opublikowano: 26-10-2010
Izrael Szamir - studium kabały - podstawy wiary żydowskiej.
za:
www.marek.glogoczowski.zaprasza.net
W
kolejnych dwóch rozdziałach PaRDeS, Izrael
Adam Shamir sugeruje, rozwijając myśli zawarte rozdziale 5 p.t. „Osiołek
niosący mesjasza”, iż Żydzi wszystkich odmian są w istocie bezwolnymi
sługami („osiołkami”), niosącymi od wieków na swym grzbiecie
zwyrodniałego pasożyta pod nazwą Yisrael („Żydostan”).
W przeciwieństwie do nich, „osiołki” chrześcijańskie podtrzymują na
swych barkach „Pana” pod nazwą Kościół, ucieleśniający
„prawdziwy Izrael”, będący wymarzonym przez proroków Izraela super-państwem
Uniwersalnego Jedynego Boga. Niżej podpisany nie ukrywa, iż jest
sceptycznie nastawiony do bełkotliwych proroctw zarówno Starego jak i
Nowego Testamentu, zwłaszcza tych w wykonaniu św. Pawła oraz Jana od
„Objawienia”. I z tego powodu marzy mu się, tak jak 150 lat temu
Karolowi Marksowi, a dzisiaj obecnemu prezydentowi Iranu, po prostu „świat
bez (Y)Izraela”, czyli świat uwolniony od przekleństwa rzuconego nań
przez starożytnych hebrajskich proroków.
M.G.
Rozdział 7 Światy oraz Bogowie
Aby zrozumieć postępowanie Yizraela, musimy zająć się dwoma równoległymi kosmosami, żydowskim i chrześcijańskim ([1]).
Zapuśćmy się więc do kosmosu żydowskiego. W nim, stworzenie świata oddzieliło świat od Boga czyniąc go w rezultacie bezbożnym, lecz w swoim miłosierdziu Wszechmocny wybrał Yizraela i dał mu Torę ([2]). Tora zstąpiła do naszego świata podobnie jak Mądrość w wizji gnostycznej, przy czym zrobiła to na zawsze, by nigdy nie opuścić już ziemi. Poślubiła ona Yizraela, i razem rozpalili wyspę światła w uprzednio ciemnym świecie. Yizrael jest Kościołem Ludzkości; jest to jedyny ślad obecności Boga w materialnym świecie, ponieważ Yizrael mógł obcować z Bogiem, natomiast nie-Żydzi są egzystencjalnie różni od ludu Yizraela, i nie są oni w stanie wielbić Boga Yizraela, a tylko służyć Yizraelowi. Yizrael jest światłem dla narodów, i narody są oświecane tym światłem, podobnie jak drzewo jest oświetlane słońcem, lecz pozostaje drzewem.
W kosmosie żydowskim, wszelka łączność pomiędzy człowiekiem i Bogiem
jest przerwana. Nawet bezpośrednia interwencja Boga jest odrzucana przez żydowskich
„mędrców”, co w Talmudzie jest przedstawione następującymi słowy:
ponieważ Tora została dana Izraelowi, więc wszystkie decyzje na ziemi są
wykonywane przez nas. Po zniszczeniu Świątyni, nawet Yizrael nie może
obcować z Bogiem. A zatem żydowski kosmos pozostaje bezbożny dla
wszystkich praktycznych celów.
W kosmosie chrześcijańskim, nie ma niemożliwej do przebycia
egzystencjalnej przepaści pomiędzy Bogiem i światem, ponieważ sam Bóg
zstąpił na świat i przyjął w nim ciało. Nigdy nie było także
egzystencjalnej przepaści pomiędzy Żydami i nie-Żydami. Wszyscy jesteśmy
synami Adama. Przed wcieleniem się Chrystusa, Żydzi czcili Boga, lecz nie
mieli monopolu: Melchizedek, kapłan Boga Najwyższego, był rówieśnikiem
Abrahama i jego przełożonym. Melchizedek, był kapłanem Najwyższego
Boga, zwiastunem chrześcijańskiej tradycji przed przyjęciem ciała przez
Jezusa Chrystusa. Chrystus jest nie tylko Mesjaszem Izraela, lecz także
najwyższym kapłanem Kościoła Melchizedeka, Kościoła Ludzkości.
Chrystus otworzył Izrael dla wszystkich. Światło, które było wewnątrz
Izraela, objęło swym zasięgiem wszystkie narody, na podobieństwo
rozprzestrzeniania się ognia w lesie.
Było to możliwe, ponieważ idee chrześcijańskie były obecne pośród
narodów świata tak samo jak były one obecne w starożytnym Izraelu.
Simone Weil ([3]) pisała o
przedchrześcijańskich przeczuciach Greków i podkreślała nieżydowskie
źródła wiary chrześcijańskiej. Odrzuciła ona koncepcję bałwochwalstwa
nie-Żydów jako ‘wymysł żydowskiego fanatyzmu, ponieważ wszystkie
narody przez wszystkie wieki znały Jedynego Boga’.
Masowe objęcie nie-Żydów mocą i łaską Chrystusa nie spowodowało anulowania wybraństwa Izraela: był on i pozostał Wybrany. Izrael po Chrystusie, lub prawdziwy Izrael, to Kościół Chrystusowy, obejmujący Żydów i nie-Żydów, którzy przyjęli Chrystusa. Żydzi, którzy odrzucili Chrystusa, przestali należeć do Prawdziwego i jedynego Izraela, a zatem pozostają oni poza Przymierzem z Bogiem. A zatem z chrześcijańskiego punktu widzenia, Żydzi którzy odrzucili Chrystusa, zerwali z Bogiem. Dla Simone Weil, wiara żydowska po Chrystusie stała się formą bałwochwalstwa, ponieważ w samym określeniu Narodu Wybranego jest obecne żydowskie uwielbienie swego narodu względnie rasy (czyli doczesnego przedmiotu z tego świata). A zatem żydowski Yizrael jest wydzieloną resztką starożytnego rzeczywistego Izraela, która w najlepszym wypadku jest niczym, a w najgorszym jest sprzymierzeńcem szatana.
Wróćmy do kosmosu żydowskiego. Tutaj, wybraństwo Yizraela jest wieczystym wybraństwem pewnej linii krwi. Nawet przyjmowanie neofitów nie zmienia tej zasady, ponieważ prawdziwy neofita rodzi się z żydowską duszą, lecz z niezbadanego wyroku Opatrzności Bożej, rodzi się w ciele nie-Żyda. Dla niego, nawrócenie jest jedynie sposobem naprawienia błędu, jaki zaistniał przy urodzeniu. Prawdziwy nie-Żyd nie może nawrócić się, ponieważ nie ma sposobu zapewnienia mu żydowskiej duszy. Niektórzy współcześni kabaliści uważają, że różnica pomiędzy Żydem i nie-Żydem zaznaczona jest na genetycznym poziomie DNA. Nie-Żyd, jak każde żyjące stworzenie, ma obowiązek czczenia Boga Yizraela: lecz nigdy nie powinien on próbować połączyć się z Izraelem. Goj usiłujący postępować zgodnie z naukami Tory, danej Yizraelowi, powinien być uśmiercony, podobnie jak człowiek z ludu próbujący nałożyć na swoją głowę koronę (królewską lub kapłańską). Nawet goj studiujący Torę powinien być uśmiercony, chociaż tutaj pojawia się problem naukowy, pod jakim pretekstem powinien on być uśmiercony, czy jako złodziej, który śmie pokusić się na dziedzictwo Yizraela, czy też jako cudzołożnik, za próbę pohańbienia prawowitej małżonki Izraela. ([1]).A zatem żydowski kosmos jest odzwierciedlony w społeczeństwie kastowym, w którym kasta kapłańska jest oddzielona od reszty, i nie ma przyzwolenia dla społecznej mobilności.
W kosmosie żydowskim, Yizrael to realność, natomiast narody nie-Żydowskie
i ich bogowie to jedynie wymysł wyobraźni. Rozkład narodów nie-Żydowskich
oraz eliminacja ich bogów to teologiczny cel Yizraela, głoszona przez
niego misja posiadania jedynego Boga i jednej Świątyni w Jerozolimie, bez
żadnych innych form oddawania czci religijnej. Samo istnienie jakichkolwiek
narodów nie-Żydów, posiadających własną sferę duchową, stanowi obrazę
dla zawistnego Yizraela.
Oto dlaczego Yizrael globalizuje i ujednolica świat, wykorzenia i rozbija
ludzkość. Żydowskie poparcie dla globalizacji było potwierdzone przez dr
Avi Bekera, dyrektora ds. Spraw Międzynarodowych Światowego Kongresu Żydów,
członka zarządów Yad Vashem, Uniwersytetu Bar Ilan oraz Beth Hatefutsoth.
W książce “Dispersion
and Globalization: The Jews and the International Economy”
([2]) pisał on:
„Rozproszenie żydowskiego ludu, jego skoncentrowanie w pewnych dziedzinach ekonomiki, jego parcie do centrów ekonomicznych, i być może nawet jego narodowe i religijne charakterystyki, dały mu pewne przewagi, wymagane w ekonomice globalnej.
W ciągu setek lat, egzystencja Żydów w diasporze była oparta na globalizacji, a zatem i dzisiaj, tak jak w przeszłości, Żydzi poparli idee globalizacji, i stali się jej przedstawicielami.”
Żydowską skłonność do internacjonalizmu i globalizacji można
interpretować na kilka sposobów. Optymiści widzą ją jako dowód doskonałego
człowieczeństwa Żydów. Jest to oczywiście możliwe. Możliwe jest także
to, co mówią cynicy, że Żydzi widzą jedynie niewielkie różnice pomiędzy
różnymi narodami i ludami; dla Żydów, goj jest gojem i gojów można
traktować jednakowo. Rozważmy takie żydowskie hasła: „Nacjonalizm
zniknie! Religie muszą przeminąć! Jednakże Izrael nigdy nie zaginie,
ponieważ ten mały lud jest Wybranym Ludem Bożym” ([3]).
Lecz czy Yizrael sam się nie zniszczy przez nowoczesność i globalizację? ‘Żydowskość’ jest pojęciem głęboko teologicznym, archetypowym stosunkiem do rzeczy i człowieka, i Żydzi wierzą, że może ona przetrwać i wykorzenianie i homogenizację. Niektórzy Żydzi wyobrażają sobie doskonale wykorzenionego świeckiego Żyda, bez własnego języka, kultury i religii, w dalszym ciągu będącego Żydem. Niektórzy tradycjonaliści, mianowicie Aleksander Dugin ([4]), wierzą, że Yizrael jest także niszczony przez nowoczesność i dlatego Żydów można będzie przekonać, by w swoim własnym interesie przestali popierać wykorzenianie. Pożar jednak, pochłaniając drewno, niszczy także podstawę swojego istnienia. Mimo to nie można go przekonać, by powstrzymał się przed wypaleniem lasu. Zachowanie Yizraela jest podobnie bezwarunkowe, ponieważ nie ma sposobu, by można było jakoś powstrzymać tą osobę wyższego rzędu. Jak Golem, robi ona rzeczy, które jej rozkazano w innych okolicznościach i nie da się jej zatrzymać.
Mamoniści nie-Żydzi w pełni popierają globalizację. „Uczniowie Mammona nie lubią zachwycającej mozaiki ras i kultur; zamiast tego chcą ujednolicić świat. Mają oni przyczynę praktyczną: łatwiej jest sprzedawać towary ujednoliconej ludzkości. Mają także przyczynę moralną: nie chcą, by ludzie cieszyli się tym pięknem wynikającym z wolności, należy więc to piękno zniszczyć. Po zniszczeniu wioski, wspaniałe starożytne przedmioty powinny być przekazane do muzeum (lub skansenu), bo dzięki nim można będzie zwiększyć cenę biletu wejściowego” ([1]).
Yizrael popiera imigrację, ponieważ pomaga ona ujednolicić nie-Żydów; ‘wielokulturowość’ powoduje obojętność religijną. Weil była przerażona ideą ‘wielokulturowości’ polegającą na ogłoszeniu religii sprawą prywatną, nie mającą znaczenia publicznego, tak jak pójście na przyjęcie lub wybór krawatu. Była przerażona zdaniami w rodzaju: ‘Katolicy, protestanci, Żydzi lub ateiści – wszyscy jesteśmy Francuzami’, jak gdyby wiara była bez znaczenia. Dla niej, wiara najbardziej określała jakość człowieka.
Lecz w kosmosie żydowskim, bezbożny nie-Żyd
jest o wiele lepszy od pobożnego, ponieważ bezbożnik jawnie świadczy o
braku Boga poza Yizraelem, natomiast pobożny goj tworzy dla siebie fałszywego
bałwana lub pretenduje do Korony Yizraela.
Tak więc USA, będące obecnie państwem żydowskim, tak jak Włochy były katolickim, zakazały wspominać Allaha i Koranu w podręcznikach okupowanego Iraku ([2]). Personel USAID zażądał od ekspertów irackiego ministerstwa oświaty usunięcia wersetów Koranu z eksperymentalnych podręczników gramatyki arabskiej, i zastąpienia ich treścią neutralną. Amerykański ekspert proponował: „Jeśli w podręczniku gramatyki jest zadnie w rodzaju „Chwała Bogu”, musimy przedyskutować skorygowanie lub zamianę tego na inne zdanie”. Wojna przeciwko Islamowi nie jest tylko wojną o naftę, nie jest tylko wojną o państwo izraelskie i jego interesy, jest to także wojna religijna o narzucenie wiary w ‘Boga Yizraela’ i wyrwanie z korzeniami istniejącej wiary.
W USA, wiara w Chrystusa jest z trudem tolerowana. Nawet męka Chrystusa okazuje się zakazana: film Mela Gibsona, ostro skrytykowany przez Żydów, nie mógł znaleźć dystrybutora. Zakazane jest nawet wystawianie w miejscach publicznych figurek bożonarodzeniowych. W rzeczy samej, według prawa żydowskiego, „nie-Żyd, wymyślający dla siebie święto religijne [takie jak Boże Narodzenie], podlega karze śmierci.”
Co jest teologiczną przyczyną tego odrzucenia chrześcijaństwa
i rozkwitu idei żydowskiej dzisiaj? Jest to związane ze starą, lecz wciąż
aktualną kwestią walki ducha z materią; najważniejszym problemem człowieka.
Aby to zrozumieć, musimy skoncentrować się na świecie idei, aby odkryć
antyżydowską tendencję po drugiej stronie chrześcijaństwa, to jest
gnostycyzm.
Teologia chrześcijańska jest tak nieprawdopodobna, jak upadek monety na krawędź; tak nieprawdopodobna, jak Wielki Wybuch, jak gotowanie się magmy pod zieloną łąką, jak siła wybuchowa wodoru. Jedną z jej najbardziej złożonych cech jest kosmogonia aktu stworzenia, niezbędna dla zapewnienia wolności woli, zdolności człowieka do rozróżniania i wyboru pomiędzy dobrem i złem. W doktrynach nie-kreacjonistycznych (na przykład, w hinduizmie) nie istnieje prawdziwa wolność woli, nie ma świata rzeczywistego, nie ma walki dobra ze złem, lecz jest majak, iluzja podobna do snu. W judaizmie istnieje akt stworzenia i wolna wola, lecz okupione jest to nieprzebytą przepaścią pomiędzy duchem i materią.
W kosmosie chrześcijańskim, mostem nad tą przepaścią jest Bóg i Najświętsza Dziewica, która będąc materialnym człowiekiem, porodziła Chrystusa, zarazem Człowieka i Boga. Most ten jest dla wszystkich: ‘Bóg stał się człowiekiem a więc człowiek może stać się Bogiem’ (słowa świętego Atanazego) zachowując swoje człowieczeństwo.
Ta wielka idea otwarła źródło ducha dla ludzkości, a jej pierwszym przeciwnikiem była charakterystyczna dla tego świata cecha starożytnego judaizmu biblijnego, która stworzyła tendencję judaistyczną. Chrystus odrzucił tą tendencję poprzez ogłoszenie Swego Królestwa nie z tego świata, zdymisjonowanie Świątyni i Jerozolimy, odrzucenie litery Prawa dla jego Ducha, lecz przede wszystkim, poprzez swoje wcielenie, nieprawdopodobne wcielenie Logosu w śmiertelne ciało. Święty Paweł walczył z tendencjami judaistycznymi w rodzącym się kościele, wywyższając duchową treść odnowionej wiary. W tej jego wielkiej duchowości gnostycy zaszli zbyt daleko.
Jeśli
judaistyczna tendencja w chrześcijaństwie kładła nacisk na Chrystusa
jako Człowieka (proroka lub nauczyciela), to tendencja gnostyczna widziała
go jako Boga, którego wcielenie było jedynie iluzją. Dla gnostyków
materia była szatańską pułapką na ludzkie dusze; ten świat to jedynie
tymczasowe więzienie Ducha. Według tego archetypowego wyjaśnienia, świat
został stworzony przez ignoranta (lub zwyczajnego diabła) Demiurga, żydowskiego
Boga Jahwe, który nie był nawet świadomy wyższych sfer duchowych.
Dlatego nasz świat jest daleki od doskonałości. Mądrość, archetypowa
dusza, pokłóciła się z Najwyższym Bogiem i zstąpiła do świata
materialnego. Tutaj cierpiała, została poniżona i doprowadzona do całkowitej
nędzy. Poprosiła wtedy Ojca, Boga Najwyższego, i zesłał On Chrystusa,
Jej Oblubieńca i Zbawiciela. Chrystus poślubił Ją i zabrał, z powrotem
do wyższego Świata Duchowego.
Ta
gnostyczna koncepcja była problematyczna, ponieważ odrzucała wzniosłą
piękność naszego świata, jego cudowną naturę, materialną radość,
oraz dzieło Chrystusa. Rzeczywiście, dla gnostyków Chrystus nie miał
realnego ciała materialnego, i nie mógłby być ukrzyżowany: męka
Golgoty była jedynie wizją. Koncepcja złego Demiurga przypomniała o rozłamie
między człowiekiem i światem. W swojej radykalnej postaci, gnostycyzm
odrzucił małżeństwo, odrzucił naturę, odrzucił społeczeństwo i uważał
tymczasowe przebywanie człowieka na ziemi za wyrok skazujący. Taki
nihilizm był nie do wytrzymania, mało tego, był samobójczy dla społeczeństwa
i rodzący się Kościół przeciwdziałał temu, skłaniając się ku
tendencji judaistycznej, gloryfikującej Stwórcę i świat materialny.
Krótko
mówiąc, tendencja judaistyczna wychwala Materię i umniejsza Ducha
zaledwie do koniecznego dodatku; natomiast tendencja gnostyczna uwielbia
Ducha i uważa Materią za iluzyjne więzienie. Były to Scylla i Charybda
myśli chrześcijańskiej, i Kościół płynął pomiędzy tymi
niebezpieczeństwami, tocząc ostre i pasjonujące dyskusje. Drogą wybraną
przez Kościół była zasada złotego środka pomiędzy dwiema sprzecznymi
tendencjami; nazywa się to ortodoksją. Subtelnie wyważona, ortodoksyjna
nauka mogła doprowadzić człowieka do Boga, utrzymując go w jedności ze
społeczeństwem i przyrodą.
Żyjemy
w czasach przytłaczającej przewagi tendencji judaistycznej; wiary w Materię
i oddalenia się od Ducha. Sprawy teologiczne są tłumaczone na pozycje budżetowe
i prawo kryminalne. Na przykład dla gnostyka, śmierć ciała jest mało ważna,
lub nawet jest pożądana; chrześcijanin złotego środka uważa, że nie
powinniśmy się obawiać tych, którzy chcą zabić nasze ciało, powinniśmy
się obawiać tych, którzy chcą zabić naszą duszę; natomiast dla Żydów,
ten kto zabija Żyda jest jak ktoś, kto niszczy cały świat. Idee te
oznaczają, że: myśl gnostyczna jest dobra dla żołnierzy i dla ludzi
uduchowionych, lecz może się wydać surowa zwykłym ludziom, natomiast
idea żydowska jest pozornie humanistyczna, lecz doprowadziła do wielkiego
przeludnienia, nadmiernej opieki nad ludźmi starymi i ułomnymi dziećmi,
kwitnącej opieki medycznej dla bogatych, i zakazu eutanazji. Powrót do
chrześcijańskiej równowagi pozwoliłby starym ludziom umierać w spokoju,
a młodym normalnie się rozwijać.
Dla
chrześcijanina, judaizm nie jest obcą, całkowicie odmienną wiarą, jak
wierzenia tybetańskie lub sikhizm; jest on ekstremalną tendencją na
marginesie chrześcijaństwa, taką jak trockizm na marginesie kościoła
komunistycznego. Jest on niebezpieczny, ponieważ rezonuje z fundamentem społeczeństwa
chrześcijańskiego. Rezonans ma straszną siłę, wiemy, że maszerujący
pluton może spowodować zawalenie się mostu. Dlatego Żydzi nie są
niebezpieczni dla społeczeństw niechrześcijańskich: ich koncepcje nie
rezonują tam z najgłębszymi strukturami. Żydzi w Indiach, Chinach lub
Japonii byli jedynie niewiele znaczącą etniczną lub religijną mniejszością,
lecz dla społeczeństw chrześcijańskich stanowili oni siłę śmiertelnie
niebezpieczną.
Rene Guenon sformułował koncepcję ‘przeciw-wtajemniczenia”. Jest to grupa uczniów doskonale znających ezoteryczną stronę wiary, lecz działających przeciw jej celom. Dla niego, sataniści lub niektórzy masoni byli uczniami przeciw-wtajemniczenia. Natomiast Aleksander Dugin ([1]) zaproponował inne spojrzenie: pewne religie działają jako grupy ‘przeciw-wtajemniczenia‘ wzajemnie w stosunku do siebie. Judaizm oraz chrześcijaństwo są taką parą wzajemnie przeciw-wtajemniczonych religii. Rozpowszechniły się one w tym samym czasie, w pierwszych wiekach po Chrystusie, gdy ojcowie Kościoła z jednej strony i Tanaim oraz Amoraim z drugiej, stworzyli, będąc całkowicie świadomi swojej przeciwstawności, wzajemnie wykluczające się komentarze do Biblii. Odpowiednio wykształcony żydowski erudyta działa w społeczeństwie chrześcijańskim jako przeciw-wtajemniczony, natomiast chrześcijański duchowny w państwie żydowskim podkopuje ślepą lojalność Żydów. Nie na darmo w państwie żydowskim, chrześcijaństwo jest szykanowane. Aby wyżyć, chrześcijaństwo musi zwalczać tendencję judaistyczną, nawet jeśli jest ona zamaskowana jako ruch niereligijny. Jednakże symetria nie jest tutaj pełna.
Religie
zwykle odgrywają podwójne role, jako instytucje określające ograniczenia
dla społeczeństw, oraz jako protektorki różnorodności. Podział na
szyitów i sunnitów pozwolił Arabom i Persom zachować ich odmienne
kulturalne dziedzictwa. Podobnie, istnienie odmiennych kościołów, prawosławnego
i katolickiego, pozwoliło Rusinom zachować swoją kulturę nawet wtedy,
gdy Zachód miał przewagę. Niektóre społeczności religijne mogą
pokojowo współistnieć w jednym państwie: przykładem są sunnicki islam
i prawosławne chrześcijaństwo, zgodnie współżyjące razem od Palestyny
do Turcji i Rosji. Lecz para ta nie może dzielić jednego państwa z chrześcijanami
zachodnimi, katolikami lub protestantami, co przejawiło się rozpadem Jugosławii
i Czechosłowacji, niemożnością utrzymania katolickiej Chorwacji przez
Imperium Ottomańskie, oraz niemożnością podporządkowania sobie przez
Rosję katolickiej Polski i Litwy, a także protestanckich państw bałtyckich.
Różnice religijne często wskazują na niezdolność społeczeństw do
mieszania się ze sobą. Istnieje rosyjski żart: „Co jest zdrowe dla
Rosjanina, zabija Niemca”.
Japonia,
sprzed epoki Meiji, pozwalała holenderskim kupcom przekraczać swoje
granice pod jednym warunkiem: mieli oni podeptać Ewangelię. Japończycy
uważali, że tacy kupcy nie zabiorą ze sobą religijnego bagażu i nie
zagrożą zwartości japońskiego społeczeństwa. Wracając do judaizmu i
chrześcijaństwa, napotkamy na następujący problem: tendencja
judaistyczna może przeniknąć do społeczeństwa chrześcijańskiego pod
niereligijną postacią materialną i zacząć go rozkładać. W przeciwieństwie
do powyższego przykładu japońskiego, odrzucenie przez Żydów ich
tradycyjnej wiary jest daleko niewystarczające.
Tradycyjnym lekarstwem na wpływy judaistyczne jest tendencja gnostyczna, i dlatego Simone Weil poszła za Marcjonem (wczesnochrześcijańskim heretykiem – przyp. M.G.), odrzucając Boga Żydów i Stary Testament. Wpływ gnostyczny jest szczególnie silny w Islamie: muzułmanie, podobnie jak doketystyczni gnostycy, wierzą, że ukrzyżowanie było jedynie wizją, i że Bóg wziął Chrystusa do nieba, pozostawiając wyobrażenie człowieka na krzyżu. Usuwając Biblię z kanonu Islamu, muzułmanie uchronili się przed niewolniczym trzymaniem się tendencji judaistycznej; zakazując lichwy uniemożliwili żydowsko-mammonistyczny sojusz. Nie posiadając ani papieża ani Watykanu, uniknęli oni wyjaławiającej resztę kraju koncentracji władzy duchowej w jednym miejscu.
Zwycięstwo muzułmanów nad Żydami było tak całkowite, że Żydzi przestali zagrażać Islamowi. Mała społeczność zajmująca się rzeczami zakazanymi (lichwa, pożyczki, magiczne czary) osiągnęła pozycję podobną do wspólnoty Barakumin w Japonii, która była kastą pariasów zajmującą się ubojem zwierząt, zabronionym przez prawo buddyjskie. Jednak tylko do pewnego momentu: Barakumin nie mogli polepszyć swego losu poprzez ścisłe stosowanie się do norm buddyjskich, natomiast Żydzi w świecie muzułmańskim mogli włączyć się w społeczeństwo przyjmując Islam. W bajkach Tysiąca i jednej nocy, które powstały w abbasydzkim Bagdadzie, muzułmański bohater pokonujący bogatego, nikczemnego i wstrętnego żydowskiego czarnoksiężnika, zawsze wymaga porzucenia jego szatańskiej wiary. Żydówki nawracają się z łatwością i wychodzą za mąż za muzułmanów.
Dlatego, anty-judaistyczna ideologia w Islamie z trudem utrzymuje się przy życiu. Muzułmanie nie potrzebują i nie rozumieją anty-judaistycznych pomysłów społeczeństw Europy Zachodniej, względnie prawosławnego chrześcijaństwa; żadne ilości drukowanych Protokołów, ani nawet sterowana przez Żydów anty-islamska propaganda nie może zmienić tego faktu. Dla muzułmanów, Żydzi nie stanowią ideologicznego niebezpieczeństwa, i Żydzi muszą walczyć z nimi czołgami oraz rakietami, zamiast używać bardziej subtelnych sposobów, jakie stosują przeciwko chrześcijaństwu. Opowiadania o ‘muzułmańskim antysemityzmie’ to nie tylko wprowadzanie w błąd, to są po prostu kłamstwa. Lecz oznacza to także, że przykład muzułmański nie jest w stanie pomóc napastowanemu chrześcijaństwu w walce z jego najstarszym wrogiem.
Dopiero
ostatnio powstała sekta wahabitów, która odrzucając pielgrzymki do
lokalnych świątyń (ziyara) i okazywanie czci świętym, uznając ‘ścisły
monoteizm’ zwraca się ku tendencji judaistycznej. Wahabici nie są
przyjaciółmi Żydów, lecz nie byli także poprzednikami chrześcijan-syjonistów.
Wewnątrz
doktryny chrześcijańskiej, napięcie pomiędzy Jerozolimą i Atenami, pomiędzy
aktem stworzenia i objawieniem, pomiędzy judeo-chrześcijaństwem i
greko-chrześcijaństwem, doprowadziło do różnych rozwiązań na
Wschodzie i Zachodzie. Nawet przed schizmą, Kościół Wschodni wolał
tendencję hellenistyczną z jej ezoterycznymi rysami i Chrystusem-Bogiem,
natomiast Kościół Zachodni był za tendencją judaistyczną egzoteryczngo
kultu z Chrystusem-Człowiekiem. Wewnątrz tej samej ortodoksji, Wschód
wolał Ducha, natomiast Zachód wolał Materię. Schizma, pomiędzy Wschodem
i Zachodem, wzmocniła te przeciwstawne tendencje, i chrześcijaństwo
zachodnie, odłączone od swoich duchowych korzeni na wschodzie, przesunęło
się w kierunku większego materializmu.
Lecz tego
było za mało dla kalwinistów, którzy praktycznie odtworzyli judaizm bez
Żydów. Powrócili do Starego Testamentu, uprawomocnili lichwę,
zrezygnowali z kultu Matki Boskiej, odrzucili Kościół i sakramenty, popełnili
wiele zbrodni ludobójstwa i doprowadzili do powstania drapieżnego
kapitalizmu. Jeśli chcemy myśleć o tej tendencji pozytywnie, to możemy
identyfikować ją z wolnością: wolnością od ograniczeń nakładanych
przez społeczeństwo, wolnością od moralności, wolnością dla silnych
do uciskania słabych, i na koniec, wolnością od Boga. To królestwo wolności
było zaledwie pośrednim etapem na drodze do zniewolenia pozbawionego
swoich korzeni człowieka, jednak poszukiwacze wolności nie zrozumieli
tego. W rezultacie tendencja judaistyczna odniosła zwycięstwo na
Zachodzie, tworząc bezduszny, zeświecczony świat, przygotowany dla
judaistycznego kościoła Mamona.
Jednakże
bitwa nie skończyła się: tendencja judaistyczna została zaatakowana z
lewa poprzez komunistów i z prawa poprzez narodowych socjalistów. Żyjemy
dzisiaj w świecie powstałym po wielkim zwycięstwie żydo-mamonistów nad
tymi buntownikami. Spójrzmy jednak wstecz.
Tłumaczył: Roman Łukasiak (poprawki M.G.)
[1] Ponieważ niektóre chrystologiczne idee są odmiennie rozumiane w różnych kościołach, będziemy trzymać się ortodoksyjnego (prawosławnego?) punktu widzenia, ustalonego przez synody Kościoła zjednoczonego.
[2] W kabale Izrael uważany jest za pierwiastek męski w stosunku do Tory i żeński w stosunku do Boga.
[3]
Lettre a un Religieux, Gallimard[4] www.shemayisrael.co.il/dafyomi2/sanhedrin/points/sn-ps-059.htm
[5] www.wjc.org.il/publications/policy_studies/pub_study20.html - Policy Study No. 20 (World Jewish Congress)
[6] Aliance Israelite Universelle
[7] Współczesny geopolityk rosyjski, twórca konceptu „Euroazji” jako przeciwwagi „Imperium Atlantyckiego” (przyp. M.G.).
[8] Rozdział „On the Move” z książki „The Flowers of Galilee” Israela Shamira
[10] Przeciw-wtajemniczenie (w Metafizyce Dobrej Nowiny), Moskwa 2002
Wstęp:
Żydowska
mentalność. Nowa książka "RAJ - studium w zakresie kabały" (PaRDeS
- an etude in Cabbala) - jak ukształtował się żydowski sposób myślenia
Rozdziały poprzednie: Izrael Szamir "PaRDeS" - Droga do Suezu
- jak Żydzi zdobywali władze i pieniądze.
Podobne tematy:
Izrael
- historia powstania ojczyzny Żydów i destabilizacji świata.
WIERNOŚĆ OJCZYŹNIE i WIERNOŚĆ OBYWATELSKA - w wydaniu żydowskim...
Jak
to jest historycznie - Polacy ratowali, czy zabijali Żydów?
Masoneria
- kto naprawdę rządzi światem? Komisja trójstronna - tylko elitarny klub światowych
bogaczy?
HOLOCAUST
- punk widzenia zależy od punktu siedzenia...
Holokaust
- mity, fakty, fałsz, propaganda - kto tu mąci? - druga strona opowieści o
super zagładzie Żydów. Czy kiedykolwiek dowiemy się jaka jest prawda?
ARTYKUŁY
- tematy do przemyślenia
i wiele innych w kolejnych działach wydawnictwa:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY PRAWA" - Niezależne Czasopismo
Internetowe www.aferyprawa.com Redaktor Naczelny: mgr inż. ZDZISŁAW RACZKOWSKI |
|
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.