opublikowano: 03-08-2012
Reformy Gowina a totalitaryzm prokuratury polskiej - z cyklu mity i hity III władzy...
Stan wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest dzisiaj
tematem codziennym nie tylko w mediach drugiego i trzeciego obiegu, ale również
w mediach main stream.
W kontekście tych dyskusji, trzeba najpierw
przypomnieć jasno i wyraźnie, jakie
zadania ma do wypełnienia prokuratura w demokratycznym państwie prawa.
Prokuratura, podobnie jak
policja,
CBA, ABW i inne tego rodzaju służby wszędzie w relatywnie
normalnym świecie są powołane do ścigania przestępstw i utrzymania porządku
i bezpieczeństwa.
Są to organy operatywne w ramach władzy wykonawczej.
Nie jest prokuratura żadną władzą, jak władza sądownicza i wyposażenie prokuratury w atrybut niezależności,
był największym błędem. Umocowanie w Konstytucji jest pomysłem zwyczajnie poronionym,
co więcej niebezpiecznym.
Wystarczy, że mamy sędziów totalnie bezkarnych!
Podnosząc podobne argumenty
można zażądać “niezależności” zagwarantowanej
zapisem konstytucyjnym dla policji, CBA czy innych służb, a jakoś nikomu to
do głowy nie przychodzi. Ba samo
takie żądanie uważane byłoby za absurd.
Dlaczego akurat “konstytucyjność” prokuratury nie jest przez wielu nie tylko zainteresowanych.
ale i autorytetów prawniczych
absurdem?
Za umocowaniem
konstytucyjnym opowiadają się prof. Stanisław Waltoś, prof. Romualda
Kmiecik, prof. Aleksandra Ratajczak, prof. Winczorek
i inni.
Niektóre opinie w tej materii mocno trącą
sentymentami minionej epoki. Wszak art. 64 Konstytucji z dnia 22 lipca 1952 r.
mocował prokuraturę, podczas zmiany w ustawie z grudnia 1989 r. pozostawiono tę regulację. W
Konstytucji z dnia 2 kwietnia 1997 r. ustawodawca uznał, iż
prokuratura nie wymaga umocowania konstytucyjnego. Podobnie prokurator nie miał
umocowania konstytucyjnego w okresie przedwojennym.
Wbrew podnoszonym przez zwolenników rozdzielenia ministerstwa
sprawiedliwości i prokuratury generalnej i konstytucjonalizacji
prokuratury argumentom, iż taki system jest normalką
w krajach Europy, wbrew twierdzeniom tych zwolenników. Jak zwykle diabeł
siedzi w szczegółach, o których zwolennicy skromnie nie wspominają.
Po pierwsze „niezależność prokuratury i
umocowanie konstytucyjne“ jakie się marzy naszym super-śledczym jest szatańskim
pomysłem sowietów i takie wprowadzono po wojnie we wszystkich krajach bloku
sowieckiego. Oczywiście to umocowanie konstytucyjne nie miało żadnego
praktycznego znaczenia dla prokuratorów.
Sytuacja zmieniła się po upadku CCCP i w nowej
sytuacji ustrojowej, takie rozwiązanie jest nie do zaakceptowania. I to właśnie
w krajach bloku post-sowieckiego takie rozwiązanie utrzymano do dzisiaj. Polska
porzuciła sowieckie rozwiązania, by ironicznie i tragicznie powrócić do nich
w kwietniu 2010r. Na szczęście nie wprowadzono żadnych zapisów regulacyjnych
dotyczących prokuratury do Konstytucji, które trzeba dodać zostało utrzymane
we wszystkich konstytucjach krajów byłego bloku sowieckiego.
Mamy
więc „niezależną“ prokuraturę, teraz jest walka to umocowanie
konstytucyjne tej niezależności. wiadomo, że ustawę zwykłą jest dużo łatwiej
zmienić niż Konstytucję.
Co do krajów Europy zachodniej tj. Holandii, Hiszpanii, Belgii, Szwecji, Portugalii oraz
Grecji gdzie istnieją regulacje konstytucyjne dot prokuratur, a nasze autorytety tak
ochoczo podają je jako przykład – to trzeba wyjaśnić, iż dotyczą one
uregulowania powoływania szefa prokuratury generalnej.
We wszystkich tych krajach prokurator generalny jest odpowiedzialny za swoje
działania w większym lub mniejszym stopniu przed władzą wykonawczą.
Konstytucja Francji i Niemiec nie reguluje pozycji PG i podlegają oni
ministrowi sprawiedliwości.
Dodam,
iż przed II WŚ tylko we Włoszech i w Hiszpanii, no i oczywiście u dziadka
Stalina prokuratura pozostawała poza władzą wykonawczą. Fakt ten potwierdza
powyższe tezy, iż po taki wariant sięgano tylko w systemach totalitarnych czy
autorytarnych.
Czy to nie świadczy, że taką drogą podąża dzisiejsza Polska?
Wiesław
Czerwiński w artykule “Mit leninowskiej koncepcji
prokuratury”,
dowodzi, ze prokuratura „leninowska“
niczym się nie różni od dzisiejszej. Z samą
tezą autora nie można się nie zgodzić, choć argumenty na poparcie tej tezy
mam diametralnie różne od użytych przez autora.
Autor twierdzi, iż żeby było jak za starych dobrych
czasów, trzeba ukonstytucjonalizować prokuratury, a to wzmocni ich pozycję
ustrojową(?) Twierdzi również,
iż prokuratura jak za czasów PRL-u powinninna powrócić do “prokuratorskich
kontroli przestrzegania prawa”, które działały zapobiegawczo, albowiem
“…zawsze istniało niebezpieczeństwo zbadania określonej kategorii spraw
przez prokuratora i tym samym ujawnienia nieprawidłowości…”
Szczytem
bezczelności czy czarnego humoru Czerwińskiego jest twierdzenie, iż brak umocowania konstytucyjnego prokuratury jest oburzające, bo przecież to prokurator reaguje zawsze na naruszenie praw, które
godzą najbardziej dotkliwie i bezpośrednio w dobra obywateli, urzeczywistniając wielkie idee sprawiedliwości i zasady
demokratycznego państwa prawa.
Krzysztof
Parulski wygłosił 9.10.2007
r. na WPiA Uniwersytetu
Warszawskiego referat “Prokuratura jutra”. Referat ten świadczy o tym jak dalej wśród srodowiska prokuratorów (także niestety i reszty środowisk
prawniczych) żywe są idee sowieckiego zamordyzmu. Co jeszcze bardziej niepokojące,
w nowej rzeczywistpości, nawet tak ułomnej jak polska wersja demokracji,
zamordyzm ten jest maskowany dążeniem do ...ironicznie demokracji. Przy czym nie można nie zauważyć megalomani i urojeń wielkościowych prokuratorøw.
Przytoczę najbardziej ewidentne z referatu b.szefa PW.
Prokurator Parulski twierdzi, że prokuratura jest segmentem władzy sądowniczej,
a nie wykonawczej(sic !). A ten „faktyczny stan“ wystarczy
tylko „zalegalizować“. Gotowa recepta jak poniżej!
Ø
“…Wydaje
się, że wystarczające byłoby dodanie do Prawa o ustroju sądów powszechnych
grupy przepisów (dział, część, itp.) regulujących status prokuratury i jej
podstawowe zadania, natomiast pozostałe kwestie np. dotyczące obowiązków i
uprawnień prokuratora, gwarancji socjalnych, odpowiedzialności dyscyplinarnej,
byłyby uregulowane wspólnie dla sędziów i prokuratorów…”
Ø
Należy
dążyć do uzyskania pełnej niezależności prokuratury, by nadać właściwy
sens instytucjom procedury karnej.
Ø
“…Na
stanowisko prokuratora, wszyscy prokuratorzy winni być powoływani (i odwoływani)
przez Prezydenta R.P…”
Ø
„..Wysokość
zarobków prokuratora musi zbliżać się do standardów unijnych…”
Ø
“…Powiązanie
funkcjonalne prokuratury i sądownictwa, przy uzyskaniu pełnej niezależności
od władzy wykonawczej, jest niezbędnym warunkiem sprawnego działania
prokuratury w zakresie powierzonych jej zadań…”
Prokurator Parulski proponował również stworzenie nowej funkcji –
niezawisłego prokuratora,
który odciążałby
prokuraturę od prowadzenia spraw o „zabarwieniu politycznym“ i miałby
uprawnienia do „..ścigania
i oskarżania przed Trybunałem Stanu: prezydenta R.P., prezesa Rady Ministrów,
członków Rady Ministrów, prezesa Narodowego Banku Polskiego, prezesa Najwyższej
Izby Kontroli, członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Naczelnego Dowódcy
Sił Zbrojnych, osób którym prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie
ministerstwem oraz posłów i senatorów…
Niezawisły Prokurator powoływany byłby z grona prokuratorów przez Sejm na
wniosek Prezydenta na 7 letnią kadencję…”
I czy nie jest prawdą, że niektórym władza źle robi na głowę?
M.Rakowski
powiedziałby
„To priwyczka, to dowód, że aparaty myślą po
swojemu, po staremu”. (Dzienniki Polityczne 1984–1986)
Dlaczego prof.
Stanisław Waltoś, prof. Romualda Kmiecik, prof. Aleksandra Ratajczak, prof. Winczorek
i inni nie zajmą
się codziennym rażącym łamaniem prawa w stosunku do
jednostek przez prokuratury?
Dlaczego prokuratorzy
są kompletnie bezkarni?
I kto w Polsce
ponosi odpowiedzialność za działania prokuratury, po 1.04.2010r.?
Czyli za stan bezpieczeństwa w państwie,
za zwalczanie przestępczości, ale też za krzywdy tysięcy poszkodowanych bezprawnymi działaniami
prokuratur. Czy prokurator Seremet ?
Czasami
zdarza się głos rozsądku “…Zasady działania
prokuratury sprawiają, że wysoce wątpliwym
i wielce ryzykownym jest powierzenie prokuratorowi w postępowaniu
przygotowawczym roli gwaranta praworządności tego etapu postępowania karnego.
Stąd, konieczność poszerzenia i wzmocnienia roli sądu w postępowaniu
przygotowawczym dla ochrony wolności i praw obywatelskich…” Prof. nadzw. dr hab. Jerzy Skorupka, 7.03.2010
Prokurator Parulski uważa,
iż „..należy dążyć do uzyskania pełnej niezależności
prokuratury, by nadać właściwy sens instytucjom procedury karnej…”
Nie bardzo rozumiem co miał
na myśli były szef PW. Myślę, że chciał nam robić dobrze, jak wszyscy
prokuratorzy – ale nie mógł, bo nie miał umocowania konstytucyjnego.
Jak widać - nowomowa - język obowiązujący
w totalitarnym państwie opisanym przez George’a Orwella w powieści
„Rok 1984”; czyli wypowiedzi, które posługując się stałym zestawem
typowych dla siebie określeń, podporządkowują je ideologii, zubażają język
bądź fałszują rzeczywistość – niestety nie poszła do lamsa.
We wszystkich wypowiedziach domagających się
konstytucjonalizacji prokuratury, przewija się jeszcze jeden argument. Wzrost
przestępczości, z którym nie poradzą sobie przepracowani
prokuratury bez tej konstytucjonalizacji, bo władza wykonawcza strasznie
przeszkadza.
Co więcej: “…Prokuratura
przeżywa trudny okres. Dostrzegalna jest jej marginalizacja i osłabienie
autorytetu. Równocześnie sukcesywnie przybywa obowiązków w następstwie
wzrastającej przestępczości oraz poszerzania obszarów działania
prokuratury. To wymusza podjęcie zmian w prokuraturze, bowiem nie ma w państwie prawnym innego organu, który byłby w stanie
zapewnić ochronę konstytucyjnego porządku prawnego…” (K.Parulski
– Prokuratura jutra)
Jak nasi biedni prokuratorzy wypadają w porównaniu z kolegami
winnych krajach?
W 2006 r. współczynnik prokuratorów na 100 tys. mieszkańców wynosił:
Polska
15,6
Węgry
17,3
Rosja
20,6
Ukraina
21
Czechy
11,7
Szwecji
9,7
Słowenia
9,0
Niemcy
6,2
Grecji
4,7
Hiszpanii
4,5,
Włochy
3,8
Austria
2,6
Irlandia
2,4
(Atlas przestępczości
4, Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, Warszawa 2009).
Jeżeli ktoś naiwnie myśli, że mamy tak dużo
super-śledczych, bo przestępczość (trzeba dodać - ta którą się zajmują)
rośnie popatrzmy na obciążenie sprawami: Na
jednego prokuratora rocznie przypada:
Polska
300
Francja
3200
Austria
2750
Włochy
1400
(A.Siemaszko,
B.Gruszczyńska, R.Kulma, M.Marczewski, Wymiar sprawiedliwości w
Europie. Polska na tle wybranych krajów, Instytut Wymiaru
Sprawiedliwości, Warszawa 2006).
Zwolennicy “sowieckiego” modelu prokuratury twierdzą, że jedynym i najlepszym sposobem kontrolowania poczynań prokuratury jest procesowa kontrola sądowa.
Polemika z tą tezą w mojej dotychczasowej publicystyce.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi
i wnioski proszę wysyłać na adres: |
WSZYSTKICH
INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST
ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z
konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko
wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub
porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności
publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą
naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania
swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego
przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.