opublikowano: 26-10-2010
Wniosek Zbigniewa Kękusia z dnia 3 listopada 2008r. do Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej, Zbigniewa Ćwiąkalskiego o wniesienie kasacji na korzyść Z. Kękusia od prawomocnego, kończącego postępowanie, czyniącego go przestępcą z art. 226 § 1 i inne, sprzecznego z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r. /Dziennik Ustaw nr 190 z dnia 19 października 2006r. poz. 1409/, niekonstytucyjnego, wydanego z oczywistą i rażącą obrazą prawa materialnego, wyroku sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy, Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. /sygn. akt II K 451/06/.
Kraków,
3 listopada 2008r.
Zbigniew
Kękuś
Adres: do wiadomości ZG SOPO
Zbigniew Ćwiąkalski
Prokurator Generalny Rzeczypospolitej
Polskiej
Dotyczy:
- Wniosek
o wniesienie – na podstawie art. art. 521, 524 § 1, 523 § 1, 439 § 1
Kodeksu Postępowania Karnego oraz przez
wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej -
przez Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej, kasacji na moją
korzyść od prawomocnego, kończącego postępowanie, czyniącego mnie
przestępcą z art. 226 § 1 i inne, sprzecznego z wyrokiem Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r. /Dziennik Ustaw nr 190 z dnia 19 października 2006r. poz. 1409/, niekonstytucyjnego wyroku
sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy, Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia
2007r. /sygn. akt II K 451/06/.
- Wniosek
o – przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości, dobro moich trojga
dzieci i moich bliskich oraz moje dobro – rozpoznanie przedstawionego w p.
I wniosku w terminie 14 dni od
daty jego złożenia przeze mnie w Kancelarii Prokuratora Generalnego
Rzeczypospolitej Polskiej oraz doręczenie mi dokumentu, prezentującego
stanowisko Prokuratora Generalnego przesyłką listową poleconą
priorytetową, na wskazany wyżej adres.
- Zawiadomienie
o mym zamiarze nie podporządkowania się wezwaniu Przewodniczącego Wydziału
II Karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, Sędziego Sądu Okręgowego w
Rzeszowie, Jarosława Szaro do uzupełnienia przeze mnie braków formalnych
mego wniosku z dnia 16 maja 2008r. do Sądu Okręgowego w Rzeszowie o
wznowienie postępowania karnego przeciwko mnie zakończonego wskazanym w p.
I prawomocnym wyrokiem sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasza Kuczma z
dnia 18.12.2007r. /sygn. akt II K 451/06/, przez złożenie tego wniosku i
podpisania go przez adwokata oraz przez wniesienie przeze mnie opłaty w
kwocie 150,00PLZ, pod rygorem uznania wniosku za bezskuteczny – Załącznik
7 – z powodu prawnej bezpodstawności mego wniosku.
- Wniosek
o natychmiastowe, po złożeniu przeze mnie
niniejszego pisma wezwanie przez Prokuratora Generalnego Sądu Okręgowego
w Rzeszowie, Wydział II Karny do natychmiastowego doręczenia Prokuratorowi
Generalnemu akt prowadzonej przez
Sąd Okręgowy w Rzeszowie sprawy o wznowienie postępowania karnego
przeciwko mnie prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Dębicy i zakończonego
prawomocnym wyrokiem sędziego Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r., w
tym akt sprawy karnej prowadzonej przeciwko mnie przez sędziego Tomasza
Kuczma do sygn. akt II K 451/06.
- Wniosek
o natychmiastowe, po złożeniu przeze mnie niniejszego pisma, wezwanie Sądu
Rejonowego dla Krakowa Krowodrzy Wydział I Cywilny /ul. Przy Rondzie 7,
paw. D, 31-547 Kraków oraz komornika sądowego przy Sądzie Rejonowym dla
Krakowa-Krowodrzy Marcina Godyń
/Kancelaria Komornicza w Krakowie, ul. Cystersów 13 A/1, 31-553 Kraków/ do
natychmiastowego zaprzestania egzekucji – sygn. akt XII KMS 128/08 - ode mnie kwoty 17.122,00PLZ /słownie:
siedemnaście tysięcy sto dwadzieścia dwa/ złote, tj. sumy nałożonych
na mnie przez sędziego Tomasza Kuczma:
a.
kary grzywny w wyżej
wymienionej, prowadzonej przez niego do sygn. akt Sądu Rejonowego w Dębicy do
sygn. akt II K 451/06 i zakończonej wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007r., w kwocie
15.000,00 /słownie: piętnaście tysięcy/PLZ,
b.
kosztów prowadzenia w.w.
sprawy w kwocie 2.122,00 /słownie: dwa tysiące sto dwadzieścia dwa/PLZ, do których
pokrycia mnie zobowiązał sędzia T. Kuczma. Komornik M. Godyń zajął już z
tego tytułu moje wynagrodzenie na kwotę ponad 8.000 /słownie: osiem tysięcy/
złotych.
- Wniosek o zwrócenie się przez Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w przypadku wątpliwości co do zasadności złożonego przeze mnie wniosku, z wnioskiem o sporządzenie i doręczenie opinii w tej sprawie przez uważanego przez niektórych za pierwszego prawnika Rzeczypospolitej Polskiej, profesora prawa karnego, Kierownika Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, byłego Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, powołanego przez Ministra Sprawiedliwości na szefa zespołu ekspertów, opracowujących założenia reformy prawa karnego Rzeczypospolitej Polskiej, od wielu lat eksperta prawnego „Gazety Wyborczej”, prof. dr hab. Andrzeja Zolla.
Część
I. Przepisy prawa.
„We wszelkich decyzjach, które dotyczą dzieci,
podejmowanych przez (…) sądy (…) podstawową
sprawą będzie zabezpieczenie nadrzędnego interesu dziecka”
Art. 3 Ustawy Konwencja o Prawach Dziecka /Dziennik Ustaw, 2000, 02.11/
Art. 521. Kodeksu
Postępowania Karnego: „Prokurator
Generalny, a także Rzecznik Praw Obywatelskich, może
wnieść kasację od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie.”
Art. 524. § 1. Kodeksu
Postępowania Karnego: „Termin do
wniesienia kasacji dla stron wynosi 30 dni od daty doręczenia orzeczenia z
uzasadnieniem.
§ 2. Terminu do wniesienia kasacji, wskazanego w § 1, nie
stosuje się do kasacji wnoszonej przez Prokuratora Generalnego i Rzecznika
Praw Obywatelskich.”
Art. 523. § 1. Kodeksu
Postępowania Karnego: „Kasacja
może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art. 439 lub innego
rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia; kasacja nie może być wniesiona wyłącznie z powodu niewspółmierności
kary.”
Art. 5. § 2. Kodeksu
Postępowania Karnego: „Nie
dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego.”
Art. 115. § 13. Kodeksu
Karnego: „Funkcjonariuszem
publicznym jest: (…) 3) sędzia”
Wyrok
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r./Dziennik Ustaw
nr 190 z dnia 19 października 2006r. poz. 1409/:
”1. Art. 226 § 1 ustawy z
dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) w
zakresie, w jakim penalizuje znieważenie funkcjonariusza publicznego lub
osoby do pomocy mu przybranej dokonane niepublicznie lub dokonane
publicznie, lecz nie podczas pełnienia czynności służbowych, jest
niezgodny z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Art.
226 § 1 ustawy powołanej w punkcie 1 nie jest niezgodny z art. 32 w związku z
art. 2 Konstytucji.
Art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej:
„Rzeczpospolita
Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady
sprawiedliwości społecznej.”
Art. 31
ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
„Ograniczenia
w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane
tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla
jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.”
Art. 32
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
„1.
Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania
przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub
gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”
Artykuł
54 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
„Każdemu
zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i
rozpowszechniania informacji.”
Część
II. Uzasadnienie
„
Przy powołaniu sędzia składa ślubowanie wobec Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej według następującej roty:
Ślubuję uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie
Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać
sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa,
bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy państwowej i służbowej,
a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości."; składający
ślubowanie może dodać na końcu zwrot: "Tak mi
dopomóż Bóg."
Art. 66. Ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych
„Sędzia
jest obowiązany postępować zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim oraz stale
podnosić kwalifikacje zawodowe.”
Art. 82. § 1. Ustawy
z dnia 27 lipca 2001 r., Prawo o ustroju sądów powszechnych. (Dz. U. z dnia 12 września 2001 r.)
„1. Art.
226 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr
88, poz. 553, ze zm.) w zakresie, w jakim penalizuje znieważenie
funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej dokonane
niepublicznie lub dokonane publicznie, lecz nie
podczas pełnienia czynności służbowych, jest niezgodny z art. 54 ust. 1 w
związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Wyrok
Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r
./Dziennik Ustaw nr 190 z
dnia 19 października 2006r. poz. 1409/
„Rozstrzygnięcie
zawarte w wyroku Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że od momentu wejścia w
życie wyroku /19
października 2006r. – ZKE/
niedopuszczalne staje się ściganie
z tytułu zniewagi funkcjonariusza publicznego dokonanej,
czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie
w związku z jego czynnościami służbowymi,
a nie podczas wykonywania tych czynności.
Uzasadnienie
do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r. (Dz. U. z
dnia 19 października 2006 r.)
„Oskarżam Zbigniewa Kękusia (…) Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a to zeznań świadków (…) Izabeli Strózik (k;164-165) (…) IV . w okresie od stycznia 2003 r do września 2005r - w Krakowie działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu - za pośrednictwem portalu internetowego Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca - WWW. zgospo.webpark.pl i założonej przez siebie /ja jej nie założyłem, ani nigdy do niej nie miałem i nie mam dostępu – ZKE/ strony pod domeną zkekus.w.interia.pl znieważył SSR delegowaną do Sądu Okręgowego Wydział IX Rodzinny – Izabelę Strózik w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych używając wobec niej słów obraźliwych i pomówił ją o takie postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego, tj. o przest. z art. 226 § 1 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych (…).”
Akt
oskarżenia prokuratora Prokuratury
Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód
Radosławy Ridan z dnia 13 czerwca 2006r. – sygn. akt 1 Ds./39/06/S - Załącznik
1
„Zgodnie ze stawianymi zarzutami Zbigniew Kękuś
miał dopuścić się tych przestępstw w ten sposób, że w wykonaniu z góry
powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, za pośrednictwem portalu
internetowego Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca – na stronie
internetowej www.zgsopo.webpark.pl i założonej
przez siebie strony internetowej pod domeną www.zkekus.w.interia.pl
znieważył wyżej wymienione osoby
w
związku z pełnieniem przez nie obowiązków służbowych pomawiając o takie postępowanie i właściwości,
które mogły poniżyć je w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania
potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego (…)”.
Sąd Rejonowy w Dębicy
Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, Postanowienie z 30 listopada 2006r.
– Załącznik 2
„Świadek
Izabela Strózik
(…) Ja prowadziłam sprawę pana
Kękusia jako referent, który kończył sprawę w Wydziale XI
Cywilnym-Rodzinnym Sądu Okręgowego w Krakowie. Z panem Kękusiem osobiście nigdy się nie zetknęłam.
(…) Ja przeczytałam to, co jest na tej stronie, określa mnie tam jako kłamcę,
moralne dno, zdemoralizowaną, stanowiącą zagrożenie społeczne i krzywdzącą
dzieci. Ja czuję się pokrzywdzona. Jeśli osoby, których sprawy
prowadzę, przeczytają takie informacje w Internecie tracą do mnie
zaufanie.”
Sąd Rejonowy w Dębicy, Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, protokół
z rozprawy w dniu 27 września 2007r.,
zeznanie sędzi Izabeli Strózik- Załącznik 6
„Oskarżyciel – Prokurator
/Jacek Żak – ZKE/
wnosi o uznanie oskarżonego za winnego zarzuconych mu czynów i wymierzenie
kary grzywny: za czyn IV aktu oskarżenia /znieważenie i
zniesławienie sędzi Sądu Okręgowego w Krakowie, Izabeli
Strózik w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych – ZKE/ 30
stawek dziennych przy określeniu stawki dziennej
na kwotę 100 złotych (…) za czyn XV aktu oskarżenia 30 stawek
dziennych przy określeniu stawki dziennej
na kwotę 100 złotych (…) - Zobowiązania oskarżonego do
przeproszenia pokrzywdzonych /tj. 15 sędziów Sądu Okręgowego
w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz Wiesławy i Andrzeja Zoll –
ZKE/ oraz
zasądzenie kosztów postępowania.”
Sąd Rejonowy w Dębicy,
Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, protokół z rozprawy w dniu 18
grudnia 2007r. – Załącznik
3
„Sędziowie
SSO Tomasz Wojciechowski, SSO Zdzisław Kulpa oraz SSR del do SO Marcin Świerk
po rozpoznaniu na posiedzeniu w dniu
17 kwietnia 2008r.
sprawy Zbigniewa Kękusia skazanego /wyrokiem
z dnia 18 grudnia 2007r.
– ZKE/ za przestępstwo z art. 226
§ 1 i in.
(…).”
Postanowienie
Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 17.04. 2008r. sygn. akt II Kz 124/08
– Załącznik 4
„Jeśli
ktoś obecnie zagraża społeczeństwu otwartemu, to są to sędziowie.
Niepodlegająca kontroli ani weryfikacji kasta „platońskich strażników”
coraz konsekwentniej dąży do urządzenia świata na swoją miarę. (…) Ich
wyroki i orzeczenia mają być całkowicie niepodważalne, niepodlegające
krytyce i weryfikacji. Miejscem
moralnych objawień – zamiast góry Synaj – staje się sala sądowa, a rolę
Mojżesza jako przekaziciela objawionego z góry prawa przejmują sędziowie.
Ich wyroki są źródłem praw i prawd, których naruszać nie wolno.”
Tomasz P. Terlikowski, „Sędziowie ponad
prawem”, w. „Wprost”, 18 maja 2008r., s. 21
„Pani Stoll błądziła, kiedyś ty nie błądził,
więc przejawiała głębokie człowieczeństwo.
To jej pozwala cię gnoić w świętym
przeświadczeniu o własnej słuszności.
Wiesz za co? Za nieludzkość. Chciałeś być uczciwy, więc nie jesteś człowiekiem.
Tego się nie wybacza, pod obcas takiego skurwysyna, co śmiał być lepszy.
Cała chwała dla byłych kanalii i byłych głupców.”
Leopold Tyrmand, „Życie towarzyskie i uczuciowe”
Szanowny
Panie,
Zaprezentowanymi wyżej:
a.
cytatami Ustawy o
ustroju sądów powszechnych,
b.
przepisami obowiązującego
prawa, w tym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r.
wraz z uzasadnieniem.
c.
jednym z zarzutów
przedstawionych mi w wydanym przeciwko mnie w dniu 13 czerwca 2006r. przez
prokuratora Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód, Radosławę
Ridan akcie oskarżenia,
d.
zapisanymi w protokole z
rozprawy głównej w sprawie przeciwko mnie z dnia 27 września 2007r.,
zeznaniami uważającej się za pokrzywdzoną przeze mnie, tj. znieważoną i
zniesławioną w związku z pełnionymi przez nią obowiązkami sędziego,
sędzi Izabeli Strózik,
e.
zapisami protokołu z
rozprawy głównej w sprawie przeciwko mnie, prowadzonej w w dniu 18 grudnia
2007r., tj. żądaniem prokuratora oskarżyciela, Jacka Żaka,
f.
cytatem z postanowienia
Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 17 kwietnia 2008r., potwierdzającym
skazanie mnie wyrokiem sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy, SSR Tomasza Kuczma
z dnia 18 grudnia 2007r. z art. 226 § 1 kk mógłbym rozpocząć i na nich zakończyć
niniejsze pismo.
Poświadczają bowiem zasadność niniejszym złożonego przeze mnie wniosku.
Dobitnie potwierdzają zarazem, że nie myli się ani trochę w ocenie niektórych
– zdecydowanej większości tych, z którymi mnie i moje dzieci zetknął los
– sędziów Tomasz P. Terlikowski.
Dowodzą,
że działający według zasady „róbta,
co chceta” sędziowie rzeczywiście – jak napisał Tomasz P.
Terlikowski – „urządzają
świat na swoją miarę”, bez
najmniejszych skrupułów niszcząc tych, którzy – jak ja - ośmielą się
przeciwstawić ich „prawom, prawdom i wyrokom”.
Jak pisał L. Tyrmand … „pod obcas takiego skurwysyna, co śmiał być
lepszy. Cała chwała dla byłych kanalii i byłych głupców.”
Nieważne
w tym przypadku jest nazwisko, ani płeć, tj. czy kanalią i głupcem jest pani
Stoll, czy pani Zoll, pani Zoll, czy też pan Zoll lub pan Baran, pani Rymar,
pani Dyrga, pani Ridan, pani Wasilewska-Kawałek, pani Hańderek, pani Strózik,
pani Oklejak, czy też panowie Kremer, Baran, Sobierajski, Żak, czy Kuczma,
itp. itd., ważna jest metoda, sposób niszczenia
„skurwysyna”
tj. że „pod
obcas” Kękusia,
ograbić go z kontaktów z dziećmi, obrazić, naruszyć
konstytucyjnie nienaruszalną godność, okraść z ogromnych kwot, pozbawić możności
korzystania z praw obywatelskich, a na koniec, użalić się nad sobą – SSR
I. Strózik: Ja
czuję się pokrzywdzona. Jeśli osoby, których sprawy prowadzę, przeczytają
takie informacje w Internecie tracą do mnie zaufanie.” – i
uczynić przestępcą.
Celem
przekonania Pana, że w pełni uzasadniony jest niniejszym złożony przeze mnie
do Pana wniosek, przedstawię jednak fakty,
podam nazwy dokumentów – oraz nazwiska ich autorów i nazwy instytucji,
które je wydały i przechowują - poświadczających, w jaki sposób grupa 15 sędziów
Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz państwo Wiesława
i Andrzej Zoll, którzy przez wiele lat obrażali moich małoletnich dzieci i
moje prawa obywatelskie, ostatecznie skutecznie odgrywając role przeze mnie
pokrzywdzonych, tj. znieważonych i zniesławionych, znajdując zrozumienie u
prokuratora Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód, Radosławy
Ridan, prokuratora Prokuratury Rejonowej w Dębicy, Jacka Żaka oraz sędziego Sądu
Rejonowego w Dębicy, Tomasza Kuczma, uczynili mnie przestępcą.
Z powodu oczywistej i rażącej obrazy przez prokurator Radosławę Ridan przepisów art. 297 § 1 Kodeksu Postępowania Karnego, tj. nie ustalenia przez nią rzeczywistego sprawcy czynów, o których popełnienie mnie oskarżyła, wydanym przez nią w dniu 13 .06.2006r. aktem oskarżenia, a następnie z przyczyn leżących po stronie sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasz Kuczmy, który przez rok prowadził sprawę karną przeciwko mnie, nie dopełniając jego ustawowych obowiązków oraz nieświadom - nie moja to wszak wina - że w dniu 11.10.2006r. Trybunał Konstytucyjny wydał opublikowany w Dzienniku Ustaw z dnia 19.10.2006r. wyrok, czyniący niedopuszczalne ściganie z tytułu zniewagi funkcjonariusza publicznego dokonanej, czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie w związku z jego czynnościami służbowymi, wyrokiem T. Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. skazany zostałem:
- Za
popełnienie czynów, których rzeczywistymi sprawcami były inne osoby.
- W sprzeczności z wyrokiem, który Trybunał Konstytucyjny wydał ponad rok wcześniej, tj. w dniu 11 października 2006r., ogłoszonym w Dzienniku Ustaw z dnia 19 października 2006r.
Skazał
mnie sędzia Tomasz Kuczma na karę grzywny w kwocie 15.000,00PLZ oraz nakazał
mi zwrócić koszty prowadzonej przeciwko mnie sprawy w kwocie 2.122,00PLZ, tj.
Łącznie uiścić mam kwotę 17.122,00 /słownie: siedemnaście tysięcy sto
dwadzieścia dwa/PLZ.
Z przedstawionych wyżej przyczyn oraz w związku z faktem, że mam troje dzieci
i dlatego wiele lepszych pomysłów
na wydawanie ciężko zarabianych przeze mnie pieniędzy, niż pokrywanie kosztów
ignorancji i pogardy dla prawa funkcjonariuszy publicznych oraz państwa Wiesławy
i Andrzeja Zoll, nie zapłaciłem wyżej wymienionej kwoty.
Wymiar sprawiedliwości „rzucił” w związku z tym przeciwko mnie komornika,
ostatnie ogniwo w łańcuchu terroru funkcjonariuszy publicznych wobec
obywatela, Marcina Godynia z Kancelarii Komorniczej przy Sądzie Rejonowym dla
Krakowa Krowodrzy, który celem egzekucji ode mnie w.w. kwoty zajął już moje
wynagrodzenie na łączną kwotę 8.405,49PLZ.
Komornik Marcin Godyń, to następny
funkcjonariusz publiczny arogant i ignorant.
Wyjątkowo
napalony na „kasę” i – najpewniej z tej także, tj. poza właściwą
funkcjonariuszom publicznym butą i arogancją - nierzetelny.
Oto dowody przerażającej wręcz nierzetelności komornika M.Godynia:
- Wysłał
w dniu 8 maja 2008r. wezwanie do zajęcia mego wynagrodzenia do Banku
Zachodniego WBK S.A., w którym ja
nie pracuję od … listopada 2006r.
- W
dokumencie wydanym przez niego w dniu 7 lipca 2008r. i wysłanym do Urzędu
Skarbowego Kraków Krowodrza podał jako koszty egzekucji ode mnie kwoty
17.122,00, kwotę 2.609,95zł,
a w dokumencie wydanym pw dniu 18 lipca 2008r. i wysłanym do firmy DTZ
Management Sp.z o.o. /taka firma w ogóle nie istnieje !!!/
jako koszty egzekucji tej samej kwoty 17.122,00 podał kwotę …
1.416,40zł.
Ponad
1.200,00PLZ różnicy, to dla komornika M. Godynia „fetka”.
Pokrywane przeze mnie, jako skazanego, koszty wysyłanej przez niego „po próżnicy”
korespondencji, to też … mój wyłącznie, finansowy problem.
Funkcjonariusz publiczny, komornik M. Godyń to ma „klawe życie”.
Przerażająca
ignorancja, arogancja, buta, głupota wręcz napalonego na pieniądze komornika
Godynia mogła mieć wręcz dramatyczne skutki dla zdrowia mej ponad 70-o
letniej matki.
Wiedząc już, że kwotę 17.122,00PLZ egzekwował będzie z mego wynagrodzenia
– zajęcie mego wynagrodzenia do Banku Zachodniego WBK S.A. wysłał już 8
maja 2008r. – w dniu 3 czerwca 2008r. wrzucił do skrzynki pocztowej – nie
umieszczając go w kopercie !!! - w mieszkaniu zamieszkiwanym przez moją
matkę, w którym ja nie jestem zameldowany wezwanie o treści:
„Komornik Sądowy
przy Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy Marcin Godyń Kancelaria Komornicza
w Krakowie ul. Cystersów 13A/1, 31-553 Kraków, tel. 012-294-18-06 Sygn. akt
XII Km S 128/08 PILNE! Dnia 03.06.2008 Pan/Pani
Zbigniew Kękuś Wobec stwierdzenia, że mieszkanie było
zamknięte wzywam Pana/Panią (art. 801 kpc) Do 7 dni do osobistego zgłoszenia
się w Kancelarii Komornika, w terminie niezwłocznym dniach przyjęcia stron /zgodnie
z oryginałem, patrz: Załącznik 1 – ZKE/ celem udzielenia niezbędnych informacji.
Wymagane będzie okazanie dowodu osobistego.
W
przypadku nie zgłoszenia się mogę dokonać przymusowego otwarcia mieszkania
(art. 814 kpc), celem wykonania czynności egzekucyjnych.
W razie nieobecności dłużnika proszę o zgłoszenie się dorosłego domownika
Przyjęcia stron ul.
Cystersów 13A/1, 31-553 Kraków wtorki: 14:00 – 17:00, piątki: 9:00 –
12:00 tel. 0-12/294 18 06 Bank BPH SA: /numer konta – ZKE/ KOMORNIK, podpis
nieczytelny.
Dowód: Komornik Sądowy
przy Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy Marcin Godyń Kancelaria Komornicza
w Krakowie ul. Cystersów 13A/1, 31-553 Kraków, tel. 012-294-18-06 Sygn. akt
XII Km S 128/08, wezwanie z dnia 3 czerwca 2008r.
Moja przerażona matka, wyjąwszy to wezwanie ze skrzynki nie znając przyczyn
tego wezwania o mało na zawał serca nie umarła, przeczytawszy, że
komornik Godyń może włamać się do jej mieszkania.
Ja przebywałem wtedy w Ustce i kolegę musiałem wysłać do komornika Godynia,
żeby go uspokoić złożonym przeze mnie na piśmie wyjaśnieniem.
Jak mógł nie sprawdzić komornik M. Godyń mego adresu zameldowania … ?
Mógł … komornikowi Godyniowi, jak każdemu funkcjonariuszowi publicznemu
wszystko przecież wolno.
Uprawianej przez niego hucpy strzegą i chronią inni funkcjonariusze publiczni.
W związku z opisanym wyżej postępowaniem komornika M. Godynia, złożyłem
wniosek o jego wyłączenie.
Rozpoznał go – i oczywiście oddalił - sędzia Kamil Grzesiak z Sądu
Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy, postanowieniem z dnia 7 października 2008r.
Napisał sędzia Kamil Grzesiak w tym postanowieniu:
„Sygn. akt I Co 1916/08/K Postanowienie Dnia
7 października 2008 roku Sąd
Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy – w Krakowie Wydział I Cywilny w składzie
następującym Przewodniczący: SSR Kamil Grzesik
Protokolant: osobiście po rozpoznaniu w dniu 7 października 2008 roku w
Krakowie na posiedzeniu niejawnym sprawy egzekucyjnej z wniosku wierzyciela:
Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Dębicy na skutek wniosku Zbigniewa Kękusia
o wyłącznie prowadzącego sprawę egzekucyjną XII Kms 128/08 Komornika
Marcina Godynia postanawia: wniosek oddalić pieczęć okrągła Sądu
Na oryginale właściwe podpisy Zgodność z oryginałem stwierdza podpis
nieczytelny”
Dowód:
Załącznik 8, Sąd
Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy – w Krakowie Wydział I Cywilny, sygn. akt I Co
1916/08/K, postanowienie sędziego Kamila Grzesika z dnia 7 października 2008
roku
I … to
wszystko – patrz: Załącznik 8.
Ani jednego choćby zdania uzasadnienia dla jego postanowienia nie podał sędzia
Kamil Grzesiak.
I będzie komornik M. Godyń szanował innych ludzi, będzie rzetelnie wykonywał
jego obowiązki?
A po co?
Przecież od tego jest sędzia Kamil Grzesiak, żeby chronić nierzetelnego,
napalonego na „kasę” ignoranta i aroganta, komornika Godynia.
Ufam, że otrzymawszy niniejsze pismo,
Pan, nieskazitelnego charakteru Prokurator Generalny, fachowiec, powstrzyma
wreszcie nierzetelnego ignoranta -
jakby broniąca go także Prezes Sądu Rejonowego dla Krakowa Krowodrzy, Babara
Kursa nie wmawiała mi w jej piśmie do mnie z dnia 4 sierpnia, tj. już po wszystkich w.w. „wyczynach” M.
Godynia, że: „Po
zapoznaniu się z aktami sprawy XII KMS 128/08, stwierdzam, iż postępowanie
egzekucyjne prowadzone jest w sposób prawidłowy i rzetelny, a zgłaszane
zarzuty nie znajdują potwierdzenia w aktach sprawy. –
komornika Marcina Godynia przed eskalacją uprawianego przez niego bezprawia.Wskazać
należy, że niniejszym złożony przeze mnie wniosek, to dla Pana,
jak szczęśliwe zrządzenie losu.
Pana wstąpienie w bardzo młodym wieku – 22 lata - do Polskiej Zjednoczonej
Partii Robotniczej w 1972 roku, w taki sposób Pan przecież uzasadnia:
„W
1972 roku wstąpił /Zbigniew Ćwiąkalski
– ZKE/ do partii. Dlaczego? –
Uważałem, że może uda nam się coś zmienić, coś naprawić.”
Igor Janke, „Minister z innego Krakowa”, w: Rzeczpospolita, 12.01.2008,
http://www.rp.pl/artykul/2,83244.html
Ja daję
Panu zatem szansę na realizację Pana młodzieńczych marzeń.
Może Pan „coś” zmienić, może
Pan naprawić to, co wydając
niekonstytucyjny w sprawie przeciwko mnie wyrok zepsuł sędzia Tomasz Kuczma.
Świadom jestem oczywiście, jak ogromne stawiam przed Panem wyzwanie.
Przestępcą uczynił mnie bowiem, między innymi, Pana od kilkudziesięciu lat kolega
z pracy, tj. z Katedry Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, prof.
Andrzej Zoll.
Początki
Pana z moim prześladowcą, tj. A. Zollem znajomości, tak opisuje profesor UJ,
Tomasz Stadnicki:
„To
był bardzo upartyjniony wydział w latach 70. Do pracy w Katedrze Prawa przyjął
go
/tj. Pana,
Zbigniewa Ćwiąkalskiego – ZKE/
Kazimierz Buchała, człowiek mocno osadzony w
komunistycznym establishmencie. W tej samej katedrze pracowali m.in. Andrzej
Zoll. W mojej ocenie Andrzej Zoll był wtedy rodzajem mistrza Zbyszka Ćwiąkalskiego
– potwierdza profesor Tomasz Studnicki, jeden z niewielu ludzi tego środowiska,
który do partii nigdy nie wstąpił (…) czołowy przedstawiciel opozycyjnego
środowiska prawników z lat 80. na Uniwersytecie Jagiellońskim.”
Igor Janke, „Minister z innego Krakowa”, w: Rzeczpospolita, 12.01.2008,
http://www.rp.pl/artykul/2,83244.html
Ufam,
że kilkadziesiąt lat znajomości z Andrzejem Zollem nie będzie dla Pana
przeszkodą w zajęciu sprawiedliwego, bezstronnego stanowiska w niniejszym zgłoszonej
Panu sprawie.
Złożenie
wniosku o kasację na moją korzyść od wyroku sędziego Tomasza Kuczma z dnia
18 grudnia 2007r. to dla Pana, Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej
doskonała okazja, by dowiódł Pan, że jest Pan fachowcem, na jakiego sam Pan
się kreuje w mediach oraz, że jest Pan … nieskazitelnego charakteru, jak ma
być każdy prokurator:
„Prokuratorem może być tylko ten, kto jest
nieskazitelnego charakteru.”
Art. 14.1.2 Ustawy o Prokuraturze z dnia 20 czerwca
1985r.
„Nieskazitelny”
- «niemający
żadnej skazy moralnej»
Słownik Języka Polskiego
„Prokurator jest obowiązany postępować zgodnie
ze ślubowaniem prokuratorskim (…) i unikać wszystkiego, co mogłoby
przynieść ujmę godności
prokuratora lub osłabiać zaufanie do jego bezstronności.”
Art. 44 Ustawy o
Prokuraturze, Dziennik Ustaw 1985, Nr 31, poz. 138
Jeśli
„zwykły” prokurator – jak np. Radosława Ridan – musi być
nieskazitelnego charakteru, Pan, jako Prokurator Generalny Rzeczypospolitej
Polskiej musi być wręcz
nadzwyczajnie nieskazitelnego charakteru … .
xxx
Pozytywne
– a inne przecież nie jest możliwe wobec przedstawionych w niniejszym piśmie
faktów, potwierdzonych kserokopiami załączonych do nich dokumentów - przez
Pana rozpoznanie niniejszym złożonego wniosku oznaczać będzie ostateczną klęskę
Andrzeja i Wiesławy Zoll oraz 15-u nieskazitelnego charakterów autorytetów
moralnych, tj. sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w
Krakowie.
Nie Pan będzie jednak tej klęski sprawcą, a oni sami.
Ich wspólne
upadanie zaczęło się już w dniu 27 marca 2001 roku, gdy prowadząca postępowanie
z mojego powództwa o rozwód sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, SSO Ewa Hańderek
znalazła czas na kpienie, drwienie ze mnie z tej przyczyny, że jej koleżanki
sędziny oddaliły mój wniosek z dnia 22 listopada 2000r., o jej wyłączenie,
a zabrakło jej go na rozpoznanie
mojego wniosku z dnia 21 lutego 2001 roku, bym mógł zabierać mojego małoletniego,
wtedy 13-o letniego, chorego na skoliozę i lordozę syna na jeden raz w
tygodniu, nakazane dla dziecka przez lekarza sprawującego nad nim opiekę, 45-o
minutowe zajęcia rehabilitacyjne na basenie.
|Złożyłem
wniosek z dnia 22.11.2000r. o wyłączenie SSO Ewy Hańderek z tej między
innymi przyczyny, że w liczącym 9 dni
okresie świąteczno-noworocznym, zezwoliła mi na kontakt z synami przez łącznie
16 godzin.
Nie wiem,
skąd te powody do dumy SSO E. Hańderek, skutkujące kpieniem ze mnie, że mój
wniosek o jej wyłączenie został oddalony.
Może stąd, że w gruncie rzeczy … to ona sama go oddaliła.
Rozpoznawały go wprawdzie jej koleżanki sędziny z Wydziału XI
Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, ale w rzeczywistości
… rozpoznała go sama SSO E. Hańderek.
Postanowieniem z 4 grudnia 2000r. poinformowały mnie bowiem SSO Teresa Dyrga,
SSO Danuta Kłosińska, SSO Jadwiga Osuch:
”Postanowienie Dnia 4 grudnia 2000r Sąd Okręgowy
w Krakowie XI Wydział Cywilny-Rodzinny w składzie następującym: Sędzia
SO mgr Teresa Dyrga Sędzia SO mgr Danuta Kłosińska, Sędzia SO mgr Jadwiga
Osuch (…) postanawia oddalić wniosek powoda Zbigniewa Kękusia o wyłączenie
Sędziego Sądu Okręgowego mgr Ewy Hańderek
Uzasadnienie (…). Dnia 22 listopada powód złożył
wniosek o wyłączenie sędzi Hańderek zarzucając, że podejmuje ona
nieobiektywne i niesprawiedliwe decyzje i jest negatywnie do powoda nastawiona.
Sędzia złożyła dnia 29.XI.2000r. oświadczenie, iż nie łączy jej ze
stronami żaden stosunek osobisty i nie zachodzą podstawy z art. 48
k.p.c.
Powód w swoim wniosku nie wskazuje na istnienie którejkolwiek z przesłanek
ujawnionych w art. 48 k.p.c. ani w art. 49 k.p.c., a więc brak jest podstaw do
wyłączenia sędziego referenta.
Samo przeświadczenie strony, co do tego, że sędzia prowadzi proces wadliwie,
zwłaszcza nieobiektywnie, nie jest przesłanką do żądania wyłączenia sędziego,
co powoduje oddalenie wniosku.”
Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04 (wcześniej I1C
1115/97/R), Postanowienie SSO Teresa Dyrga, SSO Danuta Kłosińska, SSO Jadwiga
Osuch
Po w.w.
posiedzeniu w dniu 27 marca 2001r. złożyłem drugi wniosek o wyłączenie SSO
Ewy Hańderek.
Poinformowałem Prezesa Sądu, że jeśli SSO E. Hańderek w dalszym ciągu
prowadziła będzie sprawę, o jej krzywdzącym moje dzieci, w tym chore dziecko
zachowaniu, poinformuję media.
Nie wyłączono jej wprawdzie, to byłaby zbyt wielka krzywda dla okrutnej SSO
E. Hańderek ,ale Przewodnicząca Wydziału … wymieniła ją na – jeszcze
gorszą – SSR A. Wasilewską-Kawałek.
Takie były początki zakończonego ich ostateczną klęską staczania się,
kolejnych nieskazitelnego charakteru autorytetów moralnych, które ofiarą
uprawianej przez nich patologii uczyniły moje dzieci, w tym małoletnie,
bezbronne wobec nich, potrzebujące ich pomocy, chore dziecko.
A skończyło się całkowitą kompromitacją, klapą, tj. wydaniem, czyniącego
mnie przestępcą, niekonstytucyjnego wyroku.
xxx
W 1997
roku złożyłem w Sądzie Okręgowym w Krakowie pozew o rozwód.
Sprawę prowadził Wydział XI Cywilny-Rodzinny tego Sądu do sygnatury akt,
początkowo: I 1 C 1115/97/R, a od lutego 2004r., po wygraniu przeze mnie
apelacji od wyroku SSR Izabeli Strózik z dnia 21 maja 2003r. zmienionej na XI
CR 603/04.
Pełnomocnikiem mej żony w w.w. sprawie była adw. Wiesława Zoll, małżonka
byłego Prezesa Trybunału Konstytucyjnego oraz byłego Rzecznika Praw
Obywatelskich, Andrzeja Zolla.
Prowadzący sprawę sędziowie Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego
w Krakowie przez kilka lat obrażali moich małoletnich dzieci i moje prawa
obywatelskie.
Adw. Wiesława Zoll obrażała mnie i moich świadków, okłamując, oszukując
Sądy I i II instancji, poświadczając nieprawdę w wydawanych przez nią
dokumentach, tj. pismach procesowych, czyniąc tak przy pełnej sędziów tych Sądów
akceptacji dla takich jej zachowań, pod ich wręcz ochroną.
Rzecznik
Praw Obywatelskich, poproszony przeze mnie w 2002 roku o pomoc dla mojego małoletniego
chorego syna, krzywdzonego przez sędziów w.w. Sądów, poinformowany, że sędziowie,
ryzykując kalectwem mojego syna nie zezwolili mi na jego rehabilitację,
rekomendował mi utrzymywanie kontaktów telefonicznych z synami, poinformował
o karze grzywny w kwocie do 500PLZ, grożącej mi za złożenie wniosku o wyłączenie
sędziego oraz rekomendował – udzielając wsparcia w jej wobec mnie żądaniu
okrutnej dla mojego chorego syna sędzi Agacie Wasilewskiej-Kawałek - poddanie
się badaniom psychiatrycznym, a następnie w odpowiedzi z dnia 14 lipca 2004r.
na mój przeciwko niemu, jako RPO pozew o ochronę moich dóbr osobistych,
Andrzej Zoll oszukał Sąd Okręgowy w Warszawie, podając sprzeczne ze stanem
faktycznym wyjaśnienie przyczyn przedstawienia mi tej rekomendacji.
Jeden z mych synów chorował od 1997r.
na skoliozę.
Wykonane na polecenie lekarza specjalisty rehabilitacji-pediatry, sprawującej z
mej inicjatywy opiekę nad dzieckiem, Dyrektora Szpitala Rehabilitacyjnego dla
Dzieci, w dniu 31 stycznia 2001r.
prześwietlenie rtg kręgosłupa, 13-o letniego wtedy dziecka, wykazało, że
obok skoliozy, na którą chorował od lat, wystąpiła
także lordoza.
Lekarz polecił mi – w obecności syna – abym zorganizował mu jak
najczęstsze zajęcia rehabilitacyjne na basenie.
Zorganizowałem takowe i pismem z dnia 21 lutego 2001 roku złożyłem wniosek,
by Sąd wyraził zgodę na zabieranie syna przeze mnie jeden raz w tygodniu na
45-o minutowe zajęcia rehabilitacyjne na basenie.
Sędzia Ewa Hańderek nie rozpoznała mego wniosku podczas pierwszej prowadzonej
przez nią rozprawy.
Nie pomogło także zaświadczenie wydane przez Dyrekcję Szkoły, do której
uczęszczali moi synowie, że oni przez dwa lata nie uczestniczyli w zajęciach
na basenie organizowanych przez Szkołę:
„Kraków, 2001.02.19 Zaświadczenie Na
prośbę rodzica Pana Zbigniewa Kękuś, Dyrekcja Prywatnej Szkoły Podstawowej
nr 2 i Prywatnego Gimnazjum nr 2 zaświadcza, że uczniowie /imiona i nazwisko dzieci
– ZKE/ nie
korzystają od dwóch lat z zajęć szkolnych na basenie.”
Dowód:
Sąd
Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, pismo Z. Kękuś z 21 lutego
2001r., Oświadczenie Dyrektora Prywatnego Gimnazjum nr 2 w Krakowie z dnia 19
lutego 2001r.
W
ostateczności, po 10- miesiącach nie rozpoznawania – mimo 6-u
zorganizowanych w tym czasie posiedzeń jawnych i niejawnych - mego w.w. wniosku
z 21.02.2001r. przez dwie kolejno prowadzące postępowanie z mojego powództwa
o rozwód sędziny, tj. SSO Ewę Hańderek i SSR A. Wasilewską-Kawałek, ta
druga oddaliła go postanowieniem z dnia 19 grudnia 2001r., wyjaśniając mi że:
„Znacznie korzystniejszym rozwiązaniem, jeżeli
chodzi o organizację czasu dzieci, jest propozycja pozwanej dotycząca
zapewnienia im dodatkowej godziny na pływalni w piątek, po zajęciach na
basenie organizowanych przez szkołę” – podkreślenie moje – ZKE.
Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie,
sygn. akt XI CR 603/04; uzasadnienie do postanowienie SSR A.Wasilewskiej-Kawałek
z 19.12.2001r.
Niewielu zdrowych dorosłych będzie w
stanie pływać przez półtorej godziny, w chlorowanej w dodatku wodzie, nie mówiąc
o chorym, 13-o letnim dziecku.
Długotrwała egzekucja postanowienia SSR
A. Wasilewskiej-Kawałek mogła być ze szkodą dla dziecka, niebezpieczna dla
jego zdrowia.
A jednak mimo, że bez konsultacji
z lekarzami specjalistami wydała SSR A. Wasilewska-Kawałek jej postanowienie z
19.12.2001r., mimo, że w oczywistej niezgodzie było ono z nadrzędnym
interesem chorego dziecka, bardzo niebezpieczne, nie wykluczone, że szkodliwe
dla jego zdrowia i sprzeczne nawet ze … zdrowym rozsądkiem oraz
przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i Ustawy Konwencja o Prawach
Dziecka, zaakceptowane zostało
postanowieniem z dnia 4 marca 2002 roku przez troje sędziów sądu II
instancji, tj. Sądu Apelacyjnego w Krakowie, SSA Jana Kremer, SSA Annę
Kowacz-Braun, SSA Marię Kuś-Trybek.
Przez wiele lat cierpliwie znosiłem obrazę moich dzieci i moich praw
obywatelskich przez sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego
w Krakowie oraz Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla i adw. Wiesławę
Zoll. Lekko obsesyjne ataki na mnie i moich świadków adw. Wiesławy Zoll, jej
kłamstwa i oszustwa, traktowałem
jako element folkloru sądowego.
Gdy jednak sędziny Ewa Hańderek, a następnie Agata Wasilewska-Kawałek
krzywdzić zaczęły mojego małoletniego chorego syna, ryzykując jego
kalectwem oraz gdy okazało się, że moją dla jej przez lat kłamstw, oszustw
pobłażliwość, adw. Wiesława Zoll zinterpretowała najwidoczniej jako uległość
dla jej patologicznego, sprzecznego z przepisami Konstytucji RP i Ustawy Kodeks
Postępowania Cywilnego postępowania i jako narzędzia osiągania jej celów
wykorzystywać zaczęła moje dzieci, w tym nawet chore dziecko, zdecydowałem
się zaprotestować przeciwko patologicznemu przez sędziny i adw. Wiesławę
Zoll traktowaniu mojego małoletniego chorego dziecka, oraz przeciwko kłamstwom
i oszustwom adw. Wiesławy Zoll.
Sędziny wzięli wtedy w obronę inni sędziowie, a adw. Wiesławę Zoll sędziowie,
Naczelna Rada Adwokacka w Warszawie i Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie.
Sędziów
oraz adw. Wiesławę Zoll wziął w obronę Rzecznik Praw Obywatelskich, Andrzej
Zoll.
Tylko mojego dziecka nie miał kto bronić.
Natychmiast po złożeniu przeze mnie pismem z dnia 4 listopada 2001r. skargi na
sędzię Agatę Wasilewska-Kawałek ta, podczas posiedzenia w dniu 17 grudnia
2001r. zażądała ode mnie – nie przedstawiając jakiegokolwiek
uzasadnienia dla jej żądania, ani jego podstawy prawnej - abym się poddał
badaniom psychiatrycznym.
W jej żądaniu wsparł ją następnie Rzecznik Praw Obywatelskich, prof.
Andrzej Zoll.
Sędzia A.
Wasilewska-Kawałek, która postanowieniem z dnia 19.12.2001r. oddaliła mój
wniosek, bym mógł zabierać dorastającego, dojrzewającego, chorego na
skoliozę i lordozę syna jeden raz w tygodniu na 45-o minutowe zajęcia
rehabilitacyjne na basenie, kilka miesięcy później, tj. w dniu 8 sierpnia
2002r. wydała postanowienie przyznające mej żonie ogromną, nie mającą żadnego
uzasadnienia w sytuacji gospodarczej Polski, ani zmianach mojego wynagrodzenia,
łącznie 80-o procentową – po 50-o procentowej niewiele ponad rok wcześniej
- podwyżkę alimentów.
W uzasadnieniu do w.w. postanowienia napisała:
„Od daty postanowienia ustalającego obowiązek alimentacyjny powoda wobec
dzieci, jego sytuacja materialna nie uległa zasadniczej zmianie. Sam wzrost
ogólnych kosztów utrzymania, wywołany inflacją, był w przeciągu tego
okresu niewielki i w świetle art. 138 krio również nie uzasadniałby zmiany
wysokości świadczeń alimentacyjnych. Potrzeby dzieci jednakże wzrosły, co
uzasadnione jest ich wiekiem. Starszy z chłopców jest w okresie
intensywnego wzrostu, co pociąga za sobą wysokie koszty zakupu odzieży.
(…)”. –
podkreślenie moje – ZKE.
Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn.
akt XI CR 603/04, Postanowienie SSR Agaty Wasilewskiej-Kawałek z dnia 8
sierpnia 2002r.
„Starszy z chłopców”
to ten, którego sędzia A. Wasilewska-Kawałek nie zezwoliła mi rehabilitować.
Intensywny wzrost chorego na skoliozę i lordozę dziecka nie był dla A.
Wasilewskiej-Kawałek argumentem - gdy ja go używałem - by ją przekonać do
wyrażenia zgody na to bym mógł syna rehabilitować.
Okazał się takowym dla celu przyznania mej żonie ogromnej podwyżki alimentów.
A. Wasilewskiej-Kawałek nie przekonywały, prezentowane jej przeze mnie w mych
pismach procesowych zagrożenia spowodowane nie leczoną skoliozą, tj.:
a.
zniekształcenie
klatki piersiowej,
b.
upośledzenie funkcji
oddychania i krążenia,
c.
zniekształcenie kręgosłupa
i miednicy,
d.
garb żebrowy,
e.
upośledzenie działania
narządów wewnętrznych
O ile okrutna
sędzia A. Wasilewska-Kawałek gardziła prawami mojego chorego dziecka,
stwarzając bardzo poważne zagrożenia dla jego zdrowia, a za nazwanie jej
przeze mnie okrutną sędzią nałożyła na mnie karę grzywny w kwocie
1.000,00PLN, ponieważ uznała, że ja tak ją nazywając ubliżyłem powadze Sądu,
jej następczyni w postępowaniu z mojego powództwa o rozwód,
sędzia Izabela Strózik okazała się sędzią … uzdrowicielką.
Świadoma skoliozy i
lordozy mego syna, sama jej wiedzę o
chorobach potwierdziwszy pna stronie 7 Uzasadnienia do wyroku, który wydała
w dniu 21 maja 2003r.: „Starszy
syn stron ma stwierdzoną chorobę kręgosłupa,
powód zajął się leczeniem tego
schorzenia i rehabilitacją syna” , w tym samym
Uzasadnieniu do jej Wyroku z 21 maja 2003 r., zaledwie kilka stron
dalej, tj. na s. 12 napisała „Nie wykazują
(dzieci – ZKE) by czuły się
nieszczęśliwe, dobrze się uczą, są zdrowe”.
Tak to między 7 a 12 stroną Uzasadnienia do jej Wyroku z 21
maja 2003 r., … uzdrowiła SSR Izabela Strózik mego syna.
Zezwoliwszy mi wyrokiem z dnia 21.05.2003r. na spotkania z synami – wtedy 16,
12 lat - raz na dwa tygodnie, w
weekend’y oraz we wskazanych przez nią okresach świąt, wakacji i ferii,
takie uzasadnienie przedstawiła sędzia Izabela Strózik dla jej stanowiska:
„Agresywny sposób prowadzenia przez powoda
procesu, atakowanie innych (sędziów , pełnomocnika pozwanej /adw.
Wiesławy Zoll – ZKE/, a nawet męża pełnomocnika pozwanej
/RPO, prof. Andrzeja Zoll – ZKE/ wskazują
na cechy powoda, które mogą mieć negatywny wpływ na
wychowanie dzieci. (…)
Zdaniem Sądu /tj. sędzi Izabeli Strózik – ZKE/ uregulowanie kontaktów w taki sposób
/tj. raz na dwa tygodnie w weekend – ZKE/
zagwarantuje prawidłowe
wychowanie dzieci w sensie społecznym.”
Sąd
Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI
CR 603/04, Uzasadnienie do wyroku sędzi I. Strózik z dnia 21 maja 2003r.
Sprawę
nie uczęszczania małoletniego chorego dziecka przez dwa lata na potrzebne dla
jego rehabilitacji zajęcia na basenie tak oto podsumowała z kolei następczyni
SSO Ewy Hańderek, SSR Agaty Wasilewskiej-Kawałek i SSR Izabeli Strózik w postępowaniu
z mojego powództwa o rozwód, sędzia
„ekspertka”, Teresa Dyrga w uzasadnieniu do wyroku, który wydała w
dniu 22 listopada 2004r.:
„(…) fakt nieuczęszczania przez dzieci na basen
przez okres około
dwóch lat nie obniżył ich sprawności fizycznej.”
Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04,
uzasadnienie do wyroku SSO Teresy Dyrga z dnia 22 listopada 2004r.
To
fakt, nie można polemizować z „ekspertką”, SSO Teresą Dyrga … .
Sprawność fizyczna mojego syna się
nie obniżyła, tj. dziecka nie – na przykład - sparaliżowało.
Skutki nie rehabilitowanej z winy Sądu skoliozy i lordozy mogą pojawić się
jednak w przyszłości.
I dlatego … ja, świadek krzywdy wyrządzanej mojemu dziecku przez familię
Zoll i podporządkowanych im sędziów muszę
zostać przestępcą.
Stanowisko, jak wyżej, zaprezentowała sędzia Teresa Dyrga w uzasadnieniu do
wyroku, który w sprawie z mojego powództwa o rozwód wydała w dniu 22
listopada 2004r., kończąc sprawę w I-ej instancji.
W tym samym uzasadnieniu mnie zarzuciła
SSO Teresa Dyrga, że ja upubliczniając wiadomości z prowadzonego przez nią
postępowania postępuję w niezgodzie z … wartościami chrześcijańskimi.
Wyrok
wydany w dniu 22 listopada 2004r.przez wyłączoną z mocy ustawy SSO Teresę
Dyrga został utrzymany w mocy wyrokiem wydanym w dniu 10 kwietnia 2006r. przez
Sąd Apelacyjny w Krakowie w składzie z obecnym Prezesem tego Sądu, sędzią
Andrzejem Struzik.
Niezależny i niezawisły wielbiciel sędzi Teresy Dyrga, sędzia Andrzej
Struzik wyjaśnił mi, że ja składając wniosek o wyłączenie SSO Teresy
Dyrga w dniu 19 listopada 2004r. … paraliżowałem pracę Sądu i w związku z
tym SSO Teresa Dyrga mogła prowadzić posiedzenie w dniu 22.11.2004r. i wydać
wyrok, pozbawiając mnie możności skorzystania z mego konstytucyjnego /art. 78
Konstytucji RP: „Każda
ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej
instancji.” / i ustawowego /art. 394.1.10 Ustawy Kodeks Postępowania
Cywilnego: „Zażalenie do sądu drugiej instancji przysługuje na postanowienia sądu
pierwszej instancji kończące postępowanie w sprawie, a ponadto na
postanowienia sądu pierwszej instancji i zarządzenia przewodniczącego, których
przedmiotem jest: (…) 10) oddalenie wniosku o wyłączenie sędziego.”/
prawa do dwuinstancyjności postępowania, tj. do złożenia zażalenia na
postanowienie koleżanek sędzin SSO Teresy Dyrga, oddalające mój wniosek o wyłącznie
T. Dyrgi.
Wydaje się,
że Prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sędziemu Andrzejowi Struzik już
wcześniej okazywana przez niego sympatia do sędzi Teresy Dyrga – oddalił mój
wniosek o jej wyłączenie, wyjaśniając mi, że SSO T. Dyrga nie rozpoznaje
moich wniosków, bo ich nie dostrzega i, że on wierzy Teresie Dyrga, ponieważ
– jak mi wyjaśnił w postanowieniu z 26 lipca 2004r. - ona jest autorytetem
moralnym, jak orzekł Sąd Najwyższy z 1971r.: „Jak wskazuje Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 25 sierpnia
1971 sygn. I CZ 212/71 (publ. OSNC 1972/3/55) autorytet moralny sędziego
przemawia za wiarygodnością złożonego wyjaśnienia i jeżeli strona żądająca
wyłączenia zaprzecza prawdziwości, obowiązana jest wskazać i udowodnić
okoliczności, które by podważały wiarygodność oświadczenia sędziego.” –
umysł sparaliżowała.
Zdaje się
trwać w tym paraliżu, autorytet moralny,
sędzia Andrzej Struzik ponieważ ostatnio w kompromitujący jego samego
oraz Sąd Apelacyjny w Krakowie sposób, znowu broniąc SSO Teresy Dyrga –
nazwijmy to delikatnie – „potknął się” na złożonym przeze mnie do
niego, jako Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie wniosku.
Warto wspomnieć, że trzy sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego
w Krakowie, w tym Przewodnicząca Wydziału, SSO Agnieszka Oklejak, przyszły do
pracy w … sobotę, 20 listopada 2004r., celem oddalenia mego wniosku z piątku,
19.11.2004r. o wyłączenie SSO T. Dyrgi
Mój liczący ponad 30 stron wniosek z dnia 4
czerwca 2002r. o wyłączenie SSR A. Wasilewskiej-Kawałek jej trzy koleżanki
sędziny z Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, w tym
Przewodnicząca Wydziału, SSO Agnieszka Oklejak, rozpoznały już następnego
dnia, tj. 5 czerwca 2002r.,
oddalając go ponieważ SSR A. Wasilewska-Kawałek sama je poinformowała, tj. złożyła
oświadczenie, że nie zachodzą podstawy jej wyłączenia.
W tym miejscu warto wskazać, że mojego
wniosku z dnia 21 lutego 2001r. o wyrażenie przez Sąd zgody, bym mógł
zabierać chore dziecko na nakazane dla niego przez lekarza zajęcia
rehabilitacyjne, nie rozpoznawały dwie kolejno prowadzące w tym czasie postępowanie
z mojego powództwa o rozwód, SSO Ewa Hańderek i SSR A. Wasilewska-Kawałek,
przez kolejnych 10 … miesięcy, tj. do dnia 19 grudnia 2001r., gdy go
ostatecznie wydanym w tym dniu postanowieniem SSR A. Wasilewska-Kawałek oddaliła.
Mimo 6-u prowadzonych przez nie w tym okresie posiedzeń.
Takie to mają priorytety sędziny, podopieczne SSO Agnieszki Oklejak i sama
pani Przewodnicząca, która dwukrotnie – w 2004 i 2005 roku - odmówiła
Rzecznikowi Praw Dziecka wydania akt sprawy z mojego powództwa o rozwód,
skutecznie uniemożliwiając Rzecznikowi rozpoznanie zgłoszonej mu przeze mnie
23.04.2004r. sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego
chorego dziecka przez SSO Ewę Hańderek, SSR A. Wasilewską-Kawałek, SSA Jana
Kremer, SSA Annę Kowacz-Braun, Marię Kuś-Trybek i Rzecznika Praw
Obywatelskich, Andrzeja Zolla.
Sam
Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll także nie dopełnił jego ustawowego
obowiązku wobec Rzecznika Praw Dziecka i nie doręczył – tj. w ogóle przez
kilka lat nie odpowiedział na pismo z tej sprawie RPD - Rzecznikowi akt
prowadzonej przez RPO sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego
dziecka przez w.w. sędziów.
W związku z powyższym, tj. odmową doręczenia Rzecznikowi Praw Dziecka
akt sprawy z mojego powództwa o rozwód przez Przewodniczącą Wydziału XI
Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, SSO Agnieszkę Oklejak oraz
zlekceważenie żądania doręczenia Rzecznikowi akt przez Rzecznika Praw
Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka do dnia złożenia niniejszego pisma nie
rozpoznał zgłoszonej mu przeze mnie … 4 lata temu, tj. w dniu 23.04.2004r.
sprawy obrazy praw mojego małoletniego chorego dziecka przez SSO Ewę Hańderek,
SSR A. Wasilewską-Kawałek, SSA Jana Kremer, SSA Annę Kowacz-Braun, Marię Kuś-Trybek
i Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla.
Fakt nie rozpoznania przez RPD zgłoszonej mu przeze mnie sprawy potwierdza oświadczenie
Rzecznika Praw Dziecka, Ewy Sowińskiej z dnia 15 kwietnia 2008r.:
„OPINIA
Potwierdzam, że Pan Zbigniew Kękuś zam. w Krakowie /adres
– ZKE/ od
wielu lat z pomocą Biura Rzecznika Praw Dziecka dochodzi praw swojego syna, po
pierwsze do styczności z ojcem i swoich do realizowania ojcowskiej troski o
zdrowie syna, który miał wadę postawy potwierdzoną przez lekarza specjalistę
z zaleceniem jak najczęstszych 45 minutowych zajęc rehabilitacyjnych na
basenie.
Potwierdzam
też, że zgodnie z art. 3.1 Ustawy Konwencja o Prawach Dziecka: „We
wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne
lub prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze
administracyjne lub ciała ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie
najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka” /Dziennik Ustaw, 1991, nr
120, poz. 526/.
Powyższą opinię wydaje się na prośbę zainteresowanego.
E. Sowińska.”
Dowód:
Załącznik 5 Biuro
Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt: GR/IX/075517- 2/2008/ES, pismo Rzecznika, Ewy
Sowińskiej z dnia 15 kwietnia 2008r., podkreślenie moje – ZKE
Praw
mojego dziecka – z przedstawionych wyżej przyczyn - nie doszedłem, a zamiast
tego odziani w sędziowskie togi zwyrodnialcy oraz Andrzej Zoll, którzy te
prawa obrażali, ryzykując kalectwem mojego syna, uczynili mnie przestępcą,
który ich znieważył i zniesławił.
Uczynili tak 18 grudnia 2007r., z pomocą sędziego Tomasza Kuczma, który wydał
w sprawie przeciwko mnie niekonstytucyjny wyrok,
za wiedzą pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości, gdy Pan był już
Ministrem, a Andrzej Zoll, z Pana nominacji szefem zespołu ekspertów reformujących
wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej.
Wszystkie
wyżej wymienione, przez lata obrażające moich dzieci i moje prawa
obywatelskie sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w
Krakowie, razem z broniącymi je przed wyłączeniem koleżankami sędzinami z
ich macierzystego Wydziału, Prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie, SSO Mają
Rymar, obrażającymi prawa mojego małoletniego chorego dziecka sędziami Sądu
Apelacyjnego w Krakowie, w tym Prezesem tego Sądu, sędzią Włodzimierzem
Baranem, który w lipcu 2004 roku złożył zawiadomienie o popełnieniu przeze
mnie wymienionych w dalszej części niniejszego pisma przestępstw, oraz Wiesławą
i Andrzejem Zoll uczynili mnie, zgodnie obciążając mnie ich zeznaniami,
przestępcą, który ich skrzywdził, tj. znieważył i zniesławił.
Nie wiedziałem, że nazywając kłamcę,
kłamcą, oszusta, oszustem, zwyrodnialca i okrutnika, zwyrodnialcem i
okrutnikiem, a tchórza, tchórzem znieważa się i zniesławia.
Zamiast pomocy udzielić mojemu synowi, tj. wypełnić jego wobec małoletniego,
chorego, zagrożonego kalectwem dziecka konstytucyjne i ustawowe /Ustawa o RPO z
15.07.1987r./ obowiązki, Andrzej Zoll, jako Rzecznik Praw Obywatelskich mnie
rekomendował poddanie się badaniom psychiatrycznym.
W reakcji na słane przeze mnie do niego, jako RPO w 2002r. prośby o pomoc dla mojego, krzywdzonego przez w.w.
sędziów dziecka, Andrzej Zoll upoważnił swą podwładną, Dyrektora Zespołu
Prawa Rodzinnego do poinformowania mnie pismem z dnia 20 sierpnia 2002r., między innymi:
„Z upoważnienia Rzecznika Praw Obywatelskich /tj. pana prof. dr hab. Andrzeja Zoll - ZKE/
w odpowiedzi na Pana pisma z dn. 21.02.2002r., 20.04.2002r., 29.04.2002r.,
03.06.2002r. 19.06.2002r. i 18.07.2002r. (…) uprzejmie wyjaśniam
(…)
„Uprzejmie
informuję, że niezależnie od zabezpieczenia kontaktów bezpośrednich z
synami konieczne jest utrzymywanie kontaktów pośrednich, tj.
telefonicznych. Ubolewać należy, że w postanowieniu zabezpieczającym
Pana kontakty bezpośrednie pominięto okres wakacji i świąt. (…) Uprzejmie
informuję, że wnioski o wyłączenie sędziego również mogą skutkować
ukaraniem grzywną. Zgodnie bowiem z art. 53 Kpc sąd ukarze zgłaszającego
w złej wierze wniosek o wyłączenie sędziego grzywną do wysokości 500 zł”
(…) Generalnie nadmienić należy, że podniesione przez Pana twierdzenia i
argumenty stanowią polemikę z wnioskami złożonymi przez pełnomocnika
żony /mec. Wiesławy Zoll – ZKE/.
Ocena zasadności wniosków, jak i zebranego w sprawie materiału dowodowego –
jak również poddania się przeprowadzenia dowodu – należy do niezawisłego
sądu. W tym miejscu ubolewać należy, że cofnął Pan wcześniej wyrażoną
zgodę na poddanie się badaniom psychiatrycznym i tym samym uniemożliwił
przeprowadzenie dowodu tak istotnego dla tej sprawy.
Uprzejmie informuję, że Rzecznik Praw
Obywatelskich /Andrzej Zoll – ZKE/ nie oczekuje od
Pana dalszej korespondencji w tej sprawie i ewentualne kolejne pisma pozostaną
bez odpowiedzi”.
- podkreślenie moje – ZKE.
Dowód:
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich RP, akta sprawy RPO-398574-XI/02/MK,
pismo Dyrektora Zespołu, G. Rdzanek-Piwowar z 20 sierpnia 2002r.
Upoważniona
przez Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla do udzielenia odpowiedzi na
moje do niego pisma w sprawie obrazy praw obywatelskich mojego syna przez w.w. sędziów
Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie, G. Rdzanek-Piwowar
słowem nawet nie wspomniała w w.w. piśmie z 20.08.2002r. o tej właśnie –
tj. obrazie praw mojego dziecka - sprawie, a wskazane przeze mnie Rzecznikowi
przykłady oczywistych kłamstw, oszustw adw. Wiesławy Zoll z wydanych przez nią
dokumentów, nazwała moją z nią … „polemiką”.
Moja „polemika”
z adw. Wiesławą Zoll trwa do dnia złożenia przeze mnie niniejszego pisma,
ponieważ ta – obecnie chroniona osobiście przez m.in. Prokuratora
Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wchód, Krystynę Kowalczyk -
oszustka nigdy nie okazała dokumentów, na które kłamliwie powoływała się
w jej pismach procesowych.
Rzecznik
Praw Obywatelskich, Andrzej Zoll dotrwał w zaprezentowanym wyżej stanowisku
konsekwentnie do końca trwania jego kadencji, przez niespełna cztery lata, tj.
do lutego 2006r.
Przez niespełna cztery lata Andrzej Zoll nie rozpoznał zgłoszonej mu w 2002
roku pismami z dnia – cytat z w.w. pisma RPO z dnia 20.08.2002r.:
(…) 21.02.2002r., 20.04.2002r.,
29.04.2002r., 03.06.2002r. 19.06.2002r. i 18.07.2002r.”
oraz wielokrotnie przeze mnie ponawianej w
latach 2003 – 2006 sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw
mojego małoletniego, chorego dziecka do ochrony zdrowia.
Nie rozpoznał jej Andrzej Zoll ponieważ okrutne wobec mojego syna sędziny
chroniły wykorzystującą moje małoletnie dzieci jako doskonałe źródło
dochodu oraz narzędzie osiągania jej celów procesowych małżonkę A. Zolla,
adw. Wiesławę Zoll przed poniesieniem konsekwencji za oczywistą przez nią
obrazę przepisów Konstytucji RP i Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego, tj.
poświadczanie nieprawdy, posługiwanie się kłamstwami i oszustwami w
wydawanych przez nią dokumentach, tj. pismach procesowych, które adw. Wiesława
Zoll, uczestnicząc w wyżej wymienionym, prowadzonym
przez Sąd Okręgowy w Krakowie postępowaniu
z mojego powództwa o rozwód jako pełnomocnik mej żony, składała do akt
sprawy /sygn. akt XI CR 603/04/.
Oszustka,
adw. Wiesława Zoll powoływała się w jej pismach procesowych na nigdy przez
nią nie okazane zaświadczenia, fałszywie przedstawiała w nich treść złożonych
przeze mnie rzeczywiście dokumentów, obrażała, zniesławiała jej fałszywymi
zarzutami mnie i moich świadków.
Gdy od czerwca 2001 roku nalegać zacząłem – powołując się na przepisy w
tym zakresie Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego:
a.
Art. 126 Kodeksu Postępowania
Cywilnego: [Treść] „Każde pismo procesowe powinno
zawierać (...) p. 3 (...) dowody na poparcie
przytoczonych okoliczności.”.
b.
art. 129 Kodeksu Postępowania
Cywilnego: [Oryginał Dokumentu] „Strona powołująca
się w piśmie na dokument obowiązana jest na żądanie przeciwnika złożyć
oryginał dokumentu w sądzie jeszcze przed rozprawą”.
c.
Art. 3. Kodeksu Postępowania
Cywilnego: „[Zasada
prawdy] § 1. Strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dawać wyjaśnienia
co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek i
przedstawiać dowody”.
by adw. W.
Zoll doręczyła dokumenty, na które się powoływała w jej pismach
procesowych, lub – jak stanowi art. 51.4 Konstytucji RP: ”Każdy
ma prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych,
niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą.” -
sprostowała i usunęła jej kłamliwe, dyskredytujące mnie jako człowieka i
ojca oświadczenia, adw. Wiesława Zoll …uciekła w 2003r. z postępowania,
raz jeszcze, podczas posiedzenia w dniu 21 maja 2003r. załkawszy nad sobą:
”Powód stosuje metodę pomawiania i szkalowania
mojej osoby. Nie
spotkało mnie to przez 37 lat pracy.”
Sąd Okręgowy w
Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, Protokół z rozprawy w dniu 21.05.2003r., s.
4, oświadczenie mec. W. Zoll
Trzeba mieć tupet … i za grosz
honoru i ambicji.
A ja, takiego, jak adw. Wiesława Zoll moralnego, żerującego na dzieciach i
wykorzystującego je jako narzędzia osiągania celów procesowych dna, nie
spotkałem przez ponad 50 lat życia.
Argumentacja, jakiej użyła adw. W. Zoll na swą obronę, to klasyka, standard,
podstawowa taktyka stosowana przez obrażających prawo funkcjonariuszy
publicznych.
Ileż to ja mam pism użalających się nad sobą funkcjonariuszy publicznych,
wmawiających mi, że ich lżę.
Pana podwładna, pani Irena Kozłowska z Biura Skarg i Wniosków Ministerstwa
Sprawiedliwości, która strzegła, by mnie bez przeszkód uczyniono przestępcą,
wmawiając mi przez ponad rok, że Minister Sprawiedliwości nie obejmuje
nadzoru nad postępowaniami prowadzonymi przez sądy i/lub prokuratury, po tym,
gdy już osiągnęła jej cel, tj. gdy uczyniono mnie przestępcą, przysłała
mi pismo, w którym zarzuciła mi, że ja …
lżę pracowników resortu.
Nie wiem, kogo miała na myśli, ani którymi z użytych przeze mnie określeń
ja lżyłem, bo na to, by mi te kwestie wyjaśnić pani Kozłowskiej zabrakło
już odwagi.
Napisać prawdę o sędzi, prokuratorze,
Rzeczniku Praw Obywatelskich znaczy go …
lżyć.
O tym, że
razem z jej mężem, Andrzejem Zoll oraz grupą podporządkowanych im sędziów
obrażała adw. Wiesława Zoll przez kilka lat konstytucyjne i ustawowe prawa
moich dzieci, w tym chorego dziecka, że mnie i moich świadków jej kłamstwami
i oszustwami obrażała i zniesławiała, dyskredytując mnie jako ojca, ani o
tym, że sprzeciwiała się moim kontaktom z synami, nawet wtedy, gdy prosiłem
o ich rozszerzenie z jednym z nich, bym go mógł zabierać jeden raz w tygodniu
na 45-o minutowe zajęcia rehabilitacyjne na basenie i, że moich synów
wykorzystywała wyłącznie jako
narzędzia osiągania jej celów procesowych, w tym jako narzędzie prymitywnego
wobec mnie, wymuszającego moją, dla dobra dzieci, uległość wobec jej wniosków,
nie wspomniała adw. Wiesława Zoll.
O ile Andrzej Zoll konsekwentnie przez 4 lata trwał w stanowisku
zaprezentowanym w w.w. piśmie do mnie G. Rdzanek-Piwowar z dnia 20.08.2002r.:
„Uprzejmie informuję, że Rzecznik Praw Obywatelskich /Andrzej
Zoll – ZKE/ nie oczekuje od Pana dalszej
korespondencji w tej sprawie i ewentualne kolejne pisma pozostaną bez
odpowiedzi.” i w latach 2002 do 2006
nie rozpoznał zgłoszonej mu przeze mnie w 2002 roku i ponawianej przez
kolejne lata sprawy obrazy praw obywatelskich mojego dziecka,
zabrakło mu konsekwencji w trwaniu w stanowisku, że ja
jestem osobą chorą psychicznie.
W w.w. piśmie z 20.08.2008r. napisała z upoważnienia RPO, A. Zolla, Grażyna
Rdzanek-Piwowar: W tym miejscu ubolewać należy,
że cofnął Pan wcześniej wyrażoną zgodę na poddanie się badaniom
psychiatrycznym i tym samym uniemożliwił przeprowadzenie dowodu tak istotnego
dla tej sprawy.
Dowód:
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich RP, akta sprawy RPO-398574-XI/02/MK,
pismo Dyrektora Zespołu, pani G. Rdzanek-Piwowar z 20 sierpnia 2002r.
Rzecznik Praw Obywatelskich, Andrzej Zoll, zamiast zrealizować jego
konstytucyjne i ustawowe obowiązki wobec mojego dorastającego, chorego na
skoliozę i lordozę dziecka, zatroszczył się o stan mojego zdrowia
psychicznego, udzielając wsparcia okrutnej wobec mojego syna A.
Wasilewskiej-Kawałek, która przez wiele miesięcy nie rozpoznawała mego
wniosku, bym mógł dziecko rehabilitować,
w ostateczności oddalając ten wniosek i wyjaśniając mi – bez konsultacji z
lekarzami, ekspertami sądowymi – że dla cierpiącego na skoliozę i lordozę
dziecka znacznie korzystniej będzie, gdy będzie uczestniczyło jeden raz w
tygodniu w dwóch, pod rząd, godzinach zajęć na basenie, a nie, jak zalecił
lekarz specjalista rehabilitacji-pediatra kilka razy w tygodniu w 45-o
minutowych, w ostateczności żądając ode mnie, abym ja poddał się badaniom
psychiatrycznym /nawiasem mówiąc,
uważam, że jej zachowaniem SSR A. Wasilewska-Kawałek dowiodła, że to ją
– nieskazitelnego charakteru autorytet moralny - poddać by trzeba takowym
badaniom/.
Rzecznik Praw Obywatelskich bardzo musiał być zatroskany o moje zdrowie
psychiczne skoro jego rekomendację dla mnie uzasadnił, wyjaśniając, że ja
wycofując moją – wyrażoną przeze mnie pod presją wywartą na mnie szantażem
moralnym podczas posiedzenia w dniu 17 grudnia 2001r. przez SSR A. Wasilewską-Kawałek,
która nie podała podstawy prawnej jej żądania wobec mnie, abym się poddał
badaniom psychiatrycznym, ani jakiegokolwiek dla tego żądania uzasadnienia –
zgodę na poddanie się badaniom psychiatrycznym uniemożliwiłem
przeprowadzenie … dowodu tak istotnego dla tej /tj.
o rozwód – ZKE/ sprawy.
Uznał mnie zatem Rzecznik Praw Obywatelskich za osobę chorą psychicznie i w
tym stanowisku trwał Andrzej Zoll przez 4 lata.
Nie przeszkodziło mu to jednak w obciążeniu mnie jego zeznaniami w
prowadzonej przeciwko mnie sprawie karnej i uczynieniu mnie przestępcą, który
go – jako Rzecznika Praw Obywatelskich – skrzywdził, tj. znieważył i
zniesławił.
Fakt obciążenia mnie zeznaniami przez Andrzeja Zolla w prowadzonej przeciwko
mnie sprawie karnej o jego, między innymi, znieważenie i zniesławienie
potwierdza zapis aktu oskarżenia prokurator Radosławy Ridan z dnia 13 czerwca
2006r.:
„Akt
oskarżenia przeciwko Zbigniewowi Kękuś o przest. z art. (…)
226 § 3 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 kk /znieważenie
i zniesławienie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, tj. RPO,
Andrzeja Zoll – ZKE/
(…) Oskarżam Zbigniewa Kękusia (…) Na podstawie zgromadzonego w
sprawie materiału dowodowego, a to zeznań świadków (…) Andrzeja Zolla
(k:256-257)
Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 1 ds.
39/06/s, akt oskarżenia prokurator R. Ridan
przeciwko Z. Kękuś z dnia 13.06.2006r.
A przecież,
jak Panu doskonale wiadomo, art. 31. § 1. Kodeksu
Karnego stanowi:
„Nie
popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej,
upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie
mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem.”
Skoro
zatem uznał mnie Rzecznik Praw Obywatelskich, Andrzej Zoll już w 2002 roku za
osobę chorą psychicznie, wymagającą dla dobra sprawy o rozwód poddania
badaniom psychiatrycznym i trwał w
tym stanowisku przez kolejne 4 lata, tj. do lutego 2006 roku, gdy zakończył
jego „misję” jako RPO, mógł był się powstrzymać pan profesor
przynajmniej przed uczynieniem mnie przestępcą … .
Przecież nazywając go – między
innymi - cynicznym, zwyrodniałym tchórzem, okrutnikiem, kłamcą, oszustem, ja
mogłem, jako zdaniem pana profesora chory psychicznie, nie rozpoznawać
znaczenia mego postępowania … .
Nadmienię
tylko, celem uniknięcia jakichkolwiek wątpliwości, co do następstwa zdarzeń
w czasie, że nie ja „zacząłem”.
Mnie oskarżyła prokurator R. Ridan przecież o znieważanie i zniesławienie
Andrzeja Zolla w okresie od stycznia 2003r.
A Andrzej Zoll odesłał mnie – naruszając moją konstytucyjnie nienaruszalną
godność, której poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz
publicznych /art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej/ - do psychiatry już
w 2002 roku.
Dopiero wiele miesięcy po tym, gdy
Rzecznik Praw Obywatelskich odesłał mnie do psychiatry i rekomendował mi
kontakty telefoniczne z chorym dzieckiem, czyniąc tak w reakcji na zgłoszoną
przeze mnie A. Zollowi sprawę obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego
syna przez uległe wobec małżonki pana profesora sędziny i po tym, gdy
Andrzej Zoll, jako RPO trwał niezmiennie w stanowisku z w.w. pisma do mnie z
dnia 20.08.2008r. … Uprzejmie informuję,
że Rzecznik Praw Obywatelskich /Andrzej Zoll – ZKE/ nie
oczekuje od Pana dalszej korespondencji w tej sprawie i ewentualne kolejne pisma
pozostaną bez odpowiedzi”. ja
nazwałem A. Zolla w mych – przez kogo innego, tj. nie przeze mnie,
publikowanych w Internecie – pismach figurantem, a potem okrutnikiem, następnie
zwyrodnialcem, później tchórzem schowanym za przychylnych mu funkcjonariuszy
publicznych i wykorzystującym stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich w celach
prywatnych.
To, że Andrzej Zoll jest jeszcze do
tego wszystkiego kłamcą i oszustem … samo wyszło z wydanego przez niego,
jako RPO dokumentu, tj. jego odpowiedzi na mój pozew przeciwko niemu o ochronę
moich dóbr osobistych.
A.
Zoll, kłamca i oszust nie wahał się oszukać nawet Sądu Okręgowego w
Warszawie.
„Zollizacja” prawa zyskuje
ogromną popularność wśród prokuratorów i sędziów, a szczególnie w kręgach
rozpoczynających kariery w zawodach prawniczych asesorów i oczywiste kłamstwa,
oszustwa Andrzeja Zolla – a także jego małżonki, adw. Wiesławy Zoll – z
pobłażliwością spotykają ze strony zatrudnionych w wymiarze sprawiedliwości
sprzymierzeńców familii Zoll.
W tym miejscu wskazać należy, że ja nie
napisałbym ani jednego słowa, nie użyłbym ani jednego wobec Andrzeja
Zolla w latach 2003 do 2005 – ani potem - określenia, którym ten mógłby się
poczuć pokrzywdzony, tj. znieważony i/lub zniesławiony, gdyby on sam rozpoznał
w 2002 roku jak przystało na Rzecznika
Praw Obywatelskich, zgłoszoną mu wtedy przeze mnie sprawę obrazy
konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego chorego na skoliozę i
lordozę dziecka przez sędziny Sądu Okręgowego w Krakowie, SSO Ewę Hańderek
i SSR Agatę Wasilewską-Kawalek oraz sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie,
SSA Jana Kremer, SSA Annę Kowacz-Braun, SSA Marię Kuś-Trybek, zamiast
rekomendowania mi utrzymywania kontaktów telefonicznych z chorym dzieckiem i
poddania się badaniom psychiatrycznym oraz
trwania w tym stanowisku … do dnia złożenia przeze mnie niniejszego
pisma.
Co
więcej, nie napisałbym w latach 2003 do 2005 – ani później - ani jednego słowa,
nie użyłbym ani jednego określenia, którym mogliby poczuć się znieważeni
i/lub zniesławieni adw. Wiesława Zoll i piętnaścioro sędziów Sądu Okręgowego
i Sądu Apelacyjnego w Krakowie, którzy razem z Wiesławą i Andrzejem Zoll
uczynili mnie przestępcą, gdyby oni sami już od 1998 roku nie obrażali moich
dzieci i moich praw obywatelskich, nie krzywdzili mojego chorego syna, nie obrażali
mnie i zniesławiali, nie ograbiali mnie z ogromnych kwot lub nie chronili przed
konsekwencjami ich zachowania, w tym przed wyłączeniem sędzin, które prześcigały
się w okazywaniu moim dzieciom i mnie jak nieograniczona może być patologia
niezależnego, niezawisłego, a przede wszystkim … nieusuwalnego
funkcjonariusza publicznego.
Ja i tak mnóstwo wykazałem cierpliwości
przez wiele lat wstrzymując się z upublicznieniem wiadomości z prowadzonego
od 1997 roku przez Sąd Okręgowy w Krakowie oraz Sąd Apelacyjny w Krakowie
postępowania z mojego powództwa o rozwód.
Dopiero po
6 latach oczywistego i rażącego obrażania moich dzieci i moich praw
obywatelskich przez sędziów w.w. Sądów, w tym po latach obrazy tych praw także
przez Rzecznika Praw Obywatelskich Andrzeja Zolla i pod jego ochroną, o
sposobie traktowania moich dzieci przez sędziów i Rzecznika Praw Obywatelskich
poinformowałem Stowarzyszenie Obrony Praw Ojca.
Niedługo potem, w styczniu 2003r. członkowie Stowarzyszenia publikować zaczęli
na zarządzanych przez nich portalach internetowych elektroniczne wersje niektórych
z pism, składanych przeze mnie w różnych instytucjach wymiaru sprawiedliwości.
I wtedy zdecydowano, że muszę zostać przestępcą.
W lipcu 2004 roku Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, wspomagający sędziów
oraz RPO, Andrzeja Zolla w ich obrażających moich dzieci i moje prawa
obywatelskie zachowaniach, chroniący ich przed konsekwencjami – obrażając
przepisy Konstytucji RP i Ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich z 15.07.1987r.,
wchodząc w rolę Sejmu RP, lub
Rzecznika Praw Obywatelskich rozpoznał m.in. mój wniosek do Andrzeja Zolla z
dnia 29 listopada 2002r., aby ten, sprzeniewierzywszy się złożonemu przed
Sejmem ślubowaniu zrezygnował ze stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich -
obrazy tych praw i patologii okazywanej mojemu dziecku, Włodzimierz Baran złożył
w Prokuraturze Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód zawiadomienie o popełnieniu
przeze mnie przestępstwa z art. 226 § 1 i inne.
Postępowanie przygotowawcze prowadziła prokurator Radosława Ridan, która –
ponaglana przez pragnące jak najszybszego uczynienia mnie przestępcą, SSO Maję
Rymar, SSO Teresę Dyrga i SSO Małgorzatę Ferek – wydała w dniu 13 czerwca
2006r. akt oskarżenia, którym oskarżyła mnie o popełnianie w latach
2003-2005 przez Internet przestępstw:
- Znieważania /art. 226 § 1 k.k./ i zniesławiania
/art. 212 § 2 k.k./ sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie: SSO
Maja Rymar /Prezes Sądu Okręgowego
w Krakowie/ SSO Ewa Hańderek SSO Teresa Dyrga, SSR Agata
Wasilewska-Kawałek, SSO Agnieszka Oklejak, SSO Danuta Kłosińska,
SSR Izabela Strózik, SSO Anna Karcz-Wojnicka, SSO Jadwiga Osuch, SSO Małgorzata
Ferek, oraz sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie: SSA Włodzimierz
Baran /Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie/, SSA Jan
Kremer, SSA Maria Kuś-Trybek, SSA Anna Kowacz-Braun, SSA
Krzysztof Sobierajski.
- Znieważania /art. 226 § 3 k.k./ i zniesławiania
/art. 212 § 2 k.k./ konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej
Polskiej, prof. dr hab. Andrzeja Zoll.
- Zniesławiania
/art. 212 § 2 kk/
Wiesławy Zoll
– małżonka prof. dr hab. Andrzeja Zoll, adwokat, w latach 1997 – 2004
pełnomocnik mej żony w prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Krakowie i Sąd
Apelacyjny w Krakowie w latach 1997-2006 postępowaniu z mojego powództwa o
rozwód /sygn. akt XI CR 603/04/.
- Rozpowszechniania wiadomości z rozprawy sądowej prowadzonej z wyłączeniem jawności /art. 241 § 2 k.k./
Wszystkie wyżej wymienione czyny miałem popełnić w związku
z w.w. prowadzonym w latach 1997-2006 przez Sąd Okręgowy w Krakowie i Sąd
Apelacyjny w Krakowie postępowaniem z mojego powództwa o rozwód – sygn. akt
Sądu Okręgowego w Krakowie: XI CR 603/04.
Wszystkie w.w. osoby obciążyły mnie ich zeznaniami, czyniąc mnie ostatecznie
przestępcą.
Sprawę karną przeciwko mnie miał prowadzić właściwy Sąd
Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia, lecz władze tego Sądu świadome
– wielokrotnie potwierdzonej - słabości jego kadr, tj. stronniczości
zatrudnionych tam sędziów, w dniu 20 czerwca 2006r. złożyły wniosek do Sądu
Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu.
Postanowieniem z dnia 27 października 2006r. Sąd Najwyższy – Izba Karna
przekazał sprawę do rozpoznania przez Sąd Rejonowy w Dębicy, wyjaśniając
mi, że czyni tak przez wzgląd na … dobro wymiaru sprawiedliwości.
Prowadzenie sprawy przeciwko mnie powierzono sędziemu
Tomaszowi Kuczma, który pierwszym, wydanym przez niego w dniu 30 listopada
2006r.postanowieniem, postanowił zwrócić akta sprawy prokurator Radosławie
Ridan.
Napisał sędzia T. Kuczma w w.w. postanowieniu między innymi, że Sąd
Rejonowy w Dębicy – cytat: „(…) postanawia
zwrócić sprawę przeciwko oskarżonemu Zbigniewowi Kękuś
Prokuratorowi Rejonowemu dla Krakowa
Śródmieścia-Wschód w celu usunięcia istotnych braków postępowania
przygotowawczego (…).”
/Sąd Rejonowy w Dębicy, Wydział II Karny, sygn. akt II K
451/06, postanowienie sędziego T. Kuczma z dnia 30.11.2006r./
Napisał sędzia T. Kuczma w
w.w. postanowieniu z dnia 30.11.2006r., między innymi – Załącznik 2:
„Sygn. akt II K 451/06 Dnia 30 listopada 2006r. Sąd Rejonowy w Dębicy
Wydział II Karny w składziePrzewodniczący: SSR Tomasz Kuczma Protokolant
(…) Przy udziale Prokuratora – po rozpoznaniu w sprawie Zbigniewa Kękusia
oskarżonego o przestępstwa z art. 226 § 1 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art.
11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk, z art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 kk, z art. 226
§ 3 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk oraz z
art. 241 § 2 kk w zw. z art. 12 kkz urzędu w przedmiocie zwrotu sprawy
prokuratorowi celem uzupełnienia postępowania przygotowawczego na podstawie
art. 345 § 1 kpk. postanawia
zwrócić sprawę przeciwko oskarżonemu Zbigniewowi Kękuś
Prokuratorowi Rejonowemu dla Krakowa
Śródmieścia-Wschód /Radosławie Ridan – ZKE
w celu usunięcia istotnych braków postępowania przygotowawczego polegających
na
– braku ustaleń dotyczących
danych osoby, która zamieszczała na stronach internetowych wskazane w akcie
oskarżenia pisma i czasu trwania publikacji tych pism
- braku zawiadomienia wszystkich
pokrzywdzonych w sprawie- nieczytelności dokumentów dołączonych do akt
sprawy”
Uzasadnienie
Prokurator
Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód /Radosława Ridan
– ZKE/
wniósł do Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia akt oskarżenia
przeciwko Zbigniewowi Kękusiowi.
Postanowieniem
z dnia 27 października 2006r. Sąd Najwyższy – Izba Karna w Warszawie, na
podstawie art. 37 § 1 kpk przekazała sprawę oskarżonego Zbigniewa Kękusia
do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Dębicy.
Prokurator
oskarżył Zbigniewa Kękusia o popełnienie szeregu przestępstw wyczerpujących
znamiona przestępstw z art. 226 § 1 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 11 §
2 kk w zw. z art. 12 kk przeciwko różnym osobom pokrzywdzonym:
Prezesowi Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Sędziom Sądu Apelacyjnego w Krakowie,
Prezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie, Sędziom Sądu Apelacyjnego w Krakowie,
Prezesowi Sądu Okręgowego w Krakowie, Sędziom Sądu Okręgowego w Krakowie; z
art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 kk przeciwko adwokat /Wiesława Zoll
– ZKE/
- pełnomocnikowi strony pozwanej w sprawie rozwodowej wszczętej na skutek powództwa
oskarżonego; z art. 226 § 3 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w
zw. z art. 12 kk związanego ze znieważeniem Rzecznika Praw Obywatelskich oraz
przestępstwa z art. 241 § 2 kk w zw. z art. 12 kk.
Zgodnie
ze stawianymi zarzutami Zbigniew Kękuś miał dopuścić się tych przestępstw
w ten sposób, że w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach
czasu, za pośrednictwem portalu internetowego Zarządu Głównego
Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca – na stronie internetowej www.zgsopo.webpark.pl
i założonej przez siebie strony internetowej pod domeną www.zkekus.w.interia.pl
znieważył wyżej wymienione osoby
w związku z pełnieniem przez nie obowiązków służbowych pomawiając o takie
postępowanie i właściwości, które mogły poniżyć je w opinii publicznej i
narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego, znieważył
i pomówił Rzecznika Praw Obywatelskich oraz rozpowszechniał wiadomości z
rozpraw sądowych prowadzonych z wyłączeniem jawności, przed Sądem Okręgowym
w Krakowie Wydział IX Rodzinny w sprawie o sygn. I CR 603/04 o rozwód.
Sąd zważył co następuje:
Mimo zgromadzenia w czasie prowadzonego postępowania przygotowawczego dużej
ilości materiału dowodowego, akta sprawy wskazują na istotne braki tego postępowania.
Zgodnie z art. 297 § 1kpk celem postępowania przygotowawczego jest między innymi wykrycie
sprawcy, wyjaśnienie okoliczności sprawy, w tym ustalenie osób pokrzywdzonych
oraz zebranie, zabezpieczenie i w niezbędnym zakresie utrwalenie dowodów dla sądu.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie spełnia warunków określonych w tym
przepisie, nie zostały bowiem wykonane podstawowe czynności mogące prowadzić
do uzyskania dowodów świadczących o popełnieniu wyżej opisanych czynów
przez określoną osobę.
(…)Wypełnienie znamion zarzucanych przez Prokuratora /Radosławę Ridan – ZKE
występków stanowi nie sam fakt sporządzania przedmiotowych pism, ale
publiczne ich rozpowszechnienie. Do przypisania więc sprawcy przestępnego
zachowania potrzebne jest wykazanie, że to on takie informacje oraz treści
wyczerpujące znamiona przestępstw z art. 226 § 1kk, 212 § 2 kk lub 226 § 3
kk oraz 241 § 2 kk na stronach internetowych zamieszczał. W zgromadzonym
materiale dowodowym brak jest natomiast dowodów dotyczących ustalenia danych
osoby, która zamieszczała informacje na stronach internetowych www.zgsopo.webpark.pl
i www.zkekus.w.interia.pl.
(…)Prokurator /Radosława Ridan – ZKE w czasie prowadzonego postępowania
przygotowawczego nie podjął żadnych czynności mających na celu ustalenie,
do jakich organizacji czy też osób fizycznych należą domeny internetowe i
jakie osoby na tych stronach mogły zamieścić informacje i jaka osoba
przedmiotowe pisma zamieściła. Dopiero takie czynności pozwolą jednoznacznie
ustalić sprawcę zarzucanych w akcie oskarżenia czynów, a także w prawidłowy
sposób ustalić formę sprawstwa.
(…)Zastrzeżenia też budzą przekazane do Sądu akta postępowania
przygotowawczego i zawarte w nich odpisy, z których wiele, całkowicie lub częściowo
jest nieczytelne m.in. kart /numery kart, łącznie ok. 140 kart –
ZKE/ - co uniemożliwia ich ocenę.
Nieczytelność takich materiałów również stanowi podstawę zwrotu sprawy
prokuratorowi /Radosławie Ridan – ZKE do postępowania
przygotowawczego (SN Z 37/79 OSNKW 1980 nr 3 poz. 30).
Wszystkie wskazane braki postępowania uzasadniają zwrot sprawy Prokuratorowi /Radosławie
Ridan – ZKE
do postępowania przygotowawczego celem jego uzupełnienia, w kierunku wskazanym
przez Sąd w sentencji i w uzasadnieniu postępowania. Pieczęć okrągła Sąd
Rejonowy w Dębicy,
Za zgodność Sekretarz, podpis nieczytelny.”
Dowód:
Załącznik 2: Sąd
Rejonowy w Dębicy Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, Postanowienie z 30
listopada 2006r. – podkreślenia moje – ZKE
Ponad podane przez sędziego T. Kuczma istotne braki formalne wskazać
należy, że podczas prowadzonego
przez nią przez wiele miesięcy postępowania przygotowawczego prokurator Radosława
Ridan nie tylko – jak podał sędzia T. Kuczma:
a.
Nie wykonała
podstawowych czynności, mogących prowadzić do uzyskania dowodów, świadczących
o popełnieniu przeze mnie czynów, o których sprawstwo mnie oskarżyła,
b.
Nie
podjęła żadnych czynności, mających na celu ustalenie, kto jest sprawcą
czynów, o których popełnienie mnie oskarżyła,
ale nie udało się jej nawet
prawidłowo ustalić nazwy Wydziału Sądu Okręgowego w Krakowie, który
prowadził sprawę z mojego powództwa o rozwód, ani sygnatury akt tej sprawy,
które były dla pani prokurator podstawowym materiałem dowodowym.
Podała – kilkukrotnie – w wydanym przez nią w dniu 13.06.2006r. akcie
oskarżenia, że był to – cytat: „Wydział IX Rodzinny w sprawie o sygn. I CR 603/04”.
W rzeczywistości był to Wydział
… XI Cywilny-Rodzinny, a sprawa miała sygnaturę XI CR 603/04.
Gdyby prokurator R. Ridan przeciętnie inteligentną była osobą, sama wpadła
by na to, że „Wydział
IX Rodzinny” nie mógł prowadzić sprawy o sygnaturze akt … „I
CR”.
Trzeba było ratować prokurator R.
Ridan … .
Sama pani prokurator w jej
rozpaczliwym geście samoobrony, mimo obowiązywania od dnia 19.10.2006r. w.w.
wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11.10.2006r. zaskarżyła
w.w. postanowienie SSR Tomasza Kuczma z dnia 30.11.2006r.
Sąd II instancji, tj. Sąd Okręgowy w Rzeszowie w składzie SSO Jarosław
Szaro, SSO Mariusz Sztorc, SSR del. do SO Andrzej Borek (spraw.) oraz prokurator
Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie – Renata Stopińska-Witkowska, uchylił
zaskarżone przez prokurator Radosławę Ridan postanowienie SSR T. Kuczma z
dnia 30.11.2006r., wyjaśniając SSR T. Kuczmie w uzasadnieniu do wydanego w tej
sprawie w dniu 5 stycznia 2007r. postanowienia,
że: „(…)
Pamiętać należy, iż przy orzekaniu Sąd każdorazowo dokonuje swobodnej
oceny dowodów, która zobowiązuje go m.in. do uwzględnienia zasad prawidłowego
rozumowania, a więc wyciągania właściwych wniosków z ujawnionego materiału
dowodowego.”
Dowód:
Załącznik 10: Sąd
Okręgowy w Rzeszowie, sygn. akt II Kz 675/06, postanowienie z dnia 5 stycznia
2007r./
Zdaniem
sędziów Sądu Okręgowego w Rzeszowie, SSO Jarosława Szaro, SSO Mariusza
Sztorc, SSR del. do SO Andrzeja Borek i prokurator R. Stopińskiej-Witkowskiej,
SSR T. Kuczma … nieprawidłowo
rozumował i niewłaściwe wyciągnął wnioski z materiałów ujawnionych przez
prokurator Radosławę Ridan.
A przecież sędzia T. Kuczma podał, że prokurator R. Ridan nie wykonała
podstawowych czynności, mogących prowadzić co uzyskania tych dowodów … .
Sąd Okręgowy w Rzeszowie w osobach SSO Jarosława Szaro, SSO Mariusza
Sztorc, SSR del. do SO Andrzeja Borek i prokurator R. Stopińskiej-Witkowskiej,
nadał zatem jedyny właściwy kierunek rozumowaniu SSR T. Kuczma i wyciąganiu
przez niego wniosków z materiału dowodowego dostarczonego mu przez prokurator
Radosławę Ridan, a w tym – jak podał sędzia T. Kuczma - ponad 140 stron częściowo
lub całkowicie nieczytelnych dokumentów.
Świadom
już, przedstawionych mu w formie nie budzących najmniejszych wątpliwości
oczekiwań wobec niego jego zwierzchników – tj. że ma mnie uczynić przestępcą
– sędzia Tomasz Kuczma prowadził od dnia 27 marca 2007r. rozprawę główną
w sprawie karnej przeciwko mnie.
Organizował ją w 7-u kolejnych terminach, przesłuchiwał świadków oskarżenia.
W
protokole z rozprawy głównej, którą prowadził w dniu 27.09.2007r. polecił
zapisać sędzia T. Kuczma, że „(…) Przewodniczący /SSR
T. Kuczma – ZKE/ zarządził postępowanie dowodowe oraz pouczył
oskarżonego o przysługującym mu prawie zadawania pytań osobom przesłuchiwanym
oraz składania wyjaśnień co do każdego dowodu (art. 386 § 2 kpk)”
/Sąd Rejonowy w Dębicy, Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, protokół z
rozprawy w dniu 27 września 2007r. – Załącznik 6/.
Fakt, że ja w tej rozprawie nie
uczestniczyłem, przebywając w dniu 27.09.2007r. w mieście oddalonym od Dębicy
o kilkaset kilometrów, to przecież zupełnie nic dla sędziego Tomasza Kuczma
nie znaczący niuans.
Sędzia T. Kuczma potrzebował dowodu, potwierdzającego moje uczestnictwo w
rozprawie głównej.
A skoro takowego potrzebował, to go … sam stworzył i z tej właśnie
przyczyny zapisze się w historii wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej
Polskiej jako Tomasz Kuczma … „ten, któremu objawił się Kękuś”.
Skoro sędzia
Tomasz Kuczma sam podał w w.w. uzasadnieniu do w.w. postanowienia z dnia
30.11.2006r. o zwróceniu akt sprawy prokurator R. Ridan, celem uzupełnienia
istotnych braków prowadzonego przez nią postępowania przygotowawczego, w tym
m.in. nie wykonała podstawowych czynności, mogących prowadzić do uzyskania
dowodów, świadczących o popełnieniu przeze mnie czynów, o których
sprawstwo mnie oskarżyła, ani nie podjęła
żadnych czynności, mających na celu ustalenie, kto jest sprawcą czynów, o
których popełnienie mnie oskarżyła miałem prawo oczekiwać, że sprawiedliwy
i bezstronny, a nie tylko niezależny, niezawisły i nieusuwalny sędzia
Tomasz Kuczma uzupełni braki spowodowane przez prokurator R. Ridan.
Tym bardziej, że zobowiązali go do tego sędziowie sądu II instancji, tj. sędziowie
Sądu Okręgowego w Rzeszowie, SSO Jarosław Szaro, SSO Mariusz Sztorc,
SSR del. do SO Andrzej Borek (spraw.) oraz prokurator Prokuratury Okręgowej w
Rzeszowie – Renata Stopińska-Witkowska, w.w. postanowieniem z dnia 5 stycznia
2007r., a sędzia Tomasz Kuczma sam podał w uzasadnieniu do postanowienia z
dnia 30 listopada 2006r., w jaki sposób to uczynić:
„(…)
Konieczne może być bowiem nie tylko uzyskanie informacji od instytucji zajmującej
się przyznawaniem domen internetowych, przesłuchanie osób związanych z
prowadzeniem strony internetowej Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw
Ojca, ustalenie na jakich serwerach strony te są prowadzone, jakie osoby na
stronach tych zamieszczać mogą informacje, wreszcie kto zamieszczał pisma
opisane w zarzutach na tych stronach, ale może się również wyłonić potrzeba
ustalenia u operatorów internetowych właścicieli numerów IP komputerów, z
których dokonywano zmian na stronach internetowych. Wiązać się może również
z potrzebą dokonania czynności przeszukania, ewentualnie zatrzymania twardych
dysków komputerów, czy też serwerów, a także koniecznością powołania
biegłego informatyka i sporządzenia opinii. Pozwoli to również na
ustalenie czasu trwania publikacji przedmiotowych treści na stronach
internetowych, co ma podstawowe znaczenie dla rozmiaru ewentualnej
odpowiedzialności karnej sprawcy.
Pieczęć okrągła Sąd Rejonowy
w Dębicy,
Za zgodność Sekretarz, podpis
nieczytelny.”
Dowód:
Sąd Rejonowy
w Dębicy Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, Postanowienie z 30 listopada
2006r. – podkreślenia moje – ZKE
Wiedział
zatem sędzia Tomasz Kuczma, jakie ma wykonać czynności, Sąd Okręgowy w
Rzeszowie zobowiązał go do ich wykonania, a jednak ich T. Kuczma
nie wykonał.
Gdyby wykonał podstawową, najbardziej oczywistą w takim przypadku czynność,
tj. polecił sprawdzić numery IP komputerów, z których dokonywano zmian na
wskazanych przez prokurator R. Ridan w jej akcie oskarżenia stronach
internetowych, to by się dowiedział, że ja nie kłamałem oświadczając, gdy
mnie przesłuchiwano jako podejrzanego, że nie przyznaję się do winy:
„Trzeba
zaś zwrócić uwagę, iż Zbigniew Kękuś przesłuchiwany w charakterze
podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów i odmówił
składania wyjaśnień.”
Dowód:
Sąd Rejonowy
w Dębicy Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, Postanowienie z 30 listopada
2006r. – podkreślenia moje – ZKE
Nie wykonał sędzia T. Kuczma podstawowych czynności, pouczony przez w.w. sędziów
Sądu Okręgowego w Rzeszowie, o tym w jaki sposób ma rozumować mimo, że
przed rozprawą główną, zaplanowaną przez niego na dzień 27 marca 2007r.,
Prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca pismem z dnia 15
marca 2007r., złożonym do akt sprawy do sygnatury II K 451/06, poinformował Sąd
Rejonowy w Dębicy, kto był rzeczywistym sprawcą czynów, o których popełnienie
mnie oskarżyła prokurator R. Ridan.
Powiadomił Prezes ZG SOPO, pan K. Łapaj Sąd Rejonowy w Dębicy, w tym prowadzącego
sprawę przeciwko mnie, sędziego Tomasza Kuczma, między innymi, że:
”(…)
w związku z rozprawą główną w sprawie dr Z. Kękuś zaplanowaną przez Sąd
Rejonowy w Dębicy na dzień 27 marca 2007r. mimo stanowiska tego Sądu, zajętego
w w.w. postanowieniu z dnia 30 listopada 2006r.,
niniejszym informuję, że:
- dr
Zbigniew Kekuś nie był sprawcą wskazanych w wydanym przez Prokuraturę
Rejonową Kraków Śródmieście Wschód w dniu 13 czerwca 2006r. akcie
oskarżenia czynów.
- dr
Zbigniew Kękuś nie zamieszczał wskazanych w wydanym przeciwko niemu
akcie oskarżenia informacji na stronach internetowych www.zgsopo.webpark.pl
i www.zkekus.w.interia.pl.
- dr
Zbigniew Kękuś nie założył i nie administrował stroną internetową
www.zkekus.w.interia.pl.,
nie ma i nigdy nie miał do niej dostępu, by ją redagować.
- dr
Zbigniew Kękuś nigdy nie miał i nie ma dostępu do administrowania
stroną internetową Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca www.zgsopo.webpark.pl.
Informacje z
prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział XI Cywilny-Rodzinny i Sąd
Apelacyjny w Krakowie postępowania z powództwa dr Zbigniewa Kękuś o rozwód
/sygn. akt XI CR 603/04/ i dotyczące naruszania przez funkcjonariuszy
publicznych, uczestniczących w różny sposób w tym postępowaniu
konstytucyjnych i ustawowych praw małoletnich synów dr Zbigniewa Kękuś, w
tym jego małoletniego chorego dziecka, zamieszczane były na wskazanych przez
Prokuraturę Rejonową Kraków Śródmieście Wschód stronach internetowych wyłącznie
przez osoby, administrujące tymi stronami – nigdy nie było wśród nich Pana
Zbigniewa Kękuś - z upoważnienia Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony
Praw Ojca.
Umieszczano je tam w ramach realizacji celów statutowych naszego
Stowarzyszenia, w tym przede wszystkim:
„zabiegania o stosowanie równych praw ojca i matki dla najwyżej pojętego
dobra dziecka oraz zmian obyczajowo przyjętej obecnie interpretacji prawa i
orzecznictwa sądowego nie dających ojcu rzeczywistego równouprawnienia prawa
do współ wychowywania dzieci.
(…) Stajemy w obronie tych, którzy własnych praw bronić nie
mogą, kierując się w naszych działaniach głosem sumienia.”
Dowód:
Zarząd Główny Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca, pismo Prezesa ZG SOPO,
Pana Krzysztofa Łapaj do Ministra Sprawiedliwości RP, Pana Zbigniewa Ziobro z
dnia 16 marca 2007r. podkreślenia moje – ZKE.
Przepis art. 5 § 2
Kodeksu Prawa Karnego to zasada procesowa "In dubio pro reo",
oznaczająca, że wszelkie wątpliwości należy tłumaczyć na korzyść oskarżonego.
Sformułowanie „nie dające się usunąć wątpliwości”, to … nakaz
ustawowy skierowany do sędziego lub prokuratora, że mają zmierzać do usunięcia
tych wątpliwości i dopiero, jeśli nie potrafią ich usunąć (ale zrobią
wszystko, żeby usunąć i to wykażą w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu
czy w wyroku) to wtedy mogą zastosować instytucję z art. 5 § 2 kpk.
Wobec
wszystkich uznanych przez nią za pokrzywdzonych przeze mnie, tj. znieważonych
i zniesławionych sędziów oraz Wiesławy i Andrzeja Zoll, prokurator R. Ridan
przedstawiła mi zarzut, jak w przypadku sędzi Sądu Okręgowego w Krakowie
Wydział XI Cywilny-Rodzinny, Izabeli
Strózik:
„Oskarżam Zbigniewa Kękusia (…)
Na
podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a to zeznań świadków
(…) Izabeli Strózik (k;164-165) (…)
IV . w
okresie od stycznia 2003 r do września 2005r - w Krakowie działając w
wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu - za pośrednictwem
portalu internetowego Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca - WWW.
zgospo.webpark.pl i założonej
przez siebie /ja jej nie założyłem, ani nigdy do niej nie miałem i nie mam dostępu – ZKE/ strony pod domeną zkekus.w.interia.pl znieważył SSR delegowaną do Sądu
Okręgowego Wydział IX Rodzinny – Izabelę Strózik w związku z pełnieniem
przez nią obowiązków służbowych używając wobec niej słów obraźliwych
i pomówił ją o takie postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć ją
w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania
zawodu sędziego, tj. o przest. z art. 226 § 1 kk i art. 212 § 2 kk w
zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12 kk
w związku z pełnieniem
przez niego obowiązków służbowych (…).”
Akt
oskarżenia prokuratora Prokuratury
Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód
Radosławy Ridan z dnia 13 czerwca 2006r. – sygn. akt 1 Ds./39/06/S.
Identyczny zarzut, tj. znieważenia i
zniesławienia funkcjonariusza publicznego w
związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych postawiła
mi prokurator Radosława Ridan w wydanym przez nią w dniu 13.06.2006r.
przeciwko mnie akcie oskarżenia wobec wszystkich 15-u wyżej wymienionych sędziów.
Ja nie mogłem znieważyć ich i zniesławić
w żadnych okolicznościach, w tym przez Internet, a tym bardziej podczas pełnienia
przez nich czynności służbowych ponieważ:
- Nadto
sam siebie szanuję, by kogokolwiek znieważyć i zniesławić.
- Nigdy
nie miałem dostępu do stron internetowych, na których prezentowane są
elektroniczne wersje pism, kierowanych przeze mnie do różnych instytucji
wymiaru sprawiedliwości. Gdyby prokurator R. Ridan i sędzia T. Kuczma wypełnili
ich ustawowe obowiązki, sami by do tego doszli.
- Ze zdecydowaną większością spośród w.w. 15-u wskazanych w akcie oskarżenia prokurator Radosławy Ridan sędziów, tj. z 12-oma, w tym z SSR Izabelą Strózik nigdy nie miałem bezpośredniego kontaktu.
Ja
tylko opisywałem zachowania w.w. sędziów najbardziej adekwatnych w tym celu
do kreowanej przez sędziów rzeczywistości używając słów i określeń, a
członkowie Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca – nie ja, jak mnie o to oskarżyła
prokurator R. Ridan - umieszczali elektroniczne wersje niektórych z mych pism
na wskazanych przez niedopełniającą jej obowiązków, wynikających z art.
297 § 1 KPK prokurator R. Ridan
portalach internetowych.
W tym miejscu wskazać należy, że przesłuchiwana
przez sędziego Tomasza Kuczma podczas rozprawy głównej w dniu 27 września
2008r., tj. 11 miesięcy po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny w.w. wyroku z
dnia 11.10.2006r. i jego ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw z dnia 19.10.2006r., sędzia
Izabela Strózik sama potwierdziła, że między nią i mną nigdy nie było
bezpośredniego kontaktu, tj. że ja nie mogłem jej znieważyć podczas pełnienia
przez nią obowiązków służbowych.
Zeznała sędzia Izabela Strózik:
„Świadek
Izabela Strózik (…) Ja prowadziłam
sprawę pana Kękusia jako referent, który kończył sprawę w Wydziale XI
Cywilnym-Rodzinnym Sądu Okręgowego w Krakowie. Z panem Kękusiem osobiście
nigdy się nie zetknęłam. Nie brałam udziału z żadnych z trzech
posiedzeń, które w sprawie prowadziłam
/tj. ja nie brałem udziału w
żadnych z trzech posiedzeń, które prowadziła - ZKE/.
(…) Ja czuję się pokrzywdzona. Jeśli osoby,
których sprawy prowadzę, przeczytają takie informacje w Internecie tracą do
mnie zaufanie.”
Sąd
Rejonowy w Dębicy, Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, protokół z
rozprawy w dniu 27 września 2007r.,
zeznanie sędzi Izabeli Strózik
Identycznie, jak
nigdy nie zetknęła się ze mną osobiście – co sama potwierdziła wyżej
wymienionym, zaprotokołowanym oświadczeniem - sędzia Izabela Strózik, tak
nie zetknęło się ze mną … 11 /słownie: jedenaście/ innych sędziów, o
których znieważenie w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych
oskarżyła mnie prokurator R. Ridan i za co
- art. 226 § 1 kk - skazał mnie wyrokiem z dnia 18.12.2007r. sędzia
Tomasz Kuczma.
Zdumiewa
mnie jego zachowaniem inny nieskazitelnego charakteru autorytet moralny, z
którym ja nigdy się nie zetknąłem, sędzia Sądu Apelacyjnego w
Krakowie, Krzysztof Sobierajski, co do którego oskarżyła mnie prokurator R.
Ridan, że – Akt oskarżenia z
dnia 13.06.2006r. – Załącznik I – „XVI(…)
znieważył Sędziego Sądu Apelacyjnego Krzysztofa Sobierajskiego w związku
z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych używając
wobec niego słów obraźliwych i pomówił go o takie postępowanie i właściwości,
które mogą poniżyć ją w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania
potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego (…)”,
a i on sam obciążył mnie zeznaniami:
„Akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi Kękuś o przest. z art. (…)
226 § 1 kk i art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 kk (…) Oskarżam
Zbigniewa Kękusia (…) Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego, a to zeznań świadków (…) Krzysztofa Sobierajskiego (k:155)
Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 1 ds.
39/06/s, akt oskarżenia
prokurator R. Ridan przeciwko Z. Kękuś z dnia 13.06.2006r.
Nie wiem dlaczego zeznawał przeciwko mnie sędzia K.
Sobierajski.
Fakty wskazują, że ja z pewnością
mu nie zaszkodziłem, a wręcz mogłem mu być pomocny w jego promocji, awansie.
Po tym, gdy ja go - rzekomo - znieważyłem
w związku z pełnionymi przez niego obowiązkami służbowymi – patrz: Załącznik
I, sędzia K. Sobierajski został przecież
awansowany na Wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
A jednak, jak przystało na nieskazitelnego charakteru
autorytet moralny, tj. … niedouczonego sędziego, nie zrezygnował SSA K.
Sobierajski przez cały 2007 rok – tj. mimo w.w. wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 11.10.2006r. /Dz.U. 19.10.2006r./ - z jego zamiaru
uczynienia mnie przestępcą i podczas rozprawy głównej w sprawie karnej
przeciwko mnie w dniu 18 grudnia 2007r., prokurator Jacek Żak zażądał:
„Oskarżyciel – Prokurator /Jacek Żak – ZKE/
wnosi o uznanie oskarżonego za winnego zarzuconych mu czynów i wymierzenie
kary grzywny: za czyn XVI aktu
oskarżenia /znieważenie
sędziego Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Krzysztofa
Sobierajskiego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych
– ZKE/ 30
stawek dziennych przy określeniu stawki dziennej
na kwotę 100 złotych (…) za czyn XV aktu oskarżenia 30 stawek
dziennych przy określeniu stawki dziennej
na kwotę 100 złotych (…) - Zobowiązania oskarżonego do
przeproszenia pokrzywdzonych /tj. 15 sędziów Sądu Okręgowego
w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz Wiesławy i Andrzeja Zoll, w tym
SSA Krzysztofa Sobierajskiego – ZKE/ oraz zasądzenie
kosztów postępowania.”
Sąd Rejonowy w Dębicy,
Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, protokół z rozprawy w dniu 18
grudnia 2007r. – Załącznik
3
Chyba tylko z tej przyczyny
uczyniony został sędzia Krzysztof Sobierajski Wiceprezesem Sądu Apelacyjnego
w Krakowie, że Prezesem tego Sądu jest sędzia Andrzej Struzik,
wielbiciel sędzi Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI Cywilny-Rodzinny,
SSO Teresy Dyrga, który tak bardzo jej – od lat - broni, że aż się
ostatnio – nazwijmy to delikatnie – „potknął” na złożonym przeze
mnie do niego wniosku w sprawie pozbawiającego mnie kwoty 7.700,00PLZ
stanowiska SSO T. Drga i jego dla mnie następstw.
Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, SSA Andrzej Struzik nie dostrzega nic
nagannego w tym, że Wiceprezes tego Sądu, SSA Krzysztof Sobierajski, obciążając
mnie jego zeznaniami, uczynił mnie wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007r. przestępcą,
za moje o nim słowa, w sprzeczności z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, ogłoszonym
w Dzienniku Ustaw z dnia 19 października 2006r.
Gdy złożyłem wniosek, by Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, SSA Andrzej
Struzik odwołał SSA K. Sobierajskiego ze stanowiska Wiceprezesa tego Sądu ze
względu na fakt uczynienia mnie przez niego
przestępcą za moje o nim słowa, a przede wszystkim w sprzeczności z obowiązującym
od ponad roku wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, SSA A. Struzik poinformował
mnie pismem z dnia 23.06.2008r.:
„Odnośnie Pana wniosku o odwołanie Wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie
/SSA
Krzysztofa Sobierajskiego – ZKE/ informuję,
że (… nie znajduję żadnych podstaw do zainicjowania takiego odwołania.
Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie SSA Andrzej Struzik.”
Dowód:
Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie; sygn. akt: Wiz.S.A.
-052-124/05, pismo Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Andrzeja
Struzik do Z. Kękuś z dnia 23.06.2008r.
Awans niedouczonego sędziego Krzysztofa Sobierajskiego, który przez kilka lat dopomagał sędzinom Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie w obrażaniu moich dzieci i moich praw obywatelskich, strzegł uprawianej przez nie patologii, a następnie razem z nimi uczynił mnie przestępcą, doskonałym jest potwierdzeniem słuszności obserwacji L. Tyrmanda:
Tego się nie wybacza, pod obcas takiego
skurwysyna, co śmiał być lepszy.
Cała chwała dla byłych kanalii i byłych /oraz
obecnych, jak m.in. Wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, SSA Krzysztof
Sobierajski – ZKE/
głupców.”
Leopold
Tyrmand, „Życie towarzyskie i uczuciowe”
Oskarżenie
mnie przez prokurator Radosławę Ridan aktem oskarżenia, który wydała w dniu
13 czerwca 2006r. o popełnienie 15-o krotnie przestępstwa znieważenia
funkcjonariusza publicznego w związku z
pełnieniem przez niego obowiązków służbowych – a nie podczas pełnienia tych obowiązków – oraz
prowadzenie przez sędziego T. Kuczma sprawy karnej przeciwko mnie i skazanie
mnie przez niego wyrokiem z dnia 18.12.2007r. z art. 226 § 1 i inne, tj. za
znieważenie i zniesławienie 15 sędziów, RPO, Andrzeja Zolla i adw. Wiesławy
Zoll w związku z pełnionymi przez nich obowiązkami służbowymi i
rozpowszechnianie wiadomości
z rozprawy sądowej prowadzonej z wyłączeniem jawności, tj. z postępowania z
mojego
powództwa o rozwód, potwierdza … mnóstwo
posiadanych przeze mnie dokumentów, wydanych w 2006 i 2007 roku przez
Prokuraturę Rejonową Kraków Śródmieście Wschód, Sąd Najwyższy,
Sąd Rejonowy w Dębicy, Sąd Okręgowy w Rzeszowie, Ministerstwo
Sprawiedliwości, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Fakt
prowadzenia przeciwko mnie sprawy karnej z
art. 226 § 1, tj. znieważeniu funkcjonariusza publicznego /15-u
funkcjonariuszy, tj. w.w. sędziów/ w związku z pełnieniem przez niego obowiązków
służbowych potwierdzają
dokumenty wydane już w 2006 roku, tj. akt oskarżenia prokurator R. Ridan z
dnia 13.06.2006r. i zacytowane wyżej postanowienie SSR T. Kuczma z dnia
30.11.2006r., ale nawet
postanowienie sędziów Sądu
Najwyższego, Józefa Szewczyk, Andrzej Deptuła, Andrzej Siuchniński z dnia
27.10.2006r., którym to postanowieniem w.w. sędziowie uczynili zadość
żądaniu władz Sądu Rejonowego dla Krakowa Śródmieścia z dnia 20 czerwca
2006r. i przekazali – przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości –
prowadzenie sprawy karnej przeciwko mnie Sądowi Rejonowemu w Dębicy.
Napisali sędziowie Sądu Najwyższego, Józef Szewczyk, Andrzej Deptuła,
Andrzej Siuchniński w w.w. postanowieniu z dnia 27.10.2006r.:
„Sygn.
akt IV KO 44/06. Postanowienie. Dnia 27 października 2006r.. Sąd Najwyższy
– Izba Karna w Warszawie na posiedzeniu w składzie następującym Przewodniczący:
Sędzia SN – Józef Szewczyk (sprawozdawca) Sędziowie: SN – Andrzej Deptuła
SN – Andrzej Siuchniński, w sprawie Zbigniewa Kękusia oskarżonego z art.
226 1 kk i inne po rozpoznaniu wniosku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia
w Krakowie z dnia 20 czerwca 2006r., sygn. akt XIV K 660/06/S o przekazanie
sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu na podstawie art. § 1
k.p.k. postanowił sprawę oskarżonego Zbigniewa Kękusia przekazać do
rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Dębicy.
Uzasadnienie
Zbigniew Kękuś oskarżony jest o popełnienie szeregu przestępstw polegających
na znieważeniu sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz Sądu Okręgowego w
Krakowie, w tym także Prezesów Sądu Apelacyjnego i Sądu Okręgowego
w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Zdaniem
Sądu właściwego miejscowo do rozpoznania sprawy, w niniejszym postępowaniu
zaistniały okoliczności, które przemawiają za potrzebą przekazania sprawy
do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu ze względu na dobro wymiaru
sprawiedliwości. (…)”
Dowód:
Sąd Najwyższy-Izba Karna, sygn. akt IV KO 44/06, Postanowienie sędziów Józefa Szewczyka,
Andrzeja Deptuły, Andrzeja Siuchnińskiego z dnia 27 października 2006r.
Lepiej by uczynili w.w. sędziowie Sądu Najwyższego, gdyby
przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości … umorzyli już w dniu 27 października
2006r. sprawę przeciwko mnie.
W tym miejscu wskazać bowiem należy, że tydzień przed wydaniem w.w.
postanowienia Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 27.10.2006r., w Dzienniku
Ustaw z dnia 19 października 2006r. ogłoszony został wyrok Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r., w sentencji którego Trybunał
Konstytucyjny podał:
„1. Art. 226 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks
karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) w zakresie, w jakim penalizuje
znieważenie funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej
dokonane niepublicznie lub dokonane publicznie, lecz nie podczas pełnienia
czynności służbowych, jest niezgodny z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31
ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
2. Art.
226 § 1 ustawy powołanej w punkcie 1 nie jest niezgodny z art. 32 w związku z
art. 2 Konstytucji.
W
uzasadnieniu do tego wyroku Trybunał Konstytucyjny podał między innymi:
„Rozstrzygnięcie
zawarte w wyroku Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że od momentu wejścia w
życie wyroku /19
października 2006r. – ZKE/
niedopuszczalne staje się ściganie z tytułu zniewagi funkcjonariusza
publicznego dokonanej, czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie
w związku z jego czynnościami służbowymi,
a
nie podczas wykonywania tych czynności.
Uzasadnienie
do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r.
(Dz. U. z dnia 19 października 2006 r.)
Mam
nadzieję, że dla Pana, Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej,
Ministra Sprawiedliwości jest oczywiste, że w przypadku sprawy karnej
przeciwko mnie, jako oskarżonemu z art. 226 § 1 i inne, ogłoszony w Dzienniku
Ustaw z dnia 19.10.2006r. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11.10.2006r.
oznacza, że obowiązkiem Sądu Rejonowego w Dębicy było jej umorzenie,
natychmiast po otrzymaniu akt sprawy.
Fakt prowadzenia jej przez kolejnych,
od 19 października 2006r., 14 miesięcy i wydanie skazującego mnie z art. 226
§ 1 wyroku, świadczy, że wszyscy zaangażowani w nią po dniu 19.10.2006r. sędziowie
i prokuratorzy … oczywiście i rażąco obrazili przepisy obowiązującego
prawa oraz, że mnie uczynili przestępcą w sprzeczności z przepisami obowiązującego
prawa.
Ależ ma Pan doskonałe dzięki nim „pole do popisu”, tj. dowiedzenia, że
Pan rzeczywiście nieskazitelnego charakteru prokuratorem.
xxx
W
dotychczasowej części mego pisma przedstawiłem Panu, kto, z jakich przyczyn i
w jaki sposób uczynił mnie przestępcą, tj. że z pomocą prokurator Radosławy
Ridan, prokuratora Jacka Żaka oraz sędziego Tomasza Kuczma,
w sprzeczności z Wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego uczynili to sędziowie
oraz RPO Andrzej Zoll i adw. Wiesława Zoll, którzy przez wiele lat obrażali
moich dzieci i moje prawa obywatelskie.
Zanim wyżej wymienione towarzystwo uczyniło mnie przestępcą, dowiedziałem
się od nich, że jestem chory psychicznie, agresywny oraz, że ich atakuję.
Okazuje się, że to nie koniec zarzutów wobec mnie.
Ostatnio dowiedziałem się, że jestem posądzany o … antysemityzm.
Toż to taka sama bzdura, jak wmawiane mi wcześniej: choroba psychiczna,
agresja i atakowanie sędziów oraz Wiesławy i Andrzeja Zoll.
Domyślam
się, a zarazem obawiam, że bzdurny zarzut antysemityzmu może mi być stawiany
w związku z prezentowanym przeze mnie stanowiskiem w sprawie postawy Redaktora
Naczelnego Gazety Wyborczej, Adama Michnika w związku z przekazaną mu przeze
mnie dwukrotnie – pisma z dnia 2 listopada 2006r. i 8 sierpnia 2007r. -
informacją o sprzecznym z przepisami obowiązującego prawa zachowaniu eksperta
prawnego Gazety Wyborczej Andrzeja Zolla.
Mimo przekazanych przeze mnie red. A. Michnikowi informacji, załączonych do
mych pism kserokopii dokumentów, poświadczających wiarygodność przekazanych
mu przeze mnie informacji o nikczemności charteru A. Zolla i jego sprzecznym z
prawem postępowaniu, kierowana
przez A. Michnika „Gazeta
Wyborcza” nie ustawała w promocji łajdaka, nikczemnika, jakim jest Andrzej
Zoll, a ten auto-promując się udzielał wywiadów, jak ten, między innymi, w
którym powiedział:
„Czynienie
przestępstwa z mówienia prawdy nie ma żadnego uzasadnienia
i jest oczywistym łamaniem konstytucji.”
„Gazeta Wyborcza”, 13 lutego 2008r., s. 7”Prof.
Andrzej Zoll,
Szef zespołu opracowującego
reformę prawa karnego „Art. 132a. Przestępstwo mówienia prawdy”.
Powinien
był Andrzej Zoll takie stanowisko przedstawić … prokurator Radosławie Ridan,
gdy prowadziła sprawę karną przeciwko mnie i go przesłuchiwała, a nie użalać
się przed nią nad sobą w pragnieniu uczynienia mnie przestępcą za moje o
nim i jego małżonce oszustce słowa prawdy.
Stawiany
mi zarzut antysemityzmu zdaje się potwierdzać stanowisko prezentowane przez
Rafała Ziemkiewicza:
„(…) Kto nie pasuje, tego zostawiany za drzwiami, ogłaszamy oszołomem,
antysemitą, faszystą i wtedy dyskusja idzie nam pięknie. (…) Salon
michnikowszczyzny jest już zbyt słaby, żeby zrobić coś dobrego, ale wciąż
wystarczająco silny, żeby szkodzić.”
Rafał A. Ziemkiewicz, „Wieczny salon”, Newsweek, nr 10,
2008r., s. 32
Skoro
nie udało się mnie uczynić chorym psychicznie, a Pan rzetelne, uczciwe,
zgodne z prawem konstytucyjnym prezentując w niniejszym zgłoszonej Panu
sprawie stanowisko z pewnością zdejmie ze mnie – bo nie ma Pan innego wyjścia
- piętno przestępcy, nie pozostaje nic innego, jak dalej mnie prześladować i
uczynić – na przykład - antysemitą.
Oczekuję także kolejnych zarzutów,
tj. że jestem … faszystą, terrorystą, pedofilem, itp., itd.
Prokurator Radosława Ridan i sędzia Tomasz Kuczma dowiedli, że i takim bez
problemów i skrupułów mogą mnie uczynić, gdy im – lub ich środowisku –
się tak … spodoba.
Oświadczam, że nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę antysemitą.
Szanuję
wszystkich uczciwych, szanujących innych ludzi i prawo, bez względu na ich
pochodzenie, rasę, orientacje.
Nie będąc antysemitą, jestem „antyszkodnikiem” i „antyświnią” - „Świnia”
- pot. «o
człowieku zachowującym się nieprzyzwoicie»; Słownik Języka
Polskiego - pokazując w jaki sposób zachowują się fałszywe autorytety, z
ustami pełnymi frazesów, kłamstw o ich umiłowaniu dla prawdy i wartości, w
rzeczywistości promując osobnika – Andrzeja Zolla - który nie tylko przez 4
lata, jako Rzecznik Praw Obywatelskich odmawiał mojemu małoletniemu choremu
dziecku realizacji jego konstytucyjnych i ustawowych obowiązków, ale oczywiście
i rażąco obrażał prawa mojego dziecka, ryzykując jego kalectwem, mnie
obraził i naruszył moją godność, rekomendując mi poddanie się badaniom
psychiatrycznym, a na koniec, tchórzliwie schowany za podobne mu, nie
wykluczone, że przez niego osobiście edukowane „nieskazitelnego charakteru
autorytety moralne”, podreptał do prokurator Radosławy Ridan, użalił się
nad sobą i uczynił mnie przestępcą.
A może by
tak fałszywy piewca praworządności,
szkodzący Rzeczypospolitej Polskiej promowaniem oczywiście i rażąco obrażającego
przepisy obowiązującego prawa, w tym nawet prawa dziecka, tchórza, Andrzeja
Zolla, Adresat kopii niniejszego pisma, red. Adam Michnik zezwolił na
opublikowanie w „Gazecie Wyborczej” artykułu pt. – na przykład – „Odp
… się od Kękusia”, jak apelował kiedyś … „odp … się od generała”
i opisanie „piekła”, jakie mnie i moim bliskim zgotowali Wiesława Zoll i
niezmiennie od lat ekspert prawny /J/ „Gazety
Wyborczej”, Andrzej Zoll z grupą uległych, podporządkowanych im i chroniących
ich funkcjonariuszy publicznych.
Jeśli którykolwiek uczciwy, szanujący
innych ludzi Żyd lub osoba pochodzenia żydowskiego poczuł się obrażony treścią
któregokolwiek z mych, umieszczonych przez członków SOPO w Internecie pism,
przepraszam za nie i wyjaśniam, że nie było moją, ani członków SOPO
intencją sprawić przykrość komukolwiek kto uczciwy, kto szanuje
innych ludzi i obowiązujące w Polsce prawo,
kto nie chroni, ani nie promuje łajdaka, jakim jest Andrzej Zoll, lizus
wszystkich, od których może zależeć jego kariera, wróg mojego dziecka.
Samopoczucie tych, którzy A. Zolla oraz układ, którego jest najbardziej
prominentną osobą, tj. „krakowski układ prawników amatorów”
/„kupa”/, chronią, bronią i promują, bez względu na to, czy Polakami są,
czy Żydami, ekscelencjami, nieskazitelnymi charakterami, autorytetami
moralnymi, czy też nieskazitelnego charakteru autorytetami moralnymi jest mi całkowicie
obojętne.
Niech sobie dalej pode mną ryją, wiedząc, że człowiek potyka się o
„kretowiska, a nie o góry.”
Ostatecznie i tak sami wpadają w „wykopane pode mną dołki”, sami sobie
wyrządzając krzywdę.
Szanowny Panie,
W ostatnich tygodniach Pana syn zdał znalazł się w gronie 301 szczęśliwców
spośród 1190 zdających, którzy zdali egzamin na aplikacją notarialną.
Niektórzy przyjęli ten wynik, lekko go jakby kontestując.
Dowiedziawszy się o sukcesie Pana syna dziennikarze TVN 24 za pośrednictwem
portalu Nasza-klasa.pl nawiązali kontakt z 25-o letnim Piotrem Ćwiąkalskim,
który wyjaśnił im, że to przypadkowa zbieżność nazwisk.
Jak się okazało to był jakiś inny Piotr Ćwiąkalski.
Pan sam zaprzeczył, że Pana syn kontaktował się z dziennikarzami, wydając oświadczenie
o treści:
„Insynuacje, że mój syn kłamał, nie przyznając
się do ojca, powodują w takim kontekście utratę mojej wiary w rzetelność
niektórych dziennikarzy.”
Zbigniew Ćwiąkalski, w: „Spór między Ćwiąkalskim a
TVN o syna ministra”, Dziennik, 27-28.09.2008, s. 6
Ogromny
niewątpliwie sukces Pana syna dwie ma, sądzę, podstawowe przyczyny.
Po pierwsze, jest mądrym, pracowitym, ambitnym młodym mężczyzną.
Po wtóre przygotowywał się do egzaminu w atmosferze spokoju, w tym dumy z
ojca, Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego
Rzeczypospolitej Polskiej.
Ja mam Panie Ministrze dwóch pełnoletnich
synów oraz kilkunastomiesięczną córeczkę.
Nauka moich synów, w tym ich przygotowania do bardzo dla nich ważnych, decydujących
o ich przyszłości egzaminów przebiegają od lat, z winy pracowników zarządzanego
obecnie przez Pana, a od czasu Pana nominacji na urząd Ministra Sprawiedliwości
także z przyczyn leżących po Pana, jako Ministra stronie, w całkowicie
odmiennej atmosferze.
Atmosferze strachu powodowanego nachodzącymi ich, poszukującymi mnie z nakazu
prokuratora Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód Radosławy
Ridan funkcjonariuszami Policji, wstydu za ojca przestępcę, przerażenia, gdy
z przyczyn wydanego przeciwko mnie aktu oskarżenia straciłem pracę w ING
Banku Śląskim S.A., obawy, co jeszcze uczynią ze mną wcześniej okrutni dla
nich, a obecnie na mnie mszczący się za mój sprzeciw wobec prezentowanej
przez nich przez lata postawy państwo Wiesława i Andrzej Zoll, piętnaścioro
sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz
ulegli im, sympatyzujący z nimi i spełniający ich życzenia prokuratorzy i sędziowie.
Życzliwa uważającym się za pokrzywdzonych przeze mnie Wiesławie i
Andrzejowi Zoll oraz w.w. 15-u sędziom, prowadząca postępowanie
przygotowawcze w sprawie przeciwko mnie, prokurator Radosława Ridan nie szczędziła
moim synom przykrości nawet w najbardziej radosnym w roku okresie ferii bożonarodzeniowo-noworocznych
i wysłała do nich – od 1998 roku nie mieszkamy razem - w dniu 28 grudnia
2005r. umundurowanego policjanta z poleceniem wręczenia im wezwania dla mnie do
stawiennictwa w Prokuraturze Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód w dniu …
10 stycznia 2006r.
Jakby nie mogła tego zrobić pocztą pani prokurator.
Ja przecież odebrałem dwa wcześniej wysłane mi przez nią wezwania i
odpowiedziałem na nie.
Trzeba było widzieć miny moich synów, gdy mi to wezwanie wręczali ... tuż
przed Nowym Rokiem.
Jakby mnie i moich świadków nie obrażała
i nie zniesławiała adw. Wiesława Zoll, ja w dniu 17 grudnia 2001r.
wycofałem moją pierwszą na nią skargę do Naczelnej Rady Adwokackiej, nie
chcąc jej psuć radosnego nastroju Świąt Bożego Narodzenia.
Prokurator R. Ridan nie miała tyle miłosierdzia, co ja dla oszustki Wiesławy
Zoll dla moich dzieci.
Ponieważ
nie było żadnego uzasadnienia po temu, by wysyłać do moich dzieci policjanta
z poleceniem wręczenia im wezwania dla mnie do stawiennictwa w Prokuraturze -
ja odebrałem dwa przesłane mi wcześniej przez prokurator Radosławę Ridan
wezwania do stawiennictwa w Prokuraturze i odpowiedziałem na nie złożonymi w
Prokuraturze pismami - pismem z dnia 10 stycznia 2006r. złożyłem
zawiadomienie o popełnieniu przez prokurator R. Ridan przestępstwa
przekroczenia uprawnień i działania na szkodę prywatnego interesu moich
dzieci /art. 231 § 1 kk/.
Wyjaśniłem w nim, między
innymi, że przed moimi synami bardzo ważne, decydujące o ich dalszej edukacji
egzaminy, matura oraz egzamin, kończący gimnazjum.
Wyjaśniłem, że o spokój dla moich dzieci apelowali już wcześniej lekarze
psycholog i logopeda oraz ich nauczyciele.
Jaki był skutek mego zawiadomienia … ?
Koleżanka prokurator Radosławy Ridan z Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście
Wschód, Krystyna Kowalczyk poinformowała mnie pismem z dnia 7 lutego 2006r.,
że moje zawiadomienie zostało potraktowane jako … skarga, wmówiła mi, że
ja wcześniej wielokrotnie byłem wzywany do Prokuratury i prokurator Radosława
Ridan w dalszym ciągu prowadziła postępowanie przeciwko mnie, zaraz potem,
tj. jeszcze w lutym 2006r. wysyłając
… aż dwóch poszukujących mnie policjantów do mieszkania, w którym moja żona
mieszka z naszymi synami i policjanci, wykonując polecenie prokurator R. Ridan
w obecności moich synów w mieszkaniu przesłuchiwali moją żonę.
W ostateczności prokurator R. Ridan wydała w dniu 13 czerwca 2006r.,
akt oskarżenia, z przyczyn którego ja w dniu 6 listopada 2006r. straciłem
pracę w ING Banku Śląskim S.A. po jej tam przeze mnie podjęciu kilka dni
wcześniej – dwa dni robocze - tj.
w dniu … 2 listopada 2006r.
Moi, utrzymywani przede wszystkim z płaconych przeze mnie w kwocie kilku tysięcy
alimentów synowie znowu mieli … „radosne” ferie świąteczno-noworoczne
roku 2007.
Nie mówiąc o mnie samym, mojej matce i
mej, wtedy ciężarnej partnerce życiowej.
Wobec
powyższego, komfortu, w jakim Piotr Ćwiąkalski przygotowywał się do
egzaminu na aplikację notarialną i w jakim go, z dającym Panu satysfakcję
wynikiem zdawał, moje dzieci – tj. dzieci przestępcy - mogą Pana
synowi tylko pozazdrościć.
Szanowny
Panie,
Celem poświadczenia wiarygodności przedstawionych przeze mnie w niniejszym piśmie
informacji w załączeniu przesyłam:
- Akt
oskarżenia prokurator Radosławy Ridan z dnia 13 czerwca 2006r., którego
treść potwierdza, że oskarżyła mnie pani prokurator o popełnienia
przestępstwa z art. 226 § 1 i inne /sygn. akt 1 Ds.39/06/S/ - Załącznik
1 - tj. za znieważenie
i zniesławienie 15-u sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu
Apelacyjnego w Krakowie oraz adw. Wiesławy i RPO, Andrzeja Zolla przez Internet, w
związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, a nie
podczas pełnienia obowiązków służbowych.
- Postanowienie
sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasza Kuczma z dnia 30.11.2006r. – Załącznik
2 - o zwróceniu akt sprawy karnej przeciwko mnie prokurator Radosławie
Ridan, celem uzupełnienia istotnych braków postępowania przygotowawczego,
którego zapisy potwierdzają, że prokurator R. Ridan oskarżyła mnie o
popełnienie przestępstwa znieważenia i zniesławienia 15-u sędziów Sądu
Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie przez Internet, tj. w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych,
a nie podczas pełnienia obowiązków służbowych.
- Protokół
z rozprawy głównej prowadzonej przez sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy,
Tomasza Kuczma w dniu 18 grudnia 2007r., w sprawie o popełnienie przeze
mnie przestępstwa z art. 226 § 1 /sygn.
akt II K 451/06/ - Załącznik 3
- podczas której prokurator oskarżyciel, Jacek Żak wniósł o uznanie
mnie winnym zarzucanych mi czynów oraz wymierzenie mi kar – za czyny I
do XV, tj. za znieważenie i zniesławienie w.w. 15-u sędziów Sądu Okręgowego
w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie w związku z pełnieniem przez
nich obowiązków służbowych – 15 razy 30 stawek dziennych przy określeniu
wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 100 złotych oraz – Załącznik
3, cytat: „Zobowiązania
oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonych oraz zasądzenie kosztów postępowania.”
Zapisy protokołu z dnia 18 grudnia 2007r., w tym żądania prokuratora oskarżyciela Jacka Żaka potwierdzają, że sędzia Tomasz Kuczma prowadził w okresie 27 marzec 2007r. do 18 grudzień 2007r. sprawę karną przeciwko mnie, jako oskarżonemu o popełnienie przestępstwa znieważenia i zniesławienia 15-sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. - Postanowienie
Sądu Okręgowego w Rzeszowie Wydział II Karny z dnia 17 kwietnia 2008r.
/sygn. akt II Kz 124/08/ – Załącznik
4 – w którym napisano między innymi: „Sąd
Okręgowy w Rzeszowie, Wydział II karny w składzie Przewodniczący: SSO
Tomasz Wojciechowski Sędziowie: SSO Zdzisław Kupla /spraw./ SSR del. do SO
Marcin Świerk Protokolant Marcin Puźniak
po rozpoznaniu na posiedzeniu w dniu 17 kwietnia 2008r. sprawy
Zbigniewa Kękusia skazanego za przestępstwo z art. 226 § 1 i inne
(…).” Sędziowie Sądu II instancji, tj. Sądu Okręgowego
w Rzeszowie potwierdzili, poświadczyli treścią ich w.w. postanowienia z
dnia 17.04.2008r., że ja zostałem skazany z art. 226 § 1, tj. za znieważenie
i zniesławienie funkcjonariusza publicznego.
- Oświadczenie
Rzecznika Praw Dziecka, Ewy Sowińskiej z dnia 15 kwietnia 2008r. , poświadczające,
że – Załącznik 5,
cytat - Potwierdzam,
że Pan Zbigniew Kękuś zam. w Krakowie /adres – ZKE/ od
wielu lat z pomocą Biura Rzecznika Praw Dziecka dochodzi praw swojego syna,
po pierwsze do styczności z ojcem i swoich do realizowania ojcowskiej
troski o zdrowie syna, który miał wadę postawy potwierdzoną przez
lekarza specjalistę z zaleceniem jak najczęstszych 45 minutowych zajęć
rehabilitacyjnych na basenie.
- Protokół
z rozprawy głównej, prowadzonej przez sędziego Tomasza Kuczma w sprawie
do sygn. akt II K 451/06, w dniu 27.09.2007r., w którym zaprotokołowano oświadczenie
uważającej się za pokrzywdzoną przeze mnie SSR Izabelę Strózik:
„
Z panem Kękusiem osobiście nigdy się nie zetknęłam.”
Jeśli nigdy się ze mną osobiście nie zetknęła sędzia Izabela Strózik, to ja mogłem ją znieważyć – jeśli w ogóle – wyłącznie … w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych, a ściganie tego czynu jest od 19 października 2006r. … niedopuszczalne, bo tak stanowi ogłoszony w tym dniu Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r.
Wszystkie
w.w. dokumenty poświadczają, że sędzia Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasz
Kuczma prowadził w okresie 30.11.2006 do 18.12.2007r. sprawę przeciwko mnie,
jako oskarżonemu o popełnienie przestępstwa znieważenia
i zniesławienia funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem przez
niego obowiązków służbowych, w ostateczności uznając mnie
wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007r. winnym sprawstwa tego – w 15-u przypadkach,
tj. w przypadku wszystkich 15-u wyżej wymienionych sędziów Sądu Okręgowego
w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie – czynu, skazując na karę grzywny
w kwocie 15.000,00PLZ oraz zobowiązując do pokrycia kosztów postępowania –
w tym m.in. przejazdów sędziów, jak SSR Izabela Strózik z Krakowa do Dębicy
i z powrotem – w kwocie 2.122,00PLZ.
Oświadczenie
Rzecznika Praw Dziecka, Ewy Sowińskiej potwierdza, że przestępcą uczynili
mnie ostatecznie wyrokiem z dnia 18
grudnia 2007r. zwyrodnialcy i okrutnicy oraz ich sprzymierzeńcy, którzy
przez kilka lat, tj. od dnia 21 lutego
2001r. obrażali konstytucyjne i ustawowe prawa mojego małoletniego
chorego dziecka do ochrony zdrowia, którzy następnie – SSO Agnieszka Oklejak
i RPO, Andrzej Zoll – lekceważąc żądania Rzecznika Praw Dziecka przesłania
mu posiadanych przez nich akt, uniemożliwili Rzecznikowi rozpoznanie zgłoszonej
mu przeze mnie w dniu 23 kwietnia
2004r. sprawy.
Sędzia Tomasz Kuczma zmarnował 13 miesięcy, naraził Skarb Państwa na utratę
kwoty kilku tysięcy złotych, na mnie jednak nasyłając komornika Marcina
Godynia, który tytułem egzekucji
ode mnie kwoty 17.122,00PLZ przez zajęcie mego wynagrodzenia wyegzekwował już
ode mnie kwotę ponad 8.000,00PLZ /słownie:
osiem tysięcy/ PLZ.
Doświadczywszy tak wieku ze strony w.w. funkcjonariuszy publicznych Sądu Okręgowego
w Krakowie, Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście
Wschód, Sądu Rejonowego w Dębicy, Sądu Okręgowego w Rzeszowie postanowiłem,
że dam im jednak szansę na rehabilitację … .
Pismem z dnia 16 maja 2008r. złożyłem
w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie – przez Sąd Rejonowy w Dębicy
„Wniosek
– na podstawie art. 540 § 2 Kodeksu Postępowania Karnego, art. 544 § 1
Kodeksu Postępowania Karnego oraz wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11
października 2006r. – o wznowienie postępowania karnego prowadzonego
przeciwko mnie przez Sąd Rejonowy w Dębicy do sygn. akt II K 451/06 oraz zakończonego,
czyniącym mnie przestępcą wyrokiem, wydanym przez sędziego Tomasza Kuczma w
dniu 18 grudnia 2007r.” – Załącznik
9.
Powołując
się w uzasadnieniu dla mego wniosku na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia
11 października 2006r. /Dz.U. z 19.10.2006r/, yłem przekonany, że
nieskazitelnego charakteru autorytety moralne, tj. sędziowie Sądu Okręgowego
w Rzeszowie sami dadzą mi uzasadnienie dla wniosku, który już wtedy miałem
zamiar złożyć o złożenie przez Prokuratora Generalnego kasacji na moją
korzyść od prawomocnego, czyniącego mnie przestępcą wyroku sędziego
Tomasza Kuczma.
Byłem w
100-u procentach przekonany, że natychmiast po zapoznaniu
się z uzasadnieniem dla mego wniosku o wznowienie postępowania karnego
zakończonego prawomocnym, skazującym mnie wyrokiem sędziego T. Kuczma z dnia
18.12.2007r., w postaci wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11.10.2006r.
sprawiedliwi, bezstronni sędziowie, zarządzanego przez Ewę Preneta-Ambicką Sądu
Okręgowego w Rzeszowie poinformują mnie, że wyrok sędziego T. Kuczma jest
niekonstytucyjny i pouczą mnie, bym złożył wniosek do Prokuratora
Generalnego o wniesienie kasacji na moją korzyść od wyroku sędziego T.
Kuczma z dnia 18.12.2007r.
Z tej przyczyny – nie
chcąc Pana, nieskazitelnego charakteru fachowca, pozbawić radości i
satysfakcji z wniesienia takowej kasacji – czekałem ze złożeniem wniosku w
tej sprawie do Pana tak długo, tj. do momentu otrzymania stanowiska Sądu Okręgowego
w Rzeszowie w sprawie mego wniosku z dnia 16 maja 2008r. /Załącznik 9/ o wznowienie postępowania karnego przeciwko
mnie.
Czekałem
na takowe 6 miesięcy i … jakże ogromne spotkało mnie rozczarowanie.
W dniu 30 października 2008r. doręczono mi pismo z dnia 10 października
2008r. w sprawie mego wniosku z 16 maja 2008r., prezentujące stanowisko sędziego
Sądu Okręgowego w Rzeszowie, Przewodniczącego Wydziału II Karnego Jarosława
Szaro.
Oto treść pisma SSO Jarosława Szaro do mnie z dnia 10 października 2008r.
– Załącznik 7.
„Sąd Okręgowy Wydział II Karny 35-959 Rzeszów (…) Sygn. akt II Ko
214/08. Zbigniew Kękuś /adres – ZKE/ Sąd Okręgowy w Rzeszowie, Wydział II
Karny w związku z wnioskiem o wznowienie postępowania wyzywa Pana do uzupełnienia
braków formalnych wniosku przez złożenie i podpisania go przez adwokata i
wniesienie opłaty w wysokości 150 zł w terminie 7 dni od daty otrzymania
wezwania pod rygorem uznania wniosku za bezskuteczny. Przewodniczący Wydziału
II Karnego Jarosław Szary Sędzia Sądu Okręgowego”
Dowód:
Załącznik 7, Sąd Okręgowy
w Rzeszowie, Wydział II Karny, pismo Przewodniczącego Wydziału II Karnego,
SSO Jarosława Szaro z dnia 10.10.2008r.
Przewodniczący
Wydziału II Karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, Jarosław Szaro potrzebował
aż … 6 miesięcy, by wezwać mnie do … usunięcia braków formalnych mego
wniosku z dnia 16 maja 2008r. o wznowienie postępowania karnego przeciwko mnie.
Przypomnę, że prowadząca postępowanie przygotowawcze przeciwko mnie,
prokurator Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód, Radosława
Ridan w okresie 2 listopada 2005r. do 13 czerwca 2006r., zdołała – między
innymi: przesłuchać … 20 świadków /patrz: Załącznik
1, akt oskarżenia z dnia 13.06.2006r./, wydać kilka zarządzeń,
postanowień, itp. itd., wysłać dwukrotnie poszukujących mnie policjantów do
moich dzieci, wydać liczące 5 stron Uzasadnienie z dnia 22 maja 2006r. do
postanowienia z dnia 2 listopada o przedstawieniu mi zarzutów, wydać liczący
22 strony akt oskarżenia.
I to mimo,
że ja w tym czasie złożyłem kilka wniosków o jej wyłączenie, które
powodowały przerwy w jej działaniach.
Co więcej wyżej wymieniony okres aktywności prokurator Radosławy Ridan tj. w
dniach 2 listopada 2005 do 13 czerwca 2006r. miał ponad
3-y miesięczną przerwę, dedykowaną na … poszukiwania mnie przez
prokurator R. Ridan, rozpoczętą w dniu 28 grudnia 2005r. i zakończoną
dopiero postanowieniem 7 marca 2006 roku, postanowieniem z dnia 7 marca 2006r.o
uwzględnieniu zażalenia trzech sędzin Sądu Okręgowego w Krakowie, którym
ogromnie zależało na jak najszybszym uczynieniu mnie przestępcą, tj. SSO
Maji Rymar /Prezes Sądu/, SSO Małgorzaty
Ferek i – oczywiście !!! – sympatii chyba obecnego Prezesa Sądu
Apelacyjnego w Krakowie, SSA Andrzeja Struzika, jakkolwiek i poprzedni, SSA Włodzimierz
Baran wielce jej był przychylny – SSO
Teresy Dyrga na postanowienie prokurator R.Ridan z dnia 28 grudnia 2005r. o
zawieszeniu śledztwa.
Oto treść, potwierdzającego trzy miesięczną przerwę w postępowaniu
przygotowawczym przeciwko mnie postanowienia prokurator R. Ridan z dnia 7 marca
2006r.:
”1 Ds. 112/04/S = 1 Ds. 39/06/S Kraków dnia 7.03.2006r.
Postanowienie o uwzględnieniu zażalenia
i podjęciu zawieszonego śledztwa
Radosława Ridan – Prokurator Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście
Wschód w sprawie o przest. z art. 226 § 1kk i inne p-ko Zbigniewowi Kękusiowi
na podstawie (…) postanowił
- uwzględnić
zażalenie pokrzywdzonych Teresy Dyrgi, Małgorzaty Ferek i Mai Rymar
na postanowienie z dnia 28.12.2005r. o zawieszeniu śledztwa p-ko
Zbigniewowi Kękusiowi podejrzanemu o przest. z art. 226 § 1 kk i inne.
- podjąć
zawieszone postępowanie celem kontynuowania i sprawę zarejestrować pod
nową sygnaturą w repetytorium 1 Ds.
Postanowieniem
z dnia 28 grudnia 2005r. zostało zawieszone śledztwo w sprawie przeciwko
Zbigniewowi Kękusiowi podejrzanemu o przest. z art. 226 § 1 kk i inne (…) Na
powyższe zażalenie złożyły Teresa Dyrga, Małgorzata Ferek (sędziny
Sądu Okręgowego w Krakowie Wydział XI Cywilny-Rodzinny - ZKE)
i Maja Rymar, podnosząc, że nie wykorzystano wszelkich możliwości
celem ustalenia aktualnego miejsca pobytu Zbigniewa Kękusia który stawił się
na rozprawę apelacyjną w Sądzie. (…) – podkreślenie moje
– ZKE)”
Dowód:
Prokuratura
Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 1 Ds. 39/06/S, postanowienie
Prokurator R. Ridan z 7 marca 2006r.
Sama,
pragnąca mnie uczynić przestępcą prokurator Radosława Ridan zrobiła zatem
w ciągu 4 miesięcy kilkadziesiąt razy – jeśli jej aktywność mierzyć
tylko liczbą stron wydanych przez nią dokumentów, niż cały Sąd Okręgowy w
Rzeszowie w ciągu 6 miesięcy.
Nie wiem, co oni wtedy robili … .
Może strajkowali o podwyżki wynagrodzenia.
Sam sędzia Jarosław Szaro też ma na swoim koncie „osiągnięcie”,
potwierdzające, że jak mu się chce, to potrafi bardzo być aktywny.
W dniu 30
listopada 2006r. prowadzący przeciwko mnie sprawę karną, sędzia Sądu
Rejonowego w Dębicy wydał w.w. postanowienie o zwróceniu prokurator Radosławie
Ridan akt sprawy przeciwko mnie celem uzupełnienia przez nią istotnych braków
postępowania przygotowawczego.
Prokurator R. Ridan zaskarżyła je i już 5 stycznia 2007r. Sąd Okręgowy w
Rzeszowie w składzie Przewodniczący
… SSO Jarosław Szaro, SSO
Mariusz Sztorc, SSR del. do SO Andrzej Borek (spraw.) oraz prokurator
Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie – Renata Stopińska-Witkowska uchylił
postanowienie T. Kuczma, wyjaśniając mu w 5-o stronicowym postanowieniu między
innymi, jakie są wobec niego
oczekiwania, tj. – Załącznik 10:
„(…)
Pamiętać należy, iż przy orzekaniu Sąd każdorazowo dokonuje swobodnej
oceny dowodów, która zobowiązuje go m.in. do uwzględnienia zasad prawidłowego
rozumowania, a więc wyciągania właściwych wniosków z ujawnionego materiału
dowodowego.”
Dowód: Załącznik
10: Sąd Okręgowy w Rzeszowie, sygn. akt II Kz 675/06, postanowienie z
dnia 5 stycznia 2007r./
A przecież
na okres 30 listopada 2006 roku do 5 stycznia 2007r. przypadał okres świąteczno-noworoczny.
Jakże różne mają sędziowie i prokuratorzy priorytety.
Jak trzeba ratować swoich kolesiów, bądź z obywatela, niewinnego – jak ja
- stawianych mu zarzutów, działają w tempie, którego można pozazdrościć.
Gdy obywatelowi
- w tym nawet małoletniemu choremu dziecku, patrz: s. 12 niniejszego
pisma - trzeba pomóc, ogarnia ich absolutna niemoc.
Rozumiem,
że Przewodniczącemu Wydziału II Karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, Jarosławowi
Szaro nie doskwiera - mój przecież
i dla mnie tylko i moich bliskich przykry i kłopotliwy
– status przestępcy.
Sędzia Jarosław Szaro gra „na czas”, ponieważ on sam znajduje się w
gronie sędziów, którzy dopuścili do wydania w sprawie przeciwko mnie
niekonstytucyjny wyrok.
To on, sędzia Jarosław Szaro, był Przewodniczącym składu Sądu Okręgowego
w Rzeszowie, który postanowieniem
z dnia 5 stycznia 2007r. /Załącznik
10/ uchylił postanowienie sędziego T. Kuczma z dnia 30 listopada
2006r. w sprawie karnej przeciwko mnie jako oskarżonemu o znieważenie
funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych,
czyniąc tak ponad dwa miesiące po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny w dniu
11 października 2006r. wyroku, czyniącego niedopuszczalne ściganie z tytułu
tego czynu.
Zamiast zatem przyznać się do pomyłki, jego własnej niewiedzy w styczniu
2007r., Przewodniczący Wydziału II Karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie,
Jarosław Szaro dowodzi jego pismem do mnie z dnia 10.10.2008r. /Załącznik
8/, że w pełni świadomie, wiedząc już ode mnie, że sędzia Tomasz
Kuczma wydał w dniu 18.12.2007r. niekonstytucyjny w sprawie przeciwko mnie
wyrok, chce, przeze mnie pouczony, dzięki mnie świadom już w.w. wyroku
Trybunału Konstytucyjnego z 11.10.2006r., bym ja jak najdłużej pozostawał
przestępcą.
A nóż coś mi się przytrafi, a nóż znowu – jako przestępca – stracę
pracę, skoro w listopadzie 2006r. straciłem ją w ING Banku Śląskim S.A.
ledwie z przyczyn wydanego przeciwko mnie przez prokurator Radosławę Ridan
aktu oskarżenia.
To oczywiste, nie mające nic wspólnego ze sprawiedliwością i bezstronnością
draństwo sędziego Jarosława Szaro.
Raz już z winy w.w. sędziów,
Andrzeja i Wiesławy Zoll oraz niedouczonej ignorantki, prokurator Radosławy
Ridan straciwszy pracę, uczyniony przez nich bezrobotnym, pozbawiony środków
utrzymania moich dzieci i mnie samego, kopię niniejszego pisma złożę na
adres Prezesa Firmy, w której obecnie pracuję, PLL LOT S.A. Pana Dariusza
Nowaka oraz Ministra Skarbu Państwa, Pana Mirosława Grada.
Niech wiedzą, kto i w jaki sposób uczynił mnie przestępcą oraz jak
Przewodniczący Wydziału II Karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie, sędzia
Jarosław Szaro, ratując samego siebie przed konsekwencjami, jego w dniu 5
stycznia 2007r, gdy wydawał w.w. postanowienie, niewiedzy, braku znajomości
wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11.10.2006r., dba, bym tym przestępcą
pozostawał jak najdłużej.
Przewodniczący
Wydziału II …Karnego Sądu Okręgowego
w Rzeszowie, Jarosław Szaro musi wiedzieć i tylko udaje, że
nie wie, iż wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października
2006r. – o którym dowiedział się z mojego wniosku z dnia 16 maja 2008r. o
wznowienie postępowania karnego przeciwko mnie /Załącznik
9/ – po jego ogłoszeniu
w Dzienniku Ustaw z dnia 19 października 2006r., powinien skutkować …
natychmiastowym umorzeniem sprawy karnej przeciwko mnie, jako oskarżonemu o
popełnienie przestępstwa z art. 226 § 1, tj. znieważenia funkcjonariusza
publicznego w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych.
Artykuł 540 § 2 Kodeksu Postępowania Karnego, na który ja powołałem się w
mym wniosku – jak się okazało bardzo
skutecznej „pułapce” na sędziego Jarosława Szaro – ma zastosowanie
tylko w takich przypadkach, gdy wcześniej
wydano skazujący obywatela wyrok i dopiero
… później
Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, czyniący niedopuszczalne ściganie z tytułu
czynu, za którego popełnienie obywatel został skazany.
Wie o tym każdy, średnio przykładający się do zajęć, student prawa.
I tylko Przewodniczący Wydziału II Karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie …
udaje – bo mu tak wygodnie - że tego nie wie.
Wobec powyższego,
nie ma potrzeby, a przede wszystkim prawnego uzasadnienia, bym
mój – złożony bez podstawy prawnej – wniosek z dnia 16 maja 2008r.
o wznowienie postępowania karnego przeciwko mnie do sygn. akt Sądu Rejonowego
w Dębicy II K 451/06, raz jeszcze – jak chce sędzia J. Szaro - złożył
adwokat /Załącznik 8/, a tym
bardziej, abym ja ponosił w związku z tym opłatę w kwocie – jak chce sędzia
J. Szaro – w kwocie 150,00PLZ /Załącznik
8/.
Z tej przyczyny, nie złoży go adwokat, ani ja nie wpłacę 150,00PLZ.
Nawet złożony przez adwokata oraz przeze mnie opłacony wniosek taki byłby
bowiem – o czym ja wiem, a nie wie sędzia J. Szaro – bezskuteczny.
W pełni uzasadniony jest natomiast mój
niniejszym pismem złożony wniosek o wniosek o wniesienie przez Prokuratora
Generalnego kasacji na moją korzyść od wyroku sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy,
Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. /sygn. akt II K 451/06/.
Część
III. Wnioski
Pozwolę sobie zaprezentować Panu, jakie opinie o mnie,
jako ojcu przedstawiły Sądowi już w 1999 roku
- na podstawie wyników specjalistycznych
testów oraz wywiadów przeprowadzonych z moimi, wtedy 12-o i 9-o letnim, synami
- biegłe sądowe Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego przy Sądzie
Okręgowym w Krakowie, psycholog mgr Zofia Achanej i pedagog mgr Danuta Kurdziel
oraz związane z nimi dla Sądu rekomendacje:
- „Wnioski:
(…) Na podstawie przeprowadzonych badań i analizy zebranego materiału
stwierdza się, że (…) Małoletni /imiona dzieci – ZKE/
wymagają szerokich, nieskrępowanych kontaktów z ojcem odbywających się
zarówno w domu jak i poza miejscem zamieszkania.
Chłopcy czują się kochani i akceptowani zarówno przez matkę jak i ojca.
Spostrzegają ich jako troskliwych, opiekuńczych i zaangażowanych w sprawy
dzieci rodziców. (…) Uważamy, że oboje rodzice w dalszym ciągu
winni czynnie uczestniczyć w wychowaniu małoletnich dzieci.
Dowód: Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział XI Cywilny-Rodzinny, sygn. akt XI CR 603/04, Opinia Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego z 14.06.1999r. w sprawie rozwodowej z powództwa Zbigniewa Kękusia /podpisały: Psycholog Ośrodka, Spec. II stopnia mgr Zofia Achalej, Pedagog Ośrodka mgr Danuta Kurdziel, Kierownik RODK w Krakowie mgr Zofia Nowacka-Śpiewła - podkreślenie moje – ZKE. - „Dzieci
powinny mieć jak najszerszy kontakt z ojcem co jest zawarte w opinii
(...). Troska o dzieci została zweryfikowana przez badania psychologiczne i
dzieci ujawniły, że ojciec jest troskliwy i opiekuńczy i zaangażowany
w sprawy dzieci”
Dowód: Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, zeznania biegłej Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego w Krakowie, psychologa, p. Z. Achalej, s.s. 257, 258 akt sprawy - podkreślenie moje – ZKE. - „Moim
zdaniem kontakty ojca z dziećmi powinny być szerokie nieskrępowane”
Dowód: Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, zeznania biegłej Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego w Krakowie, pedagoga, p. D. Kurdziel - podkreślenie moje – ZKE. - „Nie
widziałyśmy przeciwwskazań do ograniczania kontaktów ojca z dziećmi a
wręcz przeciwnie uważałyśmy że kontakty powinny być nieskrępowane
i nieograniczone. Skoro nie ma przeciwwskazań to jest to korzystne
dla prawidłowego rozwoju dzieci”.
Dowód: Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, zeznania biegłej Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego w Krakowie, pedagoga, p. D. Kurdziel - podkreślenie moje – ZKE.
Nawet wspomniana wyżej sędzia Izabela Strózik nie szczędziła
mi – jako ojcu - pochwał … .
W uzasadnieniu do wyroku zezwalającego
mi na spotkania z synami raz na dwa tygodnie, taką wystawiła o mnie
opinię w uzasadnieniu do wyroku, który wydała w dniu 21 maja 2003r.:
„(…) Powód dba o zaspokajanie
potrzeb materialnych dzieci, dba o zachowanie równej stopy życiowej dzieci i
powoda. Nie ma powodów do oceny, że ta postawa może
zmienić się po orzeczeniu rozwodu.” (…)
Orzekając
o obowiązku powoda do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dzieci Sąd
/tj. Pani, SSR
I. Strózik -– ZKE/
uwzględnił okoliczność, że powód zaspokaja
potrzeby dzieci w sposób zwracający uwagę i wymagający podkreślenia. W
szczególności od zamieszkania dzieci osobno płaci czynsz za mieszkanie, w którym
mieszkają, opłaca prywatną szkołę, dba o rozwój dzieci i wydatkuje na ten
cel pieniądzem kupuje sprzęt sportowy, organizuje i opłaca atrakcyjne
wycieczki, opłaca dojazd dzieci taksówką do szkoły.”
Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, Uzasadnienie do
wyroku z 21.05.2003r.. s. 10 i dalsze.
A
jednak zezwoliła mi SSR I. Strózik wyrokiem, który wydała w
dniu 21 maja 2003r. – z przyczyn leżących wyłącznie po stronie sędzi
kłamcy uchylony wyrokiem z dnia 29.01.2004r. Sądu Apelacyjnego w Krakowie jako
dotknięty nieważnością - na widzenia z synami raz na dwa tygodnie, pisząc w
tym samym uzasadnieniu, że tak będzie dobrze ze względów
… społecznych, bo ja prowadzę postępowanie w sposób agresywny i
atakuję Wiesławę i Andrzeja Zoll i sędziów.
Skoro biegłe
sądowe uznały mnie w 1999 roku za
troskliwego, opiekuńczego, zaangażowanego w sprawy dzieci ojca i z tej
przyczyny rekomendowały Sądowi zapewnienie mi – „(…)
powinny być (…)” - szerokich, nieskrępowanych,
nieograniczonych, odbywających się zarówno w domu, jak i poza miejscem
zamieszkania /tj. np. w czasie … zajęć rehabilitacyjnych z chorym dzieckiem,
na które nie zezwolił mi Sąd/, kontaktów z moimi synami, czynne uczestnictwo
w ich wychowywaniu, wyjaśniając Sądowi, że takie moich dzieci
kontakty ze mną będą korzystne
dla ich prawidłowego rozwoju, Sąd - tj. kolejno: SSO Liliana
Siedlarz-Kapera, SSO Ewa Hańderek, SSR Agata Wasilewska-Kawałek, SSR Izabela
Strózik, SSO Teresa Dyrga, a także SSA Jan Kremer, SSA Anna Kowacz-Braun, SSA
Maria Kuś-Trybek - ograniczając
moje kontakty z synami przez kolejnych 7 … lat, tj. do dnia 10
kwietnia 2006r., gdy zapadł ostateczny wyrok w sprawie z mojego powództwa
o rozwód, do widzeń raz na dwa tygodnie, w tym nie zezwalając mi nawet na
zabieranie jeden raz w tygodniu chorego na skoliozę i lordozę dziecka na
nakazane przez lekarze specjalistę rehabilitacji-pediatrę, 45-o minutowe zajęcia
rehabilitacyjne na basenie, działał w sposób … niekorzystny dla prawidłowego rozwoju moich dzieci, tj. że
wszystkie w.w. osoby oraz ich obrońcy i sprzymierzeńcy oczywiście i rażąco
obrazili przepisy art. 3.2 ratyfikowanej przez Polskę Ustawy Konwencja o
Prawach Dziecka:
„We wszelkich decyzjach, które dotyczą
dzieci, podejmowanych przez publiczne lub prywatne instytucje opieki społecznej,
sądy, władze administracyjne lub organy ustawodawcze, podstawową
sprawą będzie zabezpieczenie nadrzędnego interesu
Art. 3 Ustawy Konwencja
o Prawach Dziecka /Dziennik Ustaw, 2000, 02.11/
To
oczywiste.
Z tej właśnie przyczyny, że jestem troskliwym, opiekuńczym, zaangażowanym w
sprawy dzieci ojcem, postanowili obrażający prawa moich dzieci, w tym chorego
dziecka i moje sędziowie oraz adw. Wiesława Zoll i RPO, Andrzej Zoll, że
zrobią ze mnie … oszusta, który składał fałszywe zeznania, co bezpodstawnie
zarzuciła mi adw. Wiesława Zoll, powołując się celem zdyskredytowania mnie
jako ojca oraz dowiedzenia wiarygodności jej zarzutu na nigdy nie okazane przez
nią zaświadczenia, osobnikiem chorym psychicznie, za jakiego uznali mnie sędzia Agata
Wasilewska-Kawałek i RPO, Andrzej Zoll, żądając ode mnie i rekomendując, by
bym się poddał badaniom psychiatrycznym, osobnikiem agresywnym, atakującym sędziów oraz Wiesławę i Andrzeja Zoll,
jak przedstawiła mnie sędzia Izabela Strózik, a na koniec, gdy mnie już wyżej
wymienieni państwo obrazili, zniesławili, naruszyli moją godność, do
minimum ograniczyli moje kontakty z moimi synami, ograbili z ogromnych kwot –
za dwie apelacje od wyroków w sprawie z mojego powództwa o rozwód, tj. za
uznany wyrokiem z dnia 29.01.2004r. przez Sąd Apelacyjny w Krakowie za dotknięty
nieważnością wyrok SSR I. Strózik z dnia 21.04.2003r. oraz od wyroku
wydanego w dniu 22.11.2004r. przez wyłączoną z mocy ustawy SSO Teresę Dyrga
zapłaciłem, odpowiednio 7.700,00PLZ oraz 10.000,00PLZ, tj. łącznie, nigdy mi
nie zwróconych 17.700,00 /słownie:
siedemnaście tysięcy siedemset/PLZ - razem, wspólnym wysiłkiem podjętym z
koleżanki i kolegami sędziami i prokuratorami uczynili mnie przestępcą.
Bycia
lepszym od nich nie uznają nieskazitelnego charakteru autorytety moralne.
Jak pisał L. Tyrmand:
Tego się nie wybacza, pod obcas takiego
skurwysyna, co śmiał być lepszy.
Cała chwała dla byłych kanalii i byłych głupców.”
Leopold Tyrmand, „Życie towarzyskie i uczuciowe”
Jak
to w życiu jednak zawsze bywa … sprawiedliwości stanie się zadość i Pan,
Prokurator Generalny Rzeczypospolitej Polskiej złoży kasację od czyniącego
mnie przestępcą wyroku sędziego T. Kuczma z dnia 18.12.2007r.
Dlaczego?
Ponieważ Pan jest nieskazitelnego charakteru fachowcem, który wymaga rzetelności
od przedstawicieli innych zawodów.
Oto Pana samego wypowiedzi potwierdzające takie Pana o samym sobie stanowisko
oraz Pana oczekiwania wobec przedstawicieli innych zawodów:
„Jestem po prostu fachowcem wynajętym do
przeprowadzenia konkretnych działań porządkujących i reformujących wymiar
sprawiedliwości”
„Nie chcę być kolejnym szeryfem” , wywiad ze Zbigniewem Ćwiąkalskim,
ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Rzeczypospolitej Polskiej,
„Fakt”, 27.03.2008r. s. 2-3
„Jestem fachowcem, nie politykiem.”
„Nie jestem politykiem”
, rozmowa ze Zbigniewem Ćwiąkalskim, ministrem sprawiedliwości,
prokuratorem generalnym Rzeczypospolitej Polskiej
„Wprost”, nr 27, 6 lipca 2008r., s. 26
„Insynuacje, że mój syn kłamał, nie przyznając
się do ojca, powodują w takim kontekście utratę mojej wiary w rzetelność
niektórych dziennikarzy.”
Zbigniew Ćwiąkalski, w: „Spór między Ćwiąkalskim a
TVN o syna ministra”, Dziennik, 27-28.09.2008, s. 6
Wydaje się,
że jednak ma Pan nieuzasadnienie wysoką samoocenę … .
Wykonane na zlecenie „Wprost” badanie członków wyższej kadry zarządzającej
/prezesi, dyrektorzy, członkowie zarządu/ i właścicieli przedsiębiorstw
wykazało, że tylko 20% spośród badanych zatrudniło by Pana w ich firmach,
76% odpowiedziało, że nie, 4%, że nie wie /„Wprost”, 19.10.2008, s. 12/.
Jak mówią … „perception is reality”.
Ja sam mam o Panu jak
najgorsze zdanie … .
Albo sam Pan bowiem dopuścił do uczynienia mnie przestępcą, albo tak bardzo
nie szanują Pana podlegli Panu pracownicy – np. Specjalista w Biurze Skarg i
Wniosków, Irena Kozłowska – że odmawiając mi prawa do objęcia przez Pana
nadzorem prowadzonej przeciwko mnie sprawy karnej, dopuścili do wydania w
sprawie przeciwko mnie, wyżej wymienionego, niekonstytucyjnego wyroku.
Albo, czego nie mogę także wykluczyć, działaliście
Państwo w zmowie … .
Jest Pan przecież od kilkudziesięciu lat kolegą z pracy – Katedra Prawa
Karnego UJ - prof. Andrzeja Zolla, który sam obciążył mnie jego zeznaniami,
czyniąc mnie przestępcą, a w tym czasie, gdy sędzia T. Kuczma czynił mnie,
za wiedzą Pana podwładnych, w sprzeczności z wyrokiem Trybunału
Konstytucyjnego przestępcą, prof.
Andrzej Zoll był – z Pana nadania – szefem zespołu ekspertów, reformujących
wymiar sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej.
Celem
zatem dowiedzenia przez Pana, że rzeczywiście jest Pan fachowcem, na jakiego
sam Pan się kreuje w mediach, manipulując opinią publiczną, celem
zapewnienia sobie, żeby Pana syn rzeczywiście nie musiał się Pana wstydzić
i wyrzec Pana, celem zapewnienia, by sprawiedliwości stało się zadość wnoszę,
jak na wstępie, tj. by złożył Pan kasację na moją korzyść od
niekonstytucyjnego, skutkującego dla mnie i moich bliskich mnóstwem problemów
i przykrych przeżyć, sprzecznego z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia
11.10.2006r., czyniącego mnie przestępca
wyroku sędziego Tomasza Kuczma
z dnia 18.12.2007r.
Jeśli
Pan tego nie uczyni, okaże się, że nie tyle z Pana fachowiec, co figurant
oraz, że w Radzie Ministrów premiera Donalda Tuska jest miejsce dla ministra
sprawiedliwości … najzwyklejszego przestępcy, strzegącego nadrzędnego
interesu funkcjonariuszy publicznych, oczywiście i rażąco obrażających
przepisy obowiązującego prawa.
Dlaczego
„przestępcy” … ?
Jeśli
Pan, pod którego ochroną i za którego wiedzą sędzia T. Kuczma wydał czyniący
mnie przestępcą, niekonstytucyjny wyrok
z dnia 18 grudnia 2007r. nie
rozpozna niniejszym zgłoszonej sprawy w terminie 14 dni od daty je zgłoszenia
przeze mnie, wobec przedstawionych w niniejszym piśmie okoliczności oraz mnóstwa
problemów i przykrych dla mnie i moich bliskich zdarzeń, wynikających z mego
statusu przestępcy, złożę zawiadomienie o popełnieniu przez Prokuratora
Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej, Zbigniewa Ćwiąkalskiego przestępstwa
niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę mojego, moich dzieci i
moich bliskich interesu prywatnego, w tym naszego zdrowia.
Wobec przedstawionych w niniejszym piśmie faktów, załączonych doń, poświadczających
je dokumentów, nawet najbardziej przychylny Panu asesor – sprawy wysokiej
rangi funkcjonariuszy publicznych z reguły rozpoznają asesorowie – będzie
się musiał zgodzić z moim stanowiskiem, tj. że nie rozpoznając mego
niniejszym złożonego wniosku, lub go oddalając, Pan
sam dowiedzie, że nie tylko żaden z Pana fachowiec, ale że Pana działania
wyczerpują znamiona czynu zabronionego, przedstawionego w art. 231 § 1 Kodeksu
Karnego, tj. że wyczerpuje znamiona przestępstwa niedopełnienia obowiązków
i działania na szkodę mojego, moich dzieci i moich bliskich prywatnego
interesu.
Rozumiem,
że jeśli z przyczyn Pana ewentualnego zaniechania
rozpoznania niniejszym złożonego wniosku lub opieszałości w jego
rozpoznaniu, ja znowu stracę pracę, jak straciłem ją w listopadzie 2006r. w
ING Banku Śląskim S.A. z przyczyn
wydanego przez prokurator Radosławę Ridan przeciwko mnie aktu oskarżenia,
Pan, rzetelny fachowiec, przejmie finansową opiekę nad moimi dziećmi i …
nade mną, rekompensując nam ewentualnie utracone przeze mnie wynagrodzenie.
Przy okazji
pragnę nadmienić, że nie zamknę, ani nie doprowadzę do zamknięcia stron
internetowych www.zgsopo.pl
oraz www.zkekus.pl
prezentujących, w jaki sposób od wielu lat moje dzieci i mnie traktują w.w.
nieskazitelnego charakteru autorytety moralne oraz ich sprzymierzeńcy.
Nie uczynię tego bez względu na konsekwencje dla mnie mej w tej sprawie
decyzji oraz bez względu na to, kto i z jak wielką klasą, zrozumieniem dla
sytuacji, w jakiej się znalazłem razem z moją rodziną podejmował będzie
działania, mające na celu przekonanie mnie do zamknięcia przeze mnie w.w.
stron.
To mój syn w wieku 13 lat usłyszał od lekarza w mej obecności, że jest
chory i powinien uczestniczyć jak najczęściej w zajęciach rehabilitacyjnych
na basenie.
To ja, po tym, gdy złożyłem wniosek, bym dziecko mógł zabierać na jeden
raz w tygodniu 45-o minutowe zajęcia rehabilitacyjne na basenie, zamiast –
uznany przez biegłe sądowe za troskliwego, opiekuńczego zaangażowanego w
sprawy dzieci ojca - natychmiast otrzymać zgodę Sądu na mój wniosek,
dowiedziałem się od zwyrodnialców, kłamców, oszustów, tchórzy schowanych
za im podobnych nikczemników, tj. Wiesławy i Andrzeja Zoll oraz w.w. sędziów,
że jestem chory psychicznie i wymagam poddania badaniom psychiatrycznym, że
jestem oszustem, składającym fałszywe zeznania, że jestem agresywny i atakuję
sędziów i Wiesławę i Andrzeja Zolla.
W
ostateczności uczynili mnie przestępcą, a na rok przed tym zanim
niekonstytucyjnym wyrokiem SSR Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. zostałem
za takowego uznany, z przyczyn wydanego przeciwko mnie w dniu 13 czerwca 2006r.
przez prokurator Radosławę Ridan aktu oskarżenia, w dniu 6 listopada
2006r. straciłem pracę, którą w ING Banku Śląskim S.A. podjąłem w dniu 2
listopada 2006r.
Straciłem ją ponieważ, jak mi wyjaśniono:
„Pana działania są niezgodne z istniejącą w Banku polityką Compliance i
przyjętymi zasadami rekrutacji pracowników, które nie pozwalają na
zatrudnianie osób, których postępowanie nawet w najmniejszym stopniu nie
odpowiada normom prawnym.
Dowód:
ING Bank Śląski, pismo Wiceprezesa Zarządu
ING Banku Śląskiego S.A. z dnia 7 grudnia 2006r.
A
ja przecież jestem osobą, której postępowanie nawet w najmniejszym stopniu
nie narusza norm prawnych.
Co do zasadności przedstawionego mi przez 15 sędziów Sądu Okręgowego i Sądu
Apelacyjnego zarzutu, wskazać należy, że poczuli się przeze mnie
pokrzywdzeni, tj. znieważeni i zniesławieni użytymi przeze mnie dla opisu ich
zachowań, postaw określeniami, w tym „niedouczony”.
Ci sami sędziowie jeździli jednak w okresie 27 marca 2007 do 18 grudnia 2007r.
do Sądu Rejonowego w Dębicy, celem uczynienia mnie przestępcą z art. 226 §
1 kk, tj. za ich rzekome przeze mnie znieważenie i zniesławienie w związku z pełnieniem
przez nich obowiązków służbowych,
nie wiedząc, że w Dzienniku Ustaw z dnia 19 października
2006r. opublikowany został w.w. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października
2006r., czyniący niedopuszczalne z art.
… 226 § 1 kk, tj. z tytułu zniewagi funkcjonariusza publicznego dokonanej,
czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie w związku z jego czynnościami
służbowymi, a nie podczas wykonywania tych obowiązków.
Sędzia Izabela Strózik, zeznając w 11 miesięcy po ogłoszeniu w.w. wyroku
Trybunału Konstytucyjnego zeznała nawet:
Z panem Kękusiem osobiście nigdy się nie zetknęłam. Nie brałam udziału z żadnych z trzech posiedzeń, które w
sprawie prowadziłam /sędzi
I. Strózik chodziło o to, że ja nie brałem udziału w żadnym z trzech
posiedzeń, które ona prowadziła - ZKE/.
Sąd Rejonowy w Dębicy, Wydział II Karny, sygn. akt II K
451/06, protokół z rozprawy w dniu 27 września 2007r., zeznanie sędzi Izabeli Strózik- Załącznik 6
Czy miałem
zatem rację, nazywając w.w. sędziów niedouczonymi, czy też – jak oni sami
oraz tak samo, jak oni niedouczeni prokurator Radosława Ridan, prokurator Jacek
Żak i sędzia Tomasz Kuczma uważają – znieważyłem ich i zniesławiłem?
Oczywiście, że są niedouczeni, mnóstwo na to posiadam dowodów, tj. dokumentów.
Co więcej, oni wszyscy oczywiście i rażąco obrazili przepis Ustawy o ustroju
sądów powszechnych, nakładający na nich obowiązek:
„Sędzia
jest obowiązany postępować zgodnie ze ślubowaniem sędziowskim oraz stale
podnosić kwalifikacje zawodowe.”
Art. 82. § 1. Ustawy
z dnia 27 lipca 2001 r., Prawo o ustroju sądów powszechnych.
(Dz. U. z dnia 12 września 2001 r.)
Ja nie będąc sędzią znam przepisy, których nie znają, a co gorsze, przez
rok się o nich nie dowiedzieli sędziowie.
Tak samo, jak niedouczonych jest w.w.
15-u sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie,
prokurator R. Ridan, prokurator J. Żak i sędzia T. Kuczma, tak są wśród
nich odziani w sędziowskie togi zwyrodnialcy, okrutnicy, kłamcy, oszuści, tchórze,
cwaniacy oraz takowych sprzymierzeńcy.
Wiedzą wszak, że mogą sobie pozwalać na takie, patologiczne
zachowania, że mogą nie podnosić ich kwalifikacji, ponieważ niezależni są,
niezawiśli, a przede wszystkim … nieusuwalni.
Przedstawiciele każdego innego, pozbawionego atrybutów niezawisłości i
nieusuwalności, zawodu, ujawniający tak żenujący, jak w.w. sędziowie brak
merytorycznych i moralnych kwalifikacji do wykonywanych przez nich zawodów, z
hukiem wylecieli by z pracy.
Sędziów, społecznych pasożytów,
zwyrodnialców, okrutników, kłamców, oszustów, tchórzy oraz takowych
sprzymierzeńców, jak wyżej wymieniona piętnastka z Sądu Okręgowego w
Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie, chronią jednak przepisy prawa oraz
bezprzykładna zawodowa solidarność w uprawianym przez nich bezprawiu.
Nie
wiem, jak oceniać kwalifikacje eksperta prawnego Gazety Wyborczej – z wydania Gazety w dniu 28 października 2008r. znowu uśmiechała
się do setek tysięcy jej czytelników radosna buzia pana profesora, A. Zolla,
Szefa zespołu ekspertów opracowującego założenia reformy wymiaru
sprawiedliwości, Kierownika Katedry Prawa …
Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, który prezentował
jego stanowisko w podjętej przez Gazetę sprawie
- cynicznego, zwyrodniałego, bojaźliwie
schowanego za innych ludzi tchórza, Andrzeja Zolla, który wiedząc o
prowadzonej przeciwko mnie sprawie karnej, nie zapobiegł wydaniu w niej
niekonstytucyjnego, sprzecznego z prawem polskim i europejskim
wyroku … .
Jak oceniać
kwalifikacje sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy Wydział II … Karny,
Tomasza Kuczma, który przez 13 miesięcy – od co najmniej 30.11.2006r., gdy
wydał pierwsze, zacytowane wyżej postanowienie /Załącznik
1/, prowadził sprawę, przesłuchiwał świadków
i wydał w dniu 18 grudnia 2007r. skazujący mnie wyrok, czyniąc tak w
sprzeczności z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października
2006r., ogłoszonym w Dzienniku Ustaw, a zatem obowiązującym od dnia 19 października
2006r. … .
Zapisze się z całą pewnością sędzia Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasz
Kuczma w historii wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, nie tylko
jako ten, który przez ponad rok prowadził sprawę i wydał wyrok w sprzeczności
z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, ale przede wszystkim jako ten, „któremu objawił się Kękuś”,
tj. który polecił zaprotokołować w protokole z rozprawy głównej,
prowadzonej przez niego w dniu 27 września 2007r.:„(…)
Przewodniczący /SSR T. Kuczma – ZKE/ zarządził
postępowanie dowodowe oraz pouczył oskarżonego o przysługującym mu
prawie zadawania pytań osobom przesłuchiwanym oraz składania wyjaśnień co
do każdego dowodu (art. 386 § 2 kpk)” /Sąd Rejonowy w Dębicy,
Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, protokół z rozprawy w dniu 27 września
2007r. – Załącznik 6/.
A ja przebywałem w dniu 27 września 2007r. w odległym od Sądu Rejonowego w Dębicy
o kilkaset kilometrów Poznaniu.
Rozumiem,
że kilkanaście osób wciąż chciałoby świecić pełnym blaskiem
nieskazitelnego charakteru autorytetów moralnych.
Spodziewam się, że po tym, gdy ogłosili mnie – niefortunnie dla nich
samych, jak się okazuje - chorym
psychicznie, agresywnym, atakującym innych ludzi oszustem, a na koniec uczynili
przestępcą, nie ustaną w podejmowaniu kolejnych prób zniszczenia mnie,
ostatecznego mnie dobicia.
Trzeba przecież za wszelką – tj.
jak zawsze przeze mnie oczywiście i moją rodzinę płaconą – cenę ratować
przed kompromitacją członków powszechnie szanowanych prawniczych rodów Zollów,
Rymarów, Oklejaków, itp. itd.
Kto wie, może pan profesor Andrzej Zoll wciąż myśli o prezydenturze,
jak myślał w 2005r., nie wykluczając, że będzie uczestniczył, jako
kandydat, w wyborach prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Mieli tyle lat, Wiesława i Andrzej Zoll, Maja Rymar, Agnieszka Oklejak i im
podobni, podobno przeze mnie „pokrzywdzeni”
na oddanie się refleksji nad ich nikczemnym postępowaniem,
Zmarnowali je na, między innymi, spotkania z prokurator Radosławą
Ridan i sędzią T. Kuczma, celem użalenia się nad sobą i uczynienia
mnie przestępcą.
Jest tyle jeszcze patologii, które można mi zarzucić, o które można mnie
oskarżyć, jak antysemityzm, pedofilia, terroryzm, faszyzm, itp. itd., a
prokurator Radosława Ridan, prokurator Jacek Żak i sędzia Tomasz Kuczma w pełnej
najpewniej czekają gotowości, by pomścić klęskę, jakiej ode mnie – a
raczej z przyczyn braku u nich kompetencji moralnych i merytorycznych do
wykonywania zawodów sędziego lub prokuratora – doznali, tzn. doznają
ostatecznie po pozytywnym przez Pana, Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej
Polskiej pozytywnym rozpoznaniu
niniejszym złożonego wniosku.
Niech się starają, niech kombinują … .
Ja mam czas, ja poczekam …
Mówił wszak Rabin Nachman z Bracławia:
„Każdy ma do pokonania bardzo długi most, a
najważniejszą zasadą jest
nie czuć ani strachu, ani zwątpienia.”
Rabin Nachman z Bracławia
Na razie z
radością i satysfakcją obserwuję, z jak wielką pasją, zaangażowaniem,
sami, z własnej woli, rzucają się w ich autodestrukcyjną aktywność kolejne
nieskazitelne charaktery, tj. prokuratorzy oraz nieskazitelnego charakteru
autorytety moralne.
Wyżej wymienieni, w liczbie 15-u, sędziny i sędziowie z Krakowa, którzy
postanowili uczynić mnie przestępcą, a których tak wielkie przeze mnie i dzięki
Panu, adwokatowi z Krakowa, spotka rozczarowanie, mogą oczywiście kontynuować
ich ze mną, z góry skazaną na ich porażkę – „Człowieka można zniszczyć,
ale nie pokonać” (E. Hemingway) –
oraz kolejne, równie spektakularne, jak obecna kompromitacje walkę, ale mogą
to czynić – jeszcze jednego, znowu darmowego, inwestując w nich mój czas
udzielę pouczenia ewentualnie zainteresowanym niedouczonym ignorantom – prywatnie,
tj. z prywatnego aktu oskarżenia.
Celem zintegrowania wysiłków, sugeruję założenie w tym celu „Klubu
Autorytetów, Niedouczonych Laików i Amatorów”, w skrócie „KANALIA”
oraz zorganizowanie burzy – nazwijmy to – mózgów, celem wymyślenia
kolejnej przeciwko mnie strategii oraz podporządkowanych jej realizacji taktyk,
zwracając wszak uwagę, że wypowiedzieli „wojnę” małoletniemu, choremu,
bezbronnemu wobec nich, potrzebującemu ich pomocy dziecku, a takich wojen się
nie wygrywa.
Patron i sprzymierzeniec całej w.w. trzódki nieskazitelnego charakteru
autorytetów moralnych, Pana mistrz z okresu Pana młodości i od kilku dziesięcioleci
kolega z pracy, przez Pana uczyniony szefem zespołu ekspertów opracowujących
założenia reformy wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, ekspert
prawny /J/ Gazety Wyborczej, prof. Andrzej Zoll może
być takowego honorowym, dożywotnim Prezesem.
Mam
nadzieję, że to dla Pana oraz Adresatów kopii niniejszego pisma oczywiste, że
jeśli wobec przedstawionych przeze mnie w niniejszym piśmie faktów oraz
przepisów obowiązującego prawa, nie uczyni Pan zadość memu wnioskowi, okaże
się Pan nie tyle profesjonalistą,
na jakiego sam się Pan kreuje w mediach, co manipulującym
opinią publiczną zakompleksionym
kokietem, którego rzeczywiście własne dziecko ma prawo się wstydzić i
wyprzeć, który mimo przekazanej Panu informacji o okolicznościach
prowadzonej przeze mnie sprawy karnej dopuścił, by mnie uczyniono przestępcą
w sprzeczności z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, a następnie odmówił mi
pomocy, informując mnie pismem urzędnika Ministerstwa w odpowiedzi na mój
wniosek o podjęcie działań, zapewniających mi możność korzystania z moich
praw, żebym sobie sam radził.
Winston
Churchill powiedział:
„W życiu każdego człowieka przychodzi moment,
gdy los bierze go za rękę i daje mu szansę by zrobił coś wyjątkowego,
odpowiadającego jego talentowi.
Cóż za tragedia, gdy w takiej chwili, która mogłaby być jego najlepszą
jest nieprzygotowany.”
Winston Churchill
Może w
Pana życiu, to jest „ten” właśnie
moment … ?
Jeśli oczywiście ma Pan „ten” TALENT
… .
Jeśli tak, niech Pan nie przegapi Pana momentu.
Pana przełożony, premier Donald Tusk, który w 2007 roku obiecywał budowę
Polski praworządnej, oraz kilka innych
osób, w tym moje dzieci, będą mieli do Pana żal, jeśli zezwoli Pan –
Adresat kopii niniejszego pisma, premier Donald Tusk powinien Pana w takim
przypadku przegonić z Rady Ministrów, gdzie przysłowiowy „pieprz rośnie”.
Okaże się Pan bowiem nie tyle fachowcem, na jakiego Pan się nieskromnie
autokreuje, co … kolesiem z Krakowa wyżej wymienionej trzódki, czujących się
pokrzywdzonymi oraz nieskutecznie, ku ich bezprzykładnej, ostatecznej hańbie i
kompromitacji, czyniących mnie przestępcą nieskazitelnego charakteru
autorytetów moralnych - na moje
trwanie w statusie przestępcy, nadanym mi w sprzeczności z prawem
konstytucyjnym, w 14 miesięcy po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku,
czyniącego niedopuszczalne ściganie z tytułu sprawstwa czynów, za których
popełnienie skazał mnie – przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości /J/,
„ten, któremu objawił się Kękuś”,
tj. sędzia Sądu Rejonowego w Dębicy, Tomasz Kuczma.
Wnoszę, jak na wstępie, tj. o wniesienie - na podstawie art. art. 521, 524 § 1, 523 § 1, 439 § 1 Kodeksu Postępowania Karnego - przez Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej kasacji od sprzecznego z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r. /Dziennik Ustaw nr 190 z dnia 19 października 2006r. poz. 1409/, prawomocnego, kończącego postępowanie, czyniącego mnie przestępcą z art. 226 § 1 i inne, wyroku sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy, Tomasza Kuczma z dnia 18 grudnia 2007r. /sygn. akt II K 451/06/,
Celem –
wreszcie - zapewnienia moim synom warunków do nauki, w tym zdjęcie ze mnie piętna
przestępcy, a z moich dzieci oraz moich bliskich związanego z tym stresu,
upokorzeń, przykrości wnoszę o rozpoznanie niniejszym zgłoszonej sprawy w
terminie 14 dni od daty złożenia przeze mnie niniejszego pisma w Kancelarii
Prokuratora Generalnego Ministra Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej oraz
doręczenie mi stanowiska Prokuratora
Generalnego przesyłką listową poleconą na wskazany wyżej adres.
Szanowny
Panie,
Rozumiem, że dla Pana, Prokuratora Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej to
oczywiste, że że zgodnie z wyrokiem
Trybunału Konstytucyjngeo ściganie przestępstwa
z art.212 § 1 lub 2 może odbywać się wyłącznie z oskarżenia
prywatnego.
A teraz niech Pan dowiedzie Adresatom kopii niniejszego pisma, w tym
swemu zwierzchnikowi, premierowi Rzeczypospolitej Polskiej, Donaldowi Tusk, oraz
Pana koledze z Rady Ministrów, Mirosławowi Gradowi, że jest Pan rzeczywiście
nieskazitelnego charakteru, jak stanowi Ustawa o Prokuraturze oraz fachowcem,
jak Pan sam o sobie opowiada w gazetach i czasopismach.
Jeśli chce Pan rzeczywiście reformować wymiar sprawiedliwości i uczynić
Polskę – jak obiecywał przed rokiem Pana zwierzchnik, premier Donald Tusk
– państwem praworządnym, niech Pan, uprzejmie proszę, rozpozna niniejszym złożony
wniosek, kierując się przepisami obowiązującego prawa konstytucyjnego.
Jeśli nie
jest Pan przekonany co do zasadności przedstawionego przeze mnie w niniejszym
piśmie wniosku, jeśli powątpiewa Pan w zaprezentowane przeze mnie dlań
uzasadnienie, niech Pan – proponuję – poprosi o opinię prawna w tej
sprawie pana kolegę z pracy profesora prawa karnego, Kierownika Katedry Prawa
Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, byłego
Prezesa Trybunału Konstytucyjnego, byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, powołanego
przez Ministra Sprawiedliwości na szefa zespołu ekspertów, opracowujących założenia
reformy prawa karnego Rzeczypospolitej Polskiej, od wielu lat eksperta prawnego
/J/
„Gazety Wyborczej”, prof. dr hab. Andrzeja Zolla.
Zbigniew Kękuś
Ojciec Przestępca
Załączniki:
1.
Akt oskarżenia prokuratora Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście
Wschód Radosławy Ridan z dnia 13 czerwca 2006r. – sygn. akt 1 Ds./39/06/S.
2. Sąd
Rejonowy w Dębicy Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, Postanowienie sędziego
Tomasza Kuczma z dnia 30 listopada 2006r.
3. Sąd
Rejonowy w Dębicy Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, Protokół z
rozprawy głównej w dniu 18
grudnia 2007r.
4. Sąd
Okręgowy w Rzeszowie, sygn. akt II Kz 124/08, postanowienie z dnia 17 kwietnia
2008r.
5. Biuro
Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt: GR/IX/075517-2/2008/ES, pismo Rzecznika Ewy
Sowińskiej z dnia 15 kwietnia 2008r.
6. Sąd
Rejonowy w Dębicy Wydział II Karny, sygn. akt II K 451/06, Protokół z
rozprawy głównej w dniu 27 września 2007r.
7. Sąd
Okręgowy w Rzeszowie, Wydział II Karny, pismo Przewodniczącego Wydziału II
Karnego, SSO Jarosława Szaro z dnia 10.10.2008r.
8. Sąd
Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy – w Krakowie Wydział I Cywilny, sygn. akt I Co
1916/08/K, postanowienie sędziego Kamila Grzesika z dnia 7 października 2008
roku
9. Wniosek
Z. Kękuś z dnia 16 maja 2008r. o wznowienie postępowania karnego prowadzonego
przeciwko mnie przez Sąd Rejonowy w Dębicy do sygn. akt II K 451/06
10. Sąd Okręgowy w Rzeszowie, sygn. akt II Kz 675/06,
postanowienie z dnia 5 stycznia 2007r.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.