opublikowano: 15-04-2011
Japonia
- to było ostrzegawcze trzęsienie ziemi celem przejęcia
kontroli nad japońskim
systemem finansowym przez grupę amerykańskich i europejskich oligarchów.
JAPONII
GROŻONO TRZĘSIENIEM JUŻ W PRZESZŁOŚCI!
W poniższym nagraniu wideo Benjamin
Fulford ujawnia sensacyjne informacje na temat gróźb zastosowania broni
tektonicznej wobec Japonii:
http://www.youtube.com/watch?v=i0lUVBuu6Zc
W
2009 roku potkał sie on z byłym Ministrem Finansów Japonii Heizo Takanaka, który przekazał kontrolę
nad japońskim
systemem finansowym grupie amerykańskich i europejskich oligarchów.
Takanaka przyznał się, że był do
tego zmuszony gdyż zagrożono
Japonii „maszyną do wywoływania trzęsień ziemi”.
W tym
czasie Fulford nie dawał wiary takim wyjaśnieniom,
zaczął
więc
badać dokładniej
tę sprawę
i w miarę
postępu
badań ujawniać kulisy zagrożenia,
m.in. na antenie radia Jeffa
Rense.
Japońska służba bezpieczeństwa
udzieliła
mu sensacyjnej informacji, że miasto Niigata zostanie zaatakowane bronią
tektoniczną. 2 tygodnie później
nastąpiły 2 trzęsienia ziemi o mocy 6.8 w skali Richtera
z epicentrum dokładnie pod największą elektrownią atomową w Japonii. Nie
wyglądało
to na przypadek, postanowił on więc
zbadać sprawę HAARP dokładniej.
Jak
wyjaśnia w tym krótkim nagraniu, HAARP jest
emiterem radiowym o mocy miliarda watów (!),
który nakierowany jest na górne partie atmosfery ziemskiej - jonosferę.
Po trzęsieniu ziemi w
Niigata członkowie rodziny japońskiej, która
jest częścią międzynarodowej mafii wyjaśnili Fulfordowi, że George
Bush Senior jest ich wielkim bossem. Zaprosili
go też na „zebranie UFO” gdzie zademonstrowano broń
plazmową. Na podstawie tej wiedzy Fulford przewidział że
w przypadku wielkiego trzęsienia ziemi w Chinach na niebie powinny były pojawić
się dziwne chmury zaraz przed katastrofą. Faktycznie, niedługo potem na
YouTube pokazały się nagrania dziwnych
kolorowych chmur. Dodatkowo tajwański
satelita odkrył 50 procentowy spadek energii w jonosferze
nad obszarem gdzie doszło do trzęsienia. Takie zjawisko także może być
wytłumaczone działaniem HAARP, która wypycha jonosferę do góry, a
następnie pozwala jej opaść.
Według
Fulforda, jest to dowód na to, że grupa kryminalistów
w USA przejęła kontrolę nad bardzo groźną bronią tektoniczną. Fulford
zatem apeluje do rządów Chin, Rosji i Japonii by ujawniły światu
wszystko co wiadomo na temat tej broni i użyciu jej przez „amerykańską”
armię. Nawołuje też amerykańskich pilotów
- patriotów by zbombardowali
siłownie zasilające emitery
HAARP na Grenlandii i Alasce i przez to
powstrzymali ludobójstwo, które pozbawiło już życia 500 tysięcy
ludzi. Podejrzewa on też, że tsunami w Indonezji było wywołane sztucznie
przez tych samych ludzi - było to politycznie umotywowane tym, że rząd
Indonezji odmówił
otwarcia Cieśniny Malakka - po tsunami nie było już problemu z jej
udostępnieniem. Podobne polityczne motywy wystąpiły w przypadku trzęsienia
ziemi w Chinach, którym to udało się
przekonać Indie do współpracy z Rosją i Brazylią i innymi krajami
w ramach tzw. Shanghai Corporation. Także Cesarz japoński w lecie ub.
roku spotkał się aż trzy razy z chińskimi
przywódcami. Wszystko to oznacza izolację USA - z „policjantów świata”
stają się „gangsterami świata”. Fulford uważa
że celem gangsterów, którzy przejęli kontrolę nad USA jest
III wojna światowa, której to, z naszej
strony, za wszelką cenę trzeba uniknąć.
Trudno
będzie udowodnić czy HAARP mógł spowodować
akurat to trzęsienie ziemi.
Ostrzeżeń
Fulforda nie można jednak ignorować, szczególnie
że na 11 maja w New Madrid Fault
przygotowywane są ćwiczenia FEMA z dużym nakładem finansowym. Ćwiczenia mają
przygotować
zespoły ratownicze i wojsko do
olbrzymiego trzęsienia ziemi.
Ciekawe
są komentarze co do możliwości użycia HAARP
w Japonii. szczególnie istotnym szczegółem
wydaje się tu niewielka głębokość epicentrum
trzęsienia - ok 10-15 km. Oto
odpowiedź na pytanie czy HAARP mógł spowodować to trzęsienie jaką
znalazłem na stronie:
http://answers.yahoo.com/question/index?qid=20110311074741AASd4yK
HAARP – BROŃ OSTATECZNA
Co by się stało,
gdyby istniała broń, która pozwalałaby zniszczyć wszystkie satelity na
orbicie i międzykontynentalne pociski
balistyczne? Sprowadzać na wybrany cel falę promieniowania równie
niszczącego jak bomba nuklearna? Zaglądać
głęboko pod ziemię? Manipulować
pogodą? Przesyłać bezpośrednio
do głów
milionów ludzi rozkazy
“poddaj się” lub “bądź posłuszny”? Taka
broń byłaby w stanie rzucić na kolana całe narody bez oddania nawet
jednego strzału…
Projekt
HAARP, czyli High [Frequency] Active Auroral Research Program powstał w 1990
roku, a realizowany jest na Alasce. W
warstwie merytorycznej opiera się on na wynalazku
i patencie [nr 4. 686. 605] amerykańskiego fizyka B. J. Eastlunda,
który to patent opisany został jako: narzędzie dla przeprowadzania zmian w ziemskiej atmosferze, jonosferze i/lub
magnetosferze. Patent ów wykupiony został przez korporację zajmującą
się branżą zbrojeniową i elektroniczną - Raytheon.
Korporacja
ta
od lat zajmuje
się skupowaniem
rozmaitych patentów z możliwością
przeznaczenia militarnego, dotyczących m.in.: systemów bezprzewodowego
przesyłania energii, możliwości
implikowania potężnych impulsów elektromagnetycznych bez konieczności
przeprowadzania wybuchów
jądrowych, nuklearnych eksplozji bez powstawania fali radiacyjnej. Co
konkretnie można osiągnąć przy pomocy
ponad 1 GW mocy uzyskiwanej z kompleksu anten
HAARP? System ten działa poprzez
przesyłanie “sygnałów” lub wiązek energii o wysokiej częstotliwości
i dużej mocy. Podstawowym polem
oddziaływania mają być wspomniane: atmosfera, jonosfera i magnetosfera Ziemi.
Pentagon oficjalnie twierdzi, że HAARP wykorzystywany jest dla poszerzenia
wiedzy o fizycznych i elektrycznych właściwościach
ziemskiej jonosfery, które mogą wpływać
na [wojskowe i cywilne] systemy komunikacyjne i nawigacyjne.
Jednak z
samego patentu - można się dowiedzieć, że HAARP
jest w stanie modyfikować pogodę. A
dzieje się to przy pomocy zmiany kierunku wiatrów atmosferycznych lub przez
zmianę wzorca absorpcji Słońca. Dalszymi możliwościami systemu jest zakłócanie systemów komunikacyjnych i
informatycznych, a także ich przechwytywanie
i modyfikowanie [przejmowanie
kontroli nad zaprogramowanymi
samolotami, rakietami etc.]. HAARP
znajduje również zastosowanie w odniesieniu
do komunikacji z własnymi okrętami podwodnymi.
W drugiej połowie lat 1990 przy pomocy tego systemu dokonano też “prześwietlenia” wnętrza Ziemi. A
szczegółem w tym jest fakt, że odbyło się
to przy pomocy fal o częstotliwości identycznej z częstotliwością
ludzkiego mózgu. HAARP w oparciu o
wspomniany patent wywodzący się z
kolei z prac badawczych Nicoli Tesli, może służyć jako potężny
grzejnik (jak określają go jego twórcy), albo raczej emiter
potężnej dawki ciepła. Innymi słowy jest on zdolny do przesyłania na
duże odległości niszczycielskiej wiązki energii o wielkiej mocy.
Ostatnią sferą możliwości HAARP jest jego
wykorzystanie do wzbudzania “procesów nieliniowych” w
odniesieniu do
wzbudzania
promieniowania
elektromagnetycznego.
W wyniku zastosowania procesu nieliniowego możliwe byłoby wzmocnienie wyjściowej
fal energii [w HAARP ponad 1 GW] tysiąckrotnie. Podsumowując
- system HAARP ma możliwości
wykorzystania bądź już jest wykorzystywany na
rozmaitych płaszczyznach i należy przypuszczać, że powoduje on lub będzie
powodować niemałe skutki dla całego życia
na naszej planecie: sztuczne podgrzewanie jonosfery i
atmosfery, celem którego jest powodowanie zakłóceń systemów
komunikacyjnych prawdopodobnie wykorzystywane było w ostatnich
konfliktach zbrojnych, również w celu modyfikowania
warunków pogodowych. W kontekście tego nie wydaje się zaskakującym trwające
od kilku lat bezustanne susze w Koreańskiej
Republice Ludowo-Demokratycznej, przeplatane
niespotykanymi dotąd w swej częstotliwości huraganami i powodziami. Co interesujące, te katastrofy sporadycznie
lub wcale nie dosięgają Korei Południowej.
Trudno
orzec jakie inne działania uboczne może
ten system mieć dla ziemskiej atmosfery zakłócania
globalnej równowagi klimatycznej oraz takich
zjawisk - jak “efekt cieplarniany” czy “dziura ozonowa”,
budowania systemu “gwiezdnych wojen” w
ramach czego możliwe byłoby nie tylko niszczenie nadlatujących wrogich
rakiet i samolotów
ale niszczenie dowolnych rakiet i samolotów na całym obszarze powietrznym
Ziemi.
System łączności
oparty na emisji energii elektromagnetycznej
również ma szereg negatywnych aspektów. Przede wszystkim negatywnie
oddziałuje na fizjologię wszelkich organizmów
żywych. U ludzi powoduje podniesienie
poziomu cukru, cholesterolu, zwiększenie ciśnienia
tętniczego, destabilizowanie pracy serca, częstotliwości
fal mózgu i jego chemii. Wiadomo też, że zakłóca orientację u zwierząt
posługujących się w tym celu ziemskim polem magnetycznym. W związku z
wpływem na pracę mózgu realizowane są
eksperymenty dotyczące zakłócania pracy mózgu
na odległość [program MKULTRA
realizowany przez CIA]. Oddziaływanie
mocnym impulsem elektromagnetycznym na wnętrze
Ziemi, może również doprowadzić do bliżej nieprzewidywalnych skutków
ekologicznych.
Tym samym po broni atomowej
doczekaliśmy się kolejnej technologii
militarnej zagrażającej być może całemu życiu na Ziemi.
scr: http://stowarzyszenie.wordpress.com/
Za: http://lchx.wordpress.com/2009/06/16/haarp-bron-ostateczna/
Pocztówka
od Bilderbergów
Mimo
pięknej pogody i wspaniałej plaży w hiszpańskim
Sitges, nastroje tych, którzy przyjechali
na zebranie Bilderbergów, dalekie są od pozytywnych. Przede wszystkim
sama organizacja szybko traci nimb tajemniczości i niezwykle trudno jest
zorganizować spotkanie, które odbyłoby
się w pełnej konspiracji. Nieoczekiwanie coraz więcej ludzi zdaje
sobie sprawę z tego, kim są ci, którzy
należą do tej elitarnej organizacji. Dziennikarz brytyjskiego „Guardiana”
podsłuchał ochroniarzy przygotowujących hotel do obrad i z ich rozmów
wynikało że każdego roku ochrona obiektu
jest coraz trudniejsza, bo liczba ludzi protestujących przeciwko
globalizmowi gwałtownie rośnie.
Coraz trudniej jest także zapewnić incognito
tym wszystkim którzy na takie spotkanie przybywają, co wywołuje w ich
rodzinnych krajach niewygodne pytania
na temat celu ich wizyty. Sprawia
to że możni tego świata często
rezygnują z przyjazdu na coroczne zebranie Bilderbergów.
Z
przecieków wiadomo, że nastroje wśród
mieszkańców hotelu „Dolce” są ponure.
Jeden z głównych architektów ruchu -
Zbigniew Brzeziński - ostrzegał niedawno, że
ludzie zaczęli dostrzegać prawdziwe oblicze globalizmu - i tworzy się
silny opór przeciwko tej idei. Zbigniew
Brzeziński spodziewany jest na spotkaniu w
Sitges.
Najwięcej kontrowersji wywołuje ewentualna wojna z
Iranem.
Nie ma jednak jednomyślności wśród Bilderbergów na ten temat. Większość
jest za - widząc w tym nie tylko możliwość
zarobienia wielkich pieniędzy na dostawach wojennych [tradycyjna specjalność
Bilderbergów], ale także odsunięcie
uwagi świata od wchodzącego w decydującą
fazę globalizmu.
Na spotkaniach poprzedzających postanowiono także
za wszelką cenę uratować od upadku Euro. Waluta ta spada gwałtownie
na wartości, w sposób bezwzględny - obnażając kruchość
gospodarczą UE. Jednak upadek Euro zniszczyłby (albo przynajmniej odsunął
w trudną do określenia przyszłość)
wszelkie plany na stworzenie jednej światowej waluty. Aby to osiągnąć
konieczne jest powołanie do życia organizacji w swojej strukturze podobnej do
UE. Na kontynencie amerykańskim
byłaby to więc Unia Północnoamerykańska
[z Kanadą i Meksykiem] a w Azji -
Unia Państw Azji i Pacyfiku.
Ubolewano
także nad upadkiem wspólnej polityki na temat
tzw. globalnego ocieplenia.
Głównym celem
tego pomysłu było wprowadzenie światowego podatku klimatycznego i kontrola
rozwoju gospodarczego
poszczególnych
regionów
świata. Idea globalnego ocieplenia
jest obecnie
kompletnie skompromitowana.
Mimo to, globaliści nadal z niej nie rezygnują. Na tegoroczne spotkanie zaproszono Billa Gatesa, który ma przedstawić
swoją wizję podejścia do problemu i powrót do polityki zmian
klimatycznych.
Oczywiście jednym z najważniejszych tematów spotkania
jest ustalenie ceny ropy
naftowej.
Bilderbergowie ubolewali nad sytuacją prezydenta Obamy, którego
notowania gwałtownie spadają po tym jak od
półtora miesiąca nie potrafi on sobie poradzić z katastrofalnym
wyciekiem ropy w Zatoce Meksykańskiej. Mimo
to, prezydenta USA nadal nazywano bratem i w ramach wsparcia ustalono
że ceny paliw pozostaną na obecnym
poziomie przez cale lato a gwałtownie wzrosną dopiero w listopadzie, na
który planuje się wywołanie kolejnego kryzysu paliwowego.
Na
koniec wyrażono niezadowolenie z tempa europeizacji Ameryki.
W USA nadal istnieje silny opór przeciwko socjalistycznym
rządom, kontrolującym każdy aspekt życia obywatela - tak jak ma to miejsce w Europie. Amerykanie nie chcą
państwowej służby zdrowia, wysokich podatków i wtykania nosa w ich
sposób na życie.
Mimo słońca - ciemne chmury zasnuwają niebo nad hotelem
„Dolce” w Sitges. Prospekt zbudowania jednego globalnego
państwa nigdy nie był tak mglisty i odległy jak jest on dziś. Nie należy
jednak Bilderbergów lekceważyć a zwłaszcza
uznać za pokonanych, bo ci ludzie dla osiągnięcia swoich
[syjonistycznych - TK] celów zdolni są do wszystkiego.
Za: http://nowaatlantyda.com/2010/06/06/pocztowka-od-bilderbergow/
Tematy w dziale dla inteligentnych:
ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA
Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
Komentowanie nie jest już możliwe.