opublikowano: 26-10-2010
LICHWA - RAK LUDZKOŚCI -Rozdział z książki Henryka Pająka.
LICHWA - RAK LUDZKOŚCI część I a dzisiaj część II
Zakon Braci Azjatyckich „rozpadł się”, lecz jego
idee podjęły inne loże. „Jewrejskaja Encikłopedja” wymieniała takie,
jak np.: „Loża Tolerancji” założona w
Berlinie około 1790 r., tj. w czasie,
gdy przestał istnieć „Zakon Azjatycki”. Członkami loży byli Żydzi, jak np. prof. Herz Itzig, którego imię i
pseudonim masoński spotykamy w „azjatyckim zakonie”; bankier
Lewi i inni. Mistrzem katedry był Żyd. Założyciele loży
postawili sobie za zadanie: „za pomocą masonerii przybliżyć Żydów do chrześcijan, usunąć odwieczne uprzedzenia...” „Loża
Tolerancji” była właściwie tajnym schronieniem, gdzie Żydzi omijając
formalności, bez trudu przedostawali się do nowej religii [chrześcijaństwa -
H.P.], nie przyjmując jednakże wszystkich jej dogmatów.
Taki był początek rozsadzania chrześcijaństwa od
wewnątrz poprzez przechrztów w randze masonów.
Dowiadujemy
się dalej z „Jewrejskiej Encykłopedji”, że jednym z założycieli loży
„Pod Wschodzącą Gwiazdą Jutrzenką”, powstałej pod
skrzydłami „Wielkiego Wschodu” Francji, był żydowski kupiec z Frankfurtu - S. Heisenheimer. Na
otwarcie loży przybyły delegacje lóż francuskich i niemieckich. Mówcą głównym
był Hildesheimer, franfurcki delegat do
Sanhedrynu. Mistrzami i „Dozorcami” loży zostali Żydzi Karol Goldszmidt,
Heisenheimer i J. Gerson.
Już w 1761 roku paryski Żyd Stefan Morin otrzymał od „Rady
Cesarzy Wschodu i Zachodu” glejt, mocą którego został
mianowany „Delegatem i Wielkim Inspektorem dla Ameryki”.
Glejt upoważniał go do upowszechniania idei masońskich do 25 stopnia
wtajemniczenia w masonerii, co też realizował z wielkim oddaniem i
powodzeniem.
Znaczną rolę spełniał we francuskiej masonerii
znany „mistyk” Martinez Paschalis, portugalski Żyd.
W 1806 roku, w czasie zwołania przez Napoleona nowożytnego Sanhedrynu, powstał nowy ryt masoński:
„Ryt
Szkocki Dawny i uznany” /Ecossais anciente accepte/. Założyło go pięciu Żydów.
U progu XIX wieku Żyd z Avignon, kupiec Michel
Bedarride założył i
upowszechnił z pomocą dwóch masońskich „braci”
ryt Misraim. Potem Żydzi francuscy masowo obsiedli loże
„Wielkiego Wschodu” Francji. Żyd Adolf Cremieux od roku 1860
pełnił funkcję „Wielkiego Komandora” w „Najwyższej Radzie
Paryskiej”.
Wnioski? - Żydzi zakładają loże. Żydzi nadają i rozpowszechniają
stopnie masońskie. Żydzi tworzą nowe „ryty”.
Co jeszcze potrzebne dla udowodnienia, że masoneria to bękart żydowski?
Znajdziemy
jeszcze szereg innych potwierdzeń.
Żydowski
„Verite Israelite” /„Prawda żydowska”/ z 1861 r. /tom V s. 74/ nie ukrywał: - Duch ten /masonerii - H.P./ - to
duch żydostwa w jego wierzeniach podstawowych, to są jego idee, to jest jego język,
to jest prawie jego organizacja /.../.
Nadzieja, co podtrzymuje i umacnia masonerię
- to ta sama nadzieja, co oświeca i umacnia Izrael na bolesnej jego
drodze, pokazując mu na przyszłość tryumf
niezawodny...
Po tym niejako wstępie, pismo kreśli losy przyszłego świata, z rządem światowym
i Jerozolimą jako jego stolicą:
Nadejście czasów masońskich, czyż znaczy co innego,
jak ustanowienie
uroczyste i obwieszczenie ostateczne zasad wieczystych
braterstwa i miłości, zjednoczenie wszystkich serc i wysiłków w interesie każdego
i wszystkich, ukoronowanie wreszcie tego cudownego
domu modlitwy
wszechnarodów
którego
Jerozolima
stanie
się ośrodkiem i symbolem triumfującym...
Po uniwersalnych
masońskich, rewolucyjnych frazesach w rodzaju „braterstwa i miłości”, „zjednoczenia wszystkich serc”
oczywiście w interesie „każdego i wszystkich” - wyjaśniają, że
ci „wszyscy” mają stać się podwładnymi rządu światowego,
a ich religią będzie talmudyzm, świątynią światową - świątynia
Salomona w Jerozolimie.
Był 1861 rok. Od tego czasu upłynęło 150 lat i nic się nie zmieniło
w tym programie. Jeszcze formalnie nie istnieje „religia światowa”, jeszcze
stolicą świata nie jest Jerozolima, a świątynia
Salomona „Watykanem świata”, ale istnieje Rząd Światowy
i tym „światem” zawiaduje jak tylko chce...
Współczesny pisarz żydowski, sławny Bernard Lazare
także
nie owijał w bawełnę celów i zasad żydomasonerii, bo
przecież nie samej masonerii, czyli tabunów „użytecznych durniów”, służących
im za michę soczewicy.
Posłuchajmy, co ma do powiedzenia ten syjonista: - Pewnym
jest, że u samej kolebki masonerii byli Żydzi, Żydzi-kabaliści:
dowodzą tego pewne zachowane ryty; jest wielkie prawdopodobieństwo, że w latach poprzedzających rewolucję
francuską wstępowali w jeszcze większej liczbie do zarządów tych towarzystw
i że sami takie tajne towarzystwa zakładali.
Żydzi byli w otoczeniu Weishaupta,
a Martinez de Pasqualis, Żyd pochodzenia portugalskiego zorganizował
liczne grupy Iluminatów we Francji i zwerbował wielu adeptów, których
wtajemniczył w dogmat reintegracji. Loże
martinistów /tj. loże założone przez Martineza
Paschalisa - H.P./ były
mistyczne, podczas gdy inne zakony masońskie były raczej
racjonalistyczne, co pozwala może na twierdzenie, że stowarzyszenia tajne
reprezentowały obie strony ducha żydowskiego:
praktyczny racjonalizm i panteizm, ten panteizm który będąc metafizycznym
odblaskiem wiary w Boga jedynego,
doprowadza czasem do teurgii
kabalistycznej. Łatwo byłoby wykazać zgodność tych
dwóch tendencji, związek Cazotteá, Cagliostra, Martineza,
Saint Martina, hr. de Saint-Germaina, eckarthausena
z encyklopedystami i jakobinami i sposób, w jaki mimo swego przeciwieństwa, doszli oni do tego samego
rezultatu, to jest do osłabienia chrześcijaństwa /! – H.P./.
Żydzi
XX wieku potwierdzają ustalenia ich współbraci co do żydowskiego pochodzenia
masonerii. „Trybuna Żydowska” z 28 października 1928 roku: „Masoneria
jest oparta na żydostwie i jeżeli z rytuału
masońskiego usunąć naukę judaizmu, to nie pozostanie nic”.
Znacznie bardziej były otwarte na Żydów loże
kanadyjskie.
Kanadyjski „Yevish Guardian” /„Opiekun
Żydowski”/ z 12 kwietnia 1922 r.
donosił: „Bardzo rzadkie nabożeństwo
odbyło się w niedzielę 26 marca br. w
synagodze reformistów „Emanuel
Temple” w Montrealu, gdyż „Loża Koryncka”
w świątyni tej odprawiała swoją
religijną służbę. O ile sobie możemy
przypomnieć, jest to pierwszy wypadek w kanadzie czy USA, że
nabożeństwo wolnomularskie odbyło się
w żydowskiej
bóżnicy przy wspólnym udziale Żydów
i chrześcijan” /prekursorski „ekumenizm”, Żydów,
chrześcijan, masonów i żydomasonów! – H.P./.
Nabożeństwo
zostało odprawione pod
kierunkiem poważnego
brata, rabina M.J. Merrita, który wygłosił natchnioną mowę
o wolnomularstwie: „Nie
ma odpowiedniejszego miejsca -
powiedział mówca, któreby bardziej nadawało się na odprawianie obrzędów masońskich,
jak to, ponieważ wolnomularstwo jest nierozłącznie związane z historią
tego ludu /żydowskiego
- H.P./, do którego ta Świątynia
należy. Wolnomularstwo
zrodzone jest z Izraela”.
Jednocześnie
na „drugim końcu świata” czyli w Anglii, emigracyjne pismo rosyjskich
masonów „Siewodnia” /„Dziś”/
donosiło o ślubie Żydówki Annie Kleinfeld,
której ślub odbył się w świątyni masońskiej: „Ślub odbędzie się dnia 24 czerwca
w nowej świątyni londyńskiej: ponieważ jednak Annie Kleinfeld jest Żydówką, przeto ślubu udzielą rabini: londyński
Farber i rabin Cardifu – Jerewicz”.
Wniosek również prosty pomiędzy „Świątynią” masońską,
a boźnicą żydowską nie ma istotnych różnic.
Mamy „w tym temacie” jakże wymowną glossę
polską.
Pochodzi ona z książki polskiego Żyda H. Szoskiesa:
„Powietrzem, lądem i morzem poprzez cztery
kontynenty”. Opisuje on swój pobyt
w loży masońskiej w USA (za A.Lassus, „Masoneria”): „Zebranie miało przebieg następujący: zebranie
loży odbywa się w świątyni „Pitien”
na 50 ulicy. Podwoje sali są
rozwarte na oścież, ale gdy chcę przekroczyć próg, odźwierny
zatrzymuje mnie. Tymczasem rzucam
spojrzenie wewnątrz sali
i ogarnia
mnie zdumienie.
Wszystko utrzymane
jest w stylu egipskim, z barwnemi
lampkami pod sfinksami, wołami i
kotami /! - H.P./, a sala jest pusta. W głębi stoi
ołtarz, na którym spoczywa chorągiew amerykańska, oraz kurtyna
synagogalna, wyhaftowana złotem. Po
bokach otwarta galeria o dwóch rzędach, przepełnionych panami i damami.
Naprzeciw mnie, przy ścianie - podium, na którym siedzi prezydent loży
i jego zastępca.
Gdy służący melduje prezydentowi, że przybyłem, ten
się
podnosi i przykłada rękę do serca, potem wyciąga ją ku niebu
i wreszcie przykłada palec ręki do ust. Gdybym był członkiem
loży, to i ja musiałbym naśladować te wszystkie ruchy
i wtedy sam bym już wszedł na salę. A ponieważ byłem tylko osobą
zaproszoną, to prezydent po daniu znaku zeszedł
z podium, podszedł do mnie, wziął mnie pod rękę i
doprowadził do ołtarza. Wszyscy powstali z miejsc, gdy prezydent oświadczył:
- Bracia
i siostry, przedstawiam naszego
gościa z Europy, który nie jest „bratem”, ale wiernym Żydem. Witamy go
tu.
I
znowu uczyniono znak, który oznacza: w sercu miłość, ręka ku niebu, palec do ust – milczenie.
Stałem sprężony jak żołnierz, trzymany pod rękę przez prezydenta, i
czułem się nieco głupio, ale zachowałem powagę.
Następnie odprawiono nabożeństwo /w loży masońskiej! - H.P./ za członków
zmarłych podczas lata /.../ Udzielono mi głosu, i muszę powiedzieć, że atmosfera
mistyczna wywołała silny wpływ na mnie. Moje pozdrowienie z
Europy dostosowałem do wytworzonego
nastroju. Poseł stanowy ze wszystkich lóż masońskich złożył
sprawozdanie o położeniu żydowskim na całym
świecie. Zadawano mi pytania. Cała dyskusja prowadzona była po angielsku - zarówno mężczyźni,
jak i kobiety.
Miałem
prawdziwą rozkosz
duchową, rozmawiając podczas
kolacji z tym towarzystwem, które przeważnie
słyszało mowę żydowską w domach rodziców i zachowało całą miłość i
pietyzm dla języka macierzystego, starej ojczyzny i ducha żydowskiego”. Tu
glossa do gestu i słów: „palec do ust - milczenie”.
Obserwujmy ten gest u współczesnych
„wtajemniczonych”, w tym polsko-języcznych
- Wielce pouczająca obserwacja!
Tuż przed Wielkanocą A.D. 2008, w głównym wydaniu
polskojęzycznej Tel Awizji nadano
wywiad z postulatorem beatyfkacji
Jana Pawła II - księdzem Oderem,
duchownym o rysach
twarzy wyraźnie „południowych”. W pewnej chwili ks Oder bez wyraźnego
powodu położył wskazujący palec prawej
dłoni pionowo na ustach, utrzymał
go w tej pozycji nie dłużej niż sekundę, następnie przesunął go w
lewo...
W kalendarzach masońskich, m.in. w kalendarzu
opracowanym przez Dalensa, znajdują się najbardziej dla masona niezbędne
informacje, ale na samym początku kalendarza mason
znajduje dokładny spis świąt żydowskich. Dlaczego żydowskich, a nie
protestanckich lub prawosławnych?
W tymże kalendarzu, w spisie najważniejszych dla masonów
rocznic, znajdujemy datę śmierci Mojżesza Mendelssohna, kultowej
postaci żydostwa nazywanego przez Żydów
„Trzecim Mesjaszem”.
Dlaczego w każdej encyklopedii masońskiej, ale to każdej,
znajdujemy obszerne opracowanie o żydowskiej Kabale?
Masoni odprawiają swoje obrzędy z nakrytymi głowami. Podobnie jak Żydzi
w synagogach. Tak to otwarcie wyjaśnia mason Hermann Gloede: „Ponieważ
także nasze zwyczaje nawiązujemy bezpośrednio do żydowskiego kapłaństwa,
można więc nasz zwyczaj nakrywania głowy wyjaśnić jako znak, że
mamy stanowić świętą kapłańską gminę”.
Nie
dodał, że gminę żydowską.
W amerykańskim kalendarzu masońskim,
autor Daniel Sickels jako cel główny
masonerii podaje: Masoni
wznoszą budowlę w której Bóg Izraela ma na zawsze zamieszkać.
Autor niemiecko-języczny P.Hasselbacher wyjaśnia
czytelnikowi tego kalendarza znaczenie słów: „Ahiman Razon”.
Po hebrajsku „Ahiman” to znaczy -
„bracia”, „manah” – wybrany, powołany; „ratzon” -
prawo, zakon. Zatem „Ahiman Razon” to: „bracia dla zakonu” [jego
wybrani]. W masońskim podręczniku dla „braci” w stopniu mistrzów podano: „Wolnomularstwo
przyjmuje jako założenie, Jehowę”.
Kim jest ten Jehowa? Wyjaśnia prestiżowa publikacja masońska
„Allgemeines Handbuch der
Freimaurerei” - Powszechny Podręcznik Masoński: „Jehowa
jest hebrajskim, nigdy przez Izraelitów nie wypowiadanym imieniem Boga.
Słowo „Jehowa” jednak wypowiadają masoni w niektórych sytuacjach. Po
pierwsze, jako słowo, klucz rozpoznawczy. Po drugie, jest ono między
masonami po prostu przepustką.
Plan architektoniczny świątyni Salomona znajduje
się na dywanach niemal wszystkich lóż masońskich. Przypomina on
masonom, że ich „religijność” opiera się na Bogu żydowskim
- Jehowie.
Otwarcie potwierdza tę interpretację mason S.
Gowan
w czasopiśmie „Freemason”
/„Wolnomularz”/ z 2 kwietnia1930 roku:
Masoneria opiera się na dawnej wierze
Izraela /.../ Izrael
zrodził piękno moralne /! – H.P./, które jest podstawą masonerii.
Ładne „piękno moralne”: pasmo zbrodni, zdrad,
oszustw, kłamstw, lichwy,
pogardy dla „goim”!. Widać to „piękno moralne” na okładce naszej książki - piękno Złotego Cielca!
wolomularzy niemieckich.
Oto cały program masonerii, w defnicji pisma „Le Symbolisme” /
„Symbolizm”/ z 1928 roku: Pierwszym
czynem /masonerii/ będzie; gloryfkacja rasy żydowskiej, która przechowała
nienaruszony boski depozyt wiedzy. Na niej więc oprą się, by przekreślić
granice.
Dodajmy - wszelkie granice: terytorialne, ideowe,
moralne, wyznaniowe, etc.
Polskojęzyczny
mason Andrzej „Strug” /pseudonim literata
Tadeusza Gałeckiego/ - były Wielki
Mistrz Wielkiej Narodowej
Loży Polski i pierwszy Wielki
komandor Najwyższej Rady Polski, nauczał to samo, co jego
zachodni żydomasoni: Wierzę,
że nadejdzie czas, gdy cały świat bez wyjątku spoglądać będzie z podziwem
i uznaniem na Palestynę, że nauczy się od niej wiele /.../ i uzna posłannictwo
narodu żydowskiego w odrodzeniu wszystkich narodów świata.
Mistrz „Strug” nie mógł przypuszczać, że
„cały świat” będzie spoglądać na Palestynę nie po to, by podziwiać
„naród
żydowski”, tylko podziwiać heroizm
Palestyńczyków broniących swojej
ojczyzny przed żydowskimi najeźdźcami i uzurpatorami.
I nie daj Bóg, aby „odrodzenie narodów
świata” miało się dokonać według zasad tych barbarzyńców.
Zakończmy tę wędrówkę po zakamarkach „duszy żydowskiej”
wmontowanej w jej służebnicę - masonerię, cytatami innych luminarzy żydowskiego „mesjanizmu” i „mistycyzmu”.
Pismo
„La Verite Israelite” /„Prawda Izraelska”/:
Duch masonerii, to duch judaizmu w jego najbardziej fundamentalnych
wierzeniach; to są jego idee, to jest jego język, to jest niemal jego
organizacja...
„Te Jewish Tribune”: Masoneria
opiera się na judaizmie,
usuńcie
z rytuałów masońskich treść
judaizmu, cóż z niego zostanie?
Disraeli - premier brytyjski (Żyd), gdy powoływał się na wydarzenia
„Wiosny Ludów” /żydowskich?/ z 1848 r., w brytyjskiej Izbie Gmin w
1852 r.: Przyrodzona równość ludzi i zniesienie
prawa własności są proklamowane
przez tajne związki, które tworzą rządy tymczasowe, a ludzie rasy żydowskiej znajdują się na czele każdego z tych związków.
Wpływ Żydów można rozpoznać w niedawnym
wybuchu sił destrukcyjnych w Europie.
Rozszerza się rewolta przeciwko
tradycji i arystokracji, przeciwko religii i prawu własności.
Les
Archives Israelites: Jules Lemaitre zdaje się wierzyć iż masoneria
jest pochodzenia żydowskiego: nie myli się. Jest wiele rzeczy trudniejszych do
udowodnienia.
Henryk Pajak - CDN
LICHWA - RAK LUDZKOŚCI część I
PS.
Prosimy Państwa
komentujących artykuły o wypowiedzi merytoryczne odnoszące się do treści
tych artykułów. Komentarze nie mające związku z artykułem, pomówienia i
bezpodstawne oskarżenia psują opinię "Afer Prawa" i szkodzą nam
wszystkim.
Tak samo wulgarne i agresywne wypowiedzi. To nie jest próba ograniczania
swobody wypowiadania się, ale zamiar uporządkowania dyskusji na tematy, które
poruszane są w artykułach naszych autorów.
Redakcja "AFER PRAWA"
Tematy w dziale dla
inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.com redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.