Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 08-12-2011

URUCHOMIONO SPISEK ZNISZCZENIA STANÓW ZJEDNOCZONYCH   -  Teraz Pakistan - z cyklu fakty i mity o Ameryce.

 

Ataki dronów wywołały w Pakistanie znaczną destabilizację i rosnący terroryzm. Ich celem było zaszkodzenie amerykańskim interesom w regionie, jednocześnie próbą demontażu Pakistanu. Ciągłe raporty amerykańskich kontraktorów w Pakistanie, pracujących dla CIA i Departamentu Stanu, pomagających terrorystom, w amerykańskich mediach przechodzą bez echa. Nawet kiedy złapie się ich z bronią i materiałami wybuchowymi w Pakistanie, nie ma o nich nic w mediach. Coraz wyraźniej dowody pokazują, że atak w Mumbaju, olbrzymi atak na Indie, za który obwiniany jest Pakistan, był zorganizowany przez jedną z tych amerykańskich grup.

 

Pieniędzy nie ma, to wiemy

Ale biorąc pod uwagę kryzys finansowy zorganizowany w czasach Busha poprzez oszustwa deregulacji, połączone z niestabilną polityką podatkową i olbrzymim wzrostem wydatków rządowych, połączone z kosztem dwu wojen i olbrzymich donacji dla Izraela, amerykańskie opcje są ograniczone. Po prostu nie ma funduszy na opłacenie armii bez zaległości, czy zachowania umiarkowanych możliwości i gotowości. Ameryka jest zbyt biedna, nie tylko by walczyć w nowej wojnie, ale by kontynuować dwie toczące się obecnie, czy nawet utrzymać siły „pokojowe” na obecnym poziomie.

Faktycznie nasze wydatki militarne muszą być zmniejszone o 30% albo więcej, jak pokazują badania Departamentu Obrony i Kongresu. Mamy wybór - albo ciąć je teraz, albo martwić się konsekwencjami później, w tym cięcia na ochronę zdrowia wojska i weteranów, oraz znaczące cięcia w emeryturach i rentach inwalidzkich weteranów.

Następna wojna, nie można zakwestionować tego, że jest planowana, wepchnie Amerykę w długi rzędu 20 bn USD lub więcej, z czego połowa będzie na wydatki wojskowe.

 

„Iran zamknie Cieśninę Ormuz i odetnie ropę dla świata”

W marcu 2010 roku otwarto w Iranie wybudowaną przez Chińczyków fabrykę rakiet. Fabryka produkuje różnego rodzaju rakiety, głównie przeciwskrętowe, o zasięgu 150-450 km lub ponad. Jest to zaawansowana broń, którą można użyć - z utwardzonych terenów wzdłuż postrzępionego wybrzeża Iranu, ze statku powietrznego, zarówno nieruchomego jak i obrotowego, z łodzi patrolowych, prawie ze wszystkiego. Jedna z takich rakiet może zatopić fregatę, może nawet niszczyciela. Kilka z nich może unieruchomić lotniskowca. Wejście do Iranu od strony morza jest niemożliwe.

Iran kontroluje Ormuz, nie tylko przy pomocy rakiet, lecz również łodzi patrolowych, i nie tylko przy własnym wybrzeżu, lecz także z wysp w zatoce, niektóre z nich zostały przejęte 30 lat temu.

Rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich od czasu do czasu dyskutował nt. kanału by objechać cieśninę przez Oman do Zatoki Perskiej. Ale koszt takiego przedsięwzięcia byłby ogromny, gdyż konieczne byłoby przejście przez pasmo wzgórz, często trudne do pokonania, z systemem śluz umożliwiającym przepłynięcie największych okrętów świata, supertankowców.

Rakiety, torpedowce i prawie niemożliwa sieć wysp i bagien wzdłuż wybrzeża, uczyniłyby zdobycie Iranu niemożliwym. Zamknęłaby się cieśnina, odcięty byłby transport ropy z Iraku, Iranu, Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej. W ciągu kilku dni upadłyby waluty, zamknięto by giełdy, tworzyłyby się kolejki za paliwem i na całym świecie byłoby racjonowanie gazu. W ciągu doby zniknęłyby zachodnie gospodarki.

Dlaczego musi upaść Pakistan

Po prostu nie ma dostępu drogą lądową do Iranu. Amerykańskiemu wojsku w Afganistanie ledwo możemy zapewnić dostawy wieloma drogami długości setek kilometrów, wąskimi drogami z portu Karaczi w Pakistanie. Ostatnio przekonaliśmy się jak łatwo można odciąć tę linie dostaw. Umowy z Iranem, a nie mówiąc o powiązaniach religijnych między Szyitami w Iraku, mającymi większość tam i w rządzie irańskim, czynią dojście od strony Iraku niemożliwe.

Możemy również powiedzieć, że nasze dotychczasowe wojsko w Iraku i całej Zatoce Perskiej może być odcięte w każdej chwili przez Iran, bez możliwości zaopatrzenia drogą morską, nie tylko Irak, ale Katar, Bahrajn i Kuwejt. Te narody i siły USA będą natychmiast odizolowane. Jedyna droga do Iranu - ograniczona ze względu na topografię - jest przez prowincję Beludżystan, odludne miejsce w Pakistanie, które graniczy z Iranem. -

 

Beludżystan

Ten odizolowany region stał się sceną ataków przeciwko Iranowi, rzekomo przez „rebeliantów” Dżundalla, faktycznie inscenizowanych przez Mossad i CIA . Są tam dwa niezależne ruchy chcące uzyskać niepodległość od Pakistanu. Jednego z liderów spotkałem w Islamabadzie, kiedy leczył się z ran postrzałowych. Drugi mieszka w Izraelu - niespodzianka-niespodzianka.

Z powodu topografii Iranu, jedyna droga dojścia do Teheranu to ponad 1.500 km dolin. Do nich można się dostać wyłącznie przez Pakistan, gdzie jest tylko jeden port dla całego regionu. Jedyną drogą dostaw oprócz przez mały wybudowany przez Chińczyków port w Gwadarze, to ciężarówki do Kandaharu, setki kilometrów, potem z powrotem do Pakistanu, droga za wojskiem w liczbie 500.000 do Iranu czymś podobnym jest do nieudanej inwazji Napoleona na Rosję, a nawet gorzej, jeśli to możliwe.

Nie można uciec przed analogiami wojskowymi, na myśl przychodzą mi dwie: Dien Bien Phu i Stalingrad. Chociaż pakistański rząd nie ma silnego przywództwa cywilnego i w dużym stopniu zależy od amerykańskiej pomocy, to wykorzystanie terytorium Pakistanu do następnej wojny agresywnej na Bliskim Wschodzie, która przez prawie całą opinię publiczną, nie tylko przez muzułmanów, będzie postrzegana jako znak że Izrael rządzi Stanami Zjednoczonymi i tego, że potrafi zmusić Amerykę do popełnienia każdej zbrodni, nie będzie się podobało narodowi pakistańskiemu.

Dlatego też Ameryka stanie się osaczona, nie tylko przez Pakistan, ale również przez własnych sojuszników w Afganistanie, i być może również przez nowo wyszkoloną i zaskakująco skuteczną armię iracką.

Ameryka stanie się państwem zbójeckim, nawet jeśli będzie to tłumaczeniem, za rzekomo niszczący atak terrorystyczny. W następstwie 11. IX., Ameryka straciła wszelką wiarygodność. W chwili kiedy katastrofa wydarzy się wewnątrz Ameryki świat od razu będzie spodziewać się najgorszego - Izrael uzna taki akt za niezbędny by wepchnąć Amerykę do wojny. Żaden racjonalny człowiek nie może myśleć inaczej.

Niemożliwa misja

W celu ustabilizowania sytuacji z naszymi sojusznikami, którzy najprawdopodobniej staną się wrogami, i konieczna będzie dekapitacja kilku rządów, na początek Afganistanu, Iraku i Pakistanu. Inne szybko się dostosują, choć niektóre wejdą pod bezpośrednią kontrolę Iranu. Staną się nie do obrony, chyba że - przez ogromny most powietrzny. Naprzykład połowa wojsk koniecznych do zabezpieczenia amerykańskich linii dostaw opuściła armię po wielokrotnym rozmieszczaniu jej w Afganistanie i Iraku przez prawie dekadę. Wielu byłych żołnierzy jest chorych, niektórzy są bezdomni i setki tysięcy po prostu „mają tego dosyć”, z tym że obecne środki przekazu na ten temat milczą.

Zostaje nam nowa armia obywatelska, ta do której musi się zwrócić Ameryka z powodu katastrofy „11. IX. i powiedzieć prawdę o drugim - Pearl Harbor”, ponieważ z upływem czasu coraz mniej ludzi wierzy pierwszym stronom gazet. Nawet w Ameryce, pomimo tego co myśli premier Netanjahu, można ogłupiać ludzi do pewnego stopnia. Najbardziej uderzający przykład braku przezorności niektórych z naszych absolwentów War College można zobaczyć na terenie portu Gwadar, jedynym miejscu, używanym przez Amerykanów dla dostaw w najtrudniejszej inwazji w historii, być może z wyjątkiem Okinawy.

 

Zaciskanie pasa w kraju

Wybory 2010 roku zapłaciły za wojnę, nie ma żadnych wątpliwości. Liczne marionetki w amerykańskim rządzie musiały zostwymienione, gdyż była obawa że niektóre z nich mogą się sprzeciwiać czemuś tak ohydnemu, jak to co się planuje. Kłamstwa, sianie strachu i dziecinna retoryka nigdy nie osiągnęły takiego poziomu jak w tym roku. Nie pamiętam z historii, by jakikolwiek naród, przeszedł na „ciemną stronę” tak wyraźnie, jak zrobiła to Ameryka, odrzuciła uczciwość i zdrowy rozsądek.

Kiedy przyjdzie termin płacenia rachunku, a na pewno taki termin przyjdzie. Ten „mniejszy rząd”, o którym tylu myślało że zostanie i że z pewnością spełni oczekiwania Amerykanów. Ale, jeśli nie powróci się do rządów konstytucyjnych, to cała nadzieja narodu amerykańskiego przepadnie. Nie będzie się tęskniło za Habeas Corpus w kraju, gdzie ci bez gotówki nie wymigają się od służby wojskowej, tak, ta wielka amerykańska tradycja będzie o krok przed gangami prasowymi pracującymi nad utrzymaniem wojskowych obozów szkoleniowych wypełnionych po brzegi. Ameryka, całkiem prawdopodobne, ugryzła trochę za dużo. Wojna światowa, i tym razem.

 

Mniej rządu, marzenie o „słuszności” Ameryki

- Ubezpieczenia społeczne: plany na zmniejszenie biurokracji były zawsze, wiele razy widzieliśmy próby ich realizacji, począwszy od próby zadeklarowania zabezpieczeń społecznych nie konstytucjonalnymi w latach 1930-tych. To zniknie pierwsze, zabezpieczenia społeczne. Zlikwidowanie ich było marzeniem GOP, poprzez wyjęcie go spod prawa socjalnego, lub „pożyczenie funduszu” [co nie jest takie trudne] na pokrycie kosztów wojny, albo ostatnio „prywatyzację.” Żadne z nich nie będzie potrzebne. Pieniądze po prostu znikną w ciągu doby, nie na pokrycie kosztów wojny. Będą podzielone i ukryte w formie złota, srebra, drogocennych kamieni czy nawet w walutach w szwajcarskich bankach; w tym samym miejscu dokąd poszły pieniądze „na wykup”; w tym samym miejscu też dokąd poszły fundusze emerytalne [401k]; również w tym samym miejscu dokąd poszły aktywa naszych największych banków.

- Opieka zdrowotna: następna do likwidacji. Stany będą proszone by wpłacały na fundusz same. Nie będzie sprawy nielegalnych mieszkańców korzystających z naszej opieki, nie będzie jej, nie dla nich, nie dla biednych czy emerytów, którzy wpłacali na ten fundusz całe życie. To że wpłacali nie oznacza, że rząd dotrzyma słowa, rząd ma ważniejsze lojalności niż wobec narodu. 11.IX. to dowód dla każdego racjonalnego człowieka.

- Podwyżka podatków: skończy się czas pożyczek, fałszywego pieniądza, „Federalnych Rezerw” i sprzedaż obligacji skarbowych [T-Bills]. Chiny i Iran są blisko. Chiny bęskończone razem z nami Indie też, nie ma już arabskich pieniędzy. Dolar, instrument służący do zakupu ropy, nawozów, metali, i wielu innych rzeczy, będzie bezwartościowy. Będziemy musieli wymyślić inną formę pieniądza monopolowego, albo przejść na system wymiany towarowej. Zniknie dolar jako waluta światowa.

- Zamknięte szkoły: jedna dobra rzecz, zamknięte będą szkoły, gdzie masoneria edukowała na swoją korzyść. Na skutek tego gorszy amerykański system edukacji nie będzie mógł sprawiać szkód jak robił to do tej pory. Razem z nim, matki będą przebywać w domach i opiekować się dziećmi. Minus, oczywiście, taki, że matki stracą pracę, domy nie będą ogrzewane, niektóre pozbawione prądu, większa ich liczba bez wody w końcu wszystkie zostaną przejęte i jeśli rząd nie zacznie rozdawać żywności jak kiedyś, zobaczymy głód. Pieniądze na kartki żywieniowe się skończą.

- Emerytury wojskowe i weteranów obniżone do połowy: od dawna postrzegani jako „nieroby,” weterani i emeryci wojskowi zostaną odcięci. Emerytury wcześniej uważane za „obietnicę” staną się „prawem do”; każde „prawo do” może być „odprawnione”, a z tymi tak się stanie.

- Obniżka zarobków wojskowych: w Wietnamie żołnierzom płacono 30 $ tygodniowo. Będziemy to mieć znowu.

 

Taka jest nieubłagana przyszłość, zatwierdzona.

Obowiązkowy pobór, bezwartościowe pieniądze, stan wyjątkowy, wykrywacze metalu w supermarketach, a kamery wszędzie, wszystko filmowane, rejestrowane, każdy codziennie, biometria, rozpoznawanie twarzy, od teraz te rzeczy będą częścią naszego życia. Takie są plany i instalowanie tej maszynerii, w znacznej części „zaprojektowanej” w Izraelu, jest realizowane krok po kroku; jest tym, na co Amerykanie głosowali; głosowali nie wiedząc, że jest też planem inwazji na Iran; część wojny w której tylko Amerykanie będą walczyć i umierać.

Iran nikogo nie obchodzi. Żaden znający się na rzeczy człowiek nie myślał, że mieli broń nuklearną czy jej chcieli. To nigdy nie dotyczyło ich. To nie oni byli głównym celem, nigdy nie stanowili zagrożenia. Zagrożeniem i celem, dla „światowej elity” zawsze były Stany Zjednoczone. To my byliśmy niebezpieczeństwem - czyli wolny naród. A wolnemu narodowi nie wolno ufać..., nie daje się nim kierować.

Plany są uruchomione by ze wszystkim skończyć. Ilu Amerykanów nadal będzie ich częścią?

Za: http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/uruchomiono-spisek-zniszcze-nia-stanow-zjednoczonych/

Więcej
URUCHOMIONO SPISEK ZNISZCZENIA STANÓW ZJEDNOCZONYCH I IRANU

Polecamy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Sprawy tematyczne poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.