opublikowano: 26-10-2010
WROCŁAW
- FALZMANN, BALCEROWICZ -
CEL
WIELKIEJ FINANSJERY
- JEDEN RZĄD ŚWIATOWY
Z
JEDNĄ ŚWIATOWĄ WALUTĄ
W piątek, 4 czerwca 2010, w 21 Rocznicę Historycznego
Zwycięstwa jeden z głównych jego autorów,
Profesor Leszek Balcerowicz, przybył do Wrocławia, aby odebrać
kolejną zasłużoną nagrodę, jakich
deszcz spada na niego nieustannie przez 21 lat. Tym razem była to Nagroda im.
Jana Nowaka-Jeziorańskiego i w związku z tym cały rocznicowy Wrocław
został postawiony na nogi. Były mowy, wstęgi i akademie, zarówno w
Akademiach jak i na Ratuszu.
Ta podniosła i historyczna wizyta uzmysłowiła mi, że
Wrocław jest jedynym miastem, w którym znajduje się ulica Michała
Tadeusza Falzmanna i może warto w kilku słowach przypomnieć o kim mowa, minęło już bowiem całe pokolenie od czasu złożenia
do grobu tego młodego człowieka i niebawem, 17 lipca, minie 19
rocznica tej smutnej uroczystości.
A
co ma Falzmann do Balcerowicza? Otóż główny specjalista Najwyższej Izby Kontroli Michał Falzmann, dosłownie na
kilka miesięcy przed swoją śmiercią,
w czasie gdy Leszek Balcerowicz był wicepremierem i ministrem Finansów,
został skierowany na kontrolę Funduszu
Obsługi Zadłużenia Zagranicznego -
instytucji, która zarządzała całym, ponad 40-miliardowym długiem
zagranicznym Polski. W czasie
tej kontroli natychmiast wykrył, że pod
przykrywką tej najważniejszej instytucji finansowej państwa,
funkcjonuje mechanizm spekulacyjny, który
dzisiaj jest często określany terminem
„carry trade”, ale wtedy nikt jeszcze w Polsce nie wiedział, jak to
nazwać. Ten mechanizm spekulacyjny, już wcześniej
stosowany w krajach tzw trzeciego świata, umożliwiał
gigantyczny
drenaż finansów publicznych i wyprowadzanie
tą drogą miliardów dolarów, które sobie, po cichutku - via bank -
nie zwracając niczyjej uwagi, wypływały z Polski w różnych kierunkach. Od
czasu do czasu, część tych pieniędzy
wracała do Polski pod czułą opiekę ludzi, którzy potem,
w książce Gabryela i Zieleniewskiego „Piąta władza czyli kto
naprawdę rządzi Polską?”, zostali nazwani „imperatorami III RP”.
Niesłychana,
w historii rabunku finansowego niedorozwiniętych krajów, wydajność tego procederu była
możliwa dzięki zamrożeniu, na
wiele miesięcy, bankowego kursu wymiany dolara i wysokiemu oprocentowaniu bankowych lokat złotówkowych,
sięgającemu 36% w stosunku miesięcznym! Innymi słowy: dzięki
genialnym reformom finansowym ich autorów,
do dzisiaj chodzących dumnie w chwale i glorii.
Michał Falzmann, człowiek dobrze wykształcony, ale
naiwny i prostolinijny, chodził ze swoim odkryciem i z kontrolnym pełnomocnictwem
od Annasza do Kajfasza, wypytując, wykazując i przekonując. Co, naturalnie,
nikomu się nie mogło podobać, o czym, po
jego śmierci, wyznał jego bezpośredni przełożony w NIK, że „ilość
skarg na Michała Falzmanna przekraczała
ludzkie wyobrażenie”. Próbował temu postawić kres ówczesny Prezes NIK, ale to na niewiele mu się
zdało, bo w kilka miesięcy po Falzmannie sam też musiał odejść na Wieczną Wartę. Oczywiście, Falzmann próbował
wypytać i Najważniejszą Osobę w Dziedzinie Finansów,
ale nie spotkało go specjalnie życzliwe przyjęcie, o czym zdajemy
relację w naszej książce „Via bank i FOZZ. O rabunku finansów Polski”
(M. Dakowski i J. Przystawa, „Antyk”, Warszawa 1992).
My również (mam na myśli Mirosława Dakowskiego i
siebie), jako ludzie naiwni, usiłowaliśmy chodzić po wszystkich
korytarzach władzy i eksperckiej mądrości, opowiadając o dochodzeniu
Falzmanna, przedstawiając dokumenty i analizy.
Po jego śmierci napisaliśmy książkę, która, rzecz jasna, nie
mogła zostać życzliwie przyjęta. Wkrótce po jej opublikowaniu
wytoczono nam proces, który trwał, bagatela, 14 lat, aż jeden z głównych „imperatorów III RP” i „operatorów
FOZZ”, nie wiadomo dlaczego, opuścił potajemnie Polskę i jest nawet
poszukiwany listami gończymi. Jak słyszymy, spod dziurawych skrzydeł KGB ukrył
się pod bardziej bezpiecznymi skrzydłami CIA i dzisiaj, za Oceanem, pożywa
owoców swojej błyskotliwej działalności.
Mirosław
Dakowski i ja odebraliśmy
nieodpowiednie wykształcenie, które utrudnia nam wiarę w cuda i z tego powodu
nasze życie w Polsce jest mało komfortowe. Kraj nasz bowiem jest
najlepszym miejscem dla cudów i cudownych transformacji, nigdzie w świecie
niespotykanych. Niesłusznie uważając, że również
w ekonomii nie ma skutku bez przyczyny, chodziliśmy,
podobnie jak Falzmann, kołacząc od drzwi do drzwi, odwiedzając
praktycznie całą elitę polityczną III RP.
Wprawdzie proces sądowy zakończył się naszym
sukcesem, ale nie przywróciło nam to wiary w mądrość
i kompetencję elit politycznych naszego kraju. Dlatego wysunęliśmy
postulat zasadniczej reformy sposobu generowania elit, jakim jest ordynacja
wyborcza do Sejmu i od tamtej pory przekonujemy ludzi nam podobnych do konieczności
jednomandatowych okręgów wyborczych. Prawdę mówiąc, udało nam się
przekonać nawet samego Jana Nowaka-Jeziorańskiego,
który, na krótko przed śmiercią, sformułował 5-cio punktowy Program
dla Polski, w którym na pierwszym miejscu znalazł się postulat JOW.
Kiedy dzisiaj Dyrektor Zakładu Narodowego im.
Ossolińskich wręcza Leszkowi Balcerowiczowi Nagrodę im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego,
to tłumaczymy to sobie tak, że dr Adolf Juzwenko jest historykiem,
a dla historyka cuda, to rzecz najzupełniej normalna.
Prof. Jerzy Przystawa
http://www.jerzyprzystawa.salon24.pl/190486,wroclaw-falzmann-balcerowicz
------------------------------
CEL WIELKIEJ FINANSJERY: JEDEN RZĄD ŚWIATOWY Z JEDNĄ ŚWIATOWĄ WALUTĄ
Podstawową wadą obecnego
systemu finansowego jest tworzenie pieniędzy przez bank
w formie zadłużenia i obciążenia
procentem tworzonych pieniędzy. Kraje zadłużone są
zobligowane do spłacenia bankom pieniędzy, których te banki
nie wytworzyły, pieniędzy, które nie egzystują. Zadłużenie takie
jest nie do spłacenia. Finansiści wiedzą doskonale,
że spłacenie długów przez zadłużone kraje jest
niemożliwe, że obecny system finansowy jest błędny od podstaw
i że może to tylko przynieść kryzysy i rewolucje. Ale to jest właściwie
to, czego im potrzeba!
Jak powiedział Clifford Hugh Douglas założyciel
szkoły Kredytu Społecznego: „Władza
pieniądza nie chce i nigdy nie chciała ulepszenia systemu pieniężnego. Tarcia społeczne,
wojny i sabotaż to jest dokładnie to, czego ona chce”.
Dlaczego?
Dlatego, że
finansiści uważają, że
tylko oni są zdolni do właściwego
kierowania ludzkością. W celu narzucenia swojej
woli każdemu człowiekowi i w celu kontrolowania całego świata, wynaleźli
obecny system zadłużania pieniężnego.
Chcą doprowadzić każdy naród na świecie
do stanu takiego kryzysu, że kraje te będą
myślały, że nie mają innej alternatywy, jak zaakceptować cudowne rozwiązanie
Wielkiej Finansjery w celu uchronienia ich od katastrofy: całkowita centralizacja,
jedna światowa waluta i jeden rząd światowy - gdzie umorzy się długi
narodów lub będą one musiały oddać swoją suwerenność.
Komisja Trójstronna
Trzy główne regiony ekonomiczne w świecie to:
Europa, Ameryka Północna i Daleki Wschód
(Japonia, Korea Połud., Tajwan itd.).
Jeżeli pod pretekstem zjednoczenia
sił w celu sprostania konkurencji dwóch
pozostałych regionów, kraje członkowskie
każdego
z tych trzech regionów,
zdecydują połączyć się w jeden
kraj, formułując trzy Super-Mocarstwa,
wtedy jeden rząd światowy będzie prawie utworzony.
To jest dokładnie to, co ma
obecnie miejsce i jest promowane
przez Komisję Trójstronną, założoną w lipcu 1973 r. przez
Davida Rockefellera - prezydenta „Chase Manhattan Bank”
z Nowego Jorku. Oficjalnym celem Komisji Trójstronnej
jest „harmonia polityczna, ekonomiczna, społeczna, kulturalna między trzema
największymi ekonomicznymi regionami
na świecie” [stąd nazwa ‘Trójstronna’]. Cel ten jest prawie osiągnięty
w Europie, wydaniem w 1993 r. Aktu Jedności Europejskiej, który wymaga od krajów
członkowskich Unii Europejskiej
zniesienia barier handlowych i oddania ich polityki
pieniężnej i fiskalnej w ręce Komisji Europejskiej w Brukseli. Do 1999 roku wszystkie te kraje powinny dzielić jedną walutę
‘euro’ – głosi zapis Aktu Jedności
Europejskiej.
Jeżeli chodzi o kraje Ameryki Północnej - większe
kraje członkowskie
są na drodze
do NAFT-y
[North American
Free Trade Agreement]. Wpierw
Kanada i USA, później Meksyk (a w ciągu następnych 10 lat ma to dotyczyć
obu Ameryk). Jest duży nacisk na
zharmonizowanie polityki fiskalnej tych krajów i jak to dzieje się już
w Europie - unia ekonomiczna doprowadzi do unii politycznej.
Mając przed sobą takie dwa ekonomiczne giganty
kraje Dalekiego Wschodu nie będą miały
innego wyjścia, jak połączyć siły w celu sprostania rywalizacji z
Ameryką Północną i Europą w handlu międzynarodowym.
Jedna waluta światowa –
znak Bestii
Wielka Finansjera chce
wyeliminować pieniądze poszczególnych narodów i wprowadzić jedną walutę
światową. W latach 70-tych doktor Hanrick Eldeman główny analityk Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej w Brukseli - ujawnił
plan „wyjścia świata z chaosu”: trzypiętrowy
komputer w budynku administracji,
siedziby EWG w Brukseli [Belgia]. Ludzie, którzy tam pracują nazywają go Bestią („BEAST” - Brussels
Electronical Accounitng Surveying Terminal). Plan zawiera system
oznakowania liczbowego każdego człowieka na ziemi. Każdy
mieszkaniec świata otrzyma
numer
w celu kupna i sprzedaży.
Numer będzie wytatuowany laserem lub wszczepiony w postaci mikroczipu -
na czole lub zewnętrznej części prawej dłoni. Będzie to system chodzących
kart kredytowych. Będzie możliwy tylko do odczytania przez skaner stosujący
podczerwień, w specjalnych miejscach weryfikacji lub miejscach handlowych. Eldeman
stwierdził, że przez użycie trzech
liczb sześciocyfrowych każdy mieszkaniec świata otrzyma swój numer, będący
jednocześnie numerem jego karty kredytowej.
Dziwnie przypomina to, co Święty Jan Apostoł napisał w Apokalipsie
(13:16-18): „... i sprawi, że wszyscy: mali i wielcy,
bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymają znamię na prawą rękę
lub na czoło i że nikt nie może kupić ani sprzedać, kto nie ma znamienia -
imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest (potrzebna) mądrość. Kto ma
rozum niech liczbę Bestii policzy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześ..”
Elektroniczne karty bankowe
Przed wynalezieniem
komputerów i mikroczipów, kilkadziesiąt
lat temu, system ten uznany byłby za produkt fantazji „science fiction”. Obecnie wszyscy wiedzą o istnieniu „kart
debitowych”, przy pomocy których można
wszystko w sklepie kupić, bez noszenia ze sobą pieniędzy i potrzebna suma
jest automatycznie potrącona z konta bankowego. Celem banków jest
wyeliminowanie całej gotówki i zmuszenie ludzi do używania
elektronicznych kart, jako jedynego
sposobu płacenia.
Zawsze istnieje jednak ryzyko,
że ktoś może zgubić kartę elektroniczną lub, że ktoś inny nielegalnie będzie jej używał.
I tu przychodzi rozwiązanie: złączyć człowieka
z jego kartą w taki sposób, żeby nie zgubił jej lub, żeby mu jej nie
skradziono! I tu mamy: mikrokomputerowy czip - może on być wszczepiony
pod skórę, lub 3 sześciocyfrowe numery mogą być
wytatuowane na skórze... - tak właśnie,
jak opisuje to Święty Jan w Apokalipsie.
Wszystko będzie przygotowane
dla rządu, który chce kontrolować nasz każdy ruch, gdyż będzie wszystko o
nas wiedział wszystko, co kupujemy, gdzie i kiedy - będzie wiadomo. I jeżeli
z jakiegokolwiek
powodu ktoś będzie uznany np. jako
„persona non grata”, lub jako
„wróg Stanu” przez rząd, to wystarczy tylko
wymazanie
jego numeru z centralnego
komputera i ten ktoś nie będzie mógł
już nic kupić, ani sprzedać (będzie skazanym na zniknięcie w niedługim
czasie).
Illuminaci
Poszukiwanie dróg do stworzenia jednego rządu światowego trwa od długiego czasu. Na przykład 17 lutego
1953 r. - członek Wielkiej Finansjery Paul
Warburg powiedział w wystąpieniu
przed Senatem USA: „Będziemy
mieli rząd światowy obojętnie czy nam się podoba czy nie, albo za zgodą
albo na drodze zwycięstwa”.
Dążność do stworzenia jednego rządu światowego widać już, gdy cofniemy
się do 1776 r. - kiedy stworzono tajną organizację
Iluminatów. Jej lider Adam Weishaupt
stworzył mistrzowski plan doprowadzenia do
panowania Oligarchii Finansowej nad całą populacją świata. Słowo Iluminaci
jest zaczerpnięte od Lucyfera i znaczy „posiadający światło” -
„oświeceni”.
Zadziwiające może się to wydawać, że insygnia
Zakonu Oświeconych pojawiają się na
odwrotnej stronie papierowej 1-dolarówki amerykańskiej. Po raz pierwszy
pojawiły się w 1933 r. z zarządzenia
Prezydenta USA Franklina Roosevelta na
początku okresu reform zaprowadzonych
przez prezydenta pod nazwą „New Deal”.
U podstawy 13-piętrowej
piramidy można przeczytać rok 1776
(MDCCLXVI w cyfrach rzymskich). Większość ludzi uważa, że jest to data podpisania
Amerykańskiej Deklaracji Niepodległości,
podczas gdy jest to data upamiętniająca założenie Zakonu Oświeconych,
czyli 1 maj 1776 rok.
Piramida reprezentuje zawiązanie
się tajnego
ruchu w celu zniszczenia Kościoła
Katolickiego (i wszystkich istniejących religii) i dyktaturę nad
narodami. To oko patrzące we wszystkich kierunkach oznacza oko „szpiegowskie” symbolizujące
terrorystyczną agencję założoną przez Weishaupta, w celu utrzymania
sekretów „Porządku” i zmuszenia populacji
ludzkiej do zaakceptowania jego prawa. Słowa łacińskie ANNUIT
COEPTIS znaczą „nasz spisek został zakończony sukcesem”.
Poniżej „NOVUS ORDO SECLORUM”
wyjaśnia naturę spisku „Nowy Porządek Społeczny” lub „Nowy Porządek
Światowy”.
Insygnia te zostały
zaadoptowane przez Kongres jako
rewers pieczęci Stanów Zjednoczonych 15 września 1789 r. (Na awersie znajduje
się wizerunek orła, który jest używany jako oficjalna pieczęć i jest na
mundurach wojskowych USA i także jest na rewersie papierowej 1-dolarówki
amerykańskiej).
Pojawienie się tych insygniów
Iluminatów na 1-dolarówce USA w 1933 r. oznacza, że następcy Weishaupta uznali swoje działania,
jako początek misji ukoronowanej sukcesem, i że całkowicie kontrolują Rząd
Stanów Zjednoczonych.
Spisek Lucyfera
Stwierdzenie, że Iluminaci są spiskiem Lucyfera
nie jest tylko wyrażeniem stylistycznym, ale jest prawdą, ponieważ liderzy
Iluminatów
są wyznawcami
szatana.
Ich
ostatecznym
celem
jest zmuszenie całego
świata do złożenia hołdu szatanowi. Poprzez
swoich wyznawców, szatan kontynuuje swój
bunt przeciwko Bogu, swoimi zabiegami
chcąc zniweczyć boskie plany na ziemi.
Rozpoznanie sił
W zakończeniu swojej książki „Pionki w grze”,
która demaskuje spisek Iluminatów w celu
zdominowania świata, William Guy Carr wyjaśnia, co trzeba zrobić, by
ten spisek powstrzymać.
Po pierwsze, musimy jako jednostki rozpoznać duchowe siły włączone w walkę i zdać sobie sprawę, że
to są siły nie tylko doczesne (ziemskie), ale i duchowe; że jest to
walka między Bogiem i Szatanem. Musimy wybrać komu będziemy służyć, o kogo
walczyć: Boga czy Szatana.
Po drugie, musimy podjąć praktyczne kroki
przeciwdziałania planowi Wielkiej
Finansjery, co może być tylko wykonane za pomocą reformy monetarnej według słów
Willima Carry: „wyborcy muszą nalegać, żeby
emisja pieniędzy i kontrola nad nimi była w rękach rządu, gdzie
prawnie być powinna”.
Potrzeba Kredytu Społecznego
Dla uzyskania pomocy Nieba konieczne są modlitwy i
ofiary, aby udaremnić plan Światowej Finansjery. Ale także potrzebne
są techniki, sposoby udaremnienia planu Finansistów. Sposobem tym jest
reforma, autorstwa szkockiego inżyniera Clifforda
Hugh Douglasa - Kredyt Społeczny,
jedyna reforma, której Finansiści się boją i która położyłaby koniec
ich władzy kontrolowania wszystkich narodów. (Kredyt Społeczny
znaczy społeczne pieniądze - pieniądze wytworzone
przez społeczeństwo bez zadłużenia, tworzone wraz z tworzeniem nowej
produkcji i wycofywane z obiegu wraz z
konsumpcją tej produkcji - zamiast istnienia
kredytu bankowego, jak to ma miejsce obecnie: pieniądze kreowane jako dług
przez prywatne banki).
Douglas początkowo myślał,
że gdy jego odkrycie i skutki
będą znane rządowi i ludziom odpowiedzialnym za ekonomię, to pospieszą się
oni, żeby wcielić to w życie. Wkrótce zrobił inne odkrycie: Finansjera, która
kierowała
ekonomią nie była zupełnie zainteresowana w zmianie systemu finansowego
z jego wadami i konsekwencjami [wojny, straty, bieda, tarcia społeczne itd.].
Oni tego wręcz pragnęli i wspomagali celowo dążąc do wprowadzenia Jednego
Rządu Światowego. Finansjera robiła
wszystko, co mogła dla zatrzymania i
uciszenia idei Kredytu Społecznego:
konspiracja milczenia w
mediach, albo celowe fałszowanie doktryny Douglasa, w celu jej osłabienia, kalumnie i ośmieszanie apostołów „Michaela”.
Douglas napisał w książce „Ostrzeżenie Demokracji”
(Warning Democracy):
„Tak
szybki był postęp rozprzestrzeniania się idei Kredytu Społecznego w latach
1919-23 w kraju (Wielka Brytania) i zagranicą i tak często pojawiały się
idee czerpane z Kredytu Społecznego na stronach prasy, że ci, których
interes był przez to zagrożony podjęli efektywne kroki, żeby uszczuplić
publikacje. W tym kraju Instytut Bankierów
przeznaczył 5 milionów funtów (wtedy ekwiwalent 24 milionów dolarów)
do zwalczania „wywrotowych” idei naszych
i innych wprowadzonych w błąd ludzi, którzy mają życzenie
„partaczyć” system finansowy.
Duży Związek Prasowy został
poinformowany, że
mojego imienia nie ma się wspominać w
prasie, w tym kraju i w USA. Prasa miała zakaz zamieszczania publikacji,
korespondencji lub innego sposobu reagowania
na ten temat. Pomimo to na przesłuchaniu
w Parlamencie Kanadyjskim, gdzie byłem świadkiem w 1923 roku, Parlament
zdołał wyjawić ignorancję nawet niektórych bankierów,
w sprawie fundamentalnego
problemu, z którym mają do czynienia z jednej strony, a z drugiej
determinację finansistów, z jaką są przygotowani walczyć o utrzymanie
swojej kontroli nad sytuacją”.
Trzeba tu także wspomnieć, że
najlepszym sposobem, jaki Finansiści znaleźli na
wstrzymanie rozprzestrzeniania
się idei Kredytu Społecznego, było
tworzenie partii politycznych o fałszywej nazwie „Kredyt Społeczny”,
by ludzie myśleli, że nowa partia
jest w stanie zmienić system, podczas
gdy potrzebne
jest edukowanie ludzi [nakłaniając ich do prenumeraty
pisma ‘Michael’], żeby wywierać nacisk na wybranych reprezentantów,
by służyli ludziom, a nie Wielkiej Finansjerze.
Na szczęście wszystkie tak zwane „partie kredytu społecznego” są martwe i pogrzebane, ale zrobiły one dużo
złego i spowodowały dezorientację w umysłach ludzkich, kiedy jeszcze istniały.
„Moment psychologiczny”
Douglas przepowiedział, że
obecny bankierski system pieniądza
zadłużającego ulegnie samozniszczeniu, i upadnie przez swoją istotę tworzenia długów niemożliwych
do spłacenia. Wszystkie kraje na świecie walczą ze swoimi niebotycznymi
długami i zmierzają ku destrukcji, mimo, że wszyscy wiedzą, że długi są
niemożliwe do spłacenia. Inne czynniki, jak automatyzacja, też wykazują
niesprawdzenie się obecnego systemu monetarnego i nieuchronny jego upadek. Mianowicie
rozwój automatyzacji powoduje, że pełne zatrudnienie staje się niemożliwe.
Douglas powiedział że nadejdzie „moment psychologiczny”, moment
krytyczny, kiedy ludzkość widząc powagę sytuacji, cierpiąc zbyt długo
i mimo całej siły Wielkiej Finansjery będzie
chętna do studiowania i do zaakceptowania Kredytu Społecznego.
W swojej książce „Kredyt Społeczny” w 1924 roku Douglas napisał,
co następuje:
„Sprawa będzie
ogromnej wagi. Stosunkowo krótki okres czasu będzie prawdopodobnie potrzebny
do podjęcia decyzji, czy mamy zawładnąć,
opanować wszechpotężną ekonomię i machinę społeczną, którą wykreowaliśmy,
czy
ona ma was pokonać i władać wami. W tym okresie
czasu mały impet, siłą grupy ludzi, którzy wiedzą,
co i jak zrobić będzie stanowił różnicę między cofnięciem się w wieki
zacofania (Dark Ages) lub szybkim postępem w pełne światło dnia, tak
wspaniałym, że obecnie z trudem możemy
sobie to wyobrazić. Tu ważna jest potrzeba rozpoznania tego
psychologicznego momentu i dostosowanie do tego momentu odpowiedniej akcji, która
powinna być obecna w umysłach tej małej mniejszości,
która jest w posiadaniu wiedzy o powadze sprawy w obecnych czasach”.
Louis Even przy końcu artykułu
napisanego w roku 1970 i zatytułowanego „Kredyt
Społeczny - tak, Partia - nie”, powtórzył
tę myśl Douglasa:
„Kredytowcy Społeczni
pisma ‘Michael’, tak jak i Douglas twierdzą, że jeżeli chodzi o sprawę Kredytu Społecznego, najbardziej efektywnym działaniem do wykonania jest
informowanie ludzi na temat obecnego monopolu
kredytu finansowego przynoszącego złe owoce, które widać w życiu ludzi, rodzin, instytucji i przeciwstawiać tym złym
owocom sprawiedliwą doktrynę Kredytu Społecznego,
która jest tak wspaniała i pełna zdrowego rozsądku. Starają się (Kredytowcy) sami rozwijać i ulepszać
wewnętrznie i promieniować także duchem Kredytu Społecznego, który
klarownie jest związany z duchem ewangelii: duch służby, a nie dominacji, nie
nienasycona dążność do pieniędzy i dóbr
materialnych, co jest jednym i tym
samym, jak duch baronów Wielkiej Finansjery.
Albo przez upadek obecnego systemu finansowego, który
ulegnie
samozagładzie
na skutek swoich
własnych
okropnych posunięć, albo na skutek
wydarzeń, które są przepowiedziane przez uprzywilejowane dusze,
wydarzeń, w które nie można wątpić patrząc na obecne dekadenckie standardy
moralności, odszczepieństwo, poganizację zamożnych krajów,
które były chrześcijańskie, tak więc
albo
z jednej
albo
z drugiej przyczyny katastrofa
nastąpi, żyjący, albo ci, którzy ocaleją, przeżyją te wydarzenia, będą
w posiadaniu światła dla wprowadzenia
systemu ekonomicznego wartego swojego imienia, swojej nazwy”.
To, co trzeba
zapamiętać z tego wszystkiego to to, że obecny system finansowy, który
tworzy pieniądze jako dług, jest głównym
sposobem Finansistów na wprowadzenie jednego rządu światowego.
System zadłużenia jest mostem, który
prowadzi nas od społeczeństwa wolnego do pełnej dyktatury.
Jedyną rzeczą, której Finansiści się boją, jedyną rzeczą, która może
ich zatrzymać w ich planach podboju świata, jest reforma obecnego
systemu finansowego, wprowadzenie uczciwego,
niezadłużającego systemu finansowego, zgodnie
z filozofią Kredytu Społecznego. Zaczniemy zdawać sobie sprawę z wielkich możliwości rozwiązań
proponowanych przez Kredyt Społeczny i z konieczności
rozpowszechniania jego idei wśród ludzi. Dlatego radziecki Minister Spraw
Zagranicznych - Mołotow powiedział do dr Hewletta Johnsona, arcybiskupa Canterbury w latach 30-tych: „Wiemy
wszystko o Kredycie Społecznym. To jest jedyna teoria w świecie,
której się obawiamy”.
Alain Pilote - „Michael” <http://www.michaeljournal.org/Rzadswiatowy.htm>
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.