzeniowym, aby wiarygodnie potwierdzić lub wykluczyć, czy sprawca
znalazł się w stanie dysocjacji, czy niezależnie od jego wolnej woli i
intelektu – struktury hierarchicznie niższe i w normalnych warunkach poddane
kontroli intelektu (osobowości) nabrały charakteru autonomicznego. I czy mógł
on przewidzieć tragedię.
BADANIA
:
1.
Najważniejsze
jest jak najszybsze rozpoczęcie badań.
Tak, jak przy badaniu krwi na zawartość alkoholu. Wysłanie do „biegłego”
sprawcy po kilku miesiącach, jakie upłynęły od tragedii, to jest kompletne
nieporozumienie. Bo wtedy już praktycznie nic nie można ustalić.
Tym bardziej, że sprawcy czynów w stanie załamania nerwowego – najczęściej
są zatrzymywani zaraz po tragedii.
2.
Najważniejszą czynnością
jest pobranie i zabezpieczenie do analizy jak
najszybciej krwi, moczu, śliny i (ewentualnie) płynu mózgowo-rdzeniowego,
do ustalenia poziomu takich substancji
(lub ich metabolitów), jak: kortyzol
w osoczu, wolny kortyzol, adrenalina, noradrenalina, stężenie elektrolitów,
hormony tarczycy, poziom glukozy, stężenie jonów Ca, Mg i innych –
potrzebnych do późniejszej rzetelnej diagnozy
3.
Wykonanie testu hamowania
deksametazonem (DST - deksametazon suppression test) (ważny
w diagnostyce afektu jest wynik powyżej 10 μg/ml stężenia
kortyzolu)
4.
Badanie MR – rezonansem
magnetycznym – ze szczególnym opisem hipokampów ( + porównanie hipokampa
lewego do prawego i powtórzenie badań po np. 6 miesiącach).
5.
Powtórzenie badań po upływie
1-2 dni i 1 miesiąca od chwili tragedii (test hamowania deksametazonem), poziom
kortyzolu, stężenia elektrolitów, adrenaliny i noradrenaliny (poprzez ich
metabolity).
Następnie
należy wymusić na biegłych ścisłe stosowanie się do kryteriów aktualnie
obowiązujących (ICD-10),
bo przecież po to one są.
Są
konkretne diagnozy i konkretne kryteria w ICD-10 do obiektywnej oceny ostrych
reakcji stresowych
(F43.0 ) oraz stopnia
dysocjacji (i utraty poczytalności
tempore criminis).
Niestety
zamiast rzetelnej wiedzy, mamy intuicyjne „diagnozy”, wróżenie z testów,
fusów, kart lub z portfeli, a później 9 na 10 badanych osób przez „biegłych”
psychiatrów ma „wyniki” à la Heitzman: zaburzenia osobowości +
znacznie ograniczona poczytalność[19]
(oczywiście u mnie też to „stwierdzili”).
Ostatnio
miała miejsce kolejna tragedia. W więzieniu w Sieradzu strażnik zastrzelił 3
przypadkowych policjantów. Być może
tragedię spowodowała schizofrenia. Być
może jest to zły człowiek, o „głęboko zaburzonej osobowości” (czego o
dziwo nikt wcześniej nie zauważył dając mu broń). Może to jest nawet
psychopata.
Najwyższy
czas, aby nowoczesna nauka, prawo i sprawiedliwość dotarło tam, gdzie powinno
trafić w pierwszej kolejności.
Do sądów.
ZAŁĄCZNIKI:
[1]
Ludwik Hirszfeld (1884-1954), lekarz, członek Polskiej Akademii Nauk
[2]
ICD – 10 Badawcze kryteria
diagnostyczne à
International Statistical Classification of
Diseases and Health
Related
Problems – Tenth Revision -
wydanej przez Światową
Organizację Zdrowia – WHO w 1993 r. à
[3] Strona 139 pisemnej „opinii” z 21.04.2006 z tytułową pieczątką „Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, podpisaną przez 5 „biegłych”: Gierowski, Heitzman, Hajdukiewicz, Opio i Pilszyk (z których żadna osoba nie jest wpisana na listę biegłych sądowych (!) vide protokół z rozprawy w S.A. z 23.05.2006, s. 2 i 3).
[4]
1999.06.23
wyrok s.
apel. w Warszawie,
II AKa 154/99
OSA 2000/7-8/50
„Czynem może być tylko zachowanie się człowieka, będące
"wytworem jego woli", a zachowania (ruchy), wykonywane wyłącznie
pod wpływem siły zewnętrznej - przymusu fizycznego - czynem nie są, o
ile sprawca sile tej nie mógł się oprzeć (vis absoluta). Przepis
art. 1 k.k. wymienia wszystkie elementy struktury przestępstwa, stanowiące
warunek konieczny ustalenia, że dana osoba dopuściła się przestępstwa.
Wynika z niego, że sprawca
odpowiada za czyn: …c)
zawiniony.
Dalsze
przepisy Rozdziału 1 Kodeksu karnego stanowią jedynie doprecyzowanie
wynikających z art. 1 k.k. elementów struktury przestępstwa. Dla poniższych
rozważań najbardziej istotne znaczenie ma stwierdzenie, że przestępstwem
może być tylko czyn. Jest to
bowiem dla odpowiedzialności karnej pojęcie fundamentalne.”
[5]
„Pobyt w więzieniu à
gniew, lęk, depresja, ogromny stres => ta mieszanka = prawie 100 %
zaburzeń zachowania”. „Podstawy psychologii sądowej” Ackerman Marc J. GWP
2005, ISBN 83-89574-94-2,
s.123 To samo à
film Stanfordzki eksperyment więzienny prof. Zimbardo.
[6]
wina à tylko wtedy,
gdy można było zdarzenie kontrolować.
Inaczej – jest to wypadek. W:
„Zrozumieć emocje”
Oatley Keith / Jenkins Jennifer M. ,
PWN 2003 ISBN
83-01-14062-3, s.103
„Jeżeli
skutek działania można było przewidzieć (nawet w działaniu nie
zamierzonym) – to przypisanie winy jest uzasadnione”
[7]
Kalat 2006, s.359
[8]
2003.05.07 wyrok s. apel. II AKa 77/03 KZS 2003/6/28
w
Krakowie: (jak ktoś chce, to potrafi dostrzec rzeczy oczywiste)
„Sąd Apelacyjny wielokrotnie podkreślał w swych orzeczeniach, że napady na mieszkania są szczególnie szkodliwe społecznie, bowiem obok mienia i wolności ludzkiej ATAKUJĄ MIR DOMOWY, A DOKŁADNIEJ - POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA WE WŁASNYM DOMU.”
[9] Prof. dr hab. Andrzej Jakubik – autor rozdziałów o osobowości i jej zaburzeniach we wszystkich najnowszych polskich podręcznikach do psychiatrii, jest psychologiem i psychiatrą, kierownikiem Katedry Psychologii Klinicznej Uniwersytetu Kardynała S. Wyszyńskiego w Warszawie.
[10] „Zespół ostrego stresu” Bryant / Harvey PWN 2003, ISBN 83-01-13970-6, s.46 (oryginał tej książki też jest w aktach)
[11]
„Psychiatria” Bilikiewicz, Pużyński, Rybakowski, Wciórka , Urban
& Partner, 2003 tom 1, s.166
[12]
„Biologiczne podstawy psychologii”
Kalat James W.
Wydawnictwo Naukowe PWN 2006,
ISBN 83-01-14688-5 , s.275
[13]
Ibidem, s. 63
[14]
Pamięć to 3 etapowy proces: kodowanie, przechowywanie i przypominanie
sobie informacji Zimbardo 2006, s.606.
Zaburzenie jakiegokolwiek z tych 3 etapów powoduje brak pamięci
zdarzenia. Nie da się czegoś zapamiętać, jeżeli tego mózg
Wcześniej nie „rozkoduje”. Proszę
spróbować zapamiętać wiersz napisany np. po japońsku, nie znając tego
języka. Nie da się.
[15]
Autoasocjator = automatyczna
sieć kojarząca
[16] „Jak działa umysł” Pinker Steven, Książka i Wiedza 2002 ISBN 83-05-13208-0 (też jest w aktach w oryginale)
[17] „Podpatrywanie umysłu” Eysenck Hans i Michael GWP 2003 , ISBN 83-89120-87-9, s.147 (też jest w aktach w oryginale)
[18]
Używane przeze mnie sformułowania, są adekwatne do opisywanych przeze
mnie patologii w polskim sądownictwie.
Gdy chorujemy na grypę, to stosujemy aspirynę. Przy zapaleniu płuc,
trzeba sięgnąć po antybiotyki. A przy raku – potrzeba noża chirurga +
chemioterapii. Te patologie w
polskim wymiarze sprawiedliwości, to nie grypa, tylko rak w ostatnim
stadium, rujnujący Polskę. To polskie bezprawie, to jeden z podstawowych
powodów emigracji z Polski. Tutaj nie da się normalnie żyć.
[19]
Heitzman „Stres w etiologii…” 2002, s. 196:
„91,4 % miało znacznie ograniczoną poczytalność…”,
s.184: „85,7 %
wszystkich badanych miało zaburzenia osobowości”
[20] Prof. K. Daszkiewicz „Przestępstwa w afekcie” s. 20
Suplement
do kasacji Sądu Najwyższego w dniu 31.05.2007 IV
KK 85/07
mgr inż.
Andrzej Kursa
Zakład Karny
ul. Konarskiego 2
33-100 Tarnów
Obrona konieczna – art. 25 kk. Andrzej Kursa oskarżony o morderstwa z naruszeniem prawa.
MAFIA
W TOGACH - PROCEDURA KARNA PO POLSKU - wspomnienia z pobytu w więzieniu
Andrzeja Kursa. Jak zostaje się sędzią w Polsce, biegli i inne psy sądowe,
prawda o więzieniach i aresztantach.
MOWA KOŃCOWA OSKARŻONEGO - ANDRZEJ KURSA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński i sympatycy SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.