opublikowano: 26-10-2010
Ława
przysięgłych z powrotem w Japonii.
Kilka
tygodni temu na portalu BBC pojawiła się informacja o przywróceniu w Japonii
instytucji ławy przysięgłych. W polskich mediach sprawa ta została
przemilczana. Można by się tylko zastanowić czy był to przypadek.
Procesy
z udziałem ławy przysięgłych były w Japonii wprowadzone w roku 1923 i
zaniechane w roku 1943. Od tego czasu sprawy karne były rozstrzygane przez zespół
sędziów zawodowych.
Przyczyną
obecnej reformy była presja społeczna i krytyka poprzedniego sytemu, jako
niewydolnego, spowitego w tajemnicy i podatnego na nadużycia. Bardzo
krytykowane były dochodzenia policyjne, podczas których, nieraz przy fałszywych
zarzutach, wymuszano przyznanie się do winy. Procesy karne w Japonii kończą
się w 99% skazaniem podsądnego.
W nowym systemie proces jest
typowo rozstrzygany przez zespół sześciu ławników i trzech sędziów
profesjonalnych. W prostszych sprawach, gdzie nie ma wątpliwości co do winy,
zespół sędziów składa się z czterech ławników i jednego sędziego
profesjonalnego. Werdykt wskazujący na niewinność jest wydawany większością
głosów ławników, podczas gdy o winie, poza większością ławników, musi
dodatkowo orzec co najmniej jeden sędzia zawodowy. W przeciwieństwie do sądownictwa
anglosaskiego, japońscy ławnicy mogą również orzekać o karze. Mają również
prawo do przesłuchiwania podsądnego.
Nowy
system nazywany jest w Japonii saiban-in i oznacza świeckich sędziów. Sędziowie
owi, podobnie jak w systemie anglosaskim, są wybierani losowo spośród osób
uprawnionych do głosowania. Dodatkowo, kandydat na sędziego świeckiego musi
mieć ukończone 20 lat i posiadać co najmniej średnie wykształcenie.
Przed
wprowadzeniem ławy przysięgłych przeprowadzono ok. 300 próbnych procesów,
żeby zaznajomić społeczeństwo z nowym systemem. W pierwszym procesie
prowadzonym według nowych zasad, sąd miał cztery dni na zdecydowanie w
kwestii winy 72 letniego Katsuyoshi Fujii oskarżonego o morderstwo sąsiada.
W
wypowiedzi dla dziennikarzy japoński minister sprawiedliwości Eisuke Sato
stwierdził, że nowy system będzie sprawniejszy, bardziej dostępny i
niezawodny. Będzie także bardziej demokratyczny.
Stwierdzenia
ministra są dość oczywiste, chociaż zaskakujące może być to, że elity
sprawujące władzę w Japonii zgodziły się na przeprowadzenie takiej reformy
sądownictwa. System ławy przysięgłych daje bowiem nieporównywalnie większe
gwarancje rzetelnego procesu niż sądy złożone z państwowych (czyli
mafijnych) urzędników i pozbawia sitwę części władzy.
Można
oczywiście wskazywać na minusy takiego rozwiązania, jest jednak oczywiste, że
o niezawisłości sądów nie może być mowy, gdy sędziami są członkowie
klanów rodzinnych, nierzadko o przestępczych powiązaniach. Przy losowym
wyborze sędziów z całej populacji jest również praktycznie niemożliwe
ustawianie procesów przy sfabrykowanych oskarżeniach.
Szybkość
opisanego procesu w Japonii, można porównać z prawie czterema latami nękania
mnie przez dewiantów z polskiego wymiaru sprawiedliwości, którzy nawet nie
potrafią dobrze sfabrykować oskarżeń.
Ostatnio
w polskiej prasie ukazują się artykuły krytyczne wobec urzędników w togach.
W swoje wymowie przypominają jednak one stare komunistyczne hasło: socjalizm
tak – wypaczenia nie. Autorzy tacy jak Paweł Paliwoda twierdzą, że sędziowie
w swojej masie są uczciwi, a jedynie skorumpowane jednostki odpowiadają za zły
obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości. Osobiście zaliczyłem kilkadziesiąt
procesów i nie spotkałem jeszcze sędziego, uczciwie prowadzącego sprawę. Co
więcej, sposób manipulacji i często otwartego ustawiania spraw, świadczy o
zorganizowanej przestępczości i o odgórnym narzucaniu wyroków bez związku z
elementarną przyzwoitością. Tak bywa w sprawach politycznych (np. „seksafera”
z udziałem polityków Samoobrony), tak bywa również w sprawach związanych z
tzw. inżynierią społeczną, czyli sprawach rodzinnych, kwestiach rasizmu
(czyt. antysemityzmu) etc. Mają tam miejsce zarówno manipulacje przy tworzeniu
prawa, jak również bezpośrednie przestępstwa kryminalne w celu rozbijania
rodzin. Dla tego ostatniego wyszukuje się rodziny mogące stanowić cel ataku.
Preteksty zawsze się znajdą. Handlarze dziećmi z państwowej mafii nie wahają
się przed wyrywaniem niemowląt matkom. Czekają na nie klienci w ośrodkach
adopcji.
Powiedzenie,
że cały polski wymiar sprawiedliwości wymaga reformy, to za mało. Należałoby
go rozwiązać i tworzyć od podstaw według dobrych wzorów międzynarodowych.
Większości obecnych wymiaru urzędników należałoby zabronić pracy w
zawodach prawniczych, ze względu skażenie złymi nawykami i wprost korupcją.
Jeśli można było dokonać gruntownej zmiany w Japonii, można i w Polsce.
Bogdan
Goczyński
Japan
relaunches trials by jury
System
ławy przysięgłych w Irlandii
Sądownictwo
w stanie pomroczności jasnej
Jak
szajka wymiaru sprawiedliwości dokonuje rozbojów
Psychopaci
i kryminaliści u władzy – jak sądy niszczą polskie rodziny
Tandem
psychopatów – sąd rodzinny i zakonnice
Polski
Gułag domów dziecka – historia rodziny Wróblów z Poznania
Państwowa
mafia kradnie dzieci - Malutka Róża nie wróci do domu
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.