opublikowano: 26-10-2010
LIST DO MONIKI WISŁOCKIEJ - Zygmunt Jan Prusiński
Dobry Wieczór Moniko,
nic nie piszesz o ostatnim wierszu.,
czy podobała Ci się puenta wiersza...
Wiesz, to jakoś wychodzi.
* * *
BEZKRESNOŚĆ Z TWOJEGO BRZEGU DO MOJEGO
BRZEGU
Budujemy sobie dom,
nie z tradycyjnego materiału.
W nim każdy kąt ciepły,
i mandolina mojego ojca wisi na ścianie.
Tak było w Otwocku, w rodzinnym mieszkaniu,
mandolina uśmiechała się do mnie.
- Czy ją rozumiałem jako rozpędzone dziecko
szukające w mgle swego przeznaczenia ?
A czy Ty Moniko z gołymi nogami biegnąc,
wiedziałaś że będziesz do mnie pisać wiersze ?
- Ile takich związków przeszło na drugi brzeg ?
Muśnięcie zawstydzonej trawy – jakby pocałunek
moich ust, stopy Twoje całuję co wieczór...
Zygmunt Jan Prusiński
15.07.2009 – Ustka
* * *
Przyjaźniłem się wielce z Poetą z Warszawy Ursynów, z Romkiem Śliwonikiem.
Pamiętam jego "Bluesy dla Beaty", taki wydał tom wierszy.
Biedna Beata musiała brać w nocy taksówkę i z jednego końca Warszawy jechać na drugi, by w tej nocy odczytywać świeże wiersze przez Romana napisane, bo pisał je po pijaku piórem, i często były trudne do odczytania.
A bluesy – wiersze musiały powstać, bo takie miał założenia – według mnie –doskonały Poeta lat '70 i '80 ubiegłego stulecia.
Pamiętam Droga Moniko, jak byłem laureatem konkursu poetyckiego za zestaw wierszy "O Świętokrzyską Lirę Poezji" w Kielcach. W takim towarzystwie Poetów, także laureatów, jak:
Alina Pietraszewska z Radomia, Andrzej Lenartowski z Kielc i Andrzej Grabowski z Wrocławia – otrzymałem za ten zestaw wierszy 3.000 złotych.
Wracając do Słupska zatrzymałem się właśnie w domu u Romka Śliwonika, był – jest nie tylko super Poetą ale i Człowiekiem, i gościnnym do przesady.
Raz nie zamknął swojego mieszkania w swoim bloku, więc mówię do niego:
Romek, nie zamknąłeś drzwi !
A on na to:
"Wszyscy wiedzą że tu Roman Śliwonik mieszka"!
Inaczej się żyło pośród Poetów.
Była większa Przyjaźń – choć dziadostwo komunistyczne szumiało wiatrem.
Całuję Twoje Poetyckie Serce –
Zygmunt Jan Prusiński
15 Lipca 2009 r.
* * *
NARÓD
WĘDROWNYCH MYŚLI
Romanowi Śliwonikowi
Kiedyś w Warszawie
powiedziałeś,
że poetą jest w Polsce
każdy.
I milicjant odkładając
pałkę,
brał pióro i zapisywał
myśli z dnia.
Polska powinna być
stolicą Poezji,
tu miast ryb wiersze
powinny pływać.
Wiersz nic nie kosztuje
w biednym narodzie,
jest towarem
deficytowym. –
Co najwyżej krzyk bólu
można usłyszeć.
Zygmunt Jan Prusiński
15.07.2009 – Ustka
WIERSZE POŚWIĘCONE MICHAELOWI JACKSONOWI
Tematy
w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.