Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 04-12-2011

Zniesławiła, sfałszowała i poskarżyła się... Policji Mirosław Naleziński

Z dużym opóźnieniem reaguję na skrajnie nieobywatelską postawę trójmiejskiej pisarki, p. Magdaleny Chomuszko, która 6 marca 2009 w II Komisariacie Policji Gdańsk Śródmieście przy ulicy Piwnej złożyła Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oraz wniosek o ściganie. Raz, że dopiero teraz mam czas na dokładne przestudiowanie doniesienia (choć nazwałby to jednak haniebnym donosem); dwa, że pisarka nadal łazi po sądach ze swoimi zwidami, a sądziłem, że w końcu zmądrzeje i przeprosi mnie za swoje przestępstwa, jednak widzę ze zdumieniem, że nadal trwa przy swoich chorych omamach i – co gorsza – Temida daje jej wiarę.

Tamże pisarka informuje o popełnieniu przez Mirosława Nalezińskiego przestępstwa z art. 212 Kk oraz zniewagi – art. 216 Kk i na podstawie art. 303 Kpk wnosi o wszczęcie i ściganie tego pana, czyli mnie – niżej podpisanego.

Ta pani na portalu NaszaKlasa sfałszowała podpis na moją szkodę oraz publicznie rozgłaszała, że mam dwa dodatkowe konta (na dane pp. AZ i JK), co jest wierutnym kłamstwem i zniesławieniem. Z zarzutu bycia przeze mnie panem AZ wycofała się, co jest przyznaniem się do połowy zniesławienia (jednak za to nie przeprosiła), nadal jednak tkwi w swoim maniakalnym uporze, że jestem p. JK. Uczepiła się tego przekonania, bowiem bez tego argumentu, upada jej teoria osadzona na właśnie tym fundamencie (ma nawet swój dedukcyjny dowód na to, że to ja jestem oszustem).

Opisałem tę sprawę oraz – przy okazji – inne jej przewiny, ale ta pani (w końcu, było nie było, wykładowczyni oraz doktorantka UG) udała się nie tylko na komisariat policji, ale także do dwóch gdańskich sądów, aby rozpętać sprawę cywilną i karną.

W piśmie złożonym w komisariacie poskarżyła się, że umieszczałem skopiowane i zmanipulowane wyrwane z kontekstu jej wypowiedzi. Ponadto zawiadamiała organa władzy, że atakowałem i szkalowałem jej dobre (a jest o tym święcie przekonana) imię. Na czym miałyby polegać owe manipulacje – trudno dociec. Według mnie żaden mój opis jej dokonań nie ma zarzucanej wady.

Pani podkreśliła w piśmie do policjantów – „Jestem autorką podręcznika […] wykorzystywanego na uczelniach […]. Jestem również wykładowcą […]. Obawiam się, że zniewagi kierowane pod moim adresem przez Mirosława Nalezińskiego mogą zburzyć mój wizerunek wykładowcy, przez co utraciłabym zaufanie i szacunek moich uczniów.[…]. Jak już zostało podniesione jestem osobą publiczną. Mój strach budzi myśl, że mogę być obiektem kpin i szykan […]. Wobec powyższego, wnoszę o ściganie Mirosława Nalezińskiego za zniesławienie i znieważenie mojej osoby i proszę o przeprowadzenie w niniejszej sprawie postępowania karnego”.

Jak widać, pani będąca osobą publiczną, kładzie wielki nacisk na ważkość swojej godności osobistej, jednak ma w nosie godność innych osób, a konkretnie moją oraz pp. AZ i JK, których pomówiła, że są mną. To przecież ona – jako pierwsza – publicznie poczęła kłamać i zniesławiła mnie, publikując swoje omamy, że mam dwa dodatkowe konta oraz pozwoliła sobie na sfałszowanie podpisu! Niestety, przymulona Temida do te pory nie sprawdziła tego najważniejszego wątku.

W dalszej kolejności pisarka dołącza wydruki swoich dowcipów, w tym o prysznicu w aspekcie gastrologicznych ekscesów i wyjaśnia policjantom, że żaden z nich nie jest wulgarny. Nie ma to jak wmawiać czytelnikom własnych tez, bo może by jednak uznali, że nieco mija się z prawdą (niektórzy mają talent wmawiania ludziom, że przesolona potrawa jest akurat). Co ciekawe, nie zarzucałem pisarce wpisywania wulgarnych żartów, jedynie pikantnych, jednakże mało dociekliwy sędzia od sprawy cywilnej samowolnie zamienił określenie „pikantny” na „wulgarny”, zatem powinien odpowiadać za sfałszowanie prawdy obiektywnej.

Łażenie po sądach i komendach z takimi sprawami jedynie świadczy o kłopotach pisarki z głową (zwidy, nadpobudliwość, nieznajomość języka polskiego), niekompetencji jej mecenasa oraz przekonanie, że Temida nie ma ważniejszych spraw.

Pani nie omieszkała powiadomić władzy, że ja ją wyśmiewam i z niej kpię. Chciałbym zauważyć, że wszystkie media czynią to codziennie - wystarczy poczytać ironiczne teksty w czasopismach lub obejrzeć kabarety w telewizji. Z osób publicznych - a za taką osóbkę chce pani uchodzić – robione są tam takie szopki, że moje docinki wobec pisarki, to jedynie michałki. Ignacy Krasicki napisał „Monachomachię” , w której kpił sobie z pewnych znanych mu współcześnie ludzi i miał nawet kłopoty z tego powodu, ale kiedy to było? Chciałbym jedynie wspomnieć, że jestem pod wrażeniem humoru Jarosława Haszka, który kpił sobie („Szwejk”) nie z jakichś trójmiejskich pisarek, ale z samego cesarza. Jeśli wykładowczyni dba o swą godność i boi się, że jej uczniowie nie będą jej szanować, to faktycznie ma problem, bowiem jej pikantne żarciki mógł przeczytać nie tylko każdy z jej uczniów, ale także rektor UG oraz kontrahenci podpisujący z nią umowy o książki. I to w wersji pełnej, nie zaś okrojonej z powodów edycyjnych. Wówczas nie dbała jakoś o swoje dobre imię i rozpuszczała jęzor na całego, ale kiedy to opisałem w ramach riposty po jej skandalu ze sfałszowaniem podpisu i zniesławieniem mnie, to nagle poszła po rozum do głowy – zaczęła się troszczyć o swoje (rzekomo) znakomite imię. Nie za późno, droga pani?

Należy oddać cześć antyinteligencji tej pani, bowiem zwyczajny obywatel przyłapany na wygłupach i na sfałszowaniu podpisu oraz na rozsiewaniu po internecie nieprawdy o czyichkolwiek dodatkowych kontach, przemilczałby sprawę i zależałoby mu na jak najszybszym uciszeniu sprawy. Doniesienie na komisariacie i dwie sprawy w sądach powodują, że sława pisarki jest coraz większa, jednak nie w branży księgowo-pisarskiej, a przecież nie o to jej chyba chodzi. Myślenie nie jest mocną stroną niektórych doktorantów UG. Sława pieniaczki, kłamczuchy i fałszerki będzie większa, niż sława księgowo-pisarska...

W uzupełnieniu Zawiadomienia o popełnienia przestępstwa, pisarka wraca do poruszanego już tematu – „Wykładowcy zatrudniani do prowadzenia szkoleń muszą oprócz wykształcenia, doświadczenia cieszyć się nieposzlakowaną reputacją. Publikacje p. Nalezińskiego poniżają mnie w opinii publicznej i narażają na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywania przez mnie zawodu”.

A cóż ja za to mogę, że pisarka używała sobie w żarcikach o gastrologii, prawnikach bez jaj, pedałach, dziwkach w aspekcie Boga, sukach (kobietach!), poj****ych kretynach, królowej loda? I gdyby tylko na tym poprzestała, ale do tego sfałszowała podpis (przemęczony sędzia uznał to za omyłkę – to przykład stronniczości albo indolencji!) i pomówiła mnie, że miałem dwa lewe konta? Narozrabiała i ma do innych pretensje? No, mogłaby się już nie ośmieszać! A niby jej publikowanie rewelacji, że jestem oszustem (rzekomo mam dwa lewe konta), to nie narażają z kolei mojego dobrego imienia? Kto ma rozstrzygnąć, czyje imię jest lepsze? Umówmy się, że oba są jednakowo dobre, zatem obie strony powinny być osądzone według swoich przestępstw i to w kolejności ich popełniania. Niestety, polska Temida nie jest w stanie przeprowadzić poprawnego osądzenia obu zwaśnionych stron.

Co ciekawe, żaden sąd nie zwrócił się do admina NK, który ostatnio poinformował mnie, że posiada emajlowy adres p. JK oraz historię logowań, ale żaden pies z kulawą nogą, ani żaden sędzia o zdrowym kulasie, nie zwrócił się do admina o przekazanie tych danych. To prawdziwy skandal!

Wobec powyższego, ponownie a uroczyście oświadczam – nigdy na portalu NK nie miałem dodatkowych kont, zatem insynuacje, że miałem takowe podlegają odpowiedzialności karnej. Ponadto, co za tym idzie, skoro nie miałem konta na dane p. JK, to pisarka się nie omyliła, lecz popełniła przestępstwo fałszerstwa, zatem ślepa a niedomagająca polska Temida powinna stuknąć się w opaską przewiązaną łepetynę i zabrać w końcu za wymierzanie sprawiedliwości, nie zaś za mieszanie paragrafami wody, bo od tego nie stanie się ona ani słodsza, ani sprawiedliwsza. Trzeba być zwykłym waranem, aby uważać, że miałem te konta – to zaiste bezczelność, aby ponad tysiąc dni babrać się w swoim kłamstwie i fałszerstwie, przy czym nasza Temida nie może tego właściwie rozwiązać!

Oto przykład dowodzący nieumiejętności logicznego myślenia pisarki, która policjantom załączyła skopiowaną przez mnie wypowiedź pewnego studenta z NK, a wpisaną przez mnie na portalu Salon24. Oto jego tekst: „26,01,2009 23:55 Mireczku, zbawco i proroku, mentorze w jednej osobie. Powiem Ci szczerze, że wyzwalasz we mnie tyle negatywnych emocji, że ostatnio mój trening na siłowni był dwukrotnie dłuższy, mam nadzieję, że Cię nigdy nie spotkam w realu, bo bym Ci szczerze *łilodreipyzrp*! [wspak] RP”.

Pani w swej doktoranckiej (czyli ponadprzeciętnej) mądrości sugeruje policjantom, że stworzyłem kontekst jakoby była to jej wypowiedź. Cóż za absurdalna i zniesławiająca mnie opinia, a jednocześnie dowodząca kiepskiej logiki tej pani! Po pierwsze – notka jest podpisana RP, a to trudno pomylić z MCh. Po wtóre – z tekstu jednoznacznie wynika, że autor notki jest dżentelmenem, nie zaś damą, zatem – jak mniemam – trudno pomylić pisarkę z panem z siłowni. Czyżby pisarka miała policjantów za kompletnych niemotów? Ale gdyby poszła z tym do milicjantów w latach 50., to już bym co najmniej siedział w ciężkim areszcie.

Pod gastrologiczno-seksistowskim dowcipem wmawia funkcjonariuszom, że z kontekstu wynika, że jakobym opisywał jej męża. Owszem, pod kopią tego żarciku p. JK wpisał „hehe... gratuluję pani partnera i dobrego smaku: P”, co oznacza, że ta pani w chorobliwy sposób (i wówczas, i do dzisiaj) wierzy, że ja istotnie pisałem jako ten pan, co jest jednym wielkim zwidem w wykonaniu tej doktorantki (może doktoracik na temat zdrowia psychicznego użytkowników internetu byłby na czasie?). Mało tego, ta dama polskiej księgowości, w dalszym ciągu przedstawia po sądach swoją kretyńską teorię, dowodząc, że miałem konto na dane JK. To już prawdziwy obłęd - kto tej pani wyjaśni, że się myli i że pomawia niewinnego człowieka? Powtarzam zatem - każdy, kto uważa, że miałem konto na dodatkowe dane, to klasyczny polski młot, który powinien udać się do specjalistycznej kliniki albo przynajmniej zapisać się na podstawowy kurs detektywistyczny. Ta pani jest gotowa podeptać czyjąś godność, aby ratować własną, którą sama pokalała na portalu NK - to prawdziwa hipokryzja!

W piśmie uzupełniającym skierowanym do policji, pisarka popełnia ten sam błąd w pisowni mojego nazwiska, który popełniła podczas fałszerstwa na NK – Nalezińśki. Tamże wmawia funkcjonariuszom: „Przykro to powiedzieć, ale wszystkie teksty dotyczące mojej osoby, publikowane przez p. Nalezińskiego w Internecie mijają się z prawdą i nie mają nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. Niemalże każde zdanie niesie zmanipulowane i nieprawdziwe treści”.

O, to dopiero zniesławienie! Przecież wystarczy opublikować jej wypowiedzi i każdy może sobie wyrobić zdanie na temat (nie)rzetelności moich opisów – do tego nie trzeba być ani profesorem, ani sędzią, ani biegłym, wszak każdy Polak wie, co to przyzwoitość i co to jest wulgaryzm. Owszem, nie każdy musi wiedzieć, czy dany tekst jest seksistowski, czy nie, ale każdy ma prawo ocenić – według swoich subiektywnych odczuć – ten czy inny tekst, zatem żaden sąd nie powinien brać takich spraw na wokandę, bo jedynie się ośmiesza.

Jeśli ktoś, zwłaszcza osoba publiczna, zachowuje się przestępczo i niemoralnie, to każdy ma prawo to omówić, jeśli zaś do tego włóczy się po sądach, oskarżając niewinnego, to prawem atakowanego jest opisanie takich czynów w mediach, aby napiętnować winną i – przy okazji – Temidę, która nie radzi sobie w takich przypadkach.

Moim zdaniem, moje artykuły doskonale opisują niegodne zachowania pisarki, a ponadto – po wydaniu wyroku IC 692/09 przez Gdański Sąd Okręgowy - mamy przykład na całkowite odwrócenie ról powód-pozwany, co jest przykładem kolejnej pomyłki sądowej. Prawdopodobnie jest to największa afera w Polsce w dziedzinie internetowego zniesławiania. I ani Gdańsk, ani Warszawa nie chcą zbadać tej kompromitacji polskiego sądownictwa!

Pisarka była bardzo oburzona, kiedy p. JK wpisał przypowieść jej dedykowaną, uprzednio cytując fragment jej gastrologicznego żartu – „Zmarło się człowiekowi i zostawił żonę z tartakiem. Rad nie rad, kobiecina ogłosiła casting na kompetentnego zarządcę. Chętnych było sporo, ale żaden nie był tak idealny, jak tutejsze bożyszcze pani Magdy. Aż zjawił się ten jedyny i został poddany specjalistycznym testom, czy aby na pewno na drewnie się zna. Po zakryciu oczu, kobiecina dała do powąchania gałązkę 6-cio letniej brzozy. 6-cio letnia brzoza odgadł zapytany. Potem gałązkę 245-cio letniego dębu. 245-cio letni dąb odgadł ponownie. Więc na koniec kobiecina podrapała się po łonie i podała mu palce do powąchania. Zapytany wahał się chwilę: 16-nasto…, nie 17-nasto… (kobiecina w tym momencie aż pokraśniała)… 17-nastowieczny kuter rybacki odrzekł po namyśle :P

PS. A tutejsza królowa, to zamiast siedzieć na NK, to za jakąś pracę wziąć się nie myśli?”.

I ta księgowa kobiecina idzie na komendę oraz do dwóch sądów, twierdząc, że to mój wpis?! To jest doprawdy szczyt bezczelności i jest właśnie zniesławienie! Tyle że mnie! A ta tupeciara sama wytacza procesy o to przestępstwo i wzywa do poszanowania własnej godności?! No to już kolejny przejaw hipokryzji! I durnowata Temida nie ma sposobu, aby dojść prawdy i uznać, że to właśnie pisarka powinna ponieść karę? To jakaś kpina w żywe oczy! Posądzenie mnie, że mógłbym popełnić aż tyle błędów w tak krótkim tekście, to poważna obraza!

30 listopada 2011 media informują, że Polska przegrała kolejny proces w Strasburgu – pewien więzień nie dostał przepustki z więzienia na odwiedziny w szpitalu swej umierającej córki. Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że Polska pogwałciła Europejską Konwencję Praw Człowieka i zasądził ponadto zadośćuczynienie (2000 E).

Ciekawe, co ten trybunał orzeknie, kiedy dowie się, że nie powiadomiono mnie o planowanym terminie wydania wyroku oraz o jego zapadnięciu oraz o kuriozalnej argumentacji (w państwie prawa!), że nie można apelować, bowiem minęły wszelkie terminy (a jak, szanowni togowcy, miały nie minąć, skoro nie przekazano informacji o zakończeniu procesu?). Polska to kraj o zbyt wielkiej liczbie spraw przypadającej na jednego sędziego oraz posiadający idiotyczne procedury, których nijak nie można zmienić (choćby ta o terminie apelacji w przypadku braku informacji o wyroku). Ponadto trybunał dowie się, że nie można w internecie omawiać publicznych tekstów różnej maści internautów i zorientuje się, w jaki sposób zarzut pikantności zostaje sfałszowany przez sędziego w kierunku wulgarności. Dowie się, że zwolnienie lekarskie musi być wypisane przez speclekarza sadowego, bo nie wystarcza dokument z kliniki i to nawet tuż po zawale i podczas pobytu w sanatorium. Przy okazji dowie się, że sędzia, który nie zna się na przestępstwach internetowych, ale - bez pomocy biegłego! - uznał dowód dedukcyjny pisarki za wiarygodny, zaś odrzucił oświadczenie pozwanego, że na portalu miał tylko jedno konto. Gdyby tę ostatnią sprawę sędzia uznał, to nie byłoby tej całej gdańskiej kompromitacji i pisarka odpowiadałaby za fałszerstwo oraz za zniesławienie. Niestety, przed świętami, niezawisłego i sprawiedliwego sędziego coś przekonało do tego, że to ja jestem przestępcą. I w ten sposób można z każdego rodaka zrobić winnego – wystarczy złożenie pozwu przez mniej lub bardziej nawiedzoną osobę, która ma do pomocy swojego prawnika i jesteś, Polaku, załatwiony przez mało kumatego sędziego, nawet jeśli miałeś całkiem czystą kartotekę (aż strach pomyśleć, co czeka obywatela w przypadku wcześniejszych zatargów z prawem)... 

Mirosław Naleziński

Pismo także otrzymał (na formularzu strony sądu) prezes SO w Gdańsku - Panie Prezesie, oto kolejny mój tekst oparty na bajaniach pisarki Chomuszko i na wyroku wydanym przez Pańskiego sędziego Midziaka. Proszę uzyskać istotne informacje u admina portalu NaszaKlasa, co pomoże Panu w końcu zrozumieć, że wyrok IC692/09 wydany w murach Pańskiego Sądu nie ma większej wartości.

Zobacz: Przepraszam Panią Magdę

Kiedy prokuratura zajmie się sądami i szpitalami? Mirosław Naleziński
Syndrom przyznania racji stronie wszczynającej proces  Mirosław Naleziński
Sądownictwo italskie i polskie – różnice Mirosław Naleziński, Gdynia 
Dwie odmienne interpretacje art. 212 Kk  Mirosław Naleziński
Co łączy twórców Walkirii i Symfonii? Mirosław Naleziński
Art. 212 Kk - które zdanie jest przestępcze?  Mirosław Naleziński, Gdynia
"Ile ugra mecenas na kłamstwie swej klientki?" - Mirosław Naleziński
Jutro świat powinien być lepszy niż dzisiaj... Mirosław Naleziński
Gdańsk - odpowiedź z Sądu Apelacyjnego i riposta Mirosława Nalezińskiego
Konfabulantek ci u nas dostatek  Mirosław Naleziński, Gdynia
Dodupne prawo Mirosław Naleziński
Niezawisły znad Wisły Mirosław Naleziński 
Polska Temida ma w nosie nie tylko godność zwykłego obywatela, ale tamże ma również swoją cześć. Mirosław Naleziński
Takiego państwa nie szanują uczciwi obywatele, oszuści zaś sobie je chwalą... czyli numer "pseudotaksówkarza" Mirosław Naleziński
Holenderka i Polka w depresji - Mirosław Naleziński 
Kto Pippie szlak w końcu przetrze? Mirosław Naleziński
Dlaczego admini nie kasują menelskich tekstów? Mirosław Naleziński
Na ospałą Temidę - Mirosław Naleziński
Cukier ośmiesza polski naród - rząd dał "cukrową gorzką plamę". Mirosław Naleziński "Ujawnienie menelstwa po francusku, norwesku i po polsku" - Mirosław Naleziński W Polsce Temida nie jest aż taka głupia - Mirosław Naleziński Kolankiewiczowskie rozwa
Cukier ośmiesza polski naród - rząd dał "cukrową gorzką plamę". Mirosław Naleziński
"Ujawnienie menelstwa po francusku, norwesku i po polsku" - Mirosław Naleziński
W Polsce Temida nie jest aż taka głupia - Mirosław Naleziński
Kolankiewiczowskie rozważania na temat etyki – teoria i praktyka M. Naleziński
Panie Prezesie Sądu Okręgowego w Gdańsku, czy nie wie Pan, że  „Winę należy udowodnić”? - Mirosław Naleziński
Dobra firma usługowa, jeśli spaprze robotę, to ją niezwłocznie poprawia. Ale nie polscy sędziowie będący na usługach społeczeństwa ! Mirosław Naleziński
Czy w Unii można opisywać osoby udzielające się w mediach? Mirosław Naleziński
Coraz więcej nazwisk w internecie  Mirosław Naleziński
Zniesławianie osób (nie)publicznych Mirosław Naleziński
Co łączy Wenezuelę i Gdańsk? Mirosław Naleziński
Amerykańskie i polskie ujawnianie danych Mirosław Naleziński, Gdynia
Policję należy informować  Mirosław Naleziński, Gdynia
Polska cenzura ponad oszustwami Mirosław Naleziński
Media w Polsce i na świecie - grudniowy cykl krytyczno-informacyjny Mirosława Nalezińskiego 
Media w Polsce i na świecie - listopadowy cykl krytyczno-informacyjny Mirosława Nalezińskiego 
Stalkowanie i obsesje Jak już ktoś Temidzie wskaże ciebie palcem, to masz latami ciągnące się procesy. Mirosław Naleziński
Internetowe znieważenie i sądowe błędy - Mirosław Naleziński, Gdynia
Media w Polsce i na świecie - październikowy cykl krytyczno-informacyjny Mirosława Nalezińskiego - 1
Media w Polsce i na świecie - sierpniowy cykl krytyczno-informacyjny Mirosława Nalezińskiego 
Jeden sędzia kształtuje prawo dla 40 milionów obywateli? Mirosław Naleziński
Media w Polsce i na świecie - lipcowy cykl krytyczno-informacyjny Mirosława Nalezińskiego
Media w Polsce i na świecie - czerwcowy cykl krytyczno-informacyjny Mirosława Nalezińskiego
Pocztowe błędy i podwójne pocztowe erki Mirosław Naleziński, Gdynia
Dwie unijne księżne -spojrzenia Temidy brytyjskiej i polskiej. Mirosław Naleziński, Gdynia
Media w Polsce i na świecie - majowy cykl krytyczno-informacyjny Mirosława Nalezińskiego
W Waszyngtonie i owszem, ale nie w Gdańsku... Mirosław Naleziński
Tupet czy paranoja? Mirosław Naleziński
Ich ofiara nie poszła na marne Mirosław Naleziński
Wilkiem Polka Polce... Mirosław Naleziński
Biedne te osoby publiczne...Mirosław Naleziński

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~Mirnal
25-06-2014 / 09:06
Otrzymałem prawomocne i niezaskarżalne postanowienie SO w Gdańsku Wydział V Karny Odwoławczy z 23 kwietnia 2014, z którego wynika, że subiektywne odczucie przykrości pisarki M. Chomuszko nie może być przesłanką do prowadzenia procesu o czyn z art. 212 par. 2 Kk - sąd nie dopatrzył się znamion czynu zabronionego z mojej strony. Sąd stwierdził, że "oświadczenia oskarżonego prywatnego wyrażały prawo do krytyki wobec określonych twierdzeń oskarżycielki prywatnej". To po kiego ta ogólnie szanowana i podziwiana dama dała sprawę do Temidy? Nie miała co robić w wolnym czasie? Mogłaby więcej książek napisać i być przydatniejsza naszej Ojczyźnie. Nadmieniam o tym, bowiem pisarka życzyła sobie w sądzie (na piśmie), aby publikować wyroki dotyczące jej sprawy.
~Mirnal
10-01-2014 / 10:14
Powiało optymizmem - Temida jednak nie zdurniała do szczętu, bowiem właśnie uratowała swój honor. Sąd Okręgowy w Gdańsku (a to w wyroku, a to w postanowieniu, czyli dwukrotnie) uznał, że p. Chomuszko i jej adwokat mec. Kolankiewicz nie mieli racji dając do sądu 4 moje artykuły w celu napietnowania mnie przez Temidę. Temida uznała bowiem, że ci ogólnie szanowani obywatele nie mieli racji - moje teksty nie naruszają art. 212 Kk. Niestety, sądy nie kwapią się do sprawy sfałszowania podpisu przez p. Chomuszko oraz jej pomówienia, że pisałem na NaszaKlasa jako Kawalec (a ten pisał obrzydliwe kawałki na temat p. Chomuszko i od tego pisania coś się niedobrego porobiło z tą panią...). Sędzia Midziak chyba długo będzie wspominał proces IC692/09, do którego się nie przygotował jak należy. Zresztą jego wyrok został niejako podważony przez późniejsze wspomniane oceny (i to przez... jego SO w Gdańsku).
~czesłąw45
16-04-2012 / 08:51
Agnieszka S O Ł T Y K A - koszalińska specjalistka od SAMOGWAŁTU. Awansowana do SA Szczecin. Zniknęła z horyzontu tak nagle. CURIOZUM - Banalny przypadek ?! Narżnęła wielką KUPĘ gnoju procesowego Sąd Okręgowy i Rejonowy pod zarządem hersztów lokalnej koszalinskiej mafii : SSO Janusz Skibcki & Jarosław Cezary Stebelski. Jak przystało na zwierzę gatunku ludzkiego poszła walić KUPĘ dalej z AWANSU społecznego _ za W y b i t n e "Zasługi dla Ministerstwa SPRAWIEDLIWOŚCI" w S A M O G W A Ł C I E.W Koszalinie też gwałcą OFIARY NAZISTOWSKIEJ PRZEMOCY uzbrojeni w IMMUNITETY awanturnicy i bandyci. Zezwierzęceni policjanci, prokuratorzy, sędziowie, adwokaci i radcy prawni. Sprawy prowadzą asesorzy (prokuratury i sądu). Gwałcą bardzo skutecznie, bowiem OFIARY praktycznie bardzo rzadko się skarżą. Wypada stwierdzić, że gwałt jest wtedy, gdy do "roboty" zabiera się po prostu partacz. Zgwałcona Kobieta lub Mężczyzna najprawdopodobniej NIE składa zawiadomienia o przestępstwie i przemocy tylko wtedy, gdy doznaje satysfakcji i rozkoszy seksualnej. Czy aby na pewno ?! Od każdej reguły jest jednak WYJĄTEK jak to w życiu. Mój przypadek należy najprawdopodobniej do WYJĄTKÓW. * To GWAŁT, gwałt zbiorowy na Rodzinie ŚWIĄTEK z SARBINOWA. GWAŁTU dokonała grupa osób i to osób wykształconych, osób na urzędach państwowych którym solidarnością zawodową sitwy WSPARCIA udzielały kolejno struktury zawarte personalnie w Prokuraturach i Sądach Rejonowych Okręgu koszalińskiego. PROWODYREM gwałcicieli jest SZEF PROKURATORY Okręgowej *Andrzej SIUCHTA* wraz ze wspólnikami Sobejko & Żak. W samym Okręgu i tak następnie Apelacyjnych, Sądzie Najwyższym, Trybunale Konstytucyjnym, Trybunale Stanu. Nici gwałtu prowadzą znacznie wyżej, bo aż do „wysokich stołków”. Jest znacznie gorzej. Jeżeli przyjrzeć się szczegółowo STRUKTURZE gwałtu. Dowód : Pismo z dnia 06-10 - 2009r BM-III-051-1584(5)/09/R - * RYDZAK & REWA & RESIAK – autoryzacja : Krzysztof KWIATKOWSKI – sekretarzyna stanu * Specjalista od PRAW CZŁOWIEKA * jeszcze NIE minister w MS. O „g … klasie” tego eugeniusza NIECH świadczy FAKT, że MINISTRA K. Kwiatkowski poległ na czarnych skrzynkach ze Smoleńska, które przesłuchiwał w Instytucie Ekspertyz Sądowych i rżnął DURNIA dla ratowania swojej D ..y. W tym przypadku ten GWAŁT da się zakwalifikować jako SAMOGWAŁT. JEŻELI spojrzeć zupełnie ANALITYCZNIE na to ZJAWISKO wcale NIE incydentalne, to ponad wszelką wątpliwość wynika, że cała działalność resortu sprawiedliwości RP, na całej długości i szerokości geograficznej terytorium Rzeczpospolitej POLSKI opiera się na S A M O G W A Ł C I E. Lecz TEN samogwałt ma charakter zbrodniczy. KIEDY łamane jest Prawo i jego zasady. ŁAMANE są PRAWA Człowieka - znamiona NAZIZMU. Ponad wszelką wątpliwość jest to NAZISTOWSKA ZBRODNIA. WNIOSEK jest tylko jeden : TOGOWCY z Koszalina to N A Z I Ś C I. To już było przerabiane. Got mit uns. To COŚ więcej niż rak. EPIDEMIA syfilisu schizofrenii paranoidalnej. Potwierdzam, że w/w Sprawcy - Prokuratorzy Generalni przez OFARĘ NAZISTOWSKIEJ prokuratorsko-sędziowskiej ZGRAI : Zbigniew Kękuś są NIEPOSPOLITYMI PRZESTĘPCAMI którzy wspierają i ochraniają lokalne prowincjonalne mafie, które funkcjonują jako prywatne folwarki i nabiją swoje prywatne kabzy. Aby OFIARA "wygrała" swoje procesowe sprawy w trybie prawdy materialnej i rzetelnego procesu sądowego musi się OPŁACIĆ do "ręki" prokuratora i sędziego 20 - 30% PROWIZJĄ. W przeciwnym wypadku postępowanie procesowe oparte jest na insynuacjach urojeń własnych wg strategii : "JEDNA BABA DRUGIEJ BABIE". TAK to się odbywa w Koszalinie. Jeżeli OFIARA NIE podporządkowuje się tym prawom i walczy o swoje należne prawa NIE płacąc PROWIZJI. Pojawia się instytucja dyżurnych lekarzy psychiatrów i przerabiają OFIARY na zespół paranoidalny lub osobowość paranoiczną. Jeżeli to NIE pomaga to OFIARĘ wsadza się do pierdla " na leżakowanie" by zmiękła mu rura. GDY to NIE pomaga wówczas pojawia się coraz więcej biegłych psychiatrów przewód sądowy rozciąga się na okres minimum 4 lata. OFIARĘ się po hitlerowsku traktuje przez znęcanie fizyczne i psychiczne bo może OFIARA NIE wytrzyma BIOLOGICZNIE i "w y k o r k u j e" TAKA procedura obowiązuje w K O S Z A L I N I E. D O W Ó D : Rodzina Świątek z Sarbinowa 76-034 ul. Bursztynowa 5. PO 16 LATACH trwającej solidarnością zawodową sitwy NAZISTOWSKIEJ ZBRODNI prokuratorsko-sędziowskiej. Na zlecenie k o l e s i a z P R A C Y PPO Andrzej S I U C H T A, radcy prawni : MUTKOWSKI, Osoś & Januszewski oraz komornik Grzegorz Mrowiński & Sylwia SZCZEPANIAK przy pomocy bandytów w policyjnych mundurach w lipcu 2011 rok dokonali MORDU na Jadwidze Świątek. Jej męża Czesława Świątek wsadzono do pierdla bowiem : popierdolona na rozumie SSR B.M. Mazur & rpr A. SCHWARZ & M. Plesiewicz sporządzili na potrzeby procesu balladę, że OFIARA ich NAZISTOWSKIEJ zabawy pobiła SSR B.M. MAZUR w toku przewodu sądowego. ŚWIADKÓW na okoliczność pobicia sędziego BRAK. Bełkot procesowy trwa już ponad 4-ry LATA - X K. 865/08/WW SR K-lin. SSR Wanda Wieczorek za pomocą kuglarskich sztuczek sędziego, któremu BRAK piątej klepki pod DEKLEM usiłuje rozstrzygnąć przedmiotową sprawę przez uśmiercenie swojej OFIARY. OFIARA ma bowiem 67 LAT i zgodnie ze statystyką winna już być na cmentarzu. Aktualnie i PREZES PENSJONATU "ORZEŁ" - Donald TUSK podjął już takie starania uśmiercania emerytów. CURIOZUM - prywatnym pierdlem zawiaduje spółka : Prezes Sądu Okręgowego Przewodniczący Wydziału Penitencjarnego, Sędzia penitencjarny – SSO Janusz SKIBICKI ( trzy fuchy w jednym ręku) & płk. SW Krzysztof WYPYCH – N-k więzienia przy ul. Młyńskiej 71 w Koszalinie. CURIOZUM - prywatna przepustka w tym pierdlu kosztuje : 500PLN. Aktualnie OFIARĘ NAZISTOWSKIEJ ZBRODNI w obróbkę procesową wziął SSR Tomasz SZANTYR zleceniodawcą jest spółka rpr OSOŚ & JANUSZEWSKI – zleceniodawcy na rzecz Grzegorza Mrowińskiego zabójcy Jadwigi ŚWIĄTEK. KIM jest SSR Tomasz SZANTYR ? To aktualny herszt przestępczości zorganizowanej specjalizującej się w sądowym procederze okradania OFIAR z wszelakich dóbr materialnych a najlepiej z NIERUCHOMOŚCI. Ostatni wyczyn SZANTYRA to okradanie uczestnika operacji „pustynna burza” Lidia Kozłowska z jej własności, którą stanowi pensjonat „Willa Alexander” w Mielnie oraz zakład kosmetyczno-fryzjerski w Koszalinie o łącznej wartości ok. 50mln złotych. Przestępcza zgraja (spółka złodziei) w składzie : syndyk R. SIERACKI, SSR D. SZYMCZAK adw. A. Jurys, rpr K. Pietruszka wraz z żoną SSR Arlettą, i komornik M. Winnicki - spuściła przedmiotowy majątek OFIARY za 8 mln złotych. W bandytyzmie i awanturnictwie procesowym Koszalin Okręg i Rejony rzemiosła dziczy magistrów prawa z IMMUNITETAMI uczestniczą stale te same osoby. ICH wykaz został zarejestrowany w Council of Europe – Strasbourg. Moją żonę : Jadwigę Świątek udało IM się w lipcu 2011r zamordować. NIE wytrzymała ponad 16 LAT GRY w DURNIA przeprowadzonej przez ZBRODNIARZY z Ministerstwa Sprawiedliwości. Czas Powiedzieć po IMIENIU : od dołu do góry zalega OBORNIK magistrów i profesorów prawa. Między nimi funkcjonują RYDZAK * RESIAK * REWA z MS oraz Antonina SUWAŁA z Prokuratury Generalnej. Ministerialne DAMY robią WAŁA z pryncypała. Wałem kolejnym będzie Jarosław GOWIN – filozof. * PRAWDA* HONOR * WOLNOŚĆ * K O M I T E T O B Y W A T E L S K I ds. Praworządności i Walki z Korupcją w Koszalinie. patrz – http\\ : www.aferyprawa.pl *** W Y K A Z N A Z I S T O W S K I CH Z B R O D N I A R Z Y *** z IMMUNITETAMI prokuratorów i sędziów. Jarosław Sroczyński, Sylwia Wróbel, Katarzyna Krystowczyk, Marian Wawrzynkowski, Iwona Jankowska, Tomasz Bodo, Marek Paluch, Robert Mąka, Małgorzata Wiśniewska, Barbara Lubner, Jacek Bytner, Małgorzata Jarecka, Beata Wysocka, Jacek Matejko, Adriana Tynebor Mąka, Jarosław Cezary Stebelski, Izabella Sobolewska, Agnieszka Karbowska Suszek, Zuzanna Ostrowska, Aneta Skupień, Grzegorz Klimowicz, Barbara Romaniuk vel Bator, Krzysztof Smoliński, Iwona Kucharczyk, Bożena Kondek, Tomasz Krzemianowski, Piotr Wedman, Grzegorz Polewiak, Janusz Skibicki, Maria Jankowska, Ewa Kosiec, Andrzej Jaracz, Zbigniew Ambroziak , Radosław Chamionek Liliana Czuchryta - sporządził : asesor Prokuratury Rejonowej Dawid Kasprzyk. Solidarnością zawodową sitwy lokalną mafię wspierają kolesie prokuratorsko - sędziowskiego NAZISTOWSKIEGO awanturnictwa i bandytyzmu : Andrzej JARACZ, Sławomir Przykucki, Danuta Sokołowska, Aleksander Nowiński, Jerzy OŻÓG, Janusz RYCHLIŃSKI, Renata Rzepecka – Gawrysiak, Małgorzata Plesiewicz, Agnieszka Trośniak, Agnieszka Bajor, Piotr Walenciak, Karolina Szymczewska, Bogna Maria Mazur, Marek Mazur, Marcin Mazur, Małgorzata Ratajska - NOWAK vel Przykucka, Czesław Podgórny, Jacek Antoniewicz, Marta Knotz, Tadeusz Szkudlarek, Dariusz Jarząbek, Zbigniew Rdesiński, Urszula Fijałkowska, Wiesława Stawczyk, Agnieszka Sołtyka, Wacław JON, Marek Ciszewski, Hanna Życka, Małgorzata Szałankiewicz Warzyńska, Przemysław Kopaczewski, Sylwia Estkowska – Machuła, Małgorzata Stachowiak, Monika Zabel – Szafer, Piotr Cichoń, Wanda Wieczorek, Beta Słomczyńska – Kuźba, Maria Ferster, Leszek Miazek, Maria Łysień, Alicja Tyka, Agnieszka Plaga, Maciej Cuber, Anna Sus, Agniszka Oleksy, Łucja Laufer, Katarzyna KRET, Ewa DIKOLENKO, Marcin Wawrzynkowski, M. Paczkowska- Łabędź i I N N I. WYKAZ NAZISTÓW DEGENERATÓW z M S - Okręgu koszalińskiego z I M M U N I T E T A M I zarejestrowany The Registrar European Council of Europe - Strasbourg MAM ŚWIADOMOŚĆ, że zostanę ZAMORDOWANY. Dlatego ujawniam działalność NAZISTOWSKICH bandytów z IMMUNITETAMI * Got mit uns * ZBRODNIARZY z resortu Ministerstwa SPRAWIEDLIWOŚCI. Mechanizm ZBRODNI zarejestrowany został w tyg. "Solidarność" Nr 47/ 2006r z dnia 24-11-2006r pt. "Temida dziwnie stronnicza" oraz pt. "Prawo nie sprawiedliwość" dz. Miasto - 2010r oraz Interpelacja poselska - dz. Miasto - 2010r MEGA HIT - sekretarzyna stanu w MS - CURIOZUM Krzysztof KWIATKOWSKI - jeszcze NIE minister - na zapytanie pisemne Marszałka SEJMU RP Krzysztof PUTRA - podpisał spreparowane w MS przez tercet : RYDZAK * RESIAK * REWA urojenia insynuacji własnych dla kolesia SIUCHTY z Koszalina. AWANTURNICZA Działalność ministerialnego BARACHŁA NIE jest charytatywna. * P R A W D A * H O N O R * W O L N O Ś Ć * TOGOWCY skamlą, że tak mało im płacą za …. S A M O G W A Ł T. Ha ! Ha! Ha! Wolność, Niepodległość i D E M O K R A C J A ? !
~ecgexovfayb
15-03-2012 / 07:01
~ahpgom
11-03-2012 / 23:20
~vanubtohopq
10-03-2012 / 10:31
~Bucie
04-03-2012 / 06:14
Niech wożą Wałęsę jako ikonę Solidarności,pod warunkiem,że książka Gontarczyka i Cenckiewicza ztansoie zakazana i spalona na stosie III RP.To przełknę,ale autorytet to z niego żaden.Lubi pan czytac, bajkopisarzy?... książki zbf3jeckie!Adam Mickiewicz, DziadyInstytut Pamięci Narodowej, zwany niekiedy Instytutem Parodii Narodowej, wystawił kolejną sztukę wyreżyserowaną przez dwf3ch takich, co ukradli księżyc, a napisaną przez dwf3ch takich, co ukradli złudzenia. Chodzi oczywiście o bestseller ostatniego tygodnia, SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii. Historyk IPN Sławomir Cenckiewicz miał osiem miesięcy i dopiero raczkował, gdy Lech Wałęsa w zbuntowanym Trf3jmieście narażał się na kulkę albo aresztowanie przez Służbę Bezpieczeństwa, co zakończyło się rzekomą ofertą wspf3łpracy. Piotra Gontarczyka nie było jeszcze wtedy na polskim łez padole, ale miał się niebawem na nim pojawić, by go wybawić.Obaj autorzy są dziś wybitnymi znawcami i badaczami okresu Grudnia '70 i lat po nim następujących tudzież autorami dzieła napisanego na podstawie esbeckich teczek i własnej, jedynie słusznej interpretacji najnowszej historii Polski. Waśnie i spory o tę pozycję znacznie przewyższyły najważniejszą sprawę narodową, jaką do niedawna była sprawa gwizdka sędziego Webba. Młodzi historycy, jako nieprzejednani tępiciele wszelkiego bolkowizmu (tudzież bolszewizmu), postanowili rozpiąć na trzech krzyżach, zbudowanych przed Stocznią Gdańską, nikomu w świecie nieznanego Lecha Wałęsę.Sztuka cieszy się dużym wzięciem narodu, głodnego igrzysk, bo chleba już nie brak. Do teatrf3w, zamienionych chwilowo w księgarnie Instytutu Palenia Niewiernych (Instytutu Panaceum Na-wszystko, Instytutu Paranoi Narodowej, etc.) ustawiają się kolejki ochoczych oglądaczy linczowania bohatera narodowego, rzekomo przez bezpiekę wybranego. Ludzie płacą 65 złotych za dzieło, czyli tyle srebrnikf3w, ile ma rzekomy "Bolek" na liczniku, jako że 29 września Lech Wałęsa skończy 65 lat. Tak się składa, że jeden z jego pogromcf3w też się urodził dnia 29, tyle że kwietnia i ćwierć wieku pf3źniej.Marek Kusiba
~czytelnik
03-01-2012 / 08:33
doktorantka i wykładowca to brzmi dumnie. Nie sądzę, aby ta pani aż tak sobie pofolgowała na nKlasie, bo tej klasy panie mają większy rozum niż przeciętne. Z drugiej jednak strony cytaty są zaskakujące. Taka paniusia i taki język? I bieganie po sądach? W jakim celu? Aby rozsławić swoje nazwisko i rozgłosić skandaliczne dowcipy?
~orto
02-01-2012 / 13:41
doktorantka napisała "Obawiam się, że zniewagi kierowane pod moim adresem przez Mirosława Nalezińskiego mogą zburzyć mój wizerunek wykładowcy, przez co utraciłabym zaufanie i szacunek". A jakież to zniewagi konkretnie MN skierował na Pani adres?
~observe
30-12-2011 / 14:52
kiedy wybuchnie sprawa apelacji? bo już pewnie mecenas złożył pisma w tej sprawie? dalej będzie bita piana?