opublikowano: 26-10-2010
GRUBA
KRESKA SOLIDARNOŚCI
W
miarę zbliżającej
się 25 rocznicy powstania „S” wielu działaczy odpowiadających za
minione ćwierćwiecze, za deformację i degeneracje
idei Sierpnia, próbuje
blokować ujawnienia prawdy o
niedawnej przeszłości, o warunkach powstawania, rozwoju, błędach, nie
udanych przedsięwzięciach III RP. Najchętniej narzuciliby siłą społeczeństwu
milczenie, nową „grubą kreskę” i lansowali tylko treści przychylne
„Solidarności”. Ostatnio obraził się na mnie Lech Wałęsa, za to, że
utrzymuję uparcie, iż „Solidarność” także popełniali błędy, że
rozsądek, uczciwość, zwykła ludzka przyzwoitość nakazują
pokazanie publiczne tych błędów i nieprawości, a także w miarę możliwości
naprawienia ich.
Wałęsa
nie chce słyszeć o błędach, nieprawidłowościach, nadużyciach i daje do
zrozumienia, że „S” wad nie miała i żadnej winy za obecny stan kraju
nie ponosi, jest i była idealna, albo, że
krytyka nie powinna jej dotyczyć, bo korzysta z przywileju „świętych
krów”. Przypomina to jako żywo praktyki z okresu stalinowskiego, które
polegały na uznaniu, że partia nigdy się nie myli …Taki pogląd dowodzi
wielkiej obłudy, albo gigantycznej głupoty. Każdy, kto działa narażony
jest na popełnienia błędów, nie dotyczy to tylko tych, którzy nic nie
robią. Już w okresie „Oświecenie” uznawana była prawda
– Errare humanum es” – (błądzenie jest rzeczą ludzką),
dlaczego więc, nie miałoby to dotyczyć „S”?
Apologeci
„S” i jej działań, powinni sprecyzować i publicznie przedstawić w sposób
jasny i przystępny dla zwykłego obywatela
osiągnięcia tego ruchu politycznego i poddać je
społecznej ocenie.
Podobne prawo i możliwości powinni mieć
ludzie, którzy mają odmienny pogląd na działalność „Solidarnośći”.
Społeczeństwo
oczekuje bowiem konkretnej, jasnej odpowiedzi, co zyskało na tzw.
transformacji, a właściwie na przywróceniu kapitalizmu w Polsce i
zniszczeniu państwa opiekuńczego, którym rzeczywiście, mimo niewątpliwych
wad politycznych, była PRL? Banały
o wolności, niepodległości, suwerenności, przynależności do NATO,
swobody poruszania się po świecie itp. ludzi mniej interesują, Oni
dostrzegają i odczuwają głównie, to co stracili. Widzą, że upadają i
obumierają niemal wszystkie dziedziny życia gospodarczego i społecznego:
przemysł, górnictwo, budownictwo, oświata, nauka, kultura, służba
zdrowia, zagrożone jest bezpieczeństwo obywateli, wzmaga się niezadowolenie
społeczne, niepokoi niepewność
jutra, niszczony, marnotrawiony, rozkradany jest majątek narodowy,
wypracowany przez wiele pokoleń . Ale przede wszystkim brak perspektyw, zwłaszcza
dla młodzieży. Setki tysięcy młodych, zdolnych, wykształconych obywateli
opuściło już nasz kraj, a inni marzą o tym, gdyż nie widzą przyszłości
dla siebie w Ojczyźnie, gdzie wyraźnie daje im się do zrozumienia, że nie
są potrzebni Polsce. Haniebnie wręcz postępuje
się z ludźmi starszymi, którzy w trudzie, znoju, ofiarnie i cierpliwie
odbudowywali kraj ze zniszczeń wojennych, zagospodarowywali Ziemie Odzyskane
i likwidowali wielowiekowe zaniedbania cywilizacyjne, gospodarcze, za ich poświęcenie
i wysiłek, marnotrawiąc wypracowany przez nich dorobek, a ich samych skazując
na nędzną wegetację.
KTO
ODPOWIADA ZA TĘ DEWASTACJĘ KRAJU ?
Polacy
dostrzegający istniejące w kraju zło, coraz częściej stawiają słuszne
pytanie, kto personalnie odpowiada za to, co się w działo
w ciągu minionych 25 lat. Jaki w
tym udział miało społeczeństwo, jego lenistwo, bierność, naiwność, nieświadomość,
niewiedza, a jaki poszczególne zbiorowości polityczne i osoby
kreujące ową rzeczywistość? Dominuje
od lat lansowany przez „Solidarność” pogląd, że sprawcami wszelkiego zła
w Polsce byli i są obcy
tzw. „ONI”. Większość społeczeństwa jest przekonana, że ono
działało i działa nadal
dobrze, prawidłowo ale przeszkadzają i szkodzą inni: postkomuniści,
masoni, Żydzi, Zachód lub Wschód (
Rosja)… Nie dostrzega
tylko swojej w tym winy.
POLSKĄ
RZĄDZĄ BANDYCI
Coraz bardziej powszechne staje się przekonanie, że Polska znalazła się w rękach oszustów, złodziei, karierowiczów, pospolitych kryminalistów, bandytów, zwykłych łobuzów, miernot moralnych, dyletantów, prostaków, lumpenpolityków. To oni rządzą na samej górze i na samym dole. Nie po raz pierwszy, ale tym razem bardzo dosadnie, wyraził swoją negatywną opinię na ten temat znany polityk Janusz Korwin-Mikke, który pisał :
"Ja
naprawdę uważam, że rządzą nami bandyci, złodzieje, oszuści i agenci
bezpieki " .
Zdaniem
autora właściwie rządzi w
Polsce " trochę Rząd,
trochę mafia, trochę Kościół Rzymsko-katolicki,
trochę związki zawodowe, trochę masoneria, trochę Sejm, trochę
konfederacje pracodawców, trochę sądy, trochę Senat...(...) Jeśli więc mówię,
że jesteśmy rządzeni przez bandytów -
dotyczy to większości wymienionych powyżej ciał - nie tylko P.T. Członków
Rządu!” ("Angora" ( nr 32/ 99)
Podobne opinie na temat rządu
i rządzących ma wielu myślących obywateli, ale środki masowego przekazu
terroryzowane brutalnie przez
nową cenzurę, nie publikują ich. Bardzo
ostro, poza Korwinem Mikke, wypowiada się na temat rządów III RP
Andrzej Lepper. On też nazywa rządzących bandytami, oszustami i złodziejami.
Ale jego od czasu do czasu próbują
ścigać prokuratury, sądy, kolegia orzekające. Po zatrzymaniu, aresztowaniu
na kilka godzin – zwalniają go, ośmieszając tym samym wymiar sprawiedliwości.
A jak na to reaguje społeczeństwo.
Dlaczego jest bierne ? Wydaje się, że Polacy
stracili już wszelką nadzieję - nie wierzą
w możliwość zmiany istniejącej sytuacji zgodnie z interesem narodu,
a tym samym nie widzą sensu podejmowania jakichkolwiek prób naprawy. Ten
stan degeneracji obywatelskiej zaczął się już w pierwszych godzinach po
zakończeniu sierpniowych strajków i trwa do dzisiaj, a zawdzięczamy go
głównie ludziom, którzy bezmyślnie
oddali władzę w Związku łobuzom,
karierowiczom, oszustom, lumpom politycznym, przede wszystkim wywodzącym
się z KOR i SB .
Przywrócić
Polakom nadzieję
Historia
narodów i pojedynczych ludzi wielokroć dowiodła, że można przetrwać
wiele nieszczęść, prześladowań, biedy, głodu, chorób, jeśli towarzyszy
człowiekowi, czy społecznościom nadzieja, przekonanie i oczekiwanie na
zmianę trudnej sytuacji. Uśmierca ludzi, lub przyśpiesza ich śmierć brak
nadziei, wiary, że zły los może się odmienić. Brak nadziei powoduje
frustracje i rezygnacje z jakiegokolwiek wysiłku i działań, skoro i tak nic
nie można zmienić, poprawić, polepszyć. Właśnie w takiej sytuacji znaleźli
się obecnie Polacy w kraju. Są rozgoryczeni tym, co się stało po sierpniu
1980 i 1989 r. Spodziewali się, że będzie lepiej, sprawiedliwiej, a jest o
wiele gorzej, niż było, a co najgorsze, nie ma nadziei, że będzie lepiej;
przeciwnie: spodziewają się, że będzie coraz gorzej. Łączenie nadziei ze
zmianą obozu rządzącego jest bezpodstawne. Są to bowiem tacy sami, choć
nie zawsze ci sami, którzy rządzą Polską od wielu lat. Słusznie abp Życiński
nazwał ich pętakami, inni jeszcze dosadniej, popaprańcami, a ja ich nazywam
gówniarzami, nie z powodu wieku,
ale mierności umysłu, charakteru, zasad moralnych, zachowań. Otóż naiwnością
i głupotą byłoby łączyć
jakiejś nadzieje z działalnością owych pętaków, popapranców i gówniarzy
sprawujących w Polsce od 25 lat władzę...
Leszek Skonka
Zapraszamy sędziów i adwokatów zamieszanych w przekręty do "czarnej listy" Raczkowskiego... miłego towarzystwa wzajemnej adoracji ...
www.aferyprawa.com
- Niezależne Wydawnictwo Internetowe "AFERY KORUPCJA
BEZPRAWIE" Ogólnopolskiego Ruchu Praw Obywatelskich i Walki z
Korupcją. prowadzi: (-) ZDZISŁAW RACZKOWSKI. Dziękuję za przysłane opinie i informacje. |
![]() |
WSZYSTKICH SĘDZIÓW INFORMUJĘ ŻE
PROWADZENIE STRON PUBLICYSTYCZNYCH
JEST W ZGODZIE z Art. 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 - Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz
pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2 - Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie
prasy są zakazane.
ponadto
Art. 31.3
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i
praw.
zdzichu
Komentowanie nie jest już możliwe.