opublikowano: 24-01-2020
Warszawska adwokatka Katarzyna Stopińska naciąga klientów? Jak nie dać się oszukać przez adwokatów.
Adwokat czy radca prawny jest zwany potocznie "mecenasem" (czytaj
bleeecieniasem:-) Z encyklopedii czytamy: Mecenas (od nazwiska Gajusza
Cilniusza Mecenasa, rzymskiego polityka, doradcy i przyjaciela Oktawiana
Augusta, poety i patrona poetów, między innymi Wergiliusza,
Horacego
i Propercjusza.
Jego nazwisko stało się synonimem protektora sztuki i nauki) – osoba lub
instytucja, popierająca rozwój literatury
i sztuki, która
udziela wsparcia finansowego artystom,
instytucjom kulturalnym lub naukowym. Obdarowywani, w zamian, sławili we własnych
dziełach swych dobroczyńców.
Tak więc prawdziwy Mecenas powinien obdarowywać a nie
okradać... A jak jest z polskimi "bleeecieniasami"?...
I dalej czytamy: Adwokat (łac. advocatus od advocare, wzywać na pomoc) – prawnik świadczący pomoc prawną, w szczególności polegającą na udzielaniu porad prawnych, sporządzaniu opinii prawnych, opracowywaniu projektów aktów prawnych oraz występowaniu przed sądami i urzędami. Adwokatów nazywa się potocznie (choć nieprecyzyjnie) obrońcami sądowymi. W Polsce zawód wykonywany na podstawie ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze[1].
Prawnik, podobnie jak fryzjer, stolarz itd. rzemieślnicy, czy firmy usługowe
opieki zdrowotnej, branży rozrywkowej, wypoczynkowe itd. jest usługodawcą
czyli tutaj:
1. Usługodawca: Katarzyna Stopińska .
2. Usługobiorca: osoba lub podmiot, na rzecz którego Usługodawca świadczy usługi
prawne.
3. Usługi prawne: usługi świadczone przez Usługodawcę z zakresu działalności
prawniczej, w szczególności doradztwo prawne, przygotowywanie projektów pism,
reprezentowanie w sądach, urzędach itp.
4. Oferta obejmuje bezpłatną wstępna analiza sprawy, w ramach której Usługodawca
informuje Usługobiorcę o proponowanej mu usłudze prawnej i wycenia ją;
5. Umowa o świadczenie usług prawnych: umowa zawarta pomiędzy Usługodawcą,
a Usługobiorcą, w trybie wskazanym w § 3 ust. 6 Zasad świadczenia usług
(dalej również: „umowa”).
Specyfiką umów o świadczenie usług jest wykonywanie określonej czynności bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie. W odróżnieniu od umowy o dzieło, Usługodawca nie bierze na siebie ryzyka związanego z niepomyślnym wynikiem czynności lub nieosiągnięciem zamierzonego rezultatu. Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy, wynika natomiast z zasady starannego działania. Jeżeli usługa zostanie wykonana niedbale, Usługobiorca poza ewentualnie innymi konsekwencjami przewidzianymi w umowie, ma prawa do domagania się zwrotu kosztów jak też odszkodowania od Usługodawcy. Podstawa prawna: art. 354, 355, 471-473 ustawy z dnia 23.04.1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Tak więc adwokat wg. prawa powinien ponosić odpowiedzialność za niewykonanie lub złe wykonanie swojej usługi, jednak dobrze wie, że etyka adwokacka to tylko bajer a sitwa sądowo-adwokacka z pewnością wzajemnie się wybroni.
Ponieważ wynajęta adw. Katarzyna Stopińska praktycznie nie wykonała żadnej
usługi P. Mirosława wystąpiła do niej o zwrot danej jej kasy. Nie
wiedziała, że prawnicy to typowi pasożyci - żyją kosztem innych ludzi i odzyskanie
swojej kasy od nich granicy z cudem...
Pisze skargę do Okręgowej Rady Awokackiej
Mirosława Mazurek Warszawa, 12.04.2018 r.
OKRĘGOWA
RADA ADWOKACKA
Szanowni Państwo zostałam wprowadzona w błąd przez adwokat Katarzynę Stopińską która w celu pozyskania klienta poinformowała mnie o kosztach jej obsługi drastycznie odbiegających od kosztów których zażądała później. Krytycznie oceniałam zaangażowanie mojego adwokata, któremu powierzyłam obronę w sprawie pomówienia mnie o czyn absurdalny, zaprzeczający logicznemu myśleniu i ludzkiej inteligencji. Obawiając się niekorzystnego przebiegu sprawy uznałam za konieczne zmiany adwokata. Długo szukałam w internecie nowego adwokata zaczynając rozmowę od informacji, że jestem emerytką z bardzo niską emeryturą i skromnymi możliwościami finansowymi. Pani adwokat Katarzyna Stopińska poinformowała mnie " wezmę od pani 3000,- złotych " za sprawę. Zgodziłam się i umówiliśmy się na spotkanie, na które przyniosłam podstawowe dokumenty. Nie miałam tych przekazanych do sądu przez stronę pomawiającą mnie. Pani mecenas na spotkaniu poinformowała mnie, że płaci vat, więc musi być o vat wynagrodzenie powiększone. Byłam zdesperowana, zostało mało czasu do sprawy zgodziłam się. Na spotkaniu z Panią mecenas krótko opowiedziałam o sprawie. Podpisałam umowę nie czytając !, ponieważ
zakładałam, że informacja o kosztach przekazana ustnie od osoby
zaufania publicznego, osoby, której
w zaufaniu powierzam moją sprawę nie może się różnić od
zapisu w umowie. Po jakiś czasie mejlowo zapytałam czy możemy
porozmawiać, o jednym aspekcie w powierzonej sprawie, odpisała podając
cenę za czas rozmowy. Zał. maila Na kilka dni przed terminem wyznaczonym na dzień 28.01.br , zadzwoniłam do Pani mecenas z pytaniem czy przewiduje spotkanie przed sprawą, żeby poinformować mnie jak zamierza mnie bronić, odpowiedziała, że nie przewiduje spotkamy się w sądzie na godzinę przed rozprawą. Krótko przed terminem rozprawy
Pani mecenas zatelefonowała do mnie pytając czy chcę się spotkać
? zapytałam
automatycznie, w sprawie omówienia przygotowania do rozprawy ?,
nie, odpowiedziała, mam sprawę poza Warszawą i nie wiem czy zdążę
dojechać. W rozmowie
telefonicznej nie zgodziłam się na zastępstwo. Do sądu Pani mecenas przyszła 20 minut przed terminem. Poszłyśmy pod salę rozpraw, mojej sprawy nie było na wokandzie. Poszłyśmy do sekretariatu i tam uzyskałyśmy informację, że sędzia jest chory a sprawa jest odwołana. Następny termin wyznaczono na 5 marca br. Pani mecenas nadal nie pofatygowała się do sądu, żeby zapoznać się z aktami i nie przekazała mi żadnych informacji jakie poczyniła przygotowania do obrony. Na rozprawę 5 marca nie dotarłam, pogotowie zabrało mnie na SOR. Wysłałam do Pani mecenas SMS. Na drugi dzień zatelefonowałam do Pani adwokat pytając o sprawę. Sprawa nie odbyła się ponownie z powodu choroby sędziego. Nie wiedziała czy był ktoś ze Stowarzyszenia NIEPOKONANYCH, ponieważ była tylko w sekretariacie, natomiast zażądała zapłaty 200 zł + vat za stawienie się w sądzie, odpowiedziałam, że nie zapłacę, ponieważ o takich kosztach nie informowała mnie wcześniej. Wtedy dopiero przeczytałam umowę, która drastycznie różniła się od informacji przekazanych ustnie. Załączam przysłany SMS,
przysłany mail, kopię
umowy. Wypowiedziałam Pani Mecenas umowę. Zażądałam zwroty pieniędzy, na co nie wyraża zgody, domaga się jeszcze dodatkowej zapłaty wmawiając mi wiele konsultacji i spotkań. Proszę Szanownych
Państwa o pomoc w odzyskaniu
moich pieniędzy. Z wyrazami szacunku Mirosława Mazurek |
W odpowiedzi sekretarz okręgowej rady adwokackiej Anna Czepkowska-Rudkowska "olał" skargę P. Mirosławę i pisze "sekretarz dał wiary adwokat" i uznał sprawę za wyjaśnioną chociaż nic nie wyjaśniono...
Na takie potraktowanie P. Mirosława zażala się 20.08.2018r. do Naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie. Tak samo jak ORA referent skarg naczelnej rady adwokackiej adw. Anna Paśniewska stwierdziła, że nie ma podstaw do odpowiedzialności dyscyplinarnej i uwzględnienia odwołania.
Oburzona takim postępowanie sitwy adwokackiej P. Mirosława dnia 02.12.2018r. wysyła skargę na adwokat K. Stopińską i ORA oraz NRA do Prokuratury Krajowej.
Polecam
sprawy poruszane w działach:
SĄDY
PROKURATURA
ADWOKATURA
POLITYKA
PRAWO
INTERWENCJE
- sprawy czytelników
"AFERY
PRAWA" Niezależne Czasopismo Internetowe www.aferyprawa.eu redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA |
|
WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Komentowanie nie jest już możliwe.