opublikowano: 06-04-2017
Sąd Rejonowy w Trzciance - tylko "pralnia wyroków" dla policjantów? - z cyklu dajcie człowieka a paragraf się znajdzie...
Wiadomo, że policjant ma swoją "pałkę"
a więc jego dziewczyna zachodzi w ciążę, rodzi się dziecko... Matka szybko
przekonuje się, że to typowy agresywny funkcjonariusz któremu "władza
odbiła" - nie nadający się na ojca, zostaje odsunięty...
Zawsze w takich sytuacjach pozostaje problem alimentów na dziecko oraz jego
odwiedzin - w końcu płacę za to żeby dziecko spotykać...
Dnia 6 stycznia 2014r. funkcjonariusz z Rogoźna Michał N. postanowił
odwiedzić swoje dziecko w Czarnkowie. Ponieważ był "olewany" na
spotkanie zaopatrzył się w dyktafon oraz dla asysty wziął też swoją kuzynkę.
Na dzwonek dyktafonu wychodzi matka córki i jej syn, jednocześnie zostaje
zawiadomiona policja. Zaczyna się dyskusja w czasie której matka zostaje złapana
za rękę i pchnięta o ścianę - doznaje obrażeń w postaci siniaków oraz stłuczenia
lewego łokcia. W końcu zjawiają się koledzy funkcjonariusza. Stwierdzają,
że nic się nie stało a notatkę zrobią w komisariacie. Kolegę zapewnili -
ty po prostu chciałeś odwiedzić swoje dziecko...
Matka robi obdukcję i zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Trzciance.
Interweniujący policjanci i kuzynka policjanta w trakcie przesłuchiwania stwierdzają,
że nic nie widzieli ani nie słyszeli... bo nie chcieli? Prokurator nie widzi
przestępstwa - naruszenia nietykalności i miru domowego. Po zażaleniu
wprawdzie Sąd Okręgowy w Poznaniu wraca sprawę do ponownego rozpatrzenia, ale
SR w Trzciance uniewinnia funkcjonariusza - kluczowy elementem w sprawie jest
dyktafon na którym nie zrejestrowało się ściskanie ramienia i pchnięcie o
ścianę - po prostu takie zdarzenia nie dają efektów dźwiękowych - a sędzia
zawsze "daje wiarę" funkcjonariuszom.
Teraz każdemu zwrócę uwagę, że nie dyskutuje się z funkcjonariuszami
policji i przede wszystkim nie wyzywa ich się od debili ponieważ w sądzie
zawsze "z władzą" przegramy.
I tu mamy tego dowód. Michał N. odwraca sytuacje - mając wyrok uniewinniający
teraz on oskarża matkę i syna przy pomocy prokurator Justyny Kwaśniewskiej.
Akt oskarżenia obejmuje składanie fałszywych zeznań i mówienie
nieprawdy - z art. 233kk i 234kk - czyli organa władzy zostały
wprowadzone w błąd - nie było naruszenia nietykalności i miru domowego -
wszak nie takie przekręty załatwia się w "sądowych
pralniach:-)
Nam najbardziej spodobało się uzasadnienie SSR Macieja Adamczaka z II Wydz.
Karnego w Trzciance który rozpatrywał zażalenie poszkodowanej dot. niedopełnienia
obowiązków funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie -
sfabrykowanie notatki policyjnej z interwencji.
Sędzia M. Adamczyk powołał się na zasadę swobodnego oceny dowodów,
która to zasada zasada rozciąga się na wszystkie organy wydające decyzje
procesowe.
I jak dalej wyjaśnia: Zasada swobodnej oceny dowodów oznacza
wolność wewnętrznego przekonania organu procesowego w kwestii oceny dowodów
i wyciągania z nich racjonalnych wniosków, a tym samym wolność od
schematycznych skrępowań w tym zakresie. (sygn.akt II Kp 225/16)
I teraz chyba każdy zrozumie dlaczego w polskich sądach można sobie każdy wyrok "załatwić" - aferzyści są wypuszczani a tzw. "kozły ofiarne" skazywani...
Sprawa 07.04.2017r.
cdn.
AP
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.eu redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.