Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 26-10-2010

AFERY PRAWA SYJONIZM ANTYSEMITYZM I ZBIGNIEW ROLIŃSKI

Co z tym napadem na rabina w Polsce? Zatrzymano niewinnych?
Marcin Świejkowski - Syjonistyczny antypolonizm pod etykietką antysemityzmu. 


Tak można w skrócie nazwać mechanizm samonapędzającego się rzekomego antysemityzmu w
Polsce, dzięki któremu syjoniści i klerykofaszyści mają później szansę zapewnić
sobie nieograniczone wpływy i szmal.

W sobotę 27 maja br. napadnięty i pobity został naczelny rabin Polski Michael
Schudrich.
W przybliżeniu wiadomo, że było to w środku dnia, w centrum Warszawy, niedaleko
synagogi, podczas spaceru rabina ze znajomymi.
Podobno jakiś młody człowiek wykrzyknął do rabina typowo antysemickie hasło:
"Polska dla Polaków", po czym zapytany, dlaczego to powiedział, uderzył rabina w 
pierś, prysnął w twarz gazem i uciekł. 
Ze względu na fakt, że zdarzenie miało miejsce podczas wizyty w Polsce papieża
Benedykta XVI, w przeddzień wspólnej modlitwy papieża z rabinem na terenie byłego
hitlerowskiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, sprawę potraktowano niezwykle
priorytetowo i nadzór nad śledztwem objęła Komenda Główna Policji, a rabina
osobiście przeprosił podczas zorganizowanego w tym celu spotkania sam Prezydent RP.
Niemalże automatycznie wyszło na jaw, że od kilku tygodni Związek Gmin Wyznaniowych
Żydowskich w Polsce otrzymywał SMS-y z pogróżkami, podobnie zresztą jak pewien były
doradca "władzy wykonawczej"; lobbujący na rzecz zwrotu przez państwo
polskie majątków żydowskich.
Niewykluczone, że sprawcy SMS-owych pogróżek zaczerpnęli wiedzę o telefonach ww.
osób z istniejącej od kilku tygodni listy osób określanych jako "wrogowie rasy" 
na stronie Redwatch zamieszczonej na jednym z serwerów amerykańskich.
Nadgorliwi czytelnicy "listy" już zaatakowali nożem jedną z osób na niej
umieszczonych.
Na murach podobno pojawia się coraz więcej haseł antysemickich...
Wszystko to zapewne oznacza ni mniej ni więcej, jak poważny wzrost nastrojów
antysemickich w Polsce. 
Najbardziej jednak zastanawiające jest to, co mogło spowodować taką nagłą erupcję
antysemityzmu, i czy jest to faktyczny wzrost rasizmu, czy tylko rozdmuchiwanie
tematu zastępczego przez media?

Z doświadczenia mogę stwierdzić, że w ceniącym sobie modę na apolityczność NARODZIE
POLSKIM, co jest bezsprzecznym wynikiem medialnej działalności w Polsce katolickich
klerykofaszystów i amerykańskich syjonistów, jakikolwiek wzrost nastrojów
społecznych, w tym antysemickich, ma miejsce wyłącznie wtedy, kiedy syjoniści lub
katoliccy klerykofaszyści maja w tym swój biznes.

Być może sprawcy, zwłaszcza tych SMS-ów z pogróżkami, poczuli się zachęceni
działaniem polskiej policji, która, chociaż potrafiła w mig odnaleźć i zatrzymać
czterech z autorów strony Redwatch; która to policja niemal natychmiast
zlokalizowała sprawcę fałszywego doniesienia o bombie w Warszawie; tej samej
policji, która nie była w stanie odnaleźć sprawcy włamania do serwisu internetowego
wizytowka.pl i podżegania do mordowania Żydów na stronie internetowej Marcina
Świejkowskiego Sekretarza 
Generalnego partii Praca Zdrowie Ekologia.
Czy jest możliwym, aby polska Policja, posiadająca dobry sprzęt, znakomitych
informatyków i nieograniczony dostęp do nowoczesnych technologii oraz tajnych
zasobów danych operatorów sieci komórkowych i internetowych, nie zlokalizowała
sprawcy, który od kilku tygodni przysyłał SMS-y z pogróżkami, albo sprawcy włamania
na stronę Sekretarza Generalnego PZE?

Moim zdaniem tylko w dwóch przypadkach odpowiedź na powyższe pytanie brzmi:
"tak" kiedy policja z takich lub innych powodów nie jest
zainteresowana wykryciem sprawcy, lub kiedy po drugiej stronie siedzi przeciwnik
doskonale wyszkolony, dysponujący znacznie lepszą i bardziej zaawansowaną
technologią, pochodzący np. z CIA lub Mossadu, albo ze służb podległych polskiemu
MSWiA.

Ciekawostką jest tu fakt stwierdzenia przez władze amerykańskie, że usunięcie strony
Redwatch z serwera amerykańskiego jest niemożliwe, ponieważ zabrania tego jedna z
poprawek do konstytucji USA, która gwarantuje każdemu demokratyczną wolność
wyrażania poglądów.
W świetle precedensu z 1997 roku związanego z wydawcą książki "Płatny zabójca"
powoływanie się na tę poprawkę jest wyłącznie syjonistyczną wymówką.
Prawdopodobnie napad na Michaela Schudricha mógł być wynikiem treści znajdujących
się na stronie Redwatch,
Reprezentujący władze amerykańskie ambasador USA zdecydowanie potępił napad na
będącego obywatelem USA Michaela Schudricha, zatem uchylanie się władz amerykańskich
od usunięcia strony Redwatch nasuwa uzasadnione podejrzenia, że amerykańscy
syjoniści mają swój interes w dalszym istnieniu tejże strony.

Zastanawia mnie, jak to możliwe, że do tej pory często widywałem na ulicach Warszawy
ortodoksyjnych Żydów z długimi pejsami, ubranych zgodnie z tradycją, którzy
spokojnie spacerowali przez nikogo nie zaczepiani, aż tu nagle podczas wizyty
papieża, tuż obok synagogi, w biały dzień, w szabas, w obecności grupy znajomych
zostaje zaatakowany naczelny rabin Polski?
Skąd pomysł młodego napastnika na okrzyk: "Polska dla Polaków"? - podczas
tego, uznanego za rasistowski, ataku, skoro jest to bardziej hasło z murów niż
inwektywa, w której ktoś się zwraca do drugiej, "znienawidzonej" osoby?
Czy przypadkiem młody człowiek napadając na rabina aby na pewno nie wiedział na kogo
napada?

A hasła na murach o charakterze antysemickim ? - czy na pewno ich ilość aż tak
narasta, czy tylko nikt nie zamalowuje starych?
A może rzecznik MSWiA miał absolutną rację sugerując prowokację o antysemickim ale
przede wszystkim antypolskim charakterze?

Myślę, że głównymi organizatorami podburzania nastrojów antysemickich w Polsce są
syjoniści i katoliccy klerykofaszyści, a pobity rabin i prawie czterdziestomilionowy
NARÓD POLSKI, wśród którego prawdziwe incydenty antysemickie można policzyć co
najwyżej na palcach jednej ręki, są jedynie potencjalnymi ofiarami syjonistycznych i
klerykofaszystowskich manipulacji.
Jednym ze znaczących przykładów na powyższe niech będzie fakt, że tuż po włamaniu na
stronę Sekretarza Generalnego PZE odebrałem wiele telefonów i e-maili od
dziennikarzy, którzy zawiadomieni przez Polską Unię Studentów Żydowskich o
zamieszczonych na tej stronie hasłach nawołujących do zabijania Żydów interesowali
się sprawą tylko do momentu, do którego czuli zapaszek antysemickiego skandalu i
natychmiast zapominali o całej sprawie, gdy tylko usłyszeli prawdę o włamaniu i
prowokacji.
Najwyraźniej syjonistycznych i klerykofaszystowskich mediów nie interesowała prawda
a jedynie napisanie, że w Polsce jest rasizm i antysemityzm.
Ciekawe dlaczego polski wymiar prawa i sprawiedliwości o mało nie pogubił butów w
ferworze badania sprawy umieszczenia haseł antysemickich na stronie internetowej
Sekretarza Generalnego PZE, wzywając wielokrotnie Marcina Świejkowskiego na
przesłuchania jako podejrzanego, a następnie po ustaleniu faktów nie był w stanie
namierzyć i ukarać klerykofaszystowskiej syjonistycznej mendy, która włamała się do
serwisu internetowego i takie hasła na ww. stronie faktycznie umieściła?
Odpowiedź na powyższe pytanie jest prosta.
Marcin Świejkowski jest prawdziwym Polakiem, Słowianinem o polskich korzeniach.
Dopóki istniała jakakolwiek szansa "dowalenia" Polakowi przez
nienawidzących Polaków klerykofaszystów i syjonistów, pseudo polskie władze sprawą
się interesowały, a gdy tylko okazało się, że w tej sprawie Polak jest niewinny i
nie da się go wrobić w szerzenie haseł antysemickich, natychmiast sprawę
postanowiono "uwalić".
Media nagłaśniają antysemityzm w aspekcie SMS-ów z pogróżkami czy drobnej
przepychanki z rabinem, a zarazem utajniają antypolonizm w aspekcie mordu na setkach
Polaków dokonanego przez przedstawicieli polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej
poprzez przestępstwo karne zaniechania, co doprowadziło do zagłodzenia lub
zamarznięcia ponad 300 osób ostatniej zimy oraz do popełnienia samobójstwa przez
kilkaset polskich dzieci.
Nienawiść rasowa do Polaków powodowana pomawianiem ich o rasizm i antysemityzm w
wykonaniu syjonistów i klerykofaszystów jest niestety całkowicie akceptowana przez
polskie władze, które pośrednio akceptują również antypolonizm i antysemityzm
wspierając działalność niektórych "felietonistów" z radia Maryja i
niektórych działaczy Młodzieży Wszechpolskiej.
Podczas "parady równości" media kilkakrotnie pokazały jak
przedstawiciele M. W. wykrzykiwali: "pedały i Żydzi do gazu", a podczas
kampanii wyborczej na Prezydenta RP zbierający podpisy przedstawiciele LPR-owskiej
"katolickiej młodzieżówki" kilkakrotnie dali popis katolickiej miłości
do bliźniego wykrzykując w stronę członków partii PZE i Kandydata na Prezydenta RP
Zbigniewa Rolińskiego słowa: "sieg heil" lub "heil Hitler" unosząc dłoń 
w geście oficjalnego salutowania oficerów SS w III Rzeszy. Kilkakrotnie
interweniowała policja.
Zasiadający w rządzie Roman G., mentor Młodzieży Wszechpolskiej, ostatnio publicznie
zaprzeczył jakimkolwiek faktom zachowań antysemickich ze strony Młodzieży
Wszechpolskiej mówiąc: "...miejcie odwagę i przedstawcie dowody albo zakończmy
te plotki...".
Nikt z przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz mediów, oprócz
telewizji TVN, takiej "odwagi" nie miał.

Co potrafią media najlepiej pokazuje przykład z życia wzięty.
W dniu 1 czerwca razem z przewodniczącym PZE Zbigniewem Rolińskim pojechaliśmy do
Otwocka zeznawać w sądzie jako świadkowie w sprawie przeciwko oskarżonemu o
przestępstwo proboszczowi Tadeuszowi F. z miejscowości Zakręt.
Korzystając z faktu, iż do rozprawy pozostało jeszcze dużo czasu, wstąpiliśmy do
siedziby "Tygodnika Regionalnego" w Otwocku wyjaśnić sprawę sprostowania
artykułu z dnia 27 kwietnia 2006 roku pt. "Fruwać na cmentarz", w którym
zamieszczono treści nieprawdziwe godzące w osobowość i naruszające interes Zbigniewa
Rolińskiego m.in. poprzez oszczercze pomówienia.
Jako rzekome sprostowanie "Tygodnik Regionalny" w dniu 11 maja br.
zamieścił list Zbigniewa Rolińskiego do redakcji bez jakiegokolwiek komentarza ze
słowami przeprosin lub z zaznaczeniem, że zamieszczone informacje były kłamliwe.
Podczas rozmowy z dwiema z osób w redakcji, które jak zrozumiałem podobno są
dziennikarzami - młodą kobietą oraz młodym, lekko aroganckim mężczyzną,
spostrzegłem, że mam do czynienia z osobami, którym etyka dziennikarska jest obca.
Kobieta udawała zdziwienie, że mającym podobno nieograniczoną wolność słowa
dziennikarzom nie wolno pisać dosłownie wszystkiego co wydaje im się właściwe, a
młody człowiek rozpoczął z nami spór odnośnie zapisów ordynacji wyborczej na
Prezydenta RP.
Jak się okazało w rozmowie, nigdy nie zadał sobie trudu dokładnego poznania
ordynacji wyborczej ani też interpretacji biura prawnego PKW.
Zabrał się za pisanie artykułu na temat, o którym nie miał zielonego pojęcia, co
stawia jego rzetelność i etykę dziennikarską pod dużym znakiem zapytania.
Nie to jest jednak meritum sprawy.
Kiedy młodemu dziennikarzowi skończyły się argumenty w dyskusji, zwrócił się do
Zbigniewa Rolińskiego z pytaniem: "...jak to było z tym Kałuszynem?"
Zbigniew Roliński dokładnie przedstawił młodemu człowiekowi chronologię adresów, pod
którymi zamieszkiwał przez całe dotychczasowe życie, z której wynikało, że Zbigniew
Roliński od urodzenia mieszkał w Warszawie, zmieniając jedynie kilka razy dzielnicę
zamieszkania, a ponadto przez kilka lat mieszkał w Czechosłowacji i przez 5 lat na
azylu politycznym w Wiedniu, natomiast nigdy nie mieszkał w Kałuszynie lub
okolicach.
Młody człowiek udał, że nie słyszy albo nie rozumie odpowiedzi i pytanie ponowił
jakby z naciskiem, że on wie swoje.
Nadmienię, że chodzi o pogłoski rozpuszczane przez osoby akceptujące postawę
proboszcza z Zakrętu w zakresie niszczenia przez niego środowiska naturalnego i
wycinkę bez zezwolenia setek drzew pod budowany nielegalnie cmentarz, jakoby
Zbigniewowi Rolińskiemu jako Żydowi przystawiono nóż do szyi i wygnano z Kałuszyna
przed kilkunastu laty.
Dodam, że Zbigniew Roliński na tę okoliczność złożył doniesienie do prokuratury,
które nie zostało zgodnie z polskim prawodawstwem właściwie rozpatrzone.
Zbigniew Roliński nie jest Żydem tylko Słowianinem i Wielkim Polakiem, który z
miłości do Ojczyzny porzucił bardzo wygodne i zamożne życie w Austrii i z azylu
politycznego powrócił do Polski.
Nazwanie Zbigniewa Rolińskiego Żydem z Kałuszyna jest jedynie kłamstwem, które jak
podejrzewam wymyślili niektórzy mieszkańcy Zakrętu wspólnie z proboszczem oraz
kilkoma tzw. niezależnymi dziennikarzami.
Zastanawiający jest wciąż pojawiający się wątek antysemicki.
Czy gdyby nawet faktycznie jakikolwiek Żyd z Kałuszyna przeprowadził się do Zakrętu,
to oznacza, że należy niszczyć mu mienie i grozić spaleniem domu oraz obsmarowywać w
podrzędnym tygodniku tylko dlatego, że jest Żydem???- o powyższych zdarzeniach i
nastrojach pisał przed kilku laty Tygodnik Otwocki.
Jednak to nie mieszkańcy Zakrętu są antysemitami, bo to w gruncie rzeczy w
większości przyzwoici i nieagresywni Polacy.
Główna działalność antysemicka w Zakręcie jest wynikiem nienawiści do Żydów
prawdopodobnie szerzonej przez osoby reprezentujące mechanizmy katolickiego
klerykofaszyzmu, w tym w jakimś stopniu przez księdza z Zakrętu, który w ten sposób
odwraca uwagę swoich parafian od ciążących na nim zarzutów popełnienia przestępstw
przeciwko środowisku.
Wspólnikiem w podjudzaniu społeczności są niektóre lokalne media i pracujący w nich
niektórzy dziennikarze, niewykluczone, że w tym także nasi rozmówcy poprzez
zamieszczenie w artykule "Fruwać na cmentarz" tekstu o Zbigniewie
Rolińskim cyt. "...Teraz mści się na księdzu - mówią."
Dla prostych niewykształconych ludzi z Zakrętu Roliński bez wątpienia musi być
Żydem, skoro jak pisze dziennikarz z Otwocka, mści się na księdzu.
Niektóre z mediów są wspierane przez syjonistyczny kapitał, którego celem jest
przedstawianie Polaków jako rasistów i antysemitów.
A czy Polacy są rasistami, kiedy nie są podżegani do rasizmu i antysemityzmu przez
katolickich klerykofaszystów i syjonistyczne media?
Jedna z partyjnych koleżanek z PZE jest Polką, Słowianką, katoliczką z Warszawy i
mieszka obecnie poza Polską oraz ma ciemnoskóre dziecko.
Będąc pod wpływem opinii szerzonej poprzez opanowane przez klerykofaszystów i
syjonistów polskie media, miała duże obawy przed reakcją sąsiadów i znajomych
podczas wizyty w rodzinnym domu w Polsce z malutkim ciemnoskórym dzieckiem.
Jak się okazało jej obawy były zupełnie niepotrzebnie.
W Polsce, w Warszawie żadnego rasizmu nie zauważyła, a wszyscy znajomi, również
podczas mszy w kościele, przyjęli ją niezwykle ciepło i serdecznie.
O powyższym jako jej partyjnemu przełożonemu opowiedziała mi dokładnie.


Na koniec mała dygresja:
Mało szanowni klerykofaszyści i jeszcze mniej szanowni syjoniści.
Zakończcie to medialne napędzanie antysemityzmu w Polsce.
W moim odczuciu jest to wyrafinowany sposób rozwinięcia w Polsce i na świecie
antypolonizmu przez pryzmat antysemityzmu i rasizmu, których w Polsce nie ma.
Występujący w Polsce syjonistyczny klerykofaszyzm, który widoczny jest poprzez
działanie PiS-u, LPR-u i Samoobrony, których w wyborach nie poparło więcej, jak 25 %
społeczeństwa polskiego, to jeszcze daleko do utożsamiania tej ideologii z
nastrojami panującymi w całym narodzie.


Marcin Świejkowski
Antysyjonista.

 Z ostatniej chwili. 
Prokuratura chcąc się wykazać przez Żydami w łapance zatrzymuje dwie osoby nic nie mające wspólnego z atakiem na rabina. 

Ani Sławomir Zakrzewski, ani Tomasz Niemczak nie dokonali ataku na rabina Michaela Schudricha w dniu 27-mym maja 2006.
Jesteśmy osobami zachowującymi się pokojowo. Policja (wiemy o tym!) posiada zarówno fotografie, jak i filmy z twarzami i sylwetkami zatrzymanych. Jeśliby rabin Michael Schudrich, lub któraś z towarzyszących mu osób, wskazywali byli na kogokolwiek z nas jako osobę napadającą – zachodziłoby wprowadzenie Prokuratury w błąd. Szkalowanie prawych osób narodowości polskiej!

2) Zatrzymano osoby ewidentnie nie pasujące do rysopisu napastnika.

Rysopis napastnika zawarty w aktach policyjnych opisuje osobę o cechach wybitnie semickich. Zarówno Sławomir Zakrzewski jak i Tomasz Niemczak do tego rysopisu nijak nie pasują.

 
3) Zatrzymanie jest elementem perfidnych prześladowań.

 Wydanie decyzji o zatrzymaniu jest kontynuacją szykan jakie zastosowano wobec nas w dniu 26-tym maja przed Nuncjaturą Apostolską w Warszawie za próbę ujawnienia Jego Świątobliwości Papieżowi Benedyktowi XVI-temu zamachu na pieniądze polskich, katolickich podatników (próba wyłudzenia 65 mld $ przez niektóre organizacje żydowskie). Pismo w tej sprawie z dnia 1-go czerwca 2006 wystosowaliśmy do Prokuratury Warszawa Śródmieście, z powiadomieniem Prokuratora Generalnego.

Żądamy odpowiedzi na pytanie – czy istnieją nieformalne (lub służbowe?) powiązania osób wydających nakaz zatrzymania z polecającymi policjantom (dowodzonymi przez osobę podającą się za st.sierż.sztab Jacka Jaskółkę) uniemożliwienie wypowiedzenia przed Ojcem Świętym Benedyktem XVI sprzeciwu wobec grabieży polskiego majątku narodowego?

 4) Niebezpieczna próba skłócenia obywateli z organami ścigania.

Decyzja o zatrzymaniu ma też znamiona chytrej, lecz niemądrej próby skłócenia nas z prokuratorami i policjantami. Być może komuś zależy na poniżeniu wszystkich prokuratorów i policjantów w naszych oczach? Może ktoś liczy, że w odruchu słusznego, lecz ślepego buntu przeciwko szykanom w końcu zachowamy się wrogo, agresywnie, nieprzemyślanie? Że będzie można nas, doprowadzonych do ostateczności łatwo wyeliminować?

 My doceniamy pracę ścigających przestępstwa – często jest obciążana niejasnymi wpływami wrogich Polsce środowisk politycznych, wytrwale dążymy do ujawnienia owej Grupy Trzymającej Władzę (...).

http://www.naszasprawa.fir.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=718


W necie już krąży zażalenie na prokuratorską decyzję zatrzymania.
 

Dariusz Benedykt Ciesielski
Eugeniusz Mieczysław Sendecki
Sławomir Andrzej Zakrzewski,
Tomasz Mieczysław Niemczak

Warszawa, dn. 16 czerwca 2006
P.T.

Prokuratura Okręgowa
ul. Chocimska 28, 00-791 Warszawa
Prokuratura Rejonowa
Warszawa Śródmieście Północ
ul. Wiślicka 6, 02-114 Warszawa
Komenda Stołeczna Policji
ul. Nowolipie 2, 00-150 Warszawa
Komenda Rejonowa Policji
Warszawa I
ul. Wilcza 21, 00-540 Warszawa

do wiadomości:
Prokurator Generalny, Minister Sprawiedliwości RP
Zbigniew Ziobro
Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa
zażalenie na prokuratorską decyzję zatrzymania

Niniejszym składamy zażalenie na decyzję Prokuratury o zatrzymaniu Sławomira Zakrzewskiego i Tomasza Niemczaka, które wykonała Komenda Stołeczna Policji w dniach 8-mym i 9-tym czerwca 2006.
 
Numer akt śledztwa „w sprawie stosowania przemocy wobec Michaela Schudricha na tle wyznaniowym”– 1 Ds.268/06/I

Była to decyzja niesłuszna z następujących powodów;

1) Zatrzymano niewłaściwe osoby.
 
Ani Sławomir Zakrzewski, ani Tomasz Niemczak nie dokonali ataku na rabina Michaela Schudricha w dniu 27-mym maja 2006.
 
Jesteśmy osobami zachowującymi się pokojowo. Policja (wiemy o tym!) posiada zarówno fotografie, jak i filmy z twarzami i sylwetkami zatrzymanych. Jeśliby rabin Michael Schudrich, lub któraś z towarzyszących mu osób, wskazywali byli na kogokolwiek z nas jako osobę napadającą – zachodziłoby wprowadzenie Prokuratury w błąd. Szkalowanie prawych osób narodowości polskiej!

2) Zatrzymano osoby ewidentnie niepasujące do rysopisu napastnika.
 
Rysopis napastnika zawarty w aktach policyjnych opisuje osobę o cechach wybitnie semickich. Zarówno Sławomir Zakrzewski jak i Tomasz Niemczak do tego rysopisu nijak nie pasują.
 
3) Zatrzymanie jest elementem perfidnych prześladowań.
 
Wydanie decyzji o zatrzymaniu jest kontynuacją szykan jakie zastosowano wobec nas w dniu 26-tym maja przed Nuncjaturą Apostolską w Warszawie za próbę ujawnienia Jego Świątobliwości Papieżowi Benedyktowi XVI-temu zamachu na pieniądze polskich, katolickich podatników (próba wyłudzenia 65 mld $ przez niektóre organizacje żydowskie).
Pismo w tej sprawie z dnia 1-go czerwca 2006 wystosowaliśmy do Prokuratury Warszawa Śródmieście, z powiadomieniem Prokuratora Generalnego.
 
Żądamy odpowiedzi na pytanie – czy istnieją nieformalne (lub służbowe?) powiązania osób wydających nakaz zatrzymania z polecającymi policjantom (dowodzonymi przez osobę podającą się za st.sierż.sztab Jacka Jaskółkę) uniemożliwienie wypowiedzenia przed Ojcem Świętym Benedyktem XVI sprzeciwu wobec grabieży polskiego majątku narodowego?
 
4) Niebezpieczna próba skłócenia obywateli z organami ścigania.

Decyzja o zatrzymaniu ma też znamiona chytrej, lecz niemądrej próby skłócenia nas z prokuratorami i policjantami. Być może komuś zależy na poniżeniu wszystkich prokuratorów i policjantów w naszych oczach? Może ktoś liczy, że w odruchu słusznego, lecz ślepego buntu przeciwko szykanom w końcu zachowamy się wrogo, agresywnie, nieprzemyślanie? Że będzie można nas, doprowadzonych do ostateczności łatwo wyeliminować?
 
My doceniamy pracę ścigających przestępstwa – często jest obciążana niejasnymi wpływami wrogich Polsce środowisk politycznych, wytrwale dążymy do ujawnienia owej Grupy Trzymającej Władzę.
 
Poszukujemy kontaktu z każdym prokuratorem i funkcjonariuszem służb, który gotowy byłby nam ujawnić przestępcze naciski, powiązania, kontakty. Gwarantujemy współpracującym dla dobra narodu polskiego szacunek i (jakże często niestety potrzebną!) roztropną dyskrecję.
 
Dlatego tym, którzy usiłowaliby nas wyprowadzić z równowagi mówimy krótko: Niedoczekanie!
 
5) Brak wskazań do wydania decyzji o zatrzymaniu ze względu na bezpieczeństwo funkcjonariuszy.
 
Decyzja o zatrzymaniu – wysyłaniu grupy policjantów z bronią po podejrzanego jest zasadna wobec osób, które sprawiają prokuraturze, czy policji jakieś problemy. Wobec osób co do których zachodzi podejrzenie, że będą utrudniały śledztwo, uciekały, atakowały fizycznie policjantów, czy prokuratorów. Wobec przestępców!
 
Jeśliby prokuratura dysponowała była czyimiś zeznaniami opisującymi nas jako osoby groźne, przestępcze lub posiadające niebezpieczne narzędzia w celu ich użycia przeciwko funkcjonariuszom policji – to niniejszym oświadczmy, że są to zeznania oszczercze i żądamy natychmiastowego wszczęcia postępowania! Żądamy procesu sądowego i ujawnienia owych oszczerców!
 
6) Antyobywatelska wymowa decyzji o zatrzymaniu
 
Polecenie o zatrzymaniu wydane policjantom było całkowicie niepotrzebne wobec osób tak znanych ze swojej obywatelskiej postawy.
 
Zarówno Sławomir Zakrzewski jak i Tomasz Niemczak są osobami znanymi z wielkiego szacunku wobec praworządności – istnieją w środowisku wyrażającym swoje zaangażowanie w sprawy społeczno polityczne na stronie internetowej www.naszasprawa.fir.pl – są to między innymi postępowania ujawniające wiele nieprawidłowości w działaniu prokuratur, warszawskiej izby lekarskiej, izby wytrzeźwień, niektórych polityków, funkcjonariuszy służb mundurowych, nieprawych agresywnych działań zwolenników Unii Europejskiej i lewackich bojówek homoseksualnych.
Szczególnie istotnym elementem naszej działalności jest to, że podporządkowujemy się wymogom postępowań prowadzonych przez polską policję. Każdy z nas z wyrozumiałością przyjmuje niedogodności postępowań, protokołowania, spisywania personaliów. Często stawiamy się na przesłuchania wezwani telefonicznie, zanim otrzymamy formalne wezwania pisemne – bo nie chcemy przedłużać postępowań. W przypadku Sławomira Zakrzewskiego całe „zatrzymanie” w dniu 9-tym czerwca odbyło się gdy skwapliwie i dobrowolnie zgłosił się do komendy na Nowolipie po wezwaniu telefonicznym przez telefon komórkowy w przeddzień.
 
7) Zażalenie na przedmiot śledztwa.
 
Zauważmy, że sprawę Schudricha zakwalifikowano jako sprawę „o stosowaniu przemocy na tle wyznaniowym” – to jest czyn z art.119 par.1 KK. Tymczasem sam Schudrich mówi (donoszą o tym media!) że opisywany przez niego napastnik wołał „Polska dla Polaków!” – czyli że nie okazywał wrogości religii mojżeszowej, wyznawanej przez Rabina. Zatem śledztwo jest nieprecyzyjnie zakwalifikowane. Prowadzone po dyletancku.
Czy polscy podatnicy będą płacili rabinowi Schudrichowi potem odszkodowanie za nieprawidłowo prowadzone postępowanie prokuratury?
 
8) Nadmierna skwapliwość prokuratury.
 
Czy po każdego podejrzewanego o pobicie Wojtka, czy Marcina narodowości polskiej przez dajmy na to Wietnamczyka, czy Niemca prokuratura wysyła od razu zbrojne patrole? Czy nie mamy do czynienia z uprzywilejowaniem osób narodowości żydowskiej względem osób narodowości polskiej?
Pod czyim naciskiem działają prokuratorzy warszawscy w tej sprawie? Czy poddawanie prokuratorów takim naciskom polepszy stosunki polsko-żydowskie?
 
Nie żądamy wiele. Żądamy wyjaśnień. Oczekujemy zwykłych przeprosin.
 
Uprzejmie informujemy, że szczególnie uważnie będziemy się przyglądali odpowiedzi P.T. Prokuratury na nasze zażalenie i zastrzegamy sobie prawo do informowania o nieprawidłowosciach polskiej opinii publicznej.
Z wyrazami szacunku
Dariusz Benedykt Ciesielski
Sławomir Andrzej Zakrzewski
Eugeniusz Mieczysław Sendecki
Tomasz Mieczysław Niemczak

Podobne tematy znajdziesz w dziale: 
 ARTYKUŁY - tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych działach czasopisma "AFERY PRAWA":
   SĄDY   PROKURATURA  ADWOKATURA
 POLITYKA  PRAWO  INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo Internetowe 
www.aferyprawa.com  
Redaktor Naczelny:
mgr inż.  ZDZISŁAW RACZKOWSKI

    uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: Z.Raczkowski@aferyprawa.com 
Dziękuję za przysłane teksty opinie i informacje. 

WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z  Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ 
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
ponadto Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
 

zdzichu

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Mithun
24-12-2014 / 03:30
Nevim, nevim Yamato. To vase prirovnani nejak" rel="nofollow">obzekzzuvco.com"> puahlokva. Zundel a dalsi jemu podobni silenci nebyli nikdy zvoleni a proto nemaji napr. poslaneckou imunitu.Ja bych toho osla srovnal spis s ceskymi komunisty. Ti by po tom, co provedli, meli zit v kanalech.Ale oni jsou stale voleni a tak sedi v parlamentu a rozsafne mudruji. Stejne jako ten dobrak v Izraeli.Smutne, ale prd s tim nadelame.J.J.