opublikowano: 11-09-2012
Morąskie Stowarzyszenia Wspierania Rodzin i bulwersująca sytuacja tzw. Domu Dziecka pod wdzięczną nazwą "Promyk?" - List otwarty Danuty i Bogusława Maślińskich.
Władysław Kosiniak-Kamysz
email: info@mpips.gov.pl
Zgodnie z Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie jest pan adresatem tego listu, jako nadzorujący Morąskiego Stowarzyszenia Wspierania Rodzin, tematem jest bulwersująca sytuacja w tzw. Domu dziecka pod wdzięczną nazwą "Promyk".
Fakty:
Z powodów nagminnie prześladowana w związku z figurą córka Karolina
Maślińska podjęła próbę samobójczą.
W dniu 27-04-2012r. odebrano Karolinie żywność zakupioną przez
rodziców, dziecko było głodne i bez szans na obiad, twierdząc że jest
za tłusta musiała przekazać bratu Bogusławowi.
Karolina po próbie samobójczej w dniu 30-04-2012r została przetrzymana
do 1-05-2012r.
Rany na rękach zostały przelane wodą utlenioną, do rana totalna
szkółka przez opiekunkę i dyrektorkę.
Przed odwiezieniem na pogotowie następnie szpitala psychiatrycznego w
Olsztynie dnia 1-05-2012r musiała przepości innych którzy ją poniżali,
?Samokrytyka.?
Jako rodzica oficjalnie zdawkowo o próbie samobójstwa córki dowiedzieliśmy się dopiero po
kilku dniach.
Dom dziecka w ramach wykazania się dbałością o podopiecznego po naszej
wizycie w szpitalu przysłał kierowcę z chlebem tzw. unijnym,
ręcznikiem, podpaskami, dosłownie paroma cukierkami.
W trakcie przepustki z szpitala psychiatrycznego córka została
zaatakowana przez wychowawczynię o natychmiastowe załatwienie praktyk do
szkoły zawodowej, oberwało się rodzicom w obecności licznych
wychowanków, nasz upór nie pozwolił doprowadził że córka podjęła
naukę w Technikum.
Syn Bogusław już podczas trzeciego pobytu weekendowego w Morąskim domu
dziecka został doprowadzony do samookaleczenia, przez trzy miesiąc matka
Danuta Maślińska co tydzień jeździła do stomatologa, leczenie
zaniedbano, pomimo naszej informacji o wadzie kręgosłupa syn nosił
węgiel.
Córka dopiero po dwóch tygodniach krwawienia odbyła wizyta u
ginekologa,
pielęgniarka stwierdziła że mogła się wykrwawić.
Dzieciom zabierają własność prywatną telefon, co mają do ukrycia
ograniczając kontakt z rodzicami, przypominam że nie mamy odebranych praw
rodzicielskich.
Nagminne zabieranie telefonu, obecnie przetrzymują scalone MP3, dyktafon,
aparat fotograficzny w trakcie odbierania przez wychowawczynie sprzętu syn
przeszedł "pranie mózgu" zeznając do czego mu taki sprzęt jest
potrzebny - to nie
jest chwilowy zabór cudzego mienia, trwa to od maja do dnia dzisiejszego.
Nie dziwi mnie fakt że w ślady idą wychowankowie nawzajem się
okradając, giną ubrania, kosmetyki itd.
Totalny zakaz mówienia o sytuacji w Morąskim domu dziecka.
Wychowankowie sami przygotowują sobie śniadania i kolacje.
Muszą jak w wojsku za PRL-u sprzątać rejony, wszyscy wychowankowie to
robią przy czym jest niewyobrażany wulgaryzm, wychowawcy odbierają rejon
nie rzadko każąc ponownie wykonania pracy np. szorowanie kibli, wulgaryzm
jest nagminny.
Krępująca jest kąpiel pod nadzorem wychowawczyni.
Czemu miało służyć ograniczenie kontaktu z dziećmi do 30 min pod
ścisłym nadzorem, czy to zakład karny?
Na jakiej podstawie prawa wychowawczyni informuje i zezwala na tzw. pracę
przy sortowaniu odpadów,
bez podstawowego fartucha, rękawic nie mówiąc o obuwiu...
Niedziela 22 lipca zajeżdżamy uzgodnić wyjazd do Olsztyna celem
złożenia przez syna odcisków palców.
Przy przestępczym postępowaniu oraz cichej aprobacie w kraju nad Wisłą
nie posiadamy meldunku więc paszport może być dokumentem na wyjazd syna
Bogusława do Niemiec w celach integracyjnej wymiany uczni.
Niestety syn został z córką odwieziony do Warszawy, my jako rodzice nie
byliśmy powiadomieni o sytuacji.
Dopiero po powrocie dopełniliśmy resztę formalności, wyjazd 16
Września, termin odbioru 21 września.
Kto odpowie za takie postępowanie, jak zwykle nie będzie nikt
odpowiadał, rodzice do bicia, zapewne.
Natomiast na ławce przed budynkiem siedział chłopiec, zaproponowałem mu
że zawiozę go do grupy która była na obiedzie, pizza, odmówił
wyjaśniając że jest brudny i musi się umyć po śmierdzącej pracy, w/w
sortowanie śmieci, dorabia do tzw. kieszonkowego, skorzystał tylko z
picia, był spragniony.
Szok pracownicy nieźle zarabiają, samochody to marzenie nie jednej
osoby.
Pofatygowałem się do tzw. firmy, mały napis z daleka od sterty simie ci komunalnych, czy to nie firma krzak. Wychowawcze zapewne jest wysłanie piątka dzieci w tym jeden pełnoletni, troje z zaburzeniem psychicznym samodzielnie z Morąga jeżdżą autobusem do internatu w Ostródzie, posiadają pojazd, jaka jest firma rozliczenia. Nie wspomnę o szoku widząc w ciąży nieletnie dziewczynki, a może biorąc pod uwagę niż demograficzny to sukces tego wyblakłego ? Promyka?
Jako rodzice posiadający prawa do dzieci złośliwie jesteśmy ich pozbawiani, były pod namiotem , wakacje, informowaliśmy dyrektorkę że dzieci odwiedzimy, był poklask, drugi raz już mieliśmy zakaz itd.
Panie ministrze domy dziecka są państwowe prowadzone przez zakonnice,
stowarzyszenia rodzinne.
Media często poruszają ten temat polecam cytat: http://www.pijarzy.pl/?strona,doc,pol,glowna,250,0,3979,1,250,ant.htmlZa
dużo dzieci zabieranych jest naturalnym rodzicom z błahych powodów, bo w
domu jest bieda lub kryzys, a dziecko wagaruje.
W blisko co trzeciej placówce ? jak wynika z raportu ? dzieci nie czuły się bezpiecznie. Spotykały się z agresją ze strony innych wychowanków. http://www.pardon.pl/artykul/7579/polskie_domy_dziecka_to_pieklo
Polskie domy dziecka to piekło? Dzieci za karę trafiają do szpitala psychiatrycznego http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dzieci-za-kare-trafiaja-do-szpitala-psychiatrycznego,wid,10568738,wiadomosc.html?ticaid=1f1bf
Panie ministrze nam sąd odebrał dzieci żeby dokonać tzw. zabezpieczenia przed nędznymi zasobami finansowymi ?oficjalnie? na czas postępowania procesowego, nie jesteśmy pozbawieni praw rodzicielskich. Dzieci za karę trafiają do szpitala psychiatrycznego http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Dzieci-za-kare-trafiaja-do-szpitala-psychiatrycznego,wid,10568738,wiadomosc.html?ticaid=1f1bf
Lecz pozwolę sobie nie tylko jako zatroskany ojciec o dzieci ale także
pismak ???..zadać pytanie, córka w szpitalu psychiatrycznym przebywała
miesiąc czasu:
Czy Morąskie Stowarzyszenie Wspierania Rodzin otrzymało kasę za
pobyt mojej córki ?
Jak często w tych placówkach tuszuje się próby samobójcze ?
Jak wyżej wskazałem pobyt dzieci w szpitalach i ośrodkach jest nagminnie -
kto za to płaci ?
Dlaczego "domy dziecka" i szpitale psychiatryczne otrzymują od 2500 do
4500 złotych na utrzymanie dziecko a rodzicom nic się nie daje aby mogli sami
wychowywać swoje dzieci ?
Oczekuję protokołu z kontroli tego ośrodka. Mam do tego prawo jako dziennikarz
śledczy AFER PRAWA.
Bardzo chętnie poinformuje świat o osiągnięciach III RP
w trosce o najbardziej bezradnych.
Bogusław Maśliński
Więcej o interwencjach Bogusława Maślińskiego:
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: |
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA
WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.