opublikowano: 26-10-2010
Wniosek Zbigniewa Kękuś z dnia 21 maja 2007r. do Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Ludwika Dorna”.
Kraków, 21 maj 2007r. Zbigniew
Kękuś Szanowny Pan, I.
Wniosek –
na podstawie art. 111 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej: „1.Sejm
może powołać komisję śledczą do zbadania określonej sprawy”
– o powołanie komisji śledczej
do zbadania sprawy:
II.
Wniosek o złożenie przez Marszałka Sejmu RP
zawiadomienia – z urzędu – o popełnieniu przez prof. A. Zoll, gdy był
Rzecznikiem Praw Obywatelskich przestępstwa przekroczenia jego
konstytucyjnych i ustawowych uprawnień, art. 231 § 1, § 2 kk. III.
Prośba o złożenie przez Marszałka Sejmu RP
wniosku do Ministra Sprawiedliwości RP, pana Zbigniewa Ziobro, aby ten
wyznaczył termin mego spotkania z nim, celem umożliwienia mi, w obecności
ustanowionego przeze mnie pełnomocnika przedstawienia Ministrowi dokumentów,
potwierdzających liczne przypadki obrazy moich dzieci i moich praw
obywatelskich przez uważających mnie obecnie za znieważającego ich i
zniesławiającego przestępcę sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu
Apelacyjnego w Krakowie oraz państwa prof. A. Zoll i adw. W. Zoll. IV.
Prośba o wyrażenie zgody przez Marszałka Sejmu RP
na przedstawienie Panu Marszałkowi przeze mnie, w obecności
ustanowionego przeze mnie pełnomocnika, dokumentów, potwierdzających
obrazę moich dzieci i moich praw konstytucyjnych i ustawowych przez niektórych
sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie
oraz RPO, gdy był nim prof. Andrzej Zoll. V.
Zawiadomienie, że mym pełnomocnikiem w niniejszym
zgłoszonej sprawie ustanawiam adwokata Wiktora Mordarskiego Kancelaria
Adwokacka, ul. Mogilska 11, 31-542 Kraków Uzasadnienie „Wypowiadający
się na konferencji profesorowie (…) Andrzej Zoll (…) krytykowali
naruszanie praw jednostki.” Polskę
stać na demokrację pierwszej jakości, Gazeta Wyborcza, 18 maja 2007r.,
s. 1 Szanowny
Panie, W załączeniu
– Załącznik I –
przesyłam, zawierający treść postanowienia Sądu Rejonowego w Dębicy
z dnia 30.11.2006r. oraz postanowienia Sądu Okręgowego w Rzeszowie z
dnia 5 stycznia 2007r. złożony przeze mnie w dniu 7 maja 2007r. wniosek
do Rzecznika Praw Obywatelskich RP, pana Janusza Kochanowskiego o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie
przyczyn zorganizowania przez Sąd Rejonowy w Dębicy Wydział II Karny
/sygn. akt II K 451/06/ w dniu 27 marca 2007r. rozprawy głównej w postępowaniu
przeciwko mnie i zamiaru odczytania mi
aktu oskarżenia /art.
385 § 1 kpk/ mimo
potwierdzonego przez Sąd, prowadzący sprawę braku materiałów
dowodowych, potwierdzających popełnienie przeze mnie czynów,
przedstawionych w akcie oskarżenia prokuratora
Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód Radosławy Ridan z
dnia 13 czerwca 2006r. Informuję
w nim Rzecznika Praw Obywatelskich o tym m.in., że grupa sędziów Sądu
Okręgowego w Krakowie oraz Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz państwo
Wiesława i Andrzej Zoll w różny sposób uczestniczący w prowadzonym w
latach 1997 – 2006 przez Sąd Okręgowy w Krakowie i Sąd Apelacyjny w
Krakowie /sygn. akt Sądu Okręgowego w Krakowie XI CR 603/04/ obrażali moich
dzieci i moje prawa obywatelskie, w tym m.in. uniemożliwili mi
rehabilitację mojego małoletniego chorego dziecka. 1. Znieważenia
/art. 226 § 1 k.k./ i zniesławienia /art. 212 § 2 k.k./
przez Internet sędziów: a.
SSO
Teresa Dyrga - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny b.
SSA Włodzimierz
Baran – Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie c.
SSR
Agata Wasilewska-Kawałek – sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie,
Wydział XI Cywilny-Rodzinny d.
SSR
Izabela Strózik - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny e.
SSO Ewa
Hańderek - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny f.
SSA Jan
Kremer – sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie g.
SSA
Maria Kuś-Trybek – sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie h.
SSA Anna
Kowacz-Braun – sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie i.
SSO
Agnieszka Oklejak - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny j.
SSO
Danuta Kłosińska - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny k.
SSO
Jadwiga Osuch - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny l.
SSO Anna
Karcz-Wojnicka - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny m.
SSO Małgorzata
Ferek - sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny n.
SSO Maja
Rymar – Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie o.
SSA
Krzysztof Sobierajski – sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie 3. Zniesławienia przez Internet
Pani mec. Wiesławy Zoll – małżonka Pana prof. dr hab. Andrzeja
Zoll, adwokat, w latach 1997
– 2004 Pełnomocnik mej żony w prowadzonym przez Sąd Okręgowy w
Krakowie postępowaniu z mojego powództwa o rozwód /sygn. akt XI CR
603/04/. 4. Rozpowszechniania
przez Internet wiadomości z rozprawy sądowej prowadzonej z wyłączeniem
jawności /art. 241 § 2 k.k./ xxx Ad.
I.1. Pragnę
poinformować, że znajdujące się w aktach prowadzonego przez Sąd Okręgowy
w Krakowie, Wydział XI Cywilny-Rodzinny postępowania z mojego powództwa
o rozwód – sygn. akt XI CR 603/04 -
materiały dowodowe, tj. wymienione poniżej dokumenty potwierdzają,
że:
4.
Ze względu na
przedstawione wyżej, znane Sądowi opinie biegłych i kierownictwa RODK
miałem prawo oczekiwać, że Sąd sam, z własnej woli, zapewni mi –
korzystne dla rozwoju dzieci – szerokie, nieskrępowane, nieograniczone
kontakty z synami – wtedy, tj. w 2001r. 11, 14 lat.
Ponieważ
na mocy Postanowienia Sądu mogłem się spotykać z synami tylko w co
drugi weekend miesiąca /sobota, godz. 10:00 – niedziela, godz. 17:00/,
a moja, sprzeciwiająca się bezustannie moim kontaktom z synami żona,
nie zezwalała mi na zabieranie dziecka na zorganizowane mu przeze mnie
zajęcia rehabilitacyjne na basenie,
w dniu 21 lutego 2001r. złożyłem w Sądzie wniosek - a następnie,
ponieważ mimo kolejno prowadzonych rozpraw pozostawał nie rozpatrywany,
ponawiałem go pismami z 13 marca 2001r., 6 lipca 2001r., 10 września
2001r. 24 września 2001r., 30 października 2001r. 10 grudnia 2001r. –
aby Sąd wyraził zgodę na zabieranie przeze mnie chorego dziecka na -
nakazane dla niego przez
Dyrektora Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci jako jak najczęstsze -
jeden raz w tygodniu 45-o minutowe zajęcia rehabilitacyjne na basenie.
Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział XI Cywilny-Rodzinny, sygn. akt
XI CR 603/04, pisma procesowe Z. Kękuś z 21 lutego 2001r., 13 marca
2001r., 6 lipca 2001r., 10 września 2001r. 24 września 2001r., 30 października
2001r. 10 grudnia 2001r
Dowód:
Załącznik II; Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, sygn.
akt RPO-398574-XI/02/MK, pismo pani G. Rdzanek-Piwowar z dnia 20 sierpnia
2002r. Prof.
A. Zoll, który jako Rzecznik Praw Obywatelskich bronić miał praw
obywatelskich, zamiast bronić praw mojego chorego dziecka stanął w
obronie … niezależnych i niezawisłych sędziów obrażających prawa
małoletniego, chorego dziecka i stwarzających ich postawą bardzo poważne
zagrożenie dla jego zdrowia. Do
sprawy rekomendowania mi przez RPO, abym się poddał badaniom
psychiatrycznym wrócę w p. II niniejszego pisma, tj. wniosku o złożenie
przez Marszałka Sejmu RP zawiadomienia – z urzędu – o popełnieniu
przez funkcjonariusza publicznego, RPO, prof. A. Zoll przestępstwa
przekroczenia uprawnień – art. 231 § 1 kk. Odmawiając
pomocy mojemu choremu dziecku i mnie odsyłając do psychiatry, prof. A.
Zoll z pewnością sprzeniewierzył się złożonemu przed Sejem RP, jako
RPO, ślubowaniu.. Od
momentu wydania 19 grudnia 2001r. przez zwyrodniałą, zdemoralizowaną i
okrutną SSR A.Wasilewską-Kawałek w.w. postanowienia oddalającego mój
wniosek, abym mógł rehabilitować mojego chorego syna i tego
postanowienia utrzymaniu w mocy przez w.w. sędziów Sądu Apelacyjnego w
Krakowie, w obronie chorego dziecka, przez kilka lat, mimo trwania postępowania
o rozwód do 10 kwietnia 2006r. nie stanął żaden z licznych,
informowanych przeze mnie o okrucieństwie wobec niego funkcjonariuszy
publicznych, sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w
Krakowie, w tym Prezesi Sądów, SSO Maja Rymar i SSA Włodzimierz Baran Wszyscy
– łącznie kilkanaścioro – w różny sposób „murem” stanęli w
obronie SSR A. Wasilewskiej-Kawałek, i jednakowo solidarnie, jak jej
kiedyś bronili obecnie wspólnym z prokurator Radosławą Ridan wysiłkiem
usiłują uczynić ze mnie znieważającego i zniesławiającego
ich, wielokrotnego przestępcę. Prezes
Sądu Apelacyjnego sędzia Włodzimierz Baran złożył zawiadomienie o
popełnieniu przeze mnie w.w. przestępstw, a Prezes Sądu Okręgowego,
sedzia Maja Rymar ponaglała – razem z SSO Teresą Dyrga i SSO Małgorzatą
Ferek – w marcu 2006r. prokurator R. Ridan do prowadzenia jak
najszybszych działań przeciwko mnie. SSR
A. Wasilewska-Kawałek przejęła postępowanie z mojego powództwa o rozwód
w 2001r., prowadząc pierwszą
rozprawę w dniu 1 czerwca 2001r. Nie
rozpoznała wówczas – jak SSO E. Hańderek podczas rozprawy 27 marca
2001r. - mego wniosku z 21
lutego 2001r. abym mógł rehabilitować syna. Gdy
w piśmie z dnia 6 lipca 2001r. nazwałem ją oraz SSO E. Hańderek
okrutnymi sędziami, SSR A. Wasilewska-Kawałek natychmiast, w dniu 18
lipca 2001r. zorganizowała posiedzenie niejawne. Nie
po to jednak, aby rozpoznać mój, dotyczący chorego dziecka wniosek,
lecz w tym wyłącznie celu, aby nałożyć na mnie karę grzywny w kwocie
1.000 /jeden tysiąc/ za nazwanie jej i SSO E. Hańderek okrutnymi sędziami. Sędzia
J. Bess poinformował mnie pismem z dnia 7 listopada 2001r., że on przyjął
uwagi z mego pisma z 5.11.2001r. do wiadomości oraz, że on nic nie może
zrobić, ponieważ SSR A. Wasilewska-Kawałek niezależna jest i niezawisła. Takie
stanowisko jej przełożonych, tj. schowanie „głowy w piasek” przez
Prezesa Sądu i przychylne jej stanowisko Wiceprezesa Jerzego Bess,
stanowiło zachętę dla SSR A.Wasilewskiej-Kawałek do kontynuacji już
nie tylko naruszania przez nią praw mojego dziecka, ale do obrazy mnie
samego. Podczas
rozprawy w dniu 17 grudnia 2001r. zażądała ode mnie, abym się poddał
badaniom psychiatrycznym. Wcześniej
oddaliwszy mój wniosek, o umożliwienie mi skorzystania z mego,
stanowionego przepisami Kodeksu Postępowania Cywilnego prawa do
nagrywania przebiegu rozprawy art.
159 Kodeksu Postępowania Cywilnego – [Aparatura
dźwiękowa; stenogramy] § 1 Przebieg czynności protokołowanych może
być utrwalony za pomocą aparatury dźwiękowej, o czym należy przed
uruchomieniem aparatury uprzedzić wszystkie osoby uczestniczące w czynności.”
- spytała mnie, czy wyrażam zgodę na poddanie się
badaniom psychiatrycznym i zmusiła mnie do wyrażenia zgody na poddanie
się takim badaniom. Gdy
oświadczyłem, że nie wyrażam zgody, bo nie ma podstaw do poddania mnie
takim badaniom SSR A. Wasilewska-Kawałek natychmiast, zaczęła oddalać
złożone przeze mnie wcześniej, w tym nawet pozytywnie już przez Sąd
rozpatrzone wnioski. Przedstawione przeze mnie wyżej okoliczności
potwierdzają dokonane – na polecenie SSR A. Wasilewskiej-Kawałek -
w protokole z rozprawy 17.12.2001r. zapisy, dokumentujące kolejno
po sobie następujące zdarzenia: „Powód
oświadcza iż nie podda się badaniu psychiatrycznemu gdyż jest ono
bezzasadne.
Sąd postanowił oddalić wnioski dowodowe (…), zmienić swoje
wcześniejsze postanowienie pominąć dowód z opinii RODK, podtrzymując
swoje stanowisko o odmowie dopuszczenia dowodu z nagrań na kasecie
magnetofonowej.
W tym m-cu powód oświadcza, że wyraża zgodę na poddanie się
badaniom psychiatrycznym.”
Dowód: Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, Protokół z
rozprawy w dniu 17 grudnia 2001r.,s . 2.
Natychmiast po rozprawie, współpracujący ze
mną prawnicy poinformowali mnie, że sędzia nie ma prawa w postępowaniu
cywilnym zażądać od strony postępowania, aby ta poddała się badaniom
psychiatrycznym, tym bardziej nie przedstawiając podstawy prawnej żądania,
ani uzasadnienia dla niego. Wycofałem zatem następnego dnia mą zgodę, a
następnie poinformowałem Sąd, że poddam się badaniom psychiatrycznym,
gdy SSR A. Wasilewska-Kawałek przedstawi podstawę prawną jej żądania
oraz uzasadnienie dla niego. SSR A. Wasilewska-Kawałek nie przedstawiła
ani podstawy prawnej, ani uzasadnienia, ale w jej żądaniu wobec mnie
znalazła ogromnego sprzymierzeńca w osobie Rzecznika Praw Obywatelskich,
prof. A. Zoll /patrz: p. II niniejszego pisma/. Uznawszy, że jej, przedstawionym mi bez
podania podstawy prawnej oraz uzasadnienia żądaniem, abym się poddał
badaniom psychiatrycznym naruszyła SSR A. Wasilewska-Kawałek moją godność
– art. 30 Konstytucji RP: „Przyrodzona i niezbywalna godność
człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest
nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz
publicznych” – podejrzewany wtedy o popełnienie przestępstwa
znieważenia i zniesławienia SSR A. Wasilewskiej-Kawałek, pismami
z dnia 11 i 15 grudnia 2006r. złożyłem w Ministerstwie
Sprawiedliwości wniosek o złożenie SSR A. Wasilewskiej-Kawałek z urzędu
oraz – skoro nie uczyniła tego SSR A. Wasilewska-Kawałek – o
przedstawienie mi podstaw prawnych, uprawniających sędziego do zażądania
od strony postępowania cywilnego, aby ta poddała się badaniom
psychiatrycznym. Sędzię SSR A. Wasilewską-kawałek wzięła wówczas
w obronę Naczelnik Wydziału Spraw Rodzinnych i Nieletnich Ministerstwa
Sprawiedliwości, sędzia Jolanta Zagajewska, która pismem z dnia 6
lutego 2007r. wyjaśniła mi m.in.: Dowód:
Załącznik II Ministerstwo Sprawiedliwości RP, sygn. akt
DSP-VI-051-380/06Sk, pismo Naczelnika Wydziału Spraw Rodzinnych i
Nieletnich, sędzi Jolanty Zagajewskiej z dnia 6 lutego 2007r. Dwa oczywiste wnioski z w.w. sędzi J.
Zagajewskiej.
„Sąd ustalił
kontakty ojca z dziećmi zgodnie z opinią RODK, w sposób jaki były one
regulowane w trakcie postępowania, maksymalnie szeroko, kierując się
dobrem dzieci. Zdaniem Sądu uregulowanie kontaktów w taki sposób
zagwarantuje prawidłowe wychowanie dzieci w sensie społecznym. Ojciec
dzieci ma je wychowywać tak jak dotąd w poczuciu potrzeby zdobycia
dobrej edukacji, rozwijania się, szacunku do pracy. Matka ma zapewnić
prawidłowy rozwój emocjonalny. (…)„Orzekając
o obowiązku powoda do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dzieci
Sąd uwzględnił okoliczność, że powód zaspokaja potrzeby dzieci w
sposób zwracający uwagę i wymagający podkreślenia. W szczególności
od zamieszkania dzieci osobno /tj.
od 1998r. – ZKE/ płaci czynsz za mieszkanie w którym
mieszkają, opłaca prywatną szkołę, dba o rozwój dzieci i
wydatkuje na ten cel pieniądze, kupuje sprzęt sportowy, organizuje i opłaca
atrakcyjne wycieczki, opłaca dojazd dzieci taksówką do szkoły.” Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie, sygn. akt XI CR 603/04, Uzasadnienie do
wyroku z 21 maja 2003r. Zdaniem Sądu
–
napisała SSR I. Strózik -
uregulowanie kontaktów w taki sposób zagwarantuje prawidłowe
wychowanie dzieci w sensie społecznym. To
znaczy, że ja miałem – bo tak stanowi … Rzeczpospolita Polska
reprezentowana przez jej funkcjonariuszkę publiczną, SSR I. Strózik -
raz na dwa tygodnie wychowywać moich synów, „(…) tak jak dotąd w poczuciu potrzeby
zdobycia dobrej edukacji, rozwijania się, szacunku do pracy.” Ad.
I. 3, 4 Postępowanie
przygotowawcze w sprawie przeciwko mnie /sygn. akt Prokuratury Rejonowej
Kraków Śródmieście Wschód 1 Ds./39/06/S/ prowadziła prokurator Radosława
Ridan. Pozbawiwszy
mnie możności skorzystania z moich podstawowych praw konstytucyjnych i
ustawowych, tj. dostępu do dokumentów prowadzonego przeze nią postępowania
i wydawszy w tym celu zarządzenie, prokurator R. Ridan w dniu 13 czerwca
2006r. akt oskarżenia przeciwko mnie oraz przekazała sprawę do
rozpoznania przez Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia. W
związku z wnioskiem złożonym przez ten Sąd do Sądu Najwyższego o
przekazanie sprawy do rozpoznania innemu Sądowi, sprawę – przez, jak
mi wyjaśniono, wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości – przekazano
do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Dębicy. Zapoznawszy
się z wydanym przez prokurator R. Ridan aktem oskarżenia, sędzia Sądu
Rejonowego w Dębicy, SSR Tomasz Kuczma wydał w dniu 30 listopada 2006r.
postanowienie o zwróceniu prokurator R. Ridan akt sprawy celem uzupełnienia
istotnych braków postępowania przygotowawczego. Wskazał w nim , że prokurator R. Ridan /Załącznik I/:
Zmuszony stanowiskiem sądu II instancji, tj. Sądu Okręgowego
w Rzeszowie, który okazał się przychylny prokurator R. Ridan i uchylił
w.w. postanowienie z 30.11.2006r., sędzia
T.Kuczma także, jak prokurator R. Ridan nie wykonawszy podstawowych
czynności, mogących doprowadzić do uzyskania dowodów, że ja jestem
sprawcą czynów, o których popełnieni oskarżyła mnie prokurator,
zorganizował rozprawę główną w postępowaniu przeciwko mnie. Dowód:
Zarząd Główny Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca, Pismo Prezesa ZG
SOPO, Pana Krzysztofa Łapaj z dnia 15 marca 2007r. do Ministra
Sprawiedliwości RP, Pana Zbigniewa Ziobro Złożył w nim Prezes Zarządu Głównego SOPO następujące oświadczenie
o treści m.in.: 1.
dr Zbigniew Kekuś nie był sprawcą wskazanych w wydanym
przez Prokuraturę Rejonową Kraków Śródmieście Wschód w dniu 13
czerwca 2006r. akcie oskarżenia czynów. 2.
dr Zbigniew Kękuś nie zamieszczał wskazanych w wydanym
przeciwko niemu akcie oskarżenia informacji na stronach internetowych www.zgsopo.webpark.pl
i www.zkekus.w.interia.pl. 3.
dr Zbigniew Kękuś nie założył i nie administrował
stroną internetową www.zkekus.w.interia.pl.,
nie ma i nigdy nie miał do niej dostępu, by ją redagować. 4.
dr Zbigniew Kękuś nigdy nie miał i nie ma dostępu do
administrowania stroną internetową Zarządu Głównego Stowarzyszenia
Obrony Praw Ojca www.zgsopo.webpark.pl. Informacje z prowadzonego przez Sąd Okręgowy w
Krakowie, Wydział XI Cywilny-Rodzinny i Sąd Apelacyjny w Krakowie postępowania
z powództwa dr Zbigniewa Kękuś o rozwód /sygn. akt XI CR 603/04/ i
dotyczące naruszania przez funkcjonariuszy publicznych, uczestniczących
w różny sposób w tym postępowaniu konstytucyjnych i ustawowych praw małoletnich
synów dr Zbigniewa Kękuś, w tym jego małoletniego chorego dziecka,
zamieszczane były na wskazanych przez Prokuraturę Rejonową Kraków Śródmieście
Wschód stronach internetowych wyłącznie przez osoby, administrujące
tymi stronami – nigdy nie było wśród nich Pana Zbigniewa Kękuś - z
upoważnienia Zarządu Głównego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca. Umieszczano je tam w ramach realizacji celów
statutowych naszego Stowarzyszenia, w tym przede wszystkim: „zabiegania
o stosowanie równych praw ojca i matki dla najwyżej pojętego dobra
dziecka oraz zmian obyczajowo przyjętej obecnie interpretacji prawa i
orzecznictwa sądowego nie dających ojcu rzeczywistego równouprawnienia
prawa do współ wychowywania dzieci. (…) Stajemy w obronie tych, którzy własnych praw bronić
nie mogą, kierując się w naszych działaniach głosem sumienia.” „Wniosek o
spowodowanie wstrzymania przez Rzecznika Praw Obywatelskich RP, Pana
Janusza Kochanowskiego postępowania karnego przeciwko mnie – w tym
rozprawy głównej, przewidzianej na dzień 27 marca 2007r. - prowadzonego
przez Sąd Rejonowy w Dębicy, Wydział II Karny /sygn. akt II K 451/06/
oraz - na podstawie art. art. 9, 11, 12 Ustawy o Rzeczniku Praw
Obywatelskich z dnia 15 lipca 1987r. /Dz. U. z 2001r. nr 14, poz. 147/ - o
przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie przyczyn
zorganizowania przez Sąd Rejonowy w Dębicy Wydział II Karny w dniu 27
marca 2007r. rozprawy głównej w postępowaniu przeciwko mnie mimo, przez
sam Sąd, postanowieniem z dnia 30.11.2006r. /Załącznik 1/
potwierdzonego braku dowodów świadczących o popełnieniu przeze mnie
czynów przedstawionych w akcie oskarżenia prokuratora Prokuratury
Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód z dnia 13 czerwca 2006r. oraz nie
podjęcia przez prokuratora żadnych czynności, mających na celu
ustalenie, czy ja jestem sprawcą czynów, o których popełnienie oskarżył
mnie prokurator.” Art.
208 Konstytucji RP, p. 1 –
„Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka
i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych aktach
normatywnych.” rozpatrzy
mój w.w. wniosek z 22.03.2007r. Wskazać
przecież należy, że art. 45 Konstytucji, na straży której praw stoi
Rzecznik Praw Obywatelskich, stanowi: Nadmieniam,
iż Rzecznik Praw Obywatelskich nie jest uprawniony do ingerowania w toczące
się postępowanie i nie podejmie postulowanych przez Pana działań. Po
prawomocnym zakończeniu postępowania w powyższej sprawie, o ile będzie
Pan kwestionował prawidłowość wydanego orzeczenia, może Pan ponownie
zwrócić się do Rzecznika Praw Obywatelskich.” Dowód:
Załączniki, 1; Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, sygn. akt RPO 42333
– II/02/K.Ku, pismo mgr K. Kupczyńskiej z dnia 23.04.2007r. /podkreślenie
moje, ZKE/. Wskazać
bowiem należy, że przepisy art. art. 8, 9, 12, 13, 14 w.w. Ustawy
stanowią:
Jak się tego – po prostu – nie wstydzi. Magister K. Kupczyńska szczerze i głęboko wierzy
najpewniej w niezależność i niezawisłość sędziowską i nawet to, że
ja sam doręczyłem jej materiał dowodowy, potwierdzający, że Sąd
Rejonowy w Dębicy zorganizował rozprawę główną w sprawie przeciwko
mnie mimo, przez ten sam Sąd wydane postanowienie potwierdzało brak
dowodów mej winy, nie jest w stanie zmienić jej stanowiska i trwa w nim
tak głęboko i uporczywie mgr K. Kupczyńska, że nawet uprawnień
Rzecznika Praw Obywatelskich celem
jego – i funkcjonariuszy publicznych – obrony się wyrzekła. Być
może mą informacją wywołam szok u mgr K. Kupczyńskiej, nie mniejszy,
niż kiedyś spowodowany informacja, że nie bociany przynoszą dzieci,
ale nie wszyscy sędziowie są niezależni i niezawiśli. Podobnie,
jak nie wszyscy są autorytetami moralnymi, co od lat usiłuje mi wmówić
m.in. obecny Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie sędzia kłamca Andrzej
Struzik. Jak się okazuje, podobnych mgr K.Kupczyńskiej, własną
„piersią” broniących pragnących uczynić mnie przestępcą w.w.
funkcjonariuszy publicznych i adw. Wiesławy Zoll jest więcej. Ma mgr Krystyna Kupczyńska
swego odpowienidka jeśli chodzi o prezentowaną przez nią postawę w
osobie Głównego Specjalisty w Biurze Skarg i Wniosków Ministerstwa
Sprawiedliwości, pani Ireny Kozłowskiej. Pani
I. Kozłowska tyle ma w sobie tupetu i bezczelności i pewności siebie,
że celem uniemożliwienia Ministrowi Sprawiedliwości zapoznania się ze
zgłaszaną w moich pismach sprawą posługuje się oczywistymi kłamstwami. W dniu 20 lipca 2004r. złożyłem w Kancelarii Sejmu RP
wniosek o odwołanie prof. A. Zoll ze stanowiska Rzecznika Praw
Obywatelskich RP w związku ze sprzeniewierzeniem się przez pana
profesora złożonemu przed Sejmem RP ślubowaniu – art. 7.2 Ustawy o
RPO z dnia 15 lipca 1987 r. Mój wniosek złożyłem do Przewodniczących wszystkich Klubów
Parlamentarnych. We
wrześniu 2004 r. Pan Piotr Tutak, Dyrektor Biura Klubu Parlamentarnego
PiS przesłał – informując mnie o tym pismem z 28 września 2004 r. -
złożony przeze mnie 20 lipca 2004 r. i adresowany także do Pana, jako
wtedy Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego wniosek do
rozpoznania przez Posła Ziemi Krakowskiej, pana Zbigniewa Wassermanna. Pan
Piotr Tutak poinformował mnie – Załącznik
III: „Szanowny
Panie. Uprzejmie informuję, iż akta Pańskiej sprawy przekazane zostały
do Biura Poselskiego posła Zbigniewa Wassermann. Kontakt z posłem jest
możliwy pod adresem (…) Z poważeniem Piotr Tutak.” Dowód: Załącznik
III; pismo Dyrektora Biura Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość,
pana Piotra Tutak z dnia 28 września 2004r. „Minister – Członek Rady Ministrów
Koordynator ds. Służb Specjalnych Zbigniew Wassermann, Warszawa, dnia 22
lutego 2006 rok, SZW-574-15(02)/2006.
Szanowny Panie! Po zapoznaniu się z treścią pisma właściwym do
rozpoznania pańskiej sprawy jest Minister Sprawiedliwości do którego
skierował pan to samo pismo. Z poważaniem.” Dowód: Załącznik
IV:, Pismo Ministra – Członka Rady Ministrów Koordynatora ds. Służb
Specjalny, z dnia 22 lutego 2006r. sygn. akt SZW-574-15(02)/2006 „Wniosek
o rozpatrzenie – w związku z pismem do mnie z 22 lutego 2006 r. Pana
Zbigniewa Wassermann, Ministra – Członka Rady Ministrów, Koordynatora
ds. Służb Specjalnych /Załącznik 1/ - mego Zawiadomienia z 20 lipca 2004 r. o obrazie przez byłego Rzecznika
Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej, Pana prof. dr hab. Andrzeja
Zoll oraz sędziny Sądu Okręgowego w Krakowie, Wydział XI
Cywilny-Rodzinny, SSO Ewę Hańderek i SSR Agatę Wasilewską-Kawałek
m.in. praw mojego małoletniego chorego dziecka do ochrony zdrowia oraz o
znieważeniu mnie przez Rzecznika Praw Obywatelskich RP, Pana prof. dr
hab. Andrzeja Zoll.” Przewodniczącego Klubu Parlamentarnego PiS oraz Ministra –
Członka Rady Ministrów Koordynatora ds. Służb Specjalnych, pana Z.
Wassermann i mimo, że ten klarownie wskazał właściwego Adresata mego
wniosku z 20.07.2004r., tj. Ministra Sprawiedliwości nie dopuściła do
jego rozpoznania przez pana Zbigniewa Ziobro. Gdy
złożyłem wniosek do Ministra Sprawiedliwości, pana Z. Ziobro, aby ten
wyznaczył termin spotkania ze mną, podczas którego przedstawię materiały
dowodowe, dokumenty, potwierdzające liczne przypadki obrazy przez sędziów
Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie oraz byłego
RPO, prof. A. Zoll, a także, aby objął nadzorem prowadzone przeciwko
mnie przez Sąd Rejonowy w Dębicy postępowanie karne, pani I. Kozłowska
poinformowała mnie pismem z dnia 19 grudnia 2006r., że pan Minister nie przyjmuje interesantów, a w
odniesieniu do mego wniosku, aby Minister Sprawiedliwości objął nadzór
nad prowadzonym przeciwko mnie postępowaniem karnym, wyjaśniła mi, że:
”W
odpowiedzi na pismo z dnia 7.12.2006r. zawierającego prośbę o
wyznaczenie terminu osobistej rozmowy Pana z Ministrem Sprawiedliwości
uprzejmie informuję, że prośba ta nie może być spełniona, bowiem Pan
Minister nie przyjmuje interesantów. (…) Pragnę jednka zauważyć, że
sprawowany przez Ministra Sprawiedliwości jedynie nadzór administracyjny
nie upoważnia do ingerowania w ich działalność orzeczniczą, natomiast
kontrola orzeczeń sądowych możliwa jest jedynie w drodze prawnych środków
odwoławczych” Dowód: Ministerstwo
Sprawiedliwości RP, sygn. akt BM-III-051-2799(7)/06/R, pismo mgr I. Kozłowskiej
z dnia 19.12.2006r. Przykładowo, „Dziennik”
w jego wydaniu z czwartku 4 stycznia 2007r., na stronie pierwszej
informował, że Minister Sprawiedliwości, Pan Zbigniew Ziobro osobiście
nadzorował będzie śledztwo w sprawie transakcji, na których syn i
synowa Leszka Millera zarobili milion dolarów. Dowód:
„Dziennik, Polska Europa Świat”, 4.01.2007r., s. 1. W zamieszczonym na stronie 11
Dziennika z dnia 4 stycznia 2007r. wywiadzie, Minister Sprawiedliwości,
pan Zbigniew Ziobro deklarował: „O
tej transakcji dowiedziałem się dopiero ze środowych łamów
„Dziennika”. Oczywiście mógłbym tłumaczyć, że cztery lata temu był
inny prokurator generalny, a po nim nastąpili jeszcze kolejni. Zamiast
tego deklaruję, że sprawę wyjaśnię dogłębnie. Już wydałem
polecenia dyrektorowi biura Przestępczości Zorganizowanej Konradowi
Konratowskiemu, aby akta pilnie ściągnął z gdańskiej prokuratury. To
jedna z najważniejszych spraw jakie się ostatnio pojawiły. Dlatego
osobiście przeczytam akta i wyrobię sobie zdanie o pracy prokuratorów. Dodatkowo
inny prokurator również oceni pracę oskarżyciela zajmującego się tą
sprawą. (…) Dziś widać, jak wiele patologicznych układów wtedy
powstawało i działało bez przeszkód. Rolą prokuratury jest wyjaśnienie
wszystkich tych spraw. Chcę mieć także pewność, że gdańscy oskarżyciele
wykorzystali każdą możliwą dowodową, aby wyjaśnić kulisy transakcji
Net Irena Miller. Będę spokojny, jeśli się osobiście o tym
przekonam.” Dowód:
„Dziennik”, 4.01.2007r., s. 11. – podkreślenia moje – ZKE Dowód: Ministerstwo
Sprawiedliwości, sygn. akt DSP VI//051, pismo sędziego Cezarego Wójcik
z dnia 19 maja 2004r. Pismem z dnia 23 kwietnia 2007r. sędzia Z. Długogórski
poinformował mnie: Wobec tego, że ponawia Pan skargę, nie wskazując
nowych okoliczności, uprzejmie informuję, że działając na zasadzie
przepisu art. 239 § 1 k.p.a. podtrzymuję dotychczasowe stanowisko w Pana
sprawie przez Departament Sądów Powszechnych.” Dowód:
Ministerstwo Sprawiedliwości RP, sygn. akt DSP-VI-051-100/07Sk,
pismo Zastępcy Dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych sędziego
Zygmunta Długogórskiego z dnia 23 kwietnia 2007r.
Funkcjonariusz, który jako pierwszy rozpatruje zgłoszoną mu sprawę,
nie wnika w jej meritum, a gdy się od zaprezentowanego przezeń
stanowiska odwołać, jego następca informuje, że kolejny w tej samej
sprawie wniosek stanowi polemikę z już udzielona odpowiedzią i drugi
raz zgłoszona sprawa nie będzie rozpoznana. Najczęściej cała – jak zawsze w bardzo uprzejmym tonie prowadzona –
„procedura” kończy się informacją … „Uprzejmie informuję, że
kolejne wnioski w tej sprawie nie będą rozpatrywane.” Ad.
I. 6. Po
tym, gdy życzliwa mi osoba poinformowała mnie, że sędzia W. Baran złożył
w dniu 2 lipca 2004r. w Prokuraturze Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód
zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie przestępstw, ja w dniu 16
listopada 2004r. złożyłem w tej samej Prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu
przez małżonkę pana profesora, panią mec. W. Zoll przestępstwa poświadczenia
nieprawdy –art. 271 kk. Przedstawiłem
materiały dowodowe, potwierdzające kilkukrotne przez Panią mec. W. Zoll
popełnienie przestępstwa poświadczenia nieprawdy w pismach procesowych,
składanych przez nią w ramach w.w. postępowania do sygn. akt XI CR
603/04. Art.
305 § 1 - ”Niezwłocznie po otrzymaniu zawiadomienia o przestępstwie organ powołany
do prowadzenia postępowania przygotowawczego obowiązany jest wydać
postanowienie o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia śledztwa.” Art.
305 § 4 - „O wszczęciu,
odmowie wszczęcia albo o umorzeniu śledztwa zawiadamia się osobę lub
instytucję państwową, samorządową lub społeczną, która złożyła
zawiadomienie o przestępstwie, oraz ujawnionego pokrzywdzonego, a o
umorzeniu także podejrzanego – z pouczeniem o przysługujących mu
prawach.” Mój wniosek wywołać musiał wściekłość
pana profesora i życzliwej mu prokurator R. Ridan. Natychmiast po jego przeze mnie złożeniu
uruchomiła pani prokurator „uśpione” od 2 lipca 2004r. postępowanie,
związane z zawiadomieniem złożonym przez sędziego W. Barana. Już 2 listopada 2005r. prokurator
R. Ridan wysłała do mnie wezwanie do
stawiennictwa w dniu 25 listopada 2005r. w Prokuraturze jako
podejrzanego o popełnienie przestępstwa z art. 226 § 1 kpk. Odpis
postanowienia został przesłany na wskazany przez Pana adres /adres –
ZKE/ prokurator Elżbieta Kowalska” Dowód: Prokuratura
Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 2 Ds. 5035/04, pismo
prokurator Elżbiety Kowalskiej z dnia 1 lutego 2006r. Oto treść w.w. postanowienia prokurator E. Kowalskiej z dnia
30.06.2006r. Uzasadnienie W
przedmiotowej sprawie nie istnieją dostateczne przesłanki uzasadniające
wszczęcie postępowania. Zawiadomienia dotyczą osób uczestniczących w
sprwach sądowych, których stroną jest zawiadamiający. Ewentualne
zastrzeżenia, co do sposobu prowadzenia rozpraw pokrzywdzony winien zgłaszać
w toku postępowania sądowego. Mając na uwadze powyższe postanowiono
jak na wstępie. Prokurator Elżbieta Kowalska.” Dowód: Prokuratura
Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 2 Ds. 5035/04,
postanowienie prokurator Elżbiety
Kowalskiej z dnia 30 czerwca 2005r. Na każde draństwo pozwolić sobie może sędzia Sądu Okręgowego w
Krakowie, bo tam już jest prokurator np. Elżbieta Kowalska, która
takie, jak zaprezentowano wyżej uzasadnienia pisze dla wydawanych przez
nią postanowień odmawiających wszczęcia śledztwa. Nie wyjaśniwszy mi w enigmatycznym, zacytowanym wyżej
…”uzasadnieniu” do postanowienia z dnia 30.06.2006r., dlaczego adw.
W. Zoll może okłamywać i oszukiwać sąd, nie odniosła się w ogóle
do przedstawionych przeze mnie materiałów dowodowych, zamiast tego
uczyniwszy z małżonki prof. A. Zoll funkcjonariuszkę publiczną. Kodeks Postępowania Karnego art. 115 wymienia wszystkie zawody,
zakwalifikowane do grupy „funkcjonariusze publiczni” i z pewnością
nie ma wśród nich adwokata. Ad.
I. 7 W dniu 23 kwietnia 2004r. złożyłem w Biurze Rzecznika Praw Dziecka
zawiadomienie o naruszeniu konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego
chorego dziecka przez niektórych sędziów Sądu Okręgowego i Sądu
Apelacyjnego w Krakowie i RPO, prof. A. Zoll. W reakcji na złożone przeze mnie Zawiadomienie, Dyrektor Zespołu
Informacyjno-interwencyjnego Biura Rzecznika Praw Dziecka, pani Mariola
Chojnacka wysłała w dniu 14 czerwca 2004 r. do pani Grażyny
Rdzanek-Piwowar wniosek o następującej treści –
„Szanowna
Pani Grażyna Rdzanek-Piwowar Dyrektor Zespołu Prawa Rodzinnego Biura
Rzecznika Praw Obywatelskich Zwracam się z uprzejmą prośbą o wypożyczenie
akt postępowania o sygnaturze akt RPO/422-33/02/AP. Do
Rzecznika Praw Dziecka została zgłoszona sprawa przez Pana Zbigniewa Kękusia
dotycząca małoletnich (…). Przekazane
przez zainteresowanego – Zbigniewa Kękusia informacje nie pozwalają na
dokładne rozpoznanie sprawy i ustalenie czy dobro dzieci zostało
naruszone. Z
ustaleń Rzecznika Praw
Dziecka wynika, że za sygnaturą akt RPO/422-33/02/AP Rzecznik Praw
Obywatelskich w roku 2002 prowadził postępowanie w sprawie Zbigniewa Kękusia. W
związku z powyższym wnoszę jak na wstępie. Z poważaniem, Mariola
Chojnacka, Dyrektor Zespołu Informacyjno Interwencyjnego.” Dowód:
Biuro
Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK, pismo Dyrektora Zespołu
Informacyjno-Interwencyjnego, pani M. Chojnackiej do Dyrektora Zespołu
Prawa Rodzinnego Biura RPO, pani G. Rdzanek-Piwowar z dnia 14 czerwca
2004r. Nie
znaleźliśmy jednak odpowiedzi Pani G. Rdzanek-Piwowar na w.w. pismo Pani
M. Chojnackiej. Pani
A. Bartosiewicz poinformowała mnie, że skoro brak w aktach sprawy
odpowiedzi Pani G. Rdzanek-Piwowar na pismo Biura Rzecznika Praw Dziecka
to znaczy, że Pani G. Rdzanek-Piwowar – obrażając jej ustawowy obowiązek
- nie udzieliła Rzecznikowi Praw Dziecka odpowiedzi na pismo z 14 czerwca
2004 r. Na mą
prośbę sporządziła pani A. Bartosiewicz, po
konsultacji z jej przełożoną, następujące oświadczenie –
„W
aktach sprawy zgłoszonej do Biura Rzecznika Praw Dziecka przez Pana
Zbigniewa Kękusia o sygnaturze ZII-410-124/04/DK/MH nie znalazłam
odpowiedzi Dyrektora Zespołu Prawa Rodzinnego Biura Rzecznika Praw
Obywatelskich na pismo z BRPD z dn. 14 czerwca 2004 r. Dowód:
Załącznik 14;
Biuro Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK/MH; pismo pani
A. Bartosiewicz z dnia 14 czerwca 2006r. W dniu 23 kwietnia 2004r. złożyłem w Biurze Rzecznika Praw Dziecka
zawiadomienie o naruszeniu konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego
chorego dziecka przez niektórych sędziów Sądu Okręgowego i Sądu
Apelacyjnego w Krakowie i RPO, prof. A. Zoll. W
reakcji na złożone przeze mnie 23 kwietnia 2004r. Rzecznikowi Praw
Dziecka zawiadomienie o naruszeniu przez RPO, Pana prof. A. Zoll oraz sędziów
Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Dyrektor
Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, Pani M. Chojnacka wysłała
w dniu 29 listopada 2004 r. imiennie adresowane do SSO Agnieszki Oklejak
pismo o treści – „Z
upoważnienia Rzecznika Praw Dziecka, mając na uwadze treść art. 10
ust. 1 ustawy z dnia 6 stycznia 2000 r. (Dz. U. Nr 6, poz. 69) o Rzeczniku
Praw Dziecka zwracam się z uprzejmą prośbą o wypożyczenie akt postępowania
sądowego o sygn. akt XI CR 603/04. Jednocześnie
uprzejmie informuję, iż po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem
dowodowym niniejszego postępowania akta sprawy zostaną niezwłocznie zwrócone
do Sądu. Mariola Chojnacka Dyrektor Zespołu Informacyjno
Interwencyjnego” Dowód:
Biuro
Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK, pismo Dyrektora Zespołu
Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, Pani M. Chojnackiej do Przewodniczącej
Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A.
Oklejak z dnia 29.11.2004r. A jednak pismem z dnia 8 grudnia 2004r. SSO Agnieszka Oklejak odpowiedziała
na w.w. pismo Pani M. Chojnackiej z 29 listopada 2004 r. –
„
do nr Z II 410/124/04/Dk Uprzejmie informuję, że sprawa XI CR 603/04
została zakończona w I instancji. Aktualnie trwa postępowanie zażaleniowe
i apelacyjne, zatem akta nie mogą być udzielone. Przewodnicząca XI
Wydziału Cywilnego-Rodzinnego SSO Agnieszka Oklejak” Dowód:
Sąd
Okręgowy w Krakowie XI Wydział Cywilny-Rodzinny, sygn. akt XI CR
-0164-497/04/50, pismo Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego
Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 8 grudnia 2004r. do
Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, Pani M.
Chojnackiej W piśmie
z dnia 23 grudnia 2004 r. napisała Pani M. Chojnacka - cytat: „Z
Upoważnienia Rzecznika Praw Dziecka, mając na uwadze treść art. 10
ust. 1 ustawy z dnia 6 stycznia 2000r . (Dz. U. Nr 6, poz. 69) o Rzeczniku
Praw Dziecka zwracam się z uprzejmą prośbą o wypożyczenie akt postępowania
sądowego o syg. akt XI CR 603/04, po zakończeniu procedury
apelacyjnej toczącej się przed Sadem Okręgowym (podkreślenie
moje – ZKE). Jednocześnie
informuję, iż koniecznym jest zapoznanie się z materiałem dowodowym
zebranym w sprawie o sygnaturze akt XI CR 603/04 przed skierowaniem akt do
Sądu Apelacyjnego
(podkreślenie moje – ZKE). Dodatkowo
wyjaśniam, iż po otrzymaniu niniejszych akt sądowych zostaną one niezwłocznie
zwrócone, aby nie przedłużać trwającego procesu apelacyjnego w
niniejszej sprawie. Za okazaną
pomoc bardzo dziękuję. Z poważaniem Mariola Chojnacka.” Dowód:
Biuro
Rzecznika Praw Dziecka, sygn. akt ZII-410-124/04/DK, pismo Dyrektora Zespołu
Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD, Pani M. Chojnackiej do Przewodniczącej
Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A.
Oklejak z dnia 23.12.2004r. Dowód:
Sąd
Okręgowy w Krakowie XI Wydział Cywilny-Rodzinny, sygn. akt XI CR
-0164-497/04/50, pismo Przewodniczącej Wydziału XI Cywilnego-Rodzinnego
Sądu Okręgowego w Krakowie SSO A. Oklejak z dnia 10 stycznia
2004r. do Dyrektora Zespołu Informacyjno-Interwencyjnego Biura RPD,
Pani M. Chojnackiej. W wydanym przeciwko mnie akcie oskarżenia z dnia 13 czerwca 2006r.
prokurator Radosława Ridan napisała, broniąc SSR A. Wasilewskiej-Kawałek
m.in. „Kolejnej
rozprawie – w dniu 01.06.2001r. – przewodniczyła SSR (del) Agata
Wasilewska-Kawałek. Wymieniona w dniu 8.06.2001r. wydała postanowienie
tymczasowe dotycząca powierzenia pieczy nad dziećmi matce i uregulowania
kontaktów ojca z dziećmi. To dało asumpt Zbigniewowi Kękusiowi do użycia
– w piśmie skierowanym do sprawy rozwodowej – stwierdzenia:
„okrutni Sędziowie”, co skutkowało wydaniem postanowienia z dnia
18.07.2001r. Sądu Okręgowego Wydział XI Cywilny-Rodzinny
o wymierzeniu kary porządkowej 1000 zł grzywny za ubliżenie
powadze Sądu.” Dowód:
Sąd Okręgowy w Dębicy, sygn. akt II K 451/06, akt oskarżenia
prokurator R. Ridan z 13 czerwca 2006r. Jest też prokurator R. Ridan wstrętnym, chroniącym zwyrodniałą,
okrutną wobec małoletniego chorego dziecka
SSR A. Wasilewską-Kawałek kłamcą. Gdyby nim nie była zacytowałaby prokurator R. Ridan całe zdanie z mego
pisma z dnia 6 lipca 2001r., w którym nazwałem SSO E. Hańderek i SSR A.
Wasilewską-Kawałek okrutnymi sędziami. Napisałem w nim m.in.: W podsumowaniu wydanego
przez nią 18 maja 2006r. Uzasadnienia do Postanowienia z dnia 2.11.2005r.
o przedstawieniu mi zarzutów, Prokurator R. Ridan napisała: Dowód:
Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 1
Ds. 39/06/S, Uzasadnienie Nie wiem, jak to zrobił prof. A. Zoll, że udało mu się przekonać
prokurator R. Ridan do oskarżenia mnie o sprawstwo czynu, którego popełnienia
nie wykazało postępowanie przygotowawcze. Oczekując
przed kilkoma dniami na tramwaj, widziałem małego, 3-y, może 4-o
letniego chłopczyka. Okropnie
chciał wymusić na mamie by dała mu do zabawy telefon komórkowy. Machał
rączkami i tupał nóżkami. Może
rozkapryszony uległością wobec niego pan prof. A. Zoll też wymógł na
prokurator R. Ridan korzystne dla
niego rozstrzygnięcie tupiąc
nóżkami i machając rączkami. Może
wspomagała go w tym, jego małżonka, adw. Wiesława Zoll i jak podczas
rozpraw sądowych zrywając się z miejsca wybuchała niekontrolowanymi
parkosyzmami śmiechu, doprowadzając prokurator R. Ridan do irytacji i
ostatecznej uległości. Nie wiem, jakich taktyk, strategii użył prof. A. Zoll faktem jest, że
nie dość, że zostałem oskarżony przez prokurator R. Ridan o popełnienie
czynów, których sprawcami były inne – same się do tego
przyznające - osoby, to oskarżyła mnie, przychylna prof. A.
Zoll prokurator R. Ridan o popełnienie przestępstwa, którego popełnienia
nawet przez nią samą prowadzone postępowanie przygotowawcze nie
potwierdziło. W związku z faktem, że Rzecznik Praw Obywatelskich RP, prof. A. Zoll
zamiast realizować jego konstytucyjne i ustawowe wobec mojego małoletniego
chorego dziecka obowiązki rekomendował – za SSR A. Wasilewską-Kawałek
- mi pismem z 20 sierpnia 2002r. poddanie się badaniom psychiatrycznym, w
dniu 29 listopada 2002r. złożyłem wniosek do prof. A. Zoll, aby ten
zrezygnował ze stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich. Napisałem w mym wniosku: „List otwarty do Pełnomocnika
Praw Obywatelskich
Pana Prof. A. Zoll
Panie
Prof. A. Zoll, W związku z odmową przez Pana
skorzystania z mego, gwarantowanego
mi Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej (art. 80 Konstytucji RP),
prawa do udzielenia mi przez Rzecznika Praw Obywatelskich pomocy w
ochronie mych
konstytucyjnych praw proszę,
by podał się Pan do dymisji. Proszę, by zrezygnował Pan z pełnionego
przez Pana stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich. Uzasadnienie:
Trzeba było dopiero
mych protestów przeciwko łamaniu mych dzieci oraz moich praw, trzeba było
mych protestów przeciwko krzywdzeniu mych dzieci przez Sędziego p. A.
Wasilewską-Kawałek by
... u tego samego Sędziego,
przeciwko którego postępowaniu
wobec mnie i dzieci protestuję, który bezustannie narusza moje
i mych dzieci konstytucyjne prawa,
który notorycznie, tchórzliwie wręcz
unika odpowiedzialności za
podejmowane decyzje, wzbraniając się przed przedstawieniem
uzasadnień do nich nawet, gdy mając do tego prawo o nie proszę, zrodziło się przeświadczenie, że ja jestem ... chory
psychicznie. (…)
A teraz Pan, Rzeczniku moich praw
sugeruje mi poddanie się badaniom. Że też mój stan psychiczny nie przeszkadza Pani
Mecenas W. Zoll w bezustannych, wspartych
nawet oczywistymi kłamstwami,
oszustwami - jakkolwiek
nieprzerwanie skutecznych (!!!) -
staraniach o jak najwyższe zabezpieczenie alimentacyjne dla mej żony.
Gdy płacę ogromne alimenty
mój stan psychiczny nie przeszkadza mej żonie, Pani Mecenas W. Zoll,
ani Sędziemu. Gdy natomiast proszę, gdy żebrzę niemal o uczciwe traktowanie
mnie i dzieci, o zaprzestanie łamania naszych praw
okazuje się, że zdaniem Sędziego
powinienem się poddać badaniom psychiatrycznym. Odmawiając mnie i mym dzieciom, gwarantowanej
nam zapisami
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej pomocy ze
strony Rzecznika Praw Obywatelskich, gdy naruszane nasze prawa,
Pan sam - wobec
znanych Panu okoliczności sprawy – narusza nasze
konstytucyjne prawa. Odmawia Pan wykonania obowiązku, który został
na Pana jako Rzecznika Praw Obywatelskich nałożony. Bardziej niż
zaleconych przez lekarza
- specjalistę - dziecka
potrzebnych dla jego zdrowia
zajęć rehabilitacyjnych, bardziej niż spotkań ze mną, bardziej niż
stosowania się przez Sędziego do apeli lekarzy psychologa i logopedy
chłopca. Odmawiając mi wypełnienia
wobec mych dzieci i mnie samego Pańskiego Konstytucyjnego obowiązku,
daje Pan dowód, że – wobec znanych Panu okoliczności sprawy
– jest Pan rzecznikiem ...
bezprawia. Rzecznikiem okrutnego
wręcz wobec dzieci Sędziego. Łamiącego ich
- w tym do ochrony zdrowia - oraz
moje prawa. Rzecznikiem Sędziego pobłażliwego dla, przykrej w
jej wobec mnie i mych dzieci, oraz mych świadków
zachowaniach, Pani mec.
W. Zoll. Odmawiając mnie i mym dzieciom pomocy, do jakiej
zobowiązuje Pana Konstytucja, schowany za formułkę „Rzecznik Praw
Obywatelskich nie oczekuje od Pana dalszej korespondencji w tej sprawie i
ewentualne kolejne pisma pozostaną bez odpowiedzi”, trwając w
swym postanowieniu,
postępuje Pan równie niegodnie,
jak schowana za pobłażliwym, tolerancyjnym
dla jej kłamstw Sędzią, kłamca
Pani Mecenas W. Zoll. Uskarżająca się na mnie przed Sędzią,
gdy zarzucam jej, że kłamie. Żądająca od Sędziego – skutecznie
zresztą – upomnienia mnie. Wciąż ...
wzbraniająca się jednak przed dowiedzeniem
wiarygodności jej oświadczeń. Czyim Pan jest Rzecznikiem Panie Profesorze?
Panie
Rzeczniku Praw Obywatelskich, Zanim w przyszłości ośmieli się Pan, lub
podlegli Panu urzędnicy sugerować
osobie zwracającej się do
Pana z prośbą - w
oczywistych przypadkach łamania jej, jej
małoletnich dzieci podstawowych praw obywatelskich - o udzielenie
jej pomocy, by ta poddała się badaniom psychicznym, niech Pan proszę
przyjrzy się wcześniej postępowaniu Sędziów, mecenasów. Nawet tych,
noszących sławne nazwiska. Nawet tych noszących, jak Pani mec. W. Zoll
Pańskie nazwisko. Wsparte oczywistymi kłamstwami, oświadczeniami
sprzecznymi nawet z
dokumentami znajdującymi się w Aktach Sprawy,
nawet z jej samej oświadczeniami,
napaści Pani Mecenas
W. Zoll na mnie mają
- musi Pan przyznać - charakter
co najmniej ... lekko obsesyjny. Zbigniew Kękuś P.S. W nawiązaniu do innych uwag z pisma p. dr G.
Rdzanek-Piwowar pragnę wyjaśnić, że w swych pismach nigdy nikogo nie
obraziłem. Jedyne co czynię -
i nie zamierzam tego
zaprzestać - to ... oczywiste kłamstwa
Pani Mecenas W. Zoll lub
innych uczestników postępowania nazywam
kłamstwami, a oczywiste
okrucieństwo Sędziego wobec
dzieci - w tym
małoletniego chłopca będącego
pod opieką lekarzy - okrucieństwem.
Pani mec. W. Zoll, Sędzia
p. A. Wasilewska-Kawałek nie
mają prawa czuć się obrażonymi. A Pan, Pańscy urzędnicy straszyć
mnie nałożeniem na mnie kar. 1. Pismo Biura Rzecznika Praw Obywatelskich z 20
sierpnia 2002 r. (kserokopia).” Dowód:
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich RP, akta sprawy
RPO-398574-XI/02/MK, pismo Z. Kękuś z 29 listopada 2002r. Zamiast
stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej w
sprawie mojego w.w. wniosku do Pana prof. A. Zoll otrzymałem pismo od
Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, SSA Włodzimierza Barana z 17
lutego 2003r. o treści – Postępowanie
w sprawie z Pana powództwa o rozwód trwa od 16 czerwca 1997r. Sąd Okręgowy
termin posiedzenia pojednawczego wyznaczył na dzień 9 grudnia 1997r,
wydając zarządzenie w tym przedmiocie w dniu 8 lipca 1997r. Kolejne
terminy rozpraw były wyznaczane regularnie, choć w dłuższych odstępach
czasu, co wynikało z obciążenia występującego w Wydziale rozpoznającym
sprawę, jak też z ilości wniosków składanych przez strony, a dotyczących
uregulowania kontaktów z dziećmi i zabezpieczenia potrzeb rodziny. Część
z tych orzeczeń była zaskarżana i choć zażalenia rozpatrywane były w
bardzo krótkich terminach, wpływało to na czas trwania postępowania. Sąd
wyznaczając termin rozprawy prowadził ją z reguły od dwóch do
czterech godzin, przesłuchując kolejnych świadków i odbierając oświadczenia
stron jak i ich zeznania. Kolejnym
elementem wpływającym na czas trwania postępowania są Pana wnioski
dotyczące wyłączenia sędziów. Każda strona, a więc również Pan,
ma prawo złożyć wniosek o wyłącznie sędziego. Wpływ na czas trwania
postępowania ma również ilość i obszerność pism składanych przez
strony. Nie sposób
nie zauważyć, że konsekwencją korzystania z przysługujących
uprawnień jest przedłużenie czasu trwania postępowania, co ma miejsce
w sprawie z Pana powództwa. Z powyższego
wynika również, że podnoszony przez Pana zarzut związany z oddaleniem
części wniosku o uregulowanie kontaktów z synem nie jest zasadny.
Orzeczenie oddalające ten wniosek jest orzeczeniem podlegającym kontroli
instancyjnej. Oświadczenia
strony i jej pełnomocnika podlegają ocenie w trakcie postępowania i
przy rozstrzygnięciu, w szczególności w zakresie ich wiarygodności. Dostrzegając
długotrwałość postępowania poleciłem Prezesowi Sądu Okręgowego w
Krakowie objęcie sprawy nadzorem administracyjnym. Nadto
informuję, że nie jestem uprawniony do oceny treści pism kierowanych do
Pana przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Prezes Sądu Apelacyjnego w
Krakowie SSA Włodzimierz Baran” - podkreślenie moje – ZKE. Dowód:
Sąd Apelacyjny w Krakowie, sygn. akt: Prez. Wiz.S.A. –
Sk.051/12/03, pismo Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie do Z. Kękuś z
dnia 17 lutego 2003r. Sędzia
Baran W. to doświadczony sędzia i wie, że czego by nie zrobił i czego
by nie napisał, ewentualną skargę na jego postępowanie rozpatrywać będzie
… inny sędzia lub … asesor prokuratury i „włos mu z głowy nie
spadnie”. „W
odpowiedzi na Pana pismo z dnia 29 listopada 2002r skierowane do Rzecznika
Praw Obywatelskich, a przekazane przez Ministerstwo Sprawiedliwości do załatwienia
Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie – po zbadaniu sprawy I1 C 1115/97 /po
uchyleniu, jako dotknięty nieważnością, wyroku z 21.05.2003r.,
zmieniono sygn. akt na XI CR 603/04 – ZKE/
- informuję, że nie podzielam podnoszonych przez Pana zarzutów. mój
wniosek do Pana prof. A. Zoll, aby ten zrezygnował ze stanowiska
Rzecznika Praw Obywatelskich RP Z
tej przyczyny, że sędziemu W.
Baran nie wolno było rozpatrzeć tego wniosku – a skoro go rozpatrzył,
ratując Pana prof. A. Zoll z opresji, to sam sobie z jego samego i Pana
Profesora winy „napytał biedy” – ponieważ, w świetle obowiązujących
przepisów Konstytucji RP i Ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich RP z 15
lipca 1987r., nie posiada po temu, jako sędzia, jakichkolwiek uprawnień. Ani
słowa w Konstytucji Rzeczypospolitej o SSA Włodzimierzu Baranie, jako
zwierzchniku Rzecznika Praw Obywatelskich. Przepisy
w.w. Ustawy z dnia 15 lipca 1987r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich stanowią
m.in. Ani
słowa w Ustawie o Rzeczniku Praw Obywatelskich z 15 lipca 1987r.
o SSA Włodzimierzu Baranie, jako zwierzchniku Rzecznika Praw
Obywatelskich. Skoro
sędzia W. Baran złożył zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie w.w.
przestępstw, ja w dniu 29 listopada 2006r. złożyłem zawiadomienie o
popełnieniu przez sędziego W. Baran przestępstwa z art. 231 § 1 kk,
tj. przekroczenia uprawnień i rozpatrzenia wniosku do RPO, pana prof. A.
Zoll, aby ten zrezygnował z zajmowanego przez niego stanowiska. Wniosek ten, zgodnie z w.w. prawem ustawowym i konstytucyjnym rozpoznać mógł
tylko sam Adresat, lub prof. A. Zoll powinien go był przekazać do
rozpoznania przez jedynego zwierzchnika RPO, którym jest Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej, a nie sędzia W. Baran. Jak
wielkiego by sędzia W. Baran nie miał o sobie wyobrażenia, jest tylko
jednym z wielu tysięcy w Polsce sędziów. Złożone przeze mnie zawiadomienie, szef Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście
Wschód Piotr Kosmaty polecił
rozpoznać asesor Edycie Kulig. Ratując byłego Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i byłego Rzecznika
Praw Obywatelskich RP, pana prof. A. Zoll oraz jego fanatycznego
zwolennika, sędziego W. Baran, asesor Edyta Kulig odmówiła wszczęcia
śledztwa, pisząc w postanowieniu z dnia 18 stycznia 2007r., między
innymi: Dowód:
Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód, sygn. akt 4
Ds. 55/07, postanowienie asesora E. Kulig z dnia 18.01.2007r. Wprawdzie asesor E. Kulig „rozgrzeszyła” i usprawiedliwiła
sędziego W. Baran od mego zarzutu, nie zmienia to jednak
oczywistego faktu, że fanatyczny zwolennik prof. A. Zoll, sędzia W.
Baran oczywiście i rażąco obraził przepisy Konstytucji RP i Ustawy z
15 lipca 1987r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich. Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sędzia W. Baran złożył w dniu 2
lipca 2004r. zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie w.w. przestępstw, a
jednak Sąd Apelacyjny w Krakowie nie wyłączył się od rozpoznania
apelacji, jaką złożyłem od wyroku, który w postępowaniu z mojego powództwa
o rozwód wydał w dniu 22 listopada 2004r. Sąd Okręgowy w Krakowie. A byłoby przecież fair, gdyby tak uczynił. W ostateczności sędziowie Sądu Apelacyjnego utrzymali w mocy wyrok, który
SSO T. Dyrga wydała w dniu 22 listopada 2004r., będąc wyłączoną z
mocy ustawy i pozbawiwszy mnie możności skorzystania z mego
konstytucyjnego i ustawowego prawa złożenia zażalenia, na postanowienie
o oddaleniu mego wniosku z 19 listopada 2004r. o wyłączenie SSO T. Dyrga.,
które jej koleżanki sędziny wydały w sobotę
… 20 listopada 2004r. Jak
wspomniałem wcześniej, mój wniosek, abym mógł rehabilitować syna,
czekał nierozpoznany – mimo licznych w tym czasie prowadzonych rozpraw,
w tym celem nałożenia na mnie kary grzywny – przez … 10 miesięcy. Wnioski
o wyłączenie sędziego czekają na rozpoznanie w Wydziale XI Cywilnym Sądu
Okręgowego w Krakowie tylko … 1 /słownie: jeden/ dzień i jeśli taka
potrzeba trzy sędziny, gotowe są do przyjścia do pracy nawet w sobotę. Wskazać należy, że ogromnie się skompromitowali sędziowie Sądu
Apelacyjnego w Krakowie, którzy w dniu 10 kwietnia 2006r. rozpatrywali
moją apelację od wyroku SSO T. Dyrga, nie tylko tym, że utrzymali w
mocy wyrok wydany przez sędzię wyłączoną z mocy ustawy. SSA
Andrzej Struzik /obecny Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie/ SSA Paweł
Rygiel i SSO del. Piotr Rusin, broniąc SSO T. Dyrga przed mym zarzutem,
że nie dopuściła do uczestnictwa w rozprawie w dniu 11.10.2004r. zgłoszonej
przeze mnie osoby zaufania napisali w uzasadnieniu do wyroku z
10.06.2006r. utrzymującego w mocy wyrok SSO Teresy Dyrga z 22.11.2004r.: Dowód:
Sąd Apelacyjny w Krakowie, sygn. akt I ACa 1633/05, I ACz 1657/05,
Uzasadnienie do wyroku z 10 kwietnia 2006r. Powołało
się trzech sędziów Sądu Apelacyjnego broniąc SSO T. Dyrga na zapisy
protokołu z rozprawy w dniu 11.10.2004r.: Treść
protokołu nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości w tym względzie.
Ponieważ wniosek powoda w tym przedmiocie spotkał
się ze sprzeciwem strony przeciwnej co do jednej ze wskazanych
osób (…). Dowód:
Sąd Apelacyjny w Krakowie, sygn. akt I ACa 1633/05, I ACz 1657/05,
Uzasadnienie do wyroku z 10 kwietnia 2006r. W
takim przypadku sugeruję w.w. sędziom poddanie się badaniom
specjalistycznym i leczeniu eliminującemu skłonności do konfabulacji. „Konfabulacja”
to Które z
przedstawionych wyżej stanowisk nie byłoby prawdziwym, wskazać należy,
że Wyrok z 10 kwietnia 2006r. w
sprawie mej apelacji od Wyroku SSO T. Dyrga z 22.11.2004 r. wydali
- broniąc oczywiście i rażąco obrażającej przepisy Kodeksu
Postępowania Cywilnego SSO Teresy Dyrga - sędziowie Sądu Apelacyjnego w
Krakowie SSA Paweł Rygiel, SSA Andrzej Struzik, SSO del. Piotr Rusin, którzy
są bądź to nierzetelnymi, powołującymi się w wydanym przez nich
dokumencie na treść innego, nie przeczytanego przez nich dokumentu kłamcami,
bądź też konfabulującymi kandydatami na pacjentów poradni
psychiatrycznej. To
chyba wstyd, że jest wśród nich obecny Prezes Sądu Apelacyjnego w
Krakowie sędzia Andrzej Struzik. Gdyby, rozpatrując moją apelację od wyroku
SSO T. Dyrga z dnia 22.11.2004r. zapoznali się sędziowie rzeczywiście
– skoro się na niego powołali w Uzasadnieniu do wyroku, który wydali
w dniu 10 kwietnia 2006r. - z protokołem z rozprawy prowadzonej przez SSO
T. Dyrga w dniu 11.10.2004r. przeczytali by tam, że na samym początku
rozprawy, mój pełnomocnik złożył wniosek o – cytat: „W tym miejscu pełn. powoda wnosi o dopuszczenie do udziału w
sprawie w charakterze osoby zaufania /imię,
nazwisko zgłoszonej przeze mnie osoby – ZKE/”
Dowód:
Akta sprawy XI CR 603/04, s. 2031, Protokół z rozprawy 11.10.
2004r., s. 2031 akt sprawy To była tylko jedna osoba. Ale … tak to jest, gdy rozprawę apelacyjną
prowadzą sędziowie Sądu, którego Prezes złożył zawiadomienie o popełnieniu
przestępstwa przez stronę postępowania. Czegóż się mogłem innego spodziewać po
podwładnych sędziego W. Barana. Sędzia Izabela Strózik wydała w dniu 21 maja 2003r. wyrok, będąc wyłączoną
z mocy ustawy i pozbawiwszy mnie możności skorzystania z prawa do obrony
moich praw. W dniu 29 stycznia 2004r. Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił w.w. Wyrok. Po
tym, gdy jako Rzecznik Praw
Obywatelskich, zamiast pomóc mojemu choremu dziecku, w reakcji na
przekazane Panu przeze mnie informacje o kłamstwach prof. A. Zoll upoważnił
swą podwładną, panią dr G. Rdzanek-Piwowar do wyrażenia mi jego
ubolewania, że nie chcę się poddać badaniom psychiatrycznym, złożyłem
w pozew przeciwko RPO o ochronę dóbr osobistych. W
mym pozwie złożyłem wnioski o: 1.
Nakazanie pozwanemu złożenie oświadczenia woli następującej
treści: „Przepraszam p.
Zbigniewa Kękuś za umieszczenie w treści przesłanego do niego z mego
upoważnienia pisma z 20
sierpnia 2002 r. zdania: „W tym
miejscu ubolewać należy, że cofnął
Pan wcześniej wyrażoną zgodę na poddanie się badaniom
psychiatrycznym i tym samym uniemożliwił przeprowadzenie dowodu tak
istotnego dla tej sprawy””
i zamieszczenie ogłoszenia zawierającego to oświadczenie
w wydaniu ogólnopolskim
Gazety Wyborczej. 2.
nakazanie pozwanemu wpłacenia kwoty 8.700 (słownie: osiem
tysięcy siedemset złotych na rzecz Domu Dziecka nr 1, w Krakowie, ul.
Krupnicza 1. 3.
obciążenie pozwanego kosztami
postępowania i zasądzenia
od niego na rzecz powoda poniesionych kosztów. Sąd
zważył co następuje. Z
uwagi, iż na rozprawie w dniu 15 lipca 2004 r. powód nie stawił się i
były spełnione pozostałe
przesłanki uzasadniające zawieszenie postępowania, na podstawie Art.
177 § 1 pkt 5 Kpc, postanowiono jak wyżej”. Dowód:
Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział I Cywilny, sygn. akt Sygn.
Akt IC 279)04 /następnie ICo 42/05/, postanowienie SSR M. Łodko
z dnia 15 lipca 2004r. Pan prof. A. Zoll spokojnie mógł nie złożyć w dniu 15 lipca 2004r.
wniosku o rozpoznanie postępowania przeciwko niemu. Wiedział przecież najpewniej, że fanatycznie mu oddany Prezes Sądu
Apelacyjnego w Krakowie, sędzia W. Baran złożył 2 tygodnie wcześniej,
w dniu 2 lipca 2004r. złożył zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie
w.w. przestępstw i czekać już tylko mógł, aż …
uznany zostanę za przestępcę. Przez 5 miesięcy czekałem aż ten tchórz – tj. prof. A. Zoll – złoży
wniosek o wznowienie postępowania, a nie doczekawszy się, w styczniu
2005r. sam złożyłem wniosek o wznowienie. Postępowanie trwa … trzeci rok. Prokurator R. Ridan 7 miesięcy tylko potrzebowała natomiast, aby po złożeniu
przeze mnie wniosku do RPO, prof. A. Zoll z 19.10.2005r. o„Spowodowanie
wyjaśnienia przez Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej,
Pana prof. dr hab. Andrzeja Zoll przyczyn nie rozpatrzenia przez
Prokuraturę Rejonową Kraków Śródmieście Wschód, mego Zawiadomienia
z dnia 16 listopada 2004 r. o popełnieniu przestępstwa poświadczenia
nieprawdy przez małżonkę Rzecznika Praw Oby watelskich RP, Panią mec.
Wiesławę Zoll.”, przeprowadzić
śledztwo, w tym przesłuchać kilkunastu w.w. funkcjonariuszy publicznych
i adw. Wiesławę Zoll i wydać przeciwko mnie akt oskarżenia. Różne
mają, okazuje się, priorytety funkcjonariusze publiczni. Mój
wniosek odrzuciła – samodzielnie -
jako oczywiście bezzasadny, ,Postanowieniem z 25 kwietnia 2005 r.
SSR (del.) Iwona Wiktorowska
Sądu Okręgowego w Warszawie, I Wydział Cywilny. W
dniu 18 maja 2005r. złożyłem zażalenie do Sądu Apelacyjnego w
Warszawie – przez Sąd Okręgowy w Warszawie, Wydział I Cywilny – na
postanowienie SSR (del.) Iwony Wiktorowskiej. Moje, adresowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie
Zażalenie na Postanowienie, oddalające mój wniosek o wyłączenie
SSR (del.) M. Łodko przechwycił, rozpatrzył i oddalił
postanowieniem z dnia 23 czerwca 2005r. sam bezpośrednio zainteresowany,
tj. … SSR (del.) Mariusz
Łodko. Co więcej, odrzucając moje
Zażalenie na Postanowienie SSR (del.) I. Wiktorowskiej odrzucające mój
wniosek o wyłączenie SSR (del.) Mariusza Łodko wmówił mi SSR (del.)
M. Łodko, że nie przysługuje mi prawo do złożenia Zażalenia na
Postanowienie SSR (del.) I. Wiktorowskiej w
sprawie jego wyłączenia. Pismem z dnia 22 listopada 2005r. odpowiedziała mi na nią sędzia
Wizytator Ewa Klimowicz – Przygódzka /podpis w/z nieczytelny/, informując
mnie, że – Załącznik V: Dowód: Załącznik
V, Sąd Okręgowy w Warszawie, sygn. akt Wiz.8310-041/5, pismo sędzi
Wizytatora ds. cywilnych Ewy Klimowicz-Przygódzka, podpis w/z
nieczytelny.
sędzia Wizytator Sądu Okręgowego w Warszawie wybrała jednak wariant
… idiota. To pewno dlatego, że jak mi wyjaśnił obecny Prezes Sądu Apelacyjnego w
Krakowie sędzia Andrzej Struzik w postanowieniu z dnia 26 lipca 2004r.,
chroniącym przed wyłączeniem SSO Teresę Dyrga, Sąd Najwyższy w
postanowieniu z dnia 25 sierpnia 1971r. uznał, że wszyscy sędziowie są
wiarygodnymi autorytetami moralnymi. Że też nieumyślnie nie
rozpatrzył sędzia M. Łodko mego, jego samego dotyczącego
zażalenia … pozytywnie. Co warte odnotowania, gdy w dniu 30 czerwca 2006r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał,
doręczone mi 21 lipca 2006r. Postanowienie o wyłączeniu sędziego
Grzegorza Tylińskiego, na wniosek sędziego Grzegorza Tylińskiego złożyłem
wniosek o sporządzenie i doręczenie
mi wyjaśnienia, dlaczego Sąd przesłał mi to Postanowienie oraz, czy ma
ono jakikolwiek związek z prowadzoną przez Sąd Okręgowy w Warszawie
Wydział I Cywilny sprawą z mojego powództwa przeciwko byłemu
Rzecznikowi Praw Obywatelskich RP, prof. dr hab. Andrzejowi Zoll. W
związku z mym w.w. wnioskiem z dnia 24 lipca 2006r. Sąd Okręgowy w
Warszawie Wydział II Cywilny w składzie …
SSO Mariusz Łodko
/Przewodniczący/, SSO Hanna Muranowska-Suchocka, SSR (del.) Magdalena Słomkowska
wydał w dniu 27 lipca 2006r. Postanowienie o
odmowie sporządzenia uzasadnienia orzeczenia Sądu Okręgowego w
Warszawie z dnia 30 czerwca 2006r. Okazuje się, że sędzia Mariusz Łodko, który 23 czerwca 2005r., będąc
jeszcze SSR (del) rozpoznał i oddalił – za wiedzą władz Sądu Okręgowego
w Warszawie - jego samego dotyczące zażalenie, do 30 czerwca 2006r. zdążył
… awansować na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. Ad.
I. 15 Mimo,
że sama twierdziła w jej piśmie procesowym z 12.06.2001r., że powtórne
badania małoletnich dzieci w
RODK … „niewątpliwie
godzą w dobro dzieci”, 17 grudnia 2001r. kategorycznie
zażądała, aby Sąd poddał dzieci takim badaniom. Mimo,
że moja żona kategorycznie, powołując się na opinie lekarzy
psychologa, logopedy, sprzeciwiała się poddaniu dzieci badaniom,
w złożonym w dniu 21 maja 2003r. oświadczeniu adw. W. Zoll
kolejny raz poświadczyła oczywistą nieprawdę, zeznając: Ad.
II. Małżonka
prof. Andrzeja Zoll, adwokat Wiesława Zoll jest kłamcą i oszustką. Wielokrotnie
poświadczała nieprawdę w składanych przez nią w ramach w.w. postępowania
z mojego powództwa o rozwód pismach procesowych. Czyniła
tak celem dyskredytacji mnie i moich świadków, zniesławiając nas i
obrażając. Celem
zapewnienia mej żonie jak najwyższych alimentów, adw. Wiesława Zoll
przedstawiła – między innymi - mnie i mej matce w złożonym przez nią
do Sądu II instancji, tj. Sądu Apelacyjnego w Krakowie piśmie
procesowym zarzut złożenia
fałszywych zeznań. Celem
uwiarygodnienia jej oszczerstwa powołała się adw. W. Zoll na rzekomo
okazane przez jej klientkę zaświadczenia. W
jej piśmie procesowym z dnia 28.01.1999r. napisała m.in. Dowód:
Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział XI Cywilny-Rodzinny, sygn. akt
XI CR 603/04, pismo procesowe adw. W. Zoll z dnia 28.01.1999r. Bardzo
klarowne są w tym przypadku zapisy Konstytucji RP i Kodeksu Postępowania
Cywilnego. Powołując
się na nie wiele razy składałem wnioski do Sądu, Okręgowej Rady
Adwokackiej w Krakowie i Naczelnej Rady Adwokackiej, Rzecznika Praw
Obywatelskich, a nawet samej adw. W. Zoll o przedstawienie Sądowi i mnie
zaświadczeń na, jakie powołała się w w.w. piśmie procesowym. Pani
mec. Wiesława Zoll uważa, a i Sąd, ORA w Krakowie i NRA ją w takim przekonaniu utwierdza, że jej nie obowiązują
wymienione niżej przepisy Konstytucji
RP i Kodeksu Postępowania Cywilnego.
Pani
mec. Wiesława Zoll uważa, że nie obowiązują jej także wymienione niżej
przepisy „Zbioru
zasad etyki adwokackiej i godności zawodu” wraz z towarzyszącym im
orzecznictwem: -
§ 6. Celem podejmowanych przez adwokata czynności zawodowych jest
ochrona interesów klienta.”
Orzecznictwo
do § 6 - „(…) Interes klienta nie może dominować nad nakazem postępowania
zgodnie z zasadami prawa i godności zawodu.” (orz. WKD z dnia 9
stycznia 1964 r., WKD 157/64, Palestra 1966, nr 9, s. 85)
§
7. W czasie wykonywania czynności zawodowych adwokat korzysta z pełnej
swobody i niezawisłości.”
Orzecznictwo
do § 7 – „Adwokat musi wykonywać
czynności zawodowe w ramach obowiązujących przepisów i zgodnie z nimi,
nie może on ulegać woli klienta” (tak orz. WKD z dnia 9
stycznia 1964 r., WKD 157/64, Palestra 1966, nr 2, s. 85). -
§ 10. „Adwokat nie może usprawiedliwiać naruszenia zasad etyki i
godności zawodu powoływaniem się na poczynione przez klienta
sugestie.” Wróżony
mi przez Wicedziekana ORA w Krakowie … sukces przed Sądem, to taki oto
cytat z aktu oskarżenia prokurator R. Ridan z dnia 13 czerwca 2006r.: Dowód:
Sąd Rejonowy w Dębicy, sygn. akt II K 451/06, Akt oskarżenia
prokurator R. Ridan z dnia 13 czerwca 2006r. Wcześniej,
prof. A. Zoll jeszcze jako Rzecznik Praw Obywatelskich przekroczywszy jego
konstytucyjne i ustawowe uprawnienia naruszył moje konstytucyjne /art. 30
Konstytucji RP/ prawo do przyrodzonej i niezbywalnej godności. Art.
30 Konstytucji RP stanowi, że „Przyrodzona
i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka
i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest
obowiązkiem władz publicznych.” Generalnie
nadmienić należy, że podniesione przez Pana twierdzenia i argumenty w
istocie stanowią polemikę z wnioskami złożonymi przez pełnomocnika żony
/małżonka RPO, Pana prof. dr hab. Andrzeja Zoll, Pani mec. W. Zoll –
ZKE/. Ocena
zasadności wniosków, jak i zebranego w sprawie materiału dowodowego –
jak również odmowy poddania się przeprowadzenia dowodu – należy do
niezawisłego sądu. W tym miejscu ubolewać należy, że cofnął Pan
wcześniej wyrażoną zgodę na poddanie się badaniom psychiatrycznym i
tym samym uniemożliwił przeprowadzenie dowodu tak istotnego dla tej
sprawy”. Dowód:
Załącznik II, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, sygn.
akt RPO-398574-XI/02/MK, pismo pani G. Rdzanek-Piwowar z dnia 20 sierpnia
2002r. Prof.
A. Zoll, który razem z jego małżonką oszustką obecnie usiłują
uczynić ze mnie przestępcę, wcześniej, jako Rzecznik Praw
Obywatelskich, oczywiście i rażąco obraziwszy w.w. art. 30 Konstytucji
RP w sprawie dotyczącej jego małżonki odesłał mnie do psychiatry. Okoliczności,
w jakich SSR A.
Wasilewska-Kawałek zażądała ode mnie, abym się poddał badaniom
psychiatrycznym i wymusiła moją na jej żądanie zgodę, przedstawiłem
w p. I.2 niniejszego pisma, s. 8. Doskonale
były one znane RPO, prof. A. Zoll, z moich, adresowanych imiennie do
niego pism, na które powołała się pani G. Rdzanek-Piwowar, pisząc: „Z upoważnienia
Rzecznika Praw Obywatelskich /tj.
pana prof. dr hab. Andrzeja Zoll - ZKE/ w odpowiedzi na Pana pisma z dn. 21.02.2002r.,
20.04.2002r., 29.04.2002r., 03.06.2002r. 19.06.2002r. i 18.07.2002r. (…)
uprzejmie wyjaśniam (…)”
O
zasadach etyki adwokackiej nie wspominając. Żaden
z przepisów Konstytucji RP, ani ustawy z dnia 18 lipca 1987r. o Rzeczniku
Praw Obywatelskich nie daje Rzecznikowi praw do – jak uczynił prof. A.
Zoll - odsyłania obywatela, informującego go o naruszeniu jego
konstytucyjnych i ustawowych praw do psychiatry. Prof.
A. Zoll przekroczył zatem jego, jako funkcjonariusza publicznego,
Rzecznika Praw Obywatelskich Rzeczypospolitej Polskiej uprawnienia. Informuję
Pana o tym i przedstawiając materiał dowodowy w postaci w.w., napisanego
z upoważnienia RPO, prof. A. Zoll pisma pani G. Rdzanek-Piwowar z
20.08.2002r. /Załącznik II/
wnoszę, aby złożył Pan z urzędu, jako Marszałek Sejmu RP,
zawiadomienie o popełnieniu przez RPO prof. A. Zoll przestępstwa z art.
231 § 1, § 2 kk, tj. przekroczenia uprawnień i działania na szkodę
mojego interesu prywatnego Pragnę
poinformować, że przedawnienie karalności popełnionego przez prof. A.
Zoll jako RPO przestępstwa upłynie w 2017 roku. Prof.
A. Zoll popełnił bowiem w.w.
przestępstwo w celu osiągnięcia korzyści osobistej, tj. uchronienia
jego małżonki oszustki przed prawnymi konsekwencjami jej obrażającego
przepisy Konstytucji RP i Kodeksu Postępowania Cywilnego postępowania. Art.
231 § 2 kk stanowi: „Jeżeli sprawca
dopuszcza się czynu określonego w § 1w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
lub osobistej podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat.” „[Korzyść majątkowa
lub osobista] Korzyścią majątkową lub osobistą jest korzyść zarówno
dla siebie, jak i dla kogo innego” 2a) 15 – gdy czyn
stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności przekraczającą
5 lat.” Jeśli
ja to uczynię, rozpatrzy jej przecież znowu i jak oczywiste nie byłoby
sprawstwo popełnienia przestępstwa przez prof. A. Zoll, oddali jakiś asesor przerażony ewentualnymi dlań następstwami
uznania winnym zarzucanych mu czynów do niedawna jednego z najważniejszych
w Polsce funkcjonariuszy publicznych, a dzisiaj
bardzo popularnego i nie mniej aktywnego polityka. W programie
telewizyjnym 23 listopada 2005 r. Kamila Durczoka promował siebie pan
profesor A Zoll jako zwolennika dialogu w Wolterowskim ujęciu. Wolter, jak wiem, twierdził: Pisał
w nim pan profesor: „Szanowny
Prezesie, Drogi Leszku! Przyjmij ode
mnie wyrazy pełnej solidarności i wsparcia w prowadzonym przez Ciebie
dziele obrony niezależności systemu bankowego. Próba opanowania i
podporządkowania sobie przez osoby sprawujące dzisiaj w Polsce władzę
organów Państwa mających gwarantować bezpieczeństwo obywateli jest
dla Polski groźna. Stanowi niebezpieczeństwo dla demokratycznego państwa
prawa i nosi cechy próby zbudowania systemu autorytarnego. Można to
zaobserwować nie tylko w systemie bankowym, ale także w usiłowaniach
zdobycia wpływu na sądownictwo i uczynienia sędziów funkcjonariuszy
jednolitej władzy państwowej opanowanej przez jedną opcję polityczną.
Twoje wystąpienie sejmowe, w skrajnie trudnych warunkach, było dowodem,
jak bardzo leży Ci na sercu praworządność i dobro Polski. Ubolewam, że
Ty, któremu Polska tak wiele zawdzięcza, musisz znosić od ludzi małych
i podłych tyle przykrości. Z wyrazami
szacunku i serdecznym uściskiem dłoni Prof. dr hab. Andrzej Zoll były
prezes Trybunału Konstytucyjnego, były rzecznik praw obywatelskich.” /podkreślenia
moje – ZKE/. Gdy
zapoznać się z w.w. i im podobnymi wypowiedziami prof. A. Zoll, pomyślał
by ktoś, że pan profesor to „gigant praworządności”. A
to praworządności … karzeł i wyjątkowo mierna, jakby sam o sobie
dobrze nie mówił osobowość. Cyniczny,
zwyrodniały, okrutny tchórz,
schowany za życzliwych mu, lub przerażonych konsekwencjami ewentualnego
wobec niego sprzeciwu funkcjonariuszy publicznych, w tym przede wszystkim
fanatycznie mu oddanego, gotowego dlań przekroczyć jego uprawnienia, byłego
Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sędziego Włodzimierza Barana. No cóż,
każdy ma takiego sprzymierzeńca, na jakiego sobie zasłużył i pod którego
opiekuńczymi skrzydłami najlepiej się czuje. Ta
niezawisłość to przecież m.in. gwarancje dla jego kłamcy, oszustki małżonki
ochrony przed konsekwencjami jej sprzecznego z prawem postępowania. Dla
mnie i moich dzieci, to przez lata całe m.in. znęcanie się niezależnych
i niezawisłych sędziów nad moim chorym dzieckiem, obrażanie mnie i
zniesławianie, ograbianie mnie z ogromnych kwot pieniędzy, a na zakończenie
usiłowanie uczynienia mnie przestępcą i zorganizowanie rozprawy głównej
w sprawie przeciwko mnie przez Sąd, który sam wcześniej stwierdził w
wydanym w tym celu postanowieniu, że prokurator R. Ridan nie dostarczyła
mu materiałów dowodowych, potwierdzających, że ja jestem sprawcą czynów,
o których popełnienie mnie oskarżyła. Przed
atakami prof. A. Zoll broni go Pan sam oraz Minister Sprawiedliwości, pan
Zbigniew Ziobro. We
wspomnianym wyżej wydaniu z 12-13.05.2007r. Dziennik poinformował: /”Mularczyk
pod pręgierzem”; Dziennik, 12-13.05.2007r. s. 5/. Władze
Sądu Okręgowego w Warszawie wyjaśniły mi, że uczynił to sędzia
Mariusz Łodko „nie umyślnie”, a niedługo potem SSR (del) Mariusz Łodko,
który naruszył fundamenty cywilizacji nowożytnej Europy …
awansowany został na sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie. Jak
inaczej, jak nie demoralizacją jego samego oraz demoralizowaniem podległej
mu pracownicy nie nazwać postępowania prof. A. Zoll, który zawiadomiony
przeze mnie o chorobach mojego dziecka, o znęcaniu się wręcz nad nim
przez przychylną jego oszustce małżonce SSR A. Wasilewską-Kawałek, która
uniemożliwiła mi rehabilitację syna, upoważnił swą podwładną, panią
G. Rdzanek-Piwoar do rekomendowania mi kontaktów telefonicznych z dziećmi
i wyrażenia ubolewania, że nie chcę się poddać badaniom
psychiatrycznym. Od
lat mam, razem z moimi synami przeciwko nam liczną
grupę jednakowo okrutnych, zdemoralizowanych posiadaną przez nich
władzą, co bezprzykładnie
wobec siebie solidarnych funkcjonariuszy publicznych. Szanowny
Panie, Prof.
Andrzej Zoll, jako Rzecznik Praw Obywatelskich
popełnił – jeśli wolno mi zacytować samego pana profesora z
jego zacytowanej wyżej wypowiedzi – „jak drut” przestępstwo
przekroczenia uprawnień. Skoro
apelował prof. A. Zoll, aby Prokurator Generalny złożył - z urzędu -
zawiadomienie o popełnieniu przez posła A. Mularczyka przestępstwa
przekroczenia uprawnień, skoro mnie także chce, zeznając przeciwko
mnie, umieścić prof. A. Zoll w więzieniu, jako znieważającego i zniesławiającego
go przestępcę, ja zgłaszam wniosek, aby Pan, Marszałek Sejmu
Rzeczypospolitej Polskiej , złożył – z urzędu – zawiadomienie o
popełnieniu przez prof. A. Zoll wtedy, gdy był Rzecznikiem Praw
Obywatelskich RP przestępstwa przekroczenia uprawnień i rekomendowania
mi, abym się poddał się badaniom psychiatrycznym w związku z
zawiadomieniem Rzecznika Praw Obywatelskich o kłamstwach, oszustwach, poświadczeniach
nieprawdy, jakich uczestnicząc w postępowaniu z mojego powództwa o rozwód
dopuściła się małżonka pana profesora, adw. Wiesława Zoll. Niech
ten cyniczny, zwyrodniały, okrutny, schowany za fanatycznie mu oddanego sędziego
Włodzimierza Barana tchórz
pozna, co to znaczy strach przed więzieniem Niech
rodzina tego zdemoralizowanego posiadaną przez niego władzą hipokryty,
pozna co to strach przed umieszczeniem w więzieniu bliskiej im osoby. Może
wiedza wrogich moim dzieciom i mnie funkcjonariuszy publicznych o tym, że
Panowie posiadacie informacje o traktowaniu nas przez nich, w tym o
ogromie bezprawia okazanego moim dzieciom i mnie przez sędziów i prof.
A. Zoll, gdy był Rzecznikiem Praw Obywatelskich, uchroni mnie przed
konsekwencjami okazywanej mi przez nich agresji, w tym m.in. ostatnio
zorganizowaniem przez Sąd Rejonowy w Dębicy rozprawy głównej w postępowaniu
przeciwko mnie, mimo przez sam Sąd potwierdzonego Postanowieniem z
30.11.2006r. braku dowodów mej winy. Wskazać
należy, że tak zachowuje się Sąd, któremu rozpoznanie sprawy zlecił
postanowieniem z dnia 27 października Sąd Najwyższy RP, przez wzgląd
na … dobro wymiaru sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej. Jasne,
komfort jest wtedy, gdy pełnię jej patologii sędziowska niezawisłość
rozwijać może w zaciszu sądowych sal. Jest
Pan moją i moich synów przedostatnią szansą na kontynuację życia na
wolności. Teraz
ratować trzeba akt oskarżenie nader życzliwej – jak dowiodłem w
niniejszym piśmie – funkcjonariuszom publicznym prokurator Radosławy
Ridan i samą panią prokurator przed konsekwencjami hucpy, jaką urządziła
zamiast przeprowadzić rzetelne postępowanie przygotowawcze. .Ponieważ
ja, podobnie, jak Sąd Rejonowy w Dębicy doskonale wiem, że nie jestem
sprawcą czynów, o których popełnienie oskarżyła mnie oczywiście i
rażąco obrażając przepisy art. 297 kpk prokurator R. Ridan
oraz, że Sąd nie może posiadać żadnych
materiałów dowodowych, potwierdzających moją winę informuję
– kopię niniejszego pisma wysławszy do Sądu Rejonowego w Dębicy - że
nie stawię się na żadne wezwanie Sądu do momentu otrzymania odpowiedzi
od Marszałka Sejmu RP na niniejszym złożone wnioski. To,
że odsyłając mnie jako Rzecznik Praw Obywatelskich do psychiatry w
reakcji na przekazane mu przeze mnie informacje o kłamstwach, poświadczeniach
nieprawdy adw. Wiesławy Zoll z jej pism procesowych potwierdza, że –
jeśli wolno mi ostatni już raz zacytować prof. A. Zoll – „Odpowiedzialność
z art. 231 kodeksu karnego jest tutaj, jak drut.” Gdy
sobie sam posiedzi prof. A. Zoll w więzieniu przez 10 lat, a taka kara
grozi funkcjonariuszowi publicznemu, który przekracza jego uprawnienia w
celu osiągnięcia korzyści osobistej, tj. dla siebie, jak i dla kogo
innego, tj. np. małżonki, może przejdzie mu ochota na wsadzenie do więzienia
ojca proszącego go o pomoc dla jego małoletniego chorego dziecka. Wskazać
należy, że raz już dał Pan szansę prof. A. Zoll nie rozpatrując,
jako Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS mego wniosku z 20 lipca
2004r. o odwołanie prof. A. Zoll ze stanowiska RPO w związku ze
sprzeniewierzeniem się przez niego złożonej przed Sejmem RP przysiędze
i przesyłając go do rozpoznania posłowi
Ziemi Krakowskiej, panu Zbigniewowi Wassermann /Załącznik
III/. Pan
Z. Wassermann uznał po ponad roku milczenia, że wniosek ten powinien rozpoznać Minister Sprawiedliwości /Załącznik
IV/, a tam już życzliwi panu profesorowi urzędnicy nie dopuścili
do jego rozpoznania przez pana Zbigniewa Ziobro. Pana
prof. A. Zoll utwierdziło to w przekonaniu, że jest – jak jego małżonka
kłamca – nietykalny i postanowił wsadzić mnie do więzienia. Przecież,
jeśli prof. A. Zoll, jeśli zostanie prezydentem RP, wszystkich „małych
i podłych” ludzi, tj. mających inne, niż on zdanie i broniących się
przed uprawianą przez jego małżonkę i jego samego patologią i
bezprawiem pozamyka w zakładach psychiatrycznych i więzieniach. Tego
natomiast, że pan prof. A. Zoll zostanie prezydentem wykluczyć nie można. Gdy w maju 2005r. lider partii Demokraci.pl Władysław
Frasyniuk zaproponował mu kandydowanie na prezydenta RP, zapytany przez
Gazetę Wyborczą, czy wyklucza udział w wyborach odpowiedział pan
profesor: Jego ogromna obecnie aktywność
polityczna pokazuje, że pan profesor A. Zoll chyba nie żartował i
rzeczywiście myśli o prezydenturze. Gdyby
miał Pan wątpliwości, jakie zająć stanowisko, proszę, aby
skonsultował je Pan z obecnym Rzecznikiem Praw Dziecka, panią Ewą Sowińską. Przed
kilkoma tygodniami spotkałem się z panią Rzecznik w Biurze Rzecznika
Praw Dziecka. Podczas
spotkania, prowadzonego w obecności Prezesa Zarządu Głównego
Stowarzyszenia Praw Ojca, pana Krzysztofała Łapaj oraz dwóch Dyrektorów
Biura RPD, pani Ewa Sowińska sama potwierdziła, że zajęte przez SSR A.
Wasilewską-Kawałek celem uniemożliwienia mi rehabilitacji syna
stanowisko, że dla chorego dziecka znacznie korzystniejsze będzie
uczestnictwo jeden raz w tygodniu w półtora godzinnych zajęciach na
basenie niż, jak nakazał lekarz specjalista rehabilitacji-pediatra,
kilka razy w tygodniu w krótszych, było sprzeczne z dobrze pojętym
interesem dziecka. Ciekaw
jestem, czy głupia, tj. bezmyślna i bezrozumna SSR A. Wasilewska-Kawałek
sama wskoczyłaby do chlorowanej wody w basenie na półtorej godziny, na
co skazała chore dziecko, uniemożliwiając mi jego rehabilitację w
formie nakazanej przez lekarza specjalistę. Skoro
prof. A. Zoll zamiast, jako Rzecznik Praw Obywatelskich, chronić mojego
syna przed patologią
okazywaną mu przez SSR A. Wasilewską-Kawalek, upoważnił swą podwładną,
panią G. Rdzanek-Piwowar do tego, aby ta rekomendowała mi, poddanie się
badaniom psychiatrycznym, jak wcześniej zażądała tego ode mnie SSR A.
Wasilewska-Kawałek, to znaczy, że prof. A. Zoll jest – między innymi
- tak samo głupi, tj. bezmyślny i bezrozumny, jak chroniona, broniona
przez „armię” jej podobnych zwyrodnialców z Sądu Okręgowego w
Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie sędzia Agata Wasilewska-Kawałek. Z
poważaniem, Załączniki: |
Krytyka
wyroków sądowych nie jest godzeniem w niezawisłość sędziowską. Nadmiar
prawa prowadzi do patologii w zarządzaniu państwem - Profesor Bronisław
Ziemianin
Strasburg
- wyroki Trybunału - ukarana Polska i polskie sądy za wydane wyroki naruszające
prawo - efekty skorumpowania polskich sędziów.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Krzysztof Maciąg, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński oraz wielu sympatyków SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.