opublikowano: 13-04-2016
Ogólnopolski protest przeciwko psychopacie TK Andrzejowi Rzeplińskiemu
Polska
ma problem, który ma imię „prezes Rzepliński”. Oczywiście, ten problem
zniknie, ale do tego czasu jeszcze ponad pół roku – a każdy tydzień
sytuację zaognia. Konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego nie tylko obniża
prestiż Polski na arenie międzynarodowej (nie sam w sobie, tylko „dzięki”
współczesnej Targowicy), ale i niepotrzebnie angażuje czas i pomysłowość
rządu, który w tym czasie mógłby spełniać kolejne obietnice wyborcze
A punktem zapalnym jest nie kto inny, lecz „lider opozycji”, sędzia
otwarcie „zaprzyjaźniony” z Platformą Obywatelską, ten sam, który ramię
w ramię z poprzednią koalicją rządzącą przygotował (niekonstytucyjny! jak
się okazało) projekt ustawy, na podstawie której PO-PSL, w końcówce rządów,
zapobiegliwie wybrała sobie „zapasowych” sędziów.
W
moim przekonaniu sędzia Trybunału Konstytucyjnego (a już zwłaszcza – sam
prezes!), który bierze udział w opracowaniu niekonstytucyjnego projektu, już
tylko z tego powodu powinien się podać do dymisji. Natomiast jeśli do tego
dochodzi czysto polityczne zaangażowanie prezesa po jednej stronie sporu
politycznego, bieganie po mediach z informacjami, jakie będzie orzeczenie w
sprawie ustawy, która dopiero co została uchwalona (co ocenić należy jako
niedopuszczalny nacisk na podwładnych i wywieranie presji na niezawisłość sędziowską),
to trzeba prezesa SKŁONIĆ do ustąpienia.
Nie
sądzę, aby po 10. kwietnia dało się zorganizować masowe demonstracje
przeciwko prezesowi Rzeplińskiemu, choć mogłyby się one okazać dobrą formą
nacisku – a nie uważam za stosowne demonstrowanie wówczas zaangażowania
politycznego.
Z całą pewnością jednak dałoby się zorganizować masową akcję „Ludzie
listy piszą do prezesa Rzeplińskiego”. Tych listów powinny być setki tysięcy
albo miliony – tak, aby prezesowi Trybunału Konstytucyjnego pokazać
zdecydowaną dezaprobatę wyborców (byłoby znakomicie, gdyby pomysł podchwyciły
Kluby Gazety Polskiej czy Reduta Dobrego Imienia).
Nie mam pojęcia, czy pomysł chwyci, ale na wszelki wypadek publikuję projekt takiego listu obywatelskiego.
Doskonale byłoby również stworzyć "Komitet Obrony Konstytucji" (przed prezesem Rzeplińskim), który organizowałby demonstracje w obronie praworządności i domagał się jego ustąpienia.
Zobacz też:
Pan Andrzej Rzepliński Prezes Trybunału Konstytucyjnego Al. Jana Christiana Szucha 12a
Szanowny Panie Prezesie! Jako obywatelka Rzeczypospolitej Polskiej zatroskana o los Ojczyzny, zwracam się do Pana Prezesa z prośbą o niezwłoczne, dobrowolne, podanie się do dymisji z zajmowanej funkcji. Sytuacja, w której Polska się znalazła za przyczyną nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (nowelizacji, w której Pan Prezes brał czynny udział), jest dla naszego państwa bardzo niekorzystna, co jest oczywistym dla każdego. Nie tylko jednak ze względu na fakt, że Polska jest przedmiotem badania stanu demokracji – również sytuacja wewnętrzna (pogłębienie się już i tak głębokiego konfliktu po katastrofie smoleńskiej), w sytuacji wielu zagrożeń zewnętrznych (zarówno ekonomicznych, jak i politycznych) wprost zagraża wybuchem niekontrolowanego konfliktu. W takiej sytuacji koniecznym jest zawarcie – co sugerowała również Komisja Wenecka) politycznego konsensusu wobec Trybunału Konstytucyjnego. Trzeba też brać pod uwagę, że nawet z grona byłych sędziów czy współtwórców Trybunału Konstytucyjnego dochodzą głosy o łamaniu przez Pana przepisów prawa. Z przykrością trzeba stwierdzić, Panie Prezesie, że pana wojownicza postawa wobec konfliktu politycznego, jak również otwarte zaangażowanie po jednej stronie sceny politycznej, zawarcie takiego kompromisu – niezbędnego dla Polski – uniemożliwia. A ponieważ oczywistym jest, że sędziowie są nieusuwalni, mogę do Pana Prezesa jedynie apelować o podjęcie jedynej decyzji, jaka w tej sytuacji może przynieść consensus w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, czyli dobrowolną rezygnację z funkcji Prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jednocześnie należy podkreślić, że Pana czynny udział w opracowaniu ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjną, w oczach wielu Polaków podważyła Pana kompetencje jako konstytucjonalisty, natomiast opowiedzenie się po stronie Platformy Obywatelskiej, której pomagał Pan uzyskać (niekonstytucyjnie) przewagę w Trybunale Konstytucyjnym, odebrała Panu – w moim przekonaniu: bezpowrotnie – walor bezstronności, który jest niezbędny dla wykonywania funkcji sędziego; a już zwłaszcza sędziego-prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
|
Za: http://polityka-od-kuchni.salon24.pl/705173,prezes-rzeplinski-musi-odejsc
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.eu redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.