Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

NIEMILKNĄCE OKLASKI DLA PAJACA BARAK OBAMY - z cyklu fakty i mity o Ameryce

Dzisiaj [02.24.09] nasz Prezydent, Barak Obama, na którego głosowałem w wyborach prezydenckich, wygłosił przemowę do połączonych izb Kongresu i Senatu Stanów Zjednoczonych. Przerywano mu oklaskami 56 razy. Scena przypominała mi nieco przemówienia Wodza Narodów byłego ZSSR, kiedy to zebrani obawiali się przerwać klaskania w obawie o swoje życie. Oczywiście dzisiaj entuzjazm" klakierów" wynikał z ich obaw o przyszłość ich kariery politycznej. Senatorowie i Kongresmani wiedzieli, że na ich dłonie skierowane są liczne kamery telewizyjne.

Prezydent mówił "mądrze i na temat" do tych klakierów z Senatu i Kongresu którzy są współwinni zawalenia się amerykańskiej gospodarki. Inspirował ich i 300 milionów moich współobywateli do działania. Podniecał wyobraźnię tworzeniem przez rząd, nowych miejsc pracy w dziedzinie "zielonej, odnawialnej energii", edukacji, internetu i ochrony zdrowia. Skarcił prezesów banków za nadmierne zarobki w czasie kiedy ich banki bankrutują. Tu zerwały się znowu niemilknące oklaski.

Posunął się nawet tak daleko, że wypomniał społeczeństwu, że przez lata żyło nad stan i kupowało domy na które ich nie było stać. Prezydent zasadniczo nie kłamał w tym co mówił. Ominął się jedynie z prawdą nie mówiąc o najważniejszym.

Nie wspomniał o wojnie w Afganistanie, jej kosztach i kiedy zamierza ją "wygrać", a której powodów nikt nie potrafi nam wytłumaczyć. Nie wspomniał o podstawach dzisiejszego kryzysu ekonomicznego, wynikającego z zaciągania długów. Wręcz przeciwnie, podobnie jak jego poprzednik, Prezydent G.W. Bush i jego ekonomiczna świta, skoncentrował się na ganieniu banków za utrudnianie w udzielaniu dalszych pożyczek i zachęcił obywateli aby się zadłużali. Nie było w jego przemówieniu nagany dla tych co żyją na kredyt, ani pochwały dla tych co oszczędzają.

Słuchając jego przemówienia miałem wrażenie, że przedsiębiorstwa nie powinny mieć własnego kapitału obrotowego. Potwierdził rzecz od dawna wiadomą, że przywilej własności kapitału należy do banków. Czyli, "wara szczeniaku od kasy!". Nakazał przez sugestię, aby przedsiębiorstwa i przedsiębiorcy pozostali w amerykańskim neokapitalistycznym systemie wyrobnikami banków. Bankierzy co prawda nie są banków właścicielami, ale ich najemnymi pracownikami. Prawdziwi, nominalni właściciele, czyli akcjonariusze są tak rozdrobnieni, że nie mają żadnego wpływu na decyzje zarządów. Prezesi banków są niczym innym niż nową Nomenklaturą. Ta Nomenklatura zgarnia śmietankę zarobków nie ponosząc żadnego ryzyka. Przenosi się z jednego banku do drugiego po zawaleniu się pierwszego, zgarniając, na odchodnym, na otarcie łez, niesamowite, czasami kilkuset milionowe sumy dolarów. Czy nie przypomina to systemu komunistycznego z tym, że w komunie dyrektorskie uposażenia i odprawy były w porównaniu z amerykańskimi bardzo mizerne? W najgorszym wypadku zsyłano nieudaczników na pozycje dyrektorów PGR-ów.

Przypatrując się amerykańskiemu systemowi neoekonomicznemu, odartego przez narastający kryzys z wszelkich szat respektu i przyzwoitości, przychodzi mi na myśl obawa, że komunizm czyha na nas za rogiem. Przecież nas uczono na wykładach marksizmu-leninizmu, że końcowym stadium kapitalizmu jest jego koncentracja i monopolizacja, kiedy to drobne przedsiębiorstwa są pochłaniane przez molochy. Dzisiaj te molochy są często kierowane przez najętych, dobrze opłacanych durniów z dyplomami uniwersytetów pierwszej ligi, którzy nie wiedzą nawet co ich przedsiębiorstwa produkują (jeśli w ogóle coś produkują).

Mogę współczuć memu Prezydentowi, że wziął sobie na barki zadanie czyszczenia stajni Augiasza. Czy on rozumie zadanie jakie przed nim stoi i czy mu podoła, wątpię. Nie jestem w swym zwątpieniu odosobniony. Setki tysięcy inwestorów giełdowych zareagowało tak jak ja, z powątpiewaniem na jego przemówienie. Giełda [DIA] spadła o kilkadziesiąt punktów i nie widać wyraźnej poprawy. Przypuszczam, że niedługo spadnie do poziomu 50% swej szczytowej wartości 14 000 punktów, jaką miała w październiku 2007 roku. Czy się na tym poziomie zatrzyma, czy też będzie spadać dalej do poziomu 6 000, a może do 5 000 punktów, niewiadomo? A może ją zamkną i przejdziemy na handel wymienny? Moja babcia, chłopka z okolic Janowa koło Częstochowy, mówiła, że przezorny człowiek winien zawsze trzymać kury. Wedle niej, za cara Mikołaja II, jajko utrzymywało swą wartość na poziomie jednej kopiejki i było dla niej ważnym środkiem płatniczym.

Prezydent w swym przemówieniu wspomniał, że problem nie zaczął się wczoraj ani przedwczoraj. Ja sobie dokładnie przypominam kiedy to się stało. Był to rok 1984, kiedy to pierwszy raz w historii Ameryka doświadczyła ujemnego bilansu w handlu zagranicznym. Zaczęliśmy kupować więcej niż sprzedawać i żyć za długi zaciągane początkowo u Japończyków a ostatnio u Chińczyków. Kiedy tego nie starczyło zaczęliśmy kupować chińskie produkty na karty kredytowe płacąc, albo coraz częściej nie płacąc, lichwiarskie procenty.

Wyrosły całe pokolenia Amerykanów, które zostały wychowane w przekonaniu, że dostatnie życie im się należy z racji posiadania amerykańskiego obywatelstwa. Nic dziwnego, że tak trudno dostać to obywatelstwo...

Teraz przychodzi czas na zderzenie z rzeczywistością, z faktem, że Amerykanie nie wiele mają do zaoferowania a nawet sprzedania. No, przepraszam, mogą komuś wydać wojnę, gdy ten ktoś naiwnie zechce zażądać zwrotu swych pieniędzy, albo odmówi dalszych pożyczek. Możemy również sprzedać przepis na naszą Przodującą Demokrację. Niestety ostatnio lista klientów na Przodującą Demokrację wyraźnie się skróciła. Bezrobocie rośnie z dnia na dzień jak i bankructwa właścicieli domów zadłużonych pożyczkami hipotetycznymi.

Amerykanie mogą się jedynie pocieszyć, że zarazili swoją nonszalancją ekonomiczną resztę świata kapitalistycznego a nawet postkomunistycznych Chińczyków, Polaków i Rosjan. Europejscy i azjatyccy neofici amerykańskiego modelu neokapitalizmu, zadurzeni wzorami z Wall Street, padają jak kłody pod toporem nieubłaganego prawa, że "Z próżnego nie nalejesz" i że "Prawa Wartości nie da się wydymać".

Co ja życzę Prezydentowi Obamie? Życzę, aby się zdobył na odwagę i powiedział rzecz oczywistą, a bolesną, że obywatel winien oszczędzać i składać pieniądze do banku a nie je z niego tylko pożyczać. A także, by przedsiębiorstwa pieniądze zarabiały i operowały własnym kapitałem obrotowym. Dzisiejszy kryzys mimo rządowych wygibasów i trylionów dolarów wydrukowanych na jego ratowanie, musi upaść. Chodzi jedynie aby miał śmierć lekką i bez rozlewu krwi. Na jego gruzach, ci co przeżyją, zbudują może system oparty na ideałach wartościach naszych dziadków i pradziadków.

Ja tu gadu, gadu a mój Prezydent już wychodzi. Ostatnia Buźka, Buźka, Uściski dłoni, Autografy i znowu niemilknące oklaski!!!

Byle do wiosny, myślę sobie wyłączając telewizor i zakładając kufajkę.

Jan Czekajewski - travelchile@manquehue.net

Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI
ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
redakcja@aferyprawa.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Kaydence
04-01-2015 / 19:16
What I find so innteestirg is you could never find this anywhere else. vyunyi.com [url=duuqiqjm.com]duuqiqjm[/url] [link=zfweegi.com]zfweegi[/link]
~Ngampu
24-12-2014 / 02:25
That's a sharp way of thniinkg" rel="nofollow">tdzovaatr.com">thniinkg about it.
~Gabriel
20-12-2014 / 13:51
I could read a book about this without finding such real-world apacrpohes!