opublikowano: 26-10-2010
Egzekutorzy
szwindli - sędzia Radosław Młyński i komornik Ryszard Moryc, Sąd Rejonowy
dla Warszawy-Śródmieścia.
W
artykułach na temat „niedomagań” wymiaru
sprawiedliwości autorzy skupiają się na ogół na szczegółach takich jak
protokołowanie czy sposób powiadamiania stron i świadków. Tymczasem, z moich
obserwacji, są to sprawy drugorzędne wobec zorganizowanej przestępczości, która
opanowała tę instytucję. Jest to miejsce wymarzone dla robienia wszelkiego
rodzaju szwindli ze względu na praktycznie nieograniczony dostęp do informacji
o potencjalnych ofiarach i gwarantowaną bezkarność. Wszelkie przekręty są
bowiem tolerowane i aprobowane przez tzw. władze zwierzchnie czyli Ministerstwo
Sprawiedliwości i Krajową Radę Sądownictwa a immunitet jest uchylany jedynie
czarnym owcom, którzy narażą się sitwie.
O
szczegółach przestępczych mechanizmów pisałem między innymi w artykułach
„Numer
na bitą żonę” , „Iluzoryczne
prawo własności” czy „Jak
szajka wymiaru sprawiedliwości dokonuje rozbojów”. W skrócie,
chodzi o sztuczne zadłużanie ofiar ataku, zwykle bez ich wiedzy, by potem za długi
przejmować majątek. Wobec opornych stosuje się wstępnie psychiatryk a w
razie potrzeby także więzienie. Sitwa
ma do dyspozycji usłużnych biegłych psychiatrów i lekarzy,
którzy w razie potrzeby potwierdzą konieczność zamknięcia w zakładzie
psychiatrycznym lub przygotują lewą obdukcję dla poparcia oskarżenia o
pobicie.
Atak
jest przeprowadzany z użyciem kruczków prawnych, których szajka ma wiele do
dyspozycji. Takim dyżurnym przepisem jest art. 753 kpc, stworzony zapewne z myślą
o przekrętach. Jego mgliste sformułowanie umożliwia zasądzenie tak zwanego
zabezpieczenia alimentów w dowolnej wysokości. Nie trzeba nic udowadniać,
wystarczy jedynie „uprawdopodobnienie roszczenia”.
W
moim przypadku posłużono się dodatkowo oszustwem w postaci rozprawy, której
w rzeczywistości nie było. Mimo swojej mglistości, art. 753 kpc wymagał
rozprawy, zaś przekręt był zrobiony przez sędzię Kącką z Sądu Okręgowego
w Warszawie zaocznie na wniosek adwokata Jacka Brydaka.
O niedbalstwie szwindlu sędzi Kąckiej świadczy fakt, że w
postanowieniu napisała, że było wydane na rozprawie, podczas gdy w aktach nie
ma o niej wzmianki. Brak jest zarządzenia w sprawie rozprawy, potwierdzenia
wezwania stron i protokołu.
Na
dodatek moja była kobieta posługuje się różnymi wersjami owego feralnego
postanowienia, przerabiając je na kopiarce w zależności od potrzeby. W jednej
z tych wersji w ogóle nie ma mowy o żadnych alimentach. Co więcej autentyczność
owej wersji potwierdziła w zeznaniach w sądzie. Nie wiadomo więc, która
wersja jest prawdziwa i czy w ogóle taka istnieje. Prokurator
Romaniuk z Pruszkowa zawiadomiony o fałszerstwie nie dopatrzył się w tym
„czynu zabronionego”. Jak widać oszustwa nie są domeną jednego czy dwóch
sędziów lecz dotyczą całego wymiaru, gdzie jeden szwindler może liczyć na
wsparcie całej reszty.
O
tym wszystkim dobrze wiedzieli zarówno komornik Moryc jak i sędzia Młyński z
Sądu Rejonowego dla Warszawy–Śródmieścia, gdzie 15 września tego roku miała
miejsce egzekucja z mojego majątku, wcześniej bowiem złożyłem te informacje
do akt. Oczywiście złożyłem też, zgodnie z prawem i instrukcją sądu,
skargę na czynności komornika. Nie została ona rozpatrzona. Sędziego to nie
wzruszyło. Stwierdził, że skarga nie przysługuje a o moim proteście i
zastrzeżeniach nie raczył nawet poinformować licytantów. Jak bez ogródek
stwierdził w uzasadnieniu egzekucji, znaczenie miała dla niego jedynie gotówka,
kwestie formalne się nie liczą.
Ponieważ
sędzia nie chciał dopuścić mnie do głosu, udzieliłem go sobie sam i
powiedziałem licytantom jak naprawdę wygląda sprawa i że będą musieli zwrócić
majątek, jako że kupno świadomie i w złej wierze od złodziei nie ma mocy
prawnej. Sędzia Młyński zaprotokołował to. Przynajmniej nabywca nie będzie
mógł powiedzieć, że nie wiedział, że kupuje od szwindlerów.
Bogdan
Goczyński
Linki do wybranych tekstów.
Dlaczego
w Polsce potrzebna jest ława przysięgłych?
Jak
szajka wymiaru sprawiedliwości dokonuje rozbojów.
Numer
na wariata w wykonaniu sądu w Pruszkowie.
Dr.
Lech Suchcicki – specjalista od lewych obdukcji.
Kontynuatorzy
ubeckich praktyk. Jak prokuratura i sąd w Pruszkowie fabrykują oskarżenia.
Czy
fabrykowanie postanowień sądowych na kopiarce jest w porządku?
Ukryte
cele wymiaru sprawiedliwości. Psychopaci ministra Czumy pozostają na miejscu.
Psychopaci
i kryminaliści u władzy. Jak sądy niszczą polskie rodziny.
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.