Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 11-08-2013

Polska Temida nie widzi...

Przez ponad dwadzieścia lat daliśmy sobie wmawiać, że wyroków sądowych się nie komentuje. To oczywista bzdura, bo prawo do krytyki w żadnym demokratycznym kraju nie jest ograniczone tak, aby jedna z trzech władz była od niej wolna. Gorzej, że wobec praktycznie nieistniejącego w Polsce tzw. reportażu sądowego tematyka prawna jest poruszana często w sposób dyletancki.

Czytam tekst Sędziowanie zamiast sądzenia” red. Cezarego Gmyza (DO RZECZY, nr 28 z 5-11 sierpnia 2013) i tak sobie myślę, skąd zasłużony skądinąd dziennikarz czerpie swoje rewelacyjne tezy?
temida.piekna.jpg

Ale po kolei:

1.

Teza pierwsza: po reformie kodeksu postępowania karnego może dojść do masowego uniewinniania oskarżonych. W tej chwili bowiem uniewinnienie dotyczy mniej niż 2% oskarżonych, po reformie może to być nawet kilkadziesiąt procent.

Przyznam, że aż mnie zatkało.

„ Siedemdziesiąt pięć tysięcy. Do tylu pomyłek może dochodzić co roku na polskich wokandach. Nikt tego głośno nie mówi, a w statystykach Ministerstwa Sprawiedliwości nie ma rubryki „pomyłki”. Resort zauważa tylko te przypadki, w których osobom niesłusznie zatrzymanym, aresztowanym lub skazanym uda się wywalczyć odszkodowanie (za zarobki utracone w czasie odsiadki) lub zadośćuczynienie (za cierpienie moralne). Do oficjalnych rubryk trafiają więc wyłącznie ci, którzy szczęśliwie doczekali uznania roszczeń.”

http://www.przekroj.pl/artykul/823120.html

Sądy karne rok w rok wydają około 450.000 wyroków. 75 z 450 to prawie 17 %.

Dodajmy do tego już obecne 2% i będzie jakieś 20% niewinnych.

Tymczasem w żargonie prawniczym na zachód od Odry przyjął się nowy termin – uniewinnienie po polsku, czyli skazanie na karę więzienia w zawieszeniu. W Europie, starej Europie, żaden prokurator nie zdecydowałby się w takich sprawach nawet na przedstawienie zarzutu. Ba, umorzenie nastąpiłoby jeszcze na komisariacie.

Trzeba jednak pamiętać, że te 420.000 wyroków wolnościowych (30.000 zostaje skazanych na więzienie) to spory zastrzyk kasy dla państwa. Niech tylko średnia grzywna wyniesie 2000 zł – to dodatkowy dochód dla budżetu w wysokości 840.000.000,- zł.

Rocznie.

I to bez większych nakładów, bo przecież pensja sędziego nie zależy od ilości rozpoznanych przez niego spraw.

Co najwyżej wrośnie zużycie papieru i tuszu do drukarek.

2.

Teza druga:

Do tej pory celem procesu było ustalenie tego, jak było naprawdę. Zadanie to spoczywa na sędziach, którzy zadając pytania pokrzywdzonym, świadkom i oskarżonym, ustalają przebieg i okoliczności zdarzenia.

Naprawdę jest tak, że oskarżony, niczym w średniowiecznym sądzie, spotyka na sali dwóch prokuratorów, różniących się jedynie obszyciem togi:

Sami sędziowie twierdzą, że często angażują się w ratowanie aktu oskarżeniamówi v-ce minister sprawiedliwości dr hab. Michał Królikowski.

http://www.aferyibezprawie.org/index.php?option=com_content&view=article&id=3032:sami-sdziowie-twierdz-e-czsto-angauj-si-w-ratowanie-aktu-oskarenia-mowi-v-ce-minister-sprawiedliwoci-dr-hab-micha-krolikowski&catid=10:ogolna&Itemid=2

3.

Kolejna teza:

Procesy prowadzone według nowej procedury będą bardziej widowiskowe, amerykańskie. Jednak na show się skończy. Projekt nie przewiduje wprowadzenia ławy przysięgłych(…).

A niby dla kogo to show będzie „odgrywane”, panie Gmyz?

Przecież sale w polskich sądach świecą pustkami.

Ba, często jest nawet tak, że dla publiczności miejsca już nie ma.

Sam przed kilku laty uczestniczyłem w rozprawie, gdzie dla publiczności były przewidziane dwa miejsca.

Dwa!

Poza tym na sali była obecna sędzia, protokolantka, dwóch oskarżonych, ich adwokaci (3), prokurator oraz oskarżyciel posiłkowy wraz ze swoim adwokatem.

Wszyscy w takiej odległości, że mogliby sobie ręce podać.

Moja obecność, jako widza, budziła wyraźną niechęć pani sędzi oraz prokuratora.

Inni byli tylko zaciekawieni…

4.

Teza czwarta:

Prokuratorzy prowadzący (…) sprawy gromadzą materiał w kilkuset tomach akt. Sąd się z nimi zapoznaje i dopiero potem toczy się rozprawa. To ma ulec zmianie.

Panie Gmyz….

Art. 45 Konstytucji, gwarantuje „każdej osobie prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.”

Co to znaczy jawne rozpatrzenie? Ano to, że wyrok może być oparty na dowodach przeprowadzonych bądź ujawnionych w trakcie rozprawy.

Tymczasem wedle pana redaktora sąd naprzód zapoznaje się z materiałem prokuratorskim, a kiedy ma już odpowiednio ugruntowany pogląd na sprawę, przystępuje do sądzenia.

Nie przeczę, ze to tak wygląda w wielu wypadkach.

Ale ze sprawiedliwością ma raczej niewiele wspólnego…

5.

Teza piąta, najbardziej ucieszna:

Taktyka przedawnienia jest jedną z ulubionych sztuczek adwokackich.

Tymczasem cytowany już wyżej art. 45 Konstytucji gwarantuje rozpatrzenie sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki.

Same zaś terminy przedawnienia są takie, że życia nie starczy w wielu wypadkach, by uciec w ten sposób przed Temidą.

I tak przestępstwa, zagrożone karą pozbawienia wolności przekraczającą 5 lat przedawniają się po 15 latach. Tutaj właśnie mamy do czynienia z wielkimi aferami, gdy ze względu na wartość w grę wchodzi surowsza odpowiedzialność karna.

Jedna uwaga – jeśli przed upływem tego czasu wszczęto postępowanie przeciw konkretnej osobie, to termin przedawnienia wydłuża się o kolejne 10 lat.

Razem ćwierć wieku.

To za mało, żeby kogoś skazać, panie Gmyz?

Ba, nawet zwykła kradzież, może być osądzona po 20 latach od jej popełnienia.

Gdyby pan G. ukradł rower jako 19 latek mógłby iść do więzienia za ten czyn w wieku lat 39.

6.

Czego jednak red. Gryz nie zauważył?

Ano największego niebezpieczeństwa, jakie dla przeciętnego obywatela niesie nowelizacja.

Otóż dalej stowarzyszenia nie będą miały prawa głosu w rozprawach, a ich udział będzie zależał od kaprysu sędziego.

To krok jawnie wymierzony przeciw społeczeństwu obywatelskiemu.

Proceduralnie zaś kontradyktoryjność procesowa może (i pewnie tak będzie) oznaczać… ułatwienie zadania prokuratorom.

Dzisiaj, by kogoś skazać, sędzia musi zachowywać pozór prawdy obiektywnej.

Jutro, gdy nowelizacja wejdzie w życie, formuła będzie o wiele łatwiejsza.

Sąd nie dał wiary….

Oskarżony nie udowodnił…

Każdy, kto tylko otarł się o sąd, wie, że takie formułki, odmieniane przez przypadki, bywają często jedynym argumentem świadczącym przeciw oskarżonemu.

Bo sąd zwykle nie daje wiary świadkom obrony.

Bo sąd, co czasem też się zdarza, potrafi w uzasadnieniu wytknąć oskarżonemu zmienianie wyjaśnień (mataczenie?), choć ten konsekwentnie odmawiał tychże od początku.

Jeszcze na komisariacie.

W jaki sposób będzie można skutecznie apelować, skoro zdaniem sądu oskarżony nie wykazał błędów prokuratorowi?

Zamiast walki na argumenty wejdziemy już całkowicie na grunt swobodnej oceny materiału dowodowego.

Co w końcu doprowadzi do ustanowienia zasady domniemania winy.

Tego musimy się bać.

Kontradyktoryjność procesu przy obecnym stanie wymiaru sprawiedliwości będzie jeszcze większą farsą od tej, jaka odbywa się za drzwiami wielu sal sądowych w Polsce.

Tych, gdzie jedynym świadkiem procesu jest protokolant.

I oskarżony, ale jemu przecież się nie wierzy.

Za: http://3obieg.pl/polska-temida-nie-widzi-tylko-na-jedno-oko

Tematy  w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY  PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA" 
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

    uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm  - Polska
aferyprawa@gmail.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje. 

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Michał Lorenc
02-02-2015 / 22:22
Tak, jak masz w firmie lub innej organizacji dane pracowników czy Klienta (mail, adres czy nawet telefon) to musisz wdrożyć dokumentacje przetwarzania danych a niektóre zbiory konsumentów musisz zarejestrować w GIODO. Od tego nie ma odstępstwa a kary, cytuje z ustawy sięgają: „Zgodnie z art. 121 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, wysokość grzywy wynosi: - dla osób prawnych do 50 000 zł za każde uchybienie, ale nie więcej niż 200 000 zł w jednym postępowaniu egzekucyjnym - dla osób fizycznych do 10 000 zł za każde uchybienie, ale nie więcej niż 50 000 zł w jednym postępowaniu egzekucyjnym art. 12 ustawy o ochronie danych osobowych” Dokumentacje możesz opracować sam, na podstawie rozporządzenia do art. 39a ustawy o ochronie danych – ale to karkołomne. Dlatego lepiej skorzystać z wyspecjalizowanej kancelarii. Ja wdrożyłem dokumentacje ochrony danych RBDO Tutaj mają ofertę: rbdo.pl/sklep/ Można też dowiedzieć się więcej o ochronie danych i o nowych przepisach obowiązujących od 1 stycznia 2015 roku w serwisie RBDO na rbdo.com.pl/category/informacje-prawne/ Zdaje się że po nowelizacji ustawy od 1 stycznia 2015 r. pojawi się obowiązek wyznaczenia i zgłoszenia tzw. Administratora Bezpieczeństwa Informacji (ABI) dla firm które nie chcą zgłaszać zbiorów do GIODO. Ponoć korzystniejsze jest po staremu zgłoszenie do GIODO zbioru – tutaj rekomendacje – rbdo.com.pl/promocja/
~Władysław Michalski
02-02-2015 / 22:21
Czy ktoś wie coś więcej w temacie że dd 1 stycznia wchodzą w życie nowe przepisy ochrony danych? Czy jak mam dane osobowe Klientów to muszę wyznaczyć Administratora Bezpieczeństwa Informacji?
~marek777
22-08-2013 / 09:03
*** Bartoszewski był moim "klientem" w Jaworzu ... BEŁKOTAŁ on i bełkotali jego kolesie ... KOMOROWSKI, Niesiołowski, Geremek i INNI ... Po 1989 roku dorwali sie do władzy .... *>> TAK ... dopóki "BOLEK" miał "winogrona" (suflerów, klakierów i kibiców) wokół siebie. To "kuśtykał jako TAKO" po SALONACH. Osobnik z klasą posiadający Godność, Honor i Człowieczeństwo NIE pozwoliłby sobie na KPINĘ (To NIE był docelowy temat kombinacji operacyjnej) zrobienie BALONA z 40 milionowego Narodu ... rzecz w tym, że POLACY już DAWNO stracili SWOJĄ "klasę" ... a utwierdzają TYLKO swoje ponad 1000 LETNIE NIEchlujstwo i patriotyczną HIPOKRYZJĘ ... Wałęsa vel "BOLEK" jest tego najlepszym przykładem ... dla celów operacyjnych (epoka szukania "wroga ludu" - > oparta na doktrynie z kwietniowego w 1945 roku APELU BERMANA) na miarę swojego intelektu (mniej niż "0") bełkotał i bełkoce ... trafił na podatny grunt ... BRACIA Polacy bowiem w ramach przekory do władzy "gomułkowską drogę" do SOCJALIZMU - określają mianem KOMUNIZMU ... w TEN wyświechtany FRAZES dał się "ZŁAPAĆ" Edward GIEREK .... który przejął stery po dramatycznych wydarzeniach grudnia 1970 roku ... ogłosił bowiem ZAKOŃCZENIE "BUDOWY Podstaw Komunizmu" ... tak jak wcześniej Władysław GOMUŁKA "zagalopował się" z "zakończeniem budowy podstaw demokracji" ... Polskie STAROPOLSKIE NIECHLUJSTWO spowodowało, że do dnia dzisiejszego Żadne KONFABULACJE i insynuacje urojeń własnych polskich włodarzy NIE mają pokrycia materialnego ... a prymitywy takie jak KOMOROWSKI, TUSK, ROSTOWSKI .... i INNI ŻERUJĄ na naiwności tych którzy jeszcze posiadają resztki wiary ... chyba w CYD ... bo nawet ... CUD nad Wisłą którym tak się upajają patriotyczni HIPOKRYCI Nie był cudem ... bitwa pod Wiedniem ... też NIE była cudem (tam święcił się historyczny tryumf "pracy operacyjnej" POLSKEGO *** KONTRWYWIADU*** POLACY przemycili do obozu tureckiego ... WÓDĘ !! i ... spili ... janczarów ... SKUTEK >> "pracy operacyjnej" >> wszyscy ZNAMY ... a J. Sobieski uganiał się ... za .... i przegwizdał na kilka pokoleń EFEKT ZWYCIĘSTWA ... miał GEST ... tego GESTU NIE miał i NIE ma "BOLEK" vel Wałęsa ... z chama zrobiono pana . ... i stało sie ... jak NIE było .... TAK i NIE ma ... II JAPONII ... NIE ma zielonej wyspy ... PROSTE jak ŚWIŃSKI ogon ... prędzej na wierzbie ulęgnął się gruszki ... Jeszcze POLSKA NIE zginęła ...
~Obywatel prawa
12-08-2013 / 10:35
bardzo dobry tekst- niestety z tezami muszę też się zgodzić- niestety, bo niby Polska jest w Unii podlega pod międzynarodowe prawo a tutaj tak naprawdę robi się z ludźmi co się chce... Spotkałem się z takim stwierdzeniem w sądzie, że "oskarżony nie udowodnił swojej niewinności" to chyba nie jest normalne???? Co do reszty- szkoda wogóle komentować. Dysponuję dwoma sprzecznymi wyrokami- uniewinnieniem i skazaniem, gdzie w obu przypadkach wykorzystano wszelkie dowody w jednym na korzyść w drugim na niekorzyść. Należy tu podkreślić, że nie posiadano ŻADNEGO dowodu na niekorzyść, gdyż było by to sprzeczne ze wszelkimi zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego... a jednak takie wyroki są wydawane!