Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

WRÓŻENIE Z SONDAŻY CZYLI Z FUSÓW


Biznesmeni sądzą, że, mogą doskonale prosperować bez społeczeństwa. Jeśli społeczeństwo doprowadzą do ubóstwa, nie ma popytu. A jak nie ma popytu to produkcja nieopłacalna a jak nie ma produkcji - nie ma biznesu. Jak nie ma biznesu nie ma dochodów, czyli plajta. No, bo ileż mogą skonsumować bogaci?

Polska podobno przetrwała kryzys. Bynajmniej tak głoszą media i rząd, ale prawda jest taka, że nasz kraj jest w permanentnym kryzysie z powodu wrogich polskiemu interesowi narodowemu, ekip rządzących od 1945 roku a już bez kamuflażu od roku 1989. Jak mógłby wyglądać kryzys w kraju, który jest już na dnie? Czy dochody ludności już tylko w połowie zaspokajają potrzeby egzystencjalne społeczeństwa mogą być jeszcze niższe? Już obecny stan generuje patologie na tle pozyskiwania dóbr z rosnącą przestępczością w tle. Czy ktoś mogąc żyć dostatnio będzie ryzykował konflikt z prawem wdając się w niejasne interesy?

Przekroczenie już i tak naciągniętej do granic wytrzymałości, granicy ubóstwa społeczeństwa polskiego, zauważył nawet „ten, co obalił w pojedynkę komunizm”. Co prawda nie wieścił on powstania zbrojnego, ale przestrzega zagrożeniem, polegającym na tym, że sfrustrowane takim stanem, społeczeństwo polskie gremialnie ruszy do urn wyborczych i zrobi to, co zrobić powinno. Odsunie od obfitego koryta polityków, którym dochody rosnąc podnoszą średnią płacę a pospólstwu rzucają ochłap - 3 zł podwyżki.

Tak, że kryzys Polski się nie ima, bo władza się trzyma dobrze a motłoch jeszcze nie warczy. Uroczyste podsumowanie dwulecia rządów PO miało charakter beatyfikacji z pozorowanym udziałem nie oponujących - „oponentów” politycznych i dziennikarzy bez możliwości dopytywania się. Ale społeczeństwo polskie na taką bezczelną kpinę z siebie - demonstrację przyzwala.

Mamy, bowiem do czynienia z fenomenem politycznym na skalę wszechczasów. Pod rządami PO, „państwo sypie się” jak zmurszały pień a notowania D. Tuska i PO wciąż bardzo wysokie. PAP w dn 18.11.2009, opublikowała wyniki bardziej szczegółowych ocen dwulecia rządów PO w porównaniu do rządów PiS. W sferze ekonomicznej przybyło bezrobocia [36%] i biedy [26%]; w sferze praworządności przybyło korupcji (39%), a ubyło sprawiedliwości (o 17%.), przybyło demokracji (12%), ale jeszcze bardziej przybyło kłótni w życiu publicznym (46%); zmalało zaś zaufanie do rządzących [39%]. Autorzy sondażu zwracają uwagę, że oceny rządów PO są zdecydowanie gorsze niż oceny po 2 latach rządów PiS.

Mimo to poparcie społeczne dla Tuska oscyluje wokół 60% a PO ok. 50%. Jako że źle to wróży Polakom, niezrozumiałym jest, dlaczego najtęższe głowy po naszej stronie „barykady” nie próbują zdiagnozować przyczyny tego fenomenu i zaproponować antidotum na tą chorobę (nie piszę szczepionka, - bo słowo to zostało już zdewaluowane, choć jak słyszę „wynaleziono” nowy zmutowany wirus świńskiej grypy i zapewne lada dzień, zostanie rozesłany po świecie).

Ale wracając do naszej epidemii politycznego uwiądu zdrowego rozsądku, na zakończenie obchodów dwulecia rządów PO, premier Tusk zapowiedział starania o taką zmianę konstytucji, aby wyeliminować Prezydenta jako znaczącego cokolwiek organu władzy i ustanowienia systemu kanclerskiego, jak w Niemczech (D. Tusk chyba zakochał się w Niemcach - no cóż, jakby nie protestować duch dziadka, żyje w potomku).

Ta ostatnia propozycja może mieć charakter problemu zastępczego mającego odciągnąć uwagę opinii społecznej od spraw o wiele ważniejszych, o których obowiązuje zmowa milczenia, a także i tych mniejszych - afer zawinionych przez polityków PO z pełną świadomością jej niedorzeczności [na zasadzie: kolego z PiS, zgódź się to ja cię wykastruję]. Ale może to być coś poważniejszego, propozycja dla PiS, która wydaje się niedorzeczna. Jej treścią może być oddanie prezydentury za zgodę na zmianę konstytucji. Być może ta „propozycja nie do przyjęcia” ma trzecie dno i przez zmianę konstytucji umożliwi PO oczyszczenia sceny politycznej z PSL a być może i SLD. Tak by wynikało z podziału zadań między PiS i PO.

PiS zniszczył Samoobronę i LPR a drugi kontrahent - PO ma to zrobić z pozostałymi (przez manipulacje systemami liczenia głosów i inne machinacje wyborcze).

Notowania partii politycznych i polityków wskazują, że Tusk może ten zamiar zrealizować przy niespodziewanym poparciu PiS. I wówczas spełni się sen naszych odwiecznych wrogów - system dwupartyjny z reprezentujących obce interesy dwoma partiami u władzy, bez możliwości trzeciego wyjścia. Staniemy wówczas przed wyborem między dwoma wrogimi nam klikami. Takim scenariuszem, zainteresowane są zarówno PO jak i PiS. I nie ma znaczenia dla takiej alternatywy opór pasożytniczego, koalicyjnego PSL, PiS ma więcej „szabel” niż PSL i SLD razem wzięte.

Skoro jednak nikt mądrzejszy nie pokusił się o diagnozę choroby III RP (uwiąd ducha), spróbuję ja tą lukę wypełnić.

Obserwując wyniki sondaży opinii publicznej na okoliczność poparcia partii politycznych, zauważyłem pewną prawidłowość. Kiedy poparcie dla PO spada, poparcie dla PiS winno rosnąć ale ono wbrew logice także proporcjonalnie spada. I odwrotnie, kiedy poparcie dla PiS rośnie, rośnie także poparcie dla PO.

Szukając związku fluktuacji takich wyników poparcia dwóch największych partii politycznych w Polsce, wnioskuję że jedynym tego powodem jest obawa - przed jednymi i drugimi. Wyborcy obawiając się powrotu do władzy PiS, „rzucają się” w stronę PO upatrując w niej obronę przed PiS. I „vice versa”, wzrost notowań PO w części społeczeństwa budzi lęk i szukają obrony w PiS, zaś spadek notowań PO uspokaja ich i jako że nie kochają także PiS, wycofują swoją sympatię. Niestety ludzie na ogół w PO i PiS, widzą dwa różne podmioty polityczne, chociaż i jedni drudzy są pogrobowcami niesławnego AWS i różnią się jedynie personalnie.

Wyciągam z tego wniosek, że dopóki będzie istniała PO, będzie ona racją istnienia PiS i odwrotnie. System polityczny w Polsce, dzisiaj wspiera się na dwóch filarach: - PO i PiS. Gdyby zdemontować jeden z nich, konstrukcja by się zawaliła. PO dysponując większością sejmową, służbami specjalnymi, wymiarem sprawiedliwości, policją, administracją - jest dzisiaj nie do „ugryzienia” ale gdyby zabrać jej „podpórkę” padnie na zbity pysk.

Jedynym kandydatem do nihilacji pozostaje PiS. PiS właśnie reklamuje się powołaniem „gabinetu cieni” nazwanym szumnie Zespołem Pracy Państwowej, który ma przygotować tą partię do przejęcia władzy w Polsce. Myślę że jest to mrzonka niemożliwa do realizacji w przewidywalnej przyszłości, nad czym boleć Polakom nawet nie wypada, jako że, nie o Polskę PiS-owi chodzi, chodzi o władzę. Owszem, kilka propaństwowych pomysłów PiS-u może się podobać, ale generalnie Polsce w zasadzie obojętne jest, która mafia rządzi - i tak każda z nich ma charakter antynarodowy i antypaństwowy (tylko mniej lub bardziej zamaskowany). Wobec tego eliminacja z życia politycznego Prawa i Sprawiedliwości, nie tylko nie jest ze szkodą dla Polski a wręcz ratunkiem. Jaka niechęć do PiS panuje, niech świadczy los M. Jurka, któremu ciągnący się za nim „swąd”, pisowskiego dworzanina, uniemożliwia mu polityczny rozwój i powszechniejszą akceptację.

„Osierocona” PO, straciłaby grunt pod nogami, bo antypisowski elektorat odwróciłby się do niej tyłem, jako że zagrożenia PiS-em już nie byłoby. Elektorat PiS, szukałby a może i znalazłby, właściwego reprezentanta swojej woli politycznej. I wcale nie jest wykluczone, że na tym gruncie, wyrosłyby nowe liczące się siły polityczne.

Zatem przyczyną naszej niemocy jest, zrealizowany przez wrogie narodowi polskiemu gremia, plany skłócenia Polaków na tle karczemnej kłótni dwóch zbójeckich koterii, przejęcia i utrzymania władzy przez, wzajemnie wymieniające się ekipy i zabranie Polakom, możliwości rozsądnego wyboru władzy. Mnie osobiście nie odpowiada obłędne miotanie się „od Annasza do Kajfasza”, bez możliwości innego wyboru.

Aby nie spełniły się knowania Tuska i zamach na Polskę Jarosława Kaczyńskiego, jedynym wyjściem jest wyborcza egzekucja PiS. Że nie będzie nas już nikt bronił? O naiwności! To nie tylko PiS, ale wszyscy politycy twierdzą, że nas bronią a tymczasem „w praniu”, okazuje się, że nie broni nas nikt, a każdy „obrońca” ma tysiąc ważnych powodów by nie stanąć po naszej stronie.

Powiadają niektórzy, że wśród dworzan PiS, są też porządni ludzie i prawdziwi Polacy. Niestety nie widzę ich, bo gdyby tacy tam byli, to już PiS należałby do historii. Może kiedyś byli i porządnymi ludźmi i patriotami, ale dziś, mamona wygrała z ideologią a oni takim sposobem zeszli do katakumb polityki.

Tak więc to, co napisałem niech przeanalizują mądrzejsze niż moja - głowy, niechaj orzekną ile miałem racji a jeśli jej nie miałem niechaj objawią receptę na przyszłość Polski w postaci apelu „bracia Polacy, postępujcie tak a tak”.

Cezary Rozwadowski,

PS.

Prosimy Państwa komentujących artykuły o wypowiedzi merytoryczne odnoszące się do treści tych artykułów. Komentarze nie mające związku z artykułem, pomówienia i bezpodstawne oskarżenia psują opinię "Afer Prawa" i szkodzą nam wszystkim.
Tak samo wulgarne i agresywne wypowiedzi. To nie jest próba ograniczania swobody wypowiadania się, ale zamiar uporządkowania dyskusji na tematy, które poruszane są w artykułach naszych autorów.
Redakcja "AFER PRAWA"


Tematy w dziale dla inteligentnych:

ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.