Informacja o nacjonalizacji
Centralnego Banku Rosji ma wielką wagę. Odebranie przez Rosję, będącą
jak by się wydawało mocarstwem, dopiero teraz uprawnień do instytucji
decydującej o emisji pieniądza, od najważniejszej światowej rodziny
banksterskiej – Rothschildów, dowodzi, że dopiero teraz to Państwo
odzyskało suwerenność od międzynarodowej finansjery.
W rękach prywatnych rodzin bankierskich są: Bank Rezerwy Federalnej w USA,
Bank Anglii (ostatnio formalnie znacjonalizowany dla opinii
publicznej), Centralny Bank Europejski, Bank Rozliczeń Międzybankowych
w Bazylei spełniający funkcje Centralnego Banku Ziemi. Jedynie
nieliczne kraje mają banki centralne niezależne od Rothschildów i innych głównych
rodzin bankierskich.
Waga tej decyzji jest wielka i nieobecność publiczna Putina przez ponad 10
dni dowodzi, że musiała odbyć się walka z poplecznikami międzynarodowej
finansjery. Za próbę emisji własnego pieniądza i niezależność od międzynarodowych
bankierów zabito kilku prezydentów USA, w tm Abrahama Lincolna i Johna
Fitzgeralda Kennedy’ego. Za podobne decyzje mniejsze państwa były
niszczone wojną, a ich przywódców zabijano. Saddama Husajna w Iraku – za
zamianę dolara na euro w transakcjach za sprzedawaną ropę. Muammara
Kadafiego w Libii – za zamiar wyemitowania waluty afrykańskiej opartej na złocie.
Jak ważną sprawą jest emisja pieniądza powiedział dwa wieki temu Meyer Amschel Rothschild [Cytat z filmu „Money as Debt”]: „Daj mi kontrolę nad podażą pieniądza narodu i nie będzie mnie obchodzić, kto tworzy ich Prawa” .
Natomiast Gutle Schnaper, żona tegoż Mayera Amschela Rothschilda i matka jego pięciu synów stwierdziła: „Gdyby moi synowie nie chcieli wojen, to by żadnych nie było.”
—————————————-
W tygodniu po Świętach Wielkanocnych uzyskaliśmy potwierdzenie z dwóch niezależnych wiarygodnych źródeł, że faktyczna nacjonalizacja i przejęcie zarządzania przez państwo rosyjskie Centralnego Banku Rosji nastąpiło w pierwszej połowie marca. Dla osób, które chcą mieć podane oficjalne wiarygodne źródło, możemy zadać pytanie gdzie znajdą oficjalne urzędowe źródła, kim są właściciele: Banku Rezerwy Federalnej, Centralnego Banku Europejskiego, Banku Rozliczeń Międzybankowych w Bazylei (Centralnego Banku Ziemi), albo że niezależne od rodziny Rothschildów Banki Centralne mają jedynie kraje: Korea Północna, Kuba, Iran i prawdopodobnie Syria. Natomiast po działaniach Banku Centralnego można dosyć łatwo dostrzec, czy wspierają rozwój gospodarczy danego kraju czy nie. Działania Centralnego Banku Rosji, w szczególności w ciągu ostatniego roku, były zdecydowanie destabilizujące dla gospodarki rosyjskiej. To zmusiło władze Rosji do przejęcia nie tylko własności (chociaż formalno-prawny proces trwa), ale przede wszystkim samego zarządzania tym Bankiem. Zmiany w polityce tego Banku, obok systematycznego wzrostu wartości rubla, będą potwierdzeniem tej informacji w ciągu kilku miesięcy. Pierwszym symptomem jest ważna zapowiedź Elwiry Nabiulliny, Szefowej Centralnego Banku Rosji, która oświadczyła 7 kwietnia, że rozważa stopniowe eliminowanie korzystania z międzynarodowych ratingów kredytowych i będzie opierać się na ocenach przedstawianych przez rosyjskie agencje.
Redakcja KIP
Nacjonalizacja Centralnego Banku Rosji
Oto następny krok (milowy) w kierunku Wyzwolenia Ziemi. Może są to te bardzo ważne wiadomości obiecane wcześniej. Simon Parkes potwierdza tę informację (czytaj na końcu wpisu). Z powodu tych posunięć w stronę nacjonalizacji najprawdopodobniej był nieudany zamach stanu w Moskwie przez pro-zachodnich oligarchów. Dwa pożary, kilkudniowa nieobecność Putina, przemieszczenia wojsk, ciężarówki pod Kremlem mogły mieć z tym coś wspólnego. Kr
Putin ma zamiar znacjonalizować Bank Centralny Rosji kontrolowany przez rodzinę Rothschildów w celu ustabilizowania spadku rubla.
Doniesienia z Euro-med.dk:
Zgodnie z konstytucją, CBR należy do obcego państwa – Miasta Londynu (miasto w mieście – skupisko wielu największych banków) i wykonuje zlecenia z Londynu i Waszyngtonu. Ten bank może tylko drukować pieniądze w powiązaniu z gotówką w walucie obcej, co nie jest wystarczające dla celów Putina. CBR nawet musi kupować obligacje (bezwartościowe) za dolary z zakupu rosyjskiej ropy naftowej – w wyniku czego dolary powracają do Federalnej Rezerwy!
Ponadto Putin jest pod naciskiem Zachodu, który chce go obalić i zastąpić oligarchami o zachodnich poglądach. Tak więc, ambasador USA w Moskwie, Tefft, powiedzial bardzo wyraźnie: „Wyprzemy Putina z urzędu i zainstalujemy naszego człowieka jako lidera rządu (nawet wymienił osobę po imieniu) oraz mianujemy nowych ministrów„.
Dlatego Putin musi mieć obecnie silną armię,
aby zapobiec poddaniu się Rosji dla USA.
Fyodorov powiedział w wywiadzie: Rozłam w rosyjskiej elicie miał miejsce
dwa miesiące temu i część elity postanowiła pozostać z Putinem.
Putin następnie podjął decyzję, która
zdefiniuje następne wydarzenia.
Ponadto logika
1) stanu wyjątkowego lub
2) geopolitycznej wojny weszła w życie, gdy jesteśmy pod presją.
Oznacza to:
1) Ameryka teraz nie może zmniejszyć swojej presji, podczas gdy
2) my po prostu cieszymy się tą presją, ponieważ to zmusza nas technologicznie do narodowego wyzwolenia.
Od wielu lat nie mogliśmy uzyskać de-offshoringu (ściągnięcia operacji biznesowych z powrotem do kraju), ale amerykański nacisk spowodował to w jeden dzień.
Putin musi teraz bezlitośnie oczyścić piątą kolumnę – w naszym Banku Centralnym, w Ministerstwie Finansów, w Ministerstwie Gospodarki.
Ale przede wszystkim Putin postrzega Zachód
jako wielkiego spekulanta przeciwko wartości rubla.
Zaplanowanie w prosty sposób:
1) rozłam w rządzie,
2) identyfikacja piątej kolumny w rządzie, w biznesie i w mediach,
3) oczyszczenie,
4) równoległa aktywna pozycja na Ukrainie, ponieważ Ukraina i Rosja jest tym samym – jak powiedział Putin.
Takimi słowami określił swoje stanowisko i strategię dla Rosji.
Nacjonalizacja Centralnego Banku Rosji byłaby pierwszym sygnałem i oznaczałaby ostateczne zerwanie z Miastem Londynu Rothschilda / Imperium Brytyjskim / „Brytyjską (banksterską) Koroną” i jej narzędziem, Stanami Zjednoczonymi.
Ich związek był napięty od czasu, gdy Putin
przejął udziały Jukosu Rothschilda / Chodorkowskiego. Dlatego Putin
waha się z nacjonalizacją. On również nadal potrzebuje zezwolenia do
wyegzekwowania swojego planu jako silnego człowieka. Do tego potrzebuje
„wielką konieczność„, która jest przypuszczalnie bliska ze względu na
agresję USA.
http://yournewswire.com/putin-to-nationalise-rothschild-central-bank/
19 marca 2015, Simon Parkes: Mam kilka
bardzo ważnych tematów dla mojego następnego biuletynu, ale po prostu chcę
was poinformować, że w alternatywnych mediach mówi się, że prezydent
Putin rozważa nacjonalizację Centralnego Banku Rosji.
Mogę potwierdzić, że jest już on znacjonalizowany, a tym samym rękawica
została rzucona pod nogi rodziny Rothschildów.
Więcej o tym w biuletynie na początku następnego miesiąca.
Przetłumaczyła Krystal
https://krystal28.wordpress.com/2015/03/20/nacjonalizacja-centralnego-banku-rosji/
Tymczasem
Gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy przez rząd Platformy i szefa NBP! Na konta MFW przelali równowartość ponad miliarda złotych!!
foto: European People's Party EPP / NBP (flickr.com / CC BY 2.0)
Polska
po raz kolejny przedłużyła w Międzynarodowym Funduszu Walutowym zupełnie
nam nie potrzebną umowę o dostęp do tzw. elastycznej linii kredytowej, która
daje do dyspozycji Ministerstwa Finansów oraz NBP 15,5 mld jednostek
rozliczeniowych MFW (ma to być równowartość ok. 23 mld USD). Problem w
tym, że od początku trwania tej umowy (tj. od 2009 roku) Polska ani razu z
niej nie skorzystała. Mimo to na konta MFW ekipa Tuska, Belki, Rostowskiego i
reszty rządzącej nami ferajny przelała równowartość ponad miliarda złotych
na poczet kosztów możliwości skorzystania z linii kredytowej. By żyło się
lepiej! Pytanie tylko - komu??!
Co ciekawe - umowy na "Flexible Credit Line" w MFW, dające dostęp
do tajemniczych jednostek rozliczeniowych SDR (które rzekomo mają być
wymienialne na dolary) podpisały jedynie trzy państwa na świecie. Oprócz
Polski jest to... Kolumbia i Meksyk. Polska o dostęp do elastycznej linii
kredytowej po raz pierwszy wystąpiła do MFW w 2009 roku. Międzynarodowa
finansjera się zgodziła, ale w zamian za roczny dostęp do linii wzięła równowartość
ok. 182 mln zł.
Wczesną
wiosną 2010 roku, ówczesny prezes NBP Sławomir Skrzypek uznał, że
sytuacja polskiej gospodarki i systemu finansowego jest na tyle dobra, że
nasz kraj nie potrzebuje już potencjalnego wsparcia MFW w postaci możliwości
korzystania z elastycznej linii kredytowej. Oficjalne dane NBP mówiły, że
na koniec lutego 2010 stan polskich aktywów rezerwowych liczonych wyniósł
ponad 62,6 mld euro. Z kolei w komunikacie opublikowanym 5 marca NBP
potwierdził, że "Polska ma wysoki poziom rezerw walutowych. Rezerwy te
są gwarantem bezpieczeństwa finansowego naszego kraju w relacjach zewnętrznych".
Zupełnie odmiennego zdania byli premier Donald Tusk oraz minister finansów
Jacek Rostowski, którzy bardzo mocno naciskali na to, aby Polska przedłużyła
umowę z MFW dotyczącą linii kredytowej. Na początku kwietnia premier na
jednej z konferencji powiedział:
"Podtrzymanie elastycznej linii kredytowej byłoby zabezpieczeniem dla Polski na wszelki wypadek. Rację mają ci, którzy mówią, że dziś nam już tego nie potrzeba, ale widząc, co się dzieje w niektórych państwach Unii Europejskiej, być może takie zabezpieczenie lepiej byłoby mieć."
10
kwietnia 2010 Sławomir Skrzypek ginie w katastrofie rządowego Tu-154M pod
Smoleńskiem. Pełniącym obowiązki prezesa NBP został jego dotychczasowy
pierwszy wiceprezes - Piotr Wesołek. Mimo śmierci Skrzypka, zarówno Wesołek
jak i cały zarząd NBP podtrzymują stanowisko zgodnie, z którym elastyczna
linia kredytowa z MFW jest nam niepotrzebna. W oficjalnym komunikacie NBP możemy
przeczytać, iż "nie jest zasadne ponowne ubieganie się przez Polskę o
udostępnienie przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy Elastycznej Linii
Kredytowej".
W miesiąc po katastrofie smoleńskiej, pełniący obowiązki prezydenta RP -
Bronisław Komorowski obwieszcza, iż chciałby aby nowy prezes NBP został
wybrany jeszcze przed przyspieszonymi wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na
czerwiec (prezes NBP zgodnie z konstytucją jest powoływany bezwzględną większością
głosów przez Sejm na wniosek prezydenta). Ówczesny marszałek Sejmu
stwierdził, że "przeprowadzi konsultacje, by wyłonić odpowiednią
kandydaturę na nowego prezesa NBP". Kilka dni później p.o. prezydenta
RP ogłosił, że jego kandydatem jest Marek Belka. Głosowanie nad jego
kandydaturą miało miejsce 10 czerwca 2010. Głosami PO oraz SLD Marek Belka
został wybrany na prezesa NBP jako kandydat marszałka Sejmu, który wówczas
pełnił obowiązki głowy państwa.
Wyraźny pośpiech w sprawie obsadzenia stanowiska prezesa NBP jeszcze przed
wyborem nowego prezydenta RP wyjaśnił się kilka dni później. 15 czerwca
2010 roku (na 5 dni przed I turą wyborów prezydenckich) jedną z pierwszych
decyzji Marka Belki było podpisanie wniosku o przedłużenie linii kredytowej
w MFW. Już dzień później MFW oficjalnie przyjął wniosek Polski i
jednocześnie zasygnalizował, że rozpatrzy go pozytywnie. Formalności stało
się zadość 2 lipca 2010, kiedy to umowa o dostępie do elastycznej linii
kredytowej została podpisana. Tym samym Tusk z Rostowskim (a może ktoś
jeszcze) ostatecznie osiągnęli swój cel. Kilka miesięcy później - w
styczniu 2011 r. - Polska złożyła wniosek o wydłużenie o dwa lata okresu
obowiązywania elastycznej linii kredytowej. MFW wyraził na to zgodę i wziął
za to równowartość ok. 340 mln zł (107 mln USD). To samo miało miejsce w
2012, kiedy umowa została przedłużona o kolejne 2 lata (w zamian na konta
MFW poleciało 110 mln USD, czy ok. 350 mln zł). Teraz dowiadujemy się, że
rządzący naszym krajem po raz kolejny zawnioskowali o dostęp do linii
kredytowej MFW. Koszt do końca 2015 roku ma wynieść ok. 69 mln USD (czyli
po dzisiejszym kursie równowartość ok. 240 mln zł). Dotychczasowe łączne
koszty funkcjonowania dostępu do "Flexible Credit Line" za lata
2009 - 2015 to równowartość ponad 1,1 mld zł!
Wszystko w tej sprawie byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że Polska z
przyznanych linii kredytowych w MFW w ogóle nie korzystała, a za samą możliwość
korzystania musiała płacić po kilkaset milionów złotych rocznie. Powstaje
pytanie o sens uporu Tuska i Rostowskiego w tej kwestii oraz kontynuację ich
błędnych decyzji przez Ministerstwo Finansów w rządzie Ewy Kopacz?
Dlaczego tak bardzo zależy im na wydawaniu w frajerski sposób grubych milionów,
za które nic w zamian do tej pory nie otrzymali? A może nasi rządzący
są tylko pacynkami, marionetkami w ręku kogoś, komu na prawdę zależy na
tym, aby MFW obławiało się na pieniądzach transferowanych z Polski dużym
strumieniem?
Za: http://niewygodne.info.pl/artykul5/02000-Gigantyczne-marnotrawstwo-pieniedzy-przez-rzad-i-NBP.htm
Komentowanie nie jest już możliwe.