opublikowano: 19-01-2013
Stalinowskie
metody w wykonaniu dziennikarzy Gazety Wyborczej w Lublinie! Dla kogo agentura
"wybiórczej" w Lublinie ?
Dezinformacyjny
artykuł lubelskiej gazety wyborczej
:
„Dyrektor
molestował uczennicę? Będzie ponowny proces”
Marek
M., były już dyrektor gimnazjum w Skrobowie, będzie sądzony po raz drugi.
Prokuratura oskarża go o molestowanie 14-letniej uczennicy.
Według
śledczych w styczniu 2007 roku Marek M. miał namówić swoją uczennicę, aby
zabrała się z nim autem
do domu. W pewnym momencie miał skręcić do lasu i dotykać nastolatkę w
intymnych miejscach. Dziewczyna twierdziła potem, że zdołała mu uciec.
Przestała chodzić do szkoły,
co śledczy potraktowali jako dowód na traumę po tym, co przeżyła. 14-latka
poszła na terapię i to terapeutce opowiedziała, że była molestowana.
Marek M., dyrektor gimnazjum
w Skrobowie niedaleko Lubartowa, został aresztowany latem 2007 roku. Siedział
kilka miesięcy. Zarówno w śledztwie, jak i w procesie przed sądem w Lublinie
zapewniał, że jest niewinny. W sprawie powołano kilku biegłych psychologów,
ale ich opinie nie były przesądzające.
W
czerwcu ub.r. sąd uniewinnił Marka M. od zarzutu molestowania uczennicy. Sąd
ocenił, że było zbyt wiele wątpliwości, które trzeba rozstrzygnąć na
korzyść oskarżonego.
Jednak Marek M. odpowiadał też za poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Deklarował, że miał z uczennicą lekcje indywidualne, ale zajęć w ogóle
nie było. Nauczyciel wziął za to ponad 160 złotych.
Za to sąd skazał go półtora roku więzienia w zawieszeniu i grzywnę.
Apelację od wyroku złożyła zarówno prokuratura
(kwestionowała uniewinnienie), jak i sam Marek M. oraz jego obrońca. W piątek
sąd odwoławczy zdecydował przede wszystkim na korzyść śledczych.
- Sąd okręgowy uchylił wyrok w całości
i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd rejonowy - mówi Artur
Ozimek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie.
Cały tekst:
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,13259518,Dyrektor_molestowal_uczennice__Bedzie_ponowny_proces.html#ixzz2IQIwESil
Cała prawdę
na ten temat :
Hańbą
dla redaktora i gazety wyborczej ukazującej tenże artykuł jest
pisanie takich paszkwili jak ten zatytułowany:
„Dyrektor
molestował uczennicę? Będzie ponowny proces”. - http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,13259518,Dyrektor_molestowal_uczennice__Bedzie_ponowny_proces.html
Już
sam tytuł jest sugerujący dla odbiorcy i czyniący z osoby opisywanej winnego
zarzucanych mu czynów. Redaktor piszący tenże,
swoje wypociny i insynuacje oparł na kłamstwach i nierzetelnej
informacji zaciągniętej od kogoś komu najwyraźniej do „prawdy” jest
daleko a kto z góry uczynił winnym osobę dyrektora.
Kłamstwem
i nierzetelna informacją jest podanie iż to niby molestowanie spowodowało
traumę i skutkowało zaprzestaniem uczęszczania małoletniej (wówczas) do
szkoły na zajęcia.
Uczennica
ta również rok wcześniej przed domniemanym molestowaniem nie uczęszczała na
zajęcia i było to nagminne a wyliczając w miarę dokładnie rok wcześniej
opuściła prawie taką samą ilość godzin co w semestrze po wyimaginowanym
zdarzeniu molestowania. Redaktor pominął (wiedząc lub nie) fakt, iż dyrektor
chcąc spowodować uczęszczanie pseudo molestowanej na zajęcia wystąpił o
wstrzymanie świadczenia dla babki i dziadka jako rodziny zastępczej w kwocie
niebagatelnej tj 900 zł. I właśnie to było
powodem swoistej zemsty na dyrektorze ze strony patologicznej rodziny zastępczej
i małoletniej (wówczas).
Rodziny
w której alkoholu za kołnierz nie wylewano a wujkowi kilka lat starszemu od
„biednej pokrzywdzonej” , który zamieszkiwał w jednym pokoju z dorastającą
latoroślą zabrano prawo jazdy właśnie za prowadzenie pod wpływem alkoholu.
Notabene młoda dziewczyna zamieszkująca z kilka lat starszym wujkiem w pokoju
ok. 12 mkw musiała być non stop narażona na odbieranie swoistego trybu życia
zarówno wujka jak i dziadka nie stroniących od dużej ilości nagminnie spożywanego
alkoholu na co dzień.
Podłapawszy
ten temat grono nauczycieli w tym osoba pani gminna kurator, którym nie podobały
się restrykcyjne ale uczciwe metody prowadzenia szkoły przez dyrektora uknuły
swoisty spisek do którego dołączył się prokurator Modest Rubach i z góry
skazali na niebyt niewygodnego dyrektora. Dyrektora który zarówno swoją
postawą życiową jak i wykonywaniem swoich podstawowych obowiązków służbowych
wykraczał poza przyjęte negatywne normy w szkole.
Ale
wracając do tematu; redaktor piszący najwyraźniej pod czyjeś dyktando nie ma
absolutnie żadnej wiedzy na temat zarówno samych zarzutów jak i spraw związanych
z prowadzeniem postępowania przez prokuratora Modesta Rubacha. Tenże
prokurator dopuścił się kilkakrotnie złamania prawa poprzez chociażby
podrabianie zeznań babki, matki i
pseudo poszkodowanej (wówczas) małoletniej. Po prostu skopiował zeznania
jednej z nich do zeznań pozostałych co wytknięte mu zostało zarówno przez
oskarżonego jak i przez obrońcę (chociaż ten już nie pierwszy w sprawie
najwidoczniej zaczął się bać układu sprawczego w postaci słynnego ze swego
„nieomylnego” działania
prokuratora Modesta Rubacha - czytaj
: ( http://www.aferyprawa.eu/Interwencje/Chory-system-scigania-w-wykonaniu-prokuratora-M-R-z-Lubartowa-z-cyklu-absurdy-wymiaru-nie-sprawiedliwosci-w-R-P
) .
Używam
tu danych prokuratora, gdyż jest on osobą publiczną , urzędnikiem państwowym
i ciążą na nim zarówno pewne prawa jak i obowiązki .
Sprawę
rozstrzygnęła na korzyść oskarżonego sędzia Marcelina Kasprowicz (i chwała
jej za uczciwe podejście do tej części oskarżenia) uniewinniając dyrektora
z zarzutu molestowania, gdyż
absolutnie nic nie wskazywało na ten fakt i żadne dokumenty czy zeznania świadków
nie wykazały w jakikolwiek sposób aby miało miejsce molestowanie czy chociażby
próba lub nawet spotkanie się dyrektora z pseudo poszkodowaną sam na
sam . Sama „poszkodowana” nie umiała nawet
wskazać ani daty ani miejsca ani nawet koloru samochodu dyrektora tegoż
wyimaginowanego zdarzenia a to dlatego, żeby uniemożliwić oskarżonemu
przedstawienie 100% alibi na dany okres i wykazanie przez tegoż dyrektora
chociażby, iż w danym dniu i o godzinie był zupełnie gdzieś indziej.
Co
do kwestii drugiej części wyroku tj zagarnięcia mienia przez dyrektora za
pobranie honorarium za 3 lekcje (poświadczenie nieprawdy – a powinno być oświadczenie
nieprawdy) , które się nie odbyły z powodu niezależnego od dyrektora (w
kwocie - PONAD
160 zł) , który to kierował się Regulaminem Gminy w tej kwestii a z
którego wynikało, iż honorarium mu się należy -
wydająca ten wyrok sędzia
Marcelina Kasprowicz ratując skórę prokuratora i prokuratury uznała
dyrektora winnym zagarnięcia kwoty
(160 zł) i za czyn ten skazała tegoż na półtora roku pozbawienia wolności
.
Wyrok
ten zostały wydany z całkowitą obrazą prawa jako takiego i prawa
materialnego.
Wprawdzie
z wyrokami sądów nie powinno się polemizować ale niestety w Lublinie
nagminnie dochodzi do łamania prawa przez zarówno prokuratorów jak i samych sędziów,
którym w pracy najwyraźniej przeszkadza immunitet, co ukazują WWW.aferyprawa.eu
oraz WWW.lubelskieaferyprawa.pl
.
Na
ile lat pani sędzia skazałaby winnego w
Aferze Amber Gold ? - na 1000 , 10,000 lat ?
Redaktor
GW powtarzający czyjeś chore myśli o tym procesie (najprawdopodobniej
stronniczego przed kamerami i nie
tylko) rzecznika SO sędziego Ozimka
pisze, iż sędzia Marcelina Kasprowicz oceniła , że było zbyt wiele wątpliwości,
które trzeba rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego
- jednak – badając cały materiał dowodowy w tejże sprawie kilku
dziennikarzy śledczych „Afer Prawa” i organizacji społecznych typu „stop
bezprawiu” i nie tylko – niezależnych
od rodzinnych kast i mafijnych wręcz
powiązań w lubelskiej temidzie - ci nie
znaleźli absolutnie żadnego najmniejszego namacalnego dowodu na to , iż do czyny
zabronionego czyli molestowania w ogóle doszło.
Dziennikarze
śledczy przeglądali i dokładnie analizowali cały materiał zgromadzony w tej
sprawie (chyba że prokurator coś ponownie metodą kopiuj wklej sfabrykuje i
dokument ten pojawi się w następnym procesie) i nie znaleźli żadnego
namacalnego dowodu winy dyrektora. W procesie pojawiły się rożne sfałszowane
dokumenty jak chociażby z 17kwiecień 2007r
raz ten sam noszący widoczne ślady kserowania z podpisem a wcześniej w
dokumentach był ten sam bez tegoż podpisu dyrektora.
Użyte zdanie przez redaktora „Gazety
Wyborczej” (który nie raczył się podpisać pod tym paszkwilem) stwierdzające
cytuję „ W
piątek sąd odwoławczy zdecydował przede wszystkim na korzyść śledczych”
jest nie podparte żadnym faktem i jest typowym kłamstwem tegoż redaktora
i oparte jest na chęci
utwierdzenia społeczeństwa co do winy oskarżonego – jest niesamowicie
stronnicze i jest wręcz pomówieniem.
Otóż sam redaktor piszący ten paszkwil nie był nawet
obecny na ogłoszeniu wyroku, na którym był dziennikarz śledczy M.H. i z którego
relacji wynika zupełnie inna – tym razem - prawda.
Reasumując
!
Sąd
odwoławczy swoim wyrokiem cofającym sprawę ponownie do I instancji
daje szansę prokuraturze na podjęcie takich kroków i metod aby można
było tegoż dyrektora skazać bo do tej pory niestety prokuratura w postaci
prokuratora Modesta Rubacha jak i szefowej prokurator Małgorzaty Duszyńskiej
nie wykazali w żaden sposób jednoznacznie winy oskarżonego .
Stąd
szukanie innych zarzutów w postaci pobrania kwoty 160 zł,
która notabene wg Regulaminu Gminy należała się dyrektorowi. Według
prokuratury lubartowskiej i lubelskich sędziów działających w czynie
sprawczym i pomocnictwie prokuraturze :
Dyrektor
musi być skazany aby nie otrzymał odszkodowania za bezprawny i bezpodstawny
odbyty 6 miesięczny areszt tzw. wydobywczy na wniosek prokuratora Modesta R. ,
jak również za zniszczenie mu życia i jego rodzinie oraz zniszczenie
kilkunastoletniej kariery zawodowej.
Dzisiaj
ex - dyrektor to człowiek wręcz zrujnowany i chory psychicznie jak i jego żona
i dzieci a jego status materialny
nie pozwoli mu na opłacanie ponownie przez kilka lat adwokata - obrońcy
i chyba o to chodziło sądowi II instancji ! . Za to nasze gwiazdy i z
immunitetami „prokuratorzy”
nadal zarabiają po kilkanaście tysięcy zł miesięcznie (z podatników)
i biorą premię za „dobrze” wykonywaną pracę na rzecz Rzeczypospolitej
Polskiej, łamiąc podstawowe prawa
człowieka zawarte w Konstytucji RP.
Proces
był poszlakowy i oparty na dowodach zeznań sfałszowanych przez prokuratora
Modesta Rubacha metodą kopiuj – wklej , którego jak się okazuje
boją się nawet lubelscy sędziowie,
gdyż za jego mataczenia w dokumentach i fałszowanie tychże
temuż prokuratorowi nie spadł włos z głowy i nie poniósł żadnej
odpowiedzialności – no cóż immunitet
i jak w Indiach święte krowy.
Afery Prawa WWW.lubelskieaferyprawa.pl
Więcej:
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: |
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA
WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.