opublikowano: 26-10-2010
Lublin - upadłość P.W. Walmar Sp. z o o. - z cyklu patologie sądownictwa polskiego.
Wyszczególnienie jakie działania syndyka doprowadziły do strat - uwagi i wnioski do sprawozdania i opinii biegłego sądowego w zakresie księgowości do sprawy 1 DS./1309/06
1/ Biegły
nie ustosunkował się do sprzedaży majątku upadłego poza spisem masy upadłości
bez wpłaty należności do kasy firmy z tytułu dokonania tych transakcji.
Zgodnie z art. 69 PUiN wraz ze spisem masy upadłości należy dokonać
oszacowania majątku wchodzącego w skład masy. Wycenia się każdy składnik
masy oddzielnie /Pkt. V opinii biegłego/.
I tak: w roboczym spisie i w dokumentacji księgowej jest 2 szt. podnośników
widłowych. W spisie masy upadłości
sporządzonym przez syndyka „
II Ruchomości A. Środki transportu oraz urządzenia techniczne i maszyny”
pod pozycją Nr 32 zapisano : podnośnik widłowy szt. 1 wartość 4.000 zł.
Jednak w
piśmie z dnia 23-08-2006 stanowiącym „zarządzenie Sędziego Komisarza”
syndyk potwierdza z podaniem adresu nabywcy sprzedaż dwóch podnośników
zamiast jednego. Dalsze matactwa syndyka nie zmieniają faktu, że bez zgody
Sędzi Komisarz sprzedał drugi pełnosprawny podnośnik widłowy nie ujęty w
spisie masy upadłości podpisanym tylko przez syndyka.
Biegły nie zapoznał się z dokumentacją w tej sprawie która znajduje się u
upadłego.
Pytania do Biegłego : Czy
zmiana ilości środków trwałych z dwóch sztuk istniejących fizycznie na
jedną jest zgodna z Ustawą o Rachunkowości? - Czy
zmiana ilości środka trwałego z dwóch sztuk na jedną w celu sprzedaży obu
nosi znamiona działań przestępczych?
Czy syndyk mógł podmienić prawidłowy
spis podpisany i zaakceptowany przez Zarząd między innymi by czerpać
korzyści ze sprzedaży majątku który wykreślił z masy upadłości -
sprzedając 1 wózek na fakturę, a za drugi biorąc pieniądze „do
kieszeni”?
Czy
sprzedaż majątku z poza spisu masy upadłości jest przestępstwem?
W tym spisie pod pozycją 38 znajduje się agregat prądotwórczy szt. 1 wartość
2.000 zł.
W roboczej inwentaryzacji figurują 3szt z dopiskiem „jeden sprawny”. Również i w dokumentacji księgowej zaksięgowano 3 sztuki. Są to agregaty
na przyczepie tzw. dwukółce napędzane silnikiem ciągnikowym C330. Niesprawność
polegała na braku akumulatora, a w
drugim chłodnicy. Wartość każdego pojedynczego agregatu nie mogła być niższa
od 1.500 zł. za sztukę. Syndyk sprzedał 3 szt. jako 1 komplet (komplet nie
figuruje w spisie masy upadłości) za
kwotę w/g wpłaty do kasy za 2.000 zł.
Pytanie
do biegłego: Syndyk
twierdzi „spis masy upadłości sporządzono na podstawie dokumentów księgowych”.
Czy jest to zgodne z prawdą, skoro zmienił ilość środka trwałego z 3 szt. na 1szt?
Z
roboczego spisu syndyk wykreślił : -waga magazynowa wartość 500 zł.
wystawiona następnie do sprzedaży na bazie przy ul. Energetyków 3.
-koparko-ładowarka „Mikrus” wartość 500 zł. zezłomowana przez syndyka i
sprzedana za 200 zł. /pozostałe 2 szt. koparek sprzedano po 3.000 zł. za
sztukę/.
Czy w związku z powyższym można wyliczyć stratę spowodowaną przez syndyka w następujący sposób:
-1 sztuka wózka widłowego
4000 zł
- 2 sztuki agregatów
3000 – 4000 zł
- waga magazynowa
500 zł
- koparkom ładowarka „Mikrus”
500 zł
Łącznie : 8500 -9000 zł ?
Czy
na podstawie dokumentów znajdujących się
w prokuraturze gdzie są zeznania ludzi którzy kupili te przedmioty od syndyka,
według biegłego uzasadnione jest podejrzenie przyjęcia takiej kwoty przez
syndyka poza ewidencją?
Jeżeli nie proszę o uzasadnienie.
Biegły nie ustosunkował się do samowolnego złomowania sprzętu i urządzeń.
Biegły nie odniósł się do złomowania środków trwałych bez komisji
pomimo, że temat ten znajdował się w aktach sądowych jako zarzut postępowania
syndyka niezgodnego z U o R :
Podaję przykład : W
dniu 20.03.2006 r. Fa 62/06 sprzedano na Siedliskach
żuraw samochodowy LBA 5621 za kwotę 2.000 zł. i sprzedaż wiązana Fa
62/06 złom użytkowy za 700 zł. Faktycznie razem z dźwigiem nie sprzedano żadnego
złomu. Pod numerem pozycji księgowych 419 mamy już fakturę Fa 62/06 z dnia
20.03.2006 Ale już jako pozycję żuraw samochodowy za 2.700 zł. a więc zgubił
się złom użytkowy.
Biegły nie skojarzył tego zapisu księgowego co do „gospodarowania złomem” z zarzutem wyprzedaży hydrauliki siłowej jako złomu, opierając
się na wypowiedzi syndyka i księgowej, że nie złomowali protokolarnie hydrauliki.
Zaznaczam, że niektóre elementy hydrauliki siłowej, mimo że były po
regeneracji posiadały znaczną wartość.
Pytanie
do Biegłego: Czy sprzedaż elementów hydrauliki siłowej jako złomu mogło
dostarczać syndykowi dodatkowych nie zaewidencjonowanych dochodów?
Biegły
nie podniósł złomowania innych
środków trwałych zaewidencjonowanych w
dokumentacji księgowej, np. 3-cia koparka „Mikrus” skreślona ze spisu
roboczego, została sprzedana przez syndyka, co zostało przedłożone
Prokuratorowi jako zarzut do syndyka. Zarzut ten znajduje się także w aktach
sprawy Gup. 38/05.
Pytanie
do biegłego: Czy sprzedaż majątku masy upadłości znajdującego się w księgowych
zapisach, a wykreślonych i nie ujętych
przez syndyka w jego spisie masy upadłości jest stratą uszczuplająca masę
upadłości, przestępstwem, czy tylko błędem syndyka?
Biegły
nie ustosunkował się do przywłaszczenia przez syndyka kwoty 132 zł.z należności
pracowniczej Waldemara S. już po podpisaniu listy płac przez osobę upoważnioną
do odbioru pieniędzy i kwota ta której wyliczenie przedstawiono na kartce
papieru wypełnionej odręcznie uznana została przez Państwową Inspekcję
Pracy pismem Nr. 301/460/06 z dnia 01.08.2006 r. „jako przestępstwo
określone w kodeksie karnym, ścigane przez organy prokuratury na wniosek
pokrzywdzonego”. Nie otrzymałem na tę kwotę dowodu „Kp”. Biegły
nie ustosunkował
się do
bezprawnego okupowania przez I kwartał 2006 r. bazy w Siedliskach przez
syndyka oraz pozostawienia bez dozoru majątku masy upadłości, wydawanie tego
majątku przez osobę niezwiązaną z procesem upadłości jak i bez żadnego
umocowania prawnego. Pozwoliło to syndykowi na zrzucenie odpowiedzialności za
poza spisową wyprzedaż majątku upadłego jak i osób trzecich.
Biegły nie
ustosunkował się
do bezprawnego okupowania
pomieszczenia sklepowego z hydrauliką od 03.01.2006 r. bez podstawowej czynności
przejęcia tego sklepu protokolarnie a
nie przez zabranie kluczy. Wynajmujący miał prawomocną umowę z P.W. Walmar
która została wypowiedziana przez syndyka na koniec lutego 2006 r.
Pytanie
do Biegłego : Czy
przysługuje Pawłowi S. prowadzącemu działalność Walmar Hydro prawo żądania
zapłaty za bezumowne korzystanie ze sklepu i jednostronne zerwanie umowy przez
syndyka?
Teren
bazy w Siedliskach był własnością prywatną na której to terenie znajdowały
się przedmioty właściciela nieruchomości. Wchodząc w posiadanie majątku
upadłego syndyk został poinformowany co należy do właściciela nieruchomości
a co do upadłego na co otrzymał 27 października oświadczenie o wskazaniu
przedmiotów i urządzeń wchodzących w skład masy upadłości. W nie spełniających
wymogów formalnych spisie inwentarza sporządzonego tylko przez syndyka nie
znajdują się przedmioty osób trzecich t.j. prasa balansowa, elementy
konstrukcyjne dachu budowanego warsztatu składające się z 4 dwuteowników długości
po 7 mb każdy o profilu 20 cm jak również wiertarka ręczna należąca do
osoby korzystającej z kanału warsztatowego. Przedmioty te nie znajdowały się również
na arkuszach stanowiących brudnopisy inwentaryzacyjne na podstawie których
sporządzono oryginał spisu masy upadłości, które są
w posiadaniu upadłego, a o które biegły nie zapytał i nie
skonfrontował ze spisem syndyka. A więc
nie podlegały wyłączeniu z masy upadłości w myśl Art. 70-74 PUiN.
Przedmioty te o łącznej wartości ok.
5.100,00 zł. zostały sprzedane przez syndyka.
Biegły dysponując aktami sądowymi i prokuratorskimi nie odniósł do tego
faktu, że syndyk jako kierownik jednostki nie zapewnił prawidłowego
zabezpieczenia i ochrony przejętego
majątku upadłej Spółki pozwalając na wywózkę bez jego obecności ruchomości
wchodzących w skład masy upadłości.
Porzucenie na bazie w
Siedliskach majątku masy upadłości na kwotę
ok. 5.000 zł.
Biegły
nie ustosunkował się do uszczuplenia masy upadłości ok. 5000,00 zł
z uwagi że syndyk jako kierownik jednostki nie zapewnił prawidłowego
spisu z natury nie spełniającego wymogów formalnych. W aktach sądowych
sprawy sygn. akt XVIII Gup 38/05 /Zażalenie /pismo z dnia 27.10.2006/ jak i w
prokuraturze jest dość obszerny materiał w tym temacie. Zgodnie
z art. 69 ust. 3 PUiN wynika wprost /str. 6/ że jeżeli rzeczy znajdują się
w posiadaniu upadłego na dzień ogłoszenia upadłości, to domniemywa
się, że należą do majątku upadłego. Upadły wskazał przedmioty należące
do majątku upadłego znajdujące się na terenie bazy w Siedliskach i
pomieszczeniach magazynowych. Na terenie zeskładowane były 2 nowe słupy
energetyczne, kilka bębnów po kablach energetycznych, izolatory oraz luzem
opony do sprzętu ciężkiego. W magazynie znajdowały się pełne zestawy kół
z nowymi oponami również do sprzętu ciężkiego. W sprawie zostało złożone
pismo „Powiadomienie z dnia 14.06.2006 z
dokumentacją zdjęciową. Również w dniu 21.06.2006 na „wysłuchaniu
syndyka” w Sądzie przedłożyłem
Sędzi Komisarz stanowisko upadłego w sprawie braku nadzoru syndyka nad majątkiem
masy upadłości czego efektem jest porzucenie mienia wartości rynkowej
ok. 5.000,00 zł. Syndyk odmówił zagospodarowania tego majątku masy
upadłości twierdząc, że to jest prywatna własność właściciela
nieruchomości. Syndyk stwierdził, że brak jest dokumentów księgowych
potwierdzających własność upadłego zapominając, że ciężar wykazania, że
przedmioty te nie należą do masy upadłości spoczywa na syndyku jako osobie
która to kwestionuje. Słupy zostały zakupione na f-vat. Materiały i części
do sprzętu ciężkiego, które to stanowiły o wykonywaniu produkcji
podstawowej upadłej spółki dla syndyka nie stanowią własności upadłego a
tym samym jego majątku. Sędzia komisarz pozostawiła tę sprawę porzucenia
majątku upadłego przez syndyka bez jakiejkolwiek decyzji lub odpowiedzi.
Co
składa się na kwotę 1234,47 zł. t.j. zwrot wydatków syndyka.
Biegłemu nie
przedstawiono dokumentów źródłowych tj.. opłata za internet domowy syndyka
za który syndyk ma zwrot podatku. Zdaniem upadłego opłata za internet winna
dotyczyć telefonu w biurze syndyka jak również koszta użytkowania samochodu
prywatnego na dojazdy do pracy nie powinny być rozliczone kosztem masy upadłości.
Rozliczenie komórkowych rozmów telefonicznych winno być proporcjonalne na
rozmowy prywatne i służbowe lub rozliczane tak jak to stosuje się u osób
prowadzących działalność gospodarczą.
Wypłata
z kasy 9.000 zł. bez dokumentu kasowego.
W
kartotece konta 100 wydruk z dnia 04.10.2006 r. określono „Pol. przel. – wpłata
gotówki” – kwota 9.000 zł. kwota ta nie została ujęta w sprawozdaniu
finansowym syndyka za okres 01.07.2006 do 30.09.2006 jako wydatek z określeniem
celu.Wniosek syndyka z dnia 11.10.2006 jest nie zgodny z danymi w sprawozdaniu
finansowym za III kw. 2006. Wniosek z dnia 11.10.2006 powtórnie przesłano w
dniu 21.11.2006 do usankcjonowania kwoty 9.000 zł. pobranej w dniu 27.09.2006
przez syndyka. Biegły nie odniósł się do obiegu dokumentów wokół tych
9.000 zł. co należałoby wyjaśnić.
Kto
sprzedawał hydraulikę od dnia 01.01.2006 do 28.02.2006 ?
Biegły
w opinii nie wykazał na podstawie jakich dokumentów księgowych syndyk zarządzał
majątkiem upadłego w zakresie hydrauliki od dnia 30.09.2006 kiedy go przejął
włączając do spisu masy upadłości. Syndyk nie sprzedawał hydrauliki Walmar
Hydro od 01.01.2006 ponieważ działalność Hydro została zawieszona z dniem
31.12.2005, a własność Hydro została przeniesiona do innego pomieszczenia
sklepowego. Syndyk z dniem 03.01.2006 odebrał ostatni z kompletów
kluczy posiadanych przez byłych pracowników spółki do pomieszczenia
sklepowego zajmując jego część na meble biurowe i akta firmy przewiezione z
biura P.W. Walmar przy ul. Prostej 32 w Lublinie właśnie do tego
pomieszczenia. Tym samym od początku stycznia tylko on miał dostęp do w/w
pomieszczeń. Niezrozumiałym jest rozpatrywanie przez Biegłego kwestii nigdzie
nie poruszanej przez upadłego czy faktycznie syndyk sprzedawał towary Walmar
Hydro jako składniki masy firmy P.W. Walmar Sp. z o.o. Nie wysunięto takiej
kwestii ani zarzutu nie mającego żadnych podstaw prawnych lub jakichkolwiek
uzgodnień w tym zakresie.
Brak kontaktu biegłego z upadłym uniemożliwił biegłemu wejście w
posiadanie wiedzy dotyczącej niezgodnego z UoR zarządzania majątkiem masy
upadłości w zakresie hydrauliki siłowej, a tym samym doprowadzenia do strat
zmniejszających majątek masy upadłości. W
sprawie w Sądzie Gospodarczym sygn. akt. VIII
Gc 1394/06 syndyk złożył oświadczenie cytuję: ”spis z natury rozpoczął
się na początku lutego i trwał około 1,5 miesiąca. Był sprawdzany cały
majątek który był przekazany w posiadanie pozwanemu, a który był w spisie
inwentarza majątku masy upadłości.
Spis obejmował około 300 pozycji. W
wyniku sprawdzenia okazało się, że brakuje około 20 pozycji”.
Pytanie do
biegłego: Czy załączony dokument jest spisem z natury w rozumieniu UoR?
Biegły nie wykazał, że syndyk prowadzi wyprzedaż hydrauliki bez formalnej
strony prawnej wymaganej przez UoR. Do wykonania zarządzania majątkiem
hydrauliki przez syndyka niezbędnym
jest przedłożenie dokumentów księgowych związanych z chronologią zarządzania
tym majątkiem.
Dzień 30.09.2005 – przejęcie majątku upadłego
Dzień 31.12.2005-sprawozdanie finansowe na 31-12-2005
Dzień 31.12.2006 – sprawozdanie finansowe na dzień 31-12-2006
W
świetle stawianych zarzutów o sprzedaż poza ewidencją niezbędnym jest porównanie
stanu na 31-12-2006, przeprowadzenie spisu z natury na dzień dzisiejszy i
zbilansowanie tych zestawień z fakturami
sprzedaży.
Pytanie
do biegłego: Czy opisana powyżej procedura zgodna jest z UoR, i
zdecydowanie wskaże zasadność lub bezzasadność stawianych zarzutów?
W oparciu o dokumentację księgową należało by również ustalić, jakimi
dokumentami formalnymi, zgodnymi z UoR dysponuje syndyk zarządzając majątkiem
masy upadłości w postaci elementów
hydrauliki siłowej. Jednocześnie mając
zbilansowanie pozycji hydrauliki siłowej jakie syndyk przejął w dniu
30-09-2005 z pozycjami sprzedanymi na faktury do dnia dzisiejszego, Biegły będzie
w stanie zadecydować czy Rada Wierzycieli ma zgłosić syndykowi zarządzenie
inwentaryzacji resztek hydrauliki siłowej.
Zabranie bez inwentaryzacji dokumentacji upadłej Spółki
Biegły
stwierdził brak inwentaryzacji dokumentacji firmy upadłego zabranej z biura
Zarządu co odbyło się podczas nieobecności członków Zarządu w dniu
03.01.2006. Biegły stwierdził, że syndyk miał takie prawo gdyż z dniem ogłoszenia
upadłości upadły stracił prawo zarządzania swoim majątkiem co jest
jednoznaczne, że zarządzanie majątkiem przejął syndyk. Syndyk ma zarządzać
majątkiem upadłego zgodnie z prawem pod
nadzorem Sądu. Zarządzając majątkiem upadłego syndyk zobowiązany jest do
przestrzegania prawa, dobrych obyczajów wymaganych kodeksem handlowym oraz działać
w interesie wierzycieli. Biegły zobowiązany jest również do skrupulatnego
zbadania działania syndyka naruszającego te podstawowe elementy zarządzania
nie swoim majątkiem lecz powierzonym. W opinii biegłego w pkt. V „ustalenie czy dokumentacja księgowa upadłego
P.W. Walmar Sp. z o.o.
prowadzona przez syndyka jest prowadzona prawidłowo, zgodnie z obowiązującymi
przepisami” stwierdzono zgodność prowadzonych ksiąg z ustawą o rachunkowości.
Na stronie 6 Biegły stwierdza, że dokumentacja przeprowadzonego spisu nie spełnia
wymogów formalnych, a zatem jest niezgodna z ustawą o rachunkowości.
Pytanie
do Biegłego: Czy jest możliwe, zgodnie z UoR prawidłowe prowadzenie ksiąg na
podstawie nieformalnego spisu inwentarza niezgodnego z UoR?
Biegły w czasie
badania dokumentów z uwagi na brak protokółu przekazania majątku hydrauliki
lub jej inwentaryzacji na dzień 30.09.2005 pomiędzy P.W. Walmar a syndykiem
nie wykazał podstawy prawnej włączenia tego majątku do spisu masy upadłości.
Biegły nie wykazał zgodności
zestawienia majątku hydrauliki włączonego do spisu inwentarza z zestawieniem
ujętym w sprawozdaniu finansowym za okres 01/2005 do 30.09.2005, który sporządzono zgodnie z art. 45-48
Ustawy o Rachunkowości z dnia 29.09.1994 Nie wykazanie przez biegłego w
wykazie chronologicznym podanym wyżej w piśmie w oparciu o dokumenty księgowe prawidłowości zarządzania tym
majątkiem przez syndyka czyni wnioski w podsumowaniu opinii biegłego niepełne.
Brak formalnego udokumentowania przeprowadzenia inwentaryzacji na dzień upadłości
powinno zobligować biegłego do głębszego i wnikliwego sięgnięcia do
dokumentów np. roboczych inwentaryzacji, które powinny być porównane z księgowością
aby odpowiedzieć jednoznacznie :
- Czy i w jakim stopniu prowadzenie procesu upadłości a
właściwie bez spisu wymaganego prawem naraziło na straty wierzycieli i upadłego
?
Jakie różnice występują pomiędzy roboczym spisem będącym w posiadaniu
upadłego, a spisem dołączonym do akt
przez syndyka?
Biegły
poinformowany o tych dokumentach znajdujących się u upadłego nie skorzystał
z nich przy opracowywaniu opinii. Stanowczo stwierdzam, że jedno
wprowadzające spotkanie
z upadłym, bez analizy dokumentów, przez 7 miesięcy pracy biegłego
jest niewystarczające.
Podstawą prowadzenia procesu upadłościowego jest spis masy upadłości sporządzony
zgodnie z PUiN oraz Ustawą o Rachunkowości. Nie spełnienie tego
podstawowego warunku przesuwa na dalszy plan ocenę prawidłowego prowadzenia
dokumentacji księgowej przez syndyka.
Pytania
do biegłego :
1) Czy w oparciu o ten spis załączony do akt sadowych a który nie spełnia
podstawowych wymogów Ustawy
o Rachunkowości pozwalał on na otwarcie i kontynuowanie procesu upadłości
P.W. Walmar Sp. z o.o.?
2) Czy biegły zatwierdził by bilans jakiejkolwiek firmy w oparciu o tak sporządzony
spis majątku
nie spełniający formalnych wymogów w tej kwestii przez UoR?
3) Czy nie umieszczenie w spisie masy upadłości bezspornej wierzytelności
wynikającej z umowy Lubzel-Walmar Nr.
389/18/ZE5/9/2005 na kwotę 30.007,12 zł. z terminem
zakończenia 20.10.2005, a więc w czasie sporządzania spisu masy upadłości
w połączeniu
z jej zatajeniem na ponad dwa kwartały jest zamierzonym celem
wyprowadzenia tej kwoty z masy upadłości,
a w ocenie biegłego tylko błędem?
Biegły
nie ustosunkował się do kwestii będących w obiegu dwóch spisów masy upadłości
gdzie w jednym z nich jest ciągła numeracja pozycji od 1 do ponad 600, a w
drugim na „arkuszach spisu z natury” każda strona ma Lp. od 1 do 25
przechodząc tematycznie na drugi
arkusz.
Biegły nie
skonfrontował oświadczenia
syndyka stwierdzającego,
że posiada dyskietkę
otrzymaną od pracownika Walmar ze spisem sporządzonym na arkuszach spisu
inwentarza znajdującego się w Sądzie poprzez zażądanie tej dyskietki i porównania
jej zawartości z aktami Sądowymi. Jest to kluczowy dowód w sprawie podmiany
spisu masy upadłości.
W
dniu 08.01.2007 firma Folpol złożyła ofertę na zakup nieruchomości na kwotę
390.000 .00 zł. a syndyk sprzedał firmie AMAR za kwotę 325.000,00 zł. t.j.
niższą niż oferowano.
Wolna ręka sprzedaży nieruchomości nie oznaczała pominięcia
podstawowych zasad sprzedaży mającej na względzie tylko i wyłącznie interes
wierzycieli. Interes ten został całkowicie pominięty poprzez ewidentne działanie
syndyka na szkodę wierzycieli :
- Nie
ogłoszono w prasie sprzedaży nieruchomości w drodze przetargu oferentów
po otwarciu ofert.
- Zgłoszono
syndykowi i Sędzi Komisarz w dniu 7 i 8 września, a więc przed
przekazaniem uchwały Rady Wierzycieli nr2 z dnia 30-08-2006r przez
syndyka w dniu 11 września do Sądu. Jest to niezgodne z Art. 209.2.
PUiN czyniąc uchwałę wraz
z zastrzeżeniem złożonym do Sądu przez wierzycieli, upadłego i
członka Rady Wierzycieli nieważną i zgodnie z Art. 210 winna być
uchylona przez Sędzię Komisarz.
- Na
telefoniczny wniosek zwołanie Rady wierzycieli na 13 września tak jak to
czyniono w poprzednich terminach zwołania posiedzenia Rady Wierzycieli
syndyk nie stawił się
a Sędzia Komisarz stosując jak zwykle kruczki i gierki prawne
uznała zwołanie posiedzenia jako nieprawomocne ponieważ nie było
poprzedzone 14 dniowym pisemnym wyprzedzeniem – są to zeznania do protokółu
w Policji członka Rady Wierzycieli. Ponad roczny czas dogadywania się
syndyka z dwoma oferentami zaowocował poprzez ciągły kontakt telefonem
komórkowym z AMAR na zbyciu nieruchomości na kwotę 325.000,00 zł.,
zamiast 390.000,00 zł.
Podzielam
stanowisko biegłego ze str. 17 „Ja jestem zobowiązany przyjąć kwotę
390.000,00 zł. t.j. ofertę firmy Folpol jako cenę możliwą do uzyskania. W
tej sytuacji należy przyjąć, że majątek masy upadłości mógł dodatkowo
zyskać 65.000,00 zł.”
Nie
podzielam natomiast stanowiska biegłego obciążającego Radę Wierzycieli, która
„ustaliła cenę minimalną na poziomie 320.000,00 zł. i nie powołała biegłego
rzeczoznawcy do wyceny prawa wieczystego użytkowania”
Obowiązkiem syndyka z Art. 179.1 a
nie Rady Wierzycieli jest powołanie rzeczoznawcy do wyceny nieruchomości. Rada
Wierzycieli zgodnie z Art.. 205.1 służy pomocą syndykowi
i sprawuje czynności kontrolne nad stanem funduszów masy upadłości, a
nie wyręcza syndyka w jego obowiązkach. Obowiązkiem syndyka było
przeprowadzenie formalnego przetargu sprzedaży z wolnej ręki, a nie
telefoniczne domawianie się z oferentem kosztem 65.000,00 zł. Rada
wierzycieli zgodnie z Art. 206 określiła cenę minimalną która winna być
podana w prasie i od której to syndyk zobowiązany jest otworzyć oferty w obecności
oferentów i w drodze przetargu sprzedać nieruchomość na zasadzie kto da więcej.
Otwarcie ofert w obecności Rady wierzycieli bez obecności oferentów i sprzedaż
nieruchomości po przeprowadzeniu negocjacji telefonicznych z oferentem nie związanym
żadną umową przyrzeczeniem czy ewentualnymi sankcjami prawnymi w stosunku do
sprzedającego jest niezgodne z logiką a zatem i z prawem. Sprzedaż nieruchomości
ze stratą 65.000,00 zł. nie można inaczej rozpatrywać jak pod kątem
korupcyjnym.
Nie
ujęcie kwoty 30.000.00 zł. jako bezspornej w spisie
masy upadłości i przez dwa kwartały jako przychodów masy upadłości
Ustalenie masy upadłości zgodnie z art. 68.1. PUiNjest również w oparciu o
dokumenty bezsporne. Takim bezspornym dokumentem jest umowa ZE Lublin – P.W.
Walmar Sp. z o.o. Nr. 389/IP/ZE5/9/2005 dotycząca opracowania projektu Łosice
z terminem zakończenia 20.10.2005 r. na kwotę końcową 30.007,12 zł. a więc
w czasie sporządzania spisu masy upadłości przez syndyka. Należy zaznaczyć,
że syndyk nie włączył tej wierzytelności, która znajdowała się w spisie parafowanym i podpisanym przez Zarząd Spółki do spisu
inwentarza znajdującego się w aktach sprawy a podpisanego tylko przez niego. Przez ponad pół
roku kwota 30.000 zł. nie znajdowała się w sprawozdaniach kwartalnych
syndyka, a więc nie była ujęta w przychodach masy upadłości. Na interwencję
upadłego 11.07.2006 r. jako „korektę” przychodów masy upadłości z uwagi
na „pomyłkę” syndyka kwota ta została
zaksięgowana jako przychód nie zmieniając jednak wysokości kwoty spisu masy
upadłości złożonego do akt przez syndyka w dniu 07.11.2005 r., a zatem nadal nie wykazanej. Bogata
korespondencja w tej sprawie jest w aktach sądowych. Nie włączenie jako
dokumentu bezspornego wynikającego z umowy na kwotę 30.000 zł. syndyk wyjaśnia
w piśmie z dnia 17.07.2006 r. że„po
dokonaniu płatności w dniu 24.01.2006 r. stanowiła przychody masy upadłości”.
Od kiedy faktura, a nie umowa stanowi bezsporny dokument do umieszczenia w
spisie masy upadłości” - jest błędne.
Biegły nie dostrzegł popełnienia tegoż samego błędu nie wykazania tej
kwoty w następnym sprawozdaniu za II
kwartał. Biegły nie rozpatrzył,
ani też nie uzyskał sensownej odpowiedzi od syndyka określającej powód nie
umieszczenia tej bezspornej, wynikającej z umowy pozycji nie umieszczenia jej w spisie inwentarza znajdującym
się w aktach sprawy. Biegły nie zażądał żadnej informacji od upadłego w
tej sprawie, a którymi to upadły dysponuje. Przekazanie tematu zatajenia kwoty
30.000 zł. i nie ujęcia jej w spisie masy upadłości sporządzonego przez
syndyka do prokuratury sprowadzała się do udaremnionej próby wyprowadzenia
tej kwoty przez syndyka.
Przyjmując, że kwota 30.000 zł. została wykazana w dokumentach księgowych
przekazanych syndykowi przez księgową do sporządzenia sprawozdania
finansowego za I kwartał 2006 r. a nie wykazanych przez syndyka w tym
sprawozdaniu nasuwa się pytanie do biegłego : -
Jak nazwać zatajenie tej kwoty nie umieszczonej w finansowym sprawozdaniu
kwartalnym w świetle dokumentów zweryfikowanych przez Biegłego?
Biegły nie podniósł kwestii utajenia 30.000 zł. przez następny II kwartał
2006 r. oraz fakt, że „pomyłka” ta, a w określeniu biegłego „błąd”
została skorygowana dopiero 11 lipca 2006 r. na interwencję upadłego.
Opieszałość
w egzekwowaniu należności za usługi wykonane
w miejscowości Garwolin
od ZE Warszawa
Wierzytelność
zaewidencjonowana w księgach upadłego jest bezsporna wynikająca
z umowy Nr. 2004981 z dnia 12.11.2004 Walmar-ZE Warszawa Teren. Stan
prawny wystąpienia na drogę sądową syndyka o odzyskanie należności nie
zmienia się od wystawienia faktury Nr. 54 z dnia 21.12.2005 do 12.12.2006
t.j. do dnia wystąpienia z
pozwem w postępowaniu upominawczym o zapłatę 48.385,20 zł. Sąd wydał nakaz
zapłaty. Biegły w oparciu tylko o wyjaśnienia syndyka mijające się
z prawdą, a dotyczące przekłamania w określeniu obowiązków stron
wynikających z zapisu w umowie przyjął te wyjaśnienia sugerujące jakoby
pozwolenie na budowę stanowiło przeszkodę do wyegzekwowania należności za
wykonaną i użytkowaną sieć energetyczną w
miejscowości Melanów.
Biegły nie skonfrontował wyjaśnień syndyka z pozwem z dnia 12.12.2006
uruchamiający sądowy nakaz zapłaty z dnia 02.02.2007.
Uzasadnienie
pozwu :
„W tym miejscu podkreślić
należy, że uzyskanie pozwolenia na budowę należało do obowiązków
pozwanego – stosownie do § 4 ust. 1 pkt h umowy z 13 września 2004 r. w tej
sytuacji, uznać należy, że powód wywiązał się z obowiązków wynikających
z tej umowy. Potwierdza to również Rejon Energetyczny w Garwolinie w piśmie
skierowanym do Zarządu pozwanego z dnia 28 lipca 2006 r. Zmodernizowana w
ramach przedmiotowej umowy sieć elektroenergetyczna jest eksploatowana przez
pozwanego”Pismo powoda
skierowane dnia 21.12.2005 do Zamawiającego wraz z żądaniem zapłaty faktury
Nr. 54 z dnia 21.12.2005. Na
niedotrzymanie terminu wynikającego z pisma powoda z dnia 21.12.2005 i zapisów w umowie przez zamawiającego, syndyk winien niezwłocznie
złożyć pozew o ściągnięcie należności.
Do tak prostej sprawy niezasadnym było angażowanie za 3020 zł. kancelarii
adwokackiej, nabijanie kosztów wycieczek samochodowych syndyka
i adwokata na koszt masy upadłości, a było ich sporo.
Biegły nie rozpatrzył tej sprawy w kontekście celowego przeciągania czasu
trwania procesu upadłości który można było lekko zamknąć w okresie 12
m-cy mając w ten czas liczne rozmowy telefoniczne syndyka z AMAR w sprawie
sprzedaży nieruchomości upadłego przy ul.
Energetyków 3. Skromnie licząc celowa opieszałość syndyka w uzyskaniu należności
z ZE Warszawa- Teren o ponad rok kosztująca wierzycieli tylko w rozliczeniu półrocznym
to wynika, że syndyk niezasadnie obciążył masę upadłości 3000 x 6 m-cy =
18.000 zł. Należy również doliczyć wycieczki samochodowe syndyka do
Garwolina rozliczając koszta po połowie. Biegły nie może przejść do porządku
dziennego nad tą stratą wychodząc z założenia jakie jest w opinii, że nie ma szkody ponieważ należność
została przez syndyka odzyskana.
Bezprawne
potrącenie z wynagrodzenia pracownika Pawła S. kwoty
należności masy za czynsz za m-c styczeń i luty 2006
Rozpatrywanie przez Biegłego sprawy pod katem dokonanych potrąceń z tytułu
zobowiązań w/w do masy upadłości jest tylko stratą czasu z uwagi na toczące
się w tej sprawie procesy sądowe. Biegły nie ustosunkował się do zarzutu
stawianego syndykowi o przywłaszczenie kwoty 4000 zł. Domniemanie przywłaszczenia
kwoty 4000 zł. uzasadniłem w skardze do Prezesa Sądu Okręgowego w Lublinie z
dnia 02.05.2007 które załączam wykazując chronologicznie ujęte matactwa
syndyka :
a/ pierwsze sprawozdanie kwartalne syndyka z dnia 12.04.2006 r. za okres
30.09.2005 do 31.12.2005, w którym to syndyk oświadcza : „Odnosząc się
do poszczególnych zagadnień
postępowania wskazuję, iż na dzień 31.12.2005 r. zaspokojone zostały
wszystkie wierzytelności pracownicze powstałe na dzień ogłoszenia upadłości
/w wysokości 21.291,10 zł./ jak również w części powstałe po tym dniu
/w wysokości 44.186,33 zł./
b/ oświadczenie syndyka na rozprawie w dniu 05.04.2006 r. w przedmiocie zmiany
syndyka masy upadłości : „Całe należne wynagrodzenia za pracę wraz z odszkodowaniem i odprawami, zostało Panu Pawłowi S. wypłacone z potrąceniem kwot wynikających z umowy najmu, czynsz najmu za
okres wypowiedzenia tj. dwa miesiące, koszty energii elektrycznej i niedoborów
w składnikach masy upadłości w postaci
elementów hydrauliki siłowej”
c/ wniosek o przyznanie zaliczki z dnia 11.10.2006 r. z oświadczeniem
syndyka „Za zgodą Sędziego
komisarza zaspokoiłem wierzytelności kategorii I
/należności pracownicze/” zatwierdzony przez Sędziego komisarza. W
sprawie zawłaszczenia kwoty 4.000,00 zł.
Sędzia Komisarz otrzymała liczną korespondencję od Pawła S.
upadłego i stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy kończąc na
orzeczeniu Sądu Grodzkiego w
Lublinie.
Wobec powyższego dopiero po roku czasu zarządzeniem z dnia 02.02.2007 Sędzia
Komisarz zobowiązała syndyka do wypłacenia na rzecz Pawła S. przysługujących
mu należności pracowniczych z tytułu odszkodowania za skrócony okres
wypowiedzenia /pismo Sędzi komisarz z dnia 05.02.2007 r. do Przewodniczącego
XVIII Wydziału Gospodarczego/. Wypłacono
należności pracownicze Pawłowi S. bez ustawowych odsetek.
Sędzia
Komisarz posiadała pełną wiedze o bezprawnym zawłaszczeniu 4.000,00 zł.
przez Syndyka i przez ponad rok trwania korespondencji i udziału w tej sprawie
PIP, Prokuratury, Sadu Grodzkiego poświadczyła nieprawdę akceptując matactwa
i krętactwa syndyka.
Pytanie
do Biegłego : Czy składając pisemne oświadczenie o wypłaceniu należności
Pawłowi S. w roku 2006, mimo, że wypłata nastąpiła w roku 2007, w świetle
zarzutów o przywłaszczenie pieniędzy
syndyk popełnił przestępstwo składania
i poświadczania fałszywych oświadczeń?
Jeżeli
kwoty tej nie było zaksięgowanej jako nie podjętych należności
pracowniczych , czy można uznać, że została wypłacona z kwot przeznaczonych
dla wierzycieli, czyli z uszczupleniem masy upadłości a więc działaniem
syndyka na szkodę wierzycieli? Czy kwotę tą syndyk mógł wypłacić z poza
masy upadłości po uprzednim przywłaszczeniu?
Biegły
dla jasności wobec domniemanego zarzutu przywłaszczenia tej kwoty przez
syndyka w oparciu o UoR dotyczącą nie podjętych świadczeń pracowniczych mając
wgląd w zaistniałą sytuację oświadczeń syndyka winien określić skalę błędu
do postawienia takiego domniemanego zarzutu jakim jest przywłaszczenie.
Pytanie
do biegłego: Czy składanie i poświadczanie sprawozdań kwartalnych zawierających
nieprawdę jest czynnością ściganą przez prawo?
W oparciu o zarządzenie Sędziego Komisarza z dnia 06-02-2007 dotyczące
polecenia wypłaty świadczeń pracowniczych dla Pawła S. syndyk wysłał pismo
datowane na 13-02-2007 do Pawła Szyszko o zgłoszenie się celem odbioru należności.
Na str. 10 protokołu biegły stwierdza, że pismo do w/w wystosowano w dniu
21-01-2007, a więc przed zarządzeniem z dnia 06-02-2007.
- Na jakiej podstawie
wpisano do protokołu 21 stycznia jako datę powiadomienia?
W
m-cu sierpniu i wrześniu jako tymczasowy nadzorca z ramienia Sądu funkcję tą
pełnił Dariusz P. i z jego polecenia nie zapłacono podatku dochodowego od
pracowników. Po przejęciu dokumentacji księgowej, z chwilą ogłoszenia upadłości
syndyk miał do niej wgląd i zarządzał finansami. Obowiązkiem syndyka w
oparciu o dokumentację księgowa było do listy wierzytelności sporządzanej w
m-cu marcu 2006 włączenie wierzytelności Skarbu Państwa. Korespondencja upadłego
do Sędzi Komisarz i syndyka znajduje się w aktach Gup 38/05. Korespondencja
syndyk – Sąd - III Urząd Skarbowy w tej sprawie zaniedbania podstawowych
obowiązków syndyka jest do wglądu w aktach sprawy. Korespondencja ta w sposób
jednoznaczny wskazuje na krętactwa, bezczelność i brak dobrych obyczajów
wymaganych w kontaktach z urzędem czy Sądem. Mataczenie syndyka w tej sprawie
definiuje Biegły, że zgodnie z Art. 342 ust. 1 pkt 2 PUiN odpowiedzialność
za nie ujęcie wierzytelności na liście jest winą syndyka a nie upadłego.
Działanie na szkodę
wierzycieli i upadłego poprzez nie włączenie do masy upadłości kwoty
178.042,47 zł. jako należności od Lubzel S.A.
Kwota 178.042,47 zł. dotyczy wyliczonych przez księgową P.W.
Walmar na podstawie faktur, a nie jak biegły określił „oszacowanych strat
poniesionych przez P.W. Walmar Sp. z o.o. za lata 2000-2005 z tytułu działań
monopolistycznych Zakładów Energetycznych w Lublinie dla których upadły
wykonywał usługi”. Odzyskanie tej nazwijmy ją sporną kwotą miało realne
szanse na jej ściągnięcie od Lubzel. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
w W-wie przegrał tę sprawę z P.W. Walmar Sp. z o.o. a UOKiK w Lublinie
prawomocnym wyrokiem i zmuszony został
do ponownego rozpatrzenia i wydania nowej decyzji. Lubzel wystąpił do UOKiK
z propozycją ugody z P.W. Walmar w zamian za odstąpienie Spółki od
postępowania w UOKiK. Po ogłoszeniu upadłości syndyk zaangażowany był w
dochodzeniu spornej kwoty biorąc udział w spotkaniach z Lubzelem, UOKiK,
kancelarią prawniczą prowadzącą tą sprawę. Niespodziewanie i bez
informacji wcześniejszej upadłego o tym zamiarze syndyk odstąpił od
dochodzenia roszczeń. Syndyk nie włączył spornej kwoty do spisu inwentarza
jak to zrobił z RE Garwolin i WKTiR
Zamość co było powodem do wniosku o odwołanie syndyka. Sytuację tą
wykorzystał zarówno Lubzel wycofując się z polubownego załatwienia sporu
jak i UOKiK wydając decyzję podtrzymującą uchyloną decyzję prawomocnym
wyrokiem sądowym. W czasie zawirowań z odstąpieniem syndyka od roszczeń od
Lubzel największy wierzyciel firma Elen p. Wojczakowskiego wystąpiła do
syndyka z propozycją wykupu spornej kwoty 178.042,47 zł. za kwotę 42.000,00 zł.
stanowiącą część jego wierzytelności. Syndyk nie powiadamiając Sędzi
komisarz o tej propozycji odmówił sprzedaży tej spornej kwoty wierzycielowi
firmie Elen. Biegły nie wykazał zadeklarowanej kwoty 42.000,00 zł. zakupu kłopotu
dochodzenia spornego roszczenia przez Elen zmniejszającego zadłużenie upadłego
bez ponoszenia jakiegokolwiek ryzyka przez syndyka. Jest to strata dla masy upadłości.
Sprzedaż
przez syndyka poniżej wartości niektórych składników majątku
Nie kwestionuję
zgodnego z prawem i formalnego obniżenia wartości ruchomości dokonanych za
zgodą Sędzi Komisarz. W spisie masy
upadłości umieszczono pozycję złom użytkowy. Jednak w czasie sporządzania
spisu z natury w m-cu październiku 2005 r. nie poruszono
i nie omawiano sprawę złomowania czegokolwiek lub sporządzania protokółu
zezłomowania. Nie sporządzono takiego protokółu. Uwidocznioną pozycję w
roboczym spisie stanowi koparka Mikrus którą oszacowano na 500 zł. a następnie
wykreślono ze spisu dopisując złom. Koparkę sprzedał syndyk oficjalnie za
200 zł. jako „złom”.
Biegły winien się wypowiedzieć o zgodności z prawem
tej transakcji i czy syndyk przekroczył swoje uprawnienia działając tym samym
na szkodę wierzycieli?
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
I PODOBNE TEMATY w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.