opublikowano: 26-10-2010
JERZY BUZEK – agent TW „Karol”! Wzruszający życiorys premiera Bucka :-)
Post przez Citizen » 21 cze
2009
Jerzy Buzek ustanowił absolutny rekord
zdobywając w
swoim okręgu wyborczym 393 117 głosów. Teraz ma szansę na
objęcie funkcji
przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Cóż za wspaniała
kariera nieprawdaż?
Może trochę o jej początkach:
Jerzy Buzek został zwerbowany przez Wywiad
Wojskowy
PRL w roku 1971 przed wyjazdem na stypendium naukowe do Wielkiej
Brytanii
(1971-72r). Informacja na ten temat zawarta jest w zachowanych aktach [
zał. nr
1] Pierwszym zadaniem agenta było zdobycie dla Układu Warszawskiego
najnowszych
technologii utylizacji gazów bojowych. Po powrocie do kraju,
w końcu 1972 roku,
Jerzy Buzek złożył stosowny raport. Wobec
podejrzenia
o przewerbowanie agenta przez MI 5
(siostrzane do CIA
służby brytyjskie). Wywiad PRL zrezygnował z użycia agenta
“na kierunku
państw kapitalistycznych”. W związku z tym przekazano agenta
do
dyspozycji Służby Bezpieczeństwa [ zał.nr 2].
Użyty przez Służbę Bezpieczeństwa po wydarzeniach 1976 r
(protesty na uczelniach) do operacji rozpracowania środowisk
akademickich m.in.
w ramach sprawy obiektowej “Politechnika”. Chodzi o
Politechnikę
Gliwicką. Działania te koordynował przede wszystkim Wydział III KW MO
Katowice.
[zał. nr 3 ] Nagrodą za efektywną pracę było
umożliwienie przyznania tytułu naukowego docenta (akta rozpracowania
“Docent”). Jerzy Buzek
posiadał minimum 3
“teczki” , pierwszą, gdy
był
rozpracowywany - przymuszany do współpracy
“Docent”, drugą założył
Wywiad, trzecią Służba Bezpieczeństwa, nadając kryptonim Tajny
Współpracownik
(TW) “Karol”. Natomiast w ramach każdej z
wymienionych, występowały
m.in. teczka personalna oraz teczka pracy tzw. operacyjna.
Po strajkach sierpniowych 1980 roku Jerzego Buzka
skierowano do Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego
“Solidarność”. Najpoważniejszym sukcesem agenta TW
“Karol” stały się działania manipulacyjne podczas I-szego
Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ
“Solidarność” w Gdańsku, gdzie jako współprowadzący
obrady m.in. doprowadził do uchwalenia słynnej Odezwy do
Narodów Europy
Środkowo-Wschodniej. Celem autorów z komunistycznego
Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych PRL była prowokacja i uzyskanie bezpośredniej pomocy (z
interwencją zbrojną włącznie) od ZSRR, zaniepokojonego rozszerzaniem
się
wolnościowej “zarazy” na inne kraje socjalistyczne.
Agent otrzymał
za to zadanie wysoką nagrodę finansową. [zał.
nr 4]
W 1985 podpisał kolejny ważny dokument złożony w teczce operacyjnej TW
“Karol”. [zał. nr 5] .
Charakterystyczną
rolę Jerzy Buzek odgrywa w aresztowaniu
przywódców
Śląskiego podziemia solidarnościowego. Poznaje wyjątkowo lokal, w
którym ukrywa
się Tadeusz Jedynak. Wkrótce zostaje w nim aresztowany tenże
lider władz
regionalnych i krajowych. Następnie Jerzy Buzek
poznaje mieszkanie, w którym ukrywa się następny szef
regionalnych struktur
“Solidarności”- Jan Andrzej Górny. Po
kilku godzinach lokal okrąża
ogromna liczba samochodów SB oraz cywilnych i mundurowych
funkcjonariuszy służb
bezpieczeństwa PRL. Poszukiwanego przez 7 lat listem gończym
Prokuratury
Wojskowej czołowego działacza podziemnych struktur, w tym Komisji
Krajowej NSZZ
“Solidarność” aresztowano… bez rewizji lokalu
!
Jerzy Buzek niezauważony, z
torbą pełną
związkowych pieniędzy, bez kłopotu opuszcza po kwadransie
“kocioł”.
Nie znany jest w dziejach podziemia przypadek
(a tym
bardziej na “czerwonym” Śląsku), by przy tak ważnym
aresztowaniu
Służba Bezpieczeństwa nie dokonywała gruntownej rewizji i
“zabezpieczenia” lokalu. Jedynym, który
skorzystał na powyższych
aresztowaniach był Jerzy Buzek,
który jako
„doradca” zaczął “nieformalnie”
reprezentować Górny
Śląsk w pracach krajowego kierownictwa (TKK)
“Solidarności”. Było
to możliwe, gdyż SB nie dopuściła do wyłonienia kolejnego
przywódcy regionalnej
NSZZ “Solidarność”. Dotychczasowa odmowa
przesłuchania w procesie
lustracyjnym Tadeusza Jedynaka, przywódcy podziemnej
“S” przez
powołanie się na opinię J.A.Górnego
jest kompletnie
absurdalne (str. 7 Postanowienia Rzecznika). W tej sprawie nie oceniamy
więzi
przyjacielskich, czy też jawnych współpracowników
Moskwy (Miller,
Oleksy
itp.), ale utajnionych przed nami (działaczami
demokratycznej opozycji),
tajnych współpracownikach służb specjalnych. Perfidia
systemu totalitarnego
polegała na tym, że wśród naszych znajomych i
współpracowników umieszczano
„przyjaznych” nam agentów służb
specjalnych. Akta rozpracowania i
aresztowania J.A. Górnego zachowały się i potwierdzają rolę
jaką odegrał TW “Karol”. Niezbędne
jest ich dogłębne
zweryfikowanie przez Sąd Lustracyjny na opisaną okoliczność [świadek z
MSW III
RP odn. Nr 6].
Za powyższe zasługi oraz przekazanie dokumentów władz
podziemnej
“Solidarności” agent TW “Karol”
otrzymał od Służby
Bezpieczeństwa 7000 USD (Równowartość ówczesnych
ok. 350 pensji
!) [zał. nr 7].
Co najciekawsze, Jerzy Buzek nigdy nie został
aresztowany, czy nawet internowany, choć już od roku 1981 z racji
jawnej
działalności w legalnej NSZZ “Solidarność”, był
doskonale znany
Służbie Bezpieczeństwa. Mało tego, wielokrotnie (10 razy) wyjeżdżał do
krajów
kapitalistycznych. Jest to również wypadek wśród
działaczy opozycji bez
precedensu. Tym bardziej, że na Śląsku szalał największy komunistyczny
terror.
„Ekstremie” paszport czasami wręczano, owszem, ale
z pieczątką: bez
prawa powrotu do PRL.
TW “Karol” był najwyżej ulokowanym
tajnym współpracownikiem
służb specjalnych komunistycznego aparatu represji we władzach ruchu
“Solidarność”. Konfederacja Polski Niepodległej o
istnieniu takiej
agentury była informowana. Ocena infiltracji struktury tzw. gliwickiej
części
RKW NSZZ”S”, została
przekazana
kierownictwu podziemnej “Solidarności” przez osobę
informowaną
przez Wydział Operacyjny „Kontrwywiadowczy” KPN
[świadek ujawniony
Sądowi zgodnie ze zobowiązaniem posła Michała Janiszewskiego
odn 8].
Kierownictwo podziemia świadome było penetracji przez służby specjalne.
Stąd w
wolnej Polsce już po zwycięstwie Przewodniczącego NSZZ
“S” Lecha
Wałęsy w wyborach prezydenckich doszło, w 1991 roku, na terenie
Kancelarii
głowy państwa do poufnego spotkania z udziałem członków
władz
“Solidarności”.[świadkowie
odn. Nr 9]. Przeglądano materiały operacyjne
byłej Służby
Bezpieczeństwa PRL. W tym również teczkę TW
“Karol”,
“Docent” i “Oris”.
Zakres podejrzeń
ograniczył się do 2 osób. Już wtedy był wśród
nich Jerzy Buzek,
i z tego najprawdopodobniej powodu nie został on Wojewodą Katowickim.
Sprawa
wybuchła ponownie podczas Regionalnego Zjazdu
“Solidarności”
Śląsko-Dąbrowskiej, gdzie Wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Zbigniew Martynowicz
zarzucił publicznie J. Buzkowi
współpracę z SB. Jerzy Buzek
następnie
„znikł” na wiele lat z życia.
http://blogszok.pl/?feed=rss2
* * *
Dlaczego Jerzy Buzek
kandyduje na przewodniczącego Parlamentu UE ?
Czym się zasłużył ?
Nie wiemy.
JM
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Leżało sobie w domu spokojnie wiele, wiele lat - „Nekrologi
Zbrodni
Politycznych czyli bezkarni kaci Polski”; sfatygowane
okrutnie, okładki
nie ma, daty wydania już nie znajdziesz, wydawca (na drugiej stronie -
GOLDPOL
04-782 Warszawa Brzoskwiniowa 13 i odpowiedź jest w tym taka
:
„Piotr Żak, rzecznik prasowy AWS, wygadał się
kiedyś, że
"SOLIDARNOŚĆ ZAIWESTOWAŁA 2 MILIARDY ZŁOTYCH W JERZEGO BUZKA", żeby
stał się premierem, który zyska sympatię Polaków.
Czy był to udany transfer
profesora z Gliwic do warszawskiego rządu?
Jerzy Buzek od pierwszego wywiadu za swego
premierostwa, do dziś słownie popiera lustrację. Jego spotkanie z
sędzią Nizińskim, zorganizowane z inicjatywy
premiera, miało
pokazać, że Jerzy Buzek nie boi się
lustracji. Jeden
z dziennikarzy zapytał: „Załóżmy, że gdzieś w
teczkach jest zapis, że
Jerzy Buzek udzielił jakiemuś ubekowi
informacji,
albo, że dostał za informacje zapłatę. Informacja jest nieprawdziwa
ale wyjaśnienie trwa tygodniami. Czy nie ma pan obaw, nie
tylko jako polityk,
ale jako człowiek?”
Premier Buzek odpowiedział: „Mamy
narzędzia,
czyli sąd, co do oceny jakości podejrzeń rzucanych na rozmaite osoby.
Na tym,
opieram swoje nadzieje. To dobrze, że sąd mógłby mnie
oczyścić z
nieuzasadnionych podejrzeń i nieprawdziwych zarzutów. To
ważne dla każdego, kto
chce być jednoznacznie oczyszczony.
Dwudziestego kwietnia 1999 roku premiera Buzka
postanowił „oczyścić”, poseł KPN-Ojczyzna, Tomasz Karwowski.
Poseł ze Śląska złożył na ręce Rzecznika
Interesu Publicznego Bogusława Nizińskiego
„wniosek o rozpoczęcie postępowania lustracyjnego wobec
Jerzego Buzka”. We wniosku Tomasz Karwowski
napisał: „... Po raz pierwszy zetknąłem się z
informacjami na temat ewentualnych powiązań pana Jerzego Buzka
ze służbami specjalnymi PRL w roku 1987, po aresztowaniu członka
krajowych
władz podziemnych NSZZ „Solidarność””.
W roku 1993, podczas regionalnego zjazdu NSZZ
„Solidarność” Regionu
Śląsko-Dąbrowskiego, padł wniosek o uniemożliwienie przewodniczenia
obradom
przez Jerzego Buzka j jako PODEJRZANEGO O
WSPÓŁPRACĘ
ZE SŁUŻBAMI
SPECJALNYMI PRL-u.
W wyniku tego wniosku Jerzy Buzek nie
przewodniczył
obradom.
W 1990 roku Jerzy Buzek w ostatniej chwili
zrezygnował z kandydować na stanowisko wojewody katowickiego. W
środowisku
solidarnościowym tę decyzję przyjęto jako wypływającą z agenturalnej
przeszłości
profesora z Gliwic. Po tym fakcie spekulacje i domysły na temat Jerzego
Buzka były powszechne. Jego
współpraca z bezpieką w czasach
PRL-u stanowiła
tajemnicę poliszynela. Podejrzenia jeszcze wzmocnił Jerzy Pietrzyk
– poseł Solidarności na początku lat dziewięćdziesiątych. W
sejmie I- szej kadencji Jerzy Pietrzyk
był
członkiem tzw. Komisji Ciemniewskiego,
która
przejrzała w archiwach Urzędu Ochrony Państwa około 1000 teczek.
Widziałem teczkę Jerzego Buzka –
opowiadał na
Śląsku.
W stanie wojennym działało na terenie Śląska dwóch
agentów o pseudonimach
“Karol” i “Docent”. Pod jednym
z tych kryptonimów miał
się ukrywać Jerzy Buzek. Dlaczego?
- Solidarność też miała wtyczkę w bezpiece – odpowiada poseł
Tomasz Karwowski – I to
„źródło” donosiło, że
współpracownikiem
SB jest pewien docent z Gliwic. Wtedy już nikt nie miał wątpliwości, że
jest
nim docent
Jerzy Buzek!
Jerzy Buzek mia
zostać
zwerbowany przez wywiad wojskowy PRL w 1971 roku przed wyjazdem na
stypendium
do Wielkiej Brytanii (kogo puszczano na takie
stypendium też już wiemy). Pierwszym zadaniem agenta Buzka
miało być zdobycie dla Układu Warszawskiego najnowszych technologii
utylizacji
gazów bojowych. Po powrocie do kraju AGENT BUZEK ZŁOŻYŁ
RAPORT.
Wobec podejrzenia o przewerbowanie agenta Buzka
przez MI5, czyli służby bezpieczeństwa angielskiego,
wywiad PRL zrezygnował z użycia agenta o pseudonimie
„Docent” na
Zachodzie. W związku z tym przekazano agenta do
dyspozycji Służby Bezpieczeństwa.
W roku 1976 „docent” miał być wykorzystany przez SB
do
rozpracowania środowiska akademickiego po wydarzeniach roku 1976-tego.
Konfident Bezpieki był cennym informatorem na Politechnice Gliwickiej.
Po strajkach sierpniowych 1980 roku Jerzy Buzek
miał
być skierowany do NSZZ „Solidarność”. Buzek
przewodniczył na I – Krajowym Zjeździe Solidarności,
który odbył się w Gdańsku.
Wtedy to uchwalono słynną odezwę do narodów Europy
Środkowo-Wschodniej.
„Docent” otrzymał za to zadanie wysoką nagrodę
finansową.
- Jerzemu Buzkowi przypisuje się jednoznaczna
rolę
– mówi poseł Tomasz Karwowski
– w
aresztowaniach kolejnych przywódców
Śląsko-dąbrowskiej Solidarności –
Tadeusza Jedynaka, Jana Andrzeja Górnego i innych...
Podobno jedynym który skorzystał
na tych
aresztowaniach był sam Jerzy Buzek, a to
dlatego, że
on wkrótce sam kierował Solidarnością na Górnym
Śląsku. Podejrzenia także
wzbudza fakt, że Jerzy Buzek nigdy nie był
aresztowany czy internowany. A przecież w 1981 roku z jawnej
działalności w
„Solidarności” musiał być dobrze znany katowickiej
Służbie Bezpieczeństwa.
Jerzy Buzek 16 razy wyjeżdżał na
Zachód, co jest
przypadkiem bez precedensu wśród działaczy
antykomunistycznego podziemia.
- Paszport wręczano opozycji tylko w jedną stronę – dodaje
Adam Słomka
– bez prawa powrotu do PRL-u.
Powodem częstego wyjeżdżania na Zachód Jerzego Buzka
była ciężka choroba córki .. Agata
przez wiele
miesięcy była leczona w szpitalach. Z tego
kilka miesięcy spędziła w klinikach RFN.
- Bezpieka zapłaciła za kuracje dziecka – twierdzi Tomasz Karwowski
– leczenie Buzkówny
kosztowało kilkanaście tysięcy marek. Kwota niewyobrażalna dla
pracownika
politechniki. Jerzy Buzek przyjął te
pieniądze!
Sędzią Bogusław Niziński, Rzecznik Interesu
Publicznego, w dniu 5 maja 1999 roku oddalił wniosek posła Tomasza Karwowskiego.
Tym samym odrzucił wszelkie podejrzenia i
stwierdził, że PREMIER JERZY BUZEK NIE BYŁ TAJNYM
WSPÓŁPRACOWNIKIEM SB.
Ale to jeszcze nie koniec lustracji rządu. Po dymisji Janusza Tomaszewskiego
(po zarzucie współpracy z SB) w czasie obrad
rządu, Janusz Pałubicki, koordynator służb
specjalnych, miał powiedzieć:
- Na tej sali są agenci, którzy już mają już teczki otwarte
i agenci, których
teczki niedługo będą znane!
Tenże Janusz Pałubicki, „minister w
brudnym
swetrze”, miał odwagę publicznie powiedzieć:
- Aleksander Kwaśniewski jest prezydentem wszystkich ubeków!
I dlatego bezkarni są mordercy PRL-u... i agenci SB kandydują i
obejmują najwyższe
stanowiska w kraju i nawet w ZESR-a
(Związek Europejskich Socjalistycznych Republik)...
Tematy
w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.