opublikowano: 25-11-2014
Nieważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy - szykować kałamachy !!! Marek Chrapan
Oto w ciągu jednego dnia przekształciły się wszystkie dotychczasowe wyniki wyborów. Kiedy okazało się że w samorządach może wygrać PiS, „siadł” cały system komputerowego przekazywania wyników.
Mało tego, tzw. „ręczne” liczenie „cząstkowe” wykazuje że to nie PiS wygrywa, a komuszy ZSL dla kamuflażu przemianowany na „PSL”. Od 1944 roku w Polsce powstają „cuda” tyle że nie u wierzących , a cudotwórcy od owego roku są ci sami. Zmieniono jedynie cudotwórcze narzędzia – karabin na komputer. Nawet ludzi do pilnowania tworzonych „cudów” pozostawiono tych samych (Bauman, Kiszczak itd..) i ich uczniowie – TW-„Oscar” D.Tusk, TW „Litwin” B. Kamoruski – Szczynukowycz, TW itd… itp…..
Żydokomusza mafijna banda POlszewicka całkowicie skompromitowana nie miała szans na społeczne zalegalizowanie kolejnego „cudu wyborczego”, więc decydenci zawiadujący systemem „wyborczym” postanowili zmienić beneficjenta tak by nie mógł się zmienić układ polityczny. Po co Polacy mają się dowiedzieć o stanie państwa, rozliczyć chociaż powierzchownie zbrodniarzy którzy doprowadzili do upadku, degeneracji państwa. I oto ni stąd ni z owąd okazuje się ze wybory wygrał komuszy ZSL przefarbowany powierzchownie na PSL. W podobny sposób w Szczecinie wygrał wybory na Prezydenta kandydat którego w ogóle nie było. A Jego Najwyższa i Totalnie Agenturalna Jołopowatość udająca „prezydenta” – TW „Litwin” stanowczo tłumi wszelkie przejawy kwestionowania wyborczego „cudu” na skalę podobnego z 1947 roku. No cóż, pan każe sługa musi.
Jeżeli Naród nie ruszy na Warszawę i nie zaprowadzi sam porządku z żydokomuszymi bandami okupującymi Kraj, kolejne „cuda” „zalegalizują się” tak jak „zalegalizowały się” w 1947. Dla band winny już się znalazł – współpracownik największego zbrodniarza ostatnich czasów, agenta W. Jaruzelskiego – „Wolskiego” – Od czasów bandyckiej tzw.„transformacji” , szef PKW który po stworzeniu warunków dla tworzenia „cudów” i zagmatwaniu sytuacji by zwykły Polak przestał rozumieć co się dzieje, poddał się do dymisji. JNiTAJ udająca „prezydenta” oczywiście z wielkim żalem i jeszcze większymi podziękowaniami za „wspaniałą pracę” przy organizacji tylu „cudów wyborczych”, podziękuje odchodzącemu i zaapeluje do Polaków: „NIC SIĘ NIE STAŁO POLACY”!
PO RAZ TYSIĘCZNY KTÓRYŚ POWTARZAM – BEZ KAŁACHA NIE MAMY SZANS NA ODZYSKANIE POLSKI Z BANDYCKICH ŁAP ŻYDOKOMUSZYCH! – SZYKOWAĆ KAŁACHY!!!
Marek Chrapan
I zaczęło się
Demonstranci zajęli siedzibę PKW!
Po proteście przeciwko manipulacjom wyborczym, który odbywał się przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej, kilkadziesiąt osób weszło do środka i zajęło budynek.
– Nie opuścimy budynku, dopóki cała PKW nie poda się do dymisji – mówi portalowi niezalezna.pl Ewa Stankiewicz. – Wzywamy ludzi, którym zależy na Polsce, aby przyszli na Wiejską 10, pod siedzibę Państwowej Komisji Wyborczej – zaapelowała Stankiewicz.
Szefowa stowarzyszenia Solidarni 2010 dodaje, że, jeśli nie uda się odwołać składu PKW i rozpisać nowych wyborów, to możemy mówić o „całkowitym upadku demokracji w Polsce”.
– W demonstracji brało udział około trzech tysięcy osób – relacjonuje nam Krzysztof Siuciak z vod.gazetapolska.pl, który również jest w środku. – Po proteście jakieś dwadzieścia osób weszło do
Około godz. 19:30 do siedziby PKW weszło jeszcze kilkanaście osób, m.in. Robert Winnicki z Ruchu Narodowego oraz senator Mieczysław Gil. Po tym policja zabezpieczyła wejście i nie wpuszcza już nikogo. Winnicki podczas swojego wystąpienia podkreślił, że solidaryzuje się z protestującymi i zgłosił trzy postulaty – dymisję PKW, unieważnienie wyborów oraz zmianę ordynacji wyborczej. Z kolei senator Gil powiedział, że zdumiewa go, iż PKW nie jest w stanie ogłosić wyników wyborów. – Życzę, żeby wasza postawa przyniosła efekty – zwrócił się do protestujących.

fot.: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
W środku jest także Przemysław Wipler. – Są tu różne
Natomiast Winnicki i Stankiewicz zaapelowali do warszawiaków, żeby przyszli pod siedzibę PKW. Na Wiejskiej, przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej zaczynają gromadzić się ludzie.
– Nie jesteśmy anarchistami, jesteśmy przeciwko sędziom mianowanym jeszcze w stanie wojennym. Ci ludzi muszą natychmiast opuścić budynek – oświadczył Grzegorz Braun.
Jak informuje Magdalena Piejko, dziennikarka „Gazety Polskiej Codziennie” i portalu niezalezna.pl, przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej zbiera się coraz więcej osób. Zgromadzeni skandują: „Złodzieje, złodzieje”.
Okupujący budynek zwrócili się do wszystkich, którzy mają dowody na fałszerstwa wyborcze, aby przynosili je do siedziby PKW. Zgromadzeni przed budynkiem ludzie odśpiewali hymn Polski.
„Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie negatywnie ocenia dzisiejsze wydarzenia pod siedzibą PKW. Wtargnięcie do instytucji państwa i jej okupacja nie są rozwiązaniem problemu i mogą tylko pogłębić chaos, który jest związany z przedłużającym się procesem podania wyników wyborów samorządowych” – pisze w specjalnym oświadczeniu rzecznik PiS, Marcin Mastalerek.
Przed siedzibą PKW jest europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska oraz Anna Sikora – była posłanka PiS, która obecnie stoi na czele akcji „Uczciwe wybory” – ale policja nie chce wpuścić ich do środka. Sikora przyniosła protestującym wodę i jedzenie.
Po godz. 22:00 rzeczniczka PKW wezwała dziennikarzy – jak tłumaczyła, ze względów bezpieczeństwa – do opuszczenia

fot.: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

fot.: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

fot.: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

fot.: print screen
http://niezalezna.pl/61603-pilne-demonstranci-zajeli-siedzibe-pkw
Komentowanie nie jest już możliwe.