Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 17-11-2013

Przedawnienie nie sprzyja sprawiedliwości - Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe VIII Wydział Karny - Mirosław Naleziński

Postanowienie w sprawie VIIIK2/13 z dnia 10.10.2013r. -  po wieloletniej walce sprawa o subiektywne i bezpodstawne pomówienie przez pisarkę Magdalenę Chomuszko dziennikarza AFER PRAWA Mirka Nalezińskiego w końcu trafiła na kompetentnego sędziego SSR  Kamilę Kołodziejak która:
1/ postanawia umorzyć postępowania karne zarzucane mu w prywatnym akcie oskarżenia z dnia 06.03.2009r
2/ umorzyć postępowania karne w pozostałym zakresie

Jednak na tym walka sie nie kończy - Mirkowi należy mu się rekompensata za stres i poniesione straty materialne...

Zażalenie

Kilka dni temu otrzymałem Postanowienie w sprawie VIIIK2/13 i czuję się w obowiązku podziękować Sądowi za spokojne, obiektywne i wyważone wyrażenie swej opinii. Niestety, nie jest to takie oczywiste, bowiem w Polsce zapadają rozmaite wyroki w podobnych sprawach, niejako wg zasady ”na dwoje babka wróżyła”.

Dziękuję zatem za dostrzeżenie, że moje komentarze (styczeń – luty 2009) były ironiczne, lecz nie przekraczały granicy wytyczonej przez art. 212 Kk. Jeśli na portalu produkuje się oficer, ksiądz, urzędnik lub - jak w tym przypadku - pisarka a doktoryzująca się wykładowczyni, to powinna liczyć się z ostrzejszą krytyką działań, które były nieprzyzwoite, zwłaszcza w sytuacji, kiedy inni współużytkownicy realizowali się w sposób jeszcze wulgarniejszy, z czym na portalu NaszaKlasa usiłowałem walczyć, zaś p. Chomuszko opowiedziała się po stronie wyuzdanej młodzieży, przyznając zresztą, że woli dyskutować z taką młodzieżą, niż ze mną, czyli z osobą zwalczającą wulgaria na tym forum.

Nie bez znaczenia jest fakt, że pani ta zamieszczała żarciki antygejowskie i seksistowskie, co jednak trąca dyskryminacją zwalczaną przez prawo. Jednak od takich dam jak pisarka, społeczeństwo (choćby społeczność na portalu NaszaKlasa) ma prawo oczekiwać podwyższonych standardów w zachowaniu publicznym, a wymiana poglądów na portalach (zwłaszcza na portalu NaszaKlasa, na którym starsi użytkownicy, np. ja i pisarka, powinniśmy świecić przykładem, nie zaś współuczestniczyć w złośliwych i menelskich przerzucaniach się półpornograficznymi tekstami) powinna być kulturalna i zgodna z regulaminem portalu.

Dziękuję za dostrzeżenie, że także kilka moich ironicznych i żartobliwych artykułów napisanych po styczniu 2009 nie naruszyło art. 212 Kk. Były one oparte na działaniach p. Chomuszko i jej adwokata mec. Kolankiewicza, którzy straszyli mnie sądami i policją oraz żądali, abym w internecie przeprosił tę panią, skasował wszystkie moje artykuły omawiające działalność pisarki i wpłacił w ciągu tygodnia zadośćuczynienie (20 tys. zł), przy czym owa para cały czas sprawia wrażenie, że nie ma pojęcia o prawie prasowym i o prawie każdego obywatela do opisywania w sposób kulturalny - a jednocześnie nawet uszczypliwy - rozmaitych osób, zjawisk, wydarzeń i sytuacji (w tym omawianie internetowych działań takich znakomitości, jak choćby p. Chomuszko, czyli coraz bardziej znanej pisarki). Żądania, zwłaszcza finansowe, w moim subiektywnym odczuciu, trącało ultimatum a nawet szantażem.

Należy zauważyć, że pisarka oraz jej adwokat błędnie interpretowali moje artykuły, w których omawiałem m.in. anonimowego pisarza pijaczynę, zaś oni próbowali wmówić Temidzie, że to właśnie jest opis tej pani – doprawdy, brak umiejętności starannego i logicznego myślenia jest zatrważający, wszak owa para to absolwenci znanych uczelni. W którym zatem miejscu doczytali się, że przypowieść o pijaku dotyczyła nobliwej a szlachetnej pisarki?

Dziękuję za dostrzeżenie, że adwokat pisarki nie powinien przedstawiać (dołączać) Temidzie moich kolejnych a późniejszych tekstów, które zostały napisane po styczniu i początku lutego 2009. Jeśli ma ochotę w dalszym ciągu trudzić Temidę rozpatrywaniem kolejnych zarzutów, to powinien wystąpić na nową drogę sądową i dowieść, że moje teksty były oparte na kłamstwach (bo takie ciągle ma zarzuty wobec mnie ów tandem). Omawiany bowiem proces dotyczy oceny moich tekstów z początku roku 2009, nie zaś późniejszych, o czym mecenas powinien jednak wiedzieć. Ta para ma wyjątkowego pecha – wszystkie (a jest ich całkiem sporo, tak wcześniejsze, jak i późniejsze) moje artykuły oparto wyłącznie na prawdzie.

Dziękuję za dostrzeżenie, że subiektywne odczucia p. Chomuszko, która uznała się za spostponowaną, nie były podstawą do zastosowania art. 212 Kk i że w moim zachowaniu nie było znamion czynu zabronionego kwalifikowanego z tego artykułu.

Dziękuję za dostrzeżenie, że to sama p. Chomuszko dobrowolnie zamieszczała swoje komentarze i dowcipy oraz że jako osoba wykształcona powinna sobie zdawać sprawę, że nie wszyscy docenią jej poczucie humoru i że może być obiektem krytyki. Fundamentalne jest ponadto spostrzeżenie, że istotą funkcjonowania forów jest właśnie ocenianie i komentowanie działań ich użytkowników.

Dziękuję za dostrzeżenie, że omawianie fragmentów (zamiast całości) żartu o prysznicu nie może być w sposób obiektywny uznane za poniżające i hańbiące.

Dziękuję za dostrzeżenie, że pisarka a wykładowczyni w zaskakujący sposób nie zauważyła swego niewłaściwego postępowania, kiedy to zamieściła żarcik, który może urazić niektórych czytelników, zwłaszcza że tekst był o zawstydzająco wręcz niskiej wartości artystycznej oraz za dostrzeżenie, że moje komentarze dotyczące tego żartu nie zawierały treści obiektywnie obraźliwych wobec pisarki, zaś moja ironia nie naruszyła społecznego i prawnego wzorca.

Dziękuję za dostrzeżenie, że subiektywne odczucie przykrości doznanej przez pisarkę nie może być wystarczającą przesłanką do prowadzenia procesu karnego o czyn z art. 212 Kk.

Dziękuję wreszcie za konstatację, że prawo karne jest powołane do ścigania wyłącznie rzeczywiście popełnionych czynów ocenianych negatywnie nie w poczuciu subiektywnym, ale wyłącznie obiektywnie i kryminalnie nagannych

Jednocześnie przypominam, że pisarka publicznie pomówiła mnie w 2009, iż pisałem obsceniczne teksty jako nieznany mi J. Kawalec oraz że sfałszowała mój podpis na portalu NaszaKlasa. Od lat niezmiennie powtarza swój zarzut, przedstawiając swój kuriozalny i bezwartościowy dowód w internecie, wysyłając owe kłamliwe informacje do rozmaitych adminów, a nawet zamieszczając tę tezę w pismach sądowych, co w końcu powinno być zbadane i wyjaśnione przez Temidę jako przestępstwo ciągłe. Pisarka, jako osoba inteligentna i wrażliwa, cierpi zapewne na jakąś manię prześladowczą – przyjęła błędnie jako pewnik, że jestem Kawalcem i nie może pojąć, że przez lata toczyła i nadal toczy sądowe boje oparte na tej oryginalnej paranoi. 

Cóż zatem ma począć biedna „gimnazjalna” nauczycielka (najsłynniejsza ostatnio polska matka, której podczas porodu dodawał otuchy 15-letni jakże zaradny młodzian), po której bezlitośnie jeżdżą media (dwa tytuły z ostatnich dni: „Rozpustna nauczycielka” oraz „Szefowa lubieżnej nauczycielki odeszła na emeryturę”)? Gdyby poszła śladem p. Chomuszko, to wiele polskich sądów byłoby zarzuconych tym tematem, zarówno w trybie cywilnym, jak i karnym, co doprowadziłoby do paraliżu nasz wymiar sprawiedliwości. 

Wobec wieloletniego (od 2009) i niezachwianego przekonania pisarki, że pisałem na NaszaKlasa jako skandalista Kawalec i wobec takiego błędnego przekonania setek dyskutantów na rozmaitych portalach oraz przekonania rodziny i znajomych tej pani, a także wobec ciągłego zniesławiania mnie przez pisarkę i jej zwolenników - 

zaskarżam postanowienie
jedynie w zakresie przedawnienia

i wnoszę

o wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji prawnych wobec p. Magdaleny Chomuszko za sfałszowanie mojego podpisu oraz nieustanne pomawianie mnie o bycie inną osobą.

Nie byłoby aż tak poważnego konfliktu na portalu NK, gdyby pisarka nie popełniła dwóch przewin jako pierwsza - pomówiła mnie o pisanie jako gawroszowaty Kawalec i sfałszowała tam mój podpis, co spowodowało ripostowy wysyp moich późniejszych artykułów opartych na kłamstwach pisarki, zatem zrozumienie i ocena konfliktu nie jest możliwa bez zbadania owych dwóch spraw. I jest to możliwe, bowiem admin NK przechowuje wszystkie wpisy oraz może przekazać listę logowań na wniosek Temidy, aby sprawa została ostatecznie dokładnie zbadana.

Mirosław Naleziński

 

mirnal.post.umorz.VIIIK2s2.jpgmirnal.post.umorz.VIIIK2s1.jpg

mirnal.post.umorz.VIIIK2s3.jpg

mirnal.post.umorz.VIIIK2s4.jpg

mirnal.post.umorz.VIIIK2s5.jpg

mirnal.post.umorz.VIIIK2s6.jpg

Okręgowa Rada Adwokacka w Gdańsku, Gdynia 8 listopada 2013

W związku z nieetycznym postępowaniem mec. Karola Kolankiewicza, niniejszym załączam Postanowienie i Uzasadnienie w sprawie VIIIK2/13 oraz moje Zażalenie, co powinno ułatwić ORA zbadanie postawy trójmiejskiego mecenasa.

Od kilku lat adwokat p. Magdaleny Chomuszko nieprofesjonalnie prowadzi jej sprawy a nawet posunął się do sfałszowania zarzutów wobec mnie w sprawie IC692/09 oraz bezprawnie poszerzył wachlarz zarzutów, wybiegając poza okres stycznia i lutego 2009. Ponadto zażądał przelania na konto zadośćuczynienia w wys. 20 tys. zł na rzecz powódki oraz skasowania moich internetowych artykułów i przeprosin, choć z Postanowienia i Uzasadnienia wynika, że gdański SR nie dostrzegł przewin z mojej strony, zatem żądania mecenasa były bezprawne. Gdybym wpłacił wymienioną kwotę, to czy teraz bym ją odzyskał?
Ponadto mec. Kolankiewicz nie odwiódł swej mandantki od wszczęcia sprawy cywilnej i karnej przeciwko mnie w 2009, choć otrzymał ode mnie wszelkie materiały, z których wynikało, że jego mandantka dokonywała nieetycznych wpisów na portalu NaszaKlasa oraz dokonała tam fałszerstwa mojego podpisu i parokrotnie pomówiła mnie, że pisałem w wulgarny sposób jako nieznany mi Jacek Kawalec, czym doprowadzili mnie do uszczerbku na zdrowiu (zawał) oraz do wieloletniego zmagania w sądach się z kuriozalnymi zarzutami i do sporych wydatków, a końca ich destrukcyjnej działalności nie widać.
Co ciekawe, przez parę lat, aż do dzisiaj, owa para twierdzi, że jestem J. Kawalcem a ponadto posługuje się jakimś kuriozalnym a infantylnym rzekomym dowodem, świadczącym, że jednak pisałem jako ów osobnik. Dowód ten zamieszczono w internecie - https://docs.google.com/file/ d/0B6mEDTBw_ SViTFVHN2tVVFhjY1U/edit?pli=1 , co również jest pomówieniem.

Z Postanowienia i Uzasadnienia wynika również, że mecenas nie ma większego pojęcia o prawie prasowym i o przekraczaniu granic określonych przez art. 212 Kk. Już dwa lata temu SR w Gdańsku (spr. VIIIK155/10) ocenił, że moje 4 artykuły zgłoszone przez wspomnianą parę do sądu, nie naruszały art. 212 Kk i wydał wyrok uniewinniający.
Wobec powyższego uprzejmie proszę zbadać zasadność działania mec. K. Kolankiewicza. Ile lat jeszcze będzie owa para nękać dziennikarza obywatelskiego, który w rzeczowy a kulturalny sposób walczy w internecie z patologiami wszelakimi? Subiektywne odczucie przykrości doznawanej przez p. Chomuszko nie powinno być podstawą do wszczynania wieloletnich a kosztownych procesów.
Z poważaniem
Mirosław Naleziński, dziennikarz portalu AferyPrawa

Więcej tekstów Mirka:

Wadliwe przedawnienie zniesławienia - Zażalenie - Mirosław Naleziński
Polska procedura - synonim bylejakości Mirosław Naleziński
Przystoi monumentowi napis „Ofiarom czystki etnicznej o znamionach ludobójstwa”? Mirosław Naleziński
Nie każda edukatorka jest wzorem Mirosław Naleziński
Piotr Matuszewski Prezes Sądu Rejonowego w Gdyni - Trójmiejski pingpong Mirosław Naleziński
Gdybym był Latkowskim Mirosław Naleziński
Internetowe pomówienie to wieloletnie kłopoty Mirosław Naleziński 
Gdyński nietrafiony system opłat śmieciowych Mirosław Naleziński
Za pomówienie nawet minister Gowin może trafić przed oblicze Temidy Mirosław Naleziński 
Nie miej pretensji, skoro ściemniasz Mirosław Naleziński 
Granice żartowania z godności  Mirosław Naleziński
Upadek inteligencji polskiej? Mirosław Naleziński 
Porada przeciw poradzie - art.212kk i subiektywne odczucia togowca... Mirosław Naleziński
Jakie dochody ma przeciętny Amerykanin? Mirosław Naleziński
Czyżby Temida zdurniała do szczętu? Mirosław Naleziński
Rozprawmy się w końcu z pijakami i narkomanami za kierownicami Mirosław Naleziński
Prawo autorskie i ulgi ubezpieczeniowe a kamerki - Mirosław Naleziński
Magdalence Lance wskazuje drogę Mirosław Naleziński
Jak szybko przedawnia się zniesławienie z art.212kk w internecie?  Mirosław naleziński
Załoga mogła przeżyć Mirosław Naleziński 
Heretyk Naleziński  czy tylko średniowieczna miernota sędziów gdańskich ? ! ?
Pisarka Chomuszko nadal kłamie... Mirosław Naleziński
Naruszanie godności – ciągle nierozpoznany temat? Mirosław Naleziński
Ujawnianie danych osobowych - Mirosław Naleziński
Molestowanie stale na topie, czyli wysyp kłamstw i pomówień. MIROSŁAW NALEZIŃSKI
Polska najweselszym barakiem postkomunistycznym - Mirosław Naleziński
Czy nie za wielu jest lawirantów kręcących się po sądach?  Mirosław Naleziński
Stadion Narodowy zatonął jak Titanic Mirosław Naleziński
Pomyłki sądowe i co dalej? Mirosław Naleziński
Europejski Trybunał Praw Człowieka - Polska nie wie, co w Europie jest zniesławieniem. Mirosław Naleziński 
Polska kłamstwami stoi - przykład Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku Ryszarda Milewskiego Mirosław Naleziński 
Jak zwalczać patologię w italskich i polskich szkołach? Mirosław Naleziński
Czy księżnej Kate wypada toplesować? Mirosław Naleziński
Polska to kraj cudownych ludzi i coraz przejrzystszych przepisów... telefoniczna przygoda z komorniczką Mirosław Naleziński 
Pisarka Chomuszko kłamie jak z nut... Mirosław Naleziński 
Nagi Harry a naruszanie dóbr osobistych - Kto im obroni dobre imię? Mirosław Naleziński
Niezbędna komisja ds. Amber Gold Mirosław Naleziński
Wolność słowa na Ziemi i kara ponad naszą planetą  Mirosław Naleziński
Media Markt i sądy – nie dla idiotów! Czy idioci tworzą procedury? Mirosław Naleziński
Hipokryzja prawna a nowy znak drogowy Mirosław Naleziński
Państwa i obywatele pomawiają się na całego... Mirosław Naleziński
Antypody Temidy niskokomfortowego państwa. Mirosław Naleziński
Łebskich obywateli nam trzeba! Mirosław Naleziński
Czy sędzia współodpowiada za przestępstwo? Mirosław Naleziński
Czy fałszywy dowód pogrzebie ekspertkę Chomuszko ? Mirosław Naleziński, Gdynia 
Polscy sędziowie mylą się na potęgę Mirosław Naleziński, Gdynia
Piłkarscy i togowi sędziowie ciągle popełniają błędy bez odpowiedzialności i konsekwencji. Mirosław Naleziński
Londyn walczy z internetowymi łobuzami, to może i Warszawa powalczy? Mirosław Naleziński
Nie tylko antypodzi są durniami - Mirosław Naleziński
Jak zarobić w internecie 200 tysięcy rubli? Mirosław Naleziński, Gdynia
Lawiranci mają się dobrze w RP  Mirosław Naleziński, Gdynia
Wolność słowa a togowy kretynizm Mirosław Naleziński
Temidzie wisi interes publiczny Mirosław Naleziński
Mirosław Naleziński Kaktusy i obrazy - adresat: Pan Jarosław Gowin Minister Sprawiedliwości 
Szaleństwo posła Niesiołowskiego i minimalna odległość od niego  Mirosław Naleziński, Gdynia
Wolność dziennikarskiego słowa – Strasburg kontra Polska  Mirosław Naleziński, Gdynia
Sprzyjam reżyserowi Rutkowskiemu Mirosław Naleziński, Gdynia
Gdański sąd ukarał Kopernika Mirosław Naleziński
Dwie Madzie, czyli reglamentacja wariografów Mirosław Naleziński
Kurtyny i barykady ratujące życie. Mirosław Naleziński
Warani to egzotyczni kretyni Mirosław Naleziński  
Suwerenność pana Arłukowicza  Mirosław Naleziński
Biegli dla złodziei, lecz nie dla pokrzywdzonych z art. 212 Kk Mirosław Naleziński 
Subiektywizm jednostki a obiektywizm społeczeństwa Mirosław Naleziński
Temida dyletantką Mirosław Naleziński, Gdynia
Wyzysk 67-letniego emerytalnego staruszka Mirosław Naleziński
Ile jeszcze będzie podobnych katastrof ? Niezabezpieczone tunele, a może zastosować odbojnice ratują życie ? - Mirosław Naleziński
Procedury ponad prawdą, czyli Procedures over the truth Mirosław Naleziński 
Procedury ponad prawdą. Mirosław Naleziński
Jednoręki klaskał na Białorusi, a w Polsce pomówiono anonima, czyli dwa kuriozalne wyroki. Mirosław Naleziński
Brak słów Mirosław Naleziński
Nieprofesjonalny mecenas i sędzia - pismo do Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku Mirosław Naleziński
Czy można zniesławić anonima? Pytanie do Prezesie Sądu Okręgowego w Gdańsku. Mirosław Naleziński
Poświąteczny kac gdańskich sędziów czyli jak na portalu zarobić 20 tysięcy złotych... Mirosław Naleziński
Zniesławiła, sfałszowała i poskarżyła się... Policji Mirosław Naleziński
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu Mirosław Naleziński
Kiedy prokuratura zajmie się sądami i szpitalami? Mirosław Naleziński
Syndrom przyznania racji stronie wszczynającej proces  Mirosław Naleziński
Sądownictwo italskie i polskie – różnice Mirosław Naleziński, Gdynia 
Dwie odmienne interpretacje art. 212 Kk  Mirosław Naleziński
Co łączy twórców Walkirii i Symfonii? Mirosław Naleziński
Art. 212 Kk - które zdanie jest przestępcze?  Mirosław Naleziński, Gdynia
"Ile ugra mecenas na kłamstwie swej klientki?" - Mirosław Naleziński
Jutro świat powinien być lepszy niż dzisiaj... Mirosław Naleziński
Gdańsk - odpowiedź z Sądu Apelacyjnego i riposta Mirosława Nalezińskiego
Konfabulantek ci u nas dostatek  Mirosław Naleziński, Gdynia
Dodupne prawo Mirosław Naleziński
Niezawisły znad Wisły

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~ocochodzi
18-11-2013 / 21:12
Jeśli adwokat niezupełnie zna prawo i nie pomógł pani wyjść z dołka, ale zachęcał może nawet do bojów, to może powinien jej zwrócić honorarium?
~Mirnal
18-11-2013 / 15:03
Sądzę, że nie to pierwsze, bowiem pisarka ma czeredkę udanych dzieci. Latorośle są święcie przekonane, że ich mama nie uczestniczyła w świńskim forum dyskusyjnym, że mama nie obśmiała przysięgi studenckiej i że nie pomówiła mnie o bycie innym człowiekiem, który zasłynął na NK żartem o kutrze rybackim i o damie. Ze zrozumieniem przyjęły rozmaite żarciki swojej mamy, która je zamieszczała tamże pośród superwulgarnych dowcipów. Zapewne nie wiedzą (nie odróżniają) – jak ich mama – że matczyne żarciki były antygejowskie i seksistowskie (ciekawe, czy żarty z Żydów lub Murzynów uznałyby za dyskryminacyjne?). Są także pewne, że mama nie sfałszowała podpisu oraz że słusznie chciała ode mnie 20 tys. zł za moje teksty i komentarze dotyczące ich mamy. Nie dziwią się pewnie, że mama wydała tysiące złotych na sprawy sądowe i swojego adwokata oraz - podobno – na psychologa. A teraz dowiedzą się, że sąd uznał, że moje teksty poświęcone ich mamie, nie przekraczają granicy art. 212 Kk, że mama bez sensu pogalopowała do swojego prawnika i na policję, aby składać skargi, a potem do paru sądów. Dowiedzą się także, że adwokat mamy nie zna prawa prasowego oraz nie wie, że nie można poszerzać swoich zarzutów poza termin pierwotnie określony (tu luty 2009). Dowiedzą się, że mec. Orszagh (nie za darmo) poparł ją w walce o dobre imię na podstawie maminego kłamstwa (że jestem Kawalcem). Dowiedzą się także, że sędzia od pierwszej sprawy jest fachowcem z Izby Morskiej i nie zna się na pomówieniach – mama miała pecha, bo gdyby trafiła na sędzie ze sprawy VIIIK155/10 lub VIIIK2/13, to bezsens matczynej walki o honor (własnoręcznie pogrzebany na NK w 2008/2009) byłby wykazany na pierwszych posiedzeniach, co ograniczyłoby zakres kompromitacji i wydatki oraz edycję artykułów poświęconych tej sprawie do jedynie paru tekstów. Czy zaproponują honorowej mamie, aby przeprosiła mnie za sądowe perypetie i zwrot wszystkich poniesionych wydatków z tytułu matczynej niefrasobliwości, w tym nawiedzenia (że jestem Kawalcem)?
~obserwator
18-11-2013 / 09:30
Jak czytam te wszystkie świństwa to odnoszę wrażenie, że ta "wykładowczyni" Madzia Chomuszko z Politechniki Gdańskiej to jakaś lesby, albo inny zboczek... powinna być leczona w psychiatryku a nie uczyć studentów...
~ocochodzi
18-11-2013 / 08:07
ta pani w koncu jest wykładowcą czy nie jest?