opublikowano: 27-07-2012
Program
Niewinność
Organizacja
ta została założona w 1992 roku przez dwóch renomowanych adwokatów
Barry C. Scheck i Peter J. Neufeld i działa przy Katedrze
Prawa im.Benjamina N. Cardozo na Uniwersytecie Yeshiva w Nowym
Yorku. Celem przyświecającym założycielom było pomoc niewinnie
skazanym w udowodnieniu niewinności i uwolnieniu - poprzez evidencję DNA.
Od 1992r. do dzisiaj organizacja pomogła udowodnić
niewinność i uwolnić 297 osób, a w tym 17 skazanych na karę śmierci.
Podczas 18
lat działania Projektu Niewinność, działania organizacji
rozszerzyły się również, na szeroko zakrojoną akcję na rzecz reform w
wymiarze sprawiedliwości , a także pomoc uniewinnionym, tak finansową jak i w
adaptacji po opuszczeniu murów więzienia – przeciętnie uwolnieni niewinni
siedzieli za kratkami 13 lat !
Reformy systemu sprawiedliwości
zainicjowane przez Projekt Niewinność spotykają się z szerokim poparciem tak
społeczeństwa jak i wymiaru sprawiedliwości. Projekt niewinność pracuje wspólnie
z organami ścigania, pokrzywdzonymi i adwokatami we wszystkich stanach.
Cel
tych reform – poprawienie rzetelności i jakości w wymiarze sprawiedliwości,
która leży w interesie całego społeczeństwa, każdego z obywateli.
Według reformatorów, głównym powodem pomyłek sądowych są niedopracowane, sprzeczne ze współczesną wiedzą naukowową procedury, lub nierzetelne i niepoprawne przeprowadzanie czynności śledczych, a także niepoprawne przeprowadzanie dowodów naukowych przed sądem.
Należą do nich:
· Fałszywe przyznanie
się do winy
· Fałszywa
identyfikacja naocznego świadka
· Brak powszechnego
dostępu do badań DNA – tak oskarżyciela jak i obrony
· Poprawne
zabezpieczenie ewidencji
· Pomyłki i
przeoczenia kryminologów
· Niedopełnienie obowiązków
przez organy ścigania, szczególnie policję
· Nieadekwatne
procedury i kryteria dot. dopuszczania zeznań informatorów policji, w
zakładach karnych etc.
· Zła praca obrońców
Ponadto
reformatorzy walczą o powołanie do życia tzw. Komisji Niewinności - Criminal
Justice Reform Commissions w każdym stanie, aby zajmowały się badaniem błędnych
wyroków skazujących i pracowały na rzecz zmian w systemie.
Według założycieli organizacji, aby
te komisje pracowały sprawnie i efektywnie – muszą się składać się
ze wszystkich zainteresowanych - z ekspertów z każdej gałęzi systemu
wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, a także muszą w nich pracować
pokrzywdzeni i zainteresowani przedstawiciele społeczeństwa. Tylko spojrzenie
na problem z tak różnych perspektyw, połączone z publicznym i oficjalnym
poparciem władz stanowych, będzie prowadziło do rzeczywistych reform.
Komisje
takie pracują już w kilkunastu stanach, pomagając wdrożeniu reform dot.
metodologii śledztwa, pracy laboratoriów, obrońców, prokuratorów.
30-osobowa
Komisja w Północnej Karolinie – nazwana Komisją Rzeczywistej Niewinności,
powołana w 2002r przez ministra sprawiedliwości tego stanu.
W Kalifornii, Connecticut i
Wisconsin pracują także komisje:
Stanowy
parlament Illinois w 2003r. uchwalił prawo z 85 rekomendacjami specjalnej
komisji powołanej do przeanalizowania spraw, w których zastosowano karę śmierci
i zaproponowania rozwiązań prawnych i zabezpieczeń, eliminujących pomyłki sądowe
i skazywanie niewinnych.
W Pensylwanii stanowy Senat powołał
Komisję Niewinności w 2006r
W
wielu innych stanach wdrażane są rekomendacje organizacji, aby poprawić jakość
pracy organów ścigania i laboratoriów wykonujących ekspertyzy sądowe.
Dzisiaj
po osiemnastu latach nieustającej pracy na rzecz niewinnie skazanych, idee Barry
C. Scheck i Peter J. Neufeld owocują nie tylko uniewinnianiem
niewinnych, zmianami w prawodawstwie i procedurach organów ścigania,
standaryzowaniem procedur etc, ale także powstaniem we wszystkich stanach
USA, Kanadzie, UK i powoli także w innych krajach na świecie
siostrzanych organizacji.
Zapoczątkowany
przez Project Innocence oddolny ruch na rzecz reform zapobiegającym
skazywaniu niewinnych i naprawie niedoskonałego system wymiaru sprawiedliwości
z jednej strony, a z drugiej strony realna praca prawników i naukowców w
udowadnianiu niewinności konkretnych ludzi jest ideą godną naśladowania.
Niestety
w Polsce, gdzie cały wymiar sprawiedliwości wymaga natychmiastowych
gruntownych reform,
nie mamy takich organizacji.
Wynika
to z bardzo skomplikowanych uwarunkowań, z których najważniejsze moim zdaniem
to:
1. Brak rzetelnej diagnozy chorego systemu
wymiaru sprawiedliwości, a wręcz negowanie, że takowa choroba ma miejsce.
2. Brak woli korporacji i klik prawniczych
w poszczególnych gałęziach wymiaru sprawiedliwości do jakichkolwiek zmian i
reform. Status
quo adekwatnie broni ich interesów, a interes społeczeństwa, dla którego
powinni pracować i jest to ich deontologiczny obowiązek, niestety jest
cząsto ignorowany, ponieważ nie zbieżny z ich interesami.
3. Brak szerokiego poparcia społeczeństwa
– wynikający z:
· braku
wiedzy i kultury prawnej,
· naiwnego
przekonania dużego odsetka społeczeństwa, że dotyczy to tylko „kryminalistów”,
a więc nie nas społeczeństwa, a problem jest marginalny
· lub
rezygnacja i pesymizm, iż jakiekolwiek działania poprawią czy naprawią chory
system
· nie
mające żadnych podstaw w rzeczywistości i faktach, przekonanie, że zgodnie z
gwarancjami konstytucyjnymi, żadne organizacje nie są nam potrzebne, ponieważ
mamy Rzecznika Praw Obywatelskich, i to on stoi na straży naszych praw i
wolności
· brak
szerszego i kompleksowego zainteresowania problemem przez media main stream i
wynikający z tej postawy brak rzetelnych informacji.
Fundamentalnym czynnikiem, który ma wpływ na zasygnalizowane
braki w punktach 1 i 2 ma etyka zawodowa prawników. Profesjonalne, etyczne
postępowanie to nie jedynie przedmiot akademickich dociekań, czy wydumanych
norm, ale jest to standard, z którym identyfikować się winni wszyscy
prawnicy. Brak edukacji etycznej prawników w Polsce, brak zaszczepiania zasad
moralnych i etycznych dotyczących tej profesji już na pierwszym roku studiów
prawniczych, powoduje moralną sterylizację części społeczności prawników.
Nauczanie etyki prawniczej powinno koncentrować się zarówno na
obowiązujących normach i ich stosowaniem w praktyce, jak również zawodowej
odpowiedzialności, ale też na kształtowaniu moralnej wrażliwości przyszłego
prawnika.
Marginalizacja zagadnień etycznych w edukacji prawników w
Polsce powoduje, że kodeksy etyczne zawodów prawniczych, stanowią zbiór
przepisów postulowanych, a nie stosowanych w praktyce. A stąd krótka droga do
naginania prawa, nieprzestrzegania prawa, korupcji i wreszcie kompletne
zapomnienie, iż zawód ten jest zawodem zaufania publicznego i pożytku
publicznego. Czyli interes prawnika, czy to adwokata, czy prokuratora, czy
też sędziego powinien być zbieżny z interesami społeczeństwa.
Tymczasem interes prokuratora, to często i za często, nie dążenie
do ustalenia prawdy i udzielenie sądowi pomocy w dotarciu do prawdy w celu
wydania sprawiedliwego wyroku (interes społeczeństwa),
ale rozwiązanie i zamknięcie spraw aktem oskarżenia, stosując „skróty”,
na które składają się również łamanie prawa, niedbałość w stosowaniu
procedur, czy zwykłe fałszerstwa, oskarżanie niewinnych itp.
Interes sędziego, to często nie dążenie do prawdy i wydania
sprawiedliwego wyroku (interes społeczeństwa), a nierzetelna, nieetyczna
i arbitralna ocena dowodów przedstawionych przez prokuraturę, często
niepoprawna ocena specjalistycznych opinii biegłych. W rezultacie sędzia nie
ustala prawdy, a więc wyrok nie jest sprawiedliwy.
Takie procedowanie wielu sędziów, de facto gwarantuje
organom ścigania, a w szczególności prokuratorom i biegłym całkowitą
bezkarność, w przypadku gdy dowody przez nich przedstawione nie mają nic wspólnego
z obiektywną prawdą, są „naciągane” lub wręcz fałszowane. Zdarza się
nierzadko, że sędzia w czasie rozprawy z pełną świadomością pomaga ukryć
fałszerstwa i błędy prokuratora. Kontrola sądowa, nawet przez kilka
instancji sądowych, nie jest więc często rękojmią, iż sąd ustalił
prawdę i wydał sprawiedliwy wyrok.
Parafrazując Syrusa „gdy sędzia jest również oskarżycielem
stanowi to triumf siły a nie sprawiedliwości”.
Również interes
obrońcy, często nie jest zbieżny z interesem społeczeństwa. Rolą obrońcy
jest zapewnienie klientowi „pomocy” -
nazwa adwokat pochodzi od łacińskiego słowa advocare, oznaczającego
wezwanie o pomoc. Niestety nierzadko rola adwokata ogranicza się do grzecznego
kłaniania się sądowi i prokuratorowi. Wielu adwokatów nie ma podstawowej
wiedzy w dziedzinach opiniowanych przez biegłych, często są nieprzygotowani,
nie zaznajomili się dokładnie i dogłębnie z aktami sprawy, co powoduje, że
nie mogą adekwatnie i czynnie uczestniczyć w rozprawach. Odpowiednia wiedza i
przygotowanie obrońcy powinna służyć interesom klienta np. w zdemaskowaniu błędów
i fałszerstw oskarżyciela.
Minęło ponad 20 lat, od kiedy pozbyliśmy się
„socjalizmu”. Niestety w wymiarze sprawiedliwości, bardzo mocno nadal zakorzeniona
jest „socjalistyczna praktyka wymiaru sprawiedliwości”. Nadal,
pomimo formalnej proklamacji zasady kontradyktoryjności i zagwarantowania tej
zasady w Konstytucji i ustawami, w istocie prokurator, sąd i także często
niestety obrońca działają w jednolicie, nieetycznie i niemoralnie przez nich
rozumianym interesie wymiaru sprawiedliwości, w którym ważna jest przede
wszystkim efektywność ścigania, a nie poszukiwanie prawdy.
Wspomnieć
trzeba o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich.
Jedynymi pracownikami wywiązującymi się ze swoich obowiązków są
fachowcy od public relations Rzecznika. Składanie skarg do RPO jest w zasadzie
bez sensu. Fachowcy-prawnicy działający w imieniu Rzecznika i dopowiadający
na skargi, mają kilka szablonów odpowiedzi:
1. Sąd
i prokuratura nigdy się nie myli
2. Sąd
i prokuratura nigdy nie nie działa niezgodnie z prawem
3. Jeżeli
sąd i prokuratura myli się lub działa niezgodnie z prawem – patrz punkt 1 i
2 i jest to subiektywne przekonanie skarżącego – wielce uciążliwe dla
odpowiadającego
4. Jeżeli
sąd i prokuratura nadal myli się lub działa bezprawnie – na ponowne wystąpienie
– dalej proszę wybrać pkt. 1, 2, lub 3, ( meritum skargi i tak nie ma żadnego
znaczenia) – Rzecznik nie widzi podstaw do podjęcia sprawy.
5. Nawet
jeżeli Rzecznik mógł podjąć sprawę – dalej jak w pkt 4
W
tej sytuacji, kiedy korporacje prawnicze to status in statu broniące status
quo i nie mają woli reform.
Budowane są powoli inne elementy
sprzyjające powstaniu organizacji wzorowanych na Project Niewinność, szanse
na powstanie takiej organizacji w Polsce są skazane na niepowodzenie.
Zrzeszanie się osób
pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości i budowanie organizacji do walki z
bezprawiem w Polsce jest dobrym początkiem. Jest to niezwykle ważny element w
walce o reformy i naprawę – oddolne inicjatywy obywatelskie. O ile
zaangażowanie członków i działania na rzecz zmian są godne podziwu i nagłaśniania,
brakuje tym organizacjom – funduszy, zaplecza naukowego i pomocy prawników. Ignorowanie
tych organizacji przez instytucje wymiaru sprawiedliwości i brak jakiegokolwiek
dialogu nie służy interesom kraju i obywateli. Inspirujące i dynamiczne inicjatywy reform i poprawy są
zaprzepaszczane.
Sama walczę o oczyszczenie z fałszywych zarzutów mojego brata i wiem jak
często stoję bezradna i osamotniona w tej walce. Pomoc i wsparcie przyjaciół
i ludzi dobrej woli jest bezcenna i bez nich ta walka niemożliwa byłaby w ogóle.
Organizacja w rodzaju Projekt Niewinność ...ot tak sobie w wolnych chwilach
marzę.
Więcej o szambie sądowym
Komentowanie nie jest już możliwe.