opublikowano: 20-10-2011
Rozlegają
się znowu. Słyszysz je? Musisz. Nawet głusi je słyszą. To bębny
wojny. A bębniarze komponują swoją podłą
kakofonię w tym samym miejscu, jak zawsze: Tel Awiw, Waszyngton
DC., Londyn, londyńskie City, by być precyzyjnym. Kto ma słuchać tej krwiożerczej
melodii? Libia. Wśród ich
poprzednich słuchaczy były: zniszczony naród afgański i zdewastowany
naród iracki.
Wojna
w klasycznym rozumieniu, jest stanem zbrojnych wrogich konfliktów między narodami. Ale wojna bębniarzy
jest inna. Według nich, ich wojna jest
prowadzona z dziećmi mniejszego Boga.
Z kobietami niższego stanu. Mężczyznami o mniejszych prawach. Ich
wojna to masowy mord bezbronnych niewinnych, okupacja, kradzież ziemi i zasobów,
profanacja i dehumanizacja. Ich wojna
to ludobójstwo. Ci bębniarze
czasami wydają się mieć charakter innej cywilizacji, z innego świata;
wampiry z filmów wyprodukowanych w odmętach
moralnie destrukcyjnej instytucji
znanej jako Hollywood.
Ich celem jest przetrwanie. Przetrwanie, jako
jedyny właściciel świata; samotni
kontrolerzy, jako istniejąca kabała kapitanów i starszych, którzy będą
rządzić masami bydła.
20
lat sankcji, okupacja i dziesiątkowanie ziemi, wody i zasobów
naturalnych państwa znanego jako Irak, pozostawiły ten naród, wiernych
i odważnych Irakijczyków, znających
funkcjonowanie bębniarzy i ich
kompozycje w ruinie. Dodajmy jeszcze kolejne
10 lat, a zdecydowany i odważny naród
afgański może również pisać eseje o zbrodniczej muzyce, znanej jako
amerykański interwencjonizm. W obu
przypadkach, zniszczenie ich społeczności przyszło pod maską „humanitaryzmu”.
Pociski przyszły zawinięte w bohaterskie kostiumy.
Rakiety i bomby pakowane w fałszywe współczucie dla prześladowanych. Gwałty dla wyzwolenia. Mordy dla wolności.
Uważajcie Libijczycy; bębniarze chcą z waszego narodu zrobić następną
przygodę humanitarną.
Rządzący przywódca libijski Muammar Kadafi w 1969 r. obalił króla Indrisa, monarchiczną marionetkę okupowanej przez syjonistów amerykańskiej machiny wojennej i Włoch, starających się o rekolonizację Libii w takiej czy innej formie. To Kadafi usunął amerykańskie bazy wojskowe z Libii i to Kadafi konsekwentnie wspierał walkę o odzyskanie okupowanej Palestyny od syjonistów i ich bezwzględnych agentów. Dlatego też w mediach światowych był przedstawiany w fałszywym świetle, a zawsze dodawano mu etykietkę „dyktatora”. Dokonywany przez Kadafiego w ostatniej dekadzie proces opuszczania rewolucyjnych ideałów i przybliżania się do aroganckim zachodnich przyjaciół nie usunął tych faktów z umysłów jego nowych i niełatwych sojuszników. Izrael chciał zemsty. Wykorzystując Libijczyków jako ofiarne baranki, a fale protestów w świecie arabskim jako przykrywkę, ukuł spisek usunięcia rządzącego przez 42 lata władcę Libii. Syjonistyczny smok umieścił się w kadrze. A muzyka syjonistycznego chaosu zaczęła grać.
Krótka
historia: operacja Trojan, Lockerbie i AbuSalim
Na
początku prezydentury zbrodniarza wojennego, Ronalda
Reagana, syjonistyczne media
hałaśliwie promowały historię, która później stała się długotrwałą
propagandą, o libijskim szwadronie śmierci
działającym w Stanach Zjednoczonych. Rzekomo, misją tego szwadronu była
egzekucja Ronalda Reagana. Źródłem tej
historii był Manucher Ghorbanifar, były agent tajnej policji,
Savak, obalonego szacha Iranu.
Savak, notoryczna instytucja znana z brutalnej techniki tortur, wszystkiego
nauczył się od Mosadu i sam Ghorbanifar miał głębokie
osobiste
powiązania z Mosadem, światowym
liderem w terroryzmie fałszywej flagi. Celem tej historii o szwadronie śmierci było zdobycie poparcia amerykańskiej
opinii publicznej do ataku na Libię.
Ta
szczególna operacja fałszywej flagi Ghorbanifara nie
wykonała misji w takim stopniu, jak zaprojektowała ją syjonistyczna
jednostka. Bezprawne państwo izraelskie później podgrzało sytuację i
puściło w ruch operację Trojan. Trojan to izraelskie urządzenie komunikacyjne używane przez LAP
[LohAma Psicologist], zespół broni psychologicznej Mosadu, stacja przekaźnikowa
służąca zmylaniu raportów wywiadowczych transmitowanych z izraelskich
okrętów przebywających w regionie. Trojan
ma być ulokowany w krajach przeciwnych
Konfiguracji Władzy Syjonistycznej, lub według izraelskiej intel terminologii, we „wrogim środowisku”, będącym
na celowniku oficjalnej placówki państwowej, np. ambasady. Te fałszywe raporty były odbierane przez państwa sprzymierzone
z Izraelem na odrębnych częstotliwościach, gdzie
informacje były potwierdzane przez Mosad. Niewiele państw sojuszników
wie, że same raporty - tworzone były przez Izrael.
Operacja Trojan odniosła sukces, gdyż urządzenie zostało zainstalowane w samym sercu stolicy Libii, Trypolisie, a rząd amerykański zaczął odbierać liczne wiadomości od Trojana i przetwarzać dowody wywiadu, że Libia miała ścisłe związki z planowaniem i realizacją działań terrorystycznych. Szefowie Mosadu byli bardzo zadowoleni że udała im się manipulacja, zresztą, o czym rząd amerykański doskonale wiedział. 5 kwietnia 1986 r., nastąpiła końcowa faza operacji Trojan, kiedy zbombardowano dyskotekę w Berlinie, powodując trzy ofiary śmiertelne, dwóch amerykańskich żołnierzy i Turczynkę, ciężkich ran doznało 229 innych. Za tę haniebną fałszywą flagę obwiniono Libię, zamach bombowy na dyskotekę La Belle w 1986 roku był szeroko zakrojoną akcją Mosadu, przeprowadzoną z pomocą swoich w CIA. To wydarzenie doprowadziło do zbrojnej akcji wojskowej USA - operacji El Dorado Canyon w dniu 15 kwietnia 1986 r. To zbrodnicze naruszenie suwerenności Libii spowodowało śmierć dziesiątków libijskich cywilów, w tym 15-miesięcznej adoptowanej córki Muammara Kadafiego.
Mord
córki Kadafiego i wielu innych niewinnych Libijczyków został zaprojektowany w celu nadania znaczenia
Mosadowi w międzynarodowej społeczności
wywiadowczej i pokazania arabsko-islamskiemu światu, że Stany Zjednoczone
były po
stronie syjonistów, a dokładniej że USA stał
tam, gdzie syjoniści kazali mu stać. Płk Kadafi doskonale zdawał
sobie sprawę z oszustwa, które doprowadziło do zamordowania jego dziecka i
arogancji sił próbujących złamać jego i naród
libijski. Kadafi nie ustąpił, a jego opór się nie skończył. Wtedy
bezprawne państwo izraelskie następnie przełączyło kolejny spisek na wysoki
bieg: zniszczenie samolotu Pan Am lot 103 w dniu
21 grudnia 1988 roku, lepiej znany
jako zamach nad Lockerbie. W ataku zginęło 270 osób.
Abdelbaset Mohmed Ali al-Megrahi, były oficer libijskiego wywiadu, został skazany na 27 lat w szkockim więzieniu Greenock za tę masową zbrodnię. Al-Megrahi był niewinny. Całkowicie niewinny. Tam nie było najmniejszych dowodów przeciwko niemu. Jego aresztowanie i uwięzienie były przerażającym i celowym błędem wymiaru sprawiedliwości, który okradł jego żonę i pięcioro dzieci z dziesiątków lat wspólnego życia. Błędy popełnione przez konspiracyjną szaradę nieustannie wymuszane przez syjonistyczne media. Dodatkowo, jego skazanie odwróciło uwagę opinii publicznej od prawdziwych wykonawców tej zbrodni 21 grudnia i jej przyczyn, najwyraźniej dalszej demonizacji Kadafiego i Libii.
Zamach
nad Lockerbie, przeprowadzono
przy pomocy bomby walizkowej, znanego podpisu Mosadu, który wykorzystał ten ładunek
wybuchowy w operacji fałszywej flagi w Kenii,
licznych wioskach i miastach w okupowanej Palestynie, Bejrucie, Dubaju, Londynie, Houston i Indiach. Zamach nad
Lockerbie był kolejną izraelską
„brudną sztuczką” wykorzystaną
przeciwko odwiecznym wrogom syjonizmu,
Arabom/muzułmanom, w celu wspierania
antyislamskiego programu codziennego wciągania świata przez instytucje
medialne należące do syjonistycznych ekstremistów.
Było
to związane z Abu Nidalem, niesławnym „palestyńskim terrorystą,”
który został usunięty jako agent Mosadu. Kilka godzin po katastrofie,
zespół LAP Mossadu rozpętał wojnę psychologiczną we
wszystkich międzynarodowych mediach, przekazując pionkom Izraela, że
to Libia stała za zamachem, mówiąc, że nie było nawet najmniejszych wątpliwości.
Agenci Mossadu byli w Lockerbie [Szkocja] dzień po
zbrodni, aby usunąć dowody ze sceny zbrodni. Dowód? Oczywiście walizka. Szefem bezpieczeństwa Pan American w
momencie ataku bombowego był Izaak Jeffet, były szef bezpieczeństwa
linii lotniczej El Al, należącej do bezprawnej syjonistycznej jednostki.
El Al jest znany jako
front dla najbardziej skomplikowanych
operacji sabotażowych Mosadu.
Wersja
syjonistycznych mediów o wydarzeniach za zamachem nad Lockerbie nie tylko ukryła udział w nim
Mosadu, ale także udział CIA. Na pokładzie Pan Am 103 były ogromne ilości
przemycanej przez CIA heroiny i agentów CIA i DIA.
Bomba walizkowa Mosadu zlikwidowała ich i ochroniła interesy
jego [Izaaka Jeffeta] partnera w terroryzmie na globalnym rynku narkotyków.
Wreszcie,
Lockerbie służył jeszcze jednemu celowi Mosadu,
o implikacjach geopolitycznych, które dosłownie zmieniły
świat: Operacja fałszywej flagi 11 września przeprowadzona przez
izraelski wywiad i jego sieć sayanim. Lockerbie był główną operacją LAP
wojny psychologicznej, stwarzając w umysłach społeczności zachodnich, w szczególności
Amerykanów, ideę, że „Arabowie porywają
samoloty i rozsadzają je z nienawiści do Zachodu”. Kiedy zdalnie sterowane
samoloty SPC Dow Zakheima uderzyły w Twin Towers, Amerykanie (i reszta
świata) przypomnieli sobie Lockerbie
i nie ruszyli palcem, gdy
syjonistyczne media powiedziały im, że właśnie 19 arabskich porywaczy
zaatakowało Amerykę. Byli nieświadomi nazwisk Silversteina, Laudera, Lowy’ego,
Eisenberga
i Harela, głównych zbrodniarzy
11 września.
Z al-Megrahim postawionym w stan oskarżenia i uwagą świata skoncentrowaną na Kadafim za zamach bombowy w Lockerbie, syjoniści cieszyli się z kolejnej udanej akcji niszcząc WTC. W pierwszym kwartale 1992 r., zgodnie z planem, przestępcza ONZ nałożyła krzywdzące sankcje za atak, oczywiście na naród libijski. Sankcje niszczyły zdolności rafinacyjne Libii, uniemożliwiały też Libijczykom podróże przez ponad 10 lat jak też odcięły ich od krewnych w Stanach Zjednoczonych. ONZ nie zniosła sankcji do 2003 r., podczas gdy USA nie zniosły sankcji wobec Libii do 2004 r.
W
1996 r., miało miejsce ciekawe wydarzenie, formalnie nazwane przez syjonistyczne media „zbrodnią w więzieniu
Abu Salim”. Wydarzenie to, ostro
skrytykowane przez organizacje „praw człowieka,” służyło
realizacji programu antyKadafiemu na całym
świecie, zainicjowanego przez Mosad i jego
LAP, uzasadniającego zbrodnicze sankcje nałożone na Libię
przez USA i ONZ. Pomimo przyznania że raporty o rzezi Libijczyków w więzieniu
Abu Salim w czerwcu 1996 r. były niesprawdzalne i rzadkie,
światowej sławy Human Rights Watch
stwierdziła, że zamordowano 1,200 osób. HRW to ta sama,
wspierana przez USA organizacja pozarządowa,
która wymyśliła
rażąco nieprawdziwe opowieści o gazowaniu irackich Kurdów w Halabdży by usprawiedliwić wszczętą przez syjonistów
inwazję na Irak, i nadal służy jako doskonałe narzędzie
do tworzenia wsparcia dla syjonistycznej koalicji inwazji
na Irak 8 lat temu. Raporty wywiadu obaliły „masakrę w Halabdży,”
jako tylko czystą propagandę wojenną.
Fałszywą historię o więzieniu Abu Salim wykorzystywali lewicowcy na całym świecie, by uzasadnić „rewolucję” toczącą się w Libii. To żałosne, zresztą nie przypadkowo wpadli w syjonistyczną pułapkę bicia w bębny wojny do inwazji. HRW jest finansowana w wysokości $100 mln przez nikogo innego niż internacjonalistycznego syjonistycznego zbrodniarza wojennego, George Sorosa, który również mocno wspiera finansowo J Street, prookupacyjną, prowojenną, proczystki etniczne syjonistyczną grupę lobbystyczną, podszywającą się pod grupę poszukującą pokoju.
To
nie jest przypadek, że Soros, destrukcyjny
„miliarder” odpowiedzialny za nieuczciwe operacje giełdowe we
Francji, czy bankructwo Banku Anglii i prowadzenie wojny finansowej z
Malezją, wycofał inwestycje z Libii zaledwie
3 miesiące przed rozruchami, a teraz jego imperium jest liderem ataku na
Kadafiego.
Soros jest również odpowiedzialny za infiltrację egipskiej rewolucji i używanie
swoich pełnomocników do pisania projektu już nowej konstytucji, która
zniewoli afrykański naród niewolnictwem znacznie
gorszym niż Mubarak. Syjonistyczny smok już zaczął podpalać narody
Libii i Egiptu.
Kiedy tylko mocarstwa zachodnie zniosły sankcje przeciwko Kadafiemu w latach 2003-04, wewnątrz Libii ustanowione zostały ‘prodemokratyczne’ grupy przez różne programy w Departamencie Stanu USA jako sposób trzymania na oku swojego najnowszego sojusznika. Grupy te miały być aktywowane w celu zmiany reżimu pod płaszczykiem powstania lub rewolucji, gdyby Kadafi kiedykolwiek wyłamał się z linii.
Pierwszy
błąd
Kadafiego
w oczach syjonistycznego smoka pojawił się we wrześniu 2009 r., kiedy wygłosił przemówienie
w ONZ, gdzie dotknął nerw, który niewielu jeszcze dotknęło, oto słwa
Kadafiego: „Cały świat powinien
wiedzieć, że J.F.Kennedy chciał zbadać
reaktor jądrowy Izraela demon”.
Grupa Kidon, elitarna jednostka Mosadu, w zmowie z CIA
i elementami zbrodniczej organizacji Meyera Lansky’ego, zamordowali
Johna F. Kennedy’ego z kilku powodów. Cicha
wojna Kennedy’ego z architektem Al-Nakba,
Davidem Ben-Gurionem
z powodu programu nuklearnego Izraela jest na górze listy. Izrael nie
lubi aby nikt, a zwłaszcza lider tak wyraźny jak Kadafi, wspominali o tym.
Drugą
wpadką Kadafiego był libijski konwój pomocy humanitarnej,
kierowany przez jednego z jego synów, który to przełamał nielegalne, międzynarodowo potępiane oblężenie
przeciwko ludności palestyńskiej [w Strefie Gazy[, w lipcu 2010 r. Statek
pomocy „al-Amal”, miał na pokładzie 2,000 ton żywności, oleju, lekarstw
i prefabrykowanych domów. Izraelska marynarka wojenna nękała statek
i zagroziła pasażerom na pokładzie siłowym przejęciem. Syjoniści
pokazali światu jak daleko posuną się w kwestii zachowania śmiertelnego głodu w Strefie Gazy. Mord 9 działaczy na Flotylli
Wolności na wodach międzynarodowych mówi o makabrycznych szczegółach.
Zaledwie
cztery dni przed „rewolucją 17 lutego” w Libii, płk Muammar Kadafi zaangażował
się w trzecie i ostatnie nieszczęście, wywołując bębny wojny syjonistycznego smoka. W
wyniku powstań w Tunezji i Egipcie, które usunęły dyktatorów
Zayn al-Abidin Ben Alego i Hosni Mubaraka, na ironię
dwóch przyjaciół
Kadafiego, libijski przywódca wezwał Palestyńczyków do buntu
przeciwko izraelskiemu okupantowi. Wezwał
Palestyńczyków na całym świecie by zgromadzili się, przybyli do
wybrzeży okupowanej Palestyny statkiem, i zwrócili się do syjonizmu by oddał
się w ręce represjonowanych Arabów lub zmierzył się z rewolucją.
Utrzymywanie Palestyńczyków jako zdemoralizowanych i podporządkowanych jest główną bronią używaną przez reżim syjonistyczny w 63-letniej okupacji Ziemi Świętej. To dlatego trzyma kolaboranckie pionki takie jak Abbas i Fayyad na stanowiskach by prowadzili Palestyńczyków wieczną drogą syjonistycznej niewoli. Każde wezwanie Palestyńczyków do upominania się o godność uważa za zagrożenie egzystencjalne. Wezwanie Kadafiego do ludzi okupowanej Palestyny mogło być honorowe, ale dla syjonistycznego smoka był to akt wojny.
LIBYA
:
THE ZIONIST DRAGON AND THE DRUMS OF WAR – CZĘŚĆ
I
Jonathan Azaziah – 26.03.2011 tłum. Ola Gordon [przypisy w oryginale]
Za:
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/libia-syjonistyczny-smok-i-bebny-wojny/
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄD�W JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.
Komentowanie nie jest już możliwe.