opublikowano: 26-10-2010
WYBORY,
WYBORY I PO WYBORACH... wygrał król Komorowski zwyciężyła głupota i naiwność.
Motto:
Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być
durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi
pewnych, że nie są durniami.
St.
Kisielewski [Kisiel]
II
tura wyborów przyniosła, jak oficjalnie ogłoszono, zwycięstwo
Bronisławowi Komorowskiemu [PO] -
53,01%, natomiast Jarosław Kaczyński [PiS]
otrzymał – 46,99%.
Patrząc na ten cyrk wyborczy, można dojść do wniosku
że
tak naprawdę, wyborami prezydenckimi w
Polsce nie warto się aż tak
emocjonować. Dlatego też na ich temat w biuletynie PRP nie zamieszczaliśmy
informacji.
A złożyło się na to kilka powodów. Według mnie,
wybory
tubylczego prezydenta nie mają większego znaczenia. Po pierwsze, ci kandydaci
są jedynie marionetkami w rękach „starszych
i mądrzejszych”. Po drugie, kiedy to 1 grudnia ubiegłego roku prezydent RP L. Kaczyński podpisał traktat lizboński
- czyli zrzekł się w naszym imieniu suwerenności - Polska
znalazła się w państwie pn Unia Europejska. Oznacza to, że de „facto”,
ponad 80% decyzji, dotychczas będących
w gestii władz polskich podejmowanych jest w Brukseli a
ściślej mówiąc, ponad 80 procent obowiązującego prawa w
Polsce to dyrektywy Komisji Europejskiej. Bowiem każda ustawa, żeby
trafiła pod obrady Sejmu, musi najpierw uzyskać
certyfikat zgodności z ustawodawstwem europejskim. Tak
że tym o wiele ważniejszym prezydentem, któremu nasza
prowincja podlega jest prezydent Unii Europejskiej Herman
Van Rumpuy a nie jakiś tam figurant - Komorowski czy inny.
Gdybyśmy
założyli jednak, że Polska jest suwerenna, to i
tak, cała para wyborcza [mobilizacja obywateli] poszłaby w gwizdek, bo
przecież prezydent w Polsce nie może wiele. Wybory
powszechne byłyby uzasadnione, gdyby prezydent miał chociażby taką władzę, jak przed 1997 rokiem. Ale, kiedy
konstytucję Kwaśniewski ze swoimi „towarzyszami” przerobili
i zredukowali kompetencje prezydenta RP do minimum,
gdzie „głowa państwa” [która nie wiadomo na czyjej szyi osadzona] może co najwyżej przyjmować delegacje zagraniczne
czy przedefilować w jakichś tam uroczystościach przed
reprezentacją
wojska najemnego
w Polsce
jako
ich
naczelny najemnik. Po
prostu z prezydenta owa konstytucja - zrobiła
„figuranta”, czego Polacy nie zauważyli i stąd każde wybory
to wojna na śmierć i życie Polaków i szyderczy chichot animatorów tej hecy.
Oczywiście przy tej okazji - dzielenie i skłócanie Polaków by nie
mogli stanowić jedności.
Mam
też poważne wątpliwości co do przeprowadzonych sondaży. Przecież od ponad
kilku miesięcy, prawie że codziennie,
namolnie karmili tymi sondażami Polaków. I o dziwo,
„sondażownie”
jakby
były
prorokami,
przewidziały
dokładnie
kto wygra i w jakim procencie i kto będzie
drugi, jak też podały przybliżony
procent. Prowadziły umiejętne sterowanie emocjami wiedząc, że część
będzie za PO a część za PiS. I znikome
szanse dawały komunistom Napieralskiego. A
Polacy? jak zwykle zacietrzewiali się tym mocniej im bliżej wyborów.
No i podzielili Polaków na dwa a może i na trzy obozy. Przypuszczam,
że o to właśnie chodziło „starszym i mądrzejszym”
- kierującym tym cyrkiem, wiedząc że i tak ich kandydat wygra,
myślę że też już wiedzieli od dawna który wygra.
Chociaż pomiędzy tymi kandydatami nie ma praktycznie żadnej różnicy.
Zmieniają się władzą w Polsce od okrągłego
stołu, i czy to klika Kaczyńskich była u władzy to i tak wytyczne
płynęły z ambasady Izraela. I czy ekipą Unii Wolności, później przepoczwarzyła się w Platformę Obywatelską
- też decydował „starszy i mądrzejszy” z ambasady Izraela. To nie Niemcy
ani Rosja mają wpływ, bo Merkel czy Putin to też z „nasich” i też
są uzależnieni od „starszych i mądrzejszych”.
Następna sprawa to - podliczanie głosów przez jakąś
nieznaną agencję, o której nikt nie słyszał
przed wyborami. W związku z tym
nasuwają się podejrzenia o manipulację wyborami. Załóżmy że wybory były
przeprowadzone zgodnie z prawem. To,
samo podliczanie głosów przez nieznaną bliżej Polakom firmę jest już
podejrzane. Tym ciekawsze, że nikt przed
wyborami nie słyszał, że jakaś agencja miałaby liczyć głosy.
Media na ten temat milczały. Aż nagle po zakończeniu głosowania dokładnie
o 20-tej w telewizji podali komunikat mniej
więcej tej treści: „O 20-tej zostały
zamknięte lokale wyborcze. Agencja, która
liczyła głosy podała wyniki głosowania”.
Coś tu jest niezwykłego. O 20-tej zamknięto lokale
i dosłownie w tym samym czasie, jakaś bliżej nieznana
nam Polakom agencja zdążyła już „wysondować” jak głosowaliśmy i podać
o 20-tej wyniku głosowania z dokładnością do dwóch miejsc po
przecinku? Nie dziwne to?
W każym bądź razie jest to podejrzane. Po pierwsze -
utrzymywanie w tajemnicy przed wyborcami że jakaś agencja ma liczyć głosy. Po drugie - co to za agencja? czy to polska czy
zagraniczna? [globalna]. Po trzecie - jak to możliwe, że
w tej samej godzinie o której zamknięto lokale wyborcze ta właśnie
agencja zdążyła już policzyć głosy i przekazać tam gdzie trzeba.
Myślę,
że wybory prezydenckie w Polsce są robione raczej
pod kątem „gawiedzi”, by się zajęła walką między sobą i dzieliła
- na drużynę „Bronka” i drużynę „Jarka” a właściwie drużynę „Platformistów”
i „Pisowców”. W razie czegoś to za łby się połapią - jak zwykle
nierozumiejący niczego - „kibice” wyżej
wymienionych drużyn a prawdziwi zwycięzcy będą zażywać uroków rządzenia
w błogim spokoju.
Tomasz Koziej
![]() |
Pan Prezydent Bronisław Komorowski z prezydentową.... haa,
chyba byłoby lepiej jakby Kaczyński pokazywał się z kotką :-)))
|
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.