Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA POSTĘPOWANIE PREZESA ipn JANUSZA KURTYKA W SPRAWIE KOLAPORACJI fRANCISZA ZOLLA Z HITLEROWCAMI

Fryderyk Zoll współpracował z hitlerowcami. A z kim współpracuje b. Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll i aktualny J. Kochanowski?

Wniosek Z. Kękuś do władz Rzeczypospolitej Polskiej oraz przedstawicieli mediów o zobowiązanie Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Janusza Kurtyka do przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawie przyczyn zwolnienia w dniu 7 listopada 1939r. przez gestapo, ujętego podczas przeprowadzonej w dniu 6 listopada 1939r. akcji Sonderaktion Krakau, członka hitlerowskiej Akademii Prawa Niemieckiego, prof. Fryderyka Zoll oraz w sprawie okresu trwania i charakteru relacji prof. Fryderyka Zoll z rezydującymi w Polsce w okresie w okresie II wojny światowej oficerami Tajnej Policji Państwowej III Rzeszy, tj. Geheime Staatspolizei /gestapo/ i Generalnym Gubernatorem, Hansem Frank

Zbigniew Kękuś Kraków, 1 lipca 2008r.

Do wiadomości:
1.
Pan Janusz Kurtyka, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa
2.
Pan Adam Michnik - Redaktor Naczelny, „Gazeta Wyborcza”, ul. Czerska 8/10, 00-732 Warszawa
3.
Prokurator Wojciech Pardyak, Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, ul. Reformacka 3, 31-012 Kraków
4.
Prokurator Piotr Piątek, Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, ul. Reformacka 3, 31-012 Kraków
5.
Internetowe strony Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca www.majewski.nazwa.pl/zgsopo, www.zgsopo.z.pl, www.zgsopo.pl, oraz strony: www.majewski.nazwa.pl/, zgsopo/kekus, www..zkekus.pl, www..aferyprawa.com

„Każdy to powie Zollowie rządzą w Krakowie,
Kaaażdy to pooowie Zollowie rządzą w Krakooowie.
Miej Boże w opiece Polaków,
Niech zostanie tylko Kraków.”

Zbigniew Kękuś

Dotyczy: Prośba o złożenie przez Adresatów niniejszego pisma wniosku do Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, pana Janusza Kurtyki o przeprowadzenie przez IPN – przez wzgląd na dobro Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli - postępowania wyjaśniającego w sprawie:

1. Przyczyn zwolnienia w dniu 7 listopada 1939r. przez gestapo, ujętego podczas przeprowadzonej w dniu 6 listopada 1939r. akcji Sonderaktion Krakau, członka założonej przez „wodza prawa w Rzeszy” Hansa Franka, Akademii Prawa Niemieckiego, prof. Fryderyka Zoll,

2. Okresu trwania i charakteru relacji prof. Fryderyka Zoll z rezydującymi w Polsce w okresie w okresie II wojny światowej oficerami Tajnej Policji Państwowej III Rzeszy, tj. Geheime Staatspolizei /gestapo/ i Generalnym Gubernatorem, Hansem Frank.

3. Ewentualnego sporządzenia stanowiska prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, Piotra Piątka w piśmie do mnie z dnia 19 maja 2008r. /Załącznik I, 2/ pod dyktando wnuka prof. Fryderyka Zolla, prof. Andrzeja Zolla.

Uzasadnienie

Przede wszystkim pragnę poinformować, że nigdy nie zainteresowałby mnie temat relacji dziadka prof. Andrzeja Zolla, prof. Fryderyka Zolla z gestapo i „wodzem prawa w Rzeszy” Hansem Frankiem, gdyby prof. A. Zoll, nie obciążył mnie jego zeznaniami w sprawie karnej prowadzonej przeciwko mnie w związku z rzekomo popełnionym przeze mnie przestępstwem znieważenia i/lub zniesławienia jego samego jako RPO, jego małżonki, adw. Wiesławy Zoll oraz piętnastu sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Małżonka prof. A. Zolla, adw. Wiesława Zoll, uczestnicząc w latach 1997-2003 w prowadzonym przez Sąd Okręgowy w Krakowie i Sąd Apelacyjny w Krakowie w latach 1997-2006 postępowaniu z mojego powództwa o rozwód, wykorzystywała moje małoletnie dzieci, w tym nawet chorego 13-o letniego dla osiągnięcia jej celów procesowych, okłamywała i oszukiwała w.w. Sądy, wielokrotnie poświadczając nieprawdę w dokumentach, tj. pismach procesowych, składanych przez nią na potrzeby w.w. postępowania, obrażała mnie i zniesławiała, przedstawiając mi – między innymi – nieprawdziwy zarzut złożenia fałszywych zeznań.

Sędziny prowadzące postępowanie o rozwód zamiast strzec nadrzędnego interesu moich małoletnich dzieci, w tym zdrowia jednego z moich synów, chorego na skoliozę i lordozę, strzegły interesu adw. Wiesławy Zoll, między innymi, zwalniając ją z jej ustawowego /Kodeks Postępowania Cywilnego/ obowiązku doręczenia dowodów, potwierdzających wiarygodność składanych przez nią, w tym obraźliwych dla mnie i moich świadków, zniesławiających nas oświadczeń oraz z konstytucyjnego obowiązku sprostowania i usunięcia z akt sprawy jej nieprawdziwych o mnie z jej pism procesowych informacji.

Pod kontrolą podporządkowanych adw. W. Zoll, a dla moich dzieci okrutnych, ujawniających wręcz patologiczny do nich stosunek sędzin – SSR A. Wasilewska-Kawałek, SSR Izabela Strózik – pani mecenas zarobkowo, przez kilka lat okłamywała, oszukiwała, przychylne jej oszustwom i kłamstwom sędziny.

Pobierała w tym czasie w kwocie łącznie kilka tysięcy złotych – zgodnie z przepisami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. /Dz. U. z dnia 3 października 2002r./ minimalna stawka w sprawach o rozwód wynosi 360 /słownie: trzysta sześćdziesiąt/ zł. – honorarium od mej, z reguły nie pracującej żony, a zatem wypłacane pani mecenas przez nią z alimentów, otrzymywanych ode mnie, a postanowieniem Sądu przeznaczonych zaspokajanie potrzeb naszych dwóch małoletnich synów.

Wypłacanie przez mą żonę honorarium adw. Wiesławie Zoll z otrzymywanych ode mnie alimentów, wyjaśniałoby ogromne, czynione przez adw. W. Zoll wysiłki, w tym posługiwanie się kłamstwami i oszustwami, celem zapewniania mej żonie podwyżek alimentów.

Kwoty pobieranego przez adw. W. Zoll od mej żony honorarium mogły być także przyczyną ogromnych problemów finansowych mej żony, w tym między innymi – mimo bardzo wysokich, płaconych przeze mnie alimentów oraz ogromnego pozaalimentacyjnego z mej strony wsparcia w kosztach utrzymania dzieci – braku pieniędzy na m.in. cukier, makaron, owoce, o którym moja żona informowała, unikający dojścia przyczyn takiej sytuacji Sąd, w tym SSR Izabelę Strózik.

Powiększywszy przez kilka lat o sporą kwotę jego budżet rodzinny, dzięki honorarium otrzymywanemu od mej żony przez jego małżonkę, ze stoickim spokojem, doczekawszy tchórzliwej ucieczki adw. W. Zoll z w.w. postępowania z mojego powództwa o rozwód, sam przez 4 lata odmawiając realizacji jego konstytucyjnych i ustawowych obowiązków mojemu choremu dziecku, ryzykując jego kalectwem i usprawiedliwiając jego kilkuletnią bierność … niedopuszczalną – zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich – formą pism, które do niego, jako RPO, kierowałem, prof. A. Zoll postanowił uczynić mnie przestępcą za … moje o nim słowa.

Rzecznik Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej poczuł się znieważony i zniesławiony przeze mnie i zapragnął na 3 lata umieścić mnie w więzieniu.

To nie tylko samego Andrzeja Zolla, ale Rzeczypospolitej Polskiej kompromitacja.
Za słowa – nie mówiąc, że za słowa prawdy - nie penalizują od dawna w żadnym z państw cywilizowanego świata.

W Polsce, za słowa – tj. za znieważenie i zniesławienie w związku z pełnieniem obowiązków służbowych - uczynił mnie przestępcą Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll razem z jego małżonką oraz 15-oma sędziami Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie, którzy przez kilka lat obrażali konstytucyjne i ustawowe prawa moich dzieci, ograbili mnie z ogromnych kwot lub pomagali Wiesławie i Andrzejowi Zoll i innym sędziom w obrażaniu moich dzieci i moich praw.

Uczyniło mnie przestępcą 15 sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie wyrokiem wydanym w dniu 18 grudnia 2007r. przez sędziego Sądu Rejonowego w Dębicy Wydział II Karny, Tomasza Kuczma /sygn. akt II K 451/06/ w sprzeczności z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r., ogłoszonym w Dzienniku Ustaw z dnia 19 października 2006r.

Sędzia Tomasz Kuczma wydał zaocznie, niekonstytucyjny wyrok, którym uczynił mnie winnym sprawstwa czynów, które popełniły inne osoby.
Co więcej, sędzia Tomasz Kuczma uczynił mnie jego - wydanym zaocznie, niekonstytucyjnym, czyniącym mnie winnym popełnianie czynów, których sprawcami były inne osoby - wyrokiem z dnia 18.12.2007r. przestępcą … przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej.

Więcej informacji na temat okoliczności wydania czyniącego mnie – przez wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej - przestępcą wyroku z dnia 18.12.2007r. prezentują strony internetowe Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca www.majewski.nazwa.pl/zgsopo, www.zgsopo.z.pl, www.zgsopo.pl, oraz strony: www.majewski.nazwa.pl/zgsopo/kekus, www..zkekus.pl, www..aferyprawa.com

Mieliśmy ja i moi synowie ogromny niefart trafić na familię niekwestionowanego – dla niektórych – autorytetu moralnego, tj. Andrzeja Zolla. Jak mówią jednak „Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą”… .

Wypowiedziana przez familię Zoll i „armię” podporządkowanych im sędziów moim dzieciom, w tym nawet choremu dziecku „wojna 9-o letnia” /1997-2006/, w której Wiesława i Andrzej Zoll użyli przeciwko nam wiernych im, podporządkowanych oraz uległych funkcjonariuszy publicznych, obnażyła słabości, niedoskonałości, w niektórych przypadkach patologię wręcz reformowanego obecnie przez zespół ekspertów pod kierownictwem … Andrzeja Zolla /tak tak, ten sam wróg chorych dzieci i prześladowca ich ojców/ wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej.
Dowiodła ponadto niezbicie, że prof. Andrzej Zoll wcale nie jest takim autorytetem, jak go niektórzy, tj. grupka jakby zapatrzonych w niego Żydów „malują”, promując go i pragnąc jego wyniesienia na najwyższe urzędy Rzeczypospolitej Polskiej.

Skoro Andrzej Zoll wypowiedział „wojnę” mojemu choremu dziecku, a mnie postanowił uczynić przestępcą, ja zainteresowałem się troszeczkę dziadziem pana profesora, prof. Fryderykiem Zoll.

No i dowiedziałem się od prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej Wojciecha Pardyak i Piotra Piątek, że to także, jak jego wnuk, prof. Andrzej Zoll, wielki był autorytet.
Chyba nawet jeszcze większy, niż obecnie A. Zoll bo nie tylko na skalę międzynarodową, ale nawet dla funkcjonariuszy zbrodniczej gestapo.
Prof. Andrzej Zoll jest natomiast autorytetem wyłącznie dla kilku Żydów i kilku redaktorów kilku gazet i czasopism.

Sposób, w jaki dwóch prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, Wojciech Pardyak i Piotr Piątek, usiłuje przekonać mnie do tego, że Fryderyk Zoll był autorytetem dla gestapo do złudzenia przypomina, powiela wręcz taktyki, metody stosowane przez kilka lat wobec mnie przez Andrzeja Zolla, gdy był Rzecznikiem Praw Obywatelskich oraz grupę podporządkowanych jemu i jego małżonce sędziów.
Te same argumenty na obronę Fryderyka Zoll tj., że ten był autorytetem, te same taktyki zbywania mnie przez użycie wymówki, że ja polemizuję, to samo „zakończenie sprawy” zawiadomieniem mnie, że ewentualne kolejne pisma z mej strony pozostaną bez odpowiedzi.

Po 10 latach moich z wymiarem sprawiedliwości relacji, okazało się, że temu … wyczerpał się arsenał taktyk, strategii zbywania prezentowanych przeze mnie faktów, dowodów.

Z tej także najpewniej przyczyny muszę zostać przestępcą.

Aby pełnym blaskiem świecić mogły po kres ich dni – fałszywe – autorytety moralne i nieskazitelne charaktery, jak między innymi, uważający się za znieważonego i zniesławionego przeze mnie, kompromitujący jego wobec mnie zarzutami o jego przeze mnie rzekomym znieważeniu i zniesławieniu oraz działaniami, mającymi spowodować uczynienie mnie przestępcą, nie tylko mnie, ale Rzeczpospolitą Polską, Andrzej Zoll.

Zaprezentowana przez prokuratorów Wojciecha Pardyak i Piotra Piątek linia obrony prof. Fryderyka Zoll w zgłoszonej przeze mnie Prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej, Januszowi Kurtyka sprawie, zamiast rozwiać, tylko piętrzy wątpliwości związane z okolicznościami zwolnienia przez gestapo członka hitlerowskiej Akademii Prawa Niemieckiego prof. Fryderyka Zoll z aresztu na ul. Montelupich w Krakowie, nazajutrz po przeprowadzonej w dniu 6 listopada 1939 roku akcji „Sonderaktion Krakau”.

Na zakończenie wstępu do mego do Państwa pisma i zawartych w nim wniosków pragnę raz jeszcze podkreślić, że nigdy nie zainteresowałbym się Śtp dziadkiem Andrzeja Zolla, Fryderykiem Zoll, ani jego relacjami z gestapo i Hansem Frank, gdyby Andrzej Zoll, po tym, jak podreperował sobie – w przedstawionych wyżej okolicznościach – za przyczyną jego małżonki, a dzięki mnie swój budżet domowy o kwotę kilku tysięcy złotych, nie wypowiedział mi „wojny”, zakończonej jego wysiłkami na rzecz uczynienia mnie znieważającym i zniesławiającym go przestępcą.

W tym celu podreptał sam były Rzecznik Praw Obywatelskich, A. Zoll do Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód, aby użalić się nad sobą, wypłakać w rękaw, jakże mu życzliwej prokurator Radosławy Ridan. Ależ miałem, razem z moimi synami niefart, trafiając w życiu na … „z dziada, pradziada” autorytetów familię Zoll, w tym członka hitlerowskiej Akademii Prawa Niemieckiego Fryderyka Zolla oraz jego wnuka, cynicznego, zwyrodniałego tchórza, Andrzeja Zolla.

xxx

Pismem z dnia 14 stycznia 2008r. złożyłem wniosek do Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, pana Janusza Kurtyki, jak w p. 1, 2. powyżej.
W uzasadnieniu do mego wniosku podałem następujące fakty, zaczerpnięte ze wskazanych przeze mnie we wniosku źródeł:

  1. W dniu 6 listopada 1939r. gestapo aresztowało 183 przybyłych do gmachu Collegium Novum na odczyt Sturmbahnnführera SS Bruno Müller’a profesorów i wykładowców uczelni krakowskich. Aresztowanych osadzono w więzieniu na Montelupich w Krakowie, a następnie wywieziono do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen-Oranienburg, gdzie wielu z nich zmarło z wycieńczenia.
  2. W dniu 7 listopada 1939r. z aresztu zwolniono jako jedynego z aresztowanych dzień wcześniej, prof. Fryderyka Zolla. Biograf F. Zolla, K. Pol napisał: „Aresztowanych (w tym podeszłego już wiekiem prof. Zolla) przewieziono do więzienia przy ul. Montelupich. Po dwóch dniach i zdawkowych przeprosinach prof. Zolla zwolniono /w rzeczywistości F. Zolla zwolniono nie po dwóch dniach, lecz następnego dnia po aresztowaniu w dniu 6.11.1939r., tj. 7.11.1939r. – ZKE/. Nie podzielił więc nieszczęsnego losu uczonych wywiezionych do obozu Sachsensausen, gdzie – jak np. w przypadku prof. St. Estreichera – czekała go zapewne męczeńska śmierć.”[2]
  3. Aleksander Szumański podaje następujące przyczyny zwolnienia F. Zolla przez gestapo: „Prof. Fryderyk Zoll, jako członek Akademii Prawa Niemieckiego po interwencji osobistej Hansa Franka został natychmiast w Krakowie zwolniony.”[3]
  4. Gestapo nie zwolniło z aresztu starszych od urodzonego w 1865r. F. Zolla profesorów UJ, jak urodzony w 1863 r. prof. Kazimierz Kostanecki oraz urodzony w 1864r. prof. Leon Sternach.
  5. Jak podaje M. Barcik w Kronice Sonderaktion Krakau ”9 XI 1939, rano - przyszedł dr M. Ciećkiewicz i zbadał chorych w celu wystawienia wniosków o zwolnienie. Prof. Władysław Konopczyński dokonał spisu wszystkich więźniów, dołączając do dokumentu ich podpisy. Około godz. 13 odzyskali wolność zwolnieni z aresztu: Adam Kleczkowski; Stanisław Ciechanowski i Witold Wilkosz (obaj ze względu na chorobę)”.
  6. Prof. F. Zoll nie został zatem zwolniony przez gestapo w dniu 7 listopada 1939r. ze względu na jego wiek lub ewentualną chorobę. Starszych od niego profesorów wywieziono do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen-Oranienburg, a badania, na podstawie wyników których zwolniono niektórych spośród aresztowanych, przeprowadzono dwa dni po zwolnieniu F. Zolla, tj. w dniu 9 listopada 1939r.
  7. Jak podaje M. Barcik w Kronice Sonderaktion Krakau, w dniu 8 listopada 1939 (…) „W południe zjawił się dr Fritz Arlt - kierownik Głównego Wydziału Ludności i Opieki Społecznej Urzędu GG - i zaproponował Kazimierzowi Stołyhwie zwolnienie i współpracę z Niemcami. K. Stołyhwo odmówił, uzasadniając to tym, że nie może przyjąć zwolnienia, jeśli aresztowani z nim koledzy mają pozostać uwięzieni.”[4]
    Funkcjonariusze gestapo proponowali zatem zwolnienie z aresztu wyłącznie za wyrażenie zgody na współpracę z nimi.
  8. Prof. Fryderyk Zoll był członkiem założonej przez „wodza prawa w Rzeszy” Hansa Franka, Akademii Prawa Niemieckiego. W biografii F. Zolla napisał K. Pol - „Palestra”, Pismo Adwokatury Polskiej, 30. „Prof. F. Zoll (mł.) doskonale orientował się w aktualnej sytuacji międzynarodowej i nie miał złudzeń co do ekspansji militarnej hitlerowskich Niemiec i narodowo-socjalistycznych koncepcji prawnych, według których: „wola Führera jest najwyższą ustawą, a Führer – najwyższym sędzią”. Poznał je już wcześniej, gdy jako członek Akademii Prawa Niemieckiego wielokrotnie zapraszany był na słynne „JURISTENTAGUNG” – doroczne hitlerowskie konferencje i święta prawnicze. Uczestniczył w kilku z nich niechętnie, wyłącznie na usilne prośby rządu polskiego.”
  9. Założona w 1933 roku przez uznanego w 1936r. za „wodza prawa w Rzeszy”, Hansa Franka monachijska Akademia Prawa Niemieckiego była placówką naukową, pracującą nad ukształtowaniem niemieckiego prawa zgodnie ze światopoglądem narodowo-socjalistycznym, według którego "wola Führera jest najwyższą ustawą, a Führer najwyższym sędzią".

Instytut Pamięci Narodowej przekazał mój w.w. wniosek z 14 stycznia 2008r. do rozpoznania przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, a tam rozpoznał go, odmawiając prowadzenia jakichkolwiek czynności procesowych, prokurator Wojciech Pardyak.
Powiadomił mnie o jego stanowisku prokurator W. Pardyak pismem z dnia 14 kwietnia 2008r. o treści
Załącznik I, 1:

„Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie 31-012 Kraków, ul. Reformacka 3, Dnia 14 kwietnia 2008r. Ko 16/08 Pan Zbigniew Kękuś

W odpowiedzi na Pan pismo z dnia 14 stycznia 2008r kierowane do Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, a przekazane wg. Właściwości do Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie – informuję, że nie znajduję podstaw do prowadzenia w tej sprawie jakichkolwiek czynności procesowych.
Sugerowana przez Pana w treści pisma ewentualna kolaboracja prof. Fryderyka Zolla z Niemcami (Gestapo) podczas okupacji, wnioskowana jedynie z faktu jego szybkiego zwolnienia po przeprowadzonej przez Niemców w listopadzie 1939 r. akcji na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, w ramach tzw. „Sonderaktion Krakau” – jest poglądem nie znajdującym żadnego oparcia w dotychczas przeprowadzonych czynnościach sprawdzających i jako odosobniony – musi zostać całkowicie odrzucony.
Nadmieniam, że prof. Fryderyk Zoll pomimo, iż był korespondencyjnym członkiem Akademii Prawa Niemieckiego to nie angażował się we współpracę z tą instytucją, natomiast powszechnie znane były jego krytyczne poglądy w kwestii nazizmu i wszelkich przejawów totalitaryzmu, pojawiających się w Niemczech po dojściu do władzy Hitlera.
Według ugruntowanej opinii w środowisku naukowym, prof. Fryderyk Zoll został zwolniony przez Niemców, po dokonanym zatrzymaniu na Uniwersytecie Jagiellońskim – z powodu, jak wyżej wskazano członkostwa w Akademii Prawa Niemieckiego i autorytetu oraz pozycji, jaką posiadał w międzynarodowym środowisku prawniczym.
Domniemywanie innych powodów decyzji władz okupacyjnych jest całkowicie nieuprawnione i nie znajduje żadnego uzasadnienia w materiałach źródłowych. Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie Wojciech Pardyak”

Dowód: Załącznik I, 1: Instytut Pamięci Narodowej
Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, sygn. akt Ko 16/08, pismo Prokuratora Wojciecha Pardyak z dnia 14 kwietnia 2008r.

Odmawiając przeprowadzenia jakichkolwiek czynności procesowych w przekazanej mu do rozpoznania sprawie prokurator Wojciech Pardyak poinformował mnie, że:

  1. Prof. F. Zoll: „(…) pomimo, iż był korespondencyjnym członkiem Akademii Prawa Niemieckiego to nie angażował się we współpracę z tą instytucją.”
  2. Prof. F. Zoll został zwolniony przez gestapo z powodu … „(…) członkostwa w Akademii Prawa Niemieckiego i autorytetu oraz pozycji, jaką posiadał w międzynarodowym środowisku prawniczym.”
  3. „(…) powszechnie znane były jego /F. Zolla – ZKE/ krytyczne poglądy w kwestii nazizmu i wszelkich przejawów totalitaryzmu, pojawiających się w Niemczech po dojściu do władzy Hitlera.

Ad. 1.

Prokurator W. Pardyak poświadczył nieprawdę w w.w. piśmie z dnia 14 kwietnia 2008r.

Prof. F. Zoll angażował się we współpracę z Akademią Prawa Niemieckiego, co potwierdził Krzysztof Pol w biografii profesora, zacytowaną wyżej informacją.
F. Zoll – jak napisał K. Pol - „Prof. F. Zoll (mł.) doskonale orientował się w aktualnej sytuacji międzynarodowej i nie miał złudzeń co do ekspansji militarnej hitlerowskich Niemiec i narodowo-socjalistycznych koncepcji prawnych, według których: „wola Führera jest najwyższą ustawą, a Führer – najwyższym sędzią”. Poznał je już wcześniej, gdy jako członek Akademii Prawa Niemieckiego wielokrotnie zapraszany był na słynne „JURISTENTAGUNG” – doroczne hitlerowskie konferencje i święta prawnicze. Uczestniczył w kilku z nich niechętnie, wyłącznie na usilne prośby rządu polskiego.”

Prof. Fryderyk Zoll angażował się zatem – wbrew stanowisku prezentowanemu przez prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej, Wojciecha Pardyak – we współpracę z Akademią Prawa Niemieckiego.
Co więcej, muszą istnieć jakieś dokumenty, potwierdzające, że czynił tak, tj. – jak pisze K. Pol – uczestniczył w imprezach organizowanych przez Hansa Franka, na usilne prośby rządu polskiego.

Doskonała orientacja co do zamiarów Hitlera nie zniechęciła jednak F. Zolla, członka założonej przez Hansa Franka Akademii Prawa Niemieckiego, do uczestnictwa w „JURISTENTAGUNG” – dorocznych hitlerowskich konferencjach i świętach prawniczych.

Ad. 2.

Gestapo – jak wiadomo nawet uczniom szkoły podstawowej – nie szanowało żadnych autorytetów. Jak podają powszechnie dostępne źródła, Hermann Göring utworzył w 1933 w Prusach Urząd Tajnej Policji Państwowej (Geheimes Staatspolizeiamt – Gestapa). W 1936 urząd objął swym działaniem całe Niemcy i zmienił nazwę na „Gestapo.
Zadaniem gestapo była ochrona faszystowskiego ustroju i zwalczanie faktycznych i domniemanych przeciwników hitleryzmu wszelkimi możliwymi środkami.

Wyrokiem Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze w 1946 uznano gestapo za organizację przestępczą, winną zbrodni ludobójstwa i zbrodni wojennych.
Założyciel Akademii Prawa Niemieckiego „wódz prawa w Rzeszy”, Hans Frank, który według K. Szumańskiego osobiście wstawił się za członkiem jego Akademii oraz uczestnikiem organizowanych przez niego imprez F. Zollem, uznany został przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze w 1946r. za zbrodniarza hitlerowskiego i skazany na śmierć.

Czy ktoś kiedyś słyszał, czy są na to jakiekolwiek dowody, że gestapo … szanowało autorytety?
W jakiejkolwiek dziedzinie?

Jeśli autorytetem prof. Fryderyka Zoll uzasadnić jego zwolnienie przez gestapo w dniu 7.11.1939r., postawić by trzeba pytanie, dlaczego w taki sam sposób funkcjonariusze gestapo nie traktowali innych, w Polsce i innych podbitych przez Hitlera krajach autorytetów?
Dlaczego katowali, mordowali, wywozili do obozów koncentracyjnych tysiące innych ludzi, którzy także, jak prof. F. Zoll byli wybitnymi, międzynarodowymi autorytetami w dziedzinach, które reprezentowali.

Ad. 3.

Zadaniem gestapo była ochrona faszystowskiego ustroju i zwalczanie faktycznych i domniemanych przeciwników hitleryzmu wszelkimi możliwymi środkami.

Mało przekonywujące wobec powyższego stają się wyjaśnienia prokuratora W. Pardyak, że funkcjonariusze gestapo zwolnili F. Zolla bo ten był autorytetem, który w dodatku – jak napisał prokurator W. Pardyak - prezentował … krytyczne poglądy w kwestii nazizmu i wszelkich przejawów totalitaryzmu, pojawiających się w Niemczech po dojściu do władzy Hitlera.

Adolf Hitler został Kanclerzem Niemiec w 1933r.

Prof. Fryderyk Zoll zatem przez 6 lat krytykował – w tym czasie uczestnicząc w organizowanych przez Hansa Franka i innymi nazistów „JURISTENTAGUNG” - nazizm i totalitaryzm, które pojawiły się w Niemczech po dojściu Hitlera do władzy, a mimo tego funkcjonariusze gestapo, której zadaniem była ochrona faszystowskiego ustroju i zwalczanie faktycznych i domniemanych przeciwników hitleryzmu wszelkimi możliwymi środkami, potraktowali go, jak żadnego innego z pozostałych, 183 ujętych naukowców i już następnego dnia po przeprowadzonej przez nich akcji Sonderaktion Krakau, zwolnili go w dniu 7 listopada 1939r. z więzienia na Montelupich.

Co więcej, nawet go – jak podaje Krzysztof Pol w biografii prof. Fryderyka Zoll o jeden dzień, w niezgodzie ze stanem faktycznym „przedłużając pobyt profesora w więzieniu na Montelupich - przeprosili … „Po dwóch dniach i zdawkowych przeprosinach prof. Zolla zwolniono[5]”.
Z całym szacunkiem dla prokuratora Wojciecha Pardyak, doprawdy bardzo trudno uwierzyć, że funkcjonariusze gestapo tak wielkie miłosierdzie okazali … krytykowi – jak pisze Prokurator W. Pardyak -
nazizmu i wszelkich przejawów totalitaryzmu, pojawiających się w Niemczech po dojściu do władzy Hitlera.

Przecież gestapowcy to nie byli – o czym wie od ponad półwiecza cały świat - dobrzy samarytanie.
Najlepszym tego dowodem wyrok Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze z 1946r., uznający gestapo za organizację przestępczą, winną zbrodni ludobójstwa i zbrodni wojennych.

Przedstawiwszy wyżej wymienione fakty, adresowanym do Prezesa IPN, Janusza Kurtyka pismem z dnia 22.04.2008r. złożyłem zażalenie na stanowisko przedstawione przez prokuratora W. Pardyak w jego w.w. piśmie z dnia 14.04.2008r., tj. odmowę podjęcia jakichkolwiek czynności procesowych w zgłoszonej przeze mnie sprawie.

Poinformowałem Prezesa IPN, że potrzebę przeprowadzenia rzetelnego w zgłoszonej przeze mnie sprawie postępowania powodują:

  1. Pominięcie przez Prokuratora W. Pardyak istotnych faktów potwierdzonych powszechnie dostępnymi, w tym wskazanymi przeze mnie w mym w.w. piśmie z dnia 14.01.2008r. źródłami.
  2. Ustalenia naukowców, na które powołuje się Prokurator W. Pardyak w piśmie do mnie z dnia 14.04.2008r.
  3. Ujawniona przez prof. Fryderyka Zoll już w 1914 roku i potwierdzona materiałami źródłowymi skłonność do kolaboracji z okupantem.

Skłonność Fryderyka Zolla do kolaboracji z okupantem wskazali Mieczysław Czuma, Michał Kozioł i Leszek Mazan, pisząc w wydanej przez nich w 2007 roku książce „To jest Kraków, Mości Książę!”:
„ Rok 1914 - Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego profesor Fryderyk Zoll podejmuje działania związane z zagrożeniem miasta przez wojska rosyjskie i prawdopodobną okupację miasta. Mówi: W razie, gdy Rosjanie zajmą Kraków (…), nas profesorów bezwzględnie wiąże wierność dla naszej Almae Matris Jagiellonicae i dlatego możemy z władzami rosyjskimi układać się, spełniać ich racjonalne polecenia i w ten sposób dojść do porozumienia, ale tylko pod warunkiem, że polskości Uniwersytetu i naszego samorządu nie naruszą i im nie uchybią[6]”.

Jak podają inne, dostępne w – między innymi - Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego źródła, ta zachęta prof. F. Zoll do kolaboracji z Rosjanami przez wielu przyjęta została z niesmakiem.

Tym bardziej, że była inicjatywą nie Rektora, lecz Prorektora Uniwersytetu.

Złożone przeze mnie zażalenie zostało przekazane przez IPN do rozpoznania przez macierzystą jednostkę prokuratora W. Pardyak, tj. Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, a tam rozpoznał je prokurator Piotr Piątek, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie.

Pismem z dnia 19 maja 2008r. poinformował mnie prokurator W. Piątek – Załącznik I, 2:
„Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w
Krakowie, Ko 16/08, Kraków, dnia 19 maja 2008r. Ko 16/08 Pan Zbigniew Kękuś

W odpowiedzi na na Pana pismo z dnia 22 kwietnia 2008r. kierowanego do Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, a stanowiącego zażalenie na stanowisko tut. Komisji w sprawie zdarzeń związanych z osobą Fryderyka Zolla zaistniałych podczas „Sonderaktion Krakau” przeprowadzonej przez Niemców w 1939 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, informuję, że po zapoznaniu się z treścią Pana Pisma, nie znajduję podstaw do zmiany wcześniej prezentowanego stanowiska.
W szczególności, powołane przez Pana argumenty są jedynie subiektywną oceną zaistniałej sytuacji, nie znajdującej dostatecznego uzasadnienia w przekazach źródłowych. Ponadto pismo Pana stanowi typową polemikę ze stanowiskiem prokuratora, w tym częste odwoływanie się do innych członków rodziny Fryderyka Zolla i przywoływanie spraw z nim bezpośrednio nie związanych, wskazuje na emocjonalny stosunek Pana do przedmiotowej problematyki, uniemożliwiający obiektywną ocenę zaistniałego stanu rzeczy.
Przy sposobności nadmieniam, że kolejne Pana pisma, nie wnoszące nic istotnego do sprawy zmuszony będę pozostawić bez biegu.

Dowód:
Załącznik I, 2: Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, sygn. akt Ko 16/08, pismo prokuratora Piotra Piątka, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie z dnia 19 maja 2008r.

Prokurator Piotr Piątek poinformował mnie, że … „(…) Po zapoznaniu się z treścią Pana Pisma, nie znajduję podstaw do zmiany wcześniej prezentowanego stanowiska.”
To znaczy, że prokurator Piotr Piątek utrzymał w mocy stanowisko prokuratora Wojciech Pardyak, który odmówił podjęcia jakichkolwiek czynności procesowych w zgłoszonej przeze mnie Prezesowi IPN sprawie.
Prokurator Piotr Piątek w żaden sposób nie odniósł się do podanych przeze mnie argumentów.

W uzasadnieniu dla jego stanowiska poinformował mnie prokurator Piotr Piątek, że:

  1. Moje argumenty „(…) są jedynie subiektywną oceną zaistniałej sytuacji, nie znajdującej dostatecznego uzasadnienia w przekazach źródłowych.
  2. Moje pismo stanowi … „ (…) typową polemikę ze stanowiskiem prokuratora (…)”
  3. „(…) częste odwoływanie się do innych członków rodziny Fryderyka Zolla i przywoływanie spraw z nim bezpośrednio nie związanych, wskazuje na emocjonalny stosunek Pana /tj. mój – ZKE/ do przedmiotowej problematyki, uniemożliwiający obiektywną ocenę zaistniałego stanu rzeczy.

Mam nadzieję, że zgodzicie się Państwo, Adresaci niniejszego pisma, że trudno byłoby znaleźć mniej merytoryczne, a zatem nie zasługujące na akceptację uzasadnienie dla sporządzonego przeze mnie rzetelnego, podającego uzyskane z wiarygodnych źródeł fakty historyczne wniosku, niż podane przez prokuratora P. Piątka.

Przede wszystkim wskazać należy, że ja nie oceniam – jak zarzucił mi prokurator P. Piątek„zaistniałej sytuacji”. Ani obiektywnie, ani subiektywnie.
Ja jej – po prostu – w ogóle nie oceniam.

Poprosiłem o takową – sądziłem – fachowców, profesjonalistów Instytutu Pamięci Narodowej.

Zadałem sobie trochę trudu zdobywając przekazane im przeze mnie informacje w nadziei, że uszanują wykonaną przeze mnie pracę i równie rzetelnie, jak ja przygotowałem dla nich materiały dowodowe, rozpoznają zgłoszoną im przeze mnie sprawę.

Poza kłamstwem prokuratora W. Pardyak, że F. Zoll nie angażował się we współpracę z Akademią Prawa Niemieckiego, której był członkiem, jego infantylnymi wyjaśnieniami, że funkcjonariusze zbrodniczej gestapo okazali miłosierdzie, jak żadnemu innemu spośród 183 aresztowanych naukowców akurat Fryderykowi Zoll bo ten – prezentujący, jak mi wyjaśnił prokurator W. Pardyak … krytyczne poglądy w kwestii nazizmu i wszelkich przejawów totalitaryzmu, pojawiających się w Niemczech po dojściu do władzy Hitlera. - był dla nich autorytetem, od prokuratora Piotra Piątek dowiedziałem się w uzasadnieniu do przedstawionego mi stanowiska o odmowie podjęcia czynności procesowych, że „(…) częste odwoływanie się do innych członków rodziny Fryderyka Zolla i przywoływanie spraw z nim bezpośrednio nie związanych, wskazuje na emocjonalny stosunek Pana /tj. mój – ZKE/ do przedmiotowej problematyki, uniemożliwiający obiektywną ocenę zaistniałego stanu rzeczy.

Może będzie mi miał za złe, mój dla jego stanowiska komentarz prokurator Piotr Piątek, ale pozwolę sobie spytać … „a co ma piernik do wiatraka.”

Obowiązkiem prokuratora jest dokonać rzetelnej oceny posiadanego przez niego materiału dowodowego i na jego podstawie wyciągnąć prawidłowe wnioski, a nie zajmowanie się stanem ducha osoby, która doręczyła mu te materiały i prezentowaniem jego mego stanu ducha interpretacji.
To – jak przysłowiowy „diabeł święconej wody” - unikający konfrontacji z przedstawionymi przeze mnie faktami prokurator Piotr Piątek prezentuje emocjonalny stosunek do przekazanej mu do rozpoznania sprawy.
Uciekanie się do argumentu w postaci emocji prezentowanych przez obywatela zgłaszającego jego wnioski, to często stosowana taktyka przez funkcjonariuszy publicznych, uciekających przed rzetelnym rozpoznaniem zgłoszonej im sprawy.

Innymi w tego rodzaju sytuacjach stosowanymi taktykami są, między innymi:

  1. „Uprzejmie informuję, że nie dostrzegam /ewentualnie: „nie zauważam”/ , aby pana zarzuty były zasadne.”
  2. „W załączeniu zwracam panu nadesłane przez pana pismo ze względu na jego obelżywą treść.”

Rzekome emocje, nie dostrzeganie/niezauważane, zwracanie pism to niektóre z bogatego arsenału taktyk, stosowanych przez niektórych funkcjonariuszy publicznych, celem „spławienia” petenta.

Podsumowaniem tych taktyk jest, jak mantra powtarzana przez nierzetelnych funkcjonariuszy publicznych formułka: „Uprzejmie informuję, że – na przykład – Rzecznik Praw Obywatelskich nie oczekuje od Pana dalszej korespondencji w tej sprawie i ewentualne kolejne pisma pozostaną bez odpowiedzi.”

Takiej odpowiedzi udzieliła mi – na przykład – z upoważnienia Rzecznika Praw Obywatelskich , Andrzeja Zolla, Dyrektor Zespołu Prawa Rodzinnego w Biurze RPO, dr G. Rdzanek-Piwowar, gdy w kilku przesłanych RPO, A. Zollowi w 2002 roku pismach informowałem Rzecznika o obrazie przez podporządkowane jego małżonce, adw. Wiesławie Zoll sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego – wtedy 13 lat – chorego dziecka.

Nie rozpoznawszy zgłoszonej przeze mnie RPO, A. Zollowi sprawy, doręczono mi pismo o treści – między innymi:
Z upoważnienia Rzecznika Praw Obywatelskich
/tj. prof. A. Zoll – ZKE/ w odpowiedzi na Pana pisma z dn. 21.01.2002r., 20.04.2002r., 29.04.2002r., 03.06.2002r., 19.06.2002r. i 18.07.2002r., (…) Uprzejmie informuję, że Rzecznik Praw Obywatelskich nie oczekuje od Pana dalszej korespondencji w tej sprawie i ewentualne kolejne pisma pozostaną bez odpowiedzi.

Z poważaniem Dyrektor Zespołu Grażyna Rdzanek-Piwowar.
Dowód: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, sygn. akt RPO-3 98574-XI/02/MK, pismo Dyrektora Zespołu, Grażyny Rdzanek-Piwowar z 20.08.2002r., - Identycznie zachował się prokurator Piotr Piątek.

Stworzywszy argument o mych emocjach na potrzebę utrzymania w mocy stanowiska prokuratora W. Pardyak, tj. odmowy podjęcia jakichkolwiek czynności w zgłoszonej przeze mnie sprawie, prokurator Piotr Piątek poinformował mnie, że … Przy sposobności nadmieniam, że kolejne Pana pisma, nie wnoszące nic istotnego do sprawy zmuszony będę pozostawić bez biegu.
Przedstawione przeze mnie fakty historyczne wraz ze źródłami, które podałem w moich w.w. pismach, nie są zdaniem prokuratora Piotra Piątek istotne.

Uszanuję stanowisko prokuratora Piotra Piątek i nie będę składał kolejnych wniosków, zażaleń do Prezesa IPN, Janusza Kurtyki w przedstawionej w niniejszym piśmie sprawie.
Państwa, Adresatów niniejszego pisma natomiast uprzejmie o to proszę.
Przez wzgląd na dobro Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli.

Zgodzicie się Państwo – wierzę - ze mną, że argumenty przedstawione przez prokuratorów IPN Wojciecha Pardyaka i Piotr Piątka o odmowie podjęcia jakichkolwiek czynności procesowych w zgłoszonej przeze mnie Prezesowi IPN, a im przekazanej do rozpoznania sprawie ewentualnej kolaboracji prof. Fryderyka Zoll są tak infantylne, tak zupełnie niemerytoryczne, że zamiast rozwiać jakiekolwiek wątpliwości tylko je mnożą. Obiektywne, rzetelne rozpoznanie sprawy ewentualnej kolaboracji Fryderyka Zolla z gestapo oraz jego relacji z uznanym za zbrodniarza hitlerowskiego Hansem Frank jest sprawą o doniosłym dla Polski i Polaków znaczeniu ze względu na fakt zbliżających się wyborów prezydenckich. Niewykluczone, że jako kandydat będzie w nich uczestniczył wnuk prof. Fryderyka Zolla, prof. Andrzej Zoll. Zapytany przez dziennikarzy Gazety Wyborczej w 2005 roku, czy będzie kandydował w wyborach prezydenckich, Andrzej Zoll odpowiedział:

”Życie nauczyło mnie, by lepiej nie mówić „nigdy”
„Zoll: ani tak, ani nie.” Gazeta Wyborcza, 11 maj 2005r.s. s 9

Prof. Andrzej Zoll wciąż aż się „pali” do władzy, czego dowodem jego mizdrzenie się w mediach na jesieni 2007 roku do premiera Donalda Tuska, kokietowanie premiera po wygranych przez Platformę Obywatelską wyborach parlamentarnych aby, ten uczynił go ministrem sprawiedliwości.

Uważam, że przez wzgląd na dobro Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli wnuk ewentualnego kolaboranta z okupantem hitlerowskim nie powinien zostać prezydentem Polski.

Przyznam zresztą, że mam mieszane uczucia, czy wnuk, świadomego zagrożenia ze strony nazizmu i totalitaryzmu Hitlera, a jednak imprezującego razem z jednym z Hitlera najbliższych współpracowników, Hansem Frankiem, członka hitlerowskiej Akademii Prawa Niemieckiego, Fryderyka Zolla może być - nawet jeśli rzetelnie przeprowadzone czynności procesowe wykażą, że F. Zoll nie kolaborował z hitlerowcami /gestapo, Hans Frank/ – prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Tym bardziej, że F. Zoll zachęcał przecież już w 1914 roku, jako prorektor UJ do kolaboracji z – wtedy rosyjskim – okupantem.
Jeśli Andrzej Zoll przejął w genach po dziadku ujawniany przez tego serwilizm, kiepskim będzie prezydentem.
Wskazać należy, że przeprowadzenie czynności procesowych, jak wyżej, może być z wielką korzyścią dla familii Zoll i być może adresat niniejszego pisma, Andrzej Zoll będzie mi wdzięczny za to, że takowe spowodowałem.

Mogą przecież wykazać prowadzone z mej inicjatywy czynności procesowe, że Fryderyk Zoll to bohater narodowy, który swą przynależność do Akademii Prawa Niemieckiego, znajomość z Hansem Frankiem i wspólne z nim imprezowanie spożytkował ratując przed hitlerowską kaźnią innych, jak on ujętych przez gestapo, lecz nie cieszących się wśród jej funkcjonariuszy tak wielkim, jak on sam autorytetem.

Obecnie znane fakty raczej przeczą takiemu stanowisku.

Jako autorytet – według prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej Wojciecha Pardyak i Piotra Piątek - dla funkcjonariuszy gestapo, prof. Fryderyk Zoll sam skorzystał z okazanej mu przez nich łaskawości i … „dał dyla” z aresztu na Montelupich, nie wstawiając się – jak Kazimierz Stołyhwa – za jego uwięzionymi kolegami. Choćby tymi kilkoma, starszymi od niego.

Taka postawa prof. Fryderyka Zoll, a także już w 1914 roku ujawniona przez niego, a przez innych napiętnowana skłonność do kolaboracji z okupantem wskazywać by mogła na przyczyny tchórzostwa i poniekąd usprawiedliwiała tchórzliwą osobowość jego wnuka, prof. Andrzeja Zolla.
Cóż on, biedaczysko, począłby bez armii wiernych mu i podporządkowanych funkcjonariuszy publicznych, za którymi jednakowo żałośnie i żenująco, co bojaźliwie schowany „rżnie” bohatera.
Być może uważający, że jest dobrym kandydatem na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Zoll jest, po prostu, tchórzostwem – oraz serwilizmem - dziedzicznie obciążony.
W takim przypadku nie można winić Andrzeja Zolla za jego nikczemne postępowanie, w tym nawet za czynienie swych przeciwników przestępcami.
Trzeba się nad nim ulitować, trzeba mu współczuć.

Jak na razie moje osobiste doświadczenia z Andrzejem Zollem jako Rzecznikiem Praw Obywatelskich oraz przedstawione wyżej fakty potwierdzają, że familię Zoll stać wyłącznie na walkę z … 13-o letnim, chorym dzieckiem i jego ojcem, tj. z moim synem i ze mną.
Walkę prowadzoną przez Andrzeja Zolla, wspartego „siłą” kilkunastu podobnych jego i jego małżonce, adw. Wiesławie Zoll niedouczonych, osobowościowych, odzianych w sędziowskie togi miernot z Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

xxx

Tym spośród Państwa, Adresatów niniejszego pisma zdumieni, że już dzisiaj, tj. na dwa lata przed wyborami prezydenckimi 2010 roku składam niniejszy wniosek, wyjaśniam, że czynię tak z dwóch przyczyn.

Po pierwsze dwa lata to wystarczająco długi okres dla przeprowadzenia przez prokuratorów IPN rzetelnych czynności procesowych. Czynię tak także z obawy o samego siebie.

Czynione przez kilka lat przez Andrzeja Zolla i Wiesławę Zoll oraz grupę podobnych im osobowościowych miernot wysiłki w celu uczynienia mnie przestępcą za moje o nich słowa prawdy spełzły na niczym, bowiem sędzia Sądu Rejonowego w Dębicy Tomasz Kuczma, który prowadził sprawę karną przeciwko mnie i – zaocznie, pozbawiając mnie możności obrony moich praw, w dodatku kłamiąc, że mnie wezwał na rozprawę, podczas której wydał skazujący mnie wyrok oraz zawiadomił o niej - wydał skazujący mnie wyrok okazał się idiotą, który wyrokiem z dnia 18 grudnia 2007r. uczynił mnie przestępcą z artykułu 226 § 1, z którego ściganie jest niedopuszczalne od dnia 19 października 2006r., gdy w Dzienniku Ustaw ogłoszono wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r., którym ten orzekł, że - Dziennik Ustaw nr 190 z dnia 19 października 2006r. poz. 1409:
”1. Art. 226 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) w zakresie, w jakim penalizuje znieważenie funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej dokonane niepublicznie lub dokonane publicznie, lecz nie podczas pełnienia czynności służbowych, jest niezgodny z art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Art. 226 § 1 ustawy powołanej w punkcie 1 nie jest niezgodny z art. 32 w związku z art. 2 Konstytucji.

W uzasadnieniu do w.w. wyroku pięcioro sędziów Trybunału Konstytucyjnego napisało między innymi:

„Rozstrzygnięcie zawarte w wyroku Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że od momentu wejścia w życie wyroku /19 października 2006r. – ZKE/ niedopuszczalne staje się ściganie z tytułu zniewagi funkcjonariusza publicznego dokonanej, czy to publicznie, czy niepublicznie, wyłącznie w związku z jego czynnościami służbowymi, a nie podczas wykonywania tych czynności.

Uzasadnienie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 października 2006r.

(Dz. U. z dnia 19 października 2006 r.)

A mnie kilkanaścioro niedouczonych osobowościowych miernot, odzianych w sędziowskie i adwokacką /adw. Wiesława Zoll/ togi zwyrodnialców, okrutników, kłamców, oszustów, sługusów i lizusów postanowiło uczynić przestępcą, który ich – w ich mniemaniu – znieważył i zniesławił publicznie, tj. przez Internet… w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, a nie podczas pełnienia tych obowiązków.

Ośmieszone, jak sobie na to zasłużyli, skompromitowane autorytety moralne i nieskazitelne charaktery nie spoczną, domyślam się, jak ich poznałem, i żądne mej „krwi” „wykombinują” coś, żeby się mnie jednak pozbyć.

Kto wie, może nawet bożyszcze sędzi Izabeli Strózik, jej zdaniem atakowany przeze mnie, prof. Andrzej Zoll zorganizuje jakąś na tę potrzebę burzę – że tak powiem – mózgów.

Wobec faktu, że nie wiem, jakie plany ma wobec mnie od kilku lat zarządzająca moim życiem oraz z każdym miesiącem pęczniejąca, „idąca” w ilość – zamiast w jakość – trzódka, by nie rzec trzoda /wyjaśniam, aby ktoś znowu nie poczuł się znieważony, zniesławiony i pokrzywdzony, że: „Trzoda” to – według Słownika Języka Polskiego - «tłum w przeciwstawieniu do jednostki»/ podporządkowanych Wiesławie i Andrzejowi Zoll funkcjonariuszy publicznych już dzisiaj, na dwa lata przed wyborami prezydenckimi, przez wzgląd na dobro Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli składam wskazane wyżej wnioski.

xxx

Wskazać należy, że prokurator Piotr Piątek, celem utrzymania w mocy stanowiska prokuratora Wojciecha Pardyak:
a.
użył w jego piśmie do mnie z dnia 19 maja 2008r. identycznego argumentu, jakiego w 2002r. z upoważnienia Rzecznika Praw Obywatelskich, Andrzeja Zolla, użyła Dyrektor Zespołu Prawa Rodzinnego w Biurze RPO, dr Grażyna Rdzanek-Piwowar, gdy ja poinformowałem RPO A. Zolla o krzywdzie wyrządzanej mojemu małoletniemu choremu dziecku, o obrazie jego konstytucyjnych i ustawowych praw przez bezgranicznie podporządkowane małżonce A. Zolla, kłamcy, oszustce, adw. Wiesławie Zoll sędziny zarządzanego przez SSO Agnieszkę Oklejak Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie, prowadzące postępowanie z mojego powództwa o rozwód /sygn. akt XI CR 603/04/ oraz o kłamstwach, oszustwach, jakimi adw. Wiesława Zoll notorycznie, w celach zarobkowych posługiwała się jako, w latach 1997-2003 pełnomocnik mej żony w w.w. postępowaniu
b.
w identyczny, jak Grażyna Rdzanek-Piwowar sposób poinformował mnie, żebym mu … więcej głowy nie zawracał.

Po tym, gdy w kilku złożonych przeze mnie w 2002 roku w Biurze RPO pismach, poinformowałem Rzecznika, Andrzeja Zolla o kłamstwach i oszustwach jego małżonki, adw. Wiesławy Zoll, Dyrektor Zespołu Prawa Rodzinnego pismem z dnia poinformowała mnie pismem z dnia 20 sierpnia 2002r., między innymi:
„Warszawa 20 sierpnia 2002r. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich RPO-398574-XI/02/MK Pan Zbigniew Kękuś /adres – ZKE/

Szanowny Panie

Z upoważnienia Rzecznika Praw Obywatelskich, w odpowiedzi na Pana pisma z dn. 21.01.2002r., 20.04.2002r., 29.04.2002r., 03.06.2002r., 19.06.2002r. i 18.07.2002r., (…) uprzejmie wyjaśniam, że (…).

Generalnie nadmienić należy, że podniesione przez Pana twierdzenia i argumenty w istocie stanowią polemikę z wnioskami złożonymi przez pełnomocnika żony /adw. W. Zoll – ZKE/ (…).”

Dowód: Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, sygn. akt RPO-3 98574-XI/02/MK, pismo Dyrektora Zespołu, Grażyny Rdzanek-Piwowar z 20.08.2002r., podkreślenia moje.

W odpowiedzi na moje zażalenie na stanowisko prokuratora Wojciecha Pardyak z pisma z dnia 14.04. 2008r., prokurator Piotr Piątek napisał do mnie w piśmie z dnia 19 maja 2008r. – Załącznik I, 2:
„(…) ponadto pismo Pana stanowi typową polemikę ze stanowiskiem prokuratora (…).”
Dowód:
Załącznik I, 2: Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, sygn. akt Ko 16/08, pismo prokuratora Piotra Piątka, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie z dnia 19 maja 2008r.
W reakcji na „twarde”, prezentowane przeze mnie argumenty, tj. fakty, potwierdzone załączonymi do mych pism materiałami dowodowymi /pisma procesowe adw. W. Zoll, inne dokumenty znajdujące się w aktach sprawy Sądu Okręgowego w Krakowie, sygn. XI CR 603/04/ broniąca z upoważnienia RPO Andrzeja Zolla adwokata Wiesławę Zoll, podwładna A. Zolla, G. Rdzanek-Piwowar poinformowała mnie, że ja … polemizuję z tą – tj. Wiesławą Zoll – kłamcą i oszustką.

Na tak samo „twarde” zaprezentowane przeze mnie argumenty, tj. fakty historyczne zaczerpnięte przeze mnie z wiarygodnych źródeł, najwyraźniej chroniący wizerunek familii Zoll, prokurator Piotr Piątek poinformował mnie, że ja … polemizuję z prokuratorem Wojciechem Pardyak, który – między innymi - poświadczył nieprawdę, pisząc w piśmie do mnie z dnia 14.04.2008r., że Fryderyk Zoll nie współpracował z hitlerowską Akademią Prawa Niemieckiego.

Oboje w.w. funkcjonariusze publiczni, tj. chroniąca adw. Wiesławę Zoll dr Grażyna Rdzanek Piwowar oraz prokurator Wojciech Pardyak z nieznanych mi przyczyn w infantylny sposób chroniący wizerunku familii Zoll prokurator Wojciech Pardyak w identyczny – nie rozpoznawszy przekazanych im do rozpoznania spraw - sposób poinformowali mnie … żebym im więcej głowy nie zawracał.

Dyrektor Zespołu Prawa Rodzinnego w Biurze RPO, Grażyna Rdzanek-Piwowar zakończyła jej w.w. pismo do mnie z dnia 20 sierpnia 2002r. zdaniem:
Uprzejmie informuję, że Rzecznik Praw Obywatelskich nie oczekuje od Pana dalszej korespondencji w tej sprawie i ewentualne kolejne pisma pozostaną bez odpowiedzi.
Z poważaniem
Dyrektor Zespołu Grażyna Rdzanek-Piwowar.
Dowód:
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, sygn. akt RPO-3 98574-XI/02/MK, pismo Dyrektora Zespołu, Grażyny Rdzanek-Piwowar z 20.08.2002r., podkreślenia moje.

Prokurator Piotr Piątek, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie zakończył jego pismo do mnie z dnia 19 maja 2008r. zdaniem:
Przy sposobności nadmieniam, że kolejne Pana pisma, nie wnoszące nic istotnego do sprawy zmuszony będę pozostawić bez biegu.

Dowód:
Załącznik I, 2: Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, sygn. akt Ko 16/08, pismo prokuratora Piotra Piątka, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie z dnia 19 maja 2008r.

Prawda, że to jakby w obydwóch podanych wyżej przypadkach, w wykonaniu prokuratora Piotra Piątka plagiat pisma dr Grażyny Rdzanek-Piwowar.

G. Rdzanek-Piwowar broniła adw. Wiesławy Zoll pisząc jej w.w. pismo do mnie z dnia 20.08.2002r. najpewniej pod dyktando jej przełożonego, tj. Andrzeja Zolla.
Czyżby – skoro identycznych użył „argumentów” – prokurator Piotr Piątek także, pisząc jego, chroniące wizerunku familii Zoll pismo do mnie z dnia 19 maja 2008r. pozostawał pod wpływem Andrzeja Zolla?

Na kolejne ewentualnie złożone przeze mnie w Instytucie Pamięci Narodowej pismo Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie już zatem nie odpowie. Wiem o tym z moich osobistych doświadczeń.
Po tym, gdy G. Rdzanek-Piwowar poinformowała mnie – uprzejmie !!! - w.w. pismem z dnia 20.08.2002r., że … Rzecznik Praw Obywatelskich nie oczekuje od Pana dalszej korespondencji w tej sprawie i ewentualne kolejne pisma pozostaną bez odpowiedzi. RPO, Andrzej Zoll konsekwentnie trwał w tym stanowisku przez kolejne 4 lata, tj. do zakończenia jego, jako RPO kadencji, nie rozpoznając zgłoszonej mu przeze mnie w 2002 roku, a następnie wielokrotnie – chodziło przecież o zdrowie mojego syna – ponawianej przeze mnie sprawy obrazy konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego chorego dziecka do ochrony zdrowia przez uległe, podporządkowane jego małżonce oszustce, adw. Wiesławie Zoll sędziny Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie i sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Zastępca RPO, A. Zolla, Stanisław Trociuk informował mnie tylko, że Rzecznik nie podejmie zgłoszonej mu przeze mnie sprawy, bo forma moich pism jest … niedopuszczalna:
”Rzeczpospolita Polska Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk RPO-398574-02- XI/GR Pan Zbigniew Kękuś /adres – ZKE/ (…) Podobnie niedopuszczalna jest forma licznych Pańskich pism kierowanych do Rzecznika. Nie może Pan zatem oczekiwać odpowiedzi na tego typu pisma”

Dowód:
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, RPO-398574-02- XI/GR pismo Zastępcy Rzecznika, Stanisława Trociuk z dnia 2 października 2003r.

Dopuszczalne jest natomiast znęcanie się – przez kilka lat - nad chorym dzieckiem i odmowa przez Rzecznika Praw Obywatelskich realizacji jego, wobec potrzebującego pomocy Rzecznika dziecka, konstytucyjnych i ustawowych obowiązków, a następnie czynienie ojca tego dziecka – za słowa – przestępcą. Taki to ten Andrzej Zoll.
Bożyszcze niektórych – jak Izabela Strózik – sędzin i grupki pragnących wypromować go na prezydenta Polski Żydów.

Polacy powinni dowiedzieć się - przed najbliższymi wyborami prezydenckimi, tj. zanim inwestującej w promocję A. Zolla i promującej go grupce Żydów uda się uczynić z niego /wielki kapitał nawet miernego malarza, Hitlera uczynił Kanclerzem Niemiec/ prezydenta - czy uważający, że jest dobrym kandydatem na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, obrzydliwy oportunista i tchórz – jak nazwał Andrzeja Zolla w 2006r. Jarosław Kaczyński i czego do dzisiaj przeboleć nie może red. Ewa Milewicz łkając w Gazecie Wyborczej nad takim przez J. Kaczyńskiego nazwaniem promowanego od lat przez Gazetę A. Zolla, a sam Andrzej Zoll w najwyraźniej trawiącej go złości głosi w wywiadach prasowych, że … „Jarosław Kaczyński demokratą nie jest”; w: wywiad Soni Termion z A. Zollem, „Fakt”, 16.04.2008r.– a przy tym zwyrodnialec, kłamca i oszust, fałszywy autorytet moralny Andrzej Zoll nie jest wnukiem kolaboranta, współpracującego podczas II wojny światowej z gestapo.

Wskazane przeze mnie, zaczerpnięte z wiarygodnych źródeł fakty historyczne, wskazują, że Fryderyk Zoll mógł współpracować z gestapo i Hansem Frankiem, którego Akademii był członkiem i sprawę rozpoznać powinien – ze względu na wielce prawdopodobne uczestnictwo, jako kandydata, promowanego przez grupę Żydów Andrzeja Zolla w najbliższych wyborach prezydenckich - bezstronny prokurator.

Według dwóch prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, Wojciecha Pardyak i Piotra Piątka, prof. Fryderyk Zoll przez 6 lat krytykował nazizm i wszelkie przejawy totalitaryzmu pojawiające się w Niemczech po dojściu Hitlera do władzy, a dla funkcjonariuszy gestapo, której zadaniem było zwalczanie wszelkimi możliwymi środkami nawet domniemanych przeciwników hitleryzmu był po tych 6 latach krytyki nazizmu i totalitaryzmu autorytetem, zasługującym na wyróżnienie w postaci, jak żadnego innego spośród 183 aresztowanych podczas Sonderaktion Krakau zwolnienia – nawet z przeprosinami, jak podaje Krzysztof Pol[7], ubolewając jakby, że te były tylko … zdawkowe – z aresztu na Montelupich, już następnego dnia po przeprowadzeniu akcji. Albo prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej, Wojciech Pardyak i Piotr Piątek to dwóch infantylnych młokosów, którzy nie odrobili jeszcze lekcji historii, albo wątek II wojny światowej potraktowali „po łebkach”.
A może Adresaci kopii niniejszego pisma, prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej, Wojciech Pardyak i Piotr Piątek sami napiszą nową, zweryfikowaną o ich ustalenia, historię II wojny światowej.
Gorąco zachęcam i podpowiadam panom prokuratorom początek: „Dawno, dawno temu, za siedmioma rzekami, za siedmioma górami, za siedmioma lasami … .”
I zakończenie: „I wszyscy żyli długo i szczęśliwie /poza milionami ludzi wymordowanych przez hitlerowców, w tym przez zbrodniczą gestapo, ale to przecież nie wart uwagi niuans, bo tak naprawdę chłopcy z gestapo nie byli tacy źli, jak ich ocenił świat i Trybunał Wojskowy w Norymberdze, gdyż szanowali autorytety … .

No dobra … jeden autorytet/.”

Troszkę zły na los, że zetknął mnie i moje dzieci z taką, jak się okazuje, z „dziada, pradziada” familią autorytetów, jak rodzina Zoll, proszę – przez wzgląd na dobro Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli - jak na wstępie.

Z poważaniem,
Zbigniew Kękuś

P.S. W związku z dowiedzionym sporządzoną przez Krzysztofa Pol biografa prof. Fryderyka Zolla i utrzymanym w mocy przez prokuratora Piotra Piątek poświadczeniem przez prokuratora Wojciecha Pardyak nieprawdy, że F. Zoll nie angażował się we współpracę z Akademią Prawa Niemieckiego pismem z dnia 19 czerwca 2008r. złożyłem w Prokuraturze Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód zawiadomienie – Załącznik I o:

    1. popełnieniu przez Wojciecha Pardyak, prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej, Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, przestępstwa z art. 271 § 1, Kodeksu Karnego: Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    2. Popełnieniu przez Piotra Piątka, prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie przestępstwa z art. 18 § 3 Kodeksu Karnego „Odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie.”


Załączniki:

I. Zawiadomienie o popełnieniu
Wojciecha Pardyak, prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, przestępstwa z art. 271 § 1, Kodeksu Karnego oraz przez Piotra Piątka, prokuratora, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie przestępstwa z art. 18 § 3 Kodeksu Karnego

I.1. Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, sygn. akt Ko 16/08, pismo Prokuratora Wojciecha Pardyak z dnia 14 kwietnia 2008r.

I. 2. Instytut Pamięci Narodowej Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie, sygn. akt Ko 16/08, pismo prokuratora Piotra Piątka, p.o. Naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie z dnia 19 maja 2008r.

Do:
1.
Andrzej Zoll, Katedra Prawa Karnego, Uniwersytet Jagielloński, ul. Olszewskiego 2, 31-007 Kraków
Fundacja "Nie lękajcie się!" ul. Kanonicza 18, 31-002 Kraków

2.
Pan Lech Kaczyński, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ul. Wiejska 10, 00-952 Warszawa
3.
Pan Donald Tusk, Premier Rzeczypospolitej Polskiej, Al. Ujazdowskie 1/3 00-583 Warszawa
4.
Państwo: Bogdan Borusewicz, Krystyna Bochenek, Zbigniew Romaszewski, Marek Ziółkowski - Marszałek i Wicemarszałkowie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, ul. Wiejska 6, 00-902 Warszawa
5.
Panowie: Bronisław Komorowski, Jarosław Kalinowski, Stefan Niesiołowski, Krzysztof Putra, Jerzy Szmajdziński – Marszałek i Wicemarszałkowie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, ul. Wiejska 4/6/8, 00-902 Warszawa
6.
Pan Jerzy Stępień, Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Al. Jana Christiana Szucha 12a, 00-918 Warszawa
7.
Pan Lech Gardocki, Prezes Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej, Pl. Krasińskich 2/4/6 , 00-951 Warszawa
8.
Pan Zbigniew Ćwiąkalski, Minister Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej, Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa
9.
Pan Marek Antoni Nowicki, Przewodniczący Komitetu Helsińskiego w Polsce, ul. Zgoda 11, 00-018 Warszawa
10.
Pan Grzegorz Jankowski - Redaktor Naczelny, „Fakt”, ul. Domaniewska 52, 02-222 Warszawa
11.
Pan Robert Krasowski - Redaktor Naczelny, „Dziennik – Polska, Świat, Europa”, ul. Domaniewska 52, 02-672 Warszawa
12.
Pan Mirosław Błaszczyk - Prezes Zarządu Telewizji Polsat S.A., ul. Ostrobramska 77, 04-175 Warszawa
13.
Pan Stanisław Janecki - Redaktor Naczelny, „Wprost”, Al. Jerozolimskie 123, 02-017 Warszawa
14.
Pan Michał Kobosko - Redaktor Naczelny "Newsweek", ul. Domaniewska 52 02-222 Warszawa
15.
Pan Roman Kotliński - Redaktor Naczelny „Fakty i Mity”, ul. Zielona 15, 90-601 Łódź
16.
Pan Paweł Lisicki - Redaktor Naczelny, „Rzeczpospolita”, ul. Prosta 51, 00-838 Warszawa
17.
Pani Ewa Sołowiej - Redaktor Naczelny, „Nasz Dziennik”, ul. Żeligowskiego 16/20, 04-476 Warszawa
18.
Pan Jerzy Urban – Redaktor Naczelny, „Nie”, ul. Słoneczna 25, 00-789 Warszawa
19.
Pan Andrzej Urbański - Prezes Telewizja Polska S.A., ul. Jana Pawła Woronicza 17, 00-999 Warszawa
20.
Pan Piotr Walter - Prezes Zarządu TVN, ul. Wiertnicza 166, 02-952 Warszawa
21.
Pan Paweł Woldan - Redaktor Naczelny „Angora”, ul. Piotrkowska 94, 90-103 Łódź
22.
Ekscelencja[1] Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich RP, al. Solidarności 77, 00-090 Warszawa


[1] „Ekscelencja”<> , Słownik Języka Polskiego PWN, Warszawa 2005, s. 186 „Robert Mazurek: „Jak się właściwie należy do pana zwracać? Panie doktorze, rzeczniku, ministrze? Janusz Kochanowski, Rzecznik Praw Obywatelskich: „Po prostu ekscelencjo.” /„Kochanowski: Jestem organem konstytucyjnym”, wywiad Roberta Mazurka z RPO, Januszem Kochanowskim, Dziennik, 19-20.01.2008r. s. 24, 25/
[2]
„Palestra”, Pismo Adwokatury Polskiej, 30.12.2005r.:
[3]
Aleksander Szumański, „Gestapowcy, masoni, autorytety z Uljanowem w tle”, w: „Tajemnice Świata – Dziwny jest ten świat”, nr 1(3) 2008, s. 19, 20.
[4]
Mieczysław Barcik - KRONIKA SONDERAKTION KRAKAU; http://www3.uj.edu.pl/alma/alma/64/01/03.html
5] Krzysztof Pol, j.w.
[6]
Mieczysław Czuma, Michał Kozioł, Leszek Mazan, „To jest Kraków, mości książę!”, Oficyna Wydawnicza ANABASIS s.c., Kraków 2007, s. 234.
[7]
Krzysztof Pol, j.w.

Wniosek Z. Kękuś do ekscelencji Janusza Kochanowskiego, Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej.

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~continuelRP
09-01-2017 / 19:55
Maintain the remarkable work !! Lovin' it!
~tadalafil
07-10-2016 / 12:37
I was i curry i for this powerful, general comprar into 10rciaonline.com/ , .
~waldizestuttgartu
06-09-2016 / 19:49
no zydki ilu swoich ziomali poslaliscie na ruszta w auschwitz
~Roboa
18-06-2016 / 17:46
~jjh6dbvvah
10-11-2015 / 21:37
get cheaper rates.Health benefits are achievable when you buy buyprednisoneonline24.com/#what-happens-if-you-drink-alcohol-with-pr . It’s good for ED too! | Be sensitive about ED patients. buyprednisonewithoutprescription20mg.com/#what-is-ic-prednisone-for- from. Want to rock your sexual problems? Click here onlineprednisone20mg.com/#prednisone-during-the-first-trimester-afer for all medications are available globallyIf not taken with Has your genericprednisone-buy10-20mg.com/#prednisone-burning-feeling-aferypr less respected than men who don't use it? Some offers are available on the Internet with a low genericprednisonebuyonline20mg.com/#can-i-take-valium-with-prednison affordably to treat your condition
~Kgrtkuak
13-08-2015 / 14:22
~Laicee
18-02-2015 / 21:56
being startlingly bestdrugustore.com onset given hour drugssonline.com disorders carry particular edtriallpacks.com lately formula toppharamacy.com poultry
~Mahalia
26-01-2015 / 06:30
What a plesaure to meet someone who thinks so clearly qnjqcs.com [url=yhnerxo.com]yhnerxo[/url] [link=jvlpqkiew.com]jvlpqkiew[/link]
~Nina
25-01-2015 / 15:48
scrive:Invidia a lui o a me? Io ho solo guardato e" rel="nofollow">varchqu.com"> necnahe toccato. Ma un sacco di volte guardavo a statue e suppellettili pensando di usarle come arma contundente, colpirlo e scappare con alcuni libri. Perf2 ricordandomi del custode e delle telecamere ho desistito.
~Walter
23-12-2014 / 13:21
scrive:Complimenti per l'intervista, e8 davvero molto bella Gli extra qui sul blog, beh, sono da" rel="nofollow">vjrwgt.com"> sabvare! 30.000 volumi, ci sono biblioteche universitarie che ne hanno meno. Chisse0 come li ordina e cataloga, se va a memoria e ogni tanto si perde qualcosa. Penso di sec, penso che un uomo solo non sia fatto per tanti libri, e che la biblioteca prenda una vita propria, moltiplicandosi e dividendosi autonomamente.Mi unisco ai complimenti per il connubio matematico-cultura umanistica