Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 27-06-2011

ZUS O

ZUS O/ Tomaszów Mazowiecki  nakazuje zbadać psychiatrycznie zmarłego... wymysł niekompetentnych pseudo-specjalistów typu Dariusz Ścierwicki i Agnieszka Rajska

Jak okraść emerytów i rencistów z wypracowanych przez nich pieniędzy wpłacanych przymusowo w depozycie ZUS stale kombinują urzędnicy zatrudnieni w tej "złodziejskiej" instytucji - wszak im więcej kasy im zostanie, tym większe i bogatsze będą "pałace ZUSowskie" jak też i wynagrodzenia urzędnicze. 

O tragedii rodziny, do której doprowadzili urzędnicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Dariusz Ścierwicki i Agnieszka Rajska pisaliśmy już wcześniej w tekście pt. PRACOWNICY  ZUS  DOPROWADZILI  DO  ŚMIERCI  MEGO  MĘŻA
Chodzi o to, że Pan Józef ciężko pracował przez 30 lat (1973 - 2003r) w Tomaszowskich Kopalniach Surowców Mineralnych, efektem czego nabawił się choroby zawodowej - alergicznego kontaktowego zapalenia skóry i decyzją Państwowego Terenowego Inspektora Sanitarnego w Tomaszowie Mazowieckim z dnia 29.03.2002r został uprawniony do renty z tytułu niezdolności do pracy. Jednak nieetyczni pracownicy ZUS zabrali mu tą wypracowaną przez niego rentę - czyli środki na utrzymanie rodziny i walki z chorobą. Doprowadzony do ostateczności, zadłużony w zaistniałej beznadziejności,  zdeterminowany popełnił samobójstwo. Po tej tragicznej śmierci ZUS szybko przyznał rentę jego żonie .

Patologia w tej sprawie jednak ciągnie się dalej. 
Pomimo wielu opinii biegłych sądowych takich jak prof. dr. hab. med. - dermatolog Grażyny Broniarczyk-Dyła, Instytutu Medycyny Pracy im. Prof. J. Nofera podpisaną przez dr n. med. Beaty Kręcisz, prof. dr hab. n. med. Cezary Pałczyńskiego, prof. dr hab. med. Martę Kieć-Świerczyńską, Naczelnego Konsultanta ds. Patologii Zawodowych dr n. med. Ewy Wągrowskiej-Koski i wreszcie bardzo obszernej opinii biegłego sądowego Adama Krajewskiego  dokumentujących jego chorobę oraz fakty, że choroba zawodowa P. Józefa uniemożliwiała mu jakąkolwiek pracę zawodową - psedo specjaliści nieokreślonego wykształcenia z ZUS
Dariusz Ścierwicki i Agnieszka Rajska dalej manipulują w sprawie nie chcąc uznać opinii fachowców.
Należy też podkreślić, że biegli jednoznacznie orzekają, że stan bezsilności i  beznadziejności, do jakiego doprowadzili bezmyślni pracownicy ZUS zabierając mu bezprawnie rentę był bezpośrednią przyczyną jego samobójczej śmierci. 

Tą sprawą powinna zająć się prokuratura i postawić zarzuty bezdusznym  urzędnikom ZUS o doprowadzenie  człowieka do ostatecznego załamania psychicznego spowodowanego obawą o swój byt z uwagi na brak środków do życia, a co najgorsze braku pieniędzy  na środki przeciwbólowe. Ta beznadziejna sytuacja materialna w połączeniu z codziennym  cierpieniem  doprowadziła do targnięcia sie na własne życie.

W odpowiedzi na zażalenie żony zmarłego D. Ścierwicki, aby uniknąć odpowiedzialności (chyba w swej pomroczności?) wnosi o przebadanie psychiatryczne zmarłego....?

SĄD OKRĘGOWY

Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w Piotrkowie Trybunalskim

V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

Sygn. akt VU 805/10

Poszkodowana:

Krystyna J.

Opowiedz na pismo procesowe

organu rentowego z dnia 29.04.2011r podpisane przez urzędnika ZUS D. Ścierwickiego

w którym zawarto nielogiczne i niefachowe zastrzeżenia

do opinii lekarza biegłego sądowego Adama Krajewskiego .

 

      Sąd zwrócił się do biegłego lekarza z zapytaniem  "Czy zgon Józefa J. pozostawał w związku ze stwierdzoną u niego chorobą zawodową?"

      Biegły sądowy lek. med. Adam Krajewski odpowiada jednoznacznie: Ostatni 2010r był koszmarem nieprzespanych nocy, skóra pod kolanami pękała, wysięki ropne, swąd skóry, nie do zniesienia.... grudki wysiękowe swędzące, rozległe ogniska rumieniowe i tak przez wiele lat... ... nie bez znaczenia na pogarszanie zaburzeń nastroju u 58 letniego zmarłego miało niewątpliwie poczucie wyrządzonej krzywdy spowodowanej faktem zabrania mu prawa do renty z tytułu choroby zawodowej, nabytej jak wynika z dokumentów ZUS w czasie trzydziestoletniej ciężkiej w szkodliwych warunkach pracy zawodowej.
Uważam, że nie bez znaczenia na zachowanie Pana Józefa J
. miał przewlekły dwuletni proces sądowy w którym pokładał nadzieję przywrócenia mu prawa do renty z tytułu choroby zawodowej, a wiadomość o ponownej apelacji ZUS na kolejny korzystny dla niego wyrok sądowy, oddalała perspektywę tej nadziei. Ta sytuacja  była bezpośrednią przyczyną desperackiego kroku jakim była jego śmierć samobójcza.

Z dokumentów medycznych zgromadzonych w aktach sprawy i relacji żony zmarłego nie wynika, że zmarły cierpiał z powodu choroby psychicznej lub był nią obciążony. 
Przewlekła, szpecąca choroba skóry, a zwłaszcza towarzyszące jej subiektywne objawy chorobowe w postaci dokuczliwego świądu, spowodowały i były następstwem powstania zaburzeń emocjonalnych u chorego. Zdarzenia związane z pozbawieniem go prawa do renty z tytułu choroby zawodowej , bez wątpliwości nasilały te zaburzenia.

Reasumując stwierdzam, iż samobójcza śmierć Pana Józefa J. była następstwem splotu (łańcuchem) zaistniałych, istotnych, równorzędnych zdarzeń, niekorzystnych dla Jego zdrowia, mających związek przyczynowo skutkowy z Jego chorobą zawodową z powodu której cierpiał.   

     Tymczasem w odpowiedzi na opinię biegłego lekarza pracownik ZUS Dariusz Ścierwicki dalej insynuuje i pisze do sądu: Oddział podnosi, że Biegły w opinii przeprowadził wnioskowanie nie na podstawie konkretnej osoby, której sprawa dotyczy, ale przywołuje ogólne stwierdzenia i przekonanie dotyczące rozpoznania choroby, którą u Pana Józefa J. stwierdzono.  – ewidentnie mijając się z faktami przedstawionymi w lekarskiej opinii, dowodzi tym samym, że albo ma kłopoty z rozumnym czytaniem, albo z logicznym rozumowaniem i nie nadaje się na pełnienie tak odpowiedzialnego stanowiska. Dlatego ja się pytam p. Ścierwickiego: gdzie i jaką szkołę ukończył?  

      Podobnie poniżej wywodzi nielogiczny fakt, że ilość hospitalizacji musi zależeć od natężenia choroby – mąż miał chorobę zdiagnozowaną, cierpiał na chorobę nieuleczalną, od 2 lat dzięki bezpodstawnej  decyzji ZUS nie mieliśmy  na jedzenie i lekarstwa, nawet na bilet autobusowy o czym ZUS był informowany. Czy p. Ścierwicki wierzy w cuda? Czy nieleczona choroba sama ustępuje?  Po co miał jechać do miasta do lekarza jak i tak nie miał za co wykupić leków bo ZUS ukradł mu to co  wypracował sobie przez 30 lat?  W 2010r już nie żył dzięki znieczulicy takich urzędników jak Ściernicki – czy jako duch miał zjawiać się na hospitacje?  

         Mąż w ostatnim swoim piśmie z dnia 11.12.209r zwraca się do sądu o przyśpieszenie terminu sądowego, że jesteśmy bez środków do życia, że nie mamy jak spędzić świąt, że nie może nawet być potraktowany jako osoba bezrobotna, ponieważ sprawa ciągle trwa i trwa bez orzeczenia...  Widziałam jak męczył się nocą nie mogąc spać z bólu, jak co rano wychodził przed dom czekając na listonosza i wiadomość z sądu. Dzień przed śmiercią byliśmy razem z mężem w ZUS, w pierwszym okienku został poinformowany, że będzie złożona apelacja, ponieważ taka jest procedura, upewniał się jeszcze w trzecim okienku – taką samą otrzymał odpowiedz. Ostatniego dnia swojego życia jeszcze  zadzwonił do sądu i też dowiedział się, że kolejny raz ZUS zapowiedział, że będzie się odwoływał - i to go ostatecznie załamało i doprowadziło do śmierci. Mąż przez 30 lat pracował i jego zakład płacił podatki, tymczasem zostaliśmy przez urzędników potraktowani gorzej niż psy – skazani dosłownie na wymarcie. Czy teraz zadaniem urzędników jest doprowadzenie też mnie do śmierci? – na to wskazują te wszystkie dywagacje w piśmie nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistych faktach, oraz dokumentach chorobowych.  

          Dlatego wnoszę do Sądu o uznanie faktu, że przyczyną śmierci mojego męża była nieuleczalna choroba zawodowa męża – co potwierdzają biegli sądowi, a dodatkowym faktem który spowodował, że nie dożył wieku emerytalnego był stres związany z lekceważeniem naszych praw przez urzędników państwowych.

Przeanalizujemy odpowiedz, czyli pismo procesowe  wyraźnie impotentnego "organu rentowego":-) podpisane przez Ściernickiego z dnia 27.05.2011r.
Tak więc organ kolejny raz działa na czas  i wnosi do sądu o oddalenie odwołania poszkodowanej, jak też o kolejną opinię biegłego dermatologa i psychiatry? Następnie organ Ściernicki, jakiś tam mgr kwestionuje opinie lekarza medycyny twierdząc (widocznie po sobie?) cyt. "biegły myli pojęcia długotrwałości schorzenia z długotrwałością niezdolności do pracy" - skąd nagle zrobił się rzeczoznawczą nie swojej kategorii wykształcenia? - sprawdzimy. Tymczasem organ stawia kolejne zarzuty biegłemu cyt.:  "końcowe wnioski opinii są niesamodzielne, oparte jedynie na ocenie innych opinii, bez ustosunkowania się do rzeczywistej niezdolności do pracy. - ha,  organ ZUS Ściernicki ma ewidentne kłopoty ze zrozumiałym czytaniem i logiczną interpretacją faktów, o czym świadczą dalsze majaczenia organu ZUS np. w stylu: Na ogólnym rynku jest wiele stanowisk pracy... gdy tymczasem nawet absolwenci studiów nie znajdują pracy, a co dopiero mówić o pryszczatym  starszym schorowanym człowieku po podstawówce. Jak zostanie  zwolniony  z pracy ten  specjalista Ściernicki to zobaczymy jak szybko gdzieś, choćby na zmywak się załapie.
Ale najlepsze przekręty mamy w podsumowaniu pisma:

W aktach sprawy znajduje się rzetelna ocena dokonana przez biegłą prof. dr hab. n. med. A. Woźniacką. Opinia ta jest oparta nie tylko na badaniu klinicznym w 2008rr. ale także na rzetelnej analizie dokumentacji medycznej.- ha, tak więc oglądamy dokument, który organ ZUS uznał za rzetelny... i od razu rzuca nam się w oczy brak pieczątki i podpisu biegłej A. Woźniackiej z Łodzi - już to jest faktem, że mamy nierzetelny dokument - my lepiej piszemy na kompie. Zapoznajemy się z tym niby rzetelnym dokumentem i okazuje się, że biegła Woźniacka okazała się bardzo nierzetelna, ponieważ opinię oparła tylko na pojedynczym spotkaniu z poszkodowanym w 2008r - a więc na 2 lata przed śmiercią P. Józefa, a  niby zapoznała się tylko 7 kartami szpitalnymi z 15 jakie były wystawione. Tak więc w porównaniu z opinią biegłego A. Krajewskiego, który analizował wszystkie karty szpitalne i przeprowadził wywiad środowiskowy biegła Anna Woźnicka okazuje sie  bardzo nierzetelną. Biegła nie pomyślała, że w 2008r chory miał jeszcze rentę i mógł się  leczyć, tymczasem w 2010r już nie miał na nic, a więc każdy kto logicznie rozumuje zdaje sobie sprawę, że choroba nie leczona rozwija sie bardzo szybko, a przy tym chory cierpiał coraz bardziej. 
Błąd biegłej A. Woźniackiej polega na fakcie, że nie skorzystała z opcji przewidywania jak rozwija się choroba przy długotrwałym zaniechaniu leczenia, co uwzględnił w swojej opinii biegły A. Krajewski. Nie wykluczone, że nieetyczna biegła A. Woźniacka znajduje się w układach korupcyjnych z ZUS który ją finansuje.

W tej sytuacji wnosimy aby  Dyrekcja Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń w Tomaszowie Mazowieckim skontrolowała postępowanie swoich  urzędników Dariusza Ścierwickiego i Agnieszkę Rajską, ponieważ działają nie tylko na szkodę osób losowo poszkodowanych ale także na wiarygodność takiej instytucji jakim jest ZUS.

AP

Więcej:

PRACOWNICY  ZUS  DOPROWADZILI  DO  ŚMIERCI  MEGO  MĘŻA

 ZUS - Raport o stanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Polsce - czyli jak oszukiwane jest pracujące społeczeństwo.

Trybunał Konstytucyjny - ZUS wypłaci odsetki, jeśli sąd wskaże jego winę - a sąd wcale nie taki skory...

Tematy  w dziale dla inteligentnych:  
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
 SĄDY   PROKURATURA  ADWOKATURA
 POLITYKA  PRAWO  INTERWENCJE - sprawy czytelników  

"AFERY PRAWA" 
 
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
  redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI 
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

    uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm  - Polska
redakcja@aferyprawa.com 
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje. 

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Sudarto
24-12-2014 / 08:51
At last, sonemoe" rel="nofollow">ixotxpqokpn.com">sonemoe comes up with the "right" answer!
~Bodi
20-12-2014 / 17:07
I bow down humbly in the presence of such grestnesa.
~jovita
29-07-2013 / 22:32
brawo dla urzędników
~obywatel
03-07-2011 / 14:16
Państwo w Państwie - tak określa się władze urzędników. Dotyczy to nie tylko nie tylko urzędników ZUS, ale też skarbówki, banków, nawet spółdzielni mieszkaniowych czy energetyki - obywatel w walce z nimi zawsze staje w pozycji przegranego.... smutne ale prawdziwe ponieważ żenująca jest niekompetencja sędziów i to że za "przysłowiową złotówkę" sprzedają swa godność.