opublikowano: 26-10-2010
WYKRZYCZEĆ PRAWDĘ - OCHRONA WIZERUNKU OSOBISTEGO
Wizerunek to podobizna człowieka utrwalona na nośniku takim, jak
fotografia, film.
Utrwalenie wizerunku człowieka jest neutralne wobec prawa, tzn. prawo nie
nakazuje, ani nie
zabrania utrwalania wizerunku kogokolwiek.
Wizerunek człowieka jest dobrem osobistym, czyli jego osobistą własnością,
i tylko ten człowiek może tą własnością dysponować.
Publikacja i rozpowszechnianie wizerunku człowieka, jako dobra
osobistego podlega ochronie prawa. Do publikacji i rozpowszechniania wizerunku
człowieka jest absolutnie konieczna jego zgoda. To znaczy, że publikacja i
rozpowszechnianie wizerunku człowieka bez zezwolenia jest prawnie zabroniona,
jest czynem bezprawnym. Dotyczy to wizerunku skadrowanego, rozpoznawalnego.
Publikacja i rozpowszechnianie wizerunku człowieka bez zgody portretowanego
narusza jego
prawo własności, prawo do wizerunku i prawo do prywatności.
Ustawodawstwo regulujące prawo do wizerunku człowieka.
Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U. z 1964. Nr 16 poz.93 z późn.zm.)
Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność,
cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim,
wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość
naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa
cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem,
może żądać zaniechania działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W
razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która
dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności
potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie
odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w
kodeksie
może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty
odpowiedniej sumy
pieniężnej na wskazany cel społeczny.
§ 2. Jeżeli
wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany
może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych.
§ 3.
Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych
przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.
Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
(Dz.U.1994 r. Nr 24, poz. 83)
Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim
przedstawionej.
W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta
otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia
nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych,
zawodowych,
2)
osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie,
krajobraz,
publiczna impreza.
Szczegółowe informacje z zakresu prawa autorskiego i praw pokrewnych, w
tym prawa do wizerunku można uzyskać z publikacji niekwestionowanego
autorytetu w tej dziedzinie,
prof. dr hab. Ryszarda Markiewicza.
WYROK W IMIENIU RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ |
*****************************************************
*1 Obraza prawa formalnego. Sąd winien uchylić wyrok sądu I instancji,
albo zwrócić sprawę sądowi I instancji do właściwego rozpatrzenia.
Domniemanie zgody było główną tezą, na podstawie której sąd I instancji
oddalił powództwo. Zasadną jawi się apelacja podnosząca
brazę prawa materialnego. Niestety dla sądu apelacyjnego jest to nieistotny
incydent!
*2 Obraza prawa formalnego. Wykładnia rozszerzająca jest zakazana w
przypadkach przepisów lex specialis, jest niezgodna z wykładnią językową
i skutkuje diametralną zmianą przepisu prawa
*3 Obraza prawa materialnego. Cytowanie orzeczenia wydanego przez
autorytet z dziedziny prawa wymaga rzetelności w zastosowaniu. Wizerunek osoby,
jest elementem akcydentalnym i akcesorycznym wówczas, kiedy jego usunięcie nie
zmienia charakteru przedstawienia. Wizerunek jest utrwaloną podobizną osoby.
To osoba, najpierw stanowi element akcesoryczny, akcydentalny przedstawienia,
aby jej wizerunek został utrwalony jako taki na nośniku. Osoba nie może być
elementem nośnika, jakim w tym przypadku jest film
*4 Nieuzasadnione mieszanie pojęć i płaszczyzn semantycznych. W
cytowanym orzeczeniu nie ma mowy o usunięciu fotografii z wizerunkiem, z
gazety. Ze spornego filmu nie usunięto samego wizerunku, a cały kadr z
wizerunkiem
*5 Obraza prawa materialnego. Sąd przyznaje, że rozpowszechnianie
wizerunku powoda nastąpiło bez jego zgody. Z jakich powodów i uprawnień sąd
bezprecedensowo przejmuje rolę ustawodawcy? Dla jakich celów i na jakiej
podstawie sąd zmienia przepis prawa stanowionego?
(*?*) błąd sądu, usunięcie kadrów z wizerunkiem powoda nastąpiło na
zlecenie pozwanego.
Uwaga ogólna: Sąd Apelacyjny uznał i przyjął za swoje orzeczenie
sądu I instancji ze wszystkimi wadami i matactwem. Gros
uzasadnienia to rozważania nad neutralnym wobec prawa faktem utrwalenia
wizerunku. Kwestia zasadnicza, tj. rozpowszechnianie wizerunku
bez zgody portretowanego, jest dla sądu nieistotna i bezzasadnie
strywializowana.
Pytania do pani przewodniczącej:
Uznała pani nękanie SMS'ami, generowanymi przez system komputerowy, za
naruszenie prawa do prywatności w orzeczeniu sygn. I ACa 584/06. (prawo.vagla.pl/node/6964)
Natomiast, według pani, publikacja i rozpowszechnianie rozpoznawalnej podobizny
człowieka
bez jego zezwolenia nie narusza jego prawa do prywatności w orzeczeniu powyższym,
tj. sygn. akt I ACa 509/04.
Czy norma konstytucyjna z Art. 47 (Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z 2
kwietnia 1997 r. Dz.U. 1997, NR 78 poz. 483) działa wybiórczo, zależnie od
czyjegokolwiek widzimisię?
Czy wystarczy usunąć corpus delicti, aby uzyskać pani całkowite
rozgrzeszenie z popełnionego przestępstwa i aprobatę czynu? I uzyskać za ów
proceder niezłą kasę?
*******************************************
Warszawa, 2005-06-05
Sąd Najwyższy
Izba Cywilna
za pośrednictwem
Sądu Apelacyjnego w Warszawie
Wydział I Cywilny
I Aca 509/04
S K A R G A K A S A C Y J N A
od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 10 lutego 2005
doręczonego w dniu 7.04.2005
Na zasadzie art. 398.1 kpc zaskarżam wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia
10.02.2005r w
całości skargą kasacyjną oraz wnoszę o:
1. uchylenie zaskarżonego wyroku i zasądzenie na rzecz powoda dochodzonej
kwoty yyy zł (wraz ze zwrotem kosztów procesu) względnie o uchylenie
oznaczonego jak wyżej wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
przez Sąd Apelacyjny,
2. zasądzenie na rzecz Kancelarii Adwokackiej kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej z urzędu dla powoda w postępowaniu kasacyjnym.
Na zasadzie art. 398.3 §1 kpc wskazuję następujące podstawy kasacji:
art. 398.3 § 1 ust. 1 kpc - naruszenie prawa materialnego,tj.
art. 81 ust. 2 pkt. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - przez błędną
- rozszerzającą - jego wykładnię,
art. 398.3 § 1 ust. 2 kpc - naruszenie prawa procesowego tj.:
art. 382 kpc - przez pominięcie całokształtu materiału dowodowego w sprawie
i jego wyrywkową ocenę,
Na zasadzie art. 398.4 §1 ust. 3 wnoszę o przyjęcie niniejszej skargi
kasacyjnej do rozpoznania.
Wniosek powyższy motywuję tym, że zaskarżony wyrok w sposób oczywisty
narusza i wypacza prawo. Zmiany ekonomiczne w naszym kraju w okresie
transformacji spowodowały konieczność nowych regulacji bądź interpretacji
istniejących norm obyczajowych i prawnych. Rywalizacja, konkurencja, reklama, będące
warunkiem rozwoju ekonomicznego, niosą zagrożenia, pokrzywdzenie słabszych
lub nawet przypadkowych osób.
Przykładem koniecznej ochrony jednostki w omawianym wyżej opisie zmian jest
ochrona wizerunku. Wizerunek człowieka to jego niezależność, samodzielność,
czasem jedyny majątek, jaki posiada. Dlatego też wydaje się niezmiernie
istotna prawidłowa wykładnia art. 81 ust. 2 pkt. 2 ustawy o prawie autorskim i
prawach pokrewnych, którą tak jawnie naruszył i wypaczył Sąd Apelacyjny. Mała
ilość orzecznictwa dotycząca tego zagadnienia również stwarza problemy
podczas orzekania, dlatego też proszę o przyjęcie niniejszej skargi
kasacyjnej do rozpoznania i w ten sposób wzbogacenie orzecznictwa Sądu Najwyższego.
UZASADNIENIE ZARZUTÓW SKARGI KASACYJNEJ
Wizerunek człowieka jest dobrem chronionym przez prawo cywilne i prawo
autorskie, dlatego też Sąd orzekający powinien bardzo wnikliwie zbadać cały
materiał dowodowy, by nie
pokrzywdzić osoby, której wyłączna kompetencja do decydowania o
rozpowszechnianiu jej wizerunku została naruszona - bez jej zgody.
Sąd Apelacyjny nie rozważył całości materiału dowodowego w sprawie
niniejszej, co stanowi rażące naruszenie prawa.
Problem, który pojawił się podczas orzekania przez Sąd Apelacyjny polega na
tym, czy w przedmiotowym przypadku wymagana była zgoda powoda na
rozpowszechnianie filmu reklamowego z jego wizerunkiem, czy też nie.
Sąd Apelacyjny popełnił dwa kardynalne błędy. Po pierwsze błędnie stanął
na stanowisku, że wizerunek powoda w filmie stanowi tylko szczegół całości,
a po drugi dopuścił wykładnię
rozszerzającą co do sformułowania „całości takiej jak” wyizolowanej z
treści zdania, jako frazę samą w sobie.
Wizerunek powoda ukazany jest w filmie przez 2 sekundy, jednakże w tym czasie
na ekranie główną, pierwszoplanową postacią pokazywaną z profilu, z
bliska, jest powód. Jego twarz zajmuje większą część ekranu. Filmowany był
z wnętrza autokaru, operator kamery siedział na miejscu dla pilota wycieczki,
powód był kierowcą tego autokaru. W tle widać jeszcze okno i przesuwające
się drzewa. Scena rozpoczyna się od statycznego ujęcia postaci kierowcy -
rozpoznawalnej twarzy powoda, będącej tematem obrazu.
Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku swoją tezę o tym, że w przedmiotowym
wypadku rozpowszechnianie wizerunku powoda nie wymagało zezwolenia, poparł
wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19.12.2001, sygn. I Aca 957/01 (LEX
TPP 2002/3/107). Jednakże wygląda na to, że Sąd Apelacyjny nie doczytał
uzasadnienia wyroku, w którym dokładnie wyjaśnione są tezy wyroku. Sąd
Apelacyjny z Krakowa w uzasadnieniu wyżej przytoczonego wyroku pisze, że
przedmiotowy artykuł prawa autorskiego uchyla wymaganie zezwolenia na
rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie szczegół całości
takiej jak zgromadzenie, krajobraz, impreza publiczna. Idzie tu, pisze Sąd, o
przedstawienie miejsca lub wydarzenia, w którym występują wprawdzie
rozpoznawalne osoby, ale główną treść przedstawienia konstytuuje miejsce
(np. ulica lub budowla) lub wydarzenie (np. manifestacje lub impreza sportowa) a
nie rozpoznawalna podobizna osoby lub osób; nie osoba, lecz miejsce lub
wydarzenie stanowi główny przedmiot treści przedstawionej.
Uważam, że w całej rozciągłości należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu
Apelacyjnego w Krakowie przedstawionym powyżej. Nie wiem, czy Sąd Apelacyjny
oglądał sporny fragment filmu reklamowego, ale po jego obejrzeniu wnioski same
się nasuwają. W niniejszym przypadku głównym przedmiotem treści
przedstawionej jest osoba, czyli powód, i co do tego nie powinno być żadnych
wątpliwości.
Sąd Apelacyjny ponadto błędnie zastosował interpretację rozszerzającą
badając sformułowanie „całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz,
publiczna impreza.” Moim zdaniem, ustawodawca tak formułując ten przepis myślał
o katalogu zamkniętym. Należy zwrócić uwagę na specyfikę przedstawionych
przez ustawodawcę „całości” - według Słownika Języka Polskiego pod
red. prof. Szymczaka (wyd. PWN Warszawa 1978) zgromadzenie to zebranie razem
pewnej liczby osób, zebranie, posiedzenie, sesja (tom III str. 1012), krajobraz
to przestrzeń powierzchni Ziemi widziana z pewnego punktu; widok okolicy (tom I
str. 1036), impreza (ustawodawca dodał ”publiczna”) to widowisko, koncert,
zabawa, loteria fantowa, zawody sportowe, itp organizowane w celach
rozrywkowych, propagandowych lub dochodowych (tom I str. 781).
Przedmiotowego kadru z filmu nie można zaliczyć do żadnej z tych kategorii.
Specyfiką zgromadzenia i imprezy jest większa liczba osób, natomiast
krajobrazu przedstawienie głównie dóbr Ziemi, a nie ludzi. Pokazanie jednej
osoby w którejś z tych trzech kategorii faktycznie może stanowić element
akcydentalny.
Należy nadmienić, że film (w tym wypadku film reklamowy) jest tylko środkiem
przekazu, w żaden sposób nie można go zaliczyć do kategorii przedstawionych
w przedmiotowym przepisie. Zgromadzenie, krajobraz, imprezę można przedstawić
w różny sposób - za pomocą filmu, zdjęcia, rysunku.
Błędnie również Sąd Apelacyjny uznał, że po usunięciu z filmu kadru z
wizerunkiem powoda, nie utracił on nic ze swoich walorów. Trzeba stwierdzić,
że przedmiotowy film był filmem reklamowym, składającym się z wielu
kadrów, które można by usunąć bez uszczerbku dla filmu. Nie był to film
fabularny, gdzie jest jakaś akcja i usunięcie nawet kawałka może wpłynąć
na trudności w odbiorze. Dlatego też, gdyby uznać argumentację Sądu
Apelacyjnego, to właściwie każdy kadr w tym filmie był akcydentalny, i mógłby
zostać usunięty bez większego uszczerbku dla przesłania filmu. W tym filmie
nie ma scen kluczowych, jednakże każda scena wzbogaca ofertę, zachęca oglądającego
do przyjazdu do Polski i do skorzystania właśnie z pozwanego biura podróży.
Przedmiotowy film nie przedstawiał tylko piękna naszego kraju. Przede
wszystkim reklamował usługi biura podróży. W jakimś celu powód został
umieszczony w tym filmie. Wiadomym jest, że operator nakręcił większą ilość
kadrów, potem część z nich, mniej interesująca czy też nie istotna, nie
została wmontowana do filmu. Ale kadr z powodem został.
Wizerunek jest własnością powoda. Do rozpowszechniania wizerunku wymagana
jest zgoda. Takiej zgody pozwany od powoda nie uzyskał (nawet nie próbował),
dlatego też roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia powinno zostać uwzględnione.
Powód czuje się oszukany i okradziony z jego jedynej własności. Zadośćuczynienie
w tym przypadku powinno spełnić funkcję nie tylko kompensacyjną, ale też
satysfakcjonującą i prewencyjną.
W związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.
A jak sprawę traktuje SN?
POSTANOWIENIE Dnia 16 grudnia 2005r. Sąd Najwyższy w składzie: SSN Tadeusz Wiśniewski w sprawie z powództwa G przeciwko Biuru Turystycznemu "O" w Warszawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 16 grudnia 2005r., na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2005r., sygn. akt. I ACa 509/04 odrzuca skargę kasacyjną i zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 3600 (trzy tysiące sześćset) zł z tytułu zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego; nie przyznaje adwokatowi wynagrodzenia z tytułu udzielonej powodowi z urzędu pomocy prawnej w postępowaniu kasacyjnym. Uzasadnienie Wyrokiem z dnia 10 lutego 2005r., Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 września 2002r. oddalającego powództwo. W skardze kasacyjnej powód zarzucając w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej naruszenie art. 81 ust.2 pkt.2 ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz w ramach drugiej podstawy kasacyjnej - art. 382 kpc, wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i zasądzenie od strony pozwanej na jego rzecz kwoty yyy zł. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania. Sąd Najwyższy zważył, co następuje: Zgodnie z art. 398 (4) par. 1 pkt 3 kpc, skarga kasacyjna powinna zawierać wniosek o przyjęcie jej do rozpoznania i jego uzasadnienie. Wymaganie to związane jest z instytucją tzw. przedsądu, uregulowaną w art. 398 (9) kpc., a jego spełnienie polega na wskazaniu, że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne lub, że istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów lub, że zachodzi nieważność postępowania lub, że skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona. Ponadto - co również nie jest bez znaczenia - w uzasadnieniu wniosku należy przedstawić odrębną, pogłębioną argumentację prawną wskazującą na zaistnienie powołanej okoliczności uzasadniającej przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania. Skarżący, wnioskując o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania powołał się na okoliczność, że zaskarżony wyrok w sposób oczywisty narusza i wypacza prawo. Nawet gdyby uznać, że użycie przez skarżącego sformułowania "oczywiście narusza i wypacza prawo" ma w istocie wypełnić treść ustawowej przesłanki skargi kasacyjnej do rozpoznania w postaci jej oczywistej zasadności (art. 398 (9) par. 1 pkt 4 kpc), to i tak nie sposób przyjąć, iż wniosek o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania spełnia ustawowe wymaganie. W razie powołania się na przesłankę wskazaną w art. 398 (9) par. 1 pkt 4 kpc, skarżący powinien bowiem przytoczyć argumenty świadczące, jego zdaniem, o tym, że skarga kasacyjna jest oczywiście uzasadniona. Pojęcie "oczywistości" mieści się w sferze obiektywnej i łączy się z powinnością wykazania, że podniesione zarzuty naruszenia wskazanych przepisów są zasadne prima facie, a zatem nawet bez dokonywania głębszej analizy tekstu tych przepisów i bez doszukiwania się ich znaczenia. Tymczasem skarżący zaniechał przedstawienia jakiejkolwiek argumentacji na poparcie postawionej tezy o oczywistości naruszenia prawa przez Sąd drugiej instancji. *1 Wprawdzie w omawianym zakresie skarżący podkreślił też, że niezmiernie istotna jest także prawidłowa wykładnia art. 81 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach, niemniej jednak co do tej kwestii nie przedstawił bliższej argumentacji, a przecież w tym względzie z art. 398 (9) par. 1 pkt 2 w zw. z art. 398 (4) par 1 pkt 3 kpc wynika, że skarżący powinien wykazać potrzebę wykładni określonych przepisów (określonego przepisu) i okoliczność, że przepisy te budzą wątpliwości. Skarga kasacyjna niezawierająca któregokolwiek z elementów konstrukcyjnych wymienionych w art. 398 (4) par. 1 kpc dotknięta jest nieusuwalnym brakiem skutkującym jej odrzuceniem w myśl art. 398 (6) kpc. Z podanych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono stosownie do art. 98 par 1 w zw. z art. 391 par. 1 i 398 (21) kpc. Czynności adwokata sprzeczne z zasadami profesjonalizmu, jak wniesienie środka zaskarżenia dotkniętego nieusuwalnymi brakami konstrukcyjnymi, nie stanowią udzielenia pomocy prawnej w rozumieniu par. 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm. (por. np. postanowienia z dnia 18 marca 1999r. I CKN 1046/97, OSNC 1999, nr 10 poz 178, z dnia 12 lutego 1999r. II CKN 341/98, OSNC 1999, nr 6, poz 123 i niepublikowane postanowienia z dnia 12 lutego 1999r., II CKN 280/98 z dnia 17 lipca 2002r, I CK 199/02 oraz z dnia 26 lutego 2004 r, IV CK 626/03) Uzasadniało to odmowę przyznania pełnomocnikowi powoda zwrotu kosztów z tytułu pomocy prawnej udzielonej z urzędu. |
*****************************************
*1 KŁAMSTWO SĘDZIEGO - dowodem jest poniższy tekst skargi kasacyjnej,
wniesionej za pośrednictwem sądu apelacyjnego. Skoro jednak, jak uważa sędzia
SN, skarga kasacyjna nie spełnia warunków, dlaczego z rozporządzenia art. 398
(6) par. 3 kpc nie zwrócił jej sądowi drugiej instancji w celu usunięcia
dostrzeżonych braków? Dlaczego z rozporządzenia art 398 (6) par. 1 kpc
przewodniczący sądu drugiej instancji, również sędzia, nie dostrzegł
braków w skardze kasacyjnej i nie wezwał skarżącego do ich usunięcia? Widać
uznał, że skarga kasacyjna spełniała warunki i skierował ją do Sądu Najwyższego.
Logicznym wnioskiem jest, że któryś z panów jest wielce NIEKOMPETENTNY. Czy
tego uczy pan profesor swoich studentów?
/Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U.64.43.296 z późn. zm.)
Art. 398 (6). § 1. Jeżeli skarga kasacyjna nie spełnia wymagań
przewidzianych w art. 398 (4) § 2, przewodniczący w sądzie drugiej instancji
wzywa skarżącego do usunięcia braków w terminie tygodniowym pod rygorem
odrzucenia skargi.
§ 3. Sąd Najwyższy odrzuca skargę kasacyjną, która podlegała odrzuceniu
przez sąd drugiej instancji, albo zwraca ją temu sądowi w celu usunięcia
dostrzeżonych braków./
*****************************************
Krzywdę, doznaną od tych, którzy z pełnionej funkcji, odpowiedzialni są
za przestrzeganie i stosowanie prawa. Ponadto, związani są rotą ślubowania,
które składają w chwili mianowania przed najwyższym organem państwa: "Ślubuję
uroczyście jako sędzia sądu powszechnego służyć wiernie
Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego
wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami
prawa, bezstronnie według mego sumienia, dochować tajemnicy państwowej
i służbowej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności
i uczciwości."; składający ślubowanie może dodać na końcu
zwrot: "Tak mi dopomóż Bóg."
/Art. 66. USTAWY z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów
powszechnych.
(Dz.U. 2001, NR 98. poz.1070)/
W praktyce jednak, sprzeniewierzają się przysiędze i mylą ofiarę z
przestępcą, tworzą bezrozumną, pozbawioną logiki, żałosną fikcję, w
wyniku której ofiara pozbawiona zostaje wszelkich praw publicznych, upokorzona,
skrzywdzona po raz wtóry, tym razem przez stróżów prawa.
A przestępca?
Ten jest chroniony, dopieszczany fikcyjnyni zasługami; jego przestępstwo
trywializowane; a na koniec uhonorowany za przestępstwo wcale pokaźną kasą.
Właśnie obecnie, na skutek działalności przedstawicieli tzw. wymiaru
sprawiedliwości, jestem zmuszony "w zębach" dostarczać złodziejowi,
wymierzony lege artis haracz za jego przestępstwo.
Dlatego też, KRZYCZĘ KRZYWDĘ tych, którzy naiwnie zaufali
prawu i wymiarowi sprawiedliwości i sromotnie zawiedli się. KRZYCZĘ ICH
KRZYWDĘ głośno i dobitnie, by dotarła do tych, którzy być może mają
jeszcze sumienie i przyzwoitość i podejmą odpowiednie kroki dla odhańbienia
wadliwych orzeczeń i skorygowania ich na nowe, oparte o literę prawa,
rzeczywiste dowody i fakty.
Być może? Mimo wszystko jednak wierzę w uczciwość ludzi i w to, że prawda
i sprawiedliwość weźmie kiedyś górę. Po prostu chcę żyć normalnie w tym
kraju, w poszanowaniu humanistycznych zasad i praw człowieka.
Korzystając z moich praw ludzkich i obywatelskich (Art. 54, Konstytucji RP),
zamierzam tutaj obnażać matactwa tych, którzy wykonują swoją odpowiedzialną
funkcję, m.in. z mojego mandatu, którzy wykształceni zostali i otrzymują
wysokie apanaże, m.in. z moich podatków. Oczekują, albo wręcz domagają się
m.in. mojego szacunku. Za co? - pytam.
Na szacunek należy sobie własną postawą zasłużyć. Jak mogę szanować
kogoś, kto sam ma swoją godność w głębokim poważaniu, kto sprzeniewierza
się zasadom etyki i złożonej przysiędze. W odpowiedzi mam dlań jedynie moją
szczerą pogardę.
W chwili obecnej, zapewne właśnie ci sami, najgłośniej domagają się
podwyżki uposażenia.
Za co? - pytam.
Za obrazę prawa i faktów, za konfabulacje z pogranicza literatury absurdu w
bełkotliwych uzasadnieniach wyroków, za poniżanie godności ofiary i
nagradzanie przestępcy? W odpowiedzi macie mój sprzeciw. Zbyt ciężko i
uczciwie pracuję, aby marnotrawić środki na wasze niezasłużone niczym
zachcianki. Z waszego przecież rozdania muszę gratyfikować przestępcę. Na
wasze fanaberie już mi nie wystarczy.
Nie mam najmniejszych intencji obrażać kogokolwiek, bowiem oni już sami
siebie obrazili. Będę bezlitośnie tropił, wytykał głupotę i matactwo,
brak szacunku dla prawa i faktów, brak logiki w bełkocie uzasadnień. Nie będę
komentował wyroków w myśl stworzonego przez was dogmatu, ale będę zadawał
pytania. Posłużę się w tym kartezjańską maksymą “dubito, ergo cogito,
ergo sum” (Rene Descartes 1596-1650). Nie pozwolę na naturalną śmierć
w archiwum haniebnym orzeczeniom sądowym, wydanym w imieniu mojego kraju.
Takich orzeczeń się nie publikuje, bowiem ewidentnie plamią honor sądów.
Ale istnieją i są świadectwem krzywdy ludzi, już raz pokrzywdzonych działaniem
przestępców.
Wasz immunitet nie zwalnia was od odpowiedzialności, nie stanowi przepustki
do obrazy prawa, faktów i uczciwych ludzi. Jesteście niezawiśli. Od czego?
Rozsądku i elementarnej przyzwoitości? Wasze poplecznictwo wobec przestępców
jest pożywką dla przestępczości w naszym kraju. Wasze działania ochraniające
przestępców to taplanie się w szambie warszawki, gdzie silniejszy
zgarnia wszystko. Naśladując ewidentnie maksymę “mierne, bierne, ale
wierne”, wpisujecie się układ inercji i
beznadziei, który narzucacie waszemu suwerenowi, tj. narodowi. Nie jesteście
żadnymi bóstwami, a wasze wyroki nie są niepodważalne.
TO, CO CZŁOWIEK ZEPSUŁ, CZŁOWIEK WINIEN NAPRAWIĆ.
Własnymi rękami drzecie opaskę na oczach waszej patronki Temidy.
Nie oczekuję od was niczego niemożliwego, przekraczającego wasze możliwości
zawodowe i intelektualne. KRZYCZĘ KRZYWDĘ i domagam się jedynie literalnego
stosowania prawa i rzetelnego szacunku dla dowodów i faktów. KRZYCZĘ KRZYWDĘ
i domagam się szacunku dla człowieka i jego niezbywalnych praw ludzkich i
obywatelskich.
Nie wzrusza mnie wasze podcinanie gałęzi na której siedzicie. To wasz wybór.
Nie przeszkadza mi, że spoglądacie w lustro z obrzydzeniem. To wybór waszego
sumienia i waszej etyki. Możecie nawet odczuwać do siebie nienawiść. To
absolutnie wasza sprawa.
Lecz, kiedy dzięki wam cierpi niewinny człowiek, to ponosicie za to
szczególną odpowiedzialność.
To samo dotyczy wszelkich instytucji państwowych i organizacji pozarządowych,
mających w swoich statutach działalność dla dobra człowieka. Zdajcie sobie
wreszcie sprawę z faktu, że zaniechanie jest również przestępstwem. Tym
bardziej, że ponoć żyjemy w państwie prawa. Ja tego chcę, a wy?
Iustitias vestras iudicabo.
dr Zbigniew M.Jankowski
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.