opublikowano: 26-10-2010
Nieetyczny adwokat Jerzy Naumann kontra Rzecznik Praw Obywatelskich?
W Rzeczpospolitej z dnia
08.04.2008r można przeczytać artykuł pt. Trybunał
zajmie się pozbawianiem uprawnień zawodowych - w którym zajęto się
pozbawieniem prawa wykonywania zawodu przez adwokata który nie uiszczał składek
członkowskich na rzecz adwokackiej korporacji.
Przypuszczalnie akurat ten adwokat był tym "wyjątkowym" który
nie chciał finansować korporacyjnych mafijnych układach pod kierownictwem
żydowskim neetycznych adwokatów typu Neumann, Netzel i sporo innych o których
wcześniej już pisaliśmy. Może to akurat jedyna osoba uczciwa która
faktycznie pomagała klientom a nie naciągała ich?
Ciekawe, czy rozchód tej kasy jest w jakiś sposób ewidencjonowany, czy
jest zapomogą dla żydostwa izraelskiego do walki z Palestyńczykami?
Rzecznik Janusz Kochanowski uważa (i akurat w tym go popieramy), że korporacje
nie powinny mieć nieograniczonego prawa do dożywotniego pozbawiania
uprawnień zawodowych za niepłacenie składek członkowskich i rozważa
zaskarżenie tych korporacyjnych uprawnień do Trybunału Konstytucyjnego.
Zresztą nie tylko w prawo o adwokaturze wpisano zawieszenie prawa do
wykonywania zawodu za zaleganie ze składkami. Dotyczy to wiele samorządów
zawodowych m.in. architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów
jest przepis (w art. 42 ust. 2), który pozwala skreślić z listy członków
okręgowej izby m.in. za nieuiszczanie składek członkowskich przez ponad
rok. Podobnie brzmi art. 29 pkt 4a ustawy o radcach prawnych.
W końcu prawo o adwokaturze ma cały katalog sankcji dyscyplinarnych, jakie
mogą nakładać korporacje na swoich członków a wydalenie jest karą
najsurowszą i pociąga za sobą skreślenie z listy bez prawa ubiegania się
o ponowny wpis. A w końcu tak naprawdę to adwokat nic nie potrafi robić,
(zresztą jak każdy prawnik - typowe dwie lewe ręce), tak więc po skreśleniu
go z listy pozostaje mu tylko samobójstwo :-)
W opinii rzecznika samorząd adwokacki decyduje niejako o dożywotnim
pozbawieniu prawa do wykonywania zawodu adwokata. W tej sytuacji rzecznik rozważa wystąpienie do TK o zbadanie zgodności
z konstytucją m.in. art. 82 ust. 2 ustawy – Prawo o adwokaturze.
Samo pozbawianie uprawnień zawodowych adwokatów jest szerszym problem, gdyż nie chodzi tylko o zaległości w opłacaniu składek. Nieetyka w tym zawodzie to codzienność. A polega nie tylko na naciąganiu i oszukiwaniu klientów, ale też na oszukiwaniu Państwa przez nieopodatkowywanie się z wyłudzonej kasy. Tylko jak złapie się adwokata na oszukiwaniu klienta - to jeżeli płaci składki ORA go wybroni - po to tylko ten twór istnienie. Nawet jak sąd uzna jego winę, to zostaje pozbawiony prawa wykonywania zawodu z reguły na rok czy dwa.
Dlatego bulwersujący jest komentarz
Jerzego Naumanna - w końcu "jeszcze" prezesa Wyższego
Sądu Dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej do wypowiedzi RPO Kochańskiego:
Rzecznik akceptuje sytuację, w której adwokat
może zostać skazany za pospolite przestępstwo, odbyć karę, a następnie,
jakby nigdy nic, wykonywać swój zawód. Może rzecznik nie widzi w tym
nic nagannego, ale adwokatura widzi. Wydalamy co roku ze środowiska po
kilku adwokatów: oszustów, malwersantów, fałszerzy i innych, którzy w
naszym gronie znaleźli się przez pomyłkę. Rzecznik zdaje się nam mówić,
że oni mają prawo być adwokatami i dalej oszukiwać sądy lub swoich
klientów. My mówimy temu stanowcze nie! Swe niepojęte stanowisko
rzecznik prezentuje w czasie, gdy pisowski krąg polityczny, z którego się
wywodzi, przedstawia adwokaturę jako środowisko pełne patologii i
obrzuca tysiącem obelg tygodniowo.
Komentowanie nie jest już możliwe.