Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 11-01-2011

LIST OTWARTY DO MEDIÓW i Ministra Sprawiedliwości-Krzysztofa Kwiatkowskiego dot. stronniczego postępowania sędziów w Tczewie i Gdańsku.

Zapraszamy media i osoby zainteresowane na rozprawie w dniu 28 stycznia 2010 r., o godzinie 8.30, Sąd Okręgowy w Gdańsku sala 117, sygnatura akt II Ca 15/10.

Olga Kitta Gniew, dn. 11 stycznia 2011 r.

Pan Krzysztof Kwiatkowski

Minister Sprawiedliwości

LIST OTWARTY

Szanowny Panie Ministrze, ponieważ zwracałam się już do Ministerstwa Sprawiedliwości dwukrotnie, bez żadnego niemal odzewu, pozostała mi już tylko ta droga na zainteresowanie Pana sprawą naruszeń prawa przez sędziów Sądu Rejonowego w Tczewie i Sądu Okręgowego w Gdańsku w mojej sprawie.

W dniu 11 lipca 2008 r. wniosłam pozew o alimenty do SO w Gdańsku. Sąd Okręgowy w Gdańsku, jako organ niewłaściwy w tej sprawie powinien przesłać pozew do organu właściwego, czyli SR w Tczewie, ale tego nie uczynił, czym pozbawił mnie środków do życia na kolejnych kilka miesięcy. W dniu 12. 11.2008 r. wniosłam pozew o alimenty do SR w Tczewie. Postępowanie w tej sprawie trwa do dziś i pełne jest przekroczeń i naruszeń prawa przez sędzie SR w Tczewie i SO w Gdańsku.

I tak: sędzia SSR K. Bójko-Narczewska:

-nie uznała opinii medycznych , w tym opinii biegłego sądowego neurologa o stanie mojego zdrowia;

-nie powołała biegłych do oceny stanu mojego zdrowia, chociaż sama nie ma uprawnień do oceny stanu zdrowia;

-przesłuchiwała w mojej sprawie zupełnie obce mi osoby, dla ustalenia faktu, o którym sama później stwierdziła, że nie miał żadnego znaczenia;

-nie przeprowadziła konfrontacji świadków, mimo całkowicie rozbieżnych zeznań;

-uznała, że zasiłek dla bezrobotnych ( pokrywający część wydatków mieszkaniowych) wystarcza na moje utrzymanie;

-uznała, że nie posiadanie przeze mnie żadnych środków utrzymania nie jest stanem ubóstwa;

-nie wzięła pod uwagę bardzo wysokich zarobków byłego męża, jego możliwości dodatkowego zarobkowania, a także faktu, że to on pozbawił mnie zdrowia;

-przewlekała postępowanie, w dniu 5 grudnia 2008 r. zostały złożone wszelkie dokumenty niezbędne do wydania orzeczenia;

-zignorowała fakt, że nie otrzymałam z UP żadnej oferty pracy i uznała, że ze sposobności zatrudnienia nie skorzystałam;

-dokonała wielu błędnych ustaleń stanu faktycznego, konfabulowała na temat nieznanych jej faktów, uchylała moje pytania dotyczące sprawy, rozpatrywała moje półroczne dochody sprzed pięciu lat;

-szukała mi pracy w miejscowości oddalonej o 100 km od mojego domu, ze świadomością, że ze względu na brak możliwości dojazdu spędzę w podróży 10 godzin dziennie, a koszt podróży przekroczy kilkakrotnie dochód z pracy;

-szukała mi pracy fizycznej, ze świadomością, że mam wielopoziomowe dyskopatie, martwicę kości i astmę;

W dniu 15 października 2009 r. wydała w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej niezgodny z prawem polskim wyrok, a w pięć miesięcy później uznała się za niewłaściwą z uwagi na swoją stronniczość w związku z moim wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia na czas postępowania i w dniu 17 lutego 2010 r. przekazała sprawę SO w Gdańsku. Sąd ten uznał się oczywiście za niewłaściwy i przekazał mój wniosek do rozpatrzenia SR w Tczewie.

Wniosek o udzielenie zabezpieczenia rozpatrywała SSR M.J. Hartuma i podobnie jak poprzednia sędzia:

-nie uznała opinii medycznych , w tym opinii biegłego sądowego neurologa o stanie mojego zdrowia;

-nie powołała biegłych do oceny stanu mojego zdrowia, chociaż sama nie ma uprawnień do oceny stanu zdrowia;

-uznała, że nie posiadanie przeze mnie żadnych środków utrzymania nie jest stanem ubóstwa;

-nie wzięła pod uwagę bardzo wysokich zarobków byłego męża, jego możliwości dodatkowego zarobkowania, a także faktu, że to on pozbawił mnie zdrowia;

-zignorowała fakt, że nie otrzymałam z UP żadnej oferty pracy i uznała, że ze sposobności zatrudnienia nie skorzystałam;

W dniu 15 czerwca 2010 r. przesłałam do Ministerstwa Sprawiedliwości wniosek o nadzór ministerialny w sprawie III RC 557/08 SR Tczew. Prezes SO Gdańsk został zobowiązany do zbadania zarzutów i udzielenie mi odpowiedzi. Odpowiedzi udzielił w dniu 21 lipca 2010r., natomiast odpowiedź ta zupełnie nie dotyczy moich zarzutów dotyczących przekroczeń prawa w sprawie o alimenty. Prezes SO Gdańsk powiadomił mnie, że sędzia Bójko- Narczewska złożyła wniosek o wyłączenie ze względu na istniejące okoliczności mogące wywołać wątpliwości co do jej bezstronności. Z przepisów prawa wynika, że sędzia powinna wyłączyć się przed postępowaniem, a nie po nim i wydaniu stronniczego wyroku.

Na postanowienie SSR Hartuma złożyłam zażalenie do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Oczywiście i dla tego sądu nie jest niedostatkiem i ubóstwem nieposiadanie żadnych środków utrzymania. Także i ten sąd neguje nawet opinię biegłego sądowego medyka.

W związku z tym, że prezes SO w Gdańsku, zobowiązany do do kontroli sprawności i braku naruszeń prawa nie uczynił nic w tej sprawie, w dniu 15 października 2010 r. złożyłam ponowny wniosek do Ministerstwa Sprawiedliwości o sprawowanie bezpośredniego nadzoru przez obecność Przedstawiciela Wydziału Wizytacyjnego podczas posiedzeń w sprawie oraz zobowiązanie Prezesa SO w Gdańsku do prawidłowego wypełniania nadzoru nie dopuszczającego do dalszych rażących naruszeń prawa. Dlaczego do tej pory nie otrzymałam żadnej odpowiedzi w tej sprawie? Czy Ministerstwo Sprawiedliwości czeka na niezgodne z prawem zakończenie tej sprawy bez swojego udziału?

03 września 2010 r. złożyłam wniosek do SO Gdańsk o wyrażenie zgody na rejestrowanie rozprawy za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk. Oczywiście SO Gdańsk odmówił ( po terminie rozpatrzenia wniosku), mimo tego, że innym osobom takową zgodę dał, więc jest to działanie mnie dyskryminujące. Odmówił, ze względu na charakter sprawy. Cóż, charakter sprawy jest taki, że należy zatuszować uchybienia sędziów. Odmówiono mi także uzasadnienia oddalenia wniosku. Złożyłam więc wniosek o wyłączenie składu orzekającego ze względu na jego widoczną stronniczość. Wniosek został oczywiście oddalony.

Jak widać, całe postępowanie prowadzone jest tendencyjnie i stronniczo na korzyść pozwanego, a ze szkodą dla mnie. „Załatwiana” jestem ja, a nie moja sprawa. Od dwóch i pół roku przez działania sędziów SR Tczew i SO Gdańsk pozbawiona jestem środków utrzymania, w tym leków i koniecznej w moim stanie zdrowia rehabilitacji. We wrześniu 2010 r. przyznano mi II grupę inwalidzką z określeniem daty powstania niepełnosprawności w roku 2000. To kolejny dowód na niekompetencję sędziów SR Tczew i SO Gdańsk.

Panie Ministrze, po raz trzeci z uwagi na wykazane powyżej naruszenia prawa wnoszę o sprawowanie bezpośredniego nadzoru nad postępowaniem w sprawie III Rc 557/08 SR Tczew, II Ca 15/10 SO Gdańsk i obecność Przedstawiciela Wydziału Wizytacyjnego na rozprawie w dniu 28 stycznia 2010 r., o godzinie 8.30, sala 117 a, sygnatura akt II Ca 15/10.

Z poważaniem

Olga Kitta

Do wiadomości:

  1. Prezes Krajowej Rady Sądowniczej

    Pan Antoni Górski- informowany o tej sprawie 15 czerwca 2010 r., pismo bez odpowiedzi do dnia dzisiejszego;

  2. Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku

    Pan Ryszard Milewski- informowany o sprawie, zobowiązany do kontroli sprawności i braku naruszeń prawa;

  3. Przewodnicząca II Wydziału Cywilnego Rodzinnego Sądu Okręgowego w Gdańsku, Pani Wiesława Kamińska-Krajka, za której wiedzą odmówiono mi zgody na rejestrowanie rozpraw, a która wydała już mylne i krzywdzące mnie postanowienie w innej mojej sprawie, przez które przez 3 lata nie mogłam mieszkać w swoim własnym mieszkaniu.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Jerzy
24-01-2011 / 21:45
nie o honor tu chodzi, Panie Nalezinski, ale o kasę i układy
~MNaleziński
23-01-2011 / 22:36
Minister Kwiatkowski jest chyba zbyt młody. Taki facet (minister) powinien być niemal nestorem, chyba że miałby charakter Napoleona. Błędów w sadach jest co nie miara i aż włos się jeży, kiedy czyta się tego typu historie. Odnosi się wrażenie, że tysiące sędziów to niedouczeni prawnicy, że zmarnowaliśmy kasę podatników na ich szkoły, że nie zależy im na honorze polskiej Temidy, ze tak po prawdzie, to nie wiadomo o co im chodzi, bo przecież gdyby wszyscy kombinowali i brali w łapę, to sprawy te byłyby jednak częściej wykrywane. Natomiast powinien być jakiś nadzór, jak podczas budowy domu czy statku, jest nadzór np. towarzystwa (PRS albo DNV). Sprawy sądowe są odosobnione, tzn. każda jest niemal inna i w masie kłamstw, nieudolności oraz lenistwa sędziów, po prostu większość się nie przebija do świadomości publicznej. Najlepszy dowód - sprawa zabitego Olewnika. Gdyby nie media, to by ukręcono sprawę zaraz koło d. Nawet paru ministrów się skompromitowało. I nadal nic nie wiadomo - większość uważa, że samobójstwa morderców to dalszy ciąg afery, zaś Temida uważa, że to samoistne samobójstwa bez udziału osób trzecich. I tak w innych państwa tez jest. A im bardziej na wschód to coraz gorzej, dopiero w okolicach Japonii się poprawia.
~mat
13-01-2011 / 09:19
Dlaczego Pani nie złoży zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa do prokuratury o przestępstwo przekroczenia uprawnien art.231 kk, pomocnictwo do niealimentowania art.18 w zw. z art.209 kk, znęcania się psychicznego art. 207 kk ,narazania Pani zdrowia art.157 kk. i podejrzenia o korupcję.
~odcisk
12-01-2011 / 22:28
Bardzo trafna i sprawiedliwa ocena sądów i sędziów okręgu gdańskiego. Zdarzają się co prawda sędziowie, którzy mają odwagę ,,postawić,, się prezesowi. Jednakże samo ujawnienie, iż zamierzają wydać orzeczenie zgodne z prawem i stanem faktycznym powoduje, że natychmiast zostają ,,spławieni,, tj. odbiera się im sprawę.
~gosc
12-01-2011 / 20:58
Wpływ na to ma na pewno zasobne konto Pani byłego męza. To co należne Pani, zagarną dla siebie. Ten nierób Kwiatkowski powinien poddać się do dymisji.Pisząc skargę powinna Pani cytowac przepisy prawa, bo ten pseudo prawnik nie wie nawet tego, co to jest Konwencja Chicagowska
~tk
12-01-2011 / 20:32
Przez dziesięć lat procesu o rozwod nie rozpoznano powodztwa o obowiązku utrzymania rodziny na czas procesu o rozwod. Prywatnymi postanowieniami sędzia Małgorzata Ferek i adwokat Zbierzchowska Ochałek z Krakowa "zasądzały" dzieciom alimenty nie pozwalające na przeżycie. Przez dziesięc lat ich lewymi postanowieniami zasądzono mi kwotę 260 zł na czwórkę dzieci jednoczesnie pomagając razem z prokuratorem Małgorzatą Bojanowską i Leszkiem Brzegowym wyprowadzic z banku papiery wartosciowe na kwotę 200 ml.s.zł. w 1994 r. ukradzione dzieciom. Jesteśmy posiadaczami lewych postanowien, fałszowanych wyroków, uczestnikami fikcyjnych procesow. Opublikujemy, złodzieje. Zapłacicie za wszystko. Ochałkowa nie daryję ci szczególnie fikcyjnego procesu w sprawie córki Katarzyny. Za zniszczenie psychiczne mojego dziecka, zapłacisz sprzedajna harpio.