opublikowano: 11-01-2011
LIST OTWARTY DO MEDIÓW i Ministra Sprawiedliwości-Krzysztofa Kwiatkowskiego dot. stronniczego postępowania sędziów w Tczewie i Gdańsku.
Zapraszamy media i osoby zainteresowane na
rozprawie w dniu 28 stycznia 2010 r., o godzinie 8.30, Sąd Okręgowy w Gdańsku
sala 117, sygnatura akt II Ca 15/10.
Olga Kitta
Gniew, dn. 11 stycznia 2011 r. Pan
Krzysztof Kwiatkowski Minister
Sprawiedliwości LIST
OTWARTY Szanowny
Panie Ministrze, ponieważ zwracałam się już do Ministerstwa
Sprawiedliwości dwukrotnie, bez żadnego niemal odzewu, pozostała mi
już tylko ta droga na zainteresowanie Pana sprawą naruszeń prawa przez
sędziów Sądu Rejonowego w Tczewie i Sądu Okręgowego w Gdańsku w
mojej sprawie. W dniu 11
lipca 2008 r. wniosłam pozew o alimenty do SO w Gdańsku. Sąd Okręgowy
w Gdańsku, jako organ niewłaściwy w tej sprawie powinien przesłać
pozew do organu właściwego, czyli SR w Tczewie, ale tego nie uczynił,
czym pozbawił mnie środków do życia na kolejnych kilka miesięcy. W
dniu 12. 11.2008 r. wniosłam pozew o alimenty do SR w Tczewie. Postępowanie
w tej sprawie trwa do dziś i pełne jest przekroczeń i naruszeń prawa
przez sędzie SR w Tczewie i SO w Gdańsku. I tak: sędzia
SSR K. Bójko-Narczewska: -nie uznała
opinii medycznych , w tym opinii biegłego sądowego
neurologa o stanie mojego zdrowia; -nie powołała
biegłych do oceny stanu mojego zdrowia, chociaż sama nie ma uprawnień
do oceny stanu zdrowia; -przesłuchiwała
w mojej sprawie zupełnie obce mi osoby, dla ustalenia faktu, o którym
sama później stwierdziła, że nie miał żadnego znaczenia; -nie
przeprowadziła konfrontacji świadków, mimo całkowicie rozbieżnych
zeznań; -uznała, że
zasiłek dla bezrobotnych ( pokrywający część wydatków
mieszkaniowych) wystarcza na moje utrzymanie; -uznała,
że nie posiadanie przeze mnie żadnych środków utrzymania nie jest
stanem ubóstwa; -nie wzięła
pod uwagę bardzo wysokich zarobków byłego męża, jego możliwości
dodatkowego zarobkowania, a także faktu, że to on pozbawił mnie
zdrowia; -przewlekała
postępowanie, w dniu 5 grudnia 2008 r. zostały złożone wszelkie
dokumenty niezbędne do wydania orzeczenia; -zignorowała
fakt, że nie otrzymałam z UP żadnej oferty pracy i uznała, że ze
sposobności zatrudnienia nie skorzystałam; -dokonała
wielu błędnych ustaleń stanu faktycznego, konfabulowała na temat
nieznanych jej faktów, uchylała moje pytania dotyczące sprawy,
rozpatrywała moje półroczne dochody sprzed pięciu lat; -szukała mi
pracy w miejscowości oddalonej o 100 km od mojego domu, ze świadomością,
że ze względu na brak możliwości dojazdu spędzę w podróży 10
godzin dziennie, a koszt podróży przekroczy kilkakrotnie dochód z
pracy; -szukała mi
pracy fizycznej, ze świadomością, że mam wielopoziomowe dyskopatie,
martwicę kości i astmę; W dniu 15 października
2009 r. wydała w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej niezgodny z prawem
polskim wyrok, a w pięć miesięcy później uznała się za niewłaściwą
z uwagi na swoją stronniczość w związku z moim wnioskiem o udzielenie
zabezpieczenia na czas postępowania i w dniu 17 lutego 2010 r. przekazała
sprawę SO w Gdańsku. Sąd ten uznał się oczywiście za niewłaściwy i
przekazał mój wniosek do rozpatrzenia SR w Tczewie. Wniosek o
udzielenie zabezpieczenia rozpatrywała SSR M.J. Hartuma i podobnie jak
poprzednia sędzia: -nie uznała
opinii medycznych , w tym opinii biegłego sądowego neurologa o
stanie mojego zdrowia; -nie powołała
biegłych do oceny stanu mojego zdrowia, chociaż sama nie ma uprawnień
do oceny stanu zdrowia; -uznała, że
nie posiadanie przeze mnie żadnych środków utrzymania nie jest stanem
ubóstwa; -nie wzięła
pod uwagę bardzo wysokich zarobków byłego męża, jego możliwości
dodatkowego zarobkowania, a także faktu, że to on pozbawił mnie
zdrowia; -zignorowała
fakt, że nie otrzymałam z UP żadnej oferty pracy i uznała, że ze
sposobności zatrudnienia nie skorzystałam; W dniu 15
czerwca 2010 r. przesłałam do Ministerstwa Sprawiedliwości wniosek o
nadzór ministerialny w sprawie III RC 557/08 SR Tczew. Prezes SO Gdańsk
został zobowiązany do zbadania zarzutów i udzielenie mi odpowiedzi.
Odpowiedzi udzielił w dniu 21 lipca 2010r., natomiast odpowiedź ta zupełnie
nie dotyczy moich zarzutów dotyczących przekroczeń prawa w sprawie o
alimenty. Prezes SO Gdańsk powiadomił mnie, że sędzia Bójko-
Narczewska złożyła wniosek o wyłączenie ze względu na istniejące
okoliczności mogące wywołać wątpliwości co do jej bezstronności. Z
przepisów prawa wynika, że sędzia powinna wyłączyć się przed postępowaniem,
a nie po nim i wydaniu stronniczego wyroku. Na
postanowienie SSR Hartuma złożyłam zażalenie do Sądu Okręgowego w
Gdańsku. Oczywiście i dla tego sądu nie jest niedostatkiem i ubóstwem
nieposiadanie żadnych środków utrzymania. Także i ten sąd neguje
nawet opinię biegłego sądowego medyka. W związku z
tym, że prezes SO w Gdańsku, zobowiązany do do kontroli sprawności i
braku naruszeń prawa nie uczynił nic w tej sprawie, w dniu 15 października
2010 r. złożyłam ponowny wniosek do Ministerstwa Sprawiedliwości o
sprawowanie bezpośredniego nadzoru przez obecność Przedstawiciela
Wydziału Wizytacyjnego podczas posiedzeń w sprawie oraz zobowiązanie
Prezesa SO w Gdańsku do prawidłowego wypełniania nadzoru nie dopuszczającego
do dalszych rażących naruszeń prawa. Dlaczego do tej pory nie
otrzymałam żadnej odpowiedzi w tej sprawie? Czy Ministerstwo
Sprawiedliwości czeka na niezgodne z prawem zakończenie tej sprawy bez
swojego udziału? 03 września
2010 r. złożyłam wniosek do SO Gdańsk o wyrażenie zgody na
rejestrowanie rozprawy za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk.
Oczywiście SO Gdańsk odmówił ( po terminie rozpatrzenia wniosku), mimo
tego, że innym osobom takową zgodę dał, więc jest to działanie mnie
dyskryminujące. Odmówił, ze względu na charakter sprawy. Cóż,
charakter sprawy jest taki, że należy zatuszować uchybienia sędziów.
Odmówiono mi także uzasadnienia oddalenia wniosku. Złożyłam więc
wniosek o wyłączenie składu orzekającego ze względu na jego widoczną
stronniczość. Wniosek został oczywiście oddalony. Jak widać,
całe postępowanie prowadzone jest tendencyjnie i stronniczo na korzyść
pozwanego, a ze szkodą dla mnie. „Załatwiana” jestem ja, a nie moja
sprawa. Od dwóch i pół roku przez działania sędziów SR Tczew i SO
Gdańsk pozbawiona jestem środków utrzymania, w tym leków i koniecznej
w moim stanie zdrowia rehabilitacji. We wrześniu 2010 r. przyznano mi II
grupę inwalidzką z określeniem daty powstania niepełnosprawności w
roku 2000. To kolejny dowód na niekompetencję sędziów SR Tczew i SO
Gdańsk. Panie
Ministrze, po raz trzeci z uwagi na wykazane powyżej naruszenia prawa
wnoszę o sprawowanie bezpośredniego nadzoru nad postępowaniem w sprawie
III Rc 557/08 SR Tczew, II Ca 15/10 SO Gdańsk i obecność
Przedstawiciela Wydziału Wizytacyjnego na rozprawie w dniu 28 stycznia
2010 r., o godzinie 8.30, sala 117 a, sygnatura akt II Ca 15/10. Z poważaniem Olga Kitta Do wiadomości: Prezes
Krajowej Rady Sądowniczej Pan
Antoni Górski- informowany o tej sprawie 15 czerwca 2010 r.,
pismo bez odpowiedzi do dnia dzisiejszego; Prezes Sądu
Okręgowego w Gdańsku Pan
Ryszard Milewski- informowany o sprawie, zobowiązany do
kontroli sprawności i braku naruszeń prawa; Przewodnicząca
II Wydziału Cywilnego Rodzinnego Sądu Okręgowego w Gdańsku, Pani
Wiesława Kamińska-Krajka, za której wiedzą odmówiono mi zgody na
rejestrowanie rozpraw, a która wydała już mylne i krzywdzące
mnie postanowienie w innej mojej sprawie, przez które przez 3 lata
nie mogłam mieszkać w swoim własnym mieszkaniu.
Komentowanie nie jest już możliwe.