Aferyprawa - Stowarzyszenie Solidarni2010 wyraża swój najwyższy sprzeciw wobec likwidacji w nocy 4/5.07.2017 legalnie istniejącego Miasteczka Protestu pod Sądem Najwyższym

Stowarzyszenie Solidarni2010 wyraża swój najwyższy sprzeciw wobec likwidacji w nocy 4/5.07.2017 legalnie istniejącego Miasteczka Protestu pod Sądem Najwyższym na pl. Krasińskich w Warszawie.

Adam Słomka po interwencji 5.07. ok. 1:30 w nocy, fot. FB Adam Sandauer

W nocy z 4 na 5 lipca wspólnymi siłami MSWiA i służb podległych prezydent Hannie Gronkiewicz – Waltz z placu Krasińskich usunięto weteranów protestujących w MIASTECZKU NAMIOTOWYM. Ponad 300 funkcjonariuszy złamało porozumienie zawarte między koordynatorem protestu, liderem KPN-NIEZŁOMNI Adamem Słomką a przedstawicielami KGP/MSWiA o przesunięciu 6 lipca w dniu wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie obozu protestujących na ul. Świętojerską.

W trakcie interwencji Adam Słomka stracił przytomność. Według lidera Konfederatów było to efektem działań funkcjonariuszy. Co ciekawe, dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor, która przedstawia stanowisko Hanny Gronkiewicz – Waltz w tej sprawie, np. dla PAP … jest żoną gen. bryg. Mieczysława Gawora, byłego funkcjonariusza MO i byłego szefa BOR, który w 2001 roku wydał rozkaz spacyfikowania protestu komitetu wyborczego Konfederacja … Adama Słomki, w czasie którego naruszono immunitet parlamentarny tego ostatniego!

Zapytany przez NGO o powyższą historię Adam Słomka wspomina:

Przypominam sobie tą sprawę z protestem pod PKW. Wówczas BOR napadł na mnie w czasie pokojowej pikiety pod PKW z związku z bezprawną odmową rejestracji listy naszego komitetu w 8 czy 9 okręgach wyborczych. To umożliwiło wyrugowanie Konfederatów metodami administracyjnymi z Wiejskiej na rzecz, np. Samoobrony RP czy LPR, które notowały takie same poparcie społeczne co KPN. Ale dla idącego wtedy po władze SLD było „na rękę” mieć parlamentarnego koalicjanta w Samoobronie Andrzeja Leppera zamiast krytyki opozycyjnych Konfederatów. Wtedy od funkcjonariusza, który mnie zaatakował, wyczuwalny był alkohol. Gen. Mieczysław Gawor, szef BOR obronił sprawcę napaści, stwierdzając, że fizyczna napaść na posła w czasie legalnego protestu pod PKW to nic takiego. Zastanawiające, że dziś urzędniczką Hanny Gronkiewicz – Waltz jest żona tego generała BOR, Ewa Gawor, która publicznie stwierdza, że pretekstem do ataku na weteranów protestujących na placu Krasińskich była „prośba BOR”, tj. instytucji, którą kierował onegdaj jej mąż, były funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej. Czy zatem to małżonek Ewy Gawor miał coś wspólnego z pacyfikacją w nocy z 4 na 5 lipca na placu Krasińskich? To się okaże. Jednak zakłócanie protestów rodzinie Gaworów najwyraźniej „weszło w krew”. Hanna Gronkiewicz – Waltz ma zatem „sprawdzone kadry” … z doświadczeniami rodzinnymi z czasów MO. Do antydemokratycznego tłumienia protestów „jak znalazł”

– kwituje Adam Słomka.

Zobacz nagranie z nocnej „bitwy” na pl. Krasińskich. Odbyła się też specjalna konferencja prasowa Adama Słomki, który zrelacjonował wydarzenia z nocy 4/5 lipca.

Oświadczenie Stowarzyszenia Solidarni 2010

Stowarzyszenie Solidarni2010 wyraża swój najwyższy sprzeciw wobec  likwidacji w nocy 4/5.07.2017 legalnie istniejącego Miasteczka Protestu "ZAMKNĄĆ MICHNIKA - UNIEWINNIĆ MIERNIKA!" pod Sądem Najwyższym  na pl. Krasińskich w Warszawie.
Zlekceważono wcześniejsze ustalenia uczestników protestu z policją, które zmierzały do dobrowolnego samodzielnego przeniesienia się protestujących w inne miejsce na czas wizyty prezydenta Donalda Trumpa, a następnie powrót na zajmowane od ponad 10 miesięcy miejsce protestu.
Protestujemy wobec zastosowanej manipulacji i kłamstwom oraz naruszeniu prawa przez organa państwa i służb .
W wyniku akcji, do której użyto nieproporcjonalnie dużych sił "porządkowych" (w ocenie uczestników protestu w sile 200-300  funkcjonariuszy różnych służb) poszkodowany został koordynator protestu Adam Słomka. Dokonano siłowej pacyfikacji  Miasteczka przy biernym oporze kilkunastu protestujących  i zniszczono za pomocą m.in. siekier całe mienie Miasteczka.

Protestujemy wobec brutalności policji i innych służb, która przypomina najgorsze czasy funkcjonowania ZOMO.
Oczekujemy wyjaśnień od władz samorządowych stolicy oraz od ministra MSWiA Mariusza Błaszczaka.

Oczekujemy ponadto, że po zakończeniu wizyty Prezydenta Donalda Trumpa, która stała się bezpośrednim pretekstem do przeprowadzenia tej bezkompromisowej akcji,  protestujący w Miasteczku Protestu  będą mogli powrócić  przed Sąd Najwyższy na zajmowane poprzednio miejsce swojego legalnego zgromadzenia oraz że odzyskają zarekwirowaną własność i rekompensatę za dokonane zniszczenia.

W imieniu Zarządu Stowarzyszenia Solidarni 2010

Trwa wizyta prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie. Plac Krasińskich, gdzie ma przemawiać amerykański przywódca, został już przygotowany, a służby Hanny Gronkiewicz Waltz zapewne pomalowały pasy zielonej trawy na jeszcze bardziej zielono. Tymczasem pacyfikacja protestu weteranów spod Sądu Najwyższego domagających się normalnego sądownictwa ma „drugie dno”. Oto powodem wspólnej akcji warszawskiego ratusza i MSWiA przeciwko grupie protestujących mogły być zdjęcia opublikowane przez „The New York Times” i „The Guardian”! „Drugie dno” likwidacji legalnego protestu i posłużenie się w tym celu wizytą prezydenta USA Donalda Trumpa ujawniła właśnie pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf …

Niemal przez rok zabiegaliśmy u wielu instytucji o likwidację tego miasteczka, uznając, że godzi ono w prestiż sądów, a tym samym państwa polskiego. Ponadto stwarzało zagrożenie dla funkcjonowania instytucji mieszczących się w gmachu, bezpieczeństwa pracowników i obywateli powiedziała wczoraj „Stołecznej” prof. Małgorzata Gersdorf, pierwsza prezes Sądu Najwyższego. Jesteśmy bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy i mamy nadzieję, że miasteczko przestanie straszyć, a zieleń odzyska dawny blask. Szkoda tylko, że będzie to trochę kosztowało. Wreszcie też będziemy mogli otworzyć główne wejście kończy Gersdorf.

Na likwidację protestu ostro odpowiedziała prezes stowarzyszenia Solidarni 2010, dziennikarz TV Republika Ewa Stankiewicz. Protestujemy wobec brutalności policji i innych służb, która przypomina najgorsze czasy funkcjonowania ZOMO pisze w oświadczeniu Stankiewicz. Oczekujemy wyjaśnień od władz samorządowych stolicy oraz od ministra MSWiA Mariusza Błaszczaka. Oczekujemy ponadto, że po zakończeniu wizyty Prezydenta Donalda Trumpa, która stała się bezpośrednim pretekstem do przeprowadzenia tej bezkompromisowej akcji, protestujący w Miasteczku Protestu będą mogli powrócić przed Sąd Najwyższy na zajmowane poprzednio miejsce swojego legalnego zgromadzenia oraz że odzyskają zarekwirowaną własność i rekompensatę za dokonane zniszczenia podsumowuje prezes Solidarni 2010.

Stołeczny ratusz ma za to inną optykę. Naliczyliśmy im kary sięgające już 100 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć koszt wywózki, a ta akcja nie była tania mówi „Gazecie Wyborczej Warszawa” dyrektor ZDM Łukasz Puchalski. Dodaje, że część zabranych rzeczy to śmieci, przedmioty wartościowe znajdują się w magazynach drogowców. Można je odebrać, ale po przedstawieniu potwierdzenia własności i uregulowaniu kar. â Ten teren jest zdewastowany. Wszystko było w tym miasteczku: ropa, agregaty, butle z gazem. Zaraz po wizycie prezydenta Trumpa Zarząd Zieleni zacznie rekultywację trawnika. My z kolei przygotowujemy się do remontu ulicy Miodowej i placu Krasińskich, który chcemy zacząć po uroczystościach związanych z rocznicą powstania warszawskiego. To będzie teren zamknięty zapowiada dyrektor Puchalski. A jeśli w piątek miasteczko wróci na pl. Krasińskich? Spokojnie, poradzimy sobie odpowiada Wyborczej szef drogowców.

Dla Hanny Gronkiewicz Waltz i Małgorzaty Gersdorf niewątpliwie to zwycięstwo mówi NGO koordynator usuniętego protestu Adam Słomka. Wciągnięto w rozgrywkę polityczną Komendę Główną Policji i MSWiA tworząc fatalny precedens doraźnej koalicji po to, aby pod pretekstem wizyty prezydenta Trumpa złamać ponad 10 miesięczny obywatelski protest. Tymczasem HGW powinna zająć się przygotowaniem do obrony przed odpowiedzialnością karną za „reprywatyzację”, a pani Gersdorf zawiesić w obowiązkach komunistycznych zbrodniarzy orzekających w Sądzie Najwyższym. Wbrew mrzonce prezes SN ten sąd nie ma obecnie żadnego prestiżu. Przypomnę, że członkiem Kolegium SN jest np. sędzia Marian Buliński, który brał udział w skazaniu opozycjonisty w PRL na 3 lata wiezienia za 7 ulotek. Ośmiesza się prezes Gersdorf twierdząc, że nasz protest zagrażał obywatelom i przedwcześnie cieszy z jego pacyfikacji. Za to służby HGW będą odpowiadały karnie i cywilnie za bezczelne łamanie praw obywatelskich, np. prawa do protestu, zgromadzeń, własności kończy Adam Słomka.

Na koniec warto zadać pytanie. Czy nie jest tak, że opublikowanie przez światowe media „wozu Drzymały 2.0” z terenu zlikwidowanego protestu z banerami witającymi Donalda Trumpa nie spowodowało nerwowej reakcji establishmentu wspólnych sił HGW, SN, MSWiA oraz nasłania nocą setek funkcjonariuszy na weteranów, opozycjonistów z czasów PRL? To błąd który będzie wiele kosztował albowiem zagraniczne media i tak „wytropią” o co chodziło z protestem. Będzie powód do zadania wielu niewygodnych pytań również dla PiS. Skoro obóz pod SN stał ponad 10 miesięcy to chyba wskazuje to na jakieś zaniedbania w obozie „dobrej zmiany”? Dla SN i HGW jest za to wygodniej wspierać Frasyniuka i Wałęsę z ich ekscesami przeciwko obchodzeniu smoleńskich miesięcznic. Wszystkim z establishmentu za to nie jest na rękę, gdy prezydenta USA Donalda Trumpa witają niezależni protestujący weterani walki z komuną przebijając się na okładki „The New York Times” i „The Guardian”!

Zarząd Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych wyraża swój stanowczy protest przeciwko bezpardonowemu rozpędzeniu przez władze w dniu 5 lipca 2017 r. pokojowego „miasteczka protestacyjnego” znajdującego się pod Sądem Najwyższym w Warszawie, a zorganizowanego przez weteranów opozycji niepodległościowej wobec ulokowanych w tzw. wymiarze sprawiedliwości komunistycznych przestępców.

Likwidacja trwającego od miesiąca sierpnia 2016 r. miasteczka nastąpiła pod pretekstem zapewnienia bezpieczeństwa prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi przybywającemu w tych dniach do Polski.

Zarząd Stowarzyszenia oświadcza, że największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Państwa Polskiego i jego gości, w tym zaproszonego prezydenta USA Trumpa nie są weterani domagający się od wielu lat usunięcia przestępców od władzy sądowniczej lecz antypolska piąta kolumna ulokowana w opozycji antyrządowej.

Zarząd stoi na stanowisku, że państwo nasze będzie prawe wtedy, gdy największą władzę, w tym sądowniczą w naszej Ojczyźnie będą sprawować ludzie prawi.

Janusz Olewiński                       -             przewodniczący
Elżbieta Jędrzejuk                     -             z-ca przewodniczącego
Ryszard Piekart                         -             sekretarz
Jan Smoliński                            -             członek Zarządu

AferyPrawa.com

Wspólna akcja HGW i MSWiA przeciwko protestowi na pl. Krasińskich w Warszawie

Atak establishmentu na protest pod SN karą za zdjęcia w światowej prasie?