opublikowano: 10-03-2015
Czy w KRS są dysydenci czy w MS konfabulanci ? - z cyklu fakty i kity III RP
Polecam na stronie
Ministerstwa (Nie)sprawiedliwości sprostowania
i oświadczenia . Szukać w aktualnościach, pod hasłem informacje. Produkuje je Wydział Komunikacji Społecznej i
Promocji.
Głównie dotyczą one doniesień prasowych o bezczynności
MS i jego szefów i są kategorycznymi zaprzeczeniami kolumnom
mediów. Jakość merytoryczna kategorycznych
zaprzeczeń wskazuje, iż lekcje technik propagandowych brali u mistrzów poprzedniego systemu. Pisałam
o tych kategorycznych zaprzeczeniach, a tu przypadkowo natknęłam się na aferę przez
duże A!
6 marca 2015 Wydział
Komunikacji Społecznej i Promocji poleciał po bandzie. Funkcjonariuszka tego
wydziału, wprowadziła i wyedytowała
“zdanie odrębne członków Krajowej
Rady Sądownictwa do stanowiska z dnia 5 marca 2015 r.”[i][i] To stanowisko KRS dotyczyło kolejnego dłubania i
majstrowania po raz n-ty, przez n-tego
(coś koło 28-30) ministra (nie)sprawiedliwości przy ustawie o sądach
powszechnych, które to majstrowanie przyklepał po raz n-ty
nasz parlament.
Czytałam i oczy przetarłam
parę razy. W KRS rozłam! Jak to?
Tyle lat głównym i niemalże jedynym zajęciem KRS jest walka ze
znienawidzonym MS, zawsze zwarci i gotowi, a tu jacyś zdrajcy, dysydenci rączka
w rączkę ze śmiertelnym wrogiem? Tylko nazwisk tych ze zdaniem
odrębnym funkcjonariuszka nie podała. To mnie trochę zaalarmowało.
Rzucam się do źródła i
...jest jeszcze ciekawiej. Na stronie KRS sędzia Waldemar Zurek, Rzecznik KRS,
w Komunikacie żąda wykasowania tych łgarstw przez MS i zamieszczenie
rzeczonego Komunikatu.[ii][ii]
Nie wiem czy płakać czy śmiać się.
W poważnym kraju, z poważnymi
funkcjonariuszami państwa to by już głowy leciały. A tutaj w MS cisza jak
makiem zasiał. A to wyprodukowane w ministerstwie fałszywe zdanie odrębne dysydentów KRS
4 dzień wisi na stronie MS!
Poniżej
tekst pierwotny. 2015-03-04 kategoryczne
zaprzeczenia dotyczyły styczniowego artykułu
„Newsweek” - WIĘŹNIOWIE W
PRACY I KŁOPOT MINISTRA GRABARCZYKA”. Wynika z tego zaprzeczenia,
iż sprawa dotyczy nieodpłatnej pracy
więźniów w dniach 10-13 oraz 23-25 października 2013 r. przy porządkowaniu
terenów przyległych do obwodnicy Żyrardowa. No to to już rok z dobrym okładem.
MS
otrzymało informacje o możliwych
nieprawidłowościach (dopiero) w lipcu 2014r. i natychmiast Departament
Wykonania Orzeczeń i Probacji zwrócił się do Dyrektora Generalnego SW o zajęcie
stanowiska. No, a Dyrektor Generalny SW wydał (również natychmiast) polecenie
przeprowadzenia kontroli. 20. 08.14 zaś (nie jest jasne czy na podstawie wyników
kontroli) wszczął wobec dyrektorów ZK postępowania dyscyplinarne. No ale tu
kicha, bowiem postępowanie trzeba było umorzyć - minęło
już określone w Ustawie o Służbie Więziennej 90 dni od dnia powzięcia
przez przełożonego dyscyplinarnego wiadomości o popełnieniu przewinienia
dyscyplinarnego. No a minister Grabarczyk w tym nie brał udziału, bo
jeszcze nie pieścił tego odpowiedzialnego stanowiska.
Ale tu
coś się w rachunkach nie zgadza, no bo jak MS dowiedziało się w lipcu i
niechby to nawet był 1 lipiec, a Dyrektor SW dostał to zwrócenie
się o zajęcie stanowiska z MS, bardzo optymistycznie zakładając 2 lipca,
a postępowanie wszczęto 20 sierpnia to jest te optymistyczne 50 dni, a
nie 90.
Ale,
tutaj są poważniejsze pytania, na które niby mgliście odpowiedziano w kategorycznym
zaprzeczeniu, ale o tym za chwilę. No
bo przecież, ci oficjale w MS i SW (większość to absolwenci prawa), mieli
ustawowy obowiązek zawiadomić właściwą prokuraturę o podejrzeniu popełnienia
przestępstwa. Kodeks karny wykonawczy reguluje kwestię odpłatnego i w wyjątkowych,
ściśle określonych przypadkach nieodpłatnego
zatrudniania więźniów. A TK parę
lat temu orzekł, że zgodnie z art. 41 ustęp 4 Konstytucji
trzeba humanitarnie traktować więźniów i ich pracę godnie wynagradzać
i bulić co najmniej najniższą ustawową stawkę. A do tego art. 65 ust. 1
Konstytucji gwarantuje wolność pracy. No i ciężka artyleria -
jest to naruszenie Konwencji Praw Człowieka
art 4 - zabrania przymuszania do świadczenia pracy.
No,
a teraz, ta odpowiedź MS na te pytania. MS przekazało zgodnie z właściwością
Prokuratorowi Generalnemu “...materiały w zakresie zarzutów podnoszonych
wobec funkcjonariuszy Służby Więziennej, pracowników samorządu
terytorialnego oraz firmy Bogl a Krysl, w związku z pracą osadzonych przy
obwodnicy Żyrardowa, celem rozważenia zbadania tych zarzutów pod kątem
zrealizowania znamion czynów zabronionych (...) przekazało również
Prokuraturze Okręgowej w Warszawie kopie dokumentów wpływających, które
dotyczyły tej sprawy oraz kopie korespondencji z organami Służby Więziennej,
a także udzielanych odpowiedzi w związku z prowadzonym postępowaniem
przygotowawczym...”
I w
konkluzji – „Mając na uwadze wszystkie w/w okoliczności, należy stanowczo
zaprzeczyć tezie, iż – jakoby – Minister Sprawiedliwości nie podejmował
jakichkolwiek działań zmierzających do pełnego wyjaśnienia przedmiotowej
sprawy”.
No ale
ta konkluzja to jedno wielkie łgarstwo! Bo jakoś nikt przed publikacją w
Newsweek o tym śledztwie Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie słyszał.
A, o jakiejś wcześniejszej tajności tegoż śledztwa,
też ani słowa w kategorycznym
zaprzeczeniu.
W
kontekście powyższych niezgodnych z prawem jak i deontologią zawodową
anonimowych funkcjonariuszy MS produkujących ww. oświadczenia, sprostowania i
informacje uważam, że teza
w artykule red. Małgorzaty Kryszkiewicz pt. „Zaostrza się walka o prywatność
stających przed sądami”, opublikowanego w „Dzienniku Gazecie Prawnej”
27 lutego 2015 r, iż „najnowsza nowela prawa o ustroju sądów
powszechnych pozwoli Ministrowi Sprawiedliwości sięgać po dane wrażliwe
obywateli zawarte w aktach sądowych” jest wysoce prawdopodobna.
Ta nowela nie jest jeszcze podpisana przez Prezydenta i wprowadzona w życie.[iii][iii]
I nie powinna być zważywszy na fakt, jakie siły szefują ministerstwu i są
tam zatrudnione.
Więcej:
Komentowanie nie jest już możliwe.