opublikowano: 26-10-2010
Pogonowski - Ekonomiczne siły
kształtujące dzisiejszy świat - brak stabilizacji globalnego bezpieczeństwo
energetycznego - z cyklu polityka, pieniądz, władza...
Wzrost potęgi gospodarczej
Chin i Indii widać w rosnącym zapotrzebowaniu ich na surowce na rynku światowym,
z czego korzystają głównie kraje, bogate w surowce, jak Brazylia i Rosja.
Teraz Indie obok Chin odgrywają ważną rolę na froncie walki o paliwo w
czasie kiedy oś USA-Izrael szuka pretekstu do zaatakowania Iranu, który mimo
tego, że ma powiązania gospodarcze z Rosją, Chinami i Indiami jest jednym z głównych
kandydatów do „zmiany reżymu" przez neokonserwatywny rząd Bush'a, w
ramach budowania globalnego imperium USA i hegemonii wielkiego Izraela „od
Nilu do Eufratu."
W dniach 6 i 7 lutego 2007,
minister spraw zagranicznych Indii Pranab Mukherdżi odwiedził Teheran pięć
dni po ostrzeżeniu senatu USA w Waszyngtonie przez Zbigniewa Brzezińskiego, że
rząd Bush'a stara się zainscenizować prowokację do wojny USA przeciwko
Iranowi.
Mimo napiętej sytuacji
Mukherdżi twardo stwierdził, że Indie są przeciwne użyciu siły wojskowej
przeciwko Iranowi i że sprawa elektrowni nuklearnych Iranu, powinna być
uregulowana w ramach traktatu o nie rozpowszechnianiu broni nuklearnych przez Międzynarodową
Agencję Energji Atomowej przy ONZcie.
Indie popierają budowę
rurociągu przez Pakistan do Indii i podpisały kontrakt z Iranem na 25 lat na
dostawy skroplonego gazu ziemnego. Żyd węgierski, syjonista i członek komisji
spraw zagranicznych kongresu w Waszyngtonie, Tom Lantos, napiera na Indie i
wypomina fakt, że USA zawarło z Indiami układ pomocy w budowie elektrowni
nuklearnych. Faktycznie USA konkuruje z Rosją w sprawie dostaw do Indii urządzeń
nuklearnych wartości 80 miliardów dolarów. Jednocześnie sprawa ta jest ważna
przy obecnym tworzeniu się systemu bezpieczeństwa w Azji. Była ona poruszana
przez Putina w New Delhi 25-26 stycznia 2006, w ramach kooperacja Indii z Rosją,
w sprawach dostaw paliwa i utworzenia „strategicznego partnerstwa" między
tymi państwami, według premiera Indii Manmohan'a Singh'a. Powiedział on, że
Rosja jest globalnym przywódcą w sprawach dostaw paliwa i dlatego Indie chcą
mieć kontrakty a Rosją, zwłaszcza w sprawie rurociągu gazu ziemnego z Iranu
przez Pakistan do Indii.
Ostatnio, prezydent Pakistanu
Pervez Musharraf był w Teheranie i konferował z prezydentem Iranu Mahmud'em
Ahmadinedżad'em, w sprawie szybkiego rozpoczęcia przez Rosjan budowy tego rurociągu,
kluczowego dla rynku w południowej Azji, w której niedługo mogą działać
rosyjskie stacje obsługi, tak w Pakistanie jak i w Indiach. Stacje te wkrótce
po uruchomieniu przyniosą obrót wartości 40 miliardów dolarów w samych
Indiach, z rurociągu budowanego kosztem 7 miliardów dolarów.
Iran ma rezerwy gazu ziemnego
około 28,000 miliardów metrów sześciennych z których produkcja rośnie 10%
rocznie i w samym Iranie produkcja ta daje sto miliardów metrów sześciennych
na użytek wewnętrzny, włącznie z pompowaniem 40 miliardów metrów
kubicznych gazu w złoża produkujące ropę naftową, jako wtórny odzysk czyli
„secondary recovery."
Indie obawiają się
konkurencji Europy w zakupach gazu z Iranu, zwłaszcza, że Europie grozi brak
paliwa już w 2016 roku, mimo zwiększenia importu z Rosji. Kilka dni temu Indie
podpisały zamówienie na kilkadziesiąt rosyjskich samolotów myśliwskich,
odrzucając ostentacyjnie oferty amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego i tym
samym wykazując odporność na presję amerykańską. Wobec presji osi
USA-Izrael, Iran szuka poparcia w Rosji i wspólnie planuje dystrybucję gazu
ziemnego w przyszłości. Naczelny ajatola Iranu, Ali Khamenei, proponował 28go
stycznia 2006, założenie wspólnego z Rosją kartelu na sprzedaż gazu
ziemnego, ponieważ obecnie jest „punkt zwrotny" w strategicznej
kooperacji Iranu z Rosją.
Jak wiadomo Rosja ma 27% a
Iran ma 15% światowych rezerw gazu ziemnego, co daje im silną pozycję
strategiczną i możliwość stworzenia uporządkowanego rynku paliwa w Azji.
Chiny mają plany w ciągu 20 lat powiększyć swój system rurociągów z
24,000 km. do 36,000 km. do 2010 roku i są zainteresowane budową rurociągu z
Iranu przez Pakistan i Indie do Chin. Indie mogą spodziewać się bardzo
powolnego wzrostu produkcji elektryczności z elektrowni nuklearnych, budowanych
z pomocą USA. Indie starają się o paliwo z Iranu podczas gdy USA zachęca
Europę do starania się o paliwo z regionu morza Kaspijskiego. Indie
i Rosja są przeciwne agresywnej polityce osi USA-Izrael przeciwko Iranowi,
ponieważ atak na Iran miałby katastrofalne skutki na dostawy paliwa do Indii i
innych krajów w razie wybuchu walk w Zatoce Perskiej, z której co dziennie
idzie na rynek międzynarodowy około 25% całego paliwa używanego ma świecie.
Tak więc podczas gdy USA
chce używać Indii jako „przeciw-wagi przeciwko Chinom," Rosja popiera
porozumienie Indii z Chinami, żeby spokojnie rozwinąć zyskowną sprzedaż
paliwa w Azji, jak też importu nie tylko paliwa ale i innych surowców z Rosji
i z Brazylii, która już jest bardzo ważnym producentem płodów rolniczych
takich jak soja i kukurydza.
Kraje takie jak Meksyk lub
Polska głównie mają dochód z płacy za pracę i zmuszone są do eksportu
swojej siły roboczej i „brain drain" czyli „drenowania ich mózgów,"
na rzecz obcych krajów, a jednocześnie kraje te nie korzystają w pełni jako
eksporterzy z ekspansji ekonomicznej Chin i Indii. Przyszły rozwój państw
takich jak Polska i Meksyk jest związany z losem słabnącej superpotęgi
amerykańskiej.
Fiasko rabunku ropy naftowej
z Iraku jak i trudności spacyfikowania tego kraju, powoduje osłabienie USA i ułatwia
porozumienia takich państw jak Brazylia, Rosji, Indie i Chiny, które w tej
sytuacji mają większą swobodę działania i mogą swobodniej oprzeć
wymianę handlową na długoterminowych kontraktach i układach wspólnej obrony
poza kontrolą USA.
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com
Stowarzyszenia Ochrony Praw Obywatelskich Zespół redakcyjny: Zdzisław Raczkowski, Witold Ligezowski, Małgorzata Madziar, Zygfryd Wilk, Bogdan Goczyński, Zygmunt Jan Prusiński i sympatycy SOPO |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.