opublikowano: 19-01-2013
Kosek w nierównej walce z
gdańskimi "orłami temidy"
Moje wołanie na głuszy....
Włodzimierz Kosek Nowy
Dwór Gdański, 24.02.2012
Pan Prokurator Apelacyjny
w Gdańsku
Na wstępie informuję, że użyte
przeze mnie terminy leksykalne z zakresu prawa mogą nie być wystarczająco
ostre i mogą być zbyt ogólne.
Sprawa, z którą zwracam się
obecnie do Pana Prokuratora, pobrzmiewała już wcześniej w moich pismach
kierowanych na różne szczeble władzy państwowej a w tym i do Prokuratury
Apelacyjnej w Gdańsku.
Obecnie, bezpośrednio po
posiedzeniu Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku (sygn. akt II Kp42/12,
3 Ds. 391/11) w dniu 23.02.2012 oraz po posiedzeniu Sądu Rejonowego w Sopocie w
dniu 17.01.2012 sygn. akt II Kp. 396/11, Ds.235/10/Mk, Ds.405/10, Ds.1004/11
oraz 3 Ds.305/11PR w Gdyni stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że
wymienione postępowania przebiegały w oparciu o zasady mafijne, koteryjne itd.
W oparciu o zasady obce państwu
prawa, a nawet państwu „prawników”.
Prokuratorzy i Sędziowie tak
dalece pogubili się w rozumieniu swej roli w państwie, że czując się całkowicie
bezkarni, przestali zupełnie dbać, nawet o pozory posługiwania się rozumem.
Sentencją postanowienia jest temat, który nie był przedmiotem wskazanym przez
poszkodowanego zgłaszającego możliwość popełnienia przestępstwa. Nie był
przedmiotem rozpoznania, wskazanym przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku
podległej placówce, do realizacji.
Dotyczy to sprawy 3 Ds. 391/11.
Sąd rozpoznając tą sprawę
nie przyjmuje do wiadomości tego absurdalnego stanu rzeczy. Traktuje sprawę
bezrefleksyjnie. Osłania brak rozpoznania przestępczych czynów, których dopuścił
się radca prawny spółdzielni i pracownik Sądu Rejestrowego wystawiając fałszywe
w treści rozporządzenie z dnia 23.03.2011, którym to zarządzeniem czyni próbę
unieważnienia wcześniej wydanego postanowienia (o prawomocności dokumentów)
dotyczącego tej samej sprawy.
W dniu 23.02.2012 pani sędzia
utrudnia mi przekazanie do protokołu posiedzenia uwag dotyczących treści
rozpoznawanego przez Sąd postanowienia.
Do protokołu dyktuję frazę o
niedopuszczalności odczytywania z kartki.
Ja nie mogłem przekazywać treści
tylko z pamięci, gdyż posługiwałem się cytatami oraz musiałem zadbać, by
mieć możliwość sprawdzenia, że treść zapisana w protokole jest tą treścią,
którą przedyktowałem. Na marginesie informuję, że wielokrotnie spotkałem
się z deformacją treści protokołów lub odmową zapisywania podawanych treści
nawet wtedy, gdy są jeszcze niewypowiedziane!
Następnym charakterystycznym
zachowaniem prokuratorów i sędziów jest sposób podejścia do zagadnienia
materiału dowodowego. Realizacja tego tematu sięgnęła dna. Już pobieżna
ocena zewnętrznego obserwatora ujawnia gołosłowność formułowania
konkluzji. Twierdzenia nie mają odbicia w materiale dowodowym. Nie jest on
przytaczany, bo takiego materiału dowodowego, po prostu, nie ma w danej
sprawie. Zwroty „materiał dowodowy” i „ocena materiału dowodowego” są
używane fasadowo, również jako pojęcia puste.
Tak postępują pospolici kłamcy
i slumsowi przestępcy, a nie organy praworządnego państwa. Ten stan bardzo
mnie boli jako obywatela.
Moja dwudziestoletnia
obserwacja zachowania się ludzi wymiaru sprawiedliwości dostarcza przesłanek
do sformułowania wniosku, że te przestępcze działania są na rękę
administracji, gdyż ich konsekwencją jest wzrost postępowań odwoławczych, a
te uzasadniają rozrost etatów i budżetów.
Proszę wziąć pod rozwagę,
że ja przez dwadzieścia lat realizuję jeden temat fałszywie wytyczonej działki
drogi 108. Od ośmiu – drugi temat, to jest bezprawnie urządzoną kw. 57389.
W księdze tej, z nieruchomości wspólnej sędzia wyodrębnia „lokal”.
Wyodrębnia go z niebytu. Odrębnym zagadnieniem jest to, że powinien wyodrębniać
„własność lokalu”.
Na temat realizacji tych
zagadnień napisałem już setki pism. Odbyło się również wiele postępowań.
Problem polega na tym, że w postępowaniach tych stroną oskarżoną są osoby
publiczne, a prokuratura i sądy ochraniają te osoby przed odpowiedzialnością.
Czynią to tak jakby interes oskarżonych osób publicznych był stawiany ponad
interesem pokrzywdzonego. Postępują jak zorganizowana społeczność przestępców.
Z uwagi na powyższe uważam,
że czas zacząć aktywnie przeciwdziałać tym wynaturzeniom. W związku z tym
wnoszę również o podjęcie ścigania zasygnalizowanych na wstępie przestępstw,
a dotyczą one pomocnictwa,
poplecznictwa, niedopełnienia obowiązków itp.
Jeszcze organy Państwa, czy
już... mafia?
Włodzimierz Kosek Nowy Dwór Gdański,
09.01.2013
II Kp 1747/12
Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe
II Wydział Karny
Obecne moje pismo, a dokładniej
jego treść jest wymuszona przewidywaniem możliwości powtórzenia się
sytuacji, która była przedmiotem mojej interwencji i w związku, z którą
otrzymałem zaskakującą i mało poważną odpowiedź w dn. 5.04.2012r. , znak:
Adm. 4011-128/12.
Wówczas postąpiłem zbyt
emocjonalnie i nie napisałem jednoznacznie, że sędzia przeszkadzała mi w dyktowaniu treści do protokołu, a czyni to sama
deformując sens moich wypowiedzi. Nie przyjmuje moich merytorycznych uwag w
zakresie rozstrzyganej sprawy. Uważałem, że tak powinna być zrozumiana moja
skarga. Tak się jednak nie stało.
W związku z tym, że sytuacja
może powtórzyć się, co jest wysoce prawdopodobne ze względu na ówczesną
postawę Wiceprezesa, żądam wyposażenia sali sądowej nr 28 w urządzenia
rejestrujące dźwięk w dn. 23.01 br. i w trakcie (ewentualnych) następnych
posiedzeń Sądu. Oczekuję, że sala będzie wyposażona w więcej niż jedno
urządzenie rejestrujące, aby uniknąć następstwa awarii.
Dla jasności, pragnę wskazać,
że obecne postępowanie jest wynikiem źle rozstrzygniętej sprawy II Kp 42/12
Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe.
Sędzia Tuleya powiedziałby,
że rozstrzygnięto sprawę w stylu stalinowskim, choć bez łamania kości. Ja
dopowiem, że były to czasy okrutne i metody okrutne, ale
doceniano prawa logiki i wartość zeznań.
Dziś nie łamie się kości.
Jest inna metoda „ustalania” faktów. W obecnej gdańskiej przestrzeni
prawnej źródłem pozyskiwania faktów nie muszą być zeznania poszkodowanego.
To prokuratura, według własnej fantazji tworzy fakty, a spolegliwy Sąd tylko
uwiarygodnia, to, co powinien napiętnować. Przystawia tylko „gumowe pieczątki”.
Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe
udowodnił w przeszłości, że dla swych rozstrzygnięć wystarczy mu konfabulacja
prokuratorska.
W związku z powyższym, proszę
o zapewnienie efektywnego rejestratora dźwięku.
Do wiadomości:
Prezes Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe
Pismo dedykuję leniwym ministrom resortu sprawiedliwości ostatnich
dwudziestu lat oraz premierom.
Oportunizm dewizą sędziego.
Prośba jest kierowana do Pani Agnieszki Orlicz ps. Ciri
Szanowna Pani, w związku z
notorycznym łamaniem prawa przez
licznych prokuratorów i sędziów apelacji gdańskiej i w związku ze zbliżającym
się terminem posiedzenia Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w sprawie II Kp
1747/12, ośmielam się prosić Panią o osobiste uczestnictwo w posiedzeniu sądu,
jako osobę zaufania.
Przedmiotem tej sprawy powinno
być wniesione przeze mnie oskarżenie SSR w Sopocie w związku z możliwością
popełnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy w dokumentach mających
znaczenie prawne. Dokumenty, o których mówię, p. sędzia uznała i przyjęła
jako dowody w rozstrzyganej przez siebie sprawie II Kp 396/11 mimo, że zawierają
sprzeczne odniesienie do faktów, których dotyczy temat. W oparciu o
twierdzenia logiki można orzec, że przynajmniej jeden z tych dokumentów jest
fałszywy. Natomiast w oparciu o analizę ich treści, należy orzec, że
oba są fałszywe.
Ostatecznie, sędzia orzeka w
oparciu o jeden z tych dokumentów. „Ocenia” go bez podjęcia się badania
strony idealnej (treści). Przedmiotem badania powinny być wypowiedzi o
faktach. Sędzia podejmuje aprioryczną decyzję lub zatraciła umiejętność
logicznego rozumowania.
W pierwszym akapicie użyłem
określenia przedmiotem sprawy „powinno” być. Napisałem tak, bo
prokuratura rzekomo badając moje powództwo, zniekształciła kwalifikację
czynu. Wskazała tylko jeden paragraf Kk, tj. paragraf 231. Nie odniosła się
do związku z paragrafami dotyczącymi przestępstwa przeciwko dokumentom.
Wiem z osobistego doświadczenia
oraz lektury, że w tym przypadku weryfikacja sądowa postanowienia prokuratury
o odmowie wszczęcia śledztwa z dnia 21.09.2012 r. sygn. akt 3Ds 206/12
odniesie się do stwierdzenia, że sędzia A. Lewandowska ma prawo dysponować
przepisem zawartym w treści art. 7 kpk. Moje zarzuty nie dotyczą ograniczenia
tego prawa. Wskazuję tylko, że z podjętej przez panią sędzię decyzji
wynika, iż zastosowała, na własny użytek, wykładnię rozszerzającą
wspomniane prawo lub posiadając semantyczne braki wykształcenia, myli
zagadnienie prawne dotyczące swobodnego uznania i błędnie rozumiejąc,
stosuje dowolne uznanie, które nie
jest treścią art. 7 kpk, lecz dewiacją prawa realizowaną z upodobaniem za
wiedzą Ministerstwa Sprawiedliwości i PG oraz za wiedzą prezydenta i
premiera.
Zwracając się do Szanownej
Pani, jak uczyniłem to na wstępie, pragnę zauważyć, że swoją krzywdę
wywodzę ze szkody jaką resort sprawiedliwości czyni wobec dóbr nadrzędnych.
Opisane, przewidywane zachowanie Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe przy ulicy
Nowe Ogrody będzie tylko jednym z licznych zachowań sądowych, których doświadczyłem
w ostatnich latach.
Odnosząc się lakonicznie do
materialnego aspektu tej sprawy, uprzejmie informuję, że dotyczy on celowo
zniekształconej pracy geodezyjnej w zakresie infrastruktury rolniczej. Chociaż
dla mnie ten materialny aspekt jest sprawą bardzo ważną, to w kontekście
uchybień prawnych nie ma większego znaczenia, uczyniona mi szkoda.
W toczącej się sprawie, pragnę
zwrócić uwagę Szanownej Pani na wykolejone realizowanie prawa, na jego
fasadową rolę w jego realizacji na terenie naszego województwa.
Obecność na sali sądowej
osoby spoza grona uczestników postępowania sądowego może mieć pozytywny wpływ
na przebieg sprawy. Tym stwierdzeniem pragnę zakończyć to pismo.
Łączę wyrazy szacunku
Włodzimierz Kosek, Nowy Dwór
Gdański, 04.01.2013
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane jest przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: |
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA
WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być
ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie
dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
Komentowanie nie jest już możliwe.