opublikowano: 26-10-2010
Ligezowski Prokurator Anna Rokicka Lis – czy to świadoma ofiara prawniczo sądowniczej mafii, a może częściowo nieudolna osoba na zbyt poważnym stanowisku - paranoje w polskim wymiarze sprawiedliwości.
Po
tym jak przeczytano mi telefonicznie zarządzenie Pani Lis z dnia 26. 03.2007r.
dot. odmowy wszczęcia śledztwa w sprawie adwokata Adama Klimczyka i innych o
przestępstwo z art.231§ 1 K.K. – które dotarło listownie
wreszcie do mnie do
Irlandii, więc mogę się z
tym cudem erudycji zapoznać.
No cóż za poemat mówię wam zapisany aż na 6 stronach, coś w rodzaju pracy fachowej na temat odbiegający od tematu, tak jakby podobne do sytuacji w której zapytana gospodyni -dlaczego gotuje w dwu garnkach obiad odpowiada- dlatego, że nie w czterech ,a gdy pytasz dlaczego nie w czterech odpowiada – no dlatego, że w dwu.
Na każdej ze stron Pani Lis poświęca mą uwagę tematom pokrewnie związanym z merytorycznymi zarzutami stawianymi przeze mnie adwokatom, i tak stara się ona do przesady uzasadnić jak to adwokaci nie są funkcjonariuszami publicznymi (prawie dwie strony wywodu). Dlaczego ustawodawca nie umieścił adwokata w katalogu osób będących funkcjonariuszami publicznymi ( mam na ten temat swoje zdanie zdobyte na drodze spostrzeżeń ).
Na tak zbudowanych przesłankach Pani Lis opiera dalej swą abstrakcyjną teorię, że skoro adwokaci nie są funkcjonariuszami publicznymi to nie mogą odpowiadać za popełnione czyny jako funkcjonariusze publiczni,- więc nie popełnili przestępstw, ponieważ nie są funkcjonariuszami publicznymi.
Równie skutecznie jak Pani prokurator uzasadniał Zenon z Elei ruch strzały (...) lecąca strzała w danej chwili ‘’teraz” nie porusza się tylko spoczywa w powietrzu nieruchomo- i tak w każdej innej chwili. Czas składa się z chwil, a zatem strzała nie może się poruszać i wisi w powietrzu.
W konsekwencji wg. Pani Lis
takie myślenie ma owocować brakiem
znamion czynu zabronionego. Prokurator Lis zapomina tylko ( na pewno
przypadkowo) o tym, iż skoro
adwokaci nie są funkcjonariuszami publicznymi nie znaczy wcale, że nie
utrudniali oni wznowienia prawomocnie zakończonego postępowania, a Zenon z
Elei gdyby znał fizykę na obecnym etapie na pewno zmienił by teorię wysnutą
wcześniej.
Następnie Pani Prokurator rozprawia –
o tym co powinien adwokat zrobić zgodnie z art. 84§. 3 k.p.k. w postępowaniu
kasacyjnym lub dot. wznowienia postępowania.
Anna Rokicka Lis myli tutaj wyraźnie adresata tego powyższego stwierdzenia i powinna to sobie jak najszybciej uświadomić. Jeżeli tego nie rozumie to właśnie to powyższe stwierdzenie w skarżonej sprawie jest zwykłym szyderstwem, gdyż adwokaci zrobili dla mnie dokładnie odwrotnie to co Pani Lis sugeruje, jako rzekomo zrobione.
Aby nie być gołosłownym zacytuję Panią Lis (…) Powinien on ze swą najlepszą wiedzą ( buuu cha cha cha – że też jeszcze ktoś się ośmiela żenić takie kity ! to naprawdę trzeba odwagi , lub liczyć na kompletną niewiedze odbiorcy) i należytą starannością przeanalizować sprawę pod kątem ewentualnego „odnalezienia „ przesłanek określonych w art. 540 k.p.k. i sporządzić oraz podpisać wniosek.
No właśnie to powinien, a co zrobił ?
Adwokat Adam Klimczyk w
swym gniocie z dnia 6 lipca 2006r.
zwanym dumnie przez niego Informacja obrońcy
z urzędu sygn. Akt. Ako 73/06
8 krotnie nazywa mnie skazanym ( nigdy skazanym nie byłem i nigdy nie
miałem wpisu w C.R.S)- oczywiście leniwa Rokicka Lis Prokurator też tego nie
sprawdziła dlaczego?, ( bo” informatorowi” z urzędu się już nie dziwię).
Klimczyk oczywiście jak przystało na niedouczonego adwokata” informatora „
przytoczył na poparcie swojej
chybionej argumentacji kilka wyroków Sądu Najwyższego. I znów Rokickiej Lis
wstyd się było przyznać, że to ja mam rację, ponieważ w Polsce obowiązującym
prawem ( wiążącym dla innych sadów) są tylko uchwały S.N.
( podkreślam dla nieuków prawa słowo UCHWAŁY!)
a orzeczenia S.N. stanowią prawo tylko w konkretnie rozpatrywanych sprawach i
nigdy nie miały ani nie będą miały wpływu na sprawę moją ani jakąkolwiek
inną.
Powodem jest to, że odnoszą się
każdorazowo do innego stanu prawnego rozpoznawanego przez Sąd.
Ponadto Klimczyk zanegował badanie poligrafem na tej podstawie iż cyt… Nie wiadomo dlaczego tymczasem skazany nie zaproponował takiej inicjatywy dowodowej w trakcie postępowania przed sądami obu instancji.
Trochę uczciwości i chęci obiektywnego zbadania tego cytatu aby wywnioskować co z niego wynika i tak:
- Widać wprost, że niedouczony, bądź rzekomo sprytny adwokat” informator” Adam Klimczyk sam przyznaje ( informuje), że nie dopełnił starannie ciążącego na nim obowiązku dokładnego zbadania sprawy i w żaden sposób nie kontaktował się ze mną, ponieważ zwykła ludzka uczciwość nakazała by zapytać o to dlaczego, a nie bredzić, że nie wie dlaczego.
- Wtedy dowiedział by się, że takie urządzenie w ( 1998r.) nie było tak powszechnie stosowane jak np. obecnie,( C.B.A. używa go przy rekrutacji). Ponadto gdyby wtedy było mnie stać na tak „wyśmienitego” adwokata jak Adam Klimczyk- to on na pewno ze swoją najlepszą wiedzą i należytą starannością, ten „doskonały”, „uczciwy” „sumienny”- modlący się co niedziele przed ołtarzem prawnik wszystko wiedzący zawnioskował by o poligraf, a ja nigdy nie padł bym ofiarą kalumnii.
- Niestety mając pensyjkę 400 zł z agencji ochrony nie było mnie stać na wiele, więc w postępowaniu nie miałem adwokata – oczywiście nie wiem dlaczego nie jest to zrozumiałe dla Pani Prokurator nie mówiąc już o Klimczyku- skąd u nich te zakłócenia w postrzeganiu obiektywnego stanu sprawy.
Należy więc zapytać co tak naprawdę reprezentował adwokat Adam Klimczyk, skoro się ze mną w żaden sposób nie kontaktował, a był moim adwokatem z urzędu to może reprezentował akta sprawy?, albo interes zagrożonej wiary w nieomylne wyroki sądowe?
Analizując całokształt doszedłem do przypuszczenia, iż adwokat Klimczyk reprezentował właśnie coś pomiędzy tym i tamtym, a mianowicie wykonywał zleconą fuchę przez zleceniodawcę ( Przewodniczącego II Wydział Karnego Sądu Apelacyjnego w Krakowie SSA Tomasza Duski ) i miała być ta fucha łatwa i szybka- kasa tez miała być –ba nawet pewna, bo opłacona przez Skarb Państwa.
W tym wszystkim zleceniodawca i zleceniobiorca zapomnieli, że w trakcie zlecenia obydwaj mogą dopuścić się przestępstwa na mnie i tutaj akurat Pani Lis nie zaprzecza, że zostało ono popełnione.
Pani Prokurator wpadła na inny pomysł, uznała że nie ma interesu społecznego aby prokuratura ( będąca strażnikiem prawa i porządku publicznego ) – objęła ściganiem z urzędu czyn popełniony przez wymienionych art.,212 kk. ( taki interes mafijno społeczny jest wtedy, gdy jakiś płaczliwy asesorek tupta i przerabia nóżkami u prezesika sądu, że go podobno dziennikarze zniesławiają- oj wtedy jest interes społeczników sądowych, żeby mafijni prokuratorzy gnębili ludzi)- możemy podać przykłady!
Dodatkowo raczyła mnie poinformować o tym, że od 1 roku do lat 3 mogę dalej uprawiać Donkiszoterie i domagać się naprawienia mi wyrządzonej krzywdy.
Starym sposobem sprawa
trafiła do Prok. Nadrzędnego, i zobaczymy jak to będzie dalej.
Jedno na pewno jest pewne ja dalej będę pisał, i trafię w końcu na kogoś z
honorem kto zakończy ciągnący się smród ( prawie 10 lat) nieudolnie
tuszowanej „rybiej” sprawy II K 405/98 – potrzeba tylko odrobinę uczciwości.
Poniżej zażalenie
na postanowienie prok. Lis
Prokurator
Okręgowy w Krakowie Sygn. akt 4 Ds 52/07 Zażalenie
na postanowienie z
dnia 26 marca 2007 r. o odmowie wszczęcia postępowania karnego Na podstawie art. 306 § 1 k.p.k. zaskarżam powyższe
postanowienie. Na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. postanowieniu temu
zarzucam błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę tejże
decyzji procesowej, wyrażający się w mylnym przyjęciu, że czyny
wymienionych nie są czynami przestępczymi. Na
podstawie art. 437 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 3 k.p.k. wnoszę o uchylenie
powyższego postanowienia i przekazanie sprawy Prokuraturze Rejonowej w
Krakowie celem wszczęcia postępowania i dalszego prowadzenia.
Z tego co jest mi znane stanowisko Prokurator Lis w sprawie (
przebywam za granicą od ok.2 lat nieprzerwanie, wiec każde pismo jest mi
czytane telefonicznie) podstawą jej odmowy wszczęcia postępowania jest
praca naukowa zawierająca w prostej sprawie 6 stron pisma, w której Pani
Lis prezentuje swoją jak przypuszczam nikłą wiedzę prawną z zakresu
kto to jest funkcjonariusz publiczny. Pani Prokurator obszernie rozwodzi się
jakie były koleje losu sprawy II K 405/98 i na koniec ośmiela się
jak i reszta dopuścić przestępstwa poplecznictwa w sprawie i stwierdzić,
że prokurator nie ma
interesu publicznego ścigać adwokata w sytuacji gdy ten poniża i uwłacza
godności pokrzywdzonego oraz w sytuacji gdy jawnie adwokat poplecznicy w
sprawie utrudniając jej wszczęcie,- ponieważ obiektywne wyjaśnienie
sprawy II K 405/98 skompromitowało by wymiar sprawiedliwości i wykazało,
ze sędzia to istota omylna, a nie jak niektórzy szerzą
iluzję boska.
Składając moje pisma liczyłem na inteligencję niektórych
prokuratorów, że zmienią kwalifikację czynu (podaną mylnie przeze
mnie) - teraz wiem, że inteligencja ta jest innego rodzaju polega ona na
tym ,aby rozwlec postępowanie oszukać
naiwnie wierzących w sprawiedliwość i doprowadzić do przedawnienia
karalności. Należy bić brawo takim ludziom jak Pani Lis, którzy
piszą” prace magisterskie” pt. postanowienie o odmowie wszczęcia
postępowania o niczym i podkreślam ten fakt o niczym co byłoby na temat
w sprawie. W całości jej pisma z dnia 26.03.07r. ( nad nim
pracowała ok. 30 dni) jest może trzy zdania które tyczą się sprawy, a
reszta to wykłady i mało przemyślane
odczucia Pani Lis. Ad rem:
Biorąc pod uwagę powyższe
postanowienie Pani Lis jest błędne nie znajduje odzwierciedlenia w obowiązującym
prawie, nie służy poszanowaniu prawa ,a jedyne czemu służy to
poszanowaniu interesu społecznego adwokatów i prokuratorów, oraz całego
środowiska prawniczego. Taki interes społeczny
znajdzie wydźwięk na stronach czasopisma afery prawa ,a
kontynuowanie polityki prokuratorskiej zmierzającej do braku odczucia społecznej
sprawiedliwości budzi głęboki niesmak
i wewnętrzną refleksję nad tym gdzie urząd prokuratora zmierza.
|
WL
Bernadetta Misiewicz - czy jest uruchomiony bezpiecznik w Ministerstwie Sprawiedliwości aby udusić smród w rybiej sprawie - zawiadomienie Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Bocheński Zdzisław - z Prokuratury Okręgowej (czyli kręcącej:-) w Nowym Sączu
Bartoszewicz Artur z Gorlic? - to ja grający rolę prokuratora... chyba tak przez przypadek...
Kolejne
strony dokumentują stale uzupełniane cykle nieodpowiedzialnego zachowania się
funkcjonariuszy władzy i urzędników państwowych:
Sędziowie
- oszuści. W tym dziale przedstawiamy medialne dowody łamania prawa przez sędziów
- czyli oszustwa "boskich sędziów". Udowodnione naruszania procedury
sądowej, zastraszania świadków, stosowania pozaproceduralnych nacisków na
poszkodowanych i inne ich nieetyczne zachowania. Czas spuścić ich "z
nieba na ziemię" :-)
Prokuratorzy -
czyli tzw. "odpady prawnicze", śmiecie, najczęściej nieetyczni i
nie dokształceni funkcjonariusze władzy. Aktualizacja na rok 2007.
Prokuratorzy do zwolnienia od razu -
ARCHIWUM
- 2006r
SKORUMPOWANI
SĘDZIOWIE I PROKURATORZY - czyli nie tylko pijackie wpadki
"boskiej władzy" , którzy w końcu spadli na ziemię...:-)
Oszustwa
polityków - przekręty i wpadki znanych "mniej lub więcej" polityków,
czyli urzędników państwowych oszukujących i pasożytujących na narodzie -
stale uzupełniany cykl: POLITYKA WłADZA PIENIąDZ
Policyjne
afery 2007 - handel tajnymi informacjami ze śledztw, narkotykami, wymuszenia
policyjne, pijani policjanci, policjanci terroryzujący własną rodzinę i świadków...
- słowem "psie przękręty".
oszustwa
komornicze - pasożytów społeczeństwa, często typowych chamów i nieuków,
którzy oszukują właścicieli firm, poszkodowanych i wierzycieli oraz w dupie
mają obowiązujące PRAWO
Urzędnicy
państwowi i ich matactwa 2007 - dokumentujemy tu oszustwa urzędników państwowych
takich jak: polityk, wójt, starosta, burmistrz, prezydent, rzecznik - wszelkich
kombinatorów na których utrzymanie pracujące całe społeczeństwo, a którzy
swoje publiczne stanowisko wykorzystują dla swojej prywaty i zysku.
UDOKUMENTOWANE
FAKTY POMYŁEK LEKARSKICH
Psychiatryczne
przekręty pseudo-biegłych udających lekarzy - aktualny stale uzupełniany
cykl przedstawiający typowych schizofreników, decydujących o zdrowiu i majątkach
ludzi, którzy bez wiedzy za to za kasę wydają opinie niezgodne z prawdą i
nie mające nic z fachowością...
Poseł
to ma klawe życie :-)
Krytyka
wyroków sądowych nie jest godzeniem w niezawisłość sędziowską. Nadmiar
prawa prowadzi do patologii w zarządzaniu państwem - Profesor Bronisław
Ziemianin
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
A dla odreagowania
sympatyczne linki dla poszkodowanych przez schorowane organy sprawiedliwości :-))
10
przykazań dla młodych adeptów prawa, czyli jak działa głupota prawników +
modlitwa...
"walczący
z wilkami, szeryf z Bieszczad czyli z impotentnymi organami (nie)sprawiedliwości?"
takie sobie dywagacje Z. Raczkowskiego
Wilk
Zygfryd - CZARNA BIESZCZADZKA RZECZYWISTOŚĆ...
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński i sympatycy SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.