opublikowano: 27-02-2011
EGIPT I CO DALEJ ? Wojciech Właźliński
Historia kołem się toczy, zauważono to dawno. Jedni z tego nauczyli się czegoś, dla innych jest to zwykłe porzekadło. Ci którzy nauczyli się z tego czegoś powiększają to koło, wzmacniają, przyspieszają jego ruch, kręcą nim w sobie wygodnym kierunku.
Co najmniej od czasu Rewolucji Francuskiej kręgi tego koła przetoczyły się wielokrotnie z trudną do nie zauważenia sprawą, mianowicie, że do przeprowadzania radykalnych zamierzonych zmian nieodzowne było i jest lokalne społeczeństwo. Społeczeństwo to bardzo szerokie określenie ale znając jego przekroje, warstwy, ich charakterystykę można było wykorzystywać specyficzne cechy jego części dla obracania tym „kołem”.
Rożne były koła historii i sprawności tych którzy tymi
kołami kręcili ale efektywność poprawiano. Od „ludu” na Bastylię, przez
wystrzał z Aurory, w końcu „ludy” ale już jako całe państwa. ( Hitler,
Roosevelt łącznie z USA przed i po II W. Ś. ) W dalszym ciągu lokalny
„lud” i prowokowane i organizowane jego zaangażowania pozostają
w podstawach historii lokalnych pierestrojek lub początku daleko szerszych
spraw.
Inną trudną do nie zauważenia sprawą w tych „kręgach
historii” są charakterystyczne wspólne elementy które nie mogły być sprawą
spontaniczności. Te wspólne elementy zebrane w całość w utwór dramatyczny
(sceniczny) składały by się z wielu aktów i scen a w takich „kręgach
historii” jak Rewolucja Francuska czy rewolucja w Rosji Carskiej z kilku
rozdziałów. Te akty, sceny,
rozdziały stawały się wzorami dla nowych scenariuszy do realizacji potrzeb
tego samego producenta od paru wieków. Ten producent zwany Komunizmmem dla
zawoalowania producenta raczej powinien być nazywany Bolszewizmem ale bardziej
rzeczową nazwa powinien być Rodszyldnizm. Literatura jest bogata w szczegóły
tych spraw, łącznie z terenu Polski i łącznie z Solidarnością.
Sprawa aktualnego Egiptu nie jest bynajmniej sprawą tylko Egiptu i Mubaraka. Mubarak jest zasłoną dymną dla Egipcjan i dla reszty świata. Egipt jest zbyt duży i ważny jak na ten teren żeby NWO i Rodszyldizm jego istnienie w dalszym ciągu bagatelizował. W polityce zwanej globalną czyli NWO stan aktualny państwa w rodzaju Egiptu jest brany pod uwagę w aspekcie całego regionu. Jego potencjalne znaczenie w tym aspekcie ma daleko większe znaczenie. Scenariuszy NWO i Rodszyldizmu, ani aktualnego ani następnych aktów i rozdziałów protestujący, (sterowane wrzenia społeczne) śmiem twierdzić, nie znają a nawet nie podejrzewają.
Świat arabski w powiązaniu z muzułmańskim i dalej
hinduskim stał się potencjalnie zbyt ważny podobnie jak kiedyś potencjał
Rosji Carskiej. Sprawa Tunezji stała się dla Rodszyldizmu sygnałem do alarmu
na północną Afrykę.
Nikt z ważniejszych postaci i całych zbiorowości z początków
rewolucji zarówno we Francji jak i w Rosji nie przeżył. Mało tego, okres
przygotowawczy do zrealizowania scenariusza po 1905 w Rosji trwał stosunkowo długo
przed 1917 rokiem a jaszcze po tym roku wszystko co jeszcze pozostało z
potencjalnych przeszkód realizowania scenariusza zostało zlikwidowane w ludobójstwie
bez precedensu w historii ludzkości.
Wszystko to przy zastosowaniu tak zwanych wrzeń społecznych ( oczywiście
sterowanych) i bezprecedensowego terroru.
W samym tylko roku 1905 / 1906 w Rosji było 20 000 ataków terrorystycznych skutecznych i nie udanych. Dalsze lata to 66 milionów w zrealizowanym scenariuszu.
Nie udany zamach na Stołypina w 1906 który przeżył a w którym zginęło 27 innych osób został skutecznie powtórzony w 1911 w którym on zginął.
Instrukcje Lenina były wypełnione wskazówkami żeby do ładunków wybuchowych dodawać odłamki metalu dla zwiększenia skuteczności zabijania ludzi.
Trudno tu nie wspomnieć Ossendowskiego co najmniej w
aspekcie Lenina (Antoni Ferdynand Ossendowski,
ur.1876) oraz dokumentalnego filmu w j.angielskim „The Russia We
Lost”;(Rosja którą straciliśmy), Stanislav
Govorukhin, ur. 1936, w szerokim aspekcie od czasów carskich do czasów
powojennych II W.Ś.***
Ludobójstwo Gojów stosowane z absolutną bezwzględnością
od dawna w myśl talmudycznej zasady, że będzie żydowskie lub nie będzie
istnieć w ogóle, ( Maurice Samuels, „You Gentiles”), znalazło w 2009r
uzasadniania, usankcjonowania, akceptowanie takiej konieczności przez własną
nację w książce rabina Yitzhak
Shapiro, ”The King’s Torah. The complete guide to killing non-Jews” (“Całkowity
przewodnik zabijania nie-Żydów”). Odrażająca sprawa
pozbawienia wszelkich skrupułów w swojej nacji nawet wobec dzieci Gojów i
wszelkiego nawet z fizycznych rzeczy które mogłyby nieść jakąś pamięć żydowskich
zbrodni i istnienia czegoś nie żydowskiego.
Sprawa Egiptu w obecnym stadium to tylko preludium. Jesteśmy przededniu następnych aktów tragedii a za nimi następnych rozdziałów tragedii.
Wysycenie aktorami całych społeczeństw w USA i Kanadzie czy Europie, Polsce oraz Bliskim Wschodzie jest ponad możliwościami wyobrażenia przeciętnego mieszkańca tych regionów. Nie jest już potrzebny tłumek jaki kupiono sobie na marsz na Bastylię.
Ci aktorzy w przebraniach szczególnie na co ważniejszych
stanowiskach tylko czekają na przydział ról w odpowiedniej chwili z
odpowiednim dla chwili scenariuszem. Nie jest jeszcze przygotowany
„Bonaparte” a więc będą sukcesywne sceny i akty zanim nastąpi nowy
rozdział tragedii.
*** “The Russia We Lost”; “Rosja którą straciliśmy”, Stanislav
Govorukhin, (
Film dokumentalny w 2 częściach
w języku angielskim. Był osiągalny w internecie z końcem lat 90-tych. Pewnie
już nie teraz, a może? Bardzo ważny,
szczególnie dla Rosjan a także dla reszty świata.
Obrazuje dlaczego musiała
zginać ponieważ jej potencjał zagrażał
Rotszyldlizmowi już rozwiniętemu w Ameryce i Europie.
Takim zagrożeniem teraz
jest Środkowy, Bliski Wschód i północna Afryka.
Wojciech Właźliński
Komentowanie nie jest już możliwe.