Imieniny:

AferyPrawa.com

Redaktor Zdzisław Raczkowski ujawnia niekompetencje funkcjonariuszy władzy...
http://Jooble.org
Najczęściej czytane:
Najczęściej komentowane:





Pogoda
Money.pl - Kliknij po więcej
10 marca 2023
Źródło: MeteoGroup
Polskie prawo czy polskie prawie! Barwy Bezprawia

opublikowano: 04-05-2014

Mecenas Cichoń o sprawie Korusa i jawności rozpraw sądowych. Krystyna Górzyńska

Sprawa Zygmunta Korusa nadal utajniona

Polska Konstytucja gwarantuje podsądnym w art. 45 ust. 1 jawność postępowania sądowego. Od zasady tej istnieją nieliczne wyjątki, ściśle określone w kodeksach postępowania karnego i cywilnego. Mimo to sądy coraz częściej w niezrozumiały sposób utajniają rozprawy, a nawet zastraszają publiczność i strony procesu, lokując pod salami sądów liczne grupy policyjne. Co ciekawe, ma to miejsce nierzadko podczas rozpraw o odszkodowania od Skarbu Państwa.

Przykładem takiego procesu jest sprawa Zygmunta Korusa o odszkodowanie za represje polityczne w 1968 roku i latach następnych, tocząca się przed Sądem Okręgowym w Krakowie pod sygnaturą III Ko 360/13. Pisałam o niej w „Warszawskiej Gazecie” Nr 13 (28.03-3.04.2014).

Komplikacje podczas procesu

Rozprawa, wbrew konstytucyjnej gwarancji jawności, została utajniona. W dniu 21 lutego br. publiczność i licznie przybyli dziennikarze obywatelscy nie zostali wpuszczeni na salę rozpraw. Pod salą przebywała znaczna grupa policjantów. Co więcej, nie wpuszczono na salę nawet tzw. mężów zaufania Zygmunta Korusa, a on sam był kilkukrotnie rewidowany. Próbowano nawet rewidować jego pełnomocnika – mecenasa Zbigniewa Cichonia, byłego Senatora PiS, który stanowczo zaprotestował przeciwko takim szykanom. Proces po raz trzeci odroczono.

Rzecznik Prasowa Sądu Okręgowego sędzia Beata Górszczyk wyjaśniła, że wyłączenie jawności rozprawy nastąpiło na podstawie art. 360 § 1 pkt 1 k.p.k, ponieważ: „Zdaniem Sądu w razie przeprowadzenia rozprawy z udziałem publiczności realnym jest niebezpieczeństwo zakłócenia spokoju publicznego, gdyż uzasadnioną jest obawa wywołania różnego rodzaju ekscesów.”

Wątpliwości

Odpowiedzi Rzecznik Prasowej nie były satysfakcjonujące. Nawet gdyby przyjąć, że prowadzenie rozprawy z udziałem publiczności może stwarzać niebezpieczeństwo wywołania jakowychś ekscesów, to kompletnie niezrozumiałe jest, z jakich powodów niemożliwe było obserwowanie procesu nawet przez tzw. mężów zaufania.

Art. 361 § 1 kpk stanowi, że: „W razie wyłączenia jawności mogą być obecne na rozprawie, oprócz osób biorących udział w postępowaniu, po dwie osoby wskazane przez oskarżyciela publicznego, oskarżyciela posiłkowego, oskarżyciela prywatnego i oskarżonego. Jeżeli jest kilku oskarżycieli lub oskarżonych, każdy z nich może żądać po-zostawienia na sali rozpraw po jednej osobie”.

Możliwość ta jest wyłączona tylko w przypadku obawy ujawnienia przez „osoby wskazane” informacji niejawnych o klauzuli tajności „tajne” lub „ściśle tajne” (art. 361 § 2 kpk).

A zatem, skoro proces został utajniony wyłącznie z powodu obawy o niewłaściwe zachowanie publiczności, a nie z powodu nadania sprawie klauzuli tajności, bo w tym znaczeniu proces nie jest tajny, to nie zachodzą podstawy do zakazu uczestnictwa podczas rozprawy dwóch obserwatorów – „mężów zaufania” pana Zygmunta. Korusa.

Bulwersujące zachowania Policji

Rzecznik prasowa Sądu Okręgowego nie odpowiedziała na pytanie, kto wydał nakazy rewizji wnioskodawcy i jego adwokata oraz z jakich powodów pod salą rozpraw przebywa podczas procesu liczna grupa policjantów sądowych. Stwierdziła jedynie, że: „Sąd zwrócił się do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie o zabezpieczenie sali rozpraw, natomiast sposób jej zabezpieczenia, metody i środki zabezpieczenia należą do kompetencji Policji”.

Wydawało się w najwyższym stopniu zaskakujące, że policja z własnej inicjatywy dokonuje interpretacji celu utajnienia rozprawy, a nadto posuwała się do szykan w postaci próby rewizji szanowanego mecenasa oraz rewidowania wnioskodawcy, pokrzywdzonego wcześniejszymi represjami politycznymi.

Rozprawa w dniu 4 kwietnia

Wiceprezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzia Bogusław Słowik odniósł się w dniu 2 kwietnia.2014 r. do krytyki prasowej, zamieszczonej w „Warszawskiej Gazecie” w ten sposób, że poinformował, iż z uwagi na przewlekłość postępowania sądowego jest ono objęte nadzorem Prezesa Sądu, a zarzuty dotyczące sposobu procedowania przez Sąd nie mogą być rozpatrzone, gdyż dotyczą dziedziny, w której sędziowie są niezawiśli (art. 41a § 2 prawa o ustroju sądów powszechnych).

W dniu 4 kwietnia 2014 r. przebieg procesu był nieco mniej uciążliwy dla wnioskodawcy, Zygmunta Korusa. Policja odstąpiła od rewidowania go i na salę mogli już wejść jego „mężowie zaufania”. Sąd ponownie odmówił jednak odtajnienia procesu – realizacji prawa do jego obserwowania przez szerszą publiczność.

W tych okolicznościach Z. Korus złożył kolejny wniosek o wyłączenie sądu, a gdy temu wnioskowi odmówiono, wystąpił o przeniesienie sprawy do Sądu w Katowicach. Sąd Okręgowy w Krakowie przychylił się do tego i wystąpił do Sądu Apelacyjnego z wnioskiem o przekazanie sprawy do rozpoznania katowickiemu Sądowi Okręgowemu.

Mecenas Zbigniew Cichoń ocenił przebieg rozprawy w dniu 4 kwietnia następująco:

„Myślę, że przekazanie sprawy byłoby pożyteczne. Po pierwsze, pan Korus zdaje się mieć zaufanie do Sądu w Katowicach, a po drugie mieszka bliżej tego sądu, podobnie jak i wielu świadków w sprawie. Swoją drogą złożyłem zażalenie na odmowę wyłączenia sądu. Podkreślam, że krajowa procedura karna, w przeciwieństwie do cywilnej, nie przewiduje takiego zażalenia, co jest luką prawną. Postanowiłem ją wypełnić, powołując się na art. 13 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, która stanowi, że przeciwko każdemu naruszeniu praw wymienionych w Konwencji powinien istnieć w krajowym porządku prawnym środek odwoławczy (remedium). Ponieważ Konwencja ma bezpośrednie zastosowanie i pierwszeństwo zastosowania ponad przepisami krajowymi z nią sprzecznymi, przeto oczekuję z zainteresowaniem na wynik mego zażalenia .Pragnę podkreślić, że publiczność rozprawy stanowi filar rządów prawa i rzetelności postępowania sądowego, poddanego w ten sposób kontroli społeczeństwa, a zatem bezpodstawne wyłączenie jawności rozprawy podważa ową rzetelność, stwarzając podejrzenia, że sądy mają coś do ukrycia. Takie wrażenie stwarzane na obiektywnym obserwatorze, choćby sąd był subiektywnie rzetelny, stanowi podstawę według Europejskiej Konwencji Praw Człowieka do wyłączenia sądu od rozpoznania sprawy. Brak jest obecnie w polskim kodeksie postępowania karnego kontroli odmowy wyłączenia sądu na podstawie art.13 EKPCZ, który taką kontrolę w postaci środka odwoławczego przewiduje , Przypominam, że brak skargi na opieszałość postępowania w polskim systemie prawnym spowodował, iż Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Kudła przeciwko Polsce istnienie takiej skargi wymusił i w 2004 r. wprowadzono do polskiego porządku prawnego ustawę o krajowej skardze na przewlekłość postępowania, wzorowaną na włoskiej ustawie Pinto”.

Sprawę będziemy nadal obserwować.

Krystyna Górzyńska

Kraków 04.04.2014 godz. 9 zapraszamy na proces Zygmunta Korusa
Zygmunt Korus: Areszt dla Adama Słomki za domaganie się jawności procesowej
Tematy w dziale dla inteligentnych:

ARTYKUŁY - do przemyślenia z cyklu: POLITYKA - PIENIĄDZ - WŁADZA

Polecam sprawy poruszane w działach:
SĄDY PROKURATURA ADWOKATURA
POLITYKA PRAWO INTERWENCJE - sprawy czytelników

"AFERY PRAWA"
Niezależne Czasopismo Internetowe 
redagowane przez dziennikarzy AP i sympatyków z całego świata których celem jest PRAWO, PRAWDA SPRAWIEDLIWOŚĆ DOSTĘP DO INFORMACJI ORAZ DOBRO CZŁOWIEKA

uwagi i wnioski proszę wysyłać na adres: afery@poczta.fm - Polska
aferyprawa@gmail.com
Dziękujemy za przysłane teksty opinie i informacje.

WSZYSTKICH INFORMUJĘ ŻE WOLNOŚĆ WYPOWIEDZI I SWOBODA WYRAŻANIA SWOICH POGLĄDÓW JEST ZAGWARANTOWANA ART 54 KONSTYTUCJI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ.

Komentarze internautów:

Komentowanie nie jest już możliwe.

~gosc
12-05-2014 / 11:55
A za czyich rzadow zlikwidowano lawnikow z sadow?. Czy to nie bylo za rzadow PiS,kiedy ministrem sprawiedliwosci byl niejaki Zobro,a prezydentem L. Kaczynski.Prawo i Sprawiedliwosc,kon by sie usmial.Ani prawa,a o sprawiedliwosci nie wspomne,bynajmniej dla tubylcow.P.Goczynski,P Kekus, P.Gozynscy i cala reszta.
~jerozolita
09-05-2014 / 18:46
niezalezna.pl/55013-pis-apeluje-do-polonii-o-udzial-w-wyborach-do-pe widzicie tego postu nie dali bo jest im nie wygodny. Ale zastanawiali się 55 minuty. Za łoże się , ze konsultowali to z . Kaczyńskim i Ryszardem Czarnecki.
~jerozolita
09-05-2014 / 17:04
bo chyba nie dadzą w niezalezna.pl/55013-pis-apeluje-do-polonii-o-udzial-w-wyborach-do-pe z całym szacunkiem sz. p b. Premierze Jarosławie K.. W Kraju jest tak źle że już nikt nikomu nie wierzy nawet PiS. Sprawa Wrocławska m.in P0sła , v-ce prezydenta szefa waszego w województwie dolnośląskim, prawnika cała Europa zna i jego ofiarę petenta p. Marchela polska.newsweek.pl/tato-go-zmiksowal,91007,1,1.html . Jest internet. Sam P. nawet zabłysnął w sejmie tabletem. Usunęliście z tego co pamiętam ławników z sądów bo byli "obcy" P0 to wszem wiadomo, SLD też, SD też oczywista sprawa. Próbujecie różnymi metodami przekonać nas ale do czego i na kogo? Na ruch " oburzonych" albo nieP0konanych" znamy ich delikatne i skrywane rodowody. Na PSL .. ?gdzie za gaz z CCCP każą nam 40% więcej płacić, KRUS 80,- a działalność ZUS 1100,- m-cznie do tego brak kas fiskalnych tak samo obroniliście swój cuchnący światek prawniczy oraz lobby lekarskie. W Europie roczna kwota wolna od P0datku ok 50.000,- Israel 70.000,- w P0lsze 3.1OO,- Zarobki zamiast 10.000 to 15OO,- Zapytam się tak a może jest P Słupem i zakładnikiem swojej GRUpy. Pamiętamy już uniewinnionego aresztowanego szefa Dolnośląskiej Izby Skarbowej sympatyk PC jak i jego kolesi rodzinę Jaroch jeden szef prokuratury wojewódzkiej drugi prawnik dr szef PIS, v-ce prezydent Wrocławia kolesie Ministra P0sła Huskowskiego. Oboje Pan tez zamieszani w sprawę zabójstwa Aleksandra Salomona , który ujawnił system kradzieży mieszkań w raTUSZu wraz z ludźmi z MSWiA. A ich firmę technologiczną z patentami zniszczyliście w sądzie gosP0darczym XV u Iwankiewicz. Oczywiście też nieudolnie bo firmą której nigdy nie było. A ich mecenas Koksztys obsługiwał gazetę wyborcza no tak? A układ małej fontanny www.youtube.com/watch?v=i5e60lTmves Wiemy duuuzo więcej to jedynie preludium
~Rebeliantka
06-05-2014 / 18:58
Bardzo trafne są te poniższe uwagi. Rzeczywiście tak to działa.
~Rebeliantka
06-05-2014 / 18:57
Bardzo trafne są te poniższe uwagi. Rzeczywiście tak to działa.
~ antyprzewlekłość
06-05-2014 / 00:19
No i cóż z tego że jest możliwość złożenia takiej skargi !!! W moim przypadku składane było kilka skarg na ewidentnie mające miejsce totalne przewlekłości i to w sprawach dot. opieszałości sądów z zakresu Prawa Pracy , które to sprawy zgodnie z przepisami niby powinny być traktowane w sposób ( zero lub co najwyżej minimum przewlekłości ) . Skarga ta pod względem i merytorycznym i proceduralnie jest wysoce niedoskonała ,w praktyce jest zaledwie jednoinstancyjna ( niby po to by zapobiegać kolejnej przewlekłości ) i tak skonstruowana ,żeby osoba poszkodowana ową przewlekłością celu naprawienia krzywdy w żadnym stopniu absolutnie nie osiągnęła. W praktyce Sąd nadrzędny z zaciekłością broni podległego . Mnie osobiście jako osobę w w sprawie poszkodowaną w przypadku dwuletniej przewlekłości totalnie skorumpowany sąd w cyniczny , przekrętny , perfidny oraz zakłamany sposób obarczył winą za ową ewidentnie po stronie Sądu istniejącą wielomiesięczną przewlekłość !!!.Sądem rozpatrującymowa skargę był Apelacyjny . Najwyższy już sobie nawet głowy nie zawraca takimi niby bzdurami .W końcu , kogo to obchodzi poszedłeś człowieku po sprawiedliwość do sądu , teraz ci pokażemy gdzie jest twoje miejsce w szeregu ,że czekasz ponad dwa lata na rozpoczęcie sprawy no to co takiego , to Wysoki Sąd ( albo i niski , co przecież zdarza się w praktyce ) podejmuje decyzję wedle najlepszej wiedzy , doświadczenia życiowego itp bzdury.. ..Przy takiej bezkarności sądów tzn sędziów to za chwilę będzie pięć lat , może więcej , a co nam tam, może ktoś w międzyczasie z tego wszystkiego się wykończy, może nie wytrzyma i dostanie zawału i problem rozwiąże się w sposób naturalny... Ot swoistego rodzaju humanitaryzm (" ruki swabodnyje " ) a co czyni w takiej sytuacji Trybunał w Strasburgu gdy tam szukasz pomocy i sprawiedliwości ???? Choć z założenia nagłaśnia , że niby jest bardzo zbulwersowany każdą zbędną przewlekłością w sadowych sprawach , to w rzeczywistości , gdy otrzyma taką skargę do rozpatrywania ( i nie tylko tego typu , lecz każdą inną z naszego kraju ) to najczęściej nie zajmując się zupełnie sprawą , taką skargę na przewlekłość , czy też innego rodzaju sprawę wyrzuca wprost do kosza na śmieci nawet tych spraw nie czytając !!!! Niewiarygodne , ale prawdziwe gdyż przeze mnie i sprawdzone i dokumentacyjnie potwierdzone . Przewlekłości w Strasburgu co fakt to fakt nie doznałam ( łącznie na odpowiedź było to niecałe pięć miesięcy oczekiwania ) ale pogardy to i owszem , naczerpać się można jej było i to całymi garściami . Kto jej dostarcza -otóż polski sprawozdawca , usytuowany tuż obok unijnego sędziego , który to sprawozdawca bardzo , ale to bardzo dba o to , by sprawy z Polski w żadnym wypadku nie trafiały przed oblicze ETS w Strasburgu. Proponuję te działania dopisać do obszernego katalogu zasług jako jedną z osiągnięć RP w dziedzinie totalnego braku praworządności z powodu 10 - letniego członkostwa w Unii Europejskiej !!! Ot totalne bezprawie i śmiechu warta sprawiedliwość ! Jak nic się w tym zakresie i w ogóle w wymiarze ( nie )sprawiedliwości nie zmieni , czy też znacząco nie poprawi na lepsze - to chyba pewnego dnia wszyscy pokrzywdzeni już naprawdę nie wytrzymają tej buty i chamstwa , co spowoduje ,że zmuszeni będą bardziej się zjednoczyć a następnie poczynić bardziej radykalne działania , gdyż nagłaśnianie krzywd , bulwersujących spraw to już "normalność " to stała się powszechność, codziennie przez polski system sadowego bezprawia krzywdzonych jest wiele osób , które nie mają żadnych szans skutecznie temu wszystkiemu się przeciwstawić . W rezultacie wszystko to zapomniane i stłumione, czy też nawet opisane w internecie to w rezultacie jednakże pozostaje bez echa , nie robi wrażenia na społeczeństwie i już nie działa , a po tych co krzywdzą jednocześnie chełpiąc się tym ,że chyba bardziej z przypadku niż z powołania reprezentują wymiar ( nie ) sprawiedliwości zwyczajnie spływa po nich jak po kaczkach .Krzywdziciele żadnego bowiem wstydu nie mają !!! Pozostała część społeczeństwa , raczej nie do końca rozumie o co chodzi .( ...wszak jesteśmy wolnym krajem ....), póki tego całego zła nie doświadczy .