opublikowano: 26-10-2010
GŁOS GMINY STAROZAKONNYCH - marzec 1968r.
NASZ
GŁOS Nr 31 OUR VOICE No 31
40 lat później od
wydarzeń marca 1968 roku.
Instytut Pamięci Narodowej w Łodzi wszczął
śledztwo w sprawie publicznego nawoływania przez funkcjonariuszy PRL-u do
nienawiści wobec obywateli narodowości żydowskiej w latach 1968-69. Instytut
uznaje kampanię antysemicką władz z marca 1968 r. za zbrodnię komunistyczną
niepodlegającą przedawnieniu. Ze wszczęcia śledztwa cieszą się m.in.
Symcha Keller, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi i Piotr
Kadlcik, przewodniczący GWŻ w Warszawie, Żydzi po konwersji, którzy nie mają
zielonego pojęcia o tych wydarzeniach z 1968 r.
Zastanawiać może fakt, dlaczego Instytut
uznał kampanię antysemicką z marca 1968 roku za zbrodnię komunistyczną nie
podlegającą przedawnieniu i kto stoi na czele tego procesu ?
Takie wystąpienie z oskarżeniem to kolejna karta
przetargowa, podobnie jak z Grossem w sprawie Jedwabnego, by wymusić na Polsce ustępstwa
w kwestii rewindykacji mienia pożydowskiego oraz podporządkowaniu się
Polskiego narodu w dominacji Żydów w świecie, jako narodu, który bestialsko
został zamordowany przez Niemcy hitlerowskie. Proces ten w przyszłości
pozwoli na zbudowanie nowych kombatantów, którzy będą mogli starać się o
zadośćuczynienie finansowe od Polaków.
Nazywanie
wypadków marcowych w 1968 r. wielkim aktem antysemityzmu jest
niesprawiedliwym uproszczeniem. Niestety
od kilku lat również Polacy w prasie, radiu i telewizji, ustami polityków -
tych z lewa i tych z prawa - nazywają tow. Gomułkę i jego rząd antysemitami.
Protestujemy
wobec takiego podejścia do tego historycznego wydarzenia. Zakłamaniem jest mówienie,
że marzec 1968 roku to akt antysemityzmu polskiego. Polska, związana
trwałymi sojuszami z ZSRR, musiała prowadzić tę samą politykę, co bratni
naród radziecki i jej przywódcy KPZPR, tak tuż po zakończeniu II wojny światowej,
jak i w marcu 1968 roku.
Scenariusz
wyrzucenia Żydów z Polski przez Gomułkę, Moczara i innych był wymuszony
przez sytuację geopolityczną, sterowaną poprzez ZSRR i USA. Te dwa mocarstwa
walczyły ze sobą o panowanie na świecie po drugiej wojnie
światowej bez żadnego pardonu. Polska oddana przez USA do strefy państw
wchodzących w skład ZSRR, miała tyle do gadania, co przysłowiowy Żyd za
okupacji hitlerowskiej. Ale i ówcześni dygnitarze państwowi też niewiele
mieli do gadania. Stosowanie się do dyrektyw Moskwy było konieczne do przeżycia
w spokoju i do odbudowywania Polski po zniszczeniach wojennych. Należy pamiętać,
iż na tej samej zasadzie powstało po wojnie Państwo Izrael, które bez zgody
Moskwy na forum międzynarodowym mogłoby w ogóle nie powstać. To nowe Państwo
Żydowskie było zobowiązane do prowadzenia poprawnej polityki wobec ZSRR, który
upatrywał w nim jeszcze jeden przyczółek swoich wpływów na Bliskim
Wschodzie. Nowa Polska nazywana
komunistyczną, czy socjalistyczną, tak czy inaczej została odbudowana i
wychowała nowe pokolenia Polaków i Żydów, którzy żyli obok siebie, żenili
się pomiędzy sobą, pracowali wspólnie dla wspólnego dobra i dla dobra
istnienia Państwa, w ramach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. I nie było w
tym nic nienormalnego. Mieliśmy wspaniały Teatr Żydowski, kluby, czynne
synagogi dla tych, którzy potrzebowali modlitwy (a była ich znaczna mniejszość).
Były żydowskie restauracje koszerne i nie koszerne, sklepy, jatki z mięsem i
wszystko pod kontrolą przewodniej siły PZPR-u. Brakowało w Polsce tylko
jednego: swobód w poruszaniu się po świecie. Paszportu, który by uprawniał
do wyjazdu i do powrotu wszystkim obywatelom. Choć wybrańcy Narodu, którzy służyli
wiernie ideologiom narzuconym przez Moskwę, zajmując wysokie stanowiska we władzach
PZPR, urzędach państwowych, na uniwersytetach i w innych instytucjach,
jeździli sobie bez żadnych przeszkód po świecie. Służyli wiernie
aparatowi władzy, aż do marca 1968 roku, kiedy to wyrzucenie ich ze stanowisk
pracy, ze względów politycznych, umożliwiło im całkowite opuszczenie PRL-u.
Do
takiego stanu rzeczy doprowadziła polityka Państwa Izrael i USA. Już początki
dużych niepokojów na Bliskim Wschodzie były zauważalne po podpisanych w 1965
roku porozumieniach pomiędzy Niemiecką Republiką Federalną a Izraelem, co w
szczególności zaniepokoiło kraje arabskie, które groziły zerwaniem stosunków
dyplomatycznych z NRF. Fakt ten stał
się zarzewiem konfliktu pomiędzy Izraelem i ZSRR, który utracił wysoką
pozycję dominacji politycznej i gospodarczej w tym regionie. Zmieniła się
polityka Izraela dotycząca uzbrojenia armii izraelskiej, która została wyposażona
w broń najnowocześniejszych technologii, jakie posiadała Bundeswhera. Napaść
Izraela na sąsiednie kraje arabskie 5 czerwca 1967 roku, uwikłała świat w
nowy kryzys polityczny. Powstała też realna groźba konfliktu atomowego.
Błyskawiczne
zwycięstwo wojsk izraelskich nad wieloma terytoriami państw arabskich zmieniło
sytuację geopolityczną - nie tylko w tym regionie - i doprowadziło do rozłamu
w stosunkach z ZSRR. W wyniku tej sytuacji 12 czerwca 1967 roku rząd Polski
Ludowej zerwał stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Retorsją ze strony Światowego
Kongresu Żydowskiego i międzynarodowych kół syjonistycznych było m.in.
oczernianie Narodu Polskiego, czyniąc go winnym za istnienie hitlerowskich obozów
zagłady w okupowanej Polsce. Publikowano wszelkiego rodzaju oskarżenia o
antysemityzm, ba, nawet czyniono wszystko, by odwrócić oburzenie opinii
publicznej od Niemców hitlerowskich, zarzucając Polakom współudział w
eksterminacji ludności żydowskiej (co czasami, niestety ma miejsce po dzień
dzisiejszy).
A
ci, którzy wtedy nie wyjechali z Polski, wręcz zarobili na wydarzeniach
marcowych i na pozbyciu się z Polski kilkudziesięciu tysięcy Żydów. Oni, po
gomułkowskich czystkach obejmujących żydowskich działaczy w szeregach
Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, poprzechodzili na wysokie emerytury, a
ich dzieci dokonały wewnętrznych przemian i przeszli do opozycji. Odcięły się
od swoich rodziców i rozpoczęły „walkę” z ideologią PZPR-u. Te
wydarzenia marcowe utorowały im drogę do władzy. Tamte dni były zalążkiem
ich karier politycznych, społecznych i biznesowych, które trwają
nieprzerwanie po dzień dzisiejszy.
Tacy
jak M. Edelman, B. Geremek, A. Michnik, A. Rok, S. Szurmiej, M. Turski, F. Tych,
P. Wildstein i inni piszą o tym wydarzeniu
książki (określając je naukowymi), prowadzą dyskusje w szkołach, na
uniwersytetach i widzą w marcu
1968 tylko antysemityzm polski. Będąc świadkami tamtego wydarzenia
sieją grzech nieprawdy.
Wyrażają
zgodę na likwidację pozostałych majątków żydowskich w Polsce należących
do wymordowanego przez hitlerowców Narodu żydowskiego, jak też przez tych, co
opuścili Polskę w 1968 roku. Dla nich ustawa z 20 lutego 1997 roku o stosunku
Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w RP, zezwalająca na likwidację tych
majątków jest nic nie znaczącym faktem historycznym u schyłku ubiegłego
tysiąclecia. A czyż to nie jest
przejaw antysemityzmu? Niektórzy z nich byli twórcami tej ustawy na której,
tak jak na wydarzeniach marcowych 1968 roku dorobili się majątków i zaszczytów...
A ci, Polscy Żydzi, którzy wtedy wyjechali z Polski, dzięki Gomułce nie żałowali swoich kroków. Choć na początku niewątpliwie było im trudno zaaklimatyzować się w nowych warunkach. Pozostająca w nich nostalgia do kraju urodzenia, lat młodości, budziła w nich ogromne obawy o ich przyszły los. Ale dziś, po 40 latach, nie spotyka się głosów żalu w stosunku do podjętych decyzji o wyjeździe. Wręcz odwrotnie. Dziś na spotkaniach z nimi, patrząc na ich dzieci, a nawet już i wnuki, można usłyszeć tylko radość z podjętych decyzji, a towarzyszowi Wiesławowi Gomułce z chęcią (choć zabarwioną goryczą) ufundowali by pomnik w Polsce, za umożliwienie im wyjazdu, który otworzył ich rodzinom drogę do normalnego, bezpiecznego życia.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY
PRAWA" - Niezależne
Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.