Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

Immunitet jest reformowalny - Waldemar Korczyński

Czy sumienie nie przeszkadza w ferowaniu wyroków?

We wzniosłym opisie niezawisłości sędziego wspomina się coś o jego sumieniu. Podobno tylko to sumienie i prawo (w oryginale zdaje się „ustawy”) ma decydować o tym, co taki sędzia orzeka. Ja bardzo bym chciał, aby ktoś dopisał tu jeszcze logikę i trochę zdrowego rozsądku, ale jak ustawodawca się tego od sędziów nie domaga, to i mnie nie wypada. Ale o sumieniu to władza ustawodawcza coś tam jednak wspomniała. Może ja źle toto (sumienie znaczit’ sia) pojmuję, ale dawniej to wiązało się z tym sumieniem takie cechy jak stabilność ocen dobra i zła oraz konieczność naprawiania wyrządzonych krzywd. No to mający sumienie sędzia, który po wojnie uznał, że pyskowanie, iż Stalin był mordercą było naganne, a nawet było przestępstwem (kiedyś można było za to posiedzieć), powinien w imię tej stabilności ocen w roku 1956 albo odejść z „zawodu”, albo np. ogłosić publicznie, że on się z tym „nowym” prawem nie zgadza. Samuraj popełniłby pewnie seppuku, ale nie bądźmy małostkowi; od sędziów żądać tego nie wypada. Ja nie słyszałem ani o masowych dobrowolnych odejściach sędziów z „zawodu” w 1956 roku, ani o głośnym wyrażaniu przez nich swoich poglądów na wspomniany temat. Może ja straszny gapa jestem, ale nie obserwowałem niczego takiego ani w roku 1970, ani w 1980, ani nawet w 1989. W Kielcach, w tym roku odeszło kilku sędziów, ale było to chyba poniżej 10% ich „stanu” i na dodatek okazało się, że poszło o forsę (tak przynajmniej wyczytałem w gazecie), a nie o sumienie. Wychodzi więc na to, że albo (Boże uchowaj!) coś z tym sumieniem nie tak, albo sędziowie byli jednak zawiśli, albo jeszcze i cosik inszego. Jeśli zawiśli byli, to gdzie gwarancja, że przestali nimi być w roku 1989? I że dziś nie są? Bo przecież ci dzisiejsi zostali zawodowo ukształtowani przez swych poprzedników. To po jaką cholerę bredzić, że stabilność ich pozycji w Państwie gwarantuje jego praworządność? Ale może sędziowie, to tacy porządni i dobrzy ludzie, którzy dobrze chcieli, ale w istniejącej sytuacji (terror komunistyczny) musieli orzekać jak orzekali, bo bali się o swoją lub swoich krewnych głowę? I po zmianie władzy, kiedy można już było bezkarnie powiedzieć, że orzekało się niesprawiedliwie, przyznali się do błędu (nie śmiałbym pisać do winy) i przeprosili pokrzywdzonych ich orzeczeniami ludzi? Ja gapą jestem okrutnym, bo to chyba też przegapiłem. Musi co, tak właśnie jest, bo ja nawet w mediach nie zauważyłem takiej jak ta pisaniny.

Wystarczą małe zmiany

Ostatnio wiele osób domaga się likwidacji gwarantującego stabilność zatrudnienia sędziów immunitetu. Zresztą nie tylko sędziów i prokuratorów, ale nawet parlamentarzystów. Ja się z tym nie zgadzam. I mam pomysł na reformę. Immunitetu nie trzeba likwidować. Wystarczy trochę przedefiniować zależności, którym sędziowie podlegają i zreformować nabór do „zawodu” sędziego. Wredny ustawodawca może zmienić prawo na niezgodne z sumieniem sędziego. To prawda. Sędzia może wtedy popaść w konflikt sumienia, bo jeśli zmiana jest dostatecznie duża (jak np. w Polsce roku 1956 lub 1989), to może się zdarzyć, że nie da się jej pogodzić z zasadami, którymi sędzia kierował się w „starym ustroju” (socjalizmu bronimy jak niepodległości Polski). Aby uchronić go przed tym konfliktem można wykreślić z definicji niezawisłości stwierdzenie, iż sędzia ma orzekać zgodnie ze swoim sumieniem. Przecież sumienie może olać i orzekać tylko w zgodzie z prawem. Przypadki takie bywały podobno w III Rzeszy, ZSRR, PRL-u i np. Kambodży czy enerdówku. Jest więc do czego wracać. Jeszcze lepiej byłoby powoływać na sędziów ludzi pozbawionych sumienia, bo jak nie ma sumienia to nie ma też konfliktów sumienia. Sprawa wydaje się być relatywnie łatwa do załatwienia, bo ludzi bez sumienia to nam raczej nie brakuje. Na pewno się uda!

PS. Tekst jest niewielką modyfikacją sporego skrótu artykułu o tym samym tytule, który ukazał się w “Kontratekstach”.

Waldemar Korczyński

Dlaczego w Polsce potrzebna jest ława przysięgłych?

Tematy w dziale dla inteligentnych:

ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.