opublikowano: 07-05-2011
PRACOWNICY ZUS DOPROWADZILI DO ŚMIERCI MEGO MĘŻA - MANIFESTACJA PRZECIWKO NADUŻYCIOM ZUS!
Wszyscy obserwujemy rozrost biurokratyczności w urzędach zusowskich,
powstawanie wielu niezrozumiałych nie tylko dla pracodawców ale
nawet urzędników ZUSu szeregu sprzecznych przepisów - bredni na potrzeby urzędu.
Widzimy, jak z typowych komunistycznych urzędów ZUS pobudował sobie kosztem
ubezpieczycieli w większości miast "pałacyki w marmurze" wyposażając
gabinety w drogie gadżety, dywany, tak więc trzeba się zastanowić czy ściągać
buty w urzędzie i pokazywać dziury w skarpetkach....
Za czasów komuny w Polsce w stosunku do państw europejskich była stosunkowo
duża grupa rencistów. Po wejściu do UNI wytyczne były jednoznaczne -
pozabierać kalekom renty. Nieważne, że osoba nie nie ma rąk czy nóg,
uszkodzony kręgosłup itp. - przecież może pracować głową... paranoje
decyzji pseudo specjalistów ZUSowskich nie mają granic. Najgorsze, że tą
ciągłą grę rentami obywateli przez ZUS często akceptują chore sądy.
Ci którzy mieli do czynienia z ZUS i sądem pracy przekonali się, że ZUS tak długo będzie skarżył wyroki sądowe i wzywał kolejnych
3, 4, 5 biegłych różnych maści, aż jeden z nich powie, że rencista pomimo
choroby do czegoś tam jeszcze nadaje się, nie analizując faktów, że dzięki
tzw. demokracji wysprzedano za grosze większość zakładów pracy i nawet absolwenci
uczelni, zwłaszcza humanistycznych nie znajdują pracy nawet pomywaczy..., no
chyba że będzie politykiem PO.
Z nacisków budżetowych i układów wzajemnych sądy z reguły odbierają przyznane wcześniej marne rentowe świadczenia - co szybko doprowadza ludzi do całkowitego ubóstwa, beznadziejności, zadłużenia rodziny, pozbawienia mieszkania - w końcu do desperacji której efektem jest wymuszone przez urzędników targnięcie się na własne życie. W Polsce dzięki demokratycznej władzy PO liczba samobójstw rośnie zastraszająco...
Jak urzędnicy zabijają ludzi.
Pan Józef ciężko pracował przez 30 lat (1973 - 2003r) w Tomaszowskich
Kopalniach Surowców Mineralnych, efektem czego nabawił się choroby zawodowej
- alergicznego kontaktowego zapalenia skóry i decyzją Państwowego Terenowego
Inspektora Sanitarnego w Tomaszowie Mazowieckim z dnia 29.03.2002r został
uprawniony do renty z tytułu niezdolności do pracy. W "normalnym państwie"
przeszedłby na wcześniejszą emeryturę ponieważ lata pracy miał wypracowane
i składki na wynagrodzenie urzędników i pałace ZUS przecież zapłacił.
Związkiem na który był uczulony to chrom - metal występujący nie tylko w
piaskach kopalnianych, ale i w materiałach budowlanych, metalowych, smarach,
kremach, a w
ilościach śladowych nawet w detergentach i elementach odzieży - praktycznie
wszędzie. Choroba Józefa objawiała się szpecącymi ranami na skórze,
zwłaszcza na częściach nieosłoniętych, twarzy i rękach oraz dokuczliwym swądem,
co nie pozwalało mu spać nocą. Tak więc nie mógł przez to normalnie
funkcjonować i w dzień. Alergicy wiedzą, że praktycznie nie da się
wyzdrowieć z tej choroby, można mieć tylko okresy mniejszego lub większego
nasilenia choroby np. w związku z pyleniem drzew czy traw.
Jednak dnia 25.06.2008r, na dwa lata przed emeryturą Odział ZUS w Tomaszowie Mazowieckim odebrał Józefowi prawo do renty zawodowej ponieważ ZUSowski orzecznik stwierdził, że Pan Józef może pracować np. jako szatniarz. Ciekawe, czy pseudo specjalistka ZUS z Tomaszowa Agnieszka Rajska oddałaby swoje futerko w ręce szatniarza z wypryskami na rękach i twarzy? Czy jej kolega niby specjalista Dariusz Ścierwicki chciałby pryszczatego dozorcę? A może dyrektor tomaszowskiego ZUS Krzysztof Smejda chciałby mieć takiego kamerdynera? Dlaczego Panu Józefowi nie zaproponowali pracy w ZUS ?
Pan Józef odwołuje się od tej decyzji i czeka..., czeka na opinie przebiegłych
biegłych, czeka na wyznaczenie spraw w sądzie, czeka... 2 lata, ponieważ
chociaż opinie ma korzystne dla siebie, ale udający specjalistów urzędnicy
ZUS cały czas zaskarżają niekorzystne dla siebie orzeczenia.
Tymczasem Pan Józef popada w długi, rozwija się choroba , a ponieważ nie ma
pieniędzy na lekarstwa, stres, beznadziejność...
Za to pasożytom z ZUS jest całkiem fajnie, nie brakuje im kasy na bajery i rezydencje...
W ostatnim swoim piśmie z dnia 11.12.209r zwraca się do sądu, że jest bez
środków do życia, nie ma jak spędzić świąt, że nie może nawet być
potraktowany jako osoba bezrobotna, ponieważ sprawa ciągle trwa i trwa bez
orzeczenia... tymczasem D. Ścierwicki pisze do sądu:
W związku z wezwaniem na rozprawę dnia 08.03.2010r ... wnoszę o odroczenie
rozprawy. - bez jakiegokolwiek uzasadnienia.
Jednak sędzia SSO Iwona Szybka wydaje wreszcie kolejny korzystny wyrok dla Józefa,
przyznając mu prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z
chorobą zawodową, zgodną z opinią Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi, stwierdzając
jednoznacznie, że " wnioskodawca utracił zdolności do
wszelkich prac dotychczasowo wykonywanych, w tym także prostych prac
fizycznych."
Sędzia wyśmiała też opinię dermatolog A. Woźniackiej traktując ją
jako stronniczo napisaną na potrzeby ZUS w dodatku bez legitymacji uprawniającej
do kwestionowania opinii biegłych sądowych oraz składania skutecznych oświadczeń
procesowych, całkowicie bezużyteczną dla rozstrzygnięcia sprawy.
PRACOWNIK ZUS ZAPOWIADA APELACJĘ OD TEGO WYROKU ! ! !
Tymczasem Pan Józef jest już tak zbolały chorobą (rany na ciele nie pozwalają
na siedzenie czy spanie), całą udręką z urzędnikami, że zdeterminowany nocą
24.03.2010r w łazience odbiera sobie życie...
Po tym fakcie sąd zwraca się z zapytaniem do biegłego "czy zgon Józefa J. pozostał w związku ze stwierdzoną u niego chorobą zawodową?"
Biegły sądowy lek. med. Adam Krajewski odpowiada jednoznacznie:
... nie bez znaczenia na pogarszanie zaburzeń nastroju u 58 letniego zmarłego
miało niewątpliwie poczucie wyrządzonej krzywdy spowodowanej faktem zabrania
mu prawa do renty z tytułu choroby zawodowej, nabytej jak wynika z dokumentów
ZUS w czasie trzydziestoletniej ciężkiej szkodliwych warunkach pracy
zawodowej.
Uważam, że nie bez znaczenia na zachowanie Pana Józefa J. miał przewlekły
dwuletni proces sądowy w którym pokładał nadzieję przywrócenia mu prawa do
renty z tytułu choroby zawodowej, a wiadomość o ponownej apelacji ZUS na
kolejny korzystny dla niego wyrok sądowy, oddalała perspektywę tej nadziei była
bezpośrednią przyczyną desperackiego kroku jakim była jego śmierć samobójcza.
Z dokumentów medycznych zgromadzonych w aktach sprawy i relacji żony zmarłego
nie wynika, że zmarły cierpiał z powodu choroby psychicznie, lub był nią
obciążony.
Przewlekła, szpecąca choroba skóry, a zwłaszcza towarzyszące jej
subiektywne objawy chorobowe w postaci dokuczliwego świądu, spowodowały i były
następstwem powstania zaburzeń emocjonalnych u chorego. Zdarzenia związane z
pozbawieniem go prawa do renty z tytułu choroby zawodowej , bez wątpliwości
nasilały te zaburzenia.
Reasumując stwierdzam, iż samobójcza śmierć Pana Józefa J. była następstwem
splotu (łańcuchem) zaistniałych, istotnych, równorzędnych zdarzeń,
niekorzystnych dla Jego zdrowia, mających związek przyczynowo skutkowy z Jego
chorobą zawodową z powodu której cierpiał.
MY POSTARAMY SIĘ, ABY NIEKOMPETENTNI PSEUDO SPECJALIŚCI Z ZUS PONIEŚLI ODPOWIEDZIALNOŚĆ I NIE SZAFOWALI TAK LEKKO ŻYCIEM LUDZKIM.
PS.
Tymczasem od lat ten sądowo - zusowski kabaret trwa i dobrze funkcjonuje.
Sytuacja się
zmienia gdy dotyczy ich człowieka lub znaną osobę publiczną ( przykład:
poseł Pęczak z Łodzi, który siedział za defraudację ale rentę w więzieniu
pobierał -
ci zawsze są ciężko chorzy, a ZUS siedzi jak mysz pod miotłą. )
UWAGA
Prosimy
o medialne wsparcie i/lub zainteresowanie się NASZĄ SPRAWĄ, a w szczególności
planowaną przez nas AKCJĄ opisaną poniżej.
Urzędnicy fundują
NOWY, POWAŻNY PROBLEM SPOŁECZNY dotyczący wg niektórych szacunków aż 500
000 obywateli i ich rodzin.
MANIFESTACJA
PRZECIWKO NADUŻYCIOM ZUS!
Manifestacja odbędzie
się 12 maja 2011 r. o godzinie 12.00 pod gmachem Sejmu RP.
Celem naszego zgromadzenia jest publiczny protest przeciwko krzywdzącym, nadużywającym
prawa praktykom ZUS, które w krótkim czasie doprowadzą do zubożenia lub
upadku nawet ok. 500 tysięcy małych przedsiębiorców i ich rodzin, już teraz
borykających się z trudną sytuacją rynkową.
ZUS, jako organ administracji publicznej przez całe lata oficjalnie informował
i wydawał liczne interpretacje w różnych środkach przekazu dotyczące możliwości
zawieszania działalności gospodarczej, a także bezwarunkowej możliwości
wyboru przez przedsiębiorcę tytułu, od którego będzie on odprowadzał składki
na ubezpieczenia społeczne w przypadku zbiegu tytułów do ubezpieczeń. Teraz,
niejednokrotnie po wielu latach, ZUS zmienił swoje stanowisko i bez
jakichkolwiek podstaw, pod różnymi pretekstami, obarcza odpowiedzialnością
za zaistniałą sytuację przedsiębiorców (ubezpieczonych), domagając się
zapłaty rzekomo zaległych składek za te okresy wraz z niebotycznymi
odsetkami, które zniszczą drobną przedsiębiorczość w Polsce.
Protestujący oczekują:
1. Wycofania się ZUS z podjętych
już i podejmowanych obecnie decyzji wykluczających z ubezpieczenia osoby
prowadzące działalność gospodarczą pozbawione przez te decyzje prawa wyboru
tytułu do ubezpieczeń z Pracy Nakładczej oraz Umowy Zlecenia przez niejasną
interpretację przepisów przez urzędników ZUS.
2. Umorzenia składek, pozornie
zaległych, na ubezpieczenia społeczne dla prowadzących działalność
gospodarczą przedsiębiorców pracujących jednocześnie na Umowę - Zlecenie i
Umowę o Pracę Nakładczą, wykluczonych po latach z tytułu do ubezpieczeń z
Pracy Nakładczej oraz Umowy Zlecenia, przez niejasną interpretację przepisów
oraz dla należności wynikających z wydania decyzji ZUS o podleganiu obowiązkowym
ubezpieczeniom społecznym dla zawieszających działalność gospodarczą przed
20 września 2008r., a także składek na ubezpieczenia społeczne dla kobiet
pracujących na umowę o pracę jednocześnie prowadzących działalność
gospodarczą i przebywających na urlopach macierzyńskich i wychowawczych, które
nie skorzystały z abolicji z braku poinformowania o takiej możliwości przez
ZUS.
3. Pełnej odpowiedzialności ZUS
i każdego innego urzędu za wydane interpretacje bez względu na czas ich
wydania, także tych sprzed wejścia w życie Ustawy z 10 lipca 2008 r. o
zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz o zmianie niektórych
innych ustaw (Dz.U. 2008, nr 141, poz. 888). 30-dniowego okresu prawnej
weryfikacji przez urząd zgłoszonych zmian od momentu ich wniesienia. Po tym
czasie, z winy urzędu, wszelkie roszczenia z tego tytułu nie mogą w żaden
sposób obciążać obywatela. Żądamy także ustanowienia obowiązkowego i
nieprzekraczalnego 30-to dniowego terminu poinformowania przez ZUS i każdy inny
urząd, o jakichkolwiek nieprawidłowościach czy wątpliwościach stwierdzonych
na koncie obywatela, a po przekroczeniu tego terminu wszelkie roszczenia z tego
tytułu będą obciążały jedynie niedopełniający obowiązku urząd.
Jedną z głównych bolączek tego kraju jest pełne niedomówień i
niejednoznaczne (a nieraz wewnętrznie sprzeczne) PRAWO.
Niech będzie ostre, surowe, ale jednoznaczne, zero-jedynkowe wtedy będzie
przynajmniej dobre.
Ludzie muszą wiedzieć, zanim podejmą decyzję, czy ryzykują, uprawiają
hazard czy idą zgodnie z literą prawa.
TO JEST OBOWIĄZKIEM INSTYTUCJI PAŃSTWA
PRAWA!!!
A naszym OBOWIĄZKIEM jest ZWRACANIE UWAGI
rządzącym na takie kwestie!!!
Pomocne linki:
http://www.zlikwidujzus.com/forum/viewforum.php?forum_id=4
http://kontakt24.tvn.pl/artykul,-quot-manifa-przeciw-bezprawiu-zus-quot-przedsiebiorcy-praca-nakladcza-zus-klopoty,95966.html
http://www.ozzp-rp.pl/
http://www.facebook.com/event.php?eid=204604066229210
http://www.youtube.com/watch?v=ff7FDvkwQwU
http://www.pozywamy-zbiorowo.pl/
http://chomikuj.pl/biuro.selekcja/Interpelacje
Uczestnicy manifestacji i organizatorzy zrzeszeni na forum portalu www.zlikwidujzus.com
Komentowanie nie jest już możliwe.